|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 158
|
Mam dosc
Dziewczyny mam wielkiego doła...sama jestem sobie winna i wiem ze Wy to potwierdzicie.Jestem zyciowyn nieudacznikiem...
Jestem z natury bardzo wrazliwa i wiele przykrych rzeczy doprowadza mnie do płaczu,latwo sie wzruszam itp. Chodzi o to ze jak poznałam mojego chlopaka ponad 4 lata temu to on był swierzo po rozstaniu.Miał swoja marzenia oa tamata dziewczyna sie z nich smiała przez co zaniechał prób realizacji marzen.Dla mnie było to bardzo dziwne...Ja uwierzyłam w Niego i te 4 lata zaowocowały jego sukcesem...mówił ze jestem jego "napedem".Ostatnie cztery lata były najpiekniejszym czasem w moim zyciu,pomimo iz mój ukochany nie ma łatwego charakterku. Gdy pierwszy raz zobaczył jak płacze był wszoku...pocieszal mnie i samemu było mu przyjko...ale przez to ze mam skłonnosci płaczu chyba bardzos ie do tego przyzwyczaił...teraz na niego łzy nie działają mówi"znowy płaczesz zachowujesz sie jak dziecko!!!Nawet z Toba porozmawaic sie nie mozna" i krzyczy.Dodam równiez ze ma wielka skłonnosc do przekrecania kota ogonem...chociaz bym miała argumenty ze mam racje i to mocne on i tak przekatabasi to na swoje i jeszcze ja go musze przepraszac.Ciezki zywot. Ostatnio co chwile czepia sie ze nie mam pracy ze len.To prawda jestem leniwa,ale studiuje teraz noi o pracy myslałam po studiach pomimo iz jest to tryb zaoczny,pozatym nie czułam jeszcze takiej potrzeby by parcowac.Teraz co chwila są przez to awantury.Ostatnio poprosił mnie o przysługe.Termin na który maiłam przrygotowac pewna rzecz dla niego przesunął sie na wczesciej i ja niezdązyłam tego przygotowac.Wiem ze w tym duzo mojej winy bo miałam czas i za pózno sie za to wziełam.Przezto popłynąl troche w koszta .Jest mi bardzo przykro...mam wielkiego moralnego kaca i doła przez to.Od tego czasu co chwile sie kłócimy..co chwile mi to wypomina...ja co chwile płacze... Ostsnio ciezko zastanawiałam sie (dla niego) w czym bym sie odnalazła moze bym swój interes otworzyła lub cos.Przedstawiłam mu sówj plan.Ucieszył sie i powiedział ze sie cieszy ze zaczynam cos działac.Jednak po dwóch dniach stwierdził ze taka ososba jak ja nie powina sie czym takim zajmowac bo sie do tego nie nadaje..ze odrazu bym splajtowała...ostatnio udowodniłam ze nie potrafie nawet dla niego wykonac jednej rzezcy a chce sie brac za takie cos. Nie mam wsapracia ani od niego ani w domu...nikt we mnie nie wierzy...mam dosc...nie moge bez niego zyc.....mam dosc |
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 778
|
Dot.: Mam dosc
o cholera.... co za patafian.... kochana... wez sie w garsc, swoje plany wez w swoje rece i udowodnij wszystkim a szczegolnie SOBIE ze dasz rade z tym interesem, jesli Ty w to wierzysz to dzialaj..... a z nim zerwij.... pffffff.... po co to uzerac sie z kims, kto w Ciebie nie wierzy ?
|
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Mam dosc
Hmmm,ja jestem w stanie zrozumieć Twojego chłopaka-zawiodłaś Go w czymś i teraz trudno mu zaufać Tobie kolejny raz,tym bardziej, że odniósł straty materialne. Nie dziwię się też Jego reakcji na płacz- postaw się w Jego sytuacji, jakbyś się czuła gdyby Twój TŻ bardzo często przy Tobie płakał ? Trudno mi uwierzyć, że nie pojawiłaby się irytacja i zmęczenie.
