Spragnione Panny Młode 2009 cz. VI

[kasiaher]

Napisane przez Emilia211

hehe dzięki Strasznie zmarzłam na cmentarzu :/ na dodatek byłam pod prysznicem , a potem jechałam na cmentarz:/

A w ogóle dziewczyny MAM PYTANIE DOTYCZĄCE ŚWIADKÓW. Mój TŻ już ma świadka , a ja nie bo powiem szczerze nie mam jakieś takiej przyjaciółki od serca by mogła być swiadkową. A to jednak musi być ktoś wyjątkowy. Mam siostrę, ale ma 16 lat dopiero. Nie wiem co zrobić

A Wy już macie świadków?

Jqa mam swoja najlepsza przyjaciółkę za świadka i nie wyobrażam sobie kogos innego mój tż również wybrał swojego przyjaciela.

Kurcze a tak chciałam parę.

[motley]

Napisane przez Emilia211

A w ogóle dziewczyny MAM PYTANIE DOTYCZĄCE ŚWIADKÓW. Mój TŻ już ma świadka , a ja nie bo powiem szczerze nie mam jakieś takiej przyjaciółki od serca by mogła być swiadkową. A to jednak musi być ktoś wyjątkowy. Mam siostrę, ale ma 16 lat dopiero. Nie wiem co zrobić

A Wy już macie świadków?

mój TŻ ma dorosłą siostrę a ja brata i oni będą naszymi świadkami... tak prawdę mówiąc gdyby nie rodzeństwo to też mielibyśmy problem. Może jacyś kuzyni?

Napisane przez zielony_motylek

a moi się uczą sami bo dużo medytują i w końcu po jakimś czasie umia się teleportować

a świadków już mamy, ja mam swojego brata a TŻ siostre swoją

nie wiedziałam, że od medytacji można się nauczyć teleportować prawdę mówiąc zawsze zastanawiałam się co właściwie daje im ta medytacja i zawsze szkoda mi było na nią czasu. Jak wrócę do domu to zagonię moich simów do głębszych kontemplacji


A jak planujecie to rozwiązać? Bo u mnie jest identycznie i myślałam, żeby siostra TŻ tak bardziej mi pomagała (jako dziewczyna) z suknią, trzymaniem kwiatów itd ale nie wiem czy tak można żeby świadek TŻ - czyli jego siostra - siedziała za mną a mój świadek - czyli mój brat - za TŻ

[Emilia211]

Mój TŻ ma swojego kolegę, a jak myślę o swojej koleżance z podstawówki, z która mam dobry kontakt. Wiecie mieszka blisko i w ogóle. Chciałabym kogoś z rodziny, ale powiem szczerze nie utrzymuje zbytnio kontaktu z kuzynkami z tego względu, ze daleko mieszkają i teraz nagle mam prosić o to by były moim świadkiem ???? głupio jakoś tak:/ Mialam przyjaciółkę kiedyś, ale się tak pokłóciłysmy, ze oj.
Ja miałabym brata strszego , ale nie chce dwóch mężczyzn, a siostrę mam młodszą

Od strony TŹ nikogo nie znam , bo daleko mieszkają(( Jedynie babcie i dziadka raz widziałam.

[Daysy85]

Jeżeli chodzi o swiadkólw to TŻ poprosił kupla z pracy a ja poproszę moją koleżanke z byłej pracy, widujemy się dość często jest fajna i dobrze się z nią dogaduję.
niestety ja nie mam przyjaciołek bo już nie jeden raz się zawsiodłam na tzw" prtzyjaciołkach" .
Mam bratanice , która teraz u mnie mieszka bo chodzi w CK do szkoły i wiem , że bardzo by chciała byc moją świadkową ale niestety urodziny 18 ma 2 tyg po moim ślubie a świadek musi mieć dowód itd...

[kasiaher]

ja znam calusieńka rodzinę TŻ WSZYSTKICH.
A on będzie miał troszke problem bo od mojego taty strony zna wszystkich ale od mamy tylko jedna ciocię.
Moja mama ma jeszcze siedmioro rodzeństwa a ci z koleji po trójce dzieci.

