Biblioteka pedagogiczna absurd

[karolinaa]

Właściwe to powinnam napisac w wątku o absurdach , ale dzisiaj tak mnie zamurowało że postanowiłam tutaj napisac , otóż zaczynam studia pedagogiczne zaocznie , potrzebowałam materiały z pewnej książki a dokładniej ksero jednego rozdziału na następne zajęcia , więc ucieszyłam się że filia głównej biblioteki w Katowicach znajduje się w moim mieście , co nie będę musiała jechac około 30 min żeby skserowac potrzebne rzeczy ale uwaga w tej bibliotece nie można :

* wypożyczac książek do domu(co jest jeszcze zrozumiałe )
* wypożyczyc książki i skserowac na mieście w punkcie ksero
*skserowac na miejscu
ale można

* przeczytac książkę i zrobic notatki
spytałam sie czy może w Katowicach mozna sobie skserowac , nawet na miejscu to pani powiedziała że raczej nie , więc po co biblioteka pedagogiczna skoro nie można z niej w pełni skorzystac wiadomo że studeci opieraja sie głównie na skserowanych materiałach z książek , po za tym biblioteka jeszcze na tym skorzysta

[karolinaa]

Właściwe to powinnam napisac w wątku o absurdach , ale dzisiaj tak mnie zamurowało że postanowiłam tutaj napisac , otóż zaczynam studia pedagogiczne zaocznie , potrzebowałam materiały z pewnej książki a dokładniej ksero jednego rozdziału na następne zajęcia , więc ucieszyłam się że filia głównej biblioteki w Katowicach znajduje się w moim mieście , co nie będę musiała jechac około 30 min żeby skserowac potrzebne rzeczy ale uwaga w tej bibliotece nie można :

* wypożyczac książek do domu(co jest jeszcze zrozumiałe )
* wypożyczyc książki i skserowac na mieście w punkcie ksero
*skserowac na miejscu
ale można

* przeczytac książkę i zrobic notatki
spytałam sie czy może w Katowicach mozna sobie skserowac , nawet na miejscu to pani powiedziała że raczej nie , więc po co biblioteka pedagogiczna skoro nie można z niej w pełni skorzystac wiadomo że studeci opieraja sie głównie na skserowanych materiałach z książek , po za tym biblioteka jeszcze na tym skorzysta

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A kiedyś był taki zapis w pedagogicznej w Katowicach, że w październiku nie mogli wypożyczać studenci zaoczni, tylko dzienni.

[_totally_]

Drugi wątek dotyczący tego samego też można zaliczyć do...

Niektórych książek nie wolno kserować, ze względu na wiek, stan. Wpływ może mieć też fakt, iż jesteś studentką zaoczną. Ja ostatnio chciałam założyć kartę w bibliotece uniwersyteckiej i bibliotekarka nie była pewna, czy studentom studiów podyplomowych takie karty przysługują.

[Yenes]

Rany boskie toż to naprawde absurdalne! Na co komu taka biblioteka skoro nie moze z niej w sumie skorzystac?? A moze studenci mają robic notatki z całej ksiażki?? Jezeli na miejscu jest ksero to powinniscie moim zdaniem wystosowac jakies pismo czy cos abyscie mogli przynajmniej kserowac książki. O takim pomysle jeszcze nie słyszałam...

[bura kocurka]

Matko...ale chore, żeby ksera nie wolno było robić?
U nas w bibliotece czasami widzę jak ktoś siedzi i skanuje całe tomy (a potem to pewnie przerabia na pdf i wszyscy mają ), a tu nawet ksera skąpią...bez sensu

[Fresa]

Napisane przez karolinaa

Właściwe to powinnam napisac w wątku o absurdach , ale dzisiaj tak mnie zamurowało że postanowiłam tutaj napisac , otóż zaczynam studia pedagogiczne zaocznie , potrzebowałam materiały z pewnej książki a dokładniej ksero jednego rozdziału na następne zajęcia , więc ucieszyłam się że filia głównej biblioteki w Katowicach znajduje się w moim mieście , co nie będę musiała jechac około 30 min żeby skserowac potrzebne rzeczy ale uwaga w tej bibliotece nie można :

* wypożyczac książek do domu(co jest jeszcze zrozumiałe )
* wypożyczyc książki i skserowac na mieście w punkcie ksero
*skserowac na miejscu
ale można

* przeczytac książkę i zrobic notatki
spytałam sie czy może w Katowicach mozna sobie skserowac , nawet na miejscu to pani powiedziała że raczej nie , więc po co biblioteka pedagogiczna skoro nie można z niej w pełni skorzystac wiadomo że studeci opieraja sie głównie na skserowanych materiałach z książek , po za tym biblioteka jeszcze na tym skorzysta

Ochrona praw autorskich, słyszałaś o tym?
W każdej książce jest adnotacja, że zabrania się kopiowania całości jak i fragmentów, a ksero to nic innego jak kopiowanie , więc nic dziwnego akurat, że instytucja publiczna jaką jest biblioteka, nie przykłada ręki do łamania prawa.