Poza tym napiszę to,co bardzo często powtarza mi mój TŻ: od pewnego wieku wychowujemy się sami. Piszę o tym dlatego, że wspomniałaś o braku wsparcia w domu i u chłopaka- rozumiem to i wiem, że to trudna sytuacja Moim zdaniem dla swojego dobra powinnaś wszystkim pokazać na co Cię stać i mimo trudności zacząć realizować sówj pomysł Pozdrawiam |
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 552
|
Dot.: Mam dosc
List długi, trochę chaotycznie to napisane, przez co trudno się go czytalo ale ok
![]() 1. Nikt nie jest nieudacznikiem. Ty również. 2. Jesteś wrażliwa- chwała Ci za to. Lepiej być wrażliwym niż tej wrażliwości być pozbawionym. 3. Związek powinien się opierać na wspólnym zrozumieniu i wyrozumialości. Jeżeli on już krzyczy, to znak, że nie umie zachować się w sytuacji. 4. Praca...A w jakim on świecie żyje? Wszystkim nam jest wiadomo, jak z pracą w naszym kraju jest ciężko. Studiujesz, uczysz się. To jest teraz najważniejsze. 5. Przysługa...Nie Twoja wina, iż termin się przesunął. Powinien to zrozumieć. A wypominanie Ci tego ciągle to już gruba przesada. 6. A na siłę pokazywanie JEMU, że jesteś warta jego miłości i akceptacji, nie ma sensu. Bo Ty jesteś warta miłości, ale nic na siłę! Nie możesz jemu udowadniać czegoś, skoro on tego nie potrafi dostrzec w Tobie. Rób coś dla siebie, pokaż że jesteś silna i że on nie jest Twoim tlenem, bez ktorego byś nie żyła. 7. Co do wiary. Ja wierzę w Ciebie. A jeżeli nie masz wsparcia u niego, to cóż...chłopaczek widocznie nie dojrzał do uczucia jakim jest milość. |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Mam dosc
Ty w niego wierzysz a on w ciebie nie, a do tego nawet nie pozwala ci się rozkleić z jakiegoś powodu.Rdze ci żebyś z nim powaznie i szczerze porozmawiała albo zerwała bo charakteru raczej nie da się zmienic
|
|
|
|
|
#6 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Mam dosc
Bastian, pozwolisz ,że z Tobą popolemizuję?
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#7 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 552
|
Dot.: Mam dosc
Cytat:
![]() ad. 1 Zgodzę się, jednakże ciągłe (jak się domyślam o takie chodzi w tym przypadku) raczej niczego dobrego nie wróżą. A już na pewno nie są wskazane, gdy druga strona jest bardzo wrażliwa i wymaga innego podejścia. Trzeba umieć wyczuć emocje drugiej osoby i odpowiednio na nie zareagować. ad. 2 Także się zgodzę, jednak nie można wytykac komuś, że jest z tego powodu leniem, bo to na pewno nie zmotywuje nikogo. ad. 3 Co do ostatniego akapitu, musze się zastanowić...
|
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Mam dosc
Cytat:
ad.1 No fakt, częstych krzyków chyba nikt by nie zniósł,chyba że jakiś/aś masochista/ka ![]() Ale z płaczem jest podobnie...Czasem dla dobra związku lepiej zagryźć zęby i spróbować rzeczowej dyskusji (wiem, że się da z własnego doświadczenia,a mi również bardzo niewiele trzeba do płaczu).ad.2 Na różnych ludzi działają różne motywacje Tak off topic,na mojego TŻ na przykład świetnie działa motywacja negatywna (ledwo mu skończę mówić,że czegoś nie potrafi,już się do tego zabiera ). A w tym przypadku nie wiem na ile to wytykanie, a na ile stwierdzenia faktu (Violunia sama o sobie napisała: "To prawda jestem leniwa".ad.3 ok
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 552
|
Dot.: Mam dosc
Odnośnie tego 3 punktu
![]() Wyciągnął wnioski - dobrze. Jednak związek to wyrozumiałość obu partnerów i miłość, jeżeli jest naprawdę prawdziwa, powinna rozumieć drugą stronę, szczególnie gdy partner/partnerka jest taka, jak Violunia. A co do atrakcyjnści i usamodzielniania się Kobiet od mężczyzn, to różne bywa. Bowiem są mężczyźni, którzy najlepiej trzymali by swoje panie w mieszkaniu i nigdzie nie wypuszczali, a przy tym nie umniejszali atrakcyjności swoich partnerek
|
|
|
|
|
#10 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 565
|
Dot.: Mam dosc
Pamietaj jedno dziewczyno ze zwiazek polega na wyrozumialosci obu partnerow i nikt nie ma prawa cie krytykowac ,jezeli twojemu partnerowi na tobie zalezy to ci powinien pomagac i pocieszac w trudnych chwilach.
