Jego corka, Ja i Jego ex...

[kwasanri]

Powiem krotko

Moj TZ-rozwodnik moj kochany
W maju jest komunia jego corki-rozumiem do tematu daleko ale mnie to juz meczy. Zaproponowal mi abym z nim jechala-poniewaz przebywamy za granica.
Ja Hurra. Moja mama -nie badz glupia, po co sie w to pakujesz, to bylo jego zycie, mozesz isc do kosciola ale zadne balangi...
Faktycznie, z punktu mamy widzenia powinnam dac sobie spokoj, niechaj on sam jedzie. On sie wkurzyl, bo chce abym z nim jechala. Ja go kocham i nie wiem co myslec o dzisiejszych czasach. Jak ja stane przed jego byla i jego corka
Moze to glupi pomysl....
Pomocy kobiety...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No jak to jak? Normalnie, odstrzelona jak na Komunię, z klasą, ale bez przesady. Ile masz lat? Nie zachowuj się jak gówniara, za przeproszeniem Rozwodnicy i rozwódki na świecie żyją, i nawet ponownie śluby biorą. Takie życie Głowa do góry!

[Stromanthe]

Myślę, że powinnaś pójść nawet na balangę. Jeśli obecny mamy córki twojego wybranka tam będzie, to dlaczego ciebie miałoby nie być? Jeśli rozwodnicy nie żywią do siebie wielkiej urazy, to jak najbardziej. TY teraz jesteś w jego rodzinie, tak samo jak córeczka i niegdyś była żona.
Tym bardziej, że dziadkowie Małej też pewnie będą, a wnioskuję, że pewnie znasz rodziców TŻ. Kolejny punkt zaczepienia będzie.
Bądź uprzejma, uśmiechnięta, niespecjalnie głośna i będzie ok Fajnie by było, jakbyście wcześniej się spotkały z córeczką TŻ. Wiesz, prezencik mały na pierwszym spotkaniu z "małą wyrocznią" (to tylko dziecko ), rozmawianie z nią na "kobiece" tematy, chichotanie za tatą, czyli wszystko, co małe dziewczynki wprost uwielbiają. Nie będziesz czuła się tak obco
Pozdrawiam serdecznie

[selfish]

Wszystko zależy od tego, czy Twój TŻ i jego była mają ze sobą poprawne relacje, czy też np. rozstali się w gniewie. Myślę, że jeśli to pierwsze - i o ile ty jesteś też zaproszona przez młodą "komunistkę", a nie przez swojego TŻ - to śmiało, bez obaw, możesz z nim być nie tylko w kościele, ale i na przyjęciu komunijnym.
Ale jeśli zaproszenie padło tylko ze strony Twojego TŻ, albo jeśli jego była lub córka mogą czuć sie niezręcznie w sytuacji Twojej wizyty - to ja bym w to nie szła. I tu Twoja mama ma rację.
Poza tym - komunia dla małej dziewczynki to bardzo ważne święto i bardzo rodzinne. Chiałaby mieć i tatę, i mamę przy sobie - a już niekoniecznie nowych partnerów rodziców.

[Stromanthe]

Haha, Selfish, u ciebie córeczka TŻ została "komunistką", u mnie "małą wyrocznią", ciekawe jak sprawy się rozwiną
Na twoim miejscu, droga Kwasanri zadbałabym o to, żeby Mała sama cię zaprosiła. Po wspólnie spędzonym dniu możesz się jej zapytać, czy by chciała, żebyś była na jej komunii. Jeśli tak- problem z głowy

[ushia]

spoko, w wakacje chodzila do mnie na jazde kobieta z corka swojego mezczyzny - mala przyjechala do taty i "macochy", na co dzien mieszka z mama za granica
luz wielki

pogadaj z facetem jakie sa relacje miedzy nim i ex, dziecko Cie zna? lubi? nie?
najwyzej faktycznie ulotnij sie po mszy

