GANG spod topiku dla starajacych sie czII

[syla39]

Napisane przez piwusia5

Gabi śliczna jesteś, powtarzam to po raz enty ale taka jest prawda

Izuś co Ty robisz że Cię złotko coraz mnie?? Patrzę i z podziwu wyjść niemogę. Gratuluje uporu i samozaparcie
Izuś staram się nie wyładowywać na mężu, ale czasem nie mam już sił. Jest cudowny i wyrozymiały...go kocham, ale czasami ma takie "zagrania" że szczenka opada (choć pewnie w niektórych związkach to błachostka)


Ktoś pytał co umnie. To odpowiadam

Test zrobiłam z pierwszego sika i nic nie wyszło, ani jedna krecha. Nic się nie pokazało. Jednym słowem
Nie chce kupywać kolejnego testu, sikać na niego, zaciskać kciuki do białej kości a później znowu ryczeć pól dnia. Mam dość, co ma być to będzie.

W pon mam zamiar udać się do Medical Center i zapisać się na wizyte. Tylko nie wiem czy da się odrazu do gina. Jeśli nie to zapisze się do normalnego. Powiem mu że mam nierególarne miesiączki i chyba jakoś zareaguje? Jak myślicie? Tylko się boje co będzie jeśli zapisze się np na piątek a w czwartek dostane @. Co wtedy?

A co do mego samopoczucia hmm. Jest mi smutno, nie mam żalu, nie płacze, nie wściekam się, poprostu jest mi smutno.

Przygotowuje sobie słówka jakie mogą mi się przydać na tą wizyte.Trochę tak głupio pisać na kartce "ściągę" na wizyte u lekarza ale nie mam wyjścia. Na to że małż pójdzie ze mną nie licze, trwają zwolnienia posezonowe i jest "ciągle potrzebny". Kurcze a mi to nie jest potrzebny!?

Jakoś sobie pomału żyje. Oglądam W11 na yotube i wcina jogutta

Aha..od poniedziałku jestem osobą niepracującą.

Piwusia nie smutkaj sie. Dobrze bedzie.
Co do lekarza. Nie wiem jak jest w anglii ale tutaj u mnie to na kazda wizyte moge sobie zamowic tlumacza za ktorego nic nie place bo pokrywa to moje ubezpieczenie. Moze i u was tak mozna??? Byloby ci duzo latwiej. Jesli jestes tam ubezpieczona to moze sprobuj sie cos na ten temat dowiedziec.
A jak dostaniesz @ przed wizyta to i tak idz i powiedz ze masz opoznienia itp moze da ci cos na uregulowanie cyklu. Powodzonka.

[Zuziunia]

Piwusia

Ja mam brak humoru

[piwusia5]

Napisane przez Aliszcze

Piwusia, jeśli test nie pokazał żadnej krechy, znaczy,że był wadliwy i nic straconego ale dobrze, że idziesz do lekarza

jadę niedługo do teściów, do Janowca Wlkp, także życzę miłego dnia i żadnych smutków!! (Piwusia, do Ciebie też to piszę)

Może i jest szansa ale jednak maleńka jeśli sugerować się temp bo spadła na 36,7 (co u mnie oznacza duży wzrost ale jednak spadek bo w ostatnich dniach było nawet 37,3)

Napisane przez syla39

Piwusia nie smutkaj sie. Dobrze bedzie.
Co do lekarza. Nie wiem jak jest w anglii ale tutaj u mnie to na kazda wizyte moge sobie zamowic tlumacza za ktorego nic nie place bo pokrywa to moje ubezpieczenie. Moze i u was tak mozna??? Byloby ci duzo latwiej. Jesli jestes tam ubezpieczona to moze sprobuj sie cos na ten temat dowiedziec.
A jak dostaniesz @ przed wizyta to i tak idz i powiedz ze masz opoznienia itp moze da ci cos na uregulowanie cyklu. Powodzonka.

Ja słyszałam (a raczej czytałam) że tu w Anglii jest podobnie ale...hmm ja mieszkam w małym turystycznym miasteczku i nie wiem czy taki "luksus" jak tłumacz będzie możliwy do sprowadzenia. Mam wyrobiony NiN więc jestem ubespoieczona (chyba, bo już sama się w tym wszystkim gubie, pracowałam 3 miesiące "na biało" i prawie 3 "na czarno"). Z resztą byłam na pierwszej wizycie (gdzie mi pobrano krew, mocz, zmierzono ciśnienie i zważyli) i nie było mowy żeby np coś płacić, czyli jestem ubezpieczona (ale mieszam)

Do przychodni idę jednak we wtorek bo jutro rano musze podejść do Colegu zapłacić z mój kurs języka Piwusia się pilnie uczy


Syluś dziękuje za wsparcie

Napisane przez Zuziunia

Piwusia

Ja mam brak humoru

Zuziunia tulę Cię mocno


Dziś mi humorek wrócił czasami chyba muszę się porządnie wywrzeszczeć i wypłakać.

