..::Dieta Plaż Południowych - część VI ::..

[asiol]

Hej kochane!
ja dzisiaj już prawie grzecznie II fazowo, ale niestety zjadłam kawałek ciasta u rodziców, no i trochę przegięłam z migdałami

u mnie z tą II fazą było elegancko, ale szału dostałam w gościach - bardzo ciężko trzymać dietę, jak cały długi weekend, codziennie u kogoś innego i każdy chce Cię poczęstować, czymś zrobionym specjalnie z myślą o Twojej wizycie
ale jutro
będę już grzeczna, i nie będzie żadnych grzechów
poza tym ja twardo swoje grzechy, spalam
dzisiaj przejechałam 30 km na rowerze ze średnią prędkością 26 km/h
a wczoraj biegałam

Napisane przez Elfik333

Nie mogłam znaleźć nic zdrowszego ani z mąki razowej. Jakich makaronów używacie? A jak z makaronem sojowym? Który bardziej się nadaje?

wiesz co jesli chodzi o makaron sojowy to przeczytaj jego skład, większość w składzie ma tylko ziarna sielonej soi, która jest dozwolona na I fazie
więc przynajmniej teoretycznie makaron sojowy jest już dozwolony od
I fazy (ja osobiscie ostatneigo dnia I fazy jadłam w restauracji makaron sojowy)
ale najlepiej niech to potwierdzi ktos jeszcze

[pysiamn]

Napisane przez paprak

pysiamn Nie boj sie dwojki Moze sie okazac, ze dopiero na dwojce schudniesz. Moj maz wlasciwie zaczal chudnac na dwojce Dolaczasz produkty pelnoziarniste i usprawniasz metabolizm wiec jesli nie zaczniesz sie bardzo objadac to powinno byc ok Zacznij od jednej porcji wegli dziennie: jak na sniadanie ciemny chleb to obiad juz bez ryzu czy makaronu i odwrotnie A owoce to na pocztaek jedno jablko dziennie. Surowe, ze skorka, nie zadne zapiekane. Zobaczysz, ze druga faza jest przyjemna i duzo bardziej urozmaicona - az chce sie dietkowac Powodzenia Ja jeszcze espresso sacze

Dobrej nocy dziewczyny

Paprak dziekuje za wskazówki, tak mniej wiecej zamierzam siedo tego zabrać, stopniowo ... i może zacznę od sniadanka we czwartek, ale już na obiad bez, a w piątek może na obiad jakiś makaron ...zobaczymy


Ojej ty jeszcze espresso Ja już idę luli i po 18 -19 nie piję już kawy

Tak czy siak smacznego...rano siędo Ciebie dołącze

[dagirll]

Napisane przez paprak

raczej nie przy takich wymiarach nie masz nadwagi wiec nie bedzie latwo.

Hmm, a dlaczego? To jest jakaś różnica jeżeli ktoś waży 85 kilo i chce schudnąć 5 kilo od tego, kto waży 60 kilo i chce schudnąć 5? A proszę Cie, możesz mi wytłumaczyć dlaczego?

[topka]

jezeli startuje sie z wieksza waga startowa kg teorytycznie szybciej spadaja....nie wiem na czym to polega ale zauwazylam,ze tak jest.moze jest cos w tym,ze przy np.165cm i wadze np.60kg organizm broni sie przed spadkiem wagi bo jest ona prawidlowa

[fruity]

Wczoraj polozylam sie wczesnie spac, bo dzisiaj musialam tez wczesnie wstac. Ide na 9 na wyklad. I kurcze cala noc lezalam plackiem i nie spalam.

pysia naprawde nie masz sie czego bac, ja wegle dodalam szybko, bo od razu 2 kromki chleba rano plus jakis owoc po obiadku, a potem na drugi czy ktorys tam dzien od razu tez byly wegle na obiad i tak do teraz trzymam. Rano zawsze wegle i pozniej jakis owoc, a na obiad raz tak raz tak i tak samo na kolacje. Mi sie o wiele lepiej na II chudlo, a chudlam powolutku, ale to zdrowiej. Wiec nie boj sie. paprak ma racje.

A deserek robilam tak na oko. Do garnka wsypalam owoce lesne mrozone (jagody, truskawki, jezyny, porzeczki), podlalam troche woda i dodalam fruktoze. Zagotowalam i odstawilam i wmieszalam zelatyne. Czesc wody przelalam prze sitko, tak aby moc ja jak nie bedzie juz goraca zmiksowac z jogurtem. I troche przyspieszalam proces teznienia, bo wstawialam na moment do zamrazalki i przekladalam do szklanki i jeszcze na troche do lodowki. Ot cala magia prosze.

