Puszyste też piękne :) forum plotkowe !!

[RosesAreRed]

Bo kosciol katolicki to jakas pomylka, jak staruszki wymra to nie wiem kto ich bedzie utrzymywal, na pewno nie ja. Ja wierze w Boga a nie w ksiezy i "kosciol". Niech spadaja na drzewo. Ja juz sie z ojcem na ten temat nawalczylam, ale skoro woli zebym chodzila do kosciola bez wzgledu na moje intencje to niech sie dalej oszukuje...a ja raz na miesiac jak juz jestem u rodzicow to dla swietego spokoju moge sie przeparadowac do tego kosciola i przedrzemac w jakiejs laweczce

[dzolls]

Napisane przez nice6irl

madzia_g,
a na co ci ten dół? wyglądamy, jak wyglądamy. można z tym walczyć, zmieniać powoli, ale teraz trzeba to również akceptować. i to jest najważniejsza sprawa z tych wszystkich. wiesz, że nie jesteś sama w kręgu +kg. a na imprezie można bawić się na całego będąc w rozmiarze XS i XL.
ps. ja też kiedyś ważyłam 44kg. ale teraz mam chociaż fajniejszy biust, bo zawsze są jakieś dobre strony stanu rzeczy. i proszę się tutaj nie przejmować, bo mimo wszystko, my lubimy siebie takimi jakimi jesteśmy .........

...... bo dzięki temu, że jest nas +kg to jest też +nas do uwielbiania





I ojej, odnośnie kościoła to mam genau takie samo zdanie jak i wy

[nice6irl]

Roses,
ja też walczyłam o to z matką, no i wywalczyłam swoje, ale czasem oberwie mi się za moją postawę. zauważyłam jednak, że dużo osób w naszym wieku ma podobne spostrzeżenia na temat kościoła. przypadek?

dzolls,
a skąd jesteś dokładnie? tzn. z jakiego śląskiego miasta?

[RosesAreRed]

Nie to nie przypadek, po prostu my mowimy tym pedziom w sutannach -NIE, mimo ze nie mam nic do homoseksualistow to geje w sutannach dzialaja na mnie jak plachta na byka - no badzmy powazni - przeciez to jakas kpina...

[chilanes]

a więc temat koscioła mamy jakoby zamknięty i omówiony

[nice6irl]

chilanes,
wzburzasz się?

[RosesAreRed]

Ooooo ja jeszcze uwielbiam to ich ciagle biadolenie o pieniadzach Darmozjady jedne

[adrijah]

heh, a ja mam chyba nieco inne podejście jestem ateistką, więc kwestia czy wierzę w boga czy w kościół i księży odpada dla mnie, jak obserwuję to wszystko z boku, to jest interes. z resztą już w gimnazjum zaczynają uczyć na historii o tym, że kościół zawsze był najbogatszy ale nie ważne, zmieńmy temat

u Was też tak ładnie słonko świeci?

[Limonatka]

taaaak, u mnie też ładnie świeci a ja właśnie wróciłam z Lidla gdzie sobie kupiłam ciepłą czapuchę zimowową - będzie w sam raz na sylwestra w Finlandii

[RosesAreRed]

Ja tam lubie dyskusje o kosciele bo ponabijac sie mozna Najbardziej mi sie podobalo w historii szerzenie wiary chrzescijanskiej poprzez wyprawy krzyzowe - tak wszystkich poskromiali miloscia i milosierdziem ze hej We mnie rodzice probowali wcisnac jakas chora bogobojnosc i chodzenie do kosciola co tydzien, ale nie dalam sie i sie nie dam. Bo kosciol jest choryyyyyyy, czarna mafia, instytucja finansowa czy jak kto woli wiem jedno - z religia nie ma to nic wspolnego...ale sami sobie korzonki podcinaja wiec niedlugo zdechna we wlasnym g**nie

Sylewster w Finlandii?? Wooow Pozazdroscic

A pogoda nie powiem - ladna

[chilanes]

Napisane przez nice6irl

chilanes,
wzburzasz się?

