W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[imitate]

Napisane przez matryca3

o jejku jak mam ochote na pierniczka;d; podziel sie

Oddam cały z przyjemności, bo już patrzeć i wdychać tego zapaszku nie mogę
ii to jeszcze z polwą czekoladową

[Corny]

Napisane przez topcia06

no dobra, to ja też ten tydzień potraktuję tak raczej przygotowawczo. A potem razem zaczniemy z pełnej pary!

ha, super dobra, to jak dla mnie 16.11 możemy zacząć. pasuje Ci?

Napisane przez andziuchna

tez mam piernik w domu... ale jakos nie przepadam za to dzis zjadlam troche slodyczy na urodzinach cioci

co Wy z tymi piernikami, przecież jeszcze Świąt nie ma też nie lubię za bardzo, wolę słodsze ciasta :P

Napisane przez Marzeniatko

http://www.papilot.pl/diety-zdrowie/...ko-swiata.html
a ostatnio coś było o otyłach dzieciach , matko , zgroza!
miłego dnia

:O a ciekawe jak to zrobili, że tak schudła... chociaż i tak życie teraz będzie miała ciężkie. zresztą nie zdziwiłabym się jakoś, gdyby jej matka po jakimś czasie znowu zaczęła ją tuczyć

[topcia06]

Napisane przez Corny

ha, super dobra, to jak dla mnie 16.11 możemy zacząć. pasuje Ci?

Dobrze, w takim razie 16.11 zaczynamy

[topcia06]

Eh, mam dzisiaj makabryczny dzień... Po co ja w ogóle wstawałam z łóżka? Nic mi jakoś dzisiaj nie wychodzi... Na domiar tego cały czas chce mi się jeść, a wyglądam coraz gorzej. Dlatego trzymam się twardo i nie podjadam.

[imitate]

Napisane przez topcia06

Eh, mam dzisiaj makabryczny dzień... Po co ja w ogóle wstawałam z łóżka? Nic mi jakoś dzisiaj nie wychodzi... Na domiar tego cały czas chce mi się jeść, a wyglądam coraz gorzej. Dlatego trzymam się twardo i nie podjadam.

Dzielna kobitka

A ja mam strasznie nieregularne posiłki, głównie z względu na szkołę.

[Corny]

grr, mnie jak dzisiaj koleżanka wkurzyła :/ od jakiegoś czasu przynoszę sobie jedzenie w pojemniczkach, te wszystkie sałatki, jogurciki itp i ona zawsze ode mnie podjada. a dzisiaj już zjadłyśmy wszystko, siedzimy w szatni, a ona nagle zaczęła mi mówić, że jestem nienormalna, przesadzam, jem jakieś same warzywka, a wszystko jest dla ludzi, że trzeba jeść, to co jest smaczne (oczywiście mi nie mogą smakować 'same warzywka'), że w ogóle chleba nie jem a tradycyjny chleb to BIAŁY, że kiedyś to ludzie chleba nie robili z pełnego ziarna (ehe, bo sobie oczyszczali i może jeszcze pakowali w folie ) jeszcze jakieś, że ona to mi nie wierzy że ja to jem dla zdrowia, bo niby wszyscy ludzie, co jedzą 'niby niezdrowo' to w przyszłości będą chorować, i że powinnam jeść to co lubię, a nie jakieś 'trociny' (skoro takie trociny, to nie wiem, czemu wyjada mi połowę). ogólnie ostro sobie po mnie pojechała, bo wg niej zdrowe odżywianie to wystarczy owoce jeść.
pomijam, że waży 50kg przy wzroście 175, ma problemy z żołądkiem i biega po lekarzach (każdy jej stwierdza bulimię/anoreksję i chyba mają rację trochę), a jeszcze chętnie by schudła, bo ostatnio 'przytyła'.
wybaczcie, że taki długi post w sumie nie bardzo na temat, ale naprawdę aż mnie nosi przez nią! czy na Wasze jedzenie też tak ludzie reagują?!
EDIT: a i zaraz zaczęła wszystko wyciągać, to i przypomniała sobie o Wizażu, bo coś kiedyś wspomniałam i mówi 'ach bo ci pewnie na twoim 'odchudzajmysie.pl' to przeczytasz i już uważasz, że to prawda'.

