Jestem w związku z obcokrajowcem

[roux666]

giovannina nastepne ustalimy w krk w ten weekend. ale mysle ze albo poczatkiem grudnia, albo dopiero w mojej przerwie miedzysemestralnej (a to juz bedzie prawie 4 tygodnie!- styczen/luty)

a o do koników...to chyba taka zabawka, która KAŻE dziecko musi miec. Bez konika na biegunach nie ma prawdzwego dziecinstwa.
Siniaki po upadku z niego?- owsze muszą byc. i tak sobie je nabije- jaknie na koniku, to na podwórku przed domem.
KONIK KONIECZNIE!

[szien]

dostałam mandat za przekroczenie prędkości
fujara ze mnie...

dziewczyny na obczyźnie... też czujecie się czasem tu samotne?
wczoraj aż się poryczałam pod prysznicem...
mam tż'ta ale to nie wystarcza, nie mam żadnej koleżanki, nikogo. Ani na uniwerku, nigdzie...
Normalnie masakra.
Teraz tż leży w łóżku chory, porozmawiałam z jego opiekunką z pół godziny i ot co, takie to moje życie towarzyskie.
Mój pies ma czkawkę od ponad godziny paść ze śmiechu można.

[wenedka]

szien, jeszcze mi to nie doskwiera, ale to pewnie tego wzgledu, ze nie jestem typem towarzyskim i cenie sa prywatnosc oraz samotnosc- dosc czesto.
W orkiestrze jest sporo mlodych osob, z ktorymi rozmawiam na probach, ale tylko rozmawiam, bo poznawanie ludzi zajmuje troche czasu.
W koncu znajdziemy znajomych, choc mysle, ze nie bedzie to tak szybkie, jak mogloby byc w PL, bo mimo wszystko Polacy wydaja mi sie byc bardziej otwarci.

Jakis tydzien temu tez sie poplakalam, ale to z tesknoty za rodzina, kotem i Lublinem. Na swieta jade do Polskio, wiec niedlugo zaczne skreslac dni w kalendarzu :P

A na uni nie ma jakichs fajnych osob? Czy tylko typy imprezowe?

[szien]

Napisane przez wenedka

szien, jeszcze mi to nie doskwiera, ale to pewnie tego wzgledu, ze nie jestem typem towarzyskim i cenie sa prywatnosc oraz samotnosc- dosc czesto.
W orkiestrze jest sporo mlodych osob, z ktorymi rozmawiam na probach, ale tylko rozmawiam, bo poznawanie ludzi zajmuje troche czasu.
W koncu znajdziemy znajomych, choc mysle, ze nie bedzie to tak szybkie, jak mogloby byc w PL, bo mimo wszystko Polacy wydaja mi sie byc bardziej otwarci.

Jakis tydzien temu tez sie poplakalam, ale to z tesknoty za rodzina, kotem i Lublinem. Na swieta jade do Polskio, wiec niedlugo zaczne skreslac dni w kalendarzu :P

A na uni nie ma jakichs fajnych osob? Czy tylko typy imprezowe?

no ja też jestem typem samotnika ale każdy z czasem potrzebuje trochę socjalizacji
ja przyszłam od razu na II rok studiów, ludzie już się znają, są pozbijani w kliki, poza tym ja mam 24 lata a tu średnia wieku to chyba 20 . Tak w ogóle moje grupa składa się w 97% z chłopaków, więc Tż nie byłby zadowolony z mojej przyjaźni i tak mi się każe spowiadać z każdej odbytej konwersacji z jakimkolwiek kolesiem.

[wenedka]

Napisane przez szien

no ja też jestem typem samotnika ale każdy z czasem potrzebuje trochę socjalizacji
ja przyszłam od razu na II rok studiów, ludzie już się znają, są pozbijani w kliki, poza tym ja mam 24 lata a tu średnia wieku to chyba 20 . Tak w ogóle moje grupa składa się w 97% z chłopaków, więc Tż nie byłby zadowolony z mojej przyjaźni i tak mi się każe spowiadać z każdej odbytej konwersacji z jakimkolwiek kolesiem.