P.S dokonałam cudu, zmusiłam małża do zrobienia pillingu gębuśki


Pozdrwaiem i mocno całuje miłe Panie z Gangu

[piwusia5]

spać nie mogę....
mleka w domu nie ma
katastrofa

[syla39]

Napisane przez piwusia5

Może i jest szansa ale jednak maleńka jeśli sugerować się temp bo spadła na 36,7 (co u mnie oznacza duży wzrost ale jednak spadek bo w ostatnich dniach było nawet 37,3)



Ja słyszałam (a raczej czytałam) że tu w Anglii jest podobnie ale...hmm ja mieszkam w małym turystycznym miasteczku i nie wiem czy taki "luksus" jak tłumacz będzie możliwy do sprowadzenia. Mam wyrobiony NiN więc jestem ubespoieczona (chyba, bo już sama się w tym wszystkim gubie, pracowałam 3 miesiące "na biało" i prawie 3 "na czarno"). Z resztą byłam na pierwszej wizycie (gdzie mi pobrano krew, mocz, zmierzono ciśnienie i zważyli) i nie było mowy żeby np coś płacić, czyli jestem ubezpieczona (ale mieszam)

Do przychodni idę jednak we wtorek bo jutro rano musze podejść do Colegu zapłacić z mój kurs języka Piwusia się pilnie uczy


Syluś dziękuje za wsparcie



Zuziunia tulę Cię mocno


Dziś mi humorek wrócił czasami chyba muszę się porządnie wywrzeszczeć i wypłakać.

P.S dokonałam cudu, zmusiłam małża do zrobienia pillingu gębuśki


Pozdrwaiem i mocno całuje miłe Panie z Gangu

Jak bedziesz sie rejestrowac to sie spytaj. Jesli jest mozliwosc wizyty z tlumaczem to łaski ci nie robia i zamowia z najblizszego wiekszego miasta. O ile u was nie ma, co wcale nie jest powiedziane.

Moj maz lubi pelingi, maseczki itp. Ostatnio smaruje sie moim samoopalaczem.

Zycze wszystkim milego dnia

[Jane2008]

Hej Dziewczynki!
Ja też tylko na chwilkę - miłego dnia życzę wszystkim, no i jeszcze chcę złożyć życzonka najlepsze Sylusi - bo właśnie słyszę, że imieniny dziś są Sylwii - WSZYSTKIEGO Najlepszego, no i po prostu SPEŁNIENIA MARZEŃ - wszystkich o jakich śnisz!!! Powodzenia!!!
No i proszę Was - trzymajcie za mnie, bo serio zaczynam już panikować, bo te books z ekonomii to kobyły i w ogóle strasznie się je czyta Zasypiam nad nimi, a tu już listopad - ojej!!! O socjologii nie wspomnę - no po prostu załamka!!!
I co to będzie??? Ojej - serio, please, trzymajcie za Jane, żeby się jednak tego nauczyła ładnie i zdała!!! Please, please! I dzięki
Na razie - PAAAaaaaaaaaa

[olivka_7]

Cześć mam dziś paskudny dzień
Na dzień dobry w pracy dowiedziałam się że koleżanka z pokoju obok sobie "wpadła" ...
ironia losu

Mało tego jak mnie nie było były nagrody i ja zamiast dostać za kwartał 1000zł dostałam 300 przecież mnie nie było tylko 2 tygodnie
Tak że tydzień zaczął się parszywie Jajniki mi dają bardzo popalić i mam jakieś dziwne skurcze.:/

[Mischoko]

Napisane przez gabriellao0

Mischoko ja się tam nie obrażam nigdy i nie krytykuje komplementów

No iba a jest co komplementowac

Napisane przez zanka205

wpadłam pochwalić się,
że w końcu udało się zajrzeć między nogi mojemu dzidziusiowi
mam zdrowego SYNKA

A nie mowilam pochwal sie kto pierwszy Ci wywrozyl chlopaka

Napisane przez Kathi75

A ja myslalam ze dziewczynke oj slaba ze mnie znawczyni
Gratuluje z calego serca Dosc pozno chlopczyk sie pokazal normalnie jakas wstydliwa sztuka

Hihi mam nadzieje ze w stosunku do ciebie tez sie spelni moja wrozba chybazen ie chcesz