[natalaplo]

czesc dziewczynki niestety poweekendowo
doszłam do wniosku ze w weekendy nie potrafie trzymac diety
jak nie mam poukładanego dnia to nie potrafie zapanowac nad tym co jem

własnioe zjadłam dzis sałtke z papryką, ogórkiem, i czyms tam jeszcze w srodku...
weekend był niedietetkowy... i to długi weekend

no ale cóż, walcze dalej
mam w domu pyszną paste z wędzonej makrelki, jajka, pora i czerwonej cebulki

fuck!!!!!!!
własnie kolezanka z pracy postawiła mi na biurku cztery kawałki ciasta, leżą mi tu przed nosem... mmmmm...

[kliwia]

ja wczoraj grzechnie 1,5 rogala marcińskiego zjadłam
choć śniadanie nie nal;eżało do SB

Staram się być grzeczna dla siebie samej, nie dla jakiejś diety. Widzę efekty mimo, że waga pokazuje 73kg ciągle to ja widzę wcięcie tu i tam, najbardziej podoba mi się talia
Gdybym jeszcze oprócz 2h trenongów tatenczych w tygodniu, porobiła brzuyszki czy inne takie to pewnie efekt byłby większy.
No ale w suknię ślubną się wbiję w 40 z małym marginesem ihihih

Dziś SB
kromka chleba razowego z chudą wędliną + 3 papryki konserwowe
później zjem twarożek grani i paprykę świeżą.
A na obiad zupa z pora i groszku

Mam jeszcze brokuła [chyba jeszcze dobry jest] i muszę zorbić z niego jakąś sałatkę z tuńczykiem. Dobre to będzie?? ;] Bo nie chcę potem wyrzucić

A chodzi za mną od wczoraj paprykarz!

[telik]

OOO nieee, tego nie wytrzymam, taka ekipa z dawnych czasów sie zebrała ze muszę sie odezwać

Witaj Ahaczku, sie długo zastanawiałam co tam porabisz ze nic do swoich plażowiczek nie zaglądasz. Fajnie że jesteś Gratzy za magistra

Nedda, mam nadzieje że wszystko się poukłada, jesteś cudną istotką i za pewne silną. Myślę żę odnajdziesz dobie drugą połówkę. Telik trzyma kciuki

Po za tm całuję inne dziewcynki ze starej gwardii
Marzeniątko, Onaellę, asiola, fruity

U mnie cały czas dietetycznie, choć wprowadziłam kilka modyfikacji (z diety 5 czynników Harleya Pasternaka) dołożyłam wiecej ruchu
i w końcu troche mniej waże-60,9
jestem w trakcie wprowdzania sie do nowego mieszkanka mam nadzieje ze wspólne mieszkanie z TZtem nie zniszczy mojej diety
Buziam mocno

[pysiamn]

Witam wszystkie plazowiczki

Napisane przez fruity

pysia naprawde nie masz sie czego bac, ja wegle dodalam szybko, bo od razu 2 kromki chleba rano plus jakis owoc po obiadku, a potem na drugi czy ktorys tam dzien od razu tez byly wegle na obiad i tak do teraz trzymam. Rano zawsze wegle i pozniej jakis owoc, a na obiad raz tak raz tak i tak samo na kolacje. Mi sie o wiele lepiej na II chudlo, a chudlam powolutku, ale to zdrowiej. Wiec nie boj sie. paprak ma racje.

Wiem, że macie rację, nie wiem skąd mi się to wzieło....
Nie ma rady zacznę od jutra wprowadzać i będę czujnie obserwowała wagę obyście miały rację

A deserek robilam tak na oko. Do garnka wsypalam owoce lesne mrozone (jagody, truskawki, jezyny, porzeczki), podlalam troche woda i dodalam fruktoze. Zagotowalam i odstawilam i wmieszalam zelatyne. Czesc wody przelalam prze sitko, tak aby moc ja jak nie bedzie juz goraca zmiksowac z jogurtem. I troche przyspieszalam proces teznienia, bo wstawialam na moment do zamrazalki i przekladalam do szklanki i jeszcze na troche do lodowki. Ot cala magia prosze.