[Emilia211]

Mama mi z tekstem wyjechała,że jak to koleżanka może być świadkową ble ble, a ja że jedynie na nią mogę liczyć, bo mam nagle do rodziny się przymilać . W ogóle w czerwcu na pewno pójdę na weselisko do jednej kuzynki i może się uda kogoś poprosić Mam taką wielką nadzieję

[agnusek22]

U mnie świadkową będzie moja przyjaciółka, a Tż jeszcze nie wie. Ma dwóch bardzo dobrych kumpli, ale nie wie, którego z nich chcialby widzieć tej roli

Moja przyszłą teściowa na początku była przeciw takiemu roziązaniu,ale szybko wytłumaczyliśmy, że to są dla nas bardzo bliscy ludzie,a z rodziny nie mamy nikogo takiego, z kim utrzymywalibyśmy jakiekolwiek stosunki ponad normę

[Emilia211]

Dziewczyny , a co z suknią ślubną. Która z Was ma zamiar przetańczyć całą noc w białej sukni? Czy szukacie sukienki na zmianę po północy??

[kasiaher]

Napisane przez Emilia211

Dziewczyny , a co z suknią ślubną. Która z Was ma zamiar przetańczyć całą noc w białej sukni? Czy szukacie sukienki na zmianę po północy??

oczywiście że tak, jedynie na poprawiny będę szukać czegoś.

[Daysy85]

a ja nawet powiem szczerze że nie chciała bym mieć nikogo z rodziny jako świadka...
Wiecie niektórzy to przychodzą na wesela obczaic jak było i obgadać... wiem , że zawsze obgadaja ale niektórzy to tylko po to przychodza itd.
Z rodziną to się na zdjęciu najlepiej wychodzi ja już się o tym przekonałam nie raz!
Jak prosiłam moja sis ciotecza żeby mi pomogła w pewnej sprawie( nie będę się rozpisywać) to tak zaczęła kręcić i w ogóle nagle ogromny problem to był dla niej.
A w rzeczywisości pomogła mi koleżanka TŻ , która 2 razy w życiu na oczy widziałam...
Tak można polegac na rodzinie, zaznaczam , że sis miała możliwość żeby mi pomóc....
A jak sobie wezmę kogoś obcego nie z rodziny to poprostu będzie moim świadkiem i tyle potem np. w życiu się nasze drogi rozejdą no i trudno... a z rodziną to własnie tak czy się chcę czy nie to ona jest ...

[agnusek22]

Napisane przez Emilia211

Dziewczyny , a co z suknią ślubną. Która z Was ma zamiar przetańczyć całą noc w białej sukni? Czy szukacie sukienki na zmianę po północy??

ja nie mam zamiaru jej zdejmować

[Emilia211]

Napisane przez Daysy85

a ja nawet powiem szczerze że nie chciała bym mieć nikogo z rodziny jako świadka...
Wiecie niektórzy to przychodzą na wesela obczaic jak było i obgadać... wiem , że zawsze obgadaja ale niektórzy to tylko po to przychodza itd.
Z rodziną to się na zdjęciu najlepiej wychodzi ja już się o tym przekonałam nie raz!
Jak prosiłam moja sis ciotecza żeby mi pomogła w pewnej sprawie( nie będę się rozpisywać) to tak zaczęła kręcić i w ogóle nagle ogromny problem to był dla niej.
A w rzeczywisości pomogła mi koleżanka TŻ , która 2 razy w życiu na oczy widziałam...
Tak można polegac na rodzinie, zaznaczam , że sis miała możliwość żeby mi pomóc....
A jak sobie wezmę kogoś obcego nie z rodziny to poprostu będzie moim świadkiem i tyle potem np. w życiu się nasze drogi rozejdą no i trudno... a z rodziną to własnie tak czy się chcę czy nie to ona jest ...

masz rację ... chyba będę się zastanawiać nad moją koleżanka poważnie. Wiem,ze na pewno się zgodzi . A rodzina jak rodzina--- tak jak mówisz nalepiej wychodzi na zdjęciu.

[kasiaher]

Napisane przez Emilia211

A rodzina jak rodzina--- tak jak mówisz nalepiej wychodzi na zdjęciu.

musze chyba póścić totka 25mln do wygrania.

[Rybulka]

Dzisiaj przy składaniu życzeń mama powiedziała: "To Twoje ostatnie urodziny w domu..."
No i oczywiście wyłam straszliwie, mama też i moje siostry... Jeeeeezu co to będzie bliżej ślubu to ja nie wiem...