Nie po prostu, jak to kiedyś ktoś ujął "Damy o religii i polityce nie dyskutują"

Te tematy są bardzo sporne i nie lubię o nich rozmawiać.
Ja wierzę, ale czynnie co niedzielę nie praktykuję. Moja kumpela niewierzy, a co niedzielę do kościoła leci. Jest ok, każdy robi i myśli co uważa
A na siłę by mnie nikt do kościoła nie zaciąglął

[dzolls]

Napisane przez nice6irl

dzolls,
a skąd jesteś dokładnie? tzn. z jakiego śląskiego miasta?

z Jastrzębia i je uwielbiam, bo mamy tak mój przeukochany Jastrzębski Węgiel, a jak pisałam wcześniej, w poście wprowadzajacym, fanatycznie kocham siatkówkę.

PS. Rusek (nasz libero - dla niekumatych) studiuje na mojej uczelni

[RosesAreRed]

Szkoda ze moj tata nie rozumie ze wiara to nie tylko chodzenie do kosciola - dla niego to przede wszystkim lazenie na coniedzielne msze, i nie rozumie ze ja mam inne zasady, wrecz sie oburza, bylo juz z tego tyle afer ze postanowilam ze na odczepne bede z nim do tego kosciola chodzic, ale tylko na odczepne.
A tak w ogole to jak mija wam niedziela? Mi tu slonko przyswiece zza okienka

[chilanes]

Roses.. niektórzy tak mają kurde ;/

[adrijah]

u mnie dzisiaj rodzina (bez brata nieroba oczywiście) się zjednoczyła w walce z.. molami dawno temu mówiłam Mamie, że ma w spiżarce mole spożywcze, ale to zlekceważyła. Więc ja co jakiś czas, jak przyjeżdżałam, wyrzucałam kolejne wylęgarnie (a to w orzeszkach, a to bułce tartej, a to w wiórkach kokosowych, a to w czymś innym) i dzisiaj Mama wypowiedziała im wojnę. Opróżniłyśmy całą spiżarkę (przy okazji przegląd dat ważności się odbył ), Mama wymyła szafki, potem poprzecierała wodą z octem, ja układałam wszystko w szafkach oddalonych od spiżarki, a Tata dzielnie biegał co pół godziny z workami pełnymi śmieci do śmietnika Na szczęście za tydzień wywożą śmieci z naszej ulicy, bo już nie ma na nic miejsca.
Jeszcze została mi jedna - najgorsza szuflada do uporządkowania. Mama jej nienawidzi. Ogromna szuflada, w której jest 10 tys rodzajów cukru, proszki do pieczenia, budynie w proszku, skrobie i resztki mąki typu tortowa itp. Średnio co pół roku układam tam wszystko w pojemnikach, podpisuję je itd, a Mama jak kupuje to nie patrzy gdzie, tylko wrzuca :/ Tata oczywiście swoje 3 grosze też musi dorzucać (On chyba kolekcjonuje budynie), a ja jak przyjeżdżam i chcę coś upiec to oczywiście nic nie ma (czyt. nic nie da się znaleźć) i trzeba kupić Niby tylko jedna szuflada, a zawsze trwa to min. 2h ale zajmę się tym jutro

a w międzyczasie przeżyłam traumę - wyleciała mi śrubka z okularów ale Mama ją znalazła, a Tata mi skręcił porządnie obie śrubki i teraz okulary ani drgną, a ostatnio traumy przeżywałam, bo nawet pochylając się nad książką potrafiłam je zgubić, tak się rozluźniły. Bałam się co ja zrobię za tydzień, bo na koncert idę. Jakbym nie założyła okularów, zaraz bolałaby mnie głowa, a kontaktów nie mam (i nie lubie). Ale już problem rozwiązany

[dzolls]