|
|
|
|
|
#11 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 565
|
Dot.: Mam dosc
Zgadzam się z jednak tym, że najlepiej jest usamodzielnić się od partnera,bo wtedy jesteśmy bardziej dla niego atrakcyjni:
tak to racja Vodiee ja sie uwolnilam od takiego dupka Stalam sie bardziej atrkcyjna dla niego ale on za to dla mnie mniej, zostawilam go i jest super, nie potrafia docenic kobiet ok to niech spieniaja gdzie pieprz rosnie
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mam dosc
A ja sie zgadzam z Vodią - czasami konieczne jest potrząsnięcie bliską osoba, mówiac brzydko, wzięcie sprawy za mordę, postawienie ultimatum.
Gdy miałam głęboką depresję, poważne problemy z jedzeniem to po prostu twarde postawienie sprawy, ultimatum ("albo się weźmiesz za siebie, albo odchodzę") po prostu zadziałało - podejrzewam, że gdyby nie takie rozwiązanie, mój facet zanosiłby kwiatki na cmentarz... bo jakby był taki wyrozumialy, cierpliwy to bym totalnie sie rozpłynęła w niebyt.... |
|
|
|
|
#13 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 100
|
Dot.: Mam dosc
Cytat:
I - dałaś plamę i pewnie deprecjonujesz też skutki tamtego wydarzenia. Nie bądź na przyszłośc taka rozlazła. Nie zmieniaj tylko jego, ale - przede wszystkim siebie.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
![]() |
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Mam dosc
Cytat:
Bastian, no cóż, wyrozumiałaość to jedna bajka, a "popuszczanie" komuś to druga Uważam, że specjalne traktowanie osób nadwrażliwych zwykle może im tylko zaszkodzić![]() A co do atrakcyjności- to prawda, każdy lubi co innego
|
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
|
Dot.: Mam dosc
Cytat:
Różni są ludzie. Niektorzy tryskają energia i są pewni siebie, a niektórzy wręcz przeciwnie. Jesteś z nim od 4 lat,wiec musial cie pokochac za to jaka jesteś. Więc dlaczego masz sie nagle niby zmieniać zeby go zadowolic? To jego problem,że go denerwuje Twoje przeżywanie i wrażliwość.. A juz teksty w stylu że i tak sobie z czymś nie poradzisz uważam za okropne, tak nie zachowuje sie kochający człowiek Nie daj sie!!
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO K.S. |
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 124
|
Dot.: Mam dosc
powiedzmy, że ten chłopak skrywał to w sobie już długo, po czterech latach związku mogą się chyba pojawić jakieś nieporozumienia, choć to nazwać można wyrzutem, jesteście ze sobą już troche i może zatraciła sie w nim jakaś delikatność (co niewątpliwie jest bardzo złe). Głupio, że powiedział, że się do czegoś nie nadajesz, ale może po prostu wyrzucił z siebie skrywane żale. Powtarzam, nie ulega wątpliwości, że Cię zranił i nie powinien w ten sposób postępować, może jednak jest przemeczony niektórymi sytuacjami. A co do łez, to rzeczywiście "miał prawo" się przyzwyczaić. Czasami są chwile, że warto spojrzeć na siebie krytycznym okiem, ale mimo wszytsko znać swoją wartość (szkoda, że łatwo sie to tylko pisze), jednak warto zamieniać porażki na sukcesu, dzięki temu jest się wygranym.
