W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Kg/Tydzień w moim przypadku nie przejdzie... Mam nadzieję zrzucić jakieś 5 kg do studniówki. Przy naprawdę dobrej passie.
No i właśnie ze względów zdrowotnych nie mogę z jadłospisu eliminować praktycznie niczego oprócz słodyczy.
A jeśli chodzi o kawę, to nie piję w ogóle. Czarną herbatę też bardzo rzadko. No i właśnie moje odchudzanie ma polegać głównie na wyeliminowaniu słodyczy, nie obżeraniu się i przede wszystkim na RUCHU. Pech chciał, że dzisiaj dostałam okresu, więc mam dwa albo trzy dni wypisane z życiorysu, ale w poniedziałek pójdę do naszego MOSiR zapytać o aerobik odchudzający, bo wiem, że coś takiego istnieje. Myślicie, że basen raz w tygodniu + aerobik dwa razy w tygodniu i małe ćwiczenia codziennie w domu dadzą efekty? Bo ja myślę, że przez ten czas zdążę się przynajmniej trochę ujędrnić...
Niestety nie mam czasu na więcej ćwiczeń... Wiecie jak to jest: matura, przygotowania do egzaminów, teatr...

na pewno dadza efekty wiec glowa do gory no i pij czerwona herbate regularnie

[topcia06]

Dzisiaj pochłonęłam około 1800 kcal... O jakieś 500-600 za dużo.
Ale za to kupiłam sobie zieloną herbatę i mieszankę 7 ziół z koprem włoskim, lukrecją, miętą, cynamonem itp. pyszności.

A jak tam Wam idzie odchudzanie? Bo dawno nie plotkowałyśmy na ten temat

[Corny]

Jeej jak dobrze, że wróciłyście. Topcia ja myślę, że ten aeorobik, basen i ćwiczenia przy dobrej diecie na pewno wystarczą. Wiesz, ja bym spróbowała z callaneticsem u Ciebie. Tzn. nie wiem czy możesz, ale jest ułożony taki program na dwa tyg codziennie ćwiczenia po godzince (nie wiem też, czy masz tyle czasu) ale bardzo polecam. Nie chudnie się na długo, ale na wzmocnienie motywacji lub tuż przed studniówką dobre.

Ja w tym roku bal gimnazjalny, też chcę ładnie wyglądać, więc cel mamy podobny Tylko ja go chyba w kwietniu dopiero, ale też mi nie idzie odchudzanie, ostatnio przytyłam 1,5kg teraz robię a6w (znowu), ale chciałabym więcej ćwiczyć, chociaż naprawdę trudno mi znaleźć czas, bo prawie codziennie jestem ok 19 w domu i to padnięta. tak jak teraz - ledwo żyję, ale dzisiaj na siatkówce byłam, więc 1,5h gry zaliczone.

mam nadzieję, że tym razem Nasz wątek odżyje na dobre

[topcia06]

Napisane przez Corny

Wiesz, ja bym spróbowała z callaneticsem u Ciebie. Tzn. nie wiem czy możesz, ale jest ułożony taki program na dwa tyg codziennie ćwiczenia po godzince (nie wiem też, czy masz tyle czasu) ale bardzo polecam.

A mogłabyś trochę więcej powiedzieć o co chodzi? Bo nigdy wcześniej o tym nie słyszałam...

[Corny]

Napisane przez topcia06

A mogłabyś trochę więcej powiedzieć o co chodzi? Bo nigdy wcześniej o tym nie słyszałam...

https://wizaz.pl/callanetics/index.php - tutaj są te ćwiczenia w formie dwutygodniowej, ale callanetics można też stosować, tak jak te wszystkie pilatesy i inne, że np. 2x w tyg czy coś, jest zresztą cały wątek na fitnessie o tym, dziewczyny biorą z jakiś filmów też ok. godzinne ćwiczenia
ten zestaw 2tyg to były w ogóle pierwsze ćwiczenia, jakie zaczęłam wykonywać, jakieś 3 lata temu, kiedy jeszcze ogólnie mało o odchudzaniu wiedziałam i efekty mi się podobały. powtórzyłam w zeszłe wakacje na 'doszlifowanie' efektów 2miesięcznego chudnięcia i ostatnio, jak miałam tydzień wolnego też robiłam i już były całkiem fajne efekty naprawdę polecam, też się chcę za to zabrać, ale ostatnio nawet godz mi trudno znaleźć w ciągu dnia -_-.
nie wiem, co sprawia, że dają takie efekty, ale niestety szybko może to wrócić, jeśli byś po tych 2tyg przestała ćwiczyć. ale trochę cm pewnie stracisz, ja chyba w ciągy tyg straciłam jakoś 3cm w biodrach ogólnie polecam wszystkim tutaj, bo nie są też nudne.

