Przyjaciółka - może warto po prostu poszukać

[czekoladowyswiat]

witam postanowiłam sie dołączyć do wątku bo ten problem tez mnie dotyka po skoczeniu szkoły wszystko sie zmieniło każdy poszedł w swoja stronę fajnie by bylo tak pogadac z jakas wlasna przyjaciółką ale coz z tego jak tak trudno ja znaleźć

[ivonnebest]

Witam To i ja się przyłączę. Także brak mi przyjaciółki, kogoś do pogadania. Jestem z Gdyni ale widzę że tu raczej południe Polski

[FrEzJa999]

To i ja się przyłączę,brakuję mi takiej przyjaciółki od serca,z którą można pogadać o wszystkim,może znajdzie się tutaj jakaś miła osóbka,która też czuje się samotna,jeśli tak zapraszam na gg

[Gdor3]

Ja też się przyłączam!
Odkąd znalazłam sobie TŻ-ta chyba się (a raczej on mnie) zmieniłam na lepsze... A koleżanki z przeszłości juz nie są odpowiednie... Po prostu chyba zmądrzałam i spowarzniałam
Teraz cieżko mi znaleźć taką od serducha, wygadaćsię, poradzić, pojść na impreze czy na kawę...
Także jakby co jestemn z Lublina chociaż nie wyborażam sobie akurat przyjaźni przez inetrnet Ale spróbować mozna, wierze w te wirtualne znajomości, bo znalazłam tam wlasnie mojego wybranka
Pozdraiwam
Ps. na gg tez moge poplotkować

[Gdor3]

aa zapomnialam napisać, że mam 18 lat (chociaz jeszcze nie skończone hi ih) i uwielbiam zabawę, imprezy, spacery, zakupy, modę, muzykę(!!) informatykę iii wiele wiele innch rzeczy..;]

a tak na magrinesie, doszlo juz do jakiegos spotkania miedzy Wami dzieki temu wątkowi??

[inc0rrect]

Gdor3- kochana, TAK ale myslę, że tak raczej we dwie osoby na priwa sie zgadują


i chyba pomyliłam, wątki, więc zedytuje i skasuję, gapa ze mnie

[lalaith]

Napisane przez Gdor3

Odkąd znalazłam sobie TŻ-ta chyba się zmieniłam na lepsze... A koleżanki z przeszłości juz nie są odpowiednie... Po prostu chyba zmądrzałam i spowarzniałam

Tragicznie to zabrzmiało, wybacz ale jakbyś była straszliwie zarozumiała, a te koleżanki nie dorastały Ci do pięt. Tzn Ty spoważniałaś, a one są nadal głupiutkie, tak? Kurcze, nie chciałabym być jedną z nich.
Życzę powodzenia w dalszych zmianach, no i.. w szukaniu przyjaciółki która będzie dla Ciebie "odpowiednia" (cokolwiek to słowo oznacza).

Napisane przez Gdor3

a tak na magrinesie, doszlo juz do jakiegos spotkania miedzy Wami dzieki temu wątkowi??

Ja poznałam dzięki temu wątkowi 4 fantastyczne dziewczyny, baaaardzo niepoważne

[Gdor3]

[QUOTE=lalaith;9668938]Tragicznie to zabrzmiało, wybacz ale jakbyś była straszliwie zarozumiała, a te koleżanki nie dorastały Ci do pięt. Tzn Ty spoważniałaś, a one są nadal głupiutkie, tak? Kurcze, nie chciałabym być jedną z nich.
Życzę powodzenia w dalszych zmianach, no i.. w szukaniu przyjaciółki która będzie dla Ciebie "odpowiednia" (cokolwiek to słowo oznacza).

hmm, w zadnym wypadku nie chodziło mi o to ze ja jestem lepsza one gorsze.. źle mnie zrozumialaś
po prostu okres dojrzeania i głupotek juz minął kiedyś trzeba się w miarę ustosunkowć i uspokouć, nie sądzisz? i taka własnie byłam zostawiłam przeszłość w tyle, myśle ze one też zmądrzeją w odpowienim czase, utrzymuje z nimi kontakt ale to już nie jest to co kiedyś ;]
także nie czepiajcie sie mine;]
oczywiscie nie jestem na tyle powazana zeby nie moc sobie pozartowac, wrecz przeciwnie uwielbiam jak napsialam w poprzednim posice, bawić sie zartowac itp

[mademoiselle jeanne]

A może jest ktoś z Warszawy lub okolic, kto chciał by się spotkać, hm?