[topcia06]

Jeśli mówicie, że może mieć anoreksję to zrobiła to właśnie z powodu tej choroby. Broni siebie atakując innych. Zachwalając "normalne" jedzenie chce wszystkich uwidocznić, że jest jego fanką. A jeśli choruje na anoreksję to wiadomo, że kłamie.

Może po prostu to taki typ, który usilnie próbuje na siebie zwrócić uwagę? Dookoła mnie też jest mnóstwo takich typów... Tyle, że mi zarzucają np. że chcę być najważniejsza na świecie bo mam swój styl bycia i gram w teatrze... Nie ma co na takich ludzi zwracać uwagi, bo mówiąc takie rzeczy po prostu chcą usilnie zwrócić uwagę na siebie.

Ja na Twoim miejscu byłabym dumna z siebie. Naprawdę! Bo dbasz o siebie. O swoje zdrowie i swoją przyszłość. A ta Twoja koleżanka po prostu jest chora. I niedojrzała. Kiedyś dorośnie do tego, co Ty teraz przerabiasz

nie przejmuj się Kochana. Z takimi "toksynami" trzeba umieć sobie radzić

[imitate]

Corny, dobrze, że do szkoły nosisz i jesz zdrowe jedzenie, nie zaprzestawaj tego i nie przejmuj się gadką koleżanki, bo jest całkowicie bezsensowna.
Następnym razem jak będzie chciała sobie przekąsić coś od Ciebie, to jej powiedz to, co ona wygadywała w szatni, może wtedy pomyśli zanim coś 'inteligentnego' powie.

Osobiście też wkurzają mnie ludzie, którzy nie są w temacie a plotą 'trzy po trzy' i uważają się za ekspertów.

[Corny]

topcia ja tam też z siebie jestem dumna (chociaż to może nieskromne ). taaak, to zapewne taki typ, tylko, ze my jesteśmy teoretycznie dosyć blisko - siedzimy razem w ławce, ogólnie trzymamy się razem i chociaż wiele jej cech mnie denerwuje to myślę sobie 'dobra, to już ostatnia klasa, nie ma co'. co nie zmienia faktu, że tym wywodem zepsuła mi humor, bo i tak zbliża mi się @, więc w zasadzie wszystko mnie wkurza :P.
ale tym razem nie mam zamiaru udawać, że mnie to nie obeszło i jutro 'trocin' nie dostanie :P chociaż może to i wredne, to jednak odżywianie stało się dla mnie swego rodzaju pasją, a ja jej hobby nie krytykuję.

imitate na pewno tego nie zaprzestanę, nie ma mowy, przynajmniej wreszcie nie wracam do domu i nie rzucam się na jedzenie (no może pomijając dzisiejsze dwa jabłka, muszę się od nich oduzależnić nim zacznę SB )

przynajmniej tyle dobrze, że mam dwie inne koleżanki, o jednej pisałam, co też przez jakiś czas chyba miała początki anoreksji i w tej chwili moją misją stała się pomoc jej w wyjściu z tego (bo to raczej nie była jeszcze choroba, tylko taki przejściowy okres) i one przynajmniej doceniają to wszystko i w tych sprawach zawsze mnie się o wszystko pytają

zobaczę, co będzie jutro

[topcia06]

Napisane przez Corny

topcia ja tam też z siebie jestem dumna (chociaż to może nieskromne ). taaak, to zapewne taki typ, tylko, ze my jesteśmy teoretycznie dosyć blisko - siedzimy razem w ławce, ogólnie trzymamy się razem i chociaż wiele jej cech mnie denerwuje to myślę sobie 'dobra, to już ostatnia klasa, nie ma co'. co nie zmienia faktu, że tym wywodem zepsuła mi humor, bo i tak zbliża mi się @, więc w zasadzie wszystko mnie wkurza :P.
ale tym razem nie mam zamiaru udawać, że mnie to nie obeszło i jutro 'trocin' nie dostanie :P chociaż może to i wredne, to jednak odżywianie stało się dla mnie swego rodzaju pasją, a ja jej hobby nie krytykuję.

