Już nie panny, ale zawsze młode :D

[izazusia]

Pytanie co to za pryszcze- takie normalne? To polecam tormentiol. Na alergię delikatne acz skuteczne jest wapno.

Katarzinka będziesz piękna- gwarantuję!!!

Kasieńko posłucham twoich rad. przezroczyste kabiny pięknie wyglądają jak są nieużywane
A w rozsuwanych drzwiach jest więcej zakamarków zatem trudniej to wyczyscic.
Rodzice Kamila wynajmują pokoje w Międzyzdrojach i zdarzało mi sie je czyscic po dwutygodniowych wczasowiczach wiec wiem o czym mówię

[gosia1007]

Napisane przez agunia82

I pamiętaj, jak coś, u mnie barek nadal pełen

dzięki, chyba się przyda...

Napisane przez izazusia

A tak poza tym to bede dziś siedziala nad filozofia- TZ ma zadanie ale nie ma czasu i głowy do tego by sie nad nim zastanowicA ja swojego czasu bardzo poważnie myślałam o studiach filozoficznych...Oddałam się jednak naukom sciśniętym:P Mój horyzont myślowy zawężył się zatem niepokojąco

filozofia i nauki ścisłe - prawie pokrewne Iza Ty normalnie chyba jakimś genialnym stworzeniem jesteś co

remont - łączę się w bólu

Napisane przez katarzinka

aaaa!!!!!!
za tydzien ślub a mnie jakieś pryszcze wylazły na buzi + zapuchniete alergicznie powieki
nie ma co będę piękna
i na dodatek miała przyjść dziś @ i co? nie ma

jakieś dobre rady na tą moją twarz proszę dziewczynki ratujcie

Moja siostra smarowała się aloesem i wyleczyła buzię.

[izazusia]

Wbrew pozorom najlepszymi filozofami są i byli ścisłowcy. Hmm mnie po prostu ta dziedzina interesowała. Zwłaszcza filozofia procesu ale to zupełnie inna bajka
Potem mi przeszlo chociaż nadal jak mam więcej czasu i spokój to sięgam po trudniejsze "dzieła".

A co do aloesu to święta prawda!!!

[katarzinka]

dzięki za rady - wiedziałam, ze mogę na Was liczyć
pryszcze takie normalne przed @, ale wiecie jak się pojawia @ zawsze regularnie co do minuty, to jak jej nie ma to panika co prawda chcemy zaciążyć, ale jak sobie pomyślę o alkoholu spożytym w ostanim okresie (panieński i te sprawy) to jednak wolałabym po ślubie.
a kurde bele do kompletu wrażen od poniedziałku w pracy kontrola, więc znów stresy że też nie mogła być ta kontrola jak będę w poślubnej wyprawie tylko przed moim ślubem
TŻ coraz bardziej zestreszony, ja póki co stresuje się innymi sprawami, więc może lepiej, im później zaczne się stresować ślubem to lepiej bo dwójka takich zestresowanych pod jednym dachem to nie najlepiej wróżyłoby
jeszcze raz Wam dziękuję za rady

[agunia82]

Napisane przez izazusia

Wbrew pozorom najlepszymi filozofami są i byli ścisłowcy. Hmm mnie po prostu ta dziedzina interesowała. Zwłaszcza filozofia procesu ale to zupełnie inna bajka
Potem mi przeszlo chociaż nadal jak mam więcej czasu i spokój to sięgam po trudniejsze "dzieła".

A co do aloesu to święta prawda!!!

Izuś ja się wcale nie dziwię, w końcu to "matka wszystkich nauk" i ma wiele wspólnego zarówno z naukami ścisłymi jak i humanistycznymi Stąd się przecież wywodzą wszelkie dziedziny nauki

[kasienka1985]

Napisane przez katarzinka

aaaa!!!!!!
za tydzien ślub a mnie jakieś pryszcze wylazły na buzi + zapuchniete alergicznie powieki
nie ma co będę piękna
i na dodatek miała przyjść dziś @ i co? nie ma

jakieś dobre rady na tą moją twarz proszę dziewczynki ratujcie

Skarbie nie płakaj!
Okres na ślubie nie jest tragedią przezyłam to
Nawet jeśli dostaniesz to trudno się mówi...
ja tak do tego podeszłam i w tych emocjach nawet o tym nie myślałam
życzę Ci jednak żeby @ sie pojawiła a pyszczek się oczyścił z baboków