Napisane przez domi7ks

Ja troche pesymizmu wniose juz chce wracac do domu, meczy mnie ta praca, mojego Tz zreszta tez. Ilez mozna, prawie 3 miesiace;/ To jest moj ostatni taki wyjazd. Ostatnio ciagle lapie dola, z Tz sie nie dogadujemy jak wczesniejmoze przez przemeczenie, nie wiem...w kazdym razie on chcial zebysmy dzis ostatni dzien pracowali i wrocili w poniedzialek.
Powiem szczerze, ze najrzadziej tu siedze i malo mowie, ale ciagle lapie doly, ze nie mam dzidziusia, nie mam jeszcze mieszkania ani meza ani nawet narzeczonego. Jedynie o dziecku, bo moj Tz chce miec bardzo.Z moim Tz juz nie gadam o takich sprawach, tzn wczesniej on gadal, ale ja sama nie mam zamiaru nic mowic o slubie. Czaami mysle, ze moze on bedac tu ze mna stwierdzil, ze nie chce ze mna byc Nie ma klotni, ale jest ozieblosc i jakis taki chlod miedzy nami.Ja robie wsyztsko, zeby bylo dobrze, ale to nie tylko odem nie zalezy

Domi wysyalam esa.

Napisane przez alkamor

Dziewczynki przepraszam ale ja tylko na chwilkę bo znowu jestem u mamy.Będę miała synka.Teraz waży 550 g zdjęcie jest na marcówkach.Niestety nie mam czasu już teraz go wkleić ale zerknijcie zajrze i napiszę coś więcej może jutro

Gratulacje....

Napisane przez olivka_7

Cześć mam dziś paskudny dzień
Na dzień dobry w pracy dowiedziałam się że koleżanka z pokoju obok sobie "wpadła" ...
ironia losu

Mało tego jak mnie nie było były nagrody i ja zamiast dostać za kwartał 1000zł dostałam 300 przecież mnie nie było tylko 2 tygodnie
Tak że tydzień zaczął się parszywie Jajniki mi dają bardzo popalić i mam jakieś dziwne skurcze.:/

A to chamy serio.... naprawde akurat teraz keidy ta kasa by sie serio przydala.....
Przykro mi bardzo Anetko

A u mnie w domu maly szpital chlop mi sie pochorowala a w dodatku oboje mamy od piatku grype zoladkowa i na zmiane okupujemy wc ehhhh

[olivka_7]

Oj to współczuje
To Ty dzisiaj nie w pracy?

Alkamor Zanka gratulacje

No chamy, chamy- ledwo wróciłam a już się wkurzać muszę.
No a przedwczoraj na cemntarzu spotkaliśmy wujka M i pyta się nas jak tam młodzi co u was, jakoś nie widzę żeby coś rosło, ale to teraz pewnie tak nie widać wiem że żartował ale akurat trafił. A póżniej spotkaliśmy kolezankę z mężem, których dawno nie widzieliśmy oczywiście spytała co u nas bo oni to "rosną" i wywaliła brzuszek pewnie 5 miesiąC
Jak mam się nie dołować, ahhh mam dość normlanie przyjdę z przy idę spać i niech się ten tydzień kończy szybko

[Mischoko]

Napisane przez olivka_7

Oj to współczuje
To Ty dzisiaj nie w pracy?

Alkamor Zanka gratulacje

No chamy, chamy- ledwo wróciłam a już się wkurzać muszę.
No a przedwczoraj na cemntarzu spotkaliśmy wujka M i pyta się nas jak tam młodzi co u was, jakoś nie widzę żeby coś rosło, ale to teraz pewnie tak nie widać wiem że żartował ale akurat trafił. A póżniej spotkaliśmy kolezankę z mężem, których dawno nie widzieliśmy oczywiście spytała co u nas bo oni to "rosną" i wywaliła brzuszek pewnie 5 miesiąC
Jak mam się nie dołować, ahhh mam dość normlanie przyjdę z przy idę spać i niech się ten tydzień kończy szybko

ja jestem w prayc u mnie ok tylko roboty mam duzo ale on biedy na linii stoi i nie moze sie ruszyc a skreca sie tam biedak dzwnil do mnie na przerwie i normalnie przez telefon to jak umarlak.... martwie sie an ie moge pomoc ....