Odkąd skończyłam liceum i zaczęłam studia, czuję się bardzo samotna. Starzy znajomi porozjeżdżali się po różnych miastach, a z tymi, którzy zostali kontakty nie są już tak częste. Mam cudownego TŻ-ta, ale to nie to samo..

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

Ja też nie mam przyjaciółki, nawet koleżanek mam niewiele bo chodzę do liceum zaocznego gdzie widzimy się 2 razy w miesiącu a poza tym są ode mnie starsze i no pogadać można ale jednak mnie interesują trochę inne sprawy niż je.

mademoiselle jeanne ja tez mam świetnego TŻ ale jak piszesz to nie to samo z nim nie pójdę na babskie zakupy czy nie pogadam o nowym podkładzie innymi słowy nie zrobię z nim wielu rzeczy bo są po prostu takie babskie

Gdor3 jeśli dobrze zrozumiałam to miałyśmy podobna sytuacje odkąd jestem z TŻ spoważniałam co nie znaczy ze moje dawne koleżanki są głupie czy coś po prostu mnie przestało bawić przesiadywanie na ławce czy częste imprezy. Dołączyła też zazdrość ze nie spędzam z nimi tyle czasu co kiedyś i tak to się rozeszło.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Odkąd skończyłam liceum i zaczęłam studia, czuję się bardzo samotna. Starzy znajomi porozjeżdżali się po różnych miastach, a z tymi, którzy zostali kontakty nie są już tak częste. Mam cudownego TŻ-ta, ale to nie to samo..

A wśród ludzi ze studiów nie znajdzie się żadna przyjaciółka?

[Gdor3]

m_martek dobrze zrozumiałas

[mademoiselle jeanne]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9675519]Ja też nie mam przyjaciółki, nawet koleżanek mam niewiele bo chodzę do liceum zaocznego gdzie widzimy się 2 razy w miesiącu a poza tym są ode mnie starsze i no pogadać można ale jednak mnie interesują trochę inne sprawy niż je.

mademoiselle jeanne ja tez mam świetnego TŻ ale jak piszesz to nie to samo z nim nie pójdę na babskie zakupy czy nie pogadam o nowym podkładzie innymi słowy nie zrobię z nim wielu rzeczy bo są po prostu takie babskie

Gdor3 jeśli dobrze zrozumiałam to miałyśmy podobna sytuacje odkąd jestem z TŻ spoważniałam co nie znaczy ze moje dawne koleżanki są głupie czy coś po prostu mnie przestało bawić przesiadywanie na ławce czy częste imprezy. Dołączyła też zazdrość ze nie spędzam z nimi tyle czasu co kiedyś i tak to się rozeszło.[/quote]

Mogłabym się podpisać pod tym, co napisałaś obiema rękami.
Ja, mimo że studiuję dziennie, mam bardzo mało zajęć i na dodatek w bardzo różnych grupach, a co za tym idzie znam prawie wszystkich, a jednak nikogo.
Przeprowadziłam się też kilka miesięcy temu i mieszkam od tej pory na swoim, co sprawia, że nie spędzam już tak dużo wolnego czasu na mieście, bo mogę i chcę przede wszystkim wrócić jak najszybciej do siebie

Z TŻ owszem mogę pogadać o wszystkim, pójść na zakupy, które on uwielbia, czy do fryzjera, bo mamy tego samego więc zastępuje mi on poniekąd koleżanki. A z drugiej strony wiadomo, nic nie działa tak destrukcyjnie na związek, jak robienie absolutnie wszystkiego razem
Zresztą wiadomo, TŻ to nie przyjaciółka. Ile by kobiecych cech nie miał..