Napisane przez wiiniii

hej
ja polecam mikrodermabrazje u kosmetyczkii
robiłam sobie i buzka jak marzenie po tym
i pasta cynkwa punktowo na syfki

hmm... co do pasty cynkowej- nie znam sie
Ale o ile wiem coś o mikrodermabrazji to po tym zabiegu skóra musi "trochę" odpocząć!!! jest zaczerwieniona i to bardzo w niektórych przypadkach, a nie przewidzisz reakcji swojej skóry.
Więc wg mnie na tydzień przed ślubem ten zabieg odpada

[wiiniii]

Napisane przez kasienka1985

Skarbie nie płakaj!
Okres na ślubie nie jest tragedią przezyłam to
Nawet jeśli dostaniesz to trudno się mówi...
ja tak do tego podeszłam i w tych emocjach nawet o tym nie myślałam
życzę Ci jednak żeby @ sie pojawiła a pyszczek się oczyścił z baboków

hmm... co do pasty cynkowej- nie znam sie
Ale o ile wiem coś o mikrodermabrazji to po tym zabiegu skóra musi "trochę" odpocząć!!! jest zaczerwieniona i to bardzo w niektórych przypadkach, a nie przewidzisz reakcji swojej skóry.
Więc wg mnie na tydzień przed ślubem ten zabieg odpada

ja robiłam u mnie pani dermatolog kosmetolog nakładała kamienie strasznie zimne po zabiegu oczywisci sa potem nakładane maseczki i rozne inne rzeczy nie pamietam nazw ale naprawde efekt widoczny. i do domku jechałam blada jak sciane bez zaczerwien zadnych
ale tak jak mowisz kazda skora inaczej reaguje polecam wam mimo wszystko ten zabieg jest rewelacyjny na przyszłośc
ja robiłam równiez plecy ramiona dekold i szyje

[agunia82]

Napisane przez kasienka1985

Ale o ile wiem coś o mikrodermabrazji to po tym zabiegu skóra musi "trochę" odpocząć!!! jest zaczerwieniona i to bardzo w niektórych przypadkach, a nie przewidzisz reakcji swojej skóry.
Więc wg mnie na tydzień przed ślubem ten zabieg odpada

zgadzam się Ale wizyta u kosmetyczki nie zaszkodzi, na pewno zrobi jakieś zabiegi, żeby pozbyć się tych wstrętnych syfków i buziunia będzie piękna i gładka! A poza tym to dobry odstresywacz

[wiiniii]

Napisane przez agunia82

zgadzam się Ale wizyta u kosmetyczki nie zaszkodzi, na pewno zrobi jakieś zabiegi, żeby pozbyć się tych wstrętnych syfków i buziunia będzie piękna i gładka! A poza tym to dobry odstresywacz

ja to szalałm z kosmetyczka swojego czasu robiłam tez peeling kawitacyjny rewelka jest
no i te masaze na koniec bomba

byłam ostatnio na weekendzie spa wymaswana zostałam za wszystkie czasy
mowie wam dziewczyny rewelacja
duzo pływałam i grota solna oraz kregle
jakies kapsuły tam były wszystko razem
ale ja juz po 30 stce wiec zaczynam uzywac takich cudow a WY to macie jeszcze czasu a czasu

[katarzinka]

Napisane przez izazusia

Wbrew pozorom najlepszymi filozofami są i byli ścisłowcy. Hmm mnie po prostu ta dziedzina interesowała. Zwłaszcza filozofia procesu ale to zupełnie inna bajka
Potem mi przeszlo chociaż nadal jak mam więcej czasu i spokój to sięgam po trudniejsze "dzieła".

A co do aloesu to święta prawda!!!

a ja się z Tobą zgadzam, trzeba być dobrym filozofem żeby pewne procesy zrozumieć, swego czasu zaczytywałam się w filozofii
a poza tym podobno inżynier powinien byc człowiekiem renesansu (tak mawiał jeden z moich wykładowców)

[kina2807]

Napisane przez soffera

Kina no widzisz bedzie z Ciebie rajdowiec. Ja po wypadku tez siadam i jezdze i to jak zwykle duzo i czesto (nic nie poradze)

cieszę się, że już doszłaś do siebie, odważna kobietka z Ciebie

Napisane przez asiuk

Chciałabym kupić sobie jakiś płaszczyk. Jednak te zimowe są raczej typowo sportowe: puchowe, pikowane, z ortalionowym wierzchem. Z kolei te kobiece i seksowne są cieniutkie I jak z tego wybrnąć? Widziałyście może takie płaszczyki eleganckie, ale z jakąś grubszą podszewką czy cóś?