[olivka_7]

Biedaczek. Grypa żołądkowa jest okropna. A Izuś powiedz który to u Ciebie dziś dc?
Napierniczają mnie te jajniki, może powinnam do lekarza zadzwonić, a może lepiej nie będę mu głowy zawracać każdą małą pierdołką. Wiesz bo ja taki głupek jestem, że jak mi mój małżek powiedział wczoraj że może mnie tak boli bo może jednak się udało, że może bym tą betę powtórzyła. Ja mu że nie ma szans bo @ była taka obfita jak nigdy, a on mi na to że przecież zdarza się że @ jest na początku ciąży- i co i mi klina wbił Ale nie nie ma szans przecież nawet dzien przed @ miałam 36,8 tempkę. Takie tam głupie myślenie- za chwilę będę mieć przez niego ciążę urojoną

[Mischoko]

Napisane przez olivka_7

Biedaczek. Grypa żołądkowa jest okropna. A Izuś powiedz który to u Ciebie dziś dc?
Napierniczają mnie te jajniki, może powinnam do lekarza zadzwonić, a może lepiej nie będę mu głowy zawracać każdą małą pierdołką. Wiesz bo ja taki głupek jestem, że jak mi mój małżek powiedział wczoraj że może mnie tak boli bo może jednak się udało, że może bym tą betę powtórzyła. Ja mu że nie ma szans bo @ była taka obfita jak nigdy, a on mi na to że przecież zdarza się że @ jest na początku ciąży- i co i mi klina wbił Ale nie nie ma szans przecież nawet dzien przed @ miałam 36,8 tempkę. Takie tam głupie myślenie- za chwilę będę mieć przez niego ciążę urojoną

u mnie dzis 20 dzien i nagle tempka mi skoczyla o 4:20 rano na 36.88 bez sensu bo ja ten cykl spisuje na straty - z mojego wykresu nie mozna nic wyczytac... same takie "zeby" jutro znow na krew ide rano .. sluz byl 10-14 dzien cyklu i nawet szyjka byla dosc wysoko ale zadnego skoku tempki nie mialam znaczacego choc musze pwoeidziec ze jak nigdy nie spadla mi od kilku dni ponizej 36.66 az dziwne ale moze po prostu jestem chora nic nie nastawiam sie..... tylo manie tak piersi bola ze szok w nocy spac nie moge.... ale to nic nie znaczy....

[olivka_7]

Może znaczyć , a może nie. Widzisz mnie teraz tak właśnie bolały strasznie, w sumie niby się udało - tylko że w moim pzypadku nalezy użyć słowa "PRAWIE". Ja teraz też się na nic nie nastawiam. Wiesz Izuś temp mogła faktycznie skoczyć od niewyspania, masz rację ten cykl przeznaczyłaś na badania i dobrze, nie można powiedzieć że się nie nastawia bo i tak się o tym myśli ale co ma być to będzie.
Ja ten cykl mierzę temp i zobaczymy czy zastrzyki jeszcze działają. Codziennie wieczorkiem postanowiłam pić lampkę winka czerwonego i wiesiołka łykam a dziś to zamierzam małżowi witaminki kupić bo się mu skończyły, ale chyba kupię Salfazin. No i sobie ten wiesiołek bo też już zjadłam I niech się dzieje wola nieba Będziemy harcować ale tylko wtedy kiedy nam się będzie chciało

[Mischoko]

Super podejscie - ja sie zastanawiam nad rezygnacja ze staran.... nie niepoklocilismy sie ani nic takiego..... chyba tez sie wycofam przynajmniej do polowy przyszlego roku.... obojgu nam grozi zwolnienie.....

[olivka_7]

Oj to nie wesoło Może jednak się wszystko ułoży, mam taką nadzieję. Myślę że jakąkolwiek decyzję podejmiecie to nas nie zostawisz.
A z tym zwolnieniem to duże ryzyko ze się tak stanie?

[Kathi75]

Witam laseczki ja przelotem bo burakami sie zawalilam i staram sie je dzis przerobic co graniczy z cudem przy mojej klusce
Do tego pradu ni emialam przez kilka godzin a moje dziecko dziwna panike dostalo bo bajeczka nie dzialala no coz dzieci
Moj TZ wpadl na swietny pomysl kupic kamere ( w koncu ) bo stara padla pol roku temu i telewizor a jak ja wspomniealam o zmianie kanapy na inna i wyrzucenie foteli to len z tylka wylazl i najchetniej to jakby zostalo tak jak jest hihi a komode i kolyske to na soficie postawie sobie pewnie
Teraz troche skapitulowal i bedzie po swojemu myslal no ciekawe co wymysli hehe

[tola3804]

Napisane przez Jane2008

Hej Dziewczynki!
Ja też tylko na chwilkę - miłego dnia życzę wszystkim, no i jeszcze chcę złożyć życzonka najlepsze Sylusi - bo właśnie słyszę, że imieniny dziś są Sylwii - WSZYSTKIEGO Najlepszego, no i po prostu SPEŁNIENIA MARZEŃ - wszystkich o jakich śnisz!!! Powodzenia!!!
No i proszę Was - trzymajcie za mnie, bo serio zaczynam już panikować, bo te books z ekonomii to kobyły i w ogóle strasznie się je czyta Zasypiam nad nimi, a tu już listopad - ojej!!! O socjologii nie wspomnę - no po prostu załamka!!!
I co to będzie??? Ojej - serio, please, trzymajcie za Jane, żeby się jednak tego nauczyła ładnie i zdała!!! Please, please! I dzięki
Na razie - PAAAaaaaaaaaa

Cały czas trzymam kciuki! Czy Ty te egzaminy będziesz miała jednego dnia? czy jakoś rozlożone w czasie?