Jupi, jupi, juuupiiiiii to morale skoczy ograliśmy mistrza, jako pierwsza drużyna w tym sezonie )) to się rozkręcili-najpierw powalczyli w pucharze, teraz ograli mistrza strach się bać co to będzie za tydzień, bo czeka nas rewanż za pucharowy mecz w środę z Grekami, potem Częstochowa.... SUPERRR

adrijah, jeśli chodzi o czasochłonne szufkadli, u mnie jest ich cała komoda i niepozorny rządek koło biurka Generalnie jak sprzątam w swoim pokoju, to wyposażam się w kompas, latarkę, race, kask i prowiant

[adrijah]

ja o tych w moim pokoju nawet nie wspominam też mam manię wrzucania wszystkiego gdziekolwiek zamiast sprzątać. byleby zniknęło z oczu jedynie w kuchni naprawdę umiem utrzymać ład. Co prawda własną kuchnię mam od roku, ale np do tej pory mam ładnie poukładanie (alfabetycznie ) przyprawy w szczelnym pojemniku Mamie też co jakiś czas porządkuję przyprawy, ale tutaj to jest dosyć trudne...

[madzia_g]

Laski ide na spotkanie ze swoim bylym. Kumplujemy sie ale jakos tak sie denerwuje... zrobilam sie na bostwo(na tyle ile to jest w moim przypadku mozliwie) i ide :P nie wiem czemu sie denerwuje ale trzymajcie kciuki za udany wieczor

[RosesAreRed]

Madziu dobrze ze wspomnialas o komodzie Musze jakas kupic Najlepiej chyba byloby do ikei sie wybrac... chce cos malego, taniego i prostego

Madzia....spotkanie z bylym....stresik....stroj enie sie.... czy mi sie zdaje czy ja tu widze "ten teges"?

[Ponura]

Napisane przez madzia_g

Laski ide na spotkanie ze swoim bylym. Kumplujemy sie ale jakos tak sie denerwuje... zrobilam sie na bostwo(na tyle ile to jest w moim przypadku mozliwie) i ide :P nie wiem czemu sie denerwuje ale trzymajcie kciuki za udany wieczor

Że na bóstwo przed byłym się robisz to akurat rozumiem dobrze Ja jak swojego przypadkiem spotkałam to dzielnie trzymałam fason, mimo że miałam nowe buty i myślałam, że mi nogi odpadną Lecz muszę dodać, że na mnie moi byli działają jak płachta na byka Nie najpiękniejsza to cecha charakteru, ale cóż poradzę?

[Limonatka]

Napisane przez adrijah

u mnie dzisiaj rodzina (bez brata nieroba oczywiście) się zjednoczyła w walce z.. molami dawno temu mówiłam Mamie, że ma w spiżarce mole spożywcze, ale to zlekceważyła. Więc ja co jakiś czas, jak przyjeżdżałam, wyrzucałam kolejne wylęgarnie (a to w orzeszkach, a to bułce tartej, a to w wiórkach kokosowych, a to w czymś innym) i dzisiaj Mama wypowiedziała im wojnę. Opróżniłyśmy całą spiżarkę (przy okazji przegląd dat ważności się odbył ), Mama wymyła szafki, potem poprzecierała wodą z octem, ja układałam wszystko w szafkach oddalonych od spiżarki, a Tata dzielnie biegał co pół godziny z workami pełnymi śmieci do śmietnika Na szczęście za tydzień wywożą śmieci z naszej ulicy, bo już nie ma na nic miejsca.
Jeszcze została mi jedna - najgorsza szuflada do uporządkowania. Mama jej nienawidzi. Ogromna szuflada, w której jest 10 tys rodzajów cukru, proszki do pieczenia, budynie w proszku, skrobie i resztki mąki typu tortowa itp. Średnio co pół roku układam tam wszystko w pojemnikach, podpisuję je itd, a Mama jak kupuje to nie patrzy gdzie, tylko wrzuca :/ Tata oczywiście swoje 3 grosze też musi dorzucać (On chyba kolekcjonuje budynie), a ja jak przyjeżdżam i chcę coś upiec to oczywiście nic nie ma (czyt. nic nie da się znaleźć) i trzeba kupić Niby tylko jedna szuflada, a zawsze trwa to min. 2h ale zajmę się tym jutro