[aga378]

To chyba chodzi o ochrone praw autorskich. Nie wolno powielać bez zezwolenia autora. W skrócie : masz kupić książkę w oryginale, żeby autor zarobił. Na kserowaniu traci .

[kasia2439]

jestem w szoku ponieważ miałam tam jutro iść wypożyczyć parę książek :/ naszczęście jest jeszcze biblioteka pedagogiczna u mnie w Rudzie Śląskiej to tam będę korzystała z książek.

[kasia083]

Widzę tu jedno wyjście:
Przyjść do biblioteki z laptopem i skanerem
Czy to też jest zabronione

A ja niedawno też miałąm do czynienia z bibliotecznym absurdem:
Potrzebowałam książek o UE, więc poszłam do biblioteki a na miejscu okazało się, żę:
* wszystkie książki o UE kiedyś były w filii, którą teraz zamknięto, więc je przeniesiono do biblioteki głównej, ale
* nie wpisano ich do rejestru (zrobią to może za rok) więc nie można z nich korzystać, chociaż są na półkach

I w całej Jeleniej Górze nie było książek o UE(biblioteka UE w sierpniu i do połowy września była zamknięta) więc musiałam jechać do Wrocka, bo pilnie ich potrzebowałam do pracy mgr

[nice6irl]

Napisane przez aga378

To chyba chodzi o ochrone praw autorskich. Nie wolno powielać bez zezwolenia autora. W skrócie : masz kupić książkę w oryginale, żeby autor zarobił. Na kserowaniu traci .

Wątpie.

Jest to wynik tego najczęściej, że biblioteki mają tylko po kilka egzemplarzy danej publikacji. Studentów jest wielu, więc zapotrzebowanie na książki jest o wiele większe. Książki są niszczone, również ksero je niszczy, a ceny zbyt wysokie, żeby ilość egzemplarzy była zadowalająca. Współcześnie książki są przede wszystkim klejone, więc ich wytrzymałość jest słabsza niż wcześniej.

Ale ja oczywiście jestem za pełnym udostępnianiem publikacji, także wypożyczanie do domu.

[Zmijka]

Napisane przez Fresa

Ochrona praw autorskich, słyszałaś o tym?
W każdej książce jest adnotacja, że zabrania się kopiowania całości jak i fragmentów, a ksero to nic innego jak kopiowanie , więc nic dziwnego akurat, że instytucja publiczna jaką jest biblioteka, nie przykłada ręki do łamania prawa.

dokładnie

a dodatkowo, duzo osob pozycza na bardzo długi czas i wtedy inni nie maja szansy na wypozyczenie

[Sunny20]

Napisane przez aga378

To chyba chodzi o ochrone praw autorskich. Nie wolno powielać bez zezwolenia autora. W skrócie : masz kupić książkę w oryginale, żeby autor zarobił. Na kserowaniu traci .

Niby tak, ale przecież we wszystkich innych bibliotekach kserować można. Tylko ceny trochę odstraszają

[kasia083]

Książki są po to, żeby z nich korzystać!
Samo przeglądanie też je niszczy, więc aby nic im się nie stało, to najlepiejbybyło poprostu zamknąć je w gablotkach by się nie kurzyły i nikomu ich nie dawać

[karolinaa]

ja też byłam w szoku i jeszcze nie dopisałam - pani pokazała zniszczona książke i powiedziała - widzi pani jak studenta daje się książki do domu lbo do skserowania to taki efekt jest , no ale jak ta pani sama by skserowała , a tak co mam 10 kartek albo więcej przepisywac ?? właśnie jutro muszę zadzwonic do rudy śląskiej czy mozna książki kserowac co nie będę czasu tracic , a wiadomo że nie zdołam się nauczyc na pamięc całego rodziału i po to są ksera żeby sobie w razie potrzeby przypomniec przed sesja czy cwiczeniami , a ja sie zdziwiłam że takie pustki były no ja rozumiem żeby nie wypoczyczac tych wazniejszych ksiązek do domu no ale ksero powinno byc pierwszy raz się z taka sytuacja spotkałam , i jeszcze tak uwaga miałam chwlowy problem z wizazem dlatego proszę administratorów co juz napisałam w drugim wątku o usunięcie jednego z nich

[karolinaa]

właśnie miałam chwilowy problem z wizazem dlatego proszę administratorów o usuniecie jednego z nich

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Swoją drogą, kiedyś xero nie było i się pisało

[andra]

Prawdziwy absurd- tym bardziej że na UŚ
- studiowałam na Bankowej w Kato 5 lat, i wszystkie książki z czytelni wydziałowej, można było 'wynieść' na kilka godzin, czasami służyły tylko na ćwiczenia, ale częściej się kserowało.