Napisane przez olivka_7

Cześć mam dziś paskudny dzień
Na dzień dobry w pracy dowiedziałam się że koleżanka z pokoju obok sobie "wpadła" ...
ironia losu

Mało tego jak mnie nie było były nagrody i ja zamiast dostać za kwartał 1000zł dostałam 300 przecież mnie nie było tylko 2 tygodnie
Tak że tydzień zaczął się parszywie Jajniki mi dają bardzo popalić i mam jakieś dziwne skurcze.:/

Napisane przez Mischoko

A u mnie w domu maly szpital chlop mi sie pochorowala a w dodatku oboje mamy od piatku grype zoladkowa i na zmiane okupujemy wc ehhhh

Ojojojoj... To nieciekawie... Dużo zdrówka Wam życzę w takim razie!

Napisane przez olivka_7

No chamy, chamy- ledwo wróciłam a już się wkurzać muszę.
No a przedwczoraj na cemntarzu spotkaliśmy wujka M i pyta się nas jak tam młodzi co u was, jakoś nie widzę żeby coś rosło, ale to teraz pewnie tak nie widać wiem że żartował ale akurat trafił. A póżniej spotkaliśmy kolezankę z mężem, których dawno nie widzieliśmy oczywiście spytała co u nas bo oni to "rosną" i wywaliła brzuszek pewnie 5 miesiąC
Jak mam się nie dołować, ahhh mam dość normlanie przyjdę z przy idę spać i niech się ten tydzień kończy szybko

Ja myślę Oliwko, że limit nieszczęść wyczerpałaś i teraz będzie tylko lepiej!

[gabriellao0]

Wstałam rano i jakoś było........a potem już tylko gorzej!!! Czuje się strasznie źle! Strasznie tak, ze jak mnie ktoś wku***r*wi to zabije! i już!
Wyłam jak bóber (ot tak bez powodu), wyrzuciłam A. z domu, bo to jego pocieszanie mnie powodowało tylko większe jakieś takie ... nie nie nerwy, nie złość tylko takie buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu u, niech coś się wydarzy, niech ja nie wyglądam tak beznadziejnie, niech mi facet z US nie dzwoni i nie pieprzy farmazonów!!! Niech może w ogóle ten dzień zacznie się od nowa a ja nie będę wtedy:
1. gruba
2. brzydka
3. z debilną fryzurą
4. popapranym humorem
5. łzami w oczach
6. bezsilna w swoich humorach
7. walnięta na głowę i w końcu zacznę sie cieszyć czymkolwiek a nie tylko wyć do pies wie czego buuuuuuuuuuuuuu
ehhhhhhhhhhhhh
zrozumiał ktoś coś? ja nie.

[Mischoko]

Napisane przez olivka_7

Oj to nie wesoło Może jednak się wszystko ułoży, mam taką nadzieję. Myślę że jakąkolwiek decyzję podejmiecie to nas nie zostawisz.
A z tym zwolnieniem to duże ryzyko ze się tak stanie?

nie wiem szczerze mowiac.... jest ogolno swiatowa recesja wiec roznie moze byc nie wyglada to dobrze ale nie jest bardzo zle "szanse" ze tak sie wyraze sa tak 80 do 20 procent u mnie ze jednak sie uda utrzymac u Darka to juz nie jest tak wesolo bo u niego 50 / 50 ze jednak poleci..... zobaczymy.... mam nadzieje ze sie uda.... nie chwalac go on naprawde zapieprza w stosunku do Anglikow ale znow jest obcokrajowcem wiec w pierwszej kolejnosci jest na odstrzal..... wiec jak na razie to chyba powinnismy sobie odpuscic starania..... do tego pochorowal mi sie biedaczek.... a w ogole to ja wczoraj tak sie zastanawialam i nie mam kompletnie pojecia kto mi sie dzieciatkiem zajmie jak ja do pracy bym musiala wrocic..... moi rodzice sa w Pl a my tutaj... nie mamy nikogo no ale jak bedziej uztak daleko to sie bede martwic na razie chyba damy sobie na wstrzymanie.....