[kwasanri]

Dziekuje kobiety. Dyskutowalam z nim o tym, powiedzial ze nie bedzie nic robil na sile. Ja mam 25 wiosen a TZ 30. Niestety nie mam mozliwosci spotkania sie z mala i poznania jej. Takze pierwszy raz zobacze ja prawdopodobnie na komuni.
Obawiam sie jego bylej rodziny, wiem ze ponoc ona sie z kims spotyka takze pewnie jej nowy wybranek tez bedzie.
Nie poradze sobie jak wiem ze on pojedzie sam, dostane wscieklizny) pewnie sie upije do nieprzytomnosci az wroci DD hihihi

[Stromanthe]

Jeśli obecny byłej () będzie, to jedź nawet się nie zastanawiaj. Zostanie to według mnie dobrze odebrane

[bebunio]

Ja bym nie odmówiła i pojechała choćby po to, żeby wspierać TŻ. Ale ja taka już po prostu jestem. Jemu pewnie też nie jest łatwo w takiej sytuacji. Dlatego sam Cię poprosił o towarzyszenie.
Ważne jest to czy uwzględnione jest miejsce dla Ciebie.

[koKOro]

wydaje mi się, że powinnaś stać u boku TŻ. Wiadomo, że mama chce Cię chronić, ale nie znam związku, któremu wtrącanie się rodziców wyszło na dobre. Rozmawiaj ze swoim TŻem na ten temat, a nie z mamą.

[Gwiazdeczka1978]

Zasadniecze pytanie. Kto wyprawia komunie matka? Rodzice dziecka wspolnie?
Jesli matka, to kolejne pytanie, czy zostałas zaproszona, badz Twoj mezczyzna, z osobą towarzyszaca, czy sam.. Jesli razem urzadzaja, to bez obawy mozesz isc.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Jesli matka, to kolejne pytanie, czy zostałas zaproszona, badz Twoj mezczyzna, z osobą towarzyszaca, czy sam.. Jesli razem urzadzaja, to bez obawy mozesz isc.

Chciałam dokładnie o to samo spytać jeśli razem lub jesteś zaproszona to idź, nie zaszkodzi, a jeśli coś będzie (odpukać) źle to zawsze możesz wrócić do domu

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Zasadniecze pytanie. Kto wyprawia komunie matka? Rodzice dziecka wspolnie?
Jesli matka, to kolejne pytanie, czy zostałas zaproszona, badz Twoj mezczyzna, z osobą towarzyszaca, czy sam.. Jesli razem urzadzaja, to bez obawy mozesz isc.

Hmm dobre pytanie.
Jeśli TŻ otrzyma zaproszenie na komunie córki z Osoba Tworzysząca to pewnie "tamta strona" będzie spodziewała sie Was obojga-jedź, pewnie!

W innych okolicznościach chyba dałabym sobie spokoj, choćby ze względu na dobro tej Dziewczynki.

[cytrynowo_piaskowa]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9578339]Chciałam dokładnie o to samo spytać jeśli razem lub jesteś zaproszona to idź, nie zaszkodzi, a jeśli coś będzie (odpukać) źle to zawsze możesz wrócić do domu[/QUOTE]

W pierwszym poście widnieje, że komunia odbywa sie poza granicami kraju, w którym mieszka Autorka...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez cytrynowo_piaskowa

W pierwszym poście widnieje, że komunia odbywa sie poza granicami kraju, w którym mieszka Autorka...