No w orkiestrze tez sa pozbijani w kliki, ale gram wscibska i glupie pytania zadaje.
szien, nic na sile. Na pewno sie znajdzie ktos wart uwagi

Co do Tz, to i moj kaze mi sie spowiadac.
W dodatku mama Tz pojechala ze mna na 2 proby i zauwazyla altowioliniste w rozowym sweterku i powiedziala Tz-owi, ze na mnie lypie

[giovannina]

wenedka, szien - 3majcie sie, przynajmniej spedzacie czas w jakims towarzystwie laczy was muzyka, czy nauka, ja juz zakonczylam edukacje w polsce, rzucilam dobra prace aby byc tu z tz, jest mi ciezko bo nie znam nikogo, owszem jego kolegow, pare3 kolezanek ale to takie powierzchowne znajomosci, ponadto szukam prace wiec glownei siedze w domu na necie, tak naprawde jestem samotna, na moje nieszczescie jestem typem bardzo towarzyskim i rozgadanym,wyzywam sie na skajpie z przyjaciolkami z polski, chcialabym miec tu chocby kolezanke, najlepiej Polke, niestety poki co mam tylko tz i sama siebie.
gdybym miala prace to czas by mi lecial, niestety nawet tu zle trafilam ,przyjechalam w czas recesji( mimo wszystko nie zaluje bo jestem z tz, ale brak mi takiego malego swojego zycia, polskich ksiazek, pogaduszek z kolezanka i babskiego narzekanie na spacerze.

[edyta1421]

no dziewczyny macie racje z tymi konikami...

Napisane przez szien

dostałam mandat za przekroczenie prędkości
fujara ze mnie...

dziewczyny na obczyźnie... też czujecie się czasem tu samotne?
wczoraj aż się poryczałam pod prysznicem...
mam tż'ta ale to nie wystarcza, nie mam żadnej koleżanki, nikogo. Ani na uniwerku, nigdzie...
Normalnie masakra.
Teraz tż leży w łóżku chory, porozmawiałam z jego opiekunką z pół godziny i ot co, takie to moje życie towarzyskie.
Mój pies ma czkawkę od ponad godziny paść ze śmiechu można.

samotność może nie.. bo mam rodzinę od strony teżeta i dość dobrze sie dogadujemy. jesli chodzi o samotność że tutaj nie znam nikogo z Polski to też nie ma problemu bo dzieki mojemu starszemu synowi który chodzi w weekandy do przxedszkola polskiego a ja z nim to mam kontakt z polskimi dziewczynami w moim wieku. a poza tym znajomi teżeta stali sie moimi znajomymi... choć nie powiem czasem są dni że człowiek ma dość i chce wrócić do Polski do swoich starych wypróbowanych przyjaciół.

[roxyroxy]

Szien, nie martw sie z czasem poznasz wiecej osob. Ja jestem za granica juz piec lat,i na poczatku kiedy bylam z innym tz niz teraz, tez wlasnie prawie nie mialam innych znajomych, i plakalam prawie ze co noc. Kladlam duzy nacisk na zwiazek, bo za kazdym razem jak on nie mial czasu sie spotkac, ja lapalam dola, bo musialam siedziesc sama w domu( a jeszcze wtedy bylam aupair, i wyjscie z domu bylo koniecznoscia. ile godzin przesiedzialam sama w mcdonaldzie albo kawiarni, czytajac ksziazke eh). ale z czasem bylo lepiej, teraz mam przyjaciol i znajomych, warto sie zapisac do jakiegos klubu, ja cwicze sztuki walki i tam poznalam ludzi.