Udał Ci sie ten deserek wyglądał bosko

P.S No i tradycyjnie espresso z mleczkiem

[effa79]

Czolem
Alescie sie rozpisaly

Czarnula witaj i trzymam kciuki

Dagirll no tak to jest z ta waga, ja widze po sobie, chce zrzucic 5 kg i w sumie zadne BMI nie pokaze mi nadwagi... ciezko sie zrzuca takie kg, ktore organizm toleruje

Asiol zazdroszcze czasu na ten rower, jakbym miala dobe dlusza chociaz o 3 godziny, to bym sie pod te przejazdzki dolaczyla. Na razie trwam w basenie 2 razy w tygodniu, na wiosne, pewnie zaczne biegac. Moze Fruity mnie zmobilizuje

Kasia wielkie gratulacje!!!

Pysiamn kawka jak zawsze pyszna i wiesz, ja ciebie rozumiem z przejsciem na II faze, ja juz kombinuje, ze pierwsza przedluze o tydzien, ale o tym za chwilke

Fruity deser obledny

U mnie przyszedl czas na rozliczenie. BO w sumie stuknal mi tydzien na SB i bilans kiepski, bo waga krazy raz na plus raz na minus w okolicach 800 gram
No ale wczotaj bylismy na parapetowie i wieczorem objadlam sie, choc dozwolonymi rzeczami na SB, to jednak wieczorem, w koszmarnej ilosci najadlam sie pistacji, no jak stoja, nie moge sie opanowac - wrrrrr i pol piwka wypilam...
Choc mam wrazenie, ze schodzi mi leciutko w cm, ale to tez moze zasluga basenu...
I teraz nie wiem, czy sie martwic, czy modyfikowac menu. Postanowilam potraktowac ten tydzien na luzie, po kopenhaskiej, musialam sie troche odbic...
Teraz sie mobilizuje i chyba jeszcze dwa tygodnie pociagne I faze, zobacze, jakie beda efekty... Inna sprawa, ze tak jak mowicie, kilogramy, ktore nie wynikaja tak wprost z nadwagi, schodzą powoli, no ale w koncu musza sie ruszyc... NO NIE????
I chyba ogranicze porcje jedzeniowe, bo tez zauwazam, ze szybciej cos chce mi sie podjesc, jak jestem objedzona, a jak tak akurat, to jestem w stanie dopelnic sie woda...
Takze sniadanie dzis mniejsze - niecale pol kostki chudego twarogu z papryka i pomidorem.
II sniadanie - salatka z soczewica i wedzona makrela plus feta, cebulka, ogorek kiszony
Obiad - piers z kurczaka nadziewana feta i surowka z kapusty pekinskiej z warzywkami. Moze byc???

Uff rozpisalam sie

[paprak]

Napisane przez dagirll

Hmm, a dlaczego? To jest jakaś różnica jeżeli ktoś waży 85 kilo i chce schudnąć 5 kilo od tego, kto waży 60 kilo i chce schudnąć 5? A proszę Cie, możesz mi wytłumaczyć dlaczego?

No roznica jest spora bo gdy przy wzroscie 168cm osoba A wazy 65kg a osoba B 85kg, to tylko osoba B ma nadwage i w zwiazku z tym zapasy, ktorych moze sie pozbyc bez wiekszego wysilku, zazwyczaj redukujac ilosc weglowodanow. Osoby bez nadwagi trudniej gubia kilogramy. Zazwyczaj im wiecej masz do zrzucenia tym latwiej idzie dieta bo kilogramy spadaja szybko ale jak juz jestes blisko celu to zaczyna sie droga przez meke. Zobacz ile przez forum przewija sie osob, ktore nie majado zrzucenia 30kg tylko 5kg. Nie maja nadwagi i ciezko im zrzucic. Tu juz potrzeba rygoru i samozaparcia Ale zawsze warto zaczac sie zdrowo odzywiac powodzenia I pamietaj, ze kilogramy zrzucone w pierwszej fazie to woda a nie tluszcz. Jesli nie bedziesz stosowac dalej diety to one powroca szybko.

effa79 Jesli chodzi o objadanie sie to gdzies czytalam, byc moze nawet wprzewodniku o SB, ze bardzo czesto mylimy uczucie glodu z pragnieniem. Czasem wystarczy sie napic herbaty i juz czlowiek bedzie syty. Tez czesto malo pije a wciskam w siebie jeszcze sorbecik, salatke itp.