a w międzyczasie przeżyłam traumę - wyleciała mi śrubka z okularów ale Mama ją znalazła, a Tata mi skręcił porządnie obie śrubki i teraz okulary ani drgną, a ostatnio traumy przeżywałam, bo nawet pochylając się nad książką potrafiłam je zgubić, tak się rozluźniły. Bałam się co ja zrobię za tydzień, bo na koncert idę. Jakbym nie założyła okularów, zaraz bolałaby mnie głowa, a kontaktów nie mam (i nie lubie). Ale już problem rozwiązany

wow, jakie porządki! lubię takie w spożywce ja ostatnio tez dwie półki u siebie posprzątałam i dół szafy, ale ciuchowo-rzeczowej. Ale tak masa rzeczy poszła na śmietnik

Napisane przez adrijah

ja o tych w moim pokoju nawet nie wspominam też mam manię wrzucania wszystkiego gdziekolwiek zamiast sprzątać. byleby zniknęło z oczu jedynie w kuchni naprawdę umiem utrzymać ład. Co prawda własną kuchnię mam od roku, ale np do tej pory mam ładnie poukładanie (alfabetycznie ) przyprawy w szczelnym pojemniku Mamie też co jakiś czas porządkuję przyprawy, ale tutaj to jest dosyć trudne...

o, a możesz pokazać ten szczelny pojemnik? masz każdą przyprawę w jakimś pojedynczym słoiczku czy po prostu wszystkie przyprawy w jednym pojemniku? u mnie w Krakowie mamy bałagan w przyprawach, co mnie wkurza czasem. ale ja jestem z naszejtrójki studentek najporządniejsza chyba :P

Daria, a Ty to w ogóle pracujesz/studiujesz w Warszawie a jesteś ze Skierniewic, tak? kiedy wracasz na "swoje"? ja chyba w środę, ale nie chce mi się szczerze mówiąc. tzn denerwują mnie trochę rodzice już, ale z drugiej strony nie chce mi się wracać

[Faficzkowa]

podczytuję was dzielnie chociaż czasami to jest bolesne! NIE PISZCIE TAKICH ŚMIESZNYCH RZECZY BO MNIE BOLI!

Napisane przez RosesAreRed

Bo kosciol katolicki to jakas pomylka, jak staruszki wymra to nie wiem kto ich bedzie utrzymywal, na pewno nie ja. Ja wierze w Boga a nie w ksiezy i "kosciol". Niech spadaja na drzewo. Ja juz sie z ojcem na ten temat nawalczylam, ale skoro woli zebym chodzila do kosciola bez wzgledu,,,,

tak na zakończenie tematu kościoła coś śmiesznego (przynajmniej mnie to zawsze bawi) Ciebie próbował przekonać ojciec a mnie babcia a wiecie jaki ma argument od 10 lat? " CO NIEDZIELE PYTAJĄ SIĘ O CIEBIE TACY FAJNI CHŁOPCY I PYTAJĄ GDZIE JEST TA KASIA?" hahaha jasne... cóż babcia myśli że jestem napaloną 16latką i mnie to przekona... cóż trzeba jej wybaczyć

Napisane przez dzolls

z Jastrzębia i je uwielbiam, bo mamy tak mój przeukochany Jastrzębski Węgiel, a jak pisałam wcześniej, w poście wprowadzajacym, fanatycznie kocham siatkówkę.