Tak jak powiedziała wcześniej imitate, po prostu jej nie częstuj I nie martw się, od niedzieli zaczynamy nasze plażowanie. Zrobi nam się gorąco, słonecznie i przyjemnie i w ogóle będziemy super laski!

[imitate]

Corny, jabłuszka to nie grzech, w końcu jakiś podwieczorek musi być ii lepsze to od słodkiego


Dzisiaj dowiedziałam się, że w Kauflandzie, u mnie na osiedlu, osoba wygrała 8mln w dużym lotku

idę myju, trochę się poduczę i nyny,
słodziachnych snów

[Corny]

Napisane przez topcia06

Tak jak powiedziała wcześniej imitate, po prostu jej nie częstuj I nie martw się, od niedzieli zaczynamy nasze plażowanie. Zrobi nam się gorąco, słonecznie i przyjemnie i w ogóle będziemy super laski!

aaa, już nie mogę się doczekać zdecydowanie bycie super laską to to na co liczę ostatnio najbardziej
a jak tam Ci idą przygotowania?

[topcia06]

Napisane przez Corny

aaa, już nie mogę się doczekać zdecydowanie bycie super laską to to na co liczę ostatnio najbardziej
a jak tam Ci idą przygotowania?

Dzisiaj byle jak... Nawet nie miałam niczego takiego w lodówce, co by się nadawało... Ale znowu jem regularnie i nie podjadam między posiłkami. Nastrajam się z powrotem na dietkowe jedzenie

[andziuchna]

Napisane przez imitate

Corny, jabłuszka to nie grzech, w końcu jakiś podwieczorek musi być ii lepsze to od słodkiego


Dzisiaj dowiedziałam się, że w Kauflandzie, u mnie na osiedlu, osoba wygrała 8mln w dużym lotku

idę myju, trochę się poduczę i nyny,
słodziachnych snów

nastepnym razem moze Tobie sie uda
z bialegostoku w ogole ludzie czesto wygrywaja, ale mnie to szczescie chyba nie dotyczy

u mnie jedzonko ladne, tylko obiad byle jaki- w sensie niekoniecznie lekkostrawny ale za to pyszny
teraz sobei 8min i brzuszki zrobie
i tez do nauki bleah;/

milego wieczorku kochane

[topcia06]

Na co Wam tyle kasy? :P To tylko przysparza kolejne problemy...

Ja dzisiaj nie uczę się w ogóle niczego. Mam już dość tej szkoły. Dobrze, że mój rok szkolny kończy się 24 kwietnia

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Na co Wam tyle kasy? :P To tylko przysparza kolejne problemy...

Ja dzisiaj nie uczę się w ogóle niczego. Mam już dość tej szkoły. Dobrze, że mój rok szkolny kończy się 24 kwietnia

np. po to zeby robic to, co lubie a nie to, co musze zeby miec kase co prawda nie moge jakos strasznie narzekac ale kilka tysiecy by sie przydalo

no i nie moge sie zebrac do nauki a czas ucieka... wrr jutro przynajmniej mam wolne od pracy to sie moze w tym czasie poucze

[Corny]

topcia już nam tutaj nie wmawiaj, że byś nie chciała wygrać takiej kasy. ale jak wygrasz i nie będą potrzebne to się możesz podzielić

imitate oczywiście, że jabłuszka to nie grzech, ale na SB przez 2 tyg nie będę mogła ich jeść, a tak uwielbiaaam (jak wszystkie owocki)

[imitate]

Wygrać bym nie wygrała, bo nie kupiłam losu, była za długa kolejka

Najlepsze są te twarde jałuszka


Udanego dnia ;*

[topcia06]

a ja ze wszystkich owoców najbardziej kocham śledzie! hehehe... a tak na poważnie to najbardziej lubię czereśnie. Ale owoce traktuję już trochę jak słodycze...