a właśnie, jeśli któraś ćwiczy jakieś zestawy takie, to błagam wstawiajcie linki, bo mi się to wszystko strasznie szybko nudzi i często muszę zmieniać (jak już mam czas)

dobranoc

[topcia06]

Przyjrzę się temu uważnie w wolnej chwili. Przyznam, że mnie zainteresowałaś... Szczególnie tymi 3 cm w ciągu tygodnia...
Ja właśnie mam problemy z tym, że kiedy się odchudzam, wielu rzeczy sobie odmawiam i się głodzę, to i tak nie widać zbytnio efektów. Ale za to ćwiczenia dają je niemal natychmiast. Tyle, że trzeba mieć jeszcze dużo zapału... No, ale cóż, teraz nie mam już wyjścia

[Corny]

tzn nie wiem, czy dobrze pamiętam i wtedy robiłam ogólnie dużo ćwiczeń, więc to nie musiała być zasługa tylko callaneticsu. ale i tak polecam

ja od jutra biorę się za siebie tak na serio, bo coś mi dietetyczne jedzenie nie idzie

[topcia06]

Wypróbowałam te ćwiczenia od razu. Są naprawdę świetnie Fajnie się je wykonuje, są przyjemne. Nie są męczące a przy okazji widać ich efekty. Po skończonej sesji czułam się taka "giętka" Pamiętam, że na treningach tanecznych też takie wykonywaliśmy.

[Corny]

a taaak znam to uczucie masz zamiar robić codziennie czy jakoś inaczej sobie rozłożysz? hm, może też dzisiaj zrobię, kto wie. chociaż na razie już czuje sie zmęczona, bo dzisiaj miałam lekcje :/ nie wiem, jak to sie dzieje, że szkoła tak wybitnie męczy, chyba za mocno tam grzeją :P

[topcia06]

Narazie będę robiła je w wolnej chwili. Tak dla relaksu a na dwa tygodnie przed studniówką zacznę je robić codziennie.

[Corny]

Mam nadzieję, że efekty Ci się spodobają w takim razie
Ja trochę nawaliłam, bo przerwałam a6w. Chyba nigdy tego nie skończę. Lubię ćwiczyć brzuch, ale przez ponad 40 dni w kółko to samo, to nie na moje siły. Zresztą mam tak ze wszystkimi treningami, że po jakichś 2 tyg mi się nudzą. Ech, i jak tu z tym żyć
Chyba, że któraś ma na to radę?

Ale za to na dzień dzisiejszy dobrze mi idzie dieta

[matryca3]

hm dziewczyny co sadzicie o decie rozłacznej?

[topcia06]

Jest całkiem spoko. Tylko jak każda dieta- nie każdemu pasuje. Ja osobiście stosowałam ją jakiś miesiąc. Czułam się dzięki niej bardzo lekko i poprawił mi się mój metabolizm.
Może powinnaś spróbować. Nie jest bardzo wymagająca. Tylko trzeba pamiętać, że rano muszą być węgle, a wieczorem białko

[Corny]

Też próbowałam. Tylko trochę mi nie szło, bo trudno mi było się przyzwyczaić do niejedzenia tego i tamtego razem Ale efekt był podobny jak u topci - też poprawił mi się metabolizm i praktycznie nie miałam nigdy uczucia takiego 'przejedzenia'. Może nawet do niej wrócę

[topcia06]

Też myślę nad powrotem do niej. To bardzo rozsądna dieta.

[Corny]

Napisane przez topcia06

Też myślę nad powrotem do niej. To bardzo rozsądna dieta.

właśnie i nie ma za dużo wyrzeczeń, a i tak czujesz się lżej. schudłaś coś na niej? bo ja chyba za krótko ją stosowałam...