Tak wiem, ale jak przyjadą na tą komunię to będa musieli gdzieś nocować prawda? i właśnie to miejsce nazwałam domem

[dzustam]

Wszystko zależy od kilku czynników:

- po pierwsze powód, dla którego tż rozstał się z byłą jest bardzo istotny, bo jeżeli to cokolwiek ma wspólnego z Tobą, to lepiej by było, żebyś nie pokazywała się nawet (a raczej przede wszystkim) w kościele

- drugie: kto i w jakiej części partycypuje w kosztach i podziale obowiązków przy robieniu imprezy, jeżeli fifty-fifty, to jak najbardziej możesz jechać, jeżeli nie, to dopiero po zaproszeniu byłej możesz poczuć się w pełni zaproszona

[st_ella]

Napisane przez dzustam

Wszystko zależy od kilku czynników:

- po pierwsze powód, dla którego tż rozstał się z byłą jest bardzo istotny, bo jeżeli to cokolwiek ma wspólnego z Tobą, to lepiej by było, żebyś nie pokazywała się nawet (a raczej przede wszystkim) w kościele

- drugie: kto i w jakiej części partycypuje w kosztach i podziale obowiązków przy robieniu imprezy, jeżeli fifty-fifty, to jak najbardziej możesz jechać, jeżeli nie, to dopiero po zaproszeniu byłej możesz poczuć się w pełni zaproszona

bardzo mądre bardzo dojrzałe...

osobiście nie chciałabym poznać córki mojego TŻ w ten sposób (gdyby taka miał) ...

[ulinkaaa]

Ja rowniez zgadzam sie z dzustam. Bardzo madre slowa

[pani_smith]

jeśli zdecydujesz się wyjechać, to fajnie by było, żebyś dziewczynkę poznała przynajmniej w przeddzień - pewnie nie zjedziecie na miejsce w sam dzień ceremonii.
owszem - przygotowania nie pozostawiają zbyt wiele miejsca na spoufalanie się, ale poranne zaaferowanie dziecka chyba dają go jeszcze mniej. no i dziewczyna nie będzie zaskoczona, że tatuś przyprowadza jakąś panią, bo pani będzie zapoznana i będzie w stanie wyjaśnić wszystkim ciekawskim koleżankom, że to koleżanka taty a nie jakaś baba.

[kwasanri]

ciesze sie ze zaczelam ten temat na forum, wiele spraw tutaj jest ktorych ja nie bralam pod uwage wogole i sa one teraz bardzo cenne mi
Kobiety jestescie wspaniale dziekuje wam
Teraz pozostaje mi poczekac na ... zaproszenie?? Zobaczymy jak sie sprawy potocza..::..czas pokaze.

[miphuhiz]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Zasadniecze pytanie. Kto wyprawia komunie matka? Rodzice dziecka wspolnie?
Jesli matka, to kolejne pytanie, czy zostałas zaproszona, badz Twoj mezczyzna, z osobą towarzyszaca, czy sam.. Jesli razem urzadzaja, to bez obawy mozesz isc.

no i kolejne pytanie. czy impreza odbedzie sie w domu czy w jskiejs restauracji?
Jesli w restauracji to lepiej jednak uprzedzic o swoim przybyciu.

[Nutka]

To jest świeto dziecka. I wszystkie inne argumenty nie sa wazne.

Powinnas dostac zaproszenie ,jezeli nie to nie wypada jechac ,pojawiac sie tam i dopiero poznawac córke faceta.
Podobnie jest przeciez z weselami i innymi imprezami bez zaproszenia nie idziesz.
Ja bym bez wyraxnego zaproszenia nie poszla.

[paula78]

Wydaje mi sie ze takie okazje uroszyste nie sa dobrym spoosbem na zapoznanie sie z dzieckiem wkoncu ma 8 lat i jest jeszcze dzieckiem czy wie o twoim istnieniu ?
czy znasz kogokolwiek z rodziny TZ ?

moze to byc przykre dla rzede wszytskim dziecka.

Mysle ze najpierw wypadaloby je poznac w bardziej spokojnych okolicznosciach twoj TŻ ty i dziecko gdzies na jakies wycieczce lub spacerze.