Ja zaraz robie espresso i chyba bede rozciagajace 8min cwiczyc
Milego dnia

[effa79]

Napisane przez paprak

effa79 Jesli chodzi o objadanie sie to gdzies czytalam, byc moze nawet wprzewodniku o SB, ze bardzo czesto mylimy uczucie glodu z pragnieniem. Czasem wystarczy sie napic herbaty i juz czlowiek bedzie syty. Tez czesto malo pije a wciskam w siebie jeszcze sorbecik, salatke itp.

Ja zaraz robie espresso i chyba bede rozciagajace 8min cwiczyc
Milego dnia

Paprak wlasnie chodzi o to, ze mi sie chce "niewiadomoco", to jest takie paskudne uczucie. Nie czuje glodu, tylko potrzebe zjedzenia, czegos, tylko czego
Ale masz racje, moze zielona herbata (mam taka z jasminem - moge ja pic w I fazie???) rozwiazalaby taka sytuacje Ja ogolnie pije jakies minimum 2 litry wody dziennie, plus slaba kawa rano, wiec jak na mnie, to i tak sporo. Musze ta sprawe sama z soba wyjasnic...
Co do przewodnika, to juz go mam, ale jeszcze musze znalezc chwile, zeby usiasc i przeczytac

[paprak]

Napisane przez effa79

Paprak wlasnie chodzi o to, ze mi sie chce "niewiadomoco", to jest takie paskudne uczucie. Nie czuje glodu, tylko potrzebe zjedzenia, czegos, tylko czego
Ale masz racje, moze zielona herbata (mam taka z jasminem - moge ja pic w I fazie???) rozwiazalaby taka sytuacje Ja ogolnie pije jakies minimum 2 litry wody dziennie, plus slaba kawa rano, wiec jak na mnie, to i tak sporo. Musze ta sprawe sama z soba wyjasnic...
Co do przewodnika, to juz go mam, ale jeszcze musze znalezc chwile, zeby usiasc i przeczytac

zielona herbate z jasminem mozeszspokojnie pic od pierwszej fazy

EDIT: Ja tez pije duzo ale niestety nie regularnie w ciagu dnia a glownie wieczorem. Podobniez i jem najwiecej wieczorem i to mnie gubi. Wtedy wlasnie mam ochote na "niewiadomoco"

[paooolka23]

oj ale mnie długo nie było. dzis pyszne jajka na sniadanie z ogórkiem. zjadłam tez wiesniaka na II sn. a co z obiadem to jeszcze nie wiem. moze jakas rybka hmmmmm pomysle. wczoraj miałam pierwszy wolny dzień super

[DarkChocolateWithChilli]

Napisane przez czarnulaa3

Hi chciałam się oficjalnie przywitać i zapytać czy przyjmiecie mnie na plażę? czytuję wątek już dość długo tylko i nawet dietkuję też tylko problem u mnie z konsekwencją w działaniu i jak już ładnie zrzucę kilka kg to od razu zapominam ze silną wolę trzeba ciągle trenować i nie podjadać no i tak w kółko ale w końcu trzeba wziążć sie w garść....bo przecież robię to tylko dla siebie do zrzucenia mam ok 6 kg więc może i niewiele....i myślę ze z Waszą pomocą musi się udać trzymam kciuki za to i za wszystkie plażowiczki

Napisane przez dagirll

Witajcie dziewczyny

Ja dzisiaj postanowiłam przejść na ta diete. Dzisiaj już prawie minął pierwszy dzien i nie jest zle. Zjadłam 2 jajka + pomidor z pieprzem + 2 plastry szybki drobiowej na śniadanie,zupkę chinska na obiad na podwieczorek kubek goracy, a na kolacje 2 jajka z pomidorem i plasterek drobiowej szynki. Wieem, nie tak, to powinno wygladac, ale naprawde nie znalazlam nic bardziej odpowiedniego w lodowce. Jutro idę na zakupy. Zaopatrze się w potrzebne produkty i zaczynam. Najbardziej nie mogę się pogodzić z brakiem makaronu A mam na celu zrzucenie 7 kilo. Waże 62 kilo, a chce 55, wzrostu mam 168. A powiedzcie mi po tych pierwszych 2 tygodniach faktycznie można zrzucić do 6 kilo?