[Corny]

Napisane przez topcia06

a ja ze wszystkich owoców najbardziej kocham śledzie! hehehe... a tak na poważnie to najbardziej lubię czereśnie. Ale owoce traktuję już trochę jak słodycze...

mmm śledzie, byle nie w oleju! moje najulubieńsze ryby to chyba winogrona

[imitate]

Co za dzień.. tyle wepchałam po szkole ale jestem zła.
3 bułki (były aż gorące, czy oni w tym domu nie mogą mniej jedzenia kupować), rybe po grecku ok.200g, kilka wafelków, wafel ryżowy i zupa ogórkowa

Tak się wkurzyłam po tym jedzeniu, że 2h hula hopem kręciłam, bez przerwy.

ech zwaliłam..

[andziuchna]

Napisane przez imitate

Co za dzień.. tyle wepchałam po szkole ale jestem zła.
3 bułki (były aż gorące, czy oni w tym domu nie mogą mniej jedzenia kupować), rybe po grecku ok.200g, kilka wafelków, wafel ryżowy i zupa ogórkowa

Tak się wkurzyłam po tym jedzeniu, że 2h hula hopem kręciłam, bez przerwy.

ech zwaliłam..

yyyyyyyyyyyy nie przesadzasz??
sorry, ale po 1 nie masz problemy z nadwaga a po drugie jak za malo jesz to logiczne, ze masz napady glodu i zobaczysz, ze beda sie powtarzaly
lepiej daj sobie spokoj z dieta a cwicz silowo i aeroby

[imitate]

Andzia, ciągle w Twoich wypowiedziach co do mojej 'diety' wyczuwam jakieś sugestie, że niepotrzebnie się odchudzam, nie pomagasz mi zbytnio, wręcz przeciwnie.
To na pewno nie są napady głodu bo na 1 śniadanie zjadłam 4 grzanki z pomidorem i wielkie jabłko, w szkole tak samo jabłko i kilka wafli ryżowych, a ok 13 byłam już w domu.
A co do ćwiczenia to kręcę hula hopem codziennie, bardziej siłowych nie chcę, bo jestem wysoka i nie pasowałoby mi gdybym zamiast tkanki tłuszczowej miała mięśniową, bo przy tym wzroście czułabym się niekomfortowo i do tego jak szafa.

[Corny]

Napisane przez imitate

Andzia, ciągle w Twoich wypowiedziach co do mojej 'diety' wyczuwam jakieś sugestie, że niepotrzebnie się odchudzam, nie pomagasz mi zbytnio, wręcz przeciwnie.
To na pewno nie są napady głodu bo na 1 śniadanie zjadłam 4 grzanki z pomidorem i wielkie jabłko, w szkole tak samo jabłko i kilka wafli ryżowych, a ok 13 byłam już w domu.
A co do ćwiczenia to kręcę hula hopem codziennie, bardziej siłowych nie chcę, bo jestem wysoka i nie pasowałoby mi gdybym zamiast tkanki tłuszczowej miała mięśniową, bo przy tym wzroście czułabym się niekomfortowo i do tego jak szafa.