Martuś, zielony_motylku, jeśli chodzi o rodziców TŻa, to nie chodzi tutaj o nic innego, jak tylko o to, że im sie wydaje, iż do ślubu jest jeszcze tyyyle czasu... Kurczę, a tak nie chciałam, żeby moi rodzice i teściowie byli na naszym ślubie prawie obcymi dla siebie ludźmi...

Simsy! Wczoraj znowu grałam . Uwielbiam Zawsze tworzę rodzinkę swoja i TŻa Gram już chyba trzecim pokoleniem
Moje młodsze siostry ściągaja z internetu różne meble, fryzury, stroje, że potem tylko nic a zmieniam meble W ogóle budowanie i meblowanie lubię w Simsach najbardziej

Dziewczynki, każdej z Was dziękuję pięknie za życzenia

Napisane przez kasiaher

Nie nie o to mi chodziło, tzn. byliśmy na imprezie u znajomych oczywiście był tylko stary skład jak zawsze, i zaczelismy coś na ten temat rozmawiać, jeden z kolegów powiedział że troszke sie zmieniło, że coraz żadziej z żoną , drugi kolega powiedział że ciężko mu namówić swoją narzeczoną na sex a jak jest to taki " po bożemu" a mój TŻ powiedział że nawet nie może narzekać , że coraz bardziej go zadziwiam, zawsze coś wymyslam fajnego i nigdy mu nie odmawiam,
" bo ja zawsze mam ochotę" a wszyscy na mnie oczy takie, a facetów zaczeło skręcać z zazdrości. Oczywiście TŻ mówiąc to przytulił mnie i pocałował i powiedział że bardzo mnie kocha, co mu się w towarzystwie raczej żadko zdaża

Pięknie zareagowałaś Nie ma się co obrażać My też ze znajomymi żartujemy na ten temat. Z samymi dziewczynami opowiadamy sobie czasem większe szczegóły Gdyby to było jakos wulgarnie mówione, czy coś, to bym sie obraziła.

Napisane przez Emilia211

(...)
A Wy już macie świadków?

Moim świadkiem jest starsza siostra. TŻ jeszcze nikog nie wybrał, ale prawdopodobnie będzie to jego wujek... Choc jeszcze nie wie...
A suknie nie ściągnę do końca wesela

[kaska87]

Napisane przez kasiaher

a Tobie nie wybacze nigy, że tyle musze na fotki sukni czekać nie masz jej linku na stronie, albo coś

[kliwia]

motley myślę że możecie skrzyżować swoich świadków. W dokumencie kościelnym i tak nie ma napisace, kto jest czyim świadkiem. Więc co za różnica. A babeczka to jednak pomoże przy babskich sp[rawach. Facet rozłozy ręce i yhym.


Jeśli moja suknia będzie wygodna. to nawet spać w niej pójdę

Rybulka no ciągle zapominam . Wszytskiego najjj naj najjlepszego

[azzis]

Napisane przez Emilia211

Dziewczyny , a co z suknią ślubną. Która z Was ma zamiar przetańczyć całą noc w białej sukni? Czy szukacie sukienki na zmianę po północy??

Ja mam zamiar prześmigać w tej sukni całą noc. Nie mam zamiaru robić rewii mody

A za świadka będzie brat TŻ, a świadkową nie wiem kto będzie (bo mam dwóch braci..., TŻ ma tylko jednego brata). Myślałam o kuzynce, ale też nie utrzymujemy z sobą jakoś specjalnie kontaktów.
Mam 2 przyjaciółki więc którąś z nich pewnie wybiorę (też mam problem którą...).

[kasiaher]

Napisane przez kaska87

a Tobie nie wybacze nigy, że tyle musze na fotki sukni czekać nie masz jej linku na stronie, albo coś

lepiej mnie nie denerwuj bo ja jestem w pracy zdjęcia z aparatu mój brat wykasował a jak wykasował i z kompa bo to tak sztybko, szybko chciałam zrobic wyleciałam z domu od rodziców, ale jak tylko skończe prace to lecę do domku i wklejam.

[Rybulka]

Napisane przez kliwia

(...)
Rybulka no ciągle zapominam . Wszytskiego najjj naj najjlepszego

Dziękuję

A jak mnie wizaż zaskoczył! Wchodzę na forum, a tutaj nad tabelą subskrybcji życzenia
W zeszłym roku pamiętam, że dostałam maila z wizażu

[kasiaher]

Rybulka: STO LAT, STO LAT, NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM .....