Niesamowita sytuacja. Tym bardziej, że pewne książki są potrzebne na chwilę, i naprawdę nie ma potrzeby ich kupować .......

Jedyne co można poradzić to tylko spróbować gdzieś indziej- wypożyczyć o ile będzie, albo z czytelni skopiować.
Na całej uczelni nigdzie indziej jej nie ma?

[kasia2439]

Napisane przez kasia083

Widzę tu jedno wyjście:
Przyjść do biblioteki z laptopem i skanerem
Czy to też jest zabronione

Wiesz że mój Tż też wpadł na ten pomysł

Napisane przez karolinaa

ja też byłam w szoku i jeszcze nie dopisałam - pani pokazała zniszczona książke i powiedziała - widzi pani jak studenta daje się książki do domu lbo do skserowania to taki efekt jest , no ale jak ta pani sama by skserowała , a tak co mam 10 kartek albo więcej przepisywac ?? właśnie jutro muszę zadzwonic do rudy śląskiej czy mozna książki kserowac co nie będę czasu tracic , a wiadomo że nie zdołam się nauczyc na pamięc całego rodziału i po to są ksera żeby sobie w razie potrzeby przypomniec przed sesja czy cwiczeniami , a ja sie zdziwiłam że takie pustki były no ja rozumiem żeby nie wypoczyczac tych wazniejszych ksiązek do domu no ale ksero powinno byc pierwszy raz się z taka sytuacja spotkałam , i jeszcze tak uwaga miałam chwlowy problem z wizazem dlatego proszę administratorów co juz napisałam w drugim wątku o usunięcie jednego z nich

W Rudzie Śląskiej można kserować max 30 stron, kosztuje 0,30gr kartka dwustronna.

[bleki00]

Napisane przez aga378

To chyba chodzi o ochrone praw autorskich. Nie wolno powielać bez zezwolenia autora. W skrócie : masz kupić książkę w oryginale, żeby autor zarobił. Na kserowaniu traci .

o to raczej nie chodzi bo właściciele punktów ksero, którzy prowadzą działalność gospodarczą i kserują książki dla osób trzecich,muszą płacić jakiś procent z zarobku za ksero książek na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.

[nice6irl]

Takie zasady przyjęły sobie pewne biblioteki, na takich też działają. Studiowałam 2lata bibliotekoznastwo, więc trochę w tym siedziałam. I uważam, że większość doktorów i profesorów bibliotekoznastwa jest tak zapatrzona w sprawne działanie biblioteki, nowe oprogramowanie dla niej, lepszą organizację, komputeryzację, standaryzację procedur, nowe normy, że zapomina o zwykłym czytelniku; o jego potrzebach. A także o tym, że niejednokrotnie działania, które są podejmowane przez kierowników tych placówek są dla zwykłego człowieka utrudnieniem, a nie ułatwieniem, niestety.

[kasia083]

A ja pracowałam kiedyś w bibliotece. U mnie było ksero i nikt nikomu nie robił z tym problemów (tylko nie można było kserowac całych książek na raz)

Powiem wam, że dużo zależy od człowieka. Tam gdzie robiłam tez były książki, których nie możnabyło wypożyczać, ale jak ktoś poprosił i poważnie wyglądał to szło się mu na rękę.

Ale niestety nie wszędzie tak jest. Przekonałąm sie o tym na własnej skórze

[kasia2439]

a nie jest tak że zaocznym nie wypożyczają? Bo jak wchodzę na katalog książek online to niektóre ksiązki są wypożyczone i pisze do kiedy czyli kiedy ten ktoś tą książkę wypożyczył.

[AporiaCrataegi]

Napisane przez kasia083

Widzę tu jedno wyjście:
Przyjść do biblioteki z laptopem i skanerem
Czy to też jest zabronione

u mnie na uczelni niektóre książki są tylko w czytelni. To znaczy że nie wolno ich wypożyczać co domu. Dostępnych jest różna ilość egzemplarzy - czasem jeden. I można je kserować - chyba że jest naklejka "egzemplarz nie od kserowania" - najczęściej na jednej jedynej nie dostępnej nigdzie indziej pozycji.

nikt ze skanerem nie przyjeżdża za to z aparatem cyfrowym co druga osoba.