PS. Rusek (nasz libero - dla niekumatych) studiuje na mojej uczelni

jeeej ja też uwielbiam siatkówkę! może nie tak fanatycznie jak ty! ale co roku jestem w katowickim spodku na Lidze Światowej! ale powiem Ci szczerze że od jakiegoś czasu wybieram się na mecz właśnie do Jastrzębia (i ze względu na drużynę i na to że mam tam rodzinkę ) i chciałabym pojechać też do Bełchatowa bo tam gra Misiek Bąkiewicz bardzo mu kibicuję ! więc jak będę wybierała się do Jastrzębia to poproszę Ci o wskazówki jak tam dokładnie dojechać

[dzolls]

Konieczine daj znać

No na na LŚ jeszcze nie byłam, chociaż mocno chcę, ale doszłam do wniosku, że teraz polowac nie bęe, bo sobie nie daruję MŚ xD

A tak swoją droga, w czwartek grają na lodowisku Puchar Cev-zapraszam

[RosesAreRed]

Wiesz za czasow mlodosci naszych babc, wyprawy do kosciola byly pewna forma rozrywki Plotki, ploteczki, milosci, milostki .... poznawalo sie nowych ludzi, mozna bylo sobie oczka puszczac i takie tam

[adrijah]

Napisane przez Limonatka

wow, jakie porządki! lubię takie w spożywce ja ostatnio tez dwie półki u siebie posprzątałam i dół szafy, ale ciuchowo-rzeczowej. Ale tak masa rzeczy poszła na śmietnik

ja się za nic nie mogę zebrać żeby w szafie porządek zrobić

Napisane przez Limonatka

o, a możesz pokazać ten szczelny pojemnik? masz każdą przyprawę w jakimś pojedynczym słoiczku czy po prostu wszystkie przyprawy w jednym pojemniku? u mnie w Krakowie mamy bałagan w przyprawach, co mnie wkurza czasem. ale ja jestem z naszejtrójki studentek najporządniejsza chyba :P

nie ma sprawy, ale w środę, ok? wtedy wrócę do Wawy to cyknę. Zwykły plastikowy duży pojemnik z przykrywką. Tylko takiej wielkości żeby przyprawy w torebkach się pionowo mieściły powoli zaczyna mi brakować w nim miejsca, ale ciii

Napisane przez Limonatka

Daria, a Ty to w ogóle pracujesz/studiujesz w Warszawie a jesteś ze Skierniewic, tak? kiedy wracasz na "swoje"? ja chyba w środę, ale nie chce mi się szczerze mówiąc. tzn denerwują mnie trochę rodzice już, ale z drugiej strony nie chce mi się wracać

dokładnie tak teraz jestem u rodziców i mam dosyć brata chociaż pomógł mi, bo mnie cichaczem wpuścił do domu jak wróciłam z szybkiego spotkania z Ł na 0,5h dosłownie przyjechał "a tak, żeby się do Ciebie uśmiechnąć"

[Faficzkowa]

Napisane przez dzolls

Konieczine daj znać

No na na LŚ jeszcze nie byłam, chociaż mocno chcę, ale doszłam do wniosku, że teraz polowac nie bęe, bo sobie nie daruję MŚ xD

A tak swoją droga, w czwartek grają na lodowisku Puchar Cev-zapraszam

oj chętnie bym poszła na taki mecz w sumie koleżanka mi o nim wspominała ale niestety nie mogę ...eh może innym razem ALE NA PEWNO W TYM SEZONIE SIĘ U CIEBIE W JASTRZĘBIU ZJAWIĘ

Napisane przez RosesAreRed

Wiesz za czasow mlodosci naszych babc, wyprawy do kosciola byly pewna forma rozrywki Plotki, ploteczki, milosci, milostki .... poznawalo sie nowych ludzi, mozna bylo sobie oczka puszczac i takie tam

hihih no może może jednak bardziej wydaje mi się że bardziej babci chodzi o zaciągnięcie mnie każdym sposobem do kościoła

[Limonatka]