Witajcie dziewczyny, i powodzenia życzę

Napisane przez asiol

poza tym ja twardo swoje grzechy, spalam
dzisiaj przejechałam 30 km na rowerze ze średnią prędkością 26 km/h
a wczoraj biegałam

Widzę, że Ty sportsmenka Ja niestety nie mam czasu w ogóle na żadne treningi... A jeżeli już mam, to jestem tak wykończona że nawet mi sie nie chce z domu ruszać... Ale za to spacerki w weekendy praktykuje

Napisane przez natalaplo

czesc dziewczynki niestety poweekendowo
doszłam do wniosku ze w weekendy nie potrafie trzymac diety
jak nie mam poukładanego dnia to nie potrafie zapanowac nad tym co jem

Też to zauważyłam Cały tydzień trzymam się diety, a przychodzi weekend, a najgorzej niedziela i wsuwam ciastka, ciasta, pierniczki... Brrr . Jem nawet nie z głodu, tylko po prostu żeby jeść .

U mnie dzisiaj trochę kiepsko... Nie tyle z dietą, co z samopoczuciem. Rano było mi strasznie nie dobrze i kręciło mi się w głowie, wczoraj prawie cały dzień przespałam. W ogóle jakaś się czuje taka "napompowana". To chyba przez zbliżający się @. Ale bądź co bądź, samopoczucie fatalne...

[1111c4b9c157e15532fa9e27a07e9b9b22376b0b_65935273b71bb]

Hej dziewczynki
Wpadlam tylko zeby sie przywitać o diecie rozmawiać nie bede, bo patrząc na moj dlugi weekend nie ma o czym.
O ile usprawiedliwia mnie weselene obzarstwo, o tyle wczorajszego dnia i rozczulania sie nad sobią usprawiedliwić nie moge

[bambi1311]

Czesc Dziewczki,
nareszcie po weekendzie, z tego co zauwazylam to wszystkie mamy podobny problem weekendowy, ze jakos tak trudniej na dietce wytrzymac, sporo sie siedzi w domku, wiec dostep do lodowki zwiekszony, co chwila jakis gosc wpada, no to wypada poczestowac fafołem(i samemu wciagnac, hehe), lub wypad do knajpki, i zawsze cos co krzyzuje plany SB na talerz wpadniea tu az 4 dni byly i za dwa dni znowu weekendjakos jak siedze w pracy, to nei grzesze (no chyba ze Pani Ola obok wyskoczy z jakims plackiem)
i jakos jeszcze zauwazylam, ze spora czesc z nas jest przed @,ale sie zgralysmyu mnie dzisiaj koncza sie remonty, to na szczecie ekipa remontowa juz nie bedzie kusic, moze jakos wroce na odpowiedni tor
no i zgadzam sie dziewczynki, ze im mniej kg chcemy zrzucic, tym trudniej, ja mam cel jeszcze 3 kg, ale odkad wskoczlam na magiczne 68 kg, za chiny ludowe nie moge tego przeskoczyc....na chwile sie pojawia 67,9 ale po paru dniach znowu widze 68,5, jakas zaklepta sie ta waga zobila

no i jeszcze slowo do PYSIAMKA!!!!kobietko kochana, Ty robisz tak rewelacyjne potrawy, ze na sama mysl o @ fazie, ktora dopiero jest wielkim polem do popisiu dla Ciebie powinna Cie radosc ogarniac , no i nas przy okazji, bo popodgladamy zdjeciaa przeciez nie wszytskie wegle wprowadzamy od razu, tylko stopniowo, pomysl o tych wszystkich rarytaskach i migiem mi tu wskakuj

[dagirll]

Napisane przez paprak

No roznica jest spora bo gdy przy wzroscie 168cm osoba A wazy 65kg a osoba B 85kg, to tylko osoba B ma nadwage i w zwiazku z tym zapasy, ktorych moze sie pozbyc bez wiekszego wysilku, zazwyczaj redukujac ilosc weglowodanow. Osoby bez nadwagi trudniej gubia kilogramy. Zazwyczaj im wiecej masz do zrzucenia tym latwiej idzie dieta bo kilogramy spadaja szybko ale jak juz jestes blisko celu to zaczyna sie droga przez meke. Zobacz ile przez forum przewija sie osob, ktore nie majado zrzucenia 30kg tylko 5kg. Nie maja nadwagi i ciezko im zrzucic. Tu juz potrzeba rygoru i samozaparcia Ale zawsze warto zaczac sie zdrowo odzywiac powodzenia I pamietaj, ze kilogramy zrzucone w pierwszej fazie to woda a nie tluszcz. Jesli nie bedziesz stosowac dalej diety to one powroca szybko.