Jedyne czego mi tak brakuje, to wlasnie przyjaciolki Polki, tak na miejcu. jakos pomimo tego , ze jest tu masa Polakow nie mialam okazji z zadnym sie zaprzyjaznic! Wiec jak ktos jest z Londynu i ma ochote poobgadywac tz przy kawce/piwku to ja sie na to pisze

Roux666, rzeczywiscie masz ostatnio pecha. ale nie zalamuj sie, pewnie ze szkoda ze nied a rady przyjechac na czas, ale przynajmnien sie zobaczycie. No, tego czasu zawsze jest za malo. Milego weekendu zycze. Napisz co robilscie( oprocz pikantych szczegolikow ;-)

[szien]

Napisane przez wenedka

No w orkiestrze tez sa pozbijani w kliki, ale gram wscibska i glupie pytania zadaje.
szien, nic na sile. Na pewno sie znajdzie ktos wart uwagi

Co do Tz, to i moj kaze mi sie spowiadac.
W dodatku mama Tz pojechala ze mna na 2 proby i zauwazyla altowioliniste w rozowym sweterku i powiedziala Tz-owi, ze na mnie lypie

wiesz to nei tak, że ja siedzię w kącie i się bujam w przód i tył zagaduję do ludzi, ale nie mam z nimi jakiś głębszych tematów bo większość z nich jest dużo młodsza ode mnie. Jeszcze pół biedy kiedy to jest dziewczyna, ale jak romawiasz z chłopakiem o 5 lat młodszym to czasem mam wrażenie, że moje komórki mózgowe obumierają

Napisane przez giovannina

wenedka, szien - 3majcie sie, przynajmniej spedzacie czas w jakims towarzystwie laczy was muzyka, czy nauka, ja juz zakonczylam edukacje w polsce, rzucilam dobra prace aby byc tu z tz, jest mi ciezko bo nie znam nikogo, owszem jego kolegow, pare3 kolezanek ale to takie powierzchowne znajomosci, ponadto szukam prace wiec glownei siedze w domu na necie, tak naprawde jestem samotna, na moje nieszczescie jestem typem bardzo towarzyskim i rozgadanym,wyzywam sie na skajpie z przyjaciolkami z polski, chcialabym miec tu chocby kolezanke, najlepiej Polke, niestety poki co mam tylko tz i sama siebie.
gdybym miala prace to czas by mi lecial, niestety nawet tu zle trafilam ,przyjechalam w czas recesji( mimo wszystko nie zaluje bo jestem z tz, ale brak mi takiego malego swojego zycia, polskich ksiazek, pogaduszek z kolezanka i babskiego narzekanie na spacerze.

ja też teraz nie pracuję. Zajęcia mam 3x w tygodniu. Chcę znaleźć pracę od przyszłego roku, ale patrząc na niektórych którzy tej pracy szukają teraz to wiem, że tak łatwo nie będzie. Pocieszam się, że to nie jest wielki kryzys gospodarczy i że będzie trwał tylko jakieś 2 lata a nie 20

Napisane przez roxyroxy

Szien, nie martw sie z czasem poznasz wiecej osob. Ja jestem za granica juz piec lat,i na poczatku kiedy bylam z innym tz niz teraz, tez wlasnie prawie nie mialam innych znajomych, i plakalam prawie ze co noc. Kladlam duzy nacisk na zwiazek, bo za kazdym razem jak on nie mial czasu sie spotkac, ja lapalam dola, bo musialam siedziesc sama w domu( a jeszcze wtedy bylam aupair, i wyjscie z domu bylo koniecznoscia. ile godzin przesiedzialam sama w mcdonaldzie albo kawiarni, czytajac ksziazke eh). ale z czasem bylo lepiej, teraz mam przyjaciol i znajomych, warto sie zapisac do jakiegos klubu, ja cwicze sztuki walki i tam poznalam ludzi.

Jedyne czego mi tak brakuje, to wlasnie przyjaciolki Polki, tak na miejcu. jakos pomimo tego , ze jest tu masa Polakow nie mialam okazji z zadnym sie zaprzyjaznic! Wiec jak ktos jest z Londynu i ma ochote poobgadywac tz przy kawce/piwku to ja sie na to pisze [/B]

no właśnie ja teraz to robię siedzę sama na przerwach i czytam książkę, czasami zdarza się, że mam 2-3h przerwy i wtedy idę albo do biblioteki albo szwędam się po sklepach. Mam jakiś tam znajomych w Londynie, ludzie koło 30stki którzy wydają całą kasę na imprezy, dragi i alkohol. Robią sobie zdjęcia jak wciągają kreski itp. Więc raczej nic interesującego
I ot całe moje grono znajomych tutaj
RoxyRoxy ja mieszkam godzinę od Londynu, w Winchester. Więc jakbyś tutaj przypadkiem zabłądziła, to możesz wstąpić na kawę

[SimplyDivine]

Czas aby i tu sie uaktywnic.