[Mischoko]

Napisane przez gabriellao0

Wstałam rano i jakoś było........a potem już tylko gorzej!!! Czuje się strasznie źle! Strasznie tak, ze jak mnie ktoś wku***r*wi to zabije! i już!
Wyłam jak bóber (ot tak bez powodu), wyrzuciłam A. z domu, bo to jego pocieszanie mnie powodowało tylko większe jakieś takie ... nie nie nerwy, nie złość tylko takie buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu u, niech coś się wydarzy, niech ja nie wyglądam tak beznadziejnie, niech mi facet z US nie dzwoni i nie pieprzy farmazonów!!! Niech może w ogóle ten dzień zacznie się od nowa a ja nie będę wtedy:
1. gruba
2. brzydka
3. z debilną fryzurą
4. popapranym humorem
5. łzami w oczach
6. bezsilna w swoich humorach
7. walnięta na głowę i w końcu zacznę sie cieszyć czymkolwiek a nie tylko wyć do pies wie czego buuuuuuuuuuuuuu
ehhhhhhhhhhhhh
zrozumiał ktoś coś? ja nie.

Gabus lubisz kakao?? to sie napij - moze nie pomoze ale chociaz cieplej sie zrobi jak wypijesz....

[olivka_7]

Gabi powiedzmy że mam dziś taki sam hummor , ale proszę mi się zebrać do kupy bo Ty masz się kobieto z czego cieszyć, pod serduszkiem masz dzidziaczka a ty mi tu wyjesz

Tola ja myślałam że już w zeszłym mies wyczerpałam ten limit, ale jak widać nie. I wiesz aż boję się myśleć że to jeszcze nie koniec, ale tak właśnie mi się wydaje że to jeszcze nie wszystko co mnie czeka.
Zawsze przecież może być gorzej...

[Mischoko]

Napisane przez olivka_7

Gabi powiedzmy że mam dziś taki sam hummor , ale proszę mi się zebrać do kupy bo Ty masz się kobieto z czego cieszyć, pod serduszkiem masz dzidziaczka a ty mi tu wyjesz

Tola ja myślałam że już w zeszłym mies wyczerpałam ten limit, ale jak widać nie. I wiesz aż boję się myśleć że to jeszcze nie koniec, ale tak właśnie mi się wydaje że to jeszcze nie wszystko co mnie czeka.
Zawsze przecież może być gorzej...

od razu mi sie przypomnialo prawo Murphy' go: ze jak myslisz ze dzis jest koszmarny dzien i juz nic gorszeg ocie nie moze spotkac to mozesz sie spodziewac ze jutro bedzie jeszcze gorzej.....
noi pocieszajace to nie jest ale mysle, nie ludze sie, ze chyba nie musi mnie to zaraz spotkac .....

[olivka_7]

Napisane przez Mischoko

nie wiem szczerze mowiac.... jest ogolno swiatowa recesja wiec roznie moze byc nie wyglada to dobrze ale nie jest bardzo zle "szanse" ze tak sie wyraze sa tak 80 do 20 procent u mnie ze jednak sie uda utrzymac u Darka to juz nie jest tak wesolo bo u niego 50 / 50 ze jednak poleci..... zobaczymy.... mam nadzieje ze sie uda.... nie chwalac go on naprawde zapieprza w stosunku do Anglikow ale znow jest obcokrajowcem wiec w pierwszej kolejnosci jest na odstrzal..... wiec jak na razie to chyba powinnismy sobie odpuscic starania..... do tego pochorowal mi sie biedaczek.... a w ogole to ja wczoraj tak sie zastanawialam i nie mam kompletnie pojecia kto mi sie dzieciatkiem zajmie jak ja do pracy bym musiala wrocic..... moi rodzice sa w Pl a my tutaj... nie mamy nikogo no ale jak bedziej uztak daleko to sie bede martwic na razie chyba damy sobie na wstrzymanie.....

Izuś no tak sytuacja jest nieciekawa, ale trzymam i mam nadzieję ze będzie dobrze i nie będziesz musiała już długo czekać.

[Mischoko]

Napisane przez olivka_7

Izuś no tak sytuacja jest nieciekawa, ale trzymam i mam nadzieję ze będzie dobrze i nie będziesz musiała już długo czekać.

ano wierze ze jakos bedzie....