Napisane przez adrijah

ja się za nic nie mogę zebrać żeby w szafie porządek zrobić


nie ma sprawy, ale w środę, ok? wtedy wrócę do Wawy to cyknę. Zwykły plastikowy duży pojemnik z przykrywką. Tylko takiej wielkości żeby przyprawy w torebkach się pionowo mieściły powoli zaczyna mi brakować w nim miejsca, ale ciii


dokładnie tak teraz jestem u rodziców i mam dosyć brata chociaż pomógł mi, bo mnie cichaczem wpuścił do domu jak wróciłam z szybkiego spotkania z Ł na 0,5h dosłownie przyjechał "a tak, żeby się do Ciebie uśmiechnąć"

jasne chyba wiem teraz, jaki masz,tylko nie wiem czy plastikowy czy szklany - takie w IKEI są i w wielu innych. takie coś jak na makarony pewnie
a wypytuję tak, bo od kiedy się tam do Krakowa wprowadziłam, to chcę jakoś bardziej udomowić to mieszkanie.chcę się tam czuć jak u siebie w domu, a nie na stancji dlatego np. planuję kupno jakiegoś obrusu na wiecznie kurzący się stolik w moim pokoju, narzuty na łóżko w zastępstwie przykrótkiego koca. I właśnie w kuchni, w sumie najgorszej części mieszkania (w sensie najgorszy stan), chciałabym też coś zmienić, żeby jakoś ładnie i miło było
hah, jak miło ze strony Ł z takich odwiedzin

[malinka_86]

MELDUJĘ SIĘ. jakoś daję radę, ale psychicznie znowu chyba siadłam... myślami wracam do czegoś co już się skończyło, a to naprawdę mnie wykańcza

[adrijah]

Napisane przez Limonatka

jasne chyba wiem teraz, jaki masz,tylko nie wiem czy plastikowy czy szklany - takie w IKEI są i w wielu innych. takie coś jak na makarony pewnie
a wypytuję tak, bo od kiedy się tam do Krakowa wprowadziłam, to chcę jakoś bardziej udomowić to mieszkanie.chcę się tam czuć jak u siebie w domu, a nie na stancji dlatego np. planuję kupno jakiegoś obrusu na wiecznie kurzący się stolik w moim pokoju, narzuty na łóżko w zastępstwie przykrótkiego koca. I właśnie w kuchni, w sumie najgorszej części mieszkania (w sensie najgorszy stan), chciałabym też coś zmienić, żeby jakoś ładnie i miło było
hah, jak miło ze strony Ł z takich odwiedzin

TAKI zwykły, plastikowy

obrus i narzuta to dobre pomysły na udomowienie ale z kuchnią może być ciężko. Ja bym postawiła na jakieś fajne podkładki pod talerze, kolorowe deski do krojenia, jakiegoś trwałego kwiatka

[guantanamera]

Napisane przez chilanes

Nie po prostu, jak to kiedyś ktoś ujął "Damy o religii i polityce nie dyskutują"

Te tematy są bardzo sporne i nie lubię o nich rozmawiać.
Ja wierzę, ale czynnie co niedzielę nie praktykuję. Moja kumpela niewierzy, a co niedzielę do kościoła leci. Jest ok, każdy robi i myśli co uważa
A na siłę by mnie nikt do kościoła nie zaciąglął

ojoj :d to co ja mam rzec jako politolog??
na wejsciu jestem skazana na porażkę...
Fakt faktem tematy sporne, wiec zalecam poprawnośc polityczną , każdy z nas ma swój rozum.. ja spiewalam tyle lat w chorze koscielnym, zylam tym, ale wywalili mnie za to, ze sluchalam metalu fajnie nie?

Malinka_86 - trzymaj sie dziewczyno ...ja też mam teraz pod górkę.... Tż znowu w trasie nie zdążyłam się moim przystojniakiem nacieszyć porządnie

a co do porządkow w szafie..jestem sama..brat u rodzicow, Tz wyjechal..zrobie porządek w domu..mialam jechac do rodzicow ale nie oplaca mi sie na jeden dzien...chociaz, jak zwykle ze mną nic nie wiadomo...jesli zostane w domu to zrobie porządek w szafie
Przepraszam, ze zadko zaglądam ale mam problem z tym diabelnym internetem..