Asiuk, ale te kobiece płaszczyki są przeważnie wykonane z wełny, a ona bardzo grzeje, więc nie muszą być grube, żeby było w nich ciepło
też kiedyś myślałam, tak jak Ty, ale się przekonałam, że takie płaszczyki nadają się na zimę

Napisane przez malutka_24

a więc relacyjka:
dzidzia ma już 3 miesiące i ma się dobrze
kosztowała nas dzisiaj w aptece 100 zł ale te wszystkie witaminki i inne ciążowe specyfiki kosztują
Następna wizyta za 3 tygodnie i będziemy mieli robione USG

świetne wiadomości
a może jakieś zdjątko brzusia byś nam wkleiła

Napisane przez gosia1007

Cześć. Dzisiaj jestem wk...iona na maxa. Brak kompetencji w niektórych instytucjach jest porażający. Nawet gadać mi się nie chce.


Wiedziałam, że sobie poradzisz.

nie ma się co denerwować, szkoda zdrowia

dzięki, że we mnie wierzyłaś

jak ja się cieszę, że dziś już piątek, tak mi się dziś nie chciało wstawać do pracy, ale jakoś trzeba się jeszcze przemęczyć te parę godzin

miłego dnia Kochane

[agunia82]

Napisane przez kina2807

Asiuk, ale te kobiece płaszczyki są przeważnie wykonane z wełny, a ona bardzo grzeje, więc nie muszą być grube, żeby było w nich ciepło
też kiedyś myślałam, tak jak Ty, ale się przekonałam, że takie płaszczyki nadają się na zimę

oj tak, zgadzam się Mam płaszcz wełniany i jest bardzo cieplutki

[wiiniii]

Napisane przez agunia82

oj tak, zgadzam się Mam płaszcz wełniany i jest bardzo cieplutki

ja mam płaszcz zkaszmiru i jest mi w nim za gorąco
jak na rzie bo mrozów nie ma
ale trzeba dbac o duppppssskoo bo zdrowie tylko jedno pozdrawiam kobietki

[wiiniii]

[quote=malutka_24;9706248]







a więc relacyjka:
dzidzia ma już 3 miesiące i ma się dobrze
kosztowała nas dzisiaj w aptece 100 zł ale te wszystkie witaminki i inne ciążowe specyfiki kosztują
Następna wizyta za 3 tygodnie i będziemy mieli robione USG




trzymam kciukasy za zdrowie fasolki i Twoje

[kina2807]

Napisane przez wiiniii

ale trzeba dbac o duppppssskoo bo zdrowie tylko jedno pozdrawiam kobietki

ja też tak uważam, dlatego mam płaszczyk za kolano, bo ja ogólnie zmarźluch jestem

[agunia82]

Napisane przez kina2807

ja też tak uważam, dlatego mam płaszczyk za kolano, bo ja ogólnie zmarźluch jestem

oj tak, ja kurtałki zimowe też zawsze dłuższe kupuje, tak przynajmniej do połowy uda A jak widzę dziewczynę w puchówce ale z plecami na wierzchu to tylko sobie myślę- kilka lat i gorzko tego pożałuje. I w ogóle mi zimno się robi od samego patrzenia

[izazusia]

No ja też się dziwię - po co taka krótka kurtka Nerki są bardzo cenne i nalezy je chronić
Ja jestm zmarzluch- nosze więc rajstopki i dłuższe płaszczyki albo kurtki za tyłek

[gosia1007]

Napisane przez izazusia

Ja jestm zmarzluch- nosze więc rajstopki i dłuższe płaszczyki albo kurtki za tyłek

Rajstopki tylko do spódnicy albo spodenek i to też jak wracam do domu to szybciutko zdejmuję a pod spodnie w ogóle odpadają. Zadrapałabym się na śmierć

[wiiniii]

Napisane przez gosia1007

Rajstopki tylko do spódnicy albo spodenek i to też jak wracam do domu to szybciutko zdejmuję a pod spodnie w ogóle odpadają. Zadrapałabym się na śmierć

ja tez pod spodnie nie nosze rajstop w zime pod płaszczem nosze krotki rekaw jestem goraca kobita hehehe
moze nie zawsze
czasami tez zmarzne
mam jedna kurtke puchowa za nerki wkładam ja w cieplejsze dni a tak to tez za dupppke wszystko mam


DLA ZABAWY:


1.przejdz˝ na poniższą stronę(kliknij link i poczekaj chwilkę aż się zaladuje)
[www.tatuagemdaboa.com.br]
2.wpisz swoje imię w pierwszą linię
3.wpisz swoje drugie imię, ksywe lub nazwisko w drugÂą linię ( najlepiej małymi literami)
4.Trzecią i czwartą linię pomiń
5.nacisnij "Visualizar"

[agunia82]

Za to ja jestem taki zmarźluch jak Izuś i jak tylko temperatura spada poniżej zera to rajstopki pod spodnie zakładam

[izazusia]

Też miałam ten problem ale przy rajstopach bawełnianych oraz przy bardzo hojnym nawilżaniu nóg znikł zupełnie

[kasienka1985]

Napisane przez gosia1007

Rajstopki tylko do spódnicy albo spodenek i to też jak wracam do domu to szybciutko zdejmuję a pod spodnie w ogóle odpadają. Zadrapałabym się na śmierć

hhahahahahah
mam dokładnie to samo
Ale, że w większości przypadków chodze w spódnicach to jestem zmuszona ubierać rajtki.
Mam jeszcze podobne gryzące odczucia w stosunku do czapki zimowej
Nie cierrrrpię jej nosić, bo zawsze obgryzie mi czoło

[gosia1007]

Napisane przez kasienka1985

Mam jeszcze podobne gryzące odczucia w stosunku do czapki zimowej
Nie cierrrrpię jej nosić, bo zawsze obgryzie mi czoło

Hahaha z czapką mam to samo. Od dwóch lat podejmuję próby, żeby czapkę w ogóle nosić Dorosłam chyba kiedyś nawet w największy mróz był obowiązek chodzenia bez czapki (chyba to prawda, że człowiek im starszy tym mądrzejszy i bardziej doświadczony) W każdym razie "gryzie" mnie niemiłosiernie.

[agunia82]

O matko, jak ja nie cierpię czapek. A wszystko dlatego, że w każdej jakoś tak idiotycznie wyglądam. I teraz mam kurteczkę z kapturem z futerkiem i mi cieplutko w głowę, a czapkę wkładam tylko jak jest spory mróż

[wiiniii]

Napisane przez agunia82

O matko, jak ja nie cierpię czapek. A wszystko dlatego, że w każdej jakoś tak idiotycznie wyglądam. I teraz mam kurteczkę z kapturem z futerkiem i mi cieplutko w głowę, a czapkę wkładam tylko jak jest spory mróż

tez nie nosze czapek
inne moje koleżanki fajnie wygladaja
a ja z ta burza lokOw nic mi nie pasuje

ale mam beret z antenka a teraz te czapy takie długasne tez mi pasuja ale ni nosze
a beret czasami wkładam

[kasienka1985]

Napisane przez gosia1007

Hahaha z czapką mam to samo. Od dwóch lat podejmuję próby, żeby czapkę w ogóle nosić Dorosłam chyba kiedyś nawet w największy mróz był obowiązek chodzenia bez czapki (chyba to prawda, że człowiek im starszy tym mądrzejszy i bardziej doświadczony) W każdym razie "gryzie" mnie niemiłosiernie.

hahahahahahhahahahahahhah a
ta sama moda widze nas obowiązywała
zawsze jak wychodzilam do szkoly mama zaciągała mi czapę na uszy , a Kasia... za zakrętem ja ściągała
teraz staram sie nosic, bo jestem strasznym zmarzluchem <mimo, ze sadelko grzac powinno>.
gdyby one tylko tak nie gryzły...

[kina2807]

Napisane przez kasienka1985

hhahahahahah
mam dokładnie to samo
Ale, że w większości przypadków chodze w spódnicach to jestem zmuszona ubierać rajtki.
Mam jeszcze podobne gryzące odczucia w stosunku do czapki zimowej
Nie cierrrrpię jej nosić, bo zawsze obgryzie mi czoło

ja z czapką też tak mam, że się po czole drapię tylko, ale w zimę dla mnie czapa jest obowiązkowa

[agunia82]

No, w końcu zgrałam sobie na komputerek mój zdjęcia nasze znad morza (rychło w czas, cio? ), bo do tej pory były na laptopiku. A pokażę Wam kilka, a co mi tam

[kina2807]

Napisane przez agunia82

No, w końcu zgrałam sobie na komputerek mój zdjęcia nasze znad morza (rychło w czas, cio? ), bo do tej pory były na laptopiku. A pokażę Wam kilka, a co mi tam

superowe
i jeszcze tak cieplutko było

[daget]