[Zuziunia]

Napisane przez olivka_7

iedzieć że się nie nastawia bo i tak się o tym myśli ale co ma być to będzie.
Ja ten cykl mierzę temp i zobaczymy czy zastrzyki jeszcze działają. Codziennie wieczorkiem postanowiłam pić lampkę winka czerwonego i wiesiołka łykam a dziś to zamierzam małżowi witaminki kupić bo się mu skończyły, ale chyba kupię Salfazin. No i sobie ten wiesiołek bo też już zjadłam I niech się dzieje wola nieba Będziemy harcować ale tylko wtedy kiedy nam się będzie chciało

Bardzo zdrowe podejście

Napisane przez Mischoko

Super podejscie - ja sie zastanawiam nad rezygnacja ze staran.... nie niepoklocilismy sie ani nic takiego..... chyba tez sie wycofam przynajmniej do polowy przyszlego roku.... obojgu nam grozi zwolnienie.....

Uuu to nie dobrze, mam nadzieje jednak że będzie ok.

Ja idę już w tą środę na kurs

[olivka_7]

Napisane przez Mischoko

ano wierze ze jakos bedzie....

Musi być
No coś w tym jest, ja jak sobie pomyślałam po tamtym miesiącu, no teraz to już musi być dobrze , to proszę bardzo przekonałam się jak dobrze Ja to już myślę że mnie to już to szczęście nie spotka, gdzieś się z nim minęlam . Nie no nie zapominam o małżu, ale mówię wiecie o czym.
Wszędzie pełno na około szczęśliwych rodziców, ale nie my... i cały czas sobie zadaję pytanie DLACZEGO

Powiem wam że jeszcze parę takich sytuacji jak w ostatnich miesiącach a będę musiała pomyśleć i to serio o lekarzu- tylko o innej specjalizacji, bo psychicznie robię się wrakiem coraz mniej we mnie tej osoby którą byłam w dniu ślubu. Pełna marzeń, planów na przyszłość gdzie sie to podziało nie wiem

[gabriellao0]

zjadłam już pół słoika nuteli, ogórka kiszonego, cztery kromki chleba z jakimiś wynalazkami męża mojego, wypiłam ze dwa litry wody i już mi niedobrze na samą myśl o czymkolwiek do jedzenie (poza tym ogólnie kakao lubię bardzo)

Poza tym zadzwonił do mnie kolo z US że nasze wyliczenia o remoncie mieszkania są złe i mamy się osobiście w US pojawić! a ja te wyliczonka robiłam w biurze rachunkowym i nie wiem co tam ma być ku***** źle i do tego pół roku temu, mają ku*** w US takie tempo, że ................ chyba zapier******* gościa więc nie bardzo mam tam chęć iść i chyba nie pójdę :P

[olivka_7]

Gabi jeśli chodzi o zwrot VAT za materiały budowlane to oni mają 6 miesięcy na rozpatrzenie wniosku. Ja sama rozliczałam takie wnioski i wiem że raz jedne rzeczy uznawali jako takie które można wykazać a innym razem nie, jak jest kod PKWiU nie ma problemu gorzej jak nie ma, to róznie interpretują.

Kasiu powodzenia w zmaganiach z burakami


Wiecie dziś 5dc powinnam mieć jeszcze @ nawet na wykresie zaznaczyłam bo byłam pewna że będzie, a tu nic- w nocy końcówka i tyle. To ja już nie kumam czaczy. 4 dni @? Zamiast @ bóle jajników? O co chodzi?

[Mischoko]

Napisane przez Zuziunia

Uuu to nie dobrze, mam nadzieje jednak że będzie ok.

tez mam nadzieje ze jakos sie ulozy....

Napisane przez olivka_7

Musi być
No coś w tym jest, ja jak sobie pomyślałam po tamtym miesiącu, no teraz to już musi być dobrze , to proszę bardzo przekonałam się jak dobrze Ja to już myślę że mnie to już to szczęście nie spotka, gdzieś się z nim minęlam . Nie no nie zapominam o małżu, ale mówię wiecie o czym.
Wszędzie pełno na około szczęśliwych rodziców, ale nie my... i cały czas sobie zadaję pytanie DLACZEGO

Powiem wam że jeszcze parę takich sytuacji jak w ostatnich miesiącach a będę musiała pomyśleć i to serio o lekarzu- tylko o innej specjalizacji, bo psychicznie robię się wrakiem coraz mniej we mnie tej osoby którą byłam w dniu ślubu. Pełna marzeń, planów na przyszłość gdzie sie to podziało nie wiem

nie dziwie sie ja mam to samo - moze nie potrzebuje opieki psychologoa ale placze sobie w rekaw jak widze to wszystko... na miescie pelno ludzi z dziecmi wozkami no i z ogromnymi brzuchami a ja tylko rycze jak to widze.... do tego tam gdzie chodze do lekarza na badania to tylko ja jedna bez brzucha jestem bo o w poradni dla ciezarnych..... no ryk od razu na widok zmasowanego ataku brzuszkow.....