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9677566]A wśród ludzi ze studiów nie znajdzie się żadna przyjaciółka?[/quote]

Tak, jak napisałam wyżej, póki co nie znam jeszcze zbyt dobrze ludzi, którzy są ze mną na roku. A ci, z którymi najczęściej spędzam czas między zajęciami są na ogół w podobnej sytuacji do mojej - mają swoje prywatne życie, którym poświęcają dużo czasu, starych znajomych, partnerów, a co za tym idzie mniejszą potrzebę nawiązywania jakichkolwiek nowych kontaktów

[lalaith]

Napisane przez Gdor3

po prostu okres dojrzeania i głupotek juz minął kiedyś trzeba się w miarę ustosunkowć i uspokouć, nie sądzisz?

Nie, nie sądzę, więc pewnie zostałabym przez Ciebie potraktowana jak stare koleżanki.

Swoją drogą mam mnóstwo znajomych które gdy znalazły sobie TŻ zerwały wszystkie kontakty z innymi, więc nic mnie już nie zdziwi.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Tak, jak napisałam wyżej, póki co nie znam jeszcze zbyt dobrze ludzi, którzy są ze mną na roku. A ci, z którymi najczęściej spędzam czas między zajęciami są na ogół w podobnej sytuacji do mojej - mają swoje prywatne życie, którym poświęcają dużo czasu, starych znajomych, partnerów, a co za tym idzie mniejszą potrzebę nawiązywania jakichkolwiek nowych kontaktów

Ale z czasem wiesz, może się kazać inaczej. Zobaczysz jak poznasz ludzi bliżej

[Gdor3]

Napisane przez lalaith

Nie, nie sądzę, więc pewnie zostałabym przez Ciebie potraktowana jak stare koleżanki.

Swoją drogą mam mnóstwo znajomych które gdy znalazły sobie TŻ zerwały wszystkie kontakty z innymi, więc nic mnie już nie zdziwi.

Chyba nie wiesz o co mi chodzi, inne dziewczyny zrozumiały, a Ty moze przeczytaj jeszcze kilka razy moja wypoiwedź.
Twoi znajomi to Twoi znajomi, ja to ja i ja tak mysle, to jest moje zdanie i nie kazałam Ci wyrażać swojej opiniii ;]

[balitagscarlet]

Napisane przez lalaith

Tragicznie to zabrzmiało, wybacz ale jakbyś była straszliwie zarozumiała, a te koleżanki nie dorastały Ci do pięt. Tzn Ty spoważniałaś, a one są nadal głupiutkie, tak? Kurcze, nie chciałabym być jedną z nich.
Życzę powodzenia w dalszych zmianach, no i.. w szukaniu przyjaciółki która będzie dla Ciebie "odpowiednia" (cokolwiek to słowo oznacza).



Ja poznałam dzięki temu wątkowi 4 fantastyczne dziewczyny, baaaardzo niepoważne

Przyznaję, że podobnie odebrałam słowa Gdor3. Pewnie dlatego, że sama jestem w identycznej sytuacji. Do tej pory świetna przyjaciółka, dziewczyna, z którą można było konie kraść nagle oznajmia, że zpoważniała bo znalazła TŻta. Nie wychodzi na imprezy, skończyły się wieczorne wypady na piwo i rozmowy o facetach itp, wyjazdy na wakacje, wspólne szaleństwa. Nie ma jej kiedy potrzebuje się wygadać, poradzić w jakiejś sprawie czy wyluzować po ciężkim dniu. Liczy się tylko TŻ i nie mówię o tym z zazdrości. Miłość w życiu jest ważna, ale ważna jest też przyjaźń. W ciągu ostatniego półrocza widziałyśmy się może 4 razy a kilka spotkań nie doszło do skutku bo np. pół godziny wcześniej zadzwonił do niej TŻ z info, że jednak może się z nią widzieć więc mnie olała. Kiedy z nią rozmawiam wyraźnie widzę, że traktuje nas - czyli swoje koleżanki singielki z wyższością, z innego poziomu niż przedtem. Dla mnie jest zrozumiałe, że kiedy poznaje faceta to mam mniej czasu dla innych, ale to nie oznacza, że zrywam z nimi kontakt. W takiej sytuacji wcześniejsze "przyjaciółki" czują się poprostu jak zapychacz czasu do momentu poznania TŻ i nic więcej. Nie wiem czy to taka damska przypadłość bo już któryś raz z kolei zdarza mi się taka sytuacja