Napisane przez gosia1007

Cześć. Dzisiaj jestem wk...iona na maxa. Brak kompetencji w niektórych instytucjach jest porażający. Nawet gadać mi się nic mi sie nie chce

No mam nadzieje Gosiuze humorek juz lepszy i chcenie wieksze

Napisane przez izazusia

Dzień dobry
Siedze i czekam na kominiarzy Remont trwa... Oprócz tego mój Kamil chce sam zmienić elektrykę , ponieważ mieszkamy w bloku z lat 70-tych i nie jest ona przystosowana do mrowia urządzeń elektrycznych jakie w domu mamy.
Bo muszę Wam zwierzyć , że moje szczęście ma hopla na punkcie bezpieczeństwa więc wszelkie możliwe zabezpieczenia zakłada.
A tak poza tym to bede dziś siedziala nad filozofia- TZ ma zadanie ale nie ma czasu i głowy do tego by sie nad nim zastanowicA ja swojego czasu bardzo poważnie myślałam o studiach filozoficznych...Oddałam się jednak naukom sciśniętym:P Mój horyzont myślowy zawężył się zatem niepokojąco

Elektryke powiadasz? Skads to znam, nasze mieszkanko jest w bloku z 80 roku imamy ten sam problem. w kuchni dwa gniazdka, w pokoju dwa i w lazience jedno . szkoda tylko ze urzadzen do podlaczenia jest 3 razy tyle a najgorsze jest to ze gniazka w pokoju sa zaraz przy podlodze wiec robiac podloge nie ma nawet jak listwy przypodlogowej poscic, wiec bedziemy ryc wscianach, a raczej w betonie

A co do filozofii to podziwiam osobiscie nie mialam z nia stycznosci ale mam kumpla ktory ja studiuje. Czasami sie zastanawialam czy nie mogl mi czegos prosciej wytlumaczyc zamiast takie dziwne wywody mi snuc

Napisane przez kasienka1985

Elo
No ja kupiłam sobie płaszczyk <w moim ulubionym TOP SERCET> żółty.
Pewnie powiecie, że na zimę nie pasuje
Ale ja wiem, że pasuje
Jest z takiego grubszego flauszu= czy jak to sie tam zwie= i ma podszewke dosc cienką, jest za dupkę ale jest elegancki i myślę, że ciepły.
Może nie na duży mróz, ale na lekką zimę spokojnie

A dlaczego zolty ma nie pasowac? Uwazam ze w zime nalezy chodzic kolorowo, tym bardziej ze tak szybko sie ciemno robi a ciemno ubrani przechodnie sa niebezpieczni dla kierowcow. Juz nie raz nam taki czlowieczek wyskoczyl przed auto, i nikt nie widzial skad. Na cale szczescie nic sie nie stalo. Ja w zeszlym roku szukalam bialej kurteczki i tez uslyszalam ze na zime sie nie nadaje bo sie szybko pobrudzi :P. Niestety nie kupilam bo nigdzie nie bylo takiej jak chcialam. Ale za to mam plaszczyk na stojce za pupe i dlugi plaszczor az do ziemi z wielkim kolnierzem na wielkie mrozy

Napisane przez agunia82

oj tak, ja kurtałki zimowe też zawsze dłuższe kupuje, tak przynajmniej do połowy uda A jak widzę dziewczynę w puchówce ale z plecami na wierzchu to tylko sobie myślę- kilka lat i gorzko tego pożałuje. I w ogóle mi zimno się robi od samego patrzenia

Tez tak mam , choc kiedys chodzilam bez podkoszulek i z rozpieta kurtka, a teraz opatulona po czubek nosa. I jak widze jak jakiejs plecy wystaja to mnie sie robi przerazliwie zimno

Napisane przez kasienka1985

Ale, że w większości przypadków chodze w spódnicach to jestem zmuszona ubierać rajtki.
Mam jeszcze podobne gryzące odczucia w stosunku do czapki zimowej
Nie cierrrrpię jej nosić, bo zawsze obgryzie mi czoło

No czapki tez mnie gryza, ale mam dwie fajofsie i w nich chodze choc do eleganckiego plaszcza sie malo nadaja . A pod spodenki sie wycwanilam i ubieram
zakolanowki, bo w przypadku spodni i rajstop w jednym wydaniu czuje sie jak Bulinka


buziaki dla wszystki, ktora chetna na kawe, za winko dziekuje Kasienko