Pozwolę sobie odpowiedzieć za andziuchnę imitate, myślę, że chodzi głównie o to, że nie za dobrze się odchudzasz. nie napisałaś o której jadłaś śniadanie, ale zakładając, ze o 7, to ok 10 powinnaś zjeść jakiś wartościowy posiłek (nie jabłko i wafle), a o 13 już coś obiadowego.
czyli ile masz wzrostu i jak niby chcesz przy nim wyglądać bez mięśni I bez tłuszczu? jak szkielet? a mięśnie naprawdę nie oznaczają wyglądu pudziana, bo jeślibyś chciała tak wyglądać to na pewno nie byłabyś na diecie redukcyjnej i nie kręciła hula hopkiem

wierz mi, ja jeszcze miesiąc temu robiłam pełno błędów, a potem powrót po szkole i fruuu pełno wszystkiego. teraz już nie mam tego problemu, a ile jedzenia ze sobą noszę to już pisałam. przemyśl to wszystko. co do tego, czy chcesz się odchudzać, czy nie, to Twoja sprawa (moim zdaniem), ale JAK chcesz to zrobić, to już możemy się wtrącać, bo chyba po to tu jesteś, prawda?
i jeszcze: ile masz lat?

[sweetpoison1991]

Cześć dziewczyny Jak u Was? Ja dzielnie się trzymam i ćwicze pozdrawiam

[imitate]

Napisane przez Corny

Pozwolę sobie odpowiedzieć za andziuchnę imitate, myślę, że chodzi głównie o to, że nie za dobrze się odchudzasz. nie napisałaś o której jadłaś śniadanie, ale zakładając, ze o 7, to ok 10 powinnaś zjeść jakiś wartościowy posiłek (nie jabłko i wafle), a o 13 już coś obiadowego.
czyli ile masz wzrostu i jak niby chcesz przy nim wyglądać bez mięśni I bez tłuszczu? jak szkielet? a mięśnie naprawdę nie oznaczają wyglądu pudziana, bo jeślibyś chciała tak wyglądać to na pewno nie byłabyś na diecie redukcyjnej i nie kręciła hula hopkiem

wierz mi, ja jeszcze miesiąc temu robiłam pełno błędów, a potem powrót po szkole i fruuu pełno wszystkiego. teraz już nie mam tego problemu, a ile jedzenia ze sobą noszę to już pisałam. przemyśl to wszystko. co do tego, czy chcesz się odchudzać, czy nie, to Twoja sprawa (moim zdaniem), ale JAK chcesz to zrobić, to już możemy się wtrącać, bo chyba po to tu jesteś, prawda?
i jeszcze: ile masz lat?

Jak na drugie śniadanie to tyle mi starczy, bo w szkole nie mam warunków i czasu, żeby coś bardziej złożonego przekąsić. W domu zachciało mi się zjeść wreszcie coś pachnącego i świeżego (bułki), które od zawsze jadłam i trudno mi się tak od razu odzwyczaić. Kilka dni temu miałam dwie blachy piernika, które sama upiekłam i nie miałam chęci. Zresztą Wy też nie spędzałybyście dłuższego okresu na diecie, gdybyście nie miały chwil słabości.
Hula hopem kręcę bo chcę się pozbyć boczków a nie dlatego, że zapragnęłam mięśni, a na diecie jestem, gdyż chcę zrzucić to, co przez ostatni okres czasu przybrałam, sama wiem najlepiej jak wyglądam przy jakiej wadze, więc tu BMI nie ma nic wspólnego z tym, gdybyście chciały mi zasugerować, iż odchudzam się z kości na ości, dlatego od razu zapewniam i mówię to po raz ostatni: nie jestem chuda i nie chcę być, chcę mieć ciało bez celulitisu i zbędnych fałdek, same ćwiczenia nie starczą, zresztą nie odchudzam się dla przyjemności (oj jakbym chciała jeść tyle ile mój brat i nie tyć wcale).
Chcę żebyście się wtrącały, nie mam nic przeciwko, ale nie potrzebuję słuchania, że robię źle, mam normalną wagę, więc nie potrzebuję diety lub mam napady głodu, bo nie jem normalnie, co jest totalną nieprawdą.
Mam 17 lat.

[topcia06]

Napisane przez imitate

Chcę żebyście się wtrącały, nie mam nic przeciwko, ale nie potrzebuję słuchania, że robię źle, mam normalną wagę, więc nie potrzebuję diety lub mam napady głodu, bo nie jem normalnie, co jest totalną nieprawdą.
Mam 17 lat.