W UK jestem od sierpnia zeszlego roku, z TZ ( anglik ) jestesmy razem od stycznia ( znalismy sie wczesniej przez ok 1,5 roku przez internet i smsy ) a od maja mieszkam razem z nim, jego mama i bratem i jego siostra jako sasiadka

We wrzesniu zabralam go do Polski by poznal moich rodzicow i mimo , ze ani on po polsku za duzo powiedziec nie potrafi ( Nie wiem, nie rozumiem to jego ulubione ) ani moi rodzice po angielsku nie mowia zbytnio to bardzo sie polubili Od tego czasu TZ pije tylko Tyskie i wcina kabanosy i bigos takze spolszczylam go strasznie

[Malaja]

co do koników to ja nigdy owego nie miałam,za to miałam huśtawke w drzwiach i sie husialam od sufitu do sufitu a mama ze skory wychodzila

osobiscie gdybym byla dzieckiem wolalabym konika niedrewnianego,raczej tego wypchanego,bardziej przypomina prawdziwego kuca noi miekszy jest,moze przytulic

tez sie czuje osamotniona jak tam jestem,ale to dlatego,(mam nadzieje,ze dlatego)ze nie mieszkam jeszcze z tz na stale i jestem na walizkach....mysle,ze jak juz sie przeprowadze to sie pozna kogos,strasznie chcialabym miec kolezanke polke...raz udalo mi sie poznac tam jedna przez przypadek bo w salonie Jeana Louisa Davida,byla fryzjerka,pogadalysmy z 10 min i po pol roku gdy znow tam sie zjawilam juz tam nie pracowala bo przeniosla sie do stolicy bo meczyly ja dojazdy noi tak oto zaprzepascila sie moja jedyna nadzieja na posiadanie kolezanki.
Mam tylko jedna kolezanke-hiszpanke z ktora pracowalam w butiku w tamtym roku,ale jakos kontakt nam sie urwal bo juz nie to samo miasto.
Tz kolezanek nie ma ,niby plus ale w sumie tez minus,bo jak tu kogos poznac,jego koledzy nie sa w zwiazkach,prowadza lekki tryb zycia w zwiazku z czym jestesmy zdani na siebie
Narazie nie narzekam zbytnio, na nude sie nie skarzym, jak juz jestesmy razem zawsze jest co robic i zwykle chemy byc tylko we dwojke zeby sobie nadrobic zaleglosci.

jutro krk a w sobote waw

[edyta1421]

Napisane przez SimplyDivine

Czas aby i tu sie uaktywnic.

W UK jestem od sierpnia zeszlego roku, z TZ ( anglik ) jestesmy razem od stycznia ( znalismy sie wczesniej przez ok 1,5 roku przez internet i smsy ) a od maja mieszkam razem z nim, jego mama i bratem i jego siostra jako sasiadka

We wrzesniu zabralam go do Polski by poznal moich rodzicow i mimo , ze ani on po polsku za duzo powiedziec nie potrafi ( Nie wiem, nie rozumiem to jego ulubione ) ani moi rodzice po angielsku nie mowia zbytnio to bardzo sie polubili Od tego czasu TZ pije tylko Tyskie i wcina kabanosy i bigos takze spolszczylam go strasznie

witam bardzo gorąco!


co do prezentów.. juz znalazłam dla mojego Kosmatka.. kiedyś modne były takie autka napędzane na nogi i coś taskiego znalazłam w internecie.. podoba mi się i mysle że będzie zadowolony.. . będzie miał trochę tego swojego kubicę w domu...