Napisane przez gabriellao0

zjadłam już pół słoika nuteli, ogórka kiszonego, cztery kromki chleba z jakimiś wynalazkami męża mojego, wypiłam ze dwa litry wody i już mi niedobrze na samą myśl o czymkolwiek do jedzenie (poza tym ogólnie kakao lubię bardzo)

Poza tym zadzwonił do mnie kolo z US że nasze wyliczenia o remoncie mieszkania są złe i mamy się osobiście w US pojawić! a ja te wyliczonka robiłam w biurze rachunkowym i nie wiem co tam ma być ku***** źle i do tego pół roku temu, mają ku*** w US takie tempo, że ................ chyba zapier******* gościa więc nie bardzo mam tam chęć iść i chyba nie pójdę :P

Aa musisz isc?? bo jak nie musisz to sie nie denerwuj. i nie idz. A jak musisz to zrob tak rozpierduche zeby nadlugo popamietali..... nalezy im sie zlodziejom i nierobom tacy sami jak ZUS.... a swoja droga smaki i spust masz niezly

[tola3804]

Napisane przez Mischoko

Super podejscie - ja sie zastanawiam nad rezygnacja ze staran.... nie niepoklocilismy sie ani nic takiego..... chyba tez sie wycofam przynajmniej do polowy przyszlego roku.... obojgu nam grozi zwolnienie.....

Trzymam kciuki, żeby jednak te pesymistyczne wizje się nie spełniły. Poza tym na Twoim miejscu bym nie rezygnowała ze starań. Zawsze jest coś niestety...

Napisane przez gabriellao0

Wstałam rano i jakoś było........a potem już tylko gorzej!!! Czuje się strasznie źle! Strasznie tak, ze jak mnie ktoś wku***r*wi to zabije! i już!
Wyłam jak bóber (ot tak bez powodu), wyrzuciłam A. z domu, bo to jego pocieszanie mnie powodowało tylko większe jakieś takie ... nie nie nerwy, nie złość tylko takie buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu u, niech coś się wydarzy, niech ja nie wyglądam tak beznadziejnie, niech mi facet z US nie dzwoni i nie pieprzy farmazonów!!! Niech może w ogóle ten dzień zacznie się od nowa a ja nie będę wtedy:
1. gruba
2. brzydka
3. z debilną fryzurą
4. popapranym humorem
5. łzami w oczach
6. bezsilna w swoich humorach
7. walnięta na głowę i w końcu zacznę sie cieszyć czymkolwiek a nie tylko wyć do pies wie czego buuuuuuuuuuuuuu
ehhhhhhhhhhhhh
zrozumiał ktoś coś? ja nie.

Oj Gabi, Gabi! Widzę, że hormonki szaleją. Ja tak nie miałam, no ale widzę, że niektóre dziewczyny mają. Słuchaj powiem jedno: Kochana jesteś jedną z najszczęśliwszych lasek na tej ziemi! Pomyśl, że nosisz w sobie skarb! A to wszystko, co napisałaś powyżej to same bzdury! Ty brzydka, gruba i z debilną fryzurą?! Koleżanko! Lustro Ci się zbiło?

Napisane przez olivka_7

Tola ja myślałam że już w zeszłym mies wyczerpałam ten limit, ale jak widać nie. I wiesz aż boję się myśleć że to jeszcze nie koniec, ale tak właśnie mi się wydaje że to jeszcze nie wszystko co mnie czeka.
Zawsze przecież może być gorzej...

Nawet nie waż się tak myśleć!

Napisane przez Zuziunia

Ja idę już w tą środę na kurs

Ale Ci fajnie!

Napisane przez olivka_7

Powiem wam że jeszcze parę takich sytuacji jak w ostatnich miesiącach a będę musiała pomyśleć i to serio o lekarzu- tylko o innej specjalizacji, bo psychicznie robię się wrakiem coraz mniej we mnie tej osoby którą byłam w dniu ślubu. Pełna marzeń, planów na przyszłość gdzie sie to podziało nie wiem

Olivko Kochana! Nie myśl tak pesymistycznie, proszę!

Napisane przez gabriellao0

Poza tym zadzwonił do mnie kolo z US że nasze wyliczenia o remoncie mieszkania są złe i mamy się osobiście w US pojawić! a ja te wyliczonka robiłam w biurze rachunkowym i nie wiem co tam ma być ku***** źle i do tego pół roku temu, mają ku*** w US takie tempo, że ................ chyba zapier******* gościa więc nie bardzo mam tam chęć iść i chyba nie pójdę :P

Te urzędy zawsze mnie rozwalają. Niby wszystko jest dla ludzi, ale czasami mam poważne wątpliwości...