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

Napisane przez balitagscarlet

Przyznaję, że podobnie odebrałam słowa Gdor3. Pewnie dlatego, że sama jestem w identycznej sytuacji. Do tej pory świetna przyjaciółka, dziewczyna, z którą można było konie kraść nagle oznajmia, że zpoważniała bo znalazła TŻta. Nie wychodzi na imprezy, skończyły się wieczorne wypady na piwo i rozmowy o facetach itp, wyjazdy na wakacje, wspólne szaleństwa. Nie ma jej kiedy potrzebuje się wygadać, poradzić w jakiejś sprawie czy wyluzować po ciężkim dniu. Liczy się tylko TŻ i nie mówię o tym z zazdrości. Miłość w życiu jest ważna, ale ważna jest też przyjaźń. W ciągu ostatniego półrocza widziałyśmy się może 4 razy a kilka spotkań nie doszło do skutku bo np. pół godziny wcześniej zadzwonił do niej TŻ z info, że jednak może się z nią widzieć więc mnie olała. Kiedy z nią rozmawiam wyraźnie widzę, że traktuje nas - czyli swoje koleżanki singielki z wyższością, z innego poziomu niż przedtem. Dla mnie jest zrozumiałe, że kiedy poznaje faceta to mam mniej czasu dla innych, ale to nie oznacza, że zrywam z nimi kontakt. W takiej sytuacji wcześniejsze "przyjaciółki" czują się poprostu jak zapychacz czasu do momentu poznania TŻ i nic więcej. Nie wiem czy to taka damska przypadłość bo już któryś raz z kolei zdarza mi się taka sytuacja

u mnie wyglądało to trochę inaczej bo mimo ze znalazłam sobie TŻ to nadal spotykałyśmy się codziennie ale były pretensje np. o to ze bo wspólnym wieczorze chce żeby on po mnie przyszedł i mnie odprowadził do domu a nie wracałam z nimi, dodam ze chodziłam wtedy jeszcze do szkoły i musiałam ten czas jakoś podzielić i było mi naprawdę trudno. Niestety ta "prawdziwa" przyjaźń nie przetrwała

[czekoladowyswiat]

GDOR w pewnym sensie cie rozumie ja tez tak miałam moja najlepsza koleżanka do tej pory robi tak ze jak sie długo nie widzimy to pisze kiedy sie spotkamy problem tylko w tym ze nie na np kawe zeby sie pośmiać i posłuchać nowych plotek tylko po to zeby sie upic wiec jak slysze cos takiego to wole sie wogole z tym kims nie widziec taka osoba chyba sie nie nadaje na przyjaciółkę

a jest tu moze ktos z okolic śląska??

[lalaith]

Napisane przez Gdor3

Chyba nie wiesz o co mi chodzi, inne dziewczyny zrozumiały, a Ty moze przeczytaj jeszcze kilka razy moja wypoiwedź.
Twoi znajomi to Twoi znajomi, ja to ja i ja tak mysle, to jest moje zdanie i nie kazałam Ci wyrażać swojej opiniii ;]

Oj, nie musisz się od razu gniewać, ja też po prostu wyraziłam swoją opinię, nie musiałaś mi nic kazać. Zresztą jak widzę nie ja jedna tak to odebrałam.

balitagscarlet czmychaj na forum http://www.wizaz.pl/forum/showthread...33#post9711533
tam się umawiamy na spotkania, tańce brzucha i różne takie Dodam że wszystkie mamy facetów

[veira]

.

[asienka89]

witam przyłączam się do wątku, też brakuje mi przyjaciółki, nie mam z kim pogadać...
jak coś to jestem z okolic Warszawy

[veira]

.