[roux666]

SimplyDivine witaj ;*

grono nam sie powieksza w szybkim tempie ostatnio! super!

co do samotnosci abroad...Stety lub niestety sie jeszcze na ten temat nie wypowiem, ale bardzo Wam współczuję i ....dałyscie mi troche do myslenia.
Co bedzie jak się przypadkowo (hihi) wyprowadze stad do TŻ? Ja jestem typem czlowieka, który umiera bez ludzi, bez swoich przyjaciół- smierc z samotnosci chyba bedzie mi pisana....bo z kim ja bede paplac, gadac, nawijac....
aj poki co nie mysle o tym intensywnie.

dzieki Bogu mamy internet i w ostatecznosci jak sie czujecie samotne, smutne i przybite mozna wejsc na Wizaz i sie wyplakac...to nie to samo co przyjaciolce w rekaw, ale zawsze cos.

Malaja, hehe i ja odliczam godziny! zostało mi : 49 h i 15 min. ( oj gupol jestem ... )

[Pohadka]

Malaja, sorki za pytanko ale mimo, że kiedyś czytałam cały wątek to nie mogę sobie przypomnieć dokąd Ty dokladnie latasz... przypomnisz?

Roux, dzięki za kamerki. Dalej nie wiem co zrobić i co kupić bo jakoś ten obraz nie jest wcale tak cudowny po tym co widziałam w sklepach na podglądzie... fajnie by było jakby ktoś kto takie coś ma i jest zadowolony pochwalil sie
Masz superrr, że Tż już tuż, tuż... ja też zawsze liczę godziny hehe, coś typu "już za 12h o tej porze bedziemy razem..." wiem, przypadek kliniczny ze mnie
aha... pozdrowienia też wtedy pokazałam Tż-towi ale zapomnialam o tym wspomnieć na wizazu

A czy któraś z Was mieszka blisko Birmingham? Wiem, że Wenedka całkiem niedaleko.... no ale jednak kawałek ja jak jadę do Tż to czuję się samotna jak on idzie do pracy. no bo co robić jeśli nic Cię z tym miejscem nie łaczy oprócz niego? A tak chodzić samemu w różne miejsca to nie lubię.

Edit: zerknęłam teraz na mapę UK i Sheffield już mi się nie wydaje tak blisko

[Lovely_Girl]

Ja tez jestem typem samotnika raczej ale brakuje mi tu kogos do pogadania tak od serca od czasu do czasu. Tz nie wystarczy. Pozatym brakuje mi kogos do pogadania po Polsku, Nie potrafie przekazac tego co czuje na jezyk angielski

Ja juz licze dni do wyjazdy do Polski. Mimo iz jade sama -tz bedzie tutaj,ale ja juz nie moge sie doczekac jak zobacze znowu swojá rodzine Jeszcze 28 dni .. no dobra 29 ale jade 12grudnia z samego rana wiec licze jako 28 dni

Nie wiem co kupic TZtowi na Swieta

[szien]

Napisane przez SimplyDivine

Czas aby i tu sie uaktywnic.

Witaj SimplyDivine, następna angielko

Napisane przez Malaja

tez sie czuje osamotniona jak tam jestem,ale to dlatego,(mam nadzieje,ze dlatego)ze nie mieszkam jeszcze z tz na stale i jestem na walizkach....mysle,ze jak juz sie przeprowadze to sie pozna kogos,strasznie chcialabym miec kolezanke polke...

ja nie narzekałam na nudę jak żylismy na odległość, bo każda minuta z nim była dla mnie cenna i niechciałam widzieć się z nikim tylko z nim.
Ale kiedy zamieszkaliśmy razem wszystko się zmieniło. Mam go na co dzień i fajnie byłoby pogadać z kimś innym, tak od serca, bo pustych konwersacji tutaj mi nie brakuje.