Dzięki za odpowiedź Wiesz, ja uważam, że moje sadełko, dosyć spore i dieta oparta na fast foodach i węglowodanach sprawią, że w krotce będę miała tą, nadwagę, więc w porę chcę schudnąć tyle ile przytyłam i przede wszystkim na stałe wprowadzić, konkretne zmiany jeśli chodzi o nawyki żywieniowe. Dlatego właśnie ta dieta mi przypadła do gustu. Dzisiaj zrobiłam porządne zakupy, na śniadanie zjadłam dobrą sałatkę, nie jestem głodna, ani słaba, więc myślę, że jest ok. PO dwóch tygodniach się okaże jak wyglądam i jak z wagą, bo ważyć się codziennie nie mam zamiaru pozdrawiam

[paprak]

Napisane przez dagirll

Dzięki za odpowiedź Wiesz, ja uważam, że moje sadełko, dosyć spore i dieta oparta na fast foodach i węglowodanach sprawią, że w krotce będę miała tą, nadwagę, więc w porę chcę schudnąć tyle ile przytyłam i przede wszystkim na stałe wprowadzić, konkretne zmiany jeśli chodzi o nawyki żywieniowe. Dlatego właśnie ta dieta mi przypadła do gustu. Dzisiaj zrobiłam porządne zakupy, na śniadanie zjadłam dobrą sałatkę, nie jestem głodna, ani słaba, więc myślę, że jest ok. PO dwóch tygodniach się okaże jak wyglądam i jak z wagą, bo ważyć się codziennie nie mam zamiaru pozdrawiam

Pewnie, ze warto wczesniej zadbac o swoja figure niz pozniej plakac nad nia Powodzenia i nie zrazaj sie jak nie zrzucisz tych 6kg w pierwszej fazie. Tyle zrzucaja osoby ktore albo sie glodza albo maja duza nadwage.

[effa79]

Jako, ze mam dzis chwile zadumy nad SB i tak sobie analizuje... Dziewczyny ile mozna nabialu w I fazie???
Moze nabial mi nie sluzy - jem chudy twarog, fete light, rzadko zolty ser, i jogurt naturalny czesto na podwieczorek. mhmmm. Podpowiedzcie

[paprak]

Napisane przez effa79

Jako, ze mam dzis chwile zadumy nad SB i tak sobie analizuje... Dziewczyny ile mozna nabialu w I fazie???
Moze nabial mi nie sluzy - jem chudy twarog, fete light, rzadko zolty ser, i jogurt naturalny czesto na podwieczorek. mhmmm. Podpowiedzcie

nabial spowalnia chudniecie wg Agatstona. Mi wyraznie nie sluzy. Nie toleruje laktozy i jak jem nabial to nie dosc, ze z czasem pojawia mi sie wysypka jak skaza bialkowa to jeszcze mam wydety brzuch

[effa79]

Napisane przez paprak

Pewnie, ze warto wczesniej zadbac o swoja figure niz pozniej plakac nad nia Powodzenia i nie zrazaj sie jak nie zrzucisz tych 6kg w pierwszej fazie. Tyle zrzucaja osoby ktore albo sie glodza albo maja duza nadwage.

Paprak to miod na moje serce Ktos gdzies dzis chyba napisal, ze tz lepiej chudl na drugie fazie, takze pewnie nie ma reguly. Ja mysle, ze wszystko z glowa. Musze sama sie nastwic i odpuscic z ta waga - wtedy najszybciej sie chudnie, bo mam wrazenie, ze jak obsesyjnie sie waze i porownuje, to nic z tego nie wychodzi. Takze kolejne wazenie zarzadzam na poniedzialek rano - obym wytrzymala

[effa79]

Napisane przez paprak

nabial spowalnia chudniecie wg Agatstona. Mi wyraznie nie sluzy. Nie toleruje laktozy i jak jem nabial to nie dosc, ze z czasem pojawia mi sie wysypka jak skaza bialkowa to jeszcze mam wydety brzuch