[motley]

Napisane przez Emilia211

Dziewczyny , a co z suknią ślubną. Która z Was ma zamiar przetańczyć całą noc w białej sukni? Czy szukacie sukienki na zmianę po północy??

ja mam nadzieję, że będę tak zakochana w swojej sukni, że taki szalony pomysł mi nawet nie zaświta w głowie

Napisane przez kliwia

motley myślę że możecie skrzyżować swoich świadków. W dokumencie kościelnym i tak nie ma napisace, kto jest czyim świadkiem. Więc co za różnica. A babeczka to jednak pomoże przy babskich sp[rawach. Facet rozłozy ręce i yhym.

no właśnie też tak sobie myślę, tylko nie wiedziałam czy tak można Ja lubię siostrę mojego TŻ, a on lubi mojego brata więc pod tym względem nie powinno być problemu.

[Emilia211]

Napisane przez Rybulka

Dzisiaj przy składaniu życzeń mama powiedziała: "To Twoje ostatnie urodziny w domu..."
No i oczywiście wyłam straszliwie, mama też i moje siostry... Jeeeeezu co to będzie bliżej ślubu to ja nie wiem...

Martuś, zielony_motylku, jeśli chodzi o rodziców TŻa, to nie chodzi tutaj o nic innego, jak tylko o to, że im sie wydaje, iż do ślubu jest jeszcze tyyyle czasu... Kurczę, a tak nie chciałam, żeby moi rodzice i teściowie byli na naszym ślubie prawie obcymi dla siebie ludźmi...

Simsy! Wczoraj znowu grałam . Uwielbiam Zawsze tworzę rodzinkę swoja i TŻa Gram już chyba trzecim pokoleniem
Moje młodsze siostry ściągaja z internetu różne meble, fryzury, stroje, że potem tylko nic a zmieniam meble W ogóle budowanie i meblowanie lubię w Simsach najbardziej

Dziewczynki, każdej z Was dziękuję pięknie za życzenia



Pięknie zareagowałaś Nie ma się co obrażać My też ze znajomymi żartujemy na ten temat. Z samymi dziewczynami opowiadamy sobie czasem większe szczegóły Gdyby to było jakos wulgarnie mówione, czy coś, to bym sie obraziła.



Moim świadkiem jest starsza siostra. TŻ jeszcze nikog nie wybrał, ale prawdopodobnie będzie to jego wujek... Choc jeszcze nie wie...
A suknie nie ściągnę do końca wesela

ja też już sobie zaczynam uświadamiać,że to już ostatnie chwile w domu. Jak byłam sama we Wszystkich Świętych w domu to tak cały czas przechodziła przeze mnie mysl, że ostatni raz jestem w domu w to święto. Jestem bardzo przywiazana do otoczenia. Mój pokój, łóżko , wspomnienia z dzieciństwa, setki wspomnień....Będzi mi ciężko na początku , ale TŻ mnie pocieszy

[Daysy85]

No właśnie i te dylematy ... mam dwie przyjaciolki , dwóch braci... wiem , że jest ciężko... bo ja na początku małam 3 koleżnki , które ewentualnie mogły by być moimi starszymi, ale wybrałam dość brytalną drogę eliminacji... jedena koleżanka jest z innej wiary i niekoniecznie mogla by chcieć brac udział a katolickim obrządku, z druga już nie mam takiego kontaktu a ta trzecią , którą wybrałam ale jeszcze jej o tym nie powiedziałam , widuję się najczęściej.
A o świadka /starszego nie maiałam zamairu się martwić niech TŻ czymś się tez zajmie!

[kaska87]

Rybulko wszystkiego najlepszego to Twoje ostanie urodziny jako panna

[Rybulka]

Napisane przez kasiaher

Rybulka: STO LAT, STO LAT, NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM .....

Dziękuję

Napisane przez Emilia211

ja też już sobie zaczynam uświadamiać,że to już ostatnie chwile w domu. Jak byłam sama we Wszystkich Świętych w domu to tak cały czas przechodziła przeze mnie mysl, że ostatni raz jestem w domu w to święto. Jestem bardzo przywiazana do otoczenia. Będzi mi ciężko na początku , ale TŻ mnie pocieszy

Ja też to mam W końcu mieszkam tutaj 23 lata! Cięzko będzie... Mam nadzieję, że mama juz w Święta nie wyskoczy: "To Twoje ostatnie Święta w domu" Dzisiaj widziała co zrobiła wypowiadając to jedno zdanie

kasiu, dziękuję Juz właśnie pisałam jakie to miało skutki

[Emilia211]