[topcia06]

Nie schudłam, ale mnie o takie rzeczy nie pytaj. Ja w wakacje generalnie schudłam 2 kg (Po wakacjach spadły jeszcze 3, ale szybciutko wróciły.)
Ale faktycznie czułam się świetnie na tej diecie. Tak, to jest dobry pomysł, żeby zacząć ją od nowa.


matryca3, dobrze że nam o niej przypomniałaś


No i tak jak widać w podpisie: postanowiłam zwiększyć motywację do niejedzenia słodyczy. Zaczynam odliczanie od jutra

[Corny]

ja na razie postanowiłam do niej nie wracać i próbuję, żeby wszędzie mieć te białko + warzywa + zdrowe tł/białko+ warzywa+ węgle. właśnie zostałam okrzyczana za moją 'dietę' na "naszych jadłospisach", więc muszę się poprawić w tym zakresie

aaa gratuluję i trzymam kciuki. ja osobiście żyję sobie od dłuższego czasu (no dobra z małymi przerwami ) zasadą, by jeść słodycze tylko, gdy ktoś częstuje. nie sprawia, że się na nie rzucam nagle, ale też nie mam wyrzutów sumienia, gdy zjem trochę m&m'sów

[matryca3]

Napisane przez topcia06

Jest całkiem spoko. Tylko jak każda dieta- nie każdemu pasuje. Ja osobiście stosowałam ją jakiś miesiąc. Czułam się dzięki niej bardzo lekko i poprawił mi się mój metabolizm.
Może powinnaś spróbować. Nie jest bardzo wymagająca. Tylko trzeba pamiętać, że rano muszą być węgle, a wieczorem białko

hmmm a nie odwrotnie ze wegle na wieczor a białko rano?? tak czytałam na necie....?

[Corny]

Napisane przez matryca3

hmmm a nie odwrotnie ze wegle na wieczor a białko rano?? tak czytałam na necie....?

a no właśnie. też coś takiego czytałam przy tej diecie. żeby jeść węgle wieczorem, bo szybciej się z nich wyzwala energia, a nie stopniowo jak z białek. to ma być chyba po to, by cała energia wyzwoliła się przed snem, a nie podczas(?)
ale to jest dziwne, bo we wszystkich innych dietach (przynajmniej tych, które znam) to białko je się później

[topcia06]

Napisane przez Corny

a no właśnie. też coś takiego czytałam przy tej diecie. żeby jeść węgle wieczorem, bo szybciej się z nich wyzwala energia, a nie stopniowo jak z białek. to ma być chyba po to, by cała energia wyzwoliła się przed snem, a nie podczas(?)
ale to jest dziwne, bo we wszystkich innych dietach (przynajmniej tych, które znam) to białko je się później

Ja stosowałam to odwrotnie, bo jakoś tak mi lepiej pasowało: rano węgle, wieczorem białko. Dlatego, że właśnie białko trawione jest dłużej dzięki czemu organizm nie jest "na głodzie" w nocy, a to też ważne.

[topcia06]

No cisza totalna...
Halo! Drogie Panie!
pobudeczka...

Jak tam, co tam? Ja mogę się pochwalić, że póki co dzielnie odmawiam sobie słodyczy i piję dużo ziołowych herbatek. I póki co czuję się dobrze

[andziuchna]

ja ostatnio mialam duzo stresow, ktore .... zajadalam
w ogole dzis czuje sie fatalnie- jestem senna a mam mase pracy, ale jakos trzeba sie wziac w garsc

[Corny]

ja się trochę podziębiłam. chyba. lub po prostu mam jakieś osłabienie organizmu, ale 2 ostatnie dni praktycznie przespałam. tak naprawdę tylko jadłam i spałam, chyba zaczynam sen zimowy :P
dzisiaj wzięłam się w garść i założyłam sobie dziennik odchudzania. i naprawdę cieszę się, że to zrobiłam, bo jak podliczyłam, ile kalorii zjadam :O tzn możliwe, że pozawyżałam i w ogóle nie jestem za dobra w liczeniu no, ale taka terapia szokowa dobrze mi zrobiła

edit: a i zepsuła mi się waga i pokazuje 130kg ale to mnie denerwuje!

[topcia06]

Na zimę zawsze tak jest, że człowiek je więcej w celu powiększenia tkanki tłuszczowej. Wiem, że to strasznie brzmi, ale to taki swego rodzaju odruch bezwarunkowy normalne u ssaków i tyle.
Ja też sporo jem. O wiele więcej niż w wakacje Ale trzymam się bez słodyczy! Dzisiaj nawet byłam z mamą na zakupach. Kupiła chyba z tonę słodyczy, ale ja nie zamierzam tego smakować

[Corny]