Ha! A widzisz, moze u mnie tez tu jest pies, a raczej kilogramy pogrzebane...
Ja uwielbiam nabial. Sprobuje zrezygnowac z jogurtu nturalnego, przynajmniej nie jesc go codziennie, moze co drugi dzien i trzeci. Pogodzic sie z jajkami (po kopenhaskiej...).
Wiesz ja dzis rano - twarog, pozniej makrela z feta, i na obiad kurczak nadziewany feta - i wlasnie to widze...
Pewnie dla mnie lepiej zamiast jogurtu zjesc nawet kawalek gorzkiej czekolady. Albo pomidora. Musze sprobowac ugryzc to z tej strony

[pysiamn]

Napisane przez bambi1311

no i zgadzam sie dziewczynki, ze im mniej kg chcemy zrzucic, tym trudniej, ja mam cel jeszcze 3 kg, ale odkad wskoczlam na magiczne 68 kg, za chiny ludowe nie moge tego przeskoczyc....na chwile sie pojawia 67,9 ale po paru dniach znowu widze 68,5, jakas zaklepta sie ta waga zobila

Odklinam wagę niech szybko pokazuje mniej

no i jeszcze slowo do PYSIAMKA!!!!kobietko kochana, Ty robisz tak rewelacyjne potrawy, ze na sama mysl o @ fazie, ktora dopiero jest wielkim polem do popisiu dla Ciebie powinna Cie radosc ogarniac , no i nas przy okazji, bo popodgladamy zdjeciaa przeciez nie wszytskie wegle wprowadzamy od razu, tylko stopniowo, pomysl o tych wszystkich rarytaskach i migiem mi tu wskakuj

Bambi dziekuje za te miłe słowa jesteś kochana
Myślę o rarytaskach nawet zakupilam dziś już co nieco na II f

Napisane przez effa79

Jako, ze mam dzis chwile zadumy nad SB i tak sobie analizuje... Dziewczyny ile mozna nabialu w I fazie???
Moze nabial mi nie sluzy - jem chudy twarog, fete light, rzadko zolty ser, i jogurt naturalny czesto na podwieczorek. mhmmm. Podpowiedzcie

effa jeśli chodzi o nabiał to w II fazie Agatston pisze że nadal obowiązują zasady I fazy + mozna dodać jogurt beztłuszczowy, słodzony ew. substytutem cukru ale jedną porcję dziennie ok. 110 g

*****************

Ja już po dzisiejszym spacerku........bardzo udanym zresztą, zrobilam troszkę zakupów między innymi przygotowania do fazy II.
No i poszlam kupić kapciuszki dla mojego małego skarba i ..........kupiłam sobie kozaczki takie do kolan

Sam nie dowiezam ze weszły na moje szerokie kostki i łydki (wcześniej nawet takie z gumką czy regulacją nie wchodziły już od kilku lat takich nie miałam )... Jestem mega happy... to one:



Teraz gotuję zupę kalafiorową oczywiście bez ziemniaków, vegety itp.

[effa79]

Napisane przez pysiamn

effa jeśli chodzi o nabiał to w II fazie Agatston pisze że nadal obowiązują zasady I fazy + mozna dodać jogurt beztłuszczowy, słodzony ew. substytutem cukru ale jedną porcję dziennie ok. 110 g

A widzisz, a ja sobie z czystym sumieniem zajadalam, choc dzis - dopiero zdalam sobie sprawe, ze przeciez w jogurcie tak czy siak jest laktoza...
Musze z tym zrobic porzadek

*****************

Ja już po dzisiejszym spacerku........bardzo udanym zresztą, zrobilam troszkę zakupów między innymi przygotowania do fazy II.
No i poszlam kupić kapciuszki dla mojego małego skarba i ..........kupiłam sobie kozaczki takie do kolan

Sam nie dowiezam ze weszły na moje szerokie kostki i łydki (wcześniej nawet takie z gumką czy regulacją nie wchodziły już od kilku lat takich nie miałam )... Jestem mega happy... to one:



Teraz gotuję zupę kalafiorową oczywiście bez ziemniaków, vegety itp.