Napisane przez Lovely_Girl

Ja tez jestem typem samotnika raczej ale brakuje mi tu kogos do pogadania tak od serca od czasu do czasu. Tz nie wystarczy. Pozatym brakuje mi kogos do pogadania po Polsku, Nie potrafie przekazac tego co czuje na jezyk angielski

Ja juz licze dni do wyjazdy do Polski. Mimo iz jade sama -tz bedzie tutaj,ale ja juz nie moge sie doczekac jak zobacze znowu swojá rodzine Jeszcze 28 dni .. no dobra 29 ale jade 12grudnia z samego rana wiec licze jako 28 dni

Nie wiem co kupic TZtowi na Swieta

no właśnie tego mi brakuje, przyjaciółki od serca, znajomych jako takich mam, ale nikogo u kogo mogłabym się wypłakać...

a ja jadę do PL 11.12 i też nie wiem co kupić Tż'towi, na urodziny wykupiłam mu skok spadochronowy ubezpieczyłam go na 2mln funtów, więc śmiało może sobie coś łamać

[kropka241]

Malaja ja tez uwazam ze takie koniki niedrewniane sa lepsze takie przytulasne tych w carrefurze to nie widzialam narazie szukam na alledrogopeel a i w swiecie dziecka mam karte na 10% znizki bo kupowalam tam wozek

Napisane przez szien

ubezpieczyłam go na 2mln funtów, więc śmiało może sobie coś łamać

co kupujecie tztom na swieta??

edit: Lovely Girl nie zauwazylam twojej wypowiedzi o prezentach i sama tez o tym juz zaczynam myslec

[roux666]

szien prezent wspaniały!! noo...i ubezpieczenie solidne

[Malaja]

szien wiem o czym mowisz,majac na mysli ten brak kogos bliskiego do wyplakania...smutno czasem samemu,zreszta ilez mozna przebywac tylko z tz

Pohadko latam do Hiszpanii a dokladniej na Majorke

co do prezentow swiatecznych to nie mam pojecia i nie chce nawet myslec,co rok ten sam problem
ja pomysly wyczerpalam juz dawno...moze wy mnie natchniecie na cos nowego?

[rocki]

Napisane przez kropka241

co kupujecie tztom na swieta??

edit: Lovely Girl nie zauwazylam twojej wypowiedzi o prezentach i sama tez o tym juz zaczynam myslec

Ja wlasnie kupilam TZ czarna bluze przez ebaya. Z uwaga.. uwaga... naprasowana figurka Indiany Jones z Lego

TZ jest fanem gier komputerowych dla dzieci Lego, ma juz 2 czesci Star Wars, Indiane Jonesa i Batmana. Nie ma to, jak 27-latkowie

Mam nadzieje, ze dojdzie na swieta

Napisane przez szien

no właśnie tego mi brakuje, przyjaciółki od serca, znajomych jako takich mam, ale nikogo u kogo mogłabym się wypłakać...

Moze jednak jeszcze kogos sensownego poznasz? Takie glupawe pocieszanie, bo sama wiem, jak to jest...

[asiunia28p]

o widze ze wiekszosc ma ten sam problem brak przyjacolja jestem wGlasgow od 2 miesiecy i mieszkam z TZ oraz jego mama siostra i jej Tz jest bardzo wesolo ale to nie to samo co miec przyjaciolke.njagorsze jest to ze nadal szukam pracy i nicale dobrze ze ktos mnie pociesza jest kilku znajomych z kursu j angielskiego ale to nie polacy i wiekszosc z nich jest w wieku 20 lat


a co do preznetow dzis bylam na zakupach ale nic nie kupilamdla siebie za to udalo mi sie znalez kilka rzeczy dla Tz



sle pozdowionka a ps czy jest kots moze z Glasgow???