Wszystko zależy od Waszych wspólnych relacji, opisane są sytuacje, nie widzimy jednak całości, więc sama musisz na spokojnie przemyśleć to, spojrzeć jak to tylko możliwie obiektywnie, może spróbować coś zmienić na lepsze w sobie i ogólnie. sama kiedyś bardzo wiele płakałam i dało rade sie odzwyczaić, co uważam za pozytyw, a również jestem bardzo wrażliwa, jednak lepiej popracować nad twardym tyłkiem, aby dzielnie znosił kopy od losu... Życzę Ci powodzenia i wiary we własne siły
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 100
|
Dot.: Mam dosc
Cytat:
Lenistwo - to lenistwo. Znam je świetnie, i bardzo rzadko prowadzi do czegoś dobrego. Poza tym - znamy tylko jeden punkt widzenia. Trzeba by poznać drugi. Ponadto - nie musi zmieniać siebie aby kogoś zadowolić. Powinna zmienić siebie (w tym, co jest niedobre), aby być "w porządku". Związek to nie jest tylko kochaj więc pobłażaj, bo masz przecież kochać - to dwoje ludzi, z których każde cos tam chce - i niestety - trzeba to uwzględniać. A co do i tak sobie nie pradzisz - to wybacz, ale ja też uważam, że jeżeli ktoś chodzi - przykładowo - do szkoły przez 2 dni co 2 tygodnie a resztę czasu spędza na niczym konkretnym - i wiele mu się przykładowo nie chce robić - i zawala mi Coś Tam Bardzo Ważnego - to niekoniecznie należy wykazywać przesadzony entuzjazm dla pomysłów Tego Kogoś. Polecam olać w takim razie gadki Tego Swojego Faceta, i udowodnić mu, że się POTRAFI, skoro się mu wcześniej pokazało, że się NIE potrafi. I - nawiązując do określenia z wpisu Violi - osobiście uważam, że wykręcanie kota ogonem często świadczy o tym, że to Wykręcacz ma rację.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
![]() |
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: WM
Wiadomości: 987
|
Dot.: Mam dosc
Dokładnie wiem co czujesz, ale nie bede sie rozpisywac, powiem Ci ze dasz rade.
Takich prób spotka Cie w twoim zyciu jeszcze wiele, oczywiscie jesli sie nie poddasz to zaowocują, a Wam daj troche czasu i probuj lekko sugerowac mu, ze zle robi, ale nie wtedy, gdy juz dojdzie do "ataku" ![]() Trzymam za Ciebie kciuki i nie poddawaj sie ![]() Pamietaj ze to co nas w zyciu spotyka czemus słuzy i tylko dzieki temu jestesmy na starosc na prawde madrzy kazda decyzja bedzie dobra, musi byc tylko zgodna z Twoim sumieniem ![]() O kurde, ale sie wypowiedziałam
__________________
Mówisz-masz, chcesz-dostajesz...* *czasem tylko płacisz.
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: WM
Wiadomości: 987
|
Dot.: Mam dosc
Cytat:
![]() Mozesz mi blizej wyjasnic jak to postrzegasz ? Bo mnie bardzo zainteresowałas
__________________
Mówisz-masz, chcesz-dostajesz...* *czasem tylko płacisz.
|
|
|
|
|
|
#20 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 663
|
Dot.: Mam dosc
Zachowanie Twojego faceta naprawdę da się zrozumieć. Sama napisałaś, że kiedyś Cie pocieszał, a teraz się denerwuje, że nawet porozmawiać z Tobą nie można. Podejżewam, że 'przyzwyczaił się' ponieważ zaczynasz płakać z bardzo błachych powodów. Rozumiem Cię, bo ja też tak mam, ale staram się nad tym panować. W końcu nie można kogoś całe życie pocieszać. Co do pracy to też uważam, że ma rację. Osobiście bała bym się otworzyć 'coś własnego' jeśli do tej pory nie miałabym kontaktu z jakąkolwiek pracą. Lenistwo, lenistwem, ale w życiu trzeba coś robić. Jak to mawia mój TŻ 'dla chcącego, nic trudnego' w prasie jest wiele ogłoszeń o pracy dla studentów. Nie znaczy to, że pracę łatwo dostać, ale Ty chyba nawet nie szukałaś. Nie przejmuj się Jego słowami. Zawiodłaś Go. Być może jest osobą trzymającą wiele rzeczy w sobie. Wszystko to w Nim narasta i wybucha. Nie zmieniaj się dla Niego tylko dla siebie.
Naprawdę Cie rozumiem, bo miałam podobną sytuację, ale teraz już wiem, że wszystko da się zrobić Pozdrawiam
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:02.

