Kozaczki cudne Idealne na spacer z maluchem

[DarkChocolateWithChilli]

Napisane przez pysiamn

Ja już po dzisiejszym spacerku........bardzo udanym zresztą, zrobilam troszkę zakupów między innymi przygotowania do fazy II.
No i poszlam kupić kapciuszki dla mojego małego skarba i ..........kupiłam sobie kozaczki takie do kolan

Sam nie dowiezam ze weszły na moje szerokie kostki i łydki (wcześniej nawet takie z gumką czy regulacją nie wchodziły już od kilku lat takich nie miałam )... Jestem mega happy... to one:

Śliczne kozaczki

Ja na zakupy drugofazowe chyba się wybiorę w piątek, bo od soboty zaczynam. I powiem Ci szczerze, że mam takie same obawy co Ty... Ale mam nadzieje, że z czasem się nauczę sobie komponować posiłki i spokojnie będę zrzucać kilogramy W sumie to już się nie mogę doczekać chlebka razowego i owoców Stęskniłam się za nimi

Dziewczyny, mam jeszcze pytanie co do czerwonej herbaty. Moja mama dzisiaj kupiła "Pu-Ehr" z sokiem grejfrutowym. Jak myślicie, czy mogę ją już na pierwszej fazie pić, czy wstrzymać się do drugiej ?

[paprak]

Napisane przez DarkChocolateWithChilli

Śliczne kozaczki

Ja na zakupy drugofazowe chyba się wybiorę w piątek, bo od soboty zaczynam. I powiem Ci szczerze, że mam takie same obawy co Ty... Ale mam nadzieje, że z czasem się nauczę sobie komponować posiłki i spokojnie będę zrzucać kilogramy W sumie to już się nie mogę doczekać chlebka razowego i owoców Stęskniłam się za nimi

Dziewczyny, mam jeszcze pytanie co do czerwonej herbaty. Moja mama dzisiaj kupiła "Pu-Ehr" z sokiem grejfrutowym. Jak myślicie, czy mogę ją już na pierwszej fazie pić, czy wstrzymać się do drugiej ?

z herbatka sie wstrzymaj bo ma sok grejpfrutowy i jak znam zycie slodzony zwykla pu erh mozesz pic

[paooolka23]

jeju dziewczyny tak mi sie chce słodkiego. ale nie czekolady ani batoników tylko jakiegos dobrego ciasta, torcika mhmmmm tak by zjadła. nie mam sprawnego piekarnika tak byc cos moze sama zrobiła. strasznie sie mecze. zreszta strasznie ciezko mi to wszystko idzie

[effa79]

Napisane przez paooolka23

jeju dziewczyny tak mi sie chce słodkiego. ale nie czekolady ani batoników tylko jakiegos dobrego ciasta, torcika mhmmmm tak by zjadła. nie mam sprawnego piekarnika tak byc cos moze sama zrobiła. strasznie sie mecze. zreszta strasznie ciezko mi to wszystko idzie

Paoolka trzym sie!!!! Rozumiem Cie kobitko, rozumiem
Moze pomyj okna, sprzatnij lazienke, mi pomaga

[pysiamn]

Napisane przez effa79

Kozaczki cudne Idealne na spacer z maluchem

Napisane przez DarkChocolateWithChilli

Śliczne kozaczki

Dziekuje dziewczynki nawet nie wiecie jak sięcieszę

Napisane przez DarkChocolateWithChilli

Ja na zakupy drugofazowe chyba się wybiorę w piątek, bo od soboty zaczynam. I powiem Ci szczerze, że mam takie same obawy co Ty... Ale mam nadzieje, że z czasem się nauczę sobie komponować posiłki i spokojnie będę zrzucać kilogramy W sumie to już się nie mogę doczekać chlebka razowego i owoców Stęskniłam się za nimi

Pamiętaj Dark że nie wszystko na raz stopniowo ...

Napisane przez DarkChocolateWithChilli

Dziewczyny, mam jeszcze pytanie co do czerwonej herbaty. Moja mama dzisiaj kupiła "Pu-Ehr" z sokiem grejfrutowym. Jak myślicie, czy mogę ją już na pierwszej fazie pić, czy wstrzymać się do drugiej ?

Nie wiem może posluchaj paprak

Napisane przez paooolka23

jeju dziewczyny tak mi sie chce słodkiego. ale nie czekolady ani batoników tylko jakiegos dobrego ciasta, torcika mhmmmm tak by zjadła. nie mam sprawnego piekarnika tak byc cos moze sama zrobiła. strasznie sie mecze. zreszta strasznie ciezko mi to wszystko idzie

Może postaraj się zrobić ten serniczek Jak nie masz to może kup taki zastępczy http://www.allegro.pl/item473190939_...az_okazja.html jest tani
Albo poproś sąsiadkę o pomoc np. ty zrobisz ciasto, zapukasz a ona Ci je tylko upieczę