Napisane przez topcia06

Na zimę zawsze tak jest, że człowiek je więcej w celu powiększenia tkanki tłuszczowej. Wiem, że to strasznie brzmi, ale to taki swego rodzaju odruch bezwarunkowy normalne u ssaków i tyle.
Ja też sporo jem. O wiele więcej niż w wakacje Ale trzymam się bez słodyczy! Dzisiaj nawet byłam z mamą na zakupach. Kupiła chyba z tonę słodyczy, ale ja nie zamierzam tego smakować

I tak trzymać U mnie w domu na szczęście nie ma dużo słodyczy, a dzisiaj moi rodzice wrócili z zakupów i dali mi prezent... herbatkę slim figura 1 i 2 etap ahahaha to chyba był ostateczny dowód na to, że już całkowicie zaakceptowali moje wszelkie wymysły jedzeniowe (pomijam, że te herbatki są fuuu :P)

dobra, lecę spać

[topcia06]

nie smakują Ci? Ja uwielbiam smak wszystkich tego typu herbatek akurat Slim Figura nie piłam, ale piję codziennie litry wszelkich innych ziółek.
Trzeba przyzwyczaić się do tego smaku.

[Corny]

Napisane przez topcia06

nie smakują Ci? Ja uwielbiam smak wszystkich tego typu herbatek akurat Slim Figura nie piłam, ale piję codziennie litry wszelkich innych ziółek.
Trzeba przyzwyczaić się do tego smaku.

ja też piję codziennie, może nie litry, ale staram się jak najwięcej czerwonej herbaty i mięty. tyle że, z tego co pamiętam, to slim figura ma jakiś taki inny bardziej podobny do hmm... dziurawca(?) za którym nie przepadam. dzisiaj już mam zamiar zacząć kurację tym, więc się zobaczy.
wczoraj z okazji halloween rzuciłam wieczorem dietę i najadłam się ciężko zebranych słodyczy (3h łażenia od domu do domu i jeszcze robienie psikusów ;>). stwierdziłam, że zjem wszystko na raz, żeby mieć niechęć do słodkiego przez najbliższe 100lat.
i dzisiaj mam ochotę żyć tylko na jabłkach i wodzie, i mam coś na kształt słodyczowego kaca. spałam 13h a i tak jestm nie do życia i cała obolała oO więc polecam dla tych, których męczy tęsknota za słodyczami

[topcia06]

Napisane przez Corny

wczoraj z okazji halloween rzuciłam wieczorem dietę i najadłam się ciężko zebranych słodyczy (3h łażenia od domu do domu i jeszcze robienie psikusów ;>). stwierdziłam, że zjem wszystko na raz, żeby mieć niechęć do słodkiego przez najbliższe 100lat.

Nienawidzę "święta halloween", a raczej tej szopki którą odwalają dookoła niego Polacy. W naszej kulturze to jest Dzień Wszystkich Świętych, a nie jakieś latanie z maskami. Ale co tu poradzić? Polacy są tak ślepo zapatrzeni w tych półmózgich Amerykanów, że niedługo w Konstytucji znajdzie się zapis o tym, że zabrania się używania w Polsce języka polskiego, bo amerykański jest lepszy, łatwiejszy i bardziej "amerykańsko brzmi"... Strasznie mnie wkurza, że nie potrafimy docenić własnych tradycji, tylko wciąż ściągamy z USA. A oni wcale nie są najcudowniejszym krajem na świecie... A już na pewno nie bogatym duchowo narodem.
Uhh... Przepraszam, wiem że to trochę nie w temacie, ale mam uczulenie na te głupie amerykańskie naleciałości w naszym kraju.

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Nienawidzę "święta halloween", a raczej tej szopki którą odwalają dookoła niego Polacy. W naszej kulturze to jest Dzień Wszystkich Świętych, a nie jakieś latanie z maskami. Ale co tu poradzić? Polacy są tak ślepo zapatrzeni w tych półmózgich Amerykanów, że niedługo w Konstytucji znajdzie się zapis o tym, że zabrania się używania w Polsce języka polskiego, bo amerykański jest lepszy, łatwiejszy i bardziej "amerykańsko brzmi"... Strasznie mnie wkurza, że nie potrafimy docenić własnych tradycji, tylko wciąż ściągamy z USA. A oni wcale nie są najcudowniejszym krajem na świecie... A już na pewno nie bogatym duchowo narodem.
Uhh... Przepraszam, wiem że to trochę nie w temacie, ale mam uczulenie na te głupie amerykańskie naleciałości w naszym kraju.

ja mysle tak samo dlatego bachory nic ode mnie nie dostaly (oprocz ochanu)