Napisane przez Rybulka

Dziękuję



Ja też to mam W końcu mieszkam tutaj 23 lata! Cięzko będzie... Mam nadzieję, że mama juz w Święta nie wyskoczy: "To Twoje ostatnie Święta w domu" Dzisiaj widziała co zrobiła wypowiadając to jedno zdanie

kasiu, dziękuję Juz właśnie pisałam jakie to miało skutki

oj jak pomyślę,że to będą ostatnie święta w domu to... ach ciężko mi bedzie wiem o tym. Ja mieszkam w bardzo ładnym miejscu i powiem Wam dziewczyny,że nawet bede tęsknić do lasów i widoków z mojego podwórka. Moich miejsc w których zbierałam grzyby , jagody.
Piękne bylo dzieciństwo i takie beztroskie

[Daysy85]

No cóż moje gołąbeczki przychodzi czas na nas by wyfrunąć z gniazdka i wiem , że to jest bardzo ciężkie ale żadnej z nas to nie minie... no chyba że będziecie mieszkać z rodzicami...
Ja jestem bardzo zżyta z moją mamcią ale przychodzi taki czas w zyciu ka żdej dziewczynki że staje sie kobietą i zakłada swoje gniaazdko , by wychowac mlode, które kiedyś znów z niego wyfruną... taka kolej rzeczy...

[zielony_motylek]

Napisane przez motley

nie wiedziałam, że od medytacji można się nauczyć teleportować prawdę mówiąc zawsze zastanawiałam się co właściwie daje im ta medytacja i zawsze szkoda mi było na nią czasu. Jak wrócę do domu to zagonię moich simów do głębszych kontemplacji

A jak planujecie to rozwiązać? Bo u mnie jest identycznie i myślałam, żeby siostra TŻ tak bardziej mi pomagała (jako dziewczyna) z suknią, trzymaniem kwiatów itd ale nie wiem czy tak można żeby świadek TŻ - czyli jego siostra - siedziała za mną a mój świadek - czyli mój brat - za TŻ

Co do simsów to ja medytacji zawsze używam jak simowi się akurat nudzi albo chcialabym zeby mial wszystkie wskazniki zielone np za 3 h czasu simowego bo podczas medytacji nic nie spada w dół

A jeśli chodzi o świadków to tak jak kliwia mówi chciałabym ich zkrzyzować, też mam dobry kontakt z siostrą TŻ, a TŻ z moim bratem więc to niebyłby problem, ale też się wlasnie zastanawiam czy to tak może być i wogóle

Napisane przez Emilia211

Dziewczyny , a co z suknią ślubną. Która z Was ma zamiar przetańczyć całą noc w białej sukni? Czy szukacie sukienki na zmianę po północy??

całą noc będe w białej sukni

[kasiaher]

No ja juz sie wyprowadziłam od rodziców ale jestem u nich codziennie. Jesli chodzi o mnie to nie bedzie problemów.
Dziewczynki a pomyślcie sobie jakie z TŻ-tem bedziecie szczęśliwe w końcu razem a do rodziców zawsze możecie przyjechać w odwiedziny.

[Emilia211]

Napisane przez Daysy85

No cóż moje gołąbeczki przychodzi czas na nas by wyfrunąć z gniazdka i wiem , że to jest bardzo ciężkie ale żadnej z nas to nie minie... no chyba że będziecie mieszkać z rodzicami...
Ja jestem bardzo zżyta z moją mamcią ale przychodzi taki czas w zyciu ka żdej dziewczynki że staje sie kobietą i zakłada swoje gniaazdko , by wychowac mlode, które kiedyś znów z niego wyfruną... taka kolej rzeczy...

Ładnie opisałaś. Mój TŻ będzie mieszkał nadal tam gdzie mieszka tylko zmieni się mieszkanko i może osiedle. A ja muszę pożegnać się ze swoimi znajomymi i calym otoczeniem. Powiem szczerze,że potrzebuję na to czasu, bo gdybym miala tak z dnia na dzień się spakować i wyjść z domu to bardzo by mnie to bolało i bardzo bym tęskniła.A tak powolutku z dnia na dzień żegnam się ze wszystkim.Stopniowo.Choci aż tęsknie za TŻ moim strasznie.Kocham go za to,że rozumie to ,że muszę się pożegnać ,bo to ostatnie miesiące w domu.