[Lovely_Girl]

Napisane przez szien

a ja jadę do PL 11.12 i też nie wiem co kupić Tż'towi, na urodziny wykupiłam mu skok spadochronowy ubezpieczyłam go na 2mln funtów, więc śmiało może sobie coś łamać

Prezent super,az mnie zamurowalo przez chwilke A moze jakies konkrety podasz?-sam w sumie bym chciala skoczyc (ze spadochronem oczywiscie)

Z prezentem mam proble, bo nasz zwiazek jest krótki wiec nie znam go az tak a chcialabym trafic z prezentem Pytalam go ale on nic nie chce(tak samo jak i ja )
Mówi tylko "Ja chce Ciebie" Cos mi przeszlo przez mysl,ale nie wiem czy to zrobie

[giovannina]

dobry wieczor, ale dzis umeczona, przeszlam sie po agencjach rekrutacyjnych, wszedzie beznadzieje no ochyba ze jestes dentysta albo inormatykiem tudziez dyrektorem finansowym no nic trzeba czekac dalej, popijam wino a tz gotuje. a jak wam mija wieczor?brakujem mi polskiej tv a wam?

[Opiumalfa]

ja nie mam tv=telewizora od ponad 3 lat i zyje i nie narzekam. od czego jest net
rzecz jasna ze mam zamiar posiadac tv ale to jak juz bedziemy RAZEM

[kropka241]

mi brakuje na wspolnej bo mi tz wylaczyl tv tuz przed a ja sie skapnelam dopiero o 20:20

[Malaja]

ja juz leze w lozku,zaraz "gotowe na wszystko"

jutro wpadne do galerii,moze zobacze cos sensownego juz na gwiazdke,niby pelno tych sklepow a jak przyjdzie cos kupic to nie ma w czym wybrac,zastanowie sie nad jakas plyta cd polskiego wykonawcy....kiedys tz poszedl w krk do empiku i chcial wlasnie cos polskiego fajnego do posluchania i poprosil sprzedawce o pomoc to mu pomogl.....teraz w samochodzie kombi leci.....boze,ze tez mnie sie nie zapytal,biedak....hehe

okay,ja zmykam...dobranoc

[szien]

Napisane przez Lovely_Girl

Prezent super,az mnie zamurowalo przez chwilke A moze jakies konkrety podasz?-sam w sumie bym chciala skoczyc (ze spadochronem oczywiscie)

Z prezentem mam proble, bo nasz zwiazek jest krótki wiec nie znam go az tak a chcialabym trafic z prezentem Pytalam go ale on nic nie chce(tak samo jak i ja )
Mówi tylko "Ja chce Ciebie" Cos mi przeszlo przez mysl,ale nie wiem czy to zrobie

a więc kupiłam mu voucher, ma go wykorzystać do sierpnia następnego roku. Wybierasz sobie wpierw centrum skoków blisko miejsca zamieszkania a potem masz wybór, albo skok z instruktorem, tzn że jesteś podczepiona pod kogoś, albo skok-solo gdzie masz jeden dzień teori a drugi twój pierwszy i być może ostatni skok

[Opiumalfa]

szien a ile cos takiego kosztuje? all inclusive i mean

[roxyroxy]

Dzien dobry, dziewczynki.

My wczoraj swietowalismy urodzinki Tz, a dzisiaj na kacu w pracy siedze, wiec za duzo raczej nie zrobie

Jesli chodzi o prezenty swiateczne to ja tez juz mam coraz mnie pomyslow!
Ale mysle ze kupie mu taki specjaly zegarek do biegania, ktory mierzy tetno, ilosc okrazen i jakies tam inne bajery ma, moj tz jest zapalonym sportowcem i uwielbia gadzety. Wiec mysle ze bedzie trafiony.

giovannina, nie poddawaj sie. ja tez tak kiedys mialam, chodzilam po agencjach, wysylalam cv, zero odezwu. A po kilku tygodniach jak juz znalazlam prace, to nagle wszyscy mnie chcieli zatrudniac. Wiec z doswiadczenia , najpierw jest cisza, a potem nie wiadomo ktora oferte wybrac

[giovannina]

roxyroxy - czesc, dzieki za slowa otuchy, jak widzisz od rana (u nas 9ta) "pracuje" w lozku che, che;
moj tz ma urodziny za tydzien, tez nie wiem co kupic komus co wszytsko ma, moze rekawicki do gry w pilke i ladna bielizne dla siebie czytaj tez dla niego a ty co podarowalas? widze ze duzo tz to skorpiony, ostro..