Osobiscie czulabym sie zle nie znajac nikogo i dziecka podczas takiej uroszystosci rodzinnej gdzie sa babcie jakies ciotki.
Moze t byc zwyczajnie krepujaca sytuacja bez wzgledu na wasz wiek .
Co innego znac sie z dzieckiem ,przyjaznic ,odiwedzac i z ew. jakas czescia rodziny a co innego wporwadzac kogos badz co badz obcego podczas komuni.

[Ruffian]

Chyba najważniejsze jest, co czuje Twój TŻ. Zakładam, że jest rozsądny i bierze pod uwagę wszystkie konsekwencje. Jeśli chce żebyś z nim tam była, i uważa że to dobra decyzja, to chyba najważniejsze? Oczywiście, jeśli Ty masz się źle czuć w takiej sytuacji, to z nim porozmawiaj (ale z nim, a nie z rodzicami - w końcu to Was dotyczy).

[GoodNight]

Ja uważam że absolutnie nie powinnaś jechać. To jest uroczystość bardzo rodzinna i nawet jeśli rodzice są już po rozwodzie powinni w tym dniu byc tylko dla dziecka.

Nie znasz chyba dobrze tej dziewczynki. Nie zostałaś też oficjalnie zaproszona przez nią na tą bardzo napewno ważną dla niej imprezę.

I chyba nieistotne jest w tym momencie kto ponosi koszty zorganizowania komunii.

Rozumiem że Twój TZ chciałby żebyś była w takim dniu z Nim ale chyba bardziej powinien pomyśleć o dziecku. Jak ona będzie się czuła gdy Tatuś wparuje do kościoła, jakby nie było, z obcą kobietą...

[OOO Kika OOO]

Napisane przez selfish

Wszystko zależy od tego, czy Twój TŻ i jego była mają ze sobą poprawne relacje, czy też np. rozstali się w gniewie. Myślę, że jeśli to pierwsze - i o ile ty jesteś też zaproszona przez młodą "komunistkę", a nie przez swojego TŻ - to śmiało, bez obaw, możesz z nim być nie tylko w kościele, ale i na przyjęciu komunijnym.
Ale jeśli zaproszenie padło tylko ze strony Twojego TŻ, albo jeśli jego była lub córka mogą czuć sie niezręcznie w sytuacji Twojej wizyty - to ja bym w to nie szła. I tu Twoja mama ma rację.
Poza tym - komunia dla małej dziewczynki to bardzo ważne święto i bardzo rodzinne. Chiałaby mieć i tatę, i mamę przy sobie - a już niekoniecznie nowych partnerów rodziców.

Dokładnie To jest jej święto i nie nie powinno jej tego 'zepsuć' Gdybym była na jej miejscu nie chciałabym aby z moim ojcem przyszła jeszcze jakaś kobieta. Szczególnie, że jeszcze się nie znacie. Pomyśl o niej

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez cytrynowo_piaskowa

W pierwszym poście widnieje, że komunia odbywa sie poza granicami kraju, w którym mieszka Autorka...

Co nie jest jednoznaczne z tym ze bedzie urzadzana wyłacznie przez matke lub jej rodzine.

UPS nie doczytałam, i nijak ma sie do cytatu

[angel001]

Ja bym nie jechala bez zaproszenia. To tak jakbym wprosila sie niechciana

[v-x-n]

Ja też uważam, że komunia to rodzinne święto i bym nie pojechała. Dla mnie wcale nie zostaniesz dobrze odebrana (no, chyba, że ktoś Cię osobiscie zaprosi albo jest zaznaczone, że z osobą towarzyszącą). Na miejscu rodziny, a już na pewno tej dziewczynki, czułabym się strasznie niekomfortowo - tatuś przyjedzie z jakąś panią na rodzinną uroczystość..

[kwasanri]

teraz to juz totalna klapa nie wiem co mam myslec, wczesniej mialam inne pomysly ale obecne wypowiedzi raczej nie daja mi do zrozumienia ze nie powinnam jechac...