[asienka89]

Napisane przez veira

hej asiu
no to kiedy wpadniesz?

bywasz w warszawie czesto? i jak tak co robisz wtedy

hej
w Warszawie jestem jak mam studia, jutro i pojutrze będe

[maaddzziiaa]

Witam Was

Tak śledzę sobie od jakiegoś czasu ten wątek.. spodobał mi się ;-)

Zazdroszczę dziewczynom z Krakowa! Tyle Was jest, na pewno fajnie będzie się Wam spotkać! ;-)

Ja mieszkam w Rybniku
Może jest tu ktoś z Rybnika lub z okolic?
A może któraś chce po prostu zawrzeć taką "internetową" znajomość ? ;-)

Kiedyś pisałam sobie listy przez długie lata z trzema dziewczynami, których nie znałam z "reala" i wiem, że to super sprawa ;-)

Jestem otwarta na propozycje :-D

Pozdrawiam !!

[ally5]

No to ja też się przyłączę

studiuję i mieszkam w Krakowie, mam 21 lat i jestem mężatką od roku, mam świetnego męża, ale brakuje mi przyjaciółki... po prostu nie mam z kim pogadac o takich babskich sprawach.
Internetowa znajomosc też mi odpowiada

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

Napisane przez maaddzziiaa

Witam Was

Tak śledzę sobie od jakiegoś czasu ten wątek.. spodobał mi się ;-)

Zazdroszczę dziewczynom z Krakowa! Tyle Was jest, na pewno fajnie będzie się Wam spotkać! ;-)

Ja mieszkam w Rybniku
Może jest tu ktoś z Rybnika lub z okolic?
A może któraś chce po prostu zawrzeć taką "internetową" znajomość ? ;-)

Kiedyś pisałam sobie listy przez długie lata z trzema dziewczynami, których nie znałam z "reala" i wiem, że to super sprawa ;-)

Jestem otwarta na propozycje :-D

Pozdrawiam !!

Napisane przez ally5

No to ja też się przyłączę

studiuję i mieszkam w Krakowie, mam 21 lat i jestem mężatką od roku, mam świetnego męża, ale brakuje mi przyjaciółki... po prostu nie mam z kim pogadac o takich babskich sprawach.
Internetowa znajomosc też mi odpowiada

witam was obie nie jestem z waszych okolic ale takie pogadanie przez net mi odpowiada wiec jak coś to po prostu piszcie

[zielona87]

Mam podobny problem... Jestem uważana za osobę towarzyską i lubianą (zabrzmiało dosć narcystycznie:P), mam wielu kolegów i koleżanek,ale brakuje mi tej osoby której moge sie wygadać, wypłakać, pośmiać itp.... Mam taką jedną "przyjaciółkę" od 8 lat,ale z nią jest taki problem że jesteśmy totalnie różne,mamy totalnie różne wartości i doświadczenia. Ona nigdy nie miała chłopaka, jej zycie erotyczne to kilka pocałunków po alkoholu, nie lubi poznawać ludzi itp itd, więc nie mogę z nią pogadać o problemach sercowych, bo czuję jakbym gadała do ściany, nie pójdę z nią na imprezę, bo ona sie wstydzi i nie lubi... nie siądę z nią w knajpie i nie pogadam o wszystkim, bo jej "wszystko" jest totalnie inne niż moje. Uwielbiam ją,ale... potrzebuję kogoś kto zrozumie to co przeżywam. No i kogo ja zrozumiem:P Mam 21 lat i jestem z Krakowa. Studiuję i leczę rany po rozstaniu.
Boże brzmi to jak ogłoszenie martymonialne:P

[kminka]

hehehe no tak dziewczyny ja pisałam niedawno na poprzednim wątku dotyczącym przyjaźni.Jestem towarzyska i otwarta dziewczyna i samotna z całą pewnością nie , ale brakuje mi porządnej przyjaźni a nie koleżanek na imprezy i wypady towarzyskie jak do tej pory.Przydałaby mi się przyjaciółka z którą można koniki kraść heheheh i zarówno pójść gdzieś , posiedzieć w domku, poświrować, ale i taką co jak trzeba mnie do pionu postawi tak tak. więc dziewczyny z lublina piszcie Nigdy nie poznałam nikogo przez internet.Ciekawe , ciekawe doza niepewności plus adrenalinka Nice.Trzeba spróbować.Więc piszemy kobiety.Nie narzekamy.

[ally5]

zielona87 widzę, że jestesmy w tym samym wieku i z tego samego miasta