Ale to niestety jest prawda, kochana...
Posłuchaj dziewczyn. One są już w tym naprawdę bardzo doświadczone.
Nikt tu nie chce Ci robić żadnych przykrości...

[topcia06]

Napisane przez sweetpoison1991

Cześć dziewczyny Jak u Was? Ja dzielnie się trzymam i ćwicze pozdrawiam

A u nas ogólnie też dobrze są chwile gorsze i lepsze...

[Corny]

imitate no może i starczy, ale nie dostarczy wartości odżywczych takich jak trzeba. nawet białka tu nie ma.
zresztą, ja nie każę Ci się 'tak od razu' odzwyczaić od bułek, ale zastanawiam się, ile ich musiałaś zjada naraz wcześniej, skoro 3 to w czasie 'odzwyczajania się'. braku czasu w szkole nie będę komentować, bo chyba nietrudno wiedzieć, jakie mam o tym zdanie - można jeść praktycznie w każdej chwili na przerwie.
nie odpowiedziałaś, ile masz wzrostu i wiadomo, że nie odchudzasz się dla przyjemności, ale wydaje się, jakbyś chciała się po prostu obudzić i być chuda z dnia na dzień

sweetpoison widzę, ze zleciał kg, gratulacje

[andziuchna]

Napisane przez imitate

Andzia, ciągle w Twoich wypowiedziach co do mojej 'diety' wyczuwam jakieś sugestie, że niepotrzebnie się odchudzam, nie pomagasz mi zbytnio, wręcz przeciwnie.
To na pewno nie są napady głodu bo na 1 śniadanie zjadłam 4 grzanki z pomidorem i wielkie jabłko, w szkole tak samo jabłko i kilka wafli ryżowych, a ok 13 byłam już w domu.
A co do ćwiczenia to kręcę hula hopem codziennie, bardziej siłowych nie chcę, bo jestem wysoka i nie pasowałoby mi gdybym zamiast tkanki tłuszczowej miała mięśniową, bo przy tym wzroście czułabym się niekomfortowo i do tego jak szafa.

sorry ale poprostu mysle, ze zle siebie postrzegasz... ale ok pomoge Ci
po pierwsze cwiczenia silowe sa potrzebne poniewaz miesnie spalaja wiecej kcal niz tluszcz i nie chodzi o rozbudowanie tkanki miesniowej ale zmniejszenie tkanki tluszczowej
co do jedzenia- zle sniadanie- powinnas jakies wegle typu ciemne pieczywo/owsianka z owocami itp -> przejrzyj watek nasze codzienne jadlospisy- moze tam znajdziesz cos, co bedzie Ci smakowalo
do szkoly mozesz wziac kanapke z grahamka/ciemnym pieczywem lub banana- banan jest dobry na drugie sniadanie bo dodaje energii
to co opisalas wczesniej o obiedzie (nie pamietam co tam dokladnie zjadlas) tez dietetycznie nie bylo najlepsze- nie chodzi o ilosc a o wartosci odzywcze
no i koniecznie jeszcze bialkowa kolacja- najlepiej tunczyk lub jajka

nie chce byc niemila, wiec nie odbieraj mnie tak- poprostu juz troche wiem o zdrowym odzywianiu a duzo osob na watkach odchudzajacych sie jest chudych i dazy do super-chudosci, rozmiaru zero- a tego sie zdrowa R nie da osiagnac bo organizm sie broni
takze nie rezygnuj z cwiczen i wlacz przynamniej 2 x w tyg cos silowego/cardio


aaa i zapomnialam dodac: na dluzsza mete krecenie hula hop niewiele da, bo po kilku treningach miesnie przyzwyczajaja sie do danego wysilku- dlatego czesto trzeba zmieniac aktywnosci
no i jeszcze przy diecie 1200-1500 (nie pamietam czy to Ty o tylu kcal pisalas) sniadanie powinno miec ok 500kcal