która z was wybierała swój pierścionek zaręcz.?

[andziat]

Napisane przez kasia083

to pozazdrościć Andziat
Mi tez tak zależy na niespodziance...
Ale raczej mojemu TŻ ona nie wyjdzie... skoro już wiem, że kupił ten pierścionek...

sam pierścionek i sposób dania go będzie dla ciebie niespodzianką, więc trochę tajemniczości jeszcze zostało na pewno będzie to wyjątkowa chwila uwierz mi.

[kasia083]

W sumie to masz troche racji. Jak mi go da, to napiszę, czy ta niespodzianka sie mu udała (bo zawsze może coś jeszcze przed czasem wygadać)

[andziat]

czekam z niecierpliwością na recenzję z oświadczyn i fotki pierścionka

[kasia083]

nie ma sprawy Spodziewam się go dostać 24 listopada - najbliższa ważna data(nasza rocznica). Chyba że tą datą będzie tez moja obrona, ale na to bym nie stawiała

[andziat]

a może właśnie się oświadczy tuż po obronie, bo faceci jak już mają coś przygotowane to nie mogą wysiedzieć na miejscu o czym może świadczyć fakt, że się trochę wygadał pewnie sam już nie może się doczekać

[kasia083]

skoro już mi tyle powiedział...
Zobaczymy

[sunshain]

ja przejżałam strony www: kruka, apartu i yes, zrobiła telefonem S zdjęcia pierścionków (kazdy z nich miał inny styl: obrączkowaty, klasyczny, zwariowany itd), które mi się podobają a S wybrał z nich ten mój ukochany - i jest mój najpiekniejszy

[chiante]

Nie mam nic przeciwko wybieraniu razem pierścionka, w końcu lepiej nosić to co się podoba Aczkolwiek z drugiej strony ten element zaskoczenia też ma coś w sobie...

Kiedyś przechodziliśmy razem z moim Ukochanym obok jubilera. Zaproponował żebyśmy obejrzeli pierścionki, a ja się nie sprzeciwiłam Pokazałam mu, które mi się podobają, a które nie, czy zapamiętał - to się okaże już w ten weekend

[martha330]

Napisane przez chiante

Nie mam nic przeciwko wybieraniu razem pierścionka, w końcu lepiej nosić to co się podoba Aczkolwiek z drugiej strony ten element zaskoczenia też ma coś w sobie...

Kiedyś przechodziliśmy razem z moim Ukochanym obok jubilera. Zaproponował żebyśmy obejrzeli pierścionki, a ja się nie sprzeciwiłam Pokazałam mu, które mi się podobają, a które nie, czy zapamiętał - to się okaże już w ten weekend

zapamietal na pewno,mozesz byc pewna!
niby nie,ale jednak napatrzyl sie pewnie na te pierscionki,by wybrac najodpowiedniejszy!!!:jup i:

[skarbek02]

Ja również wybierałam swój pierścionek zaręczynowy razem moim Misiakiem i z wyboru jestem bardzo zadowolona. Przynajmniej wiem że mogę nosić to co nam obojgu się podoba.

[Julia84]

My również wybieraliśmy pierścionek razem

Jest przepiękny, mnie jak i TZ badzo się podoba Każdy z nas wiedział co powinien mieć i w ten sposób w końcu znaleźliśmy ten jedyny

[chiante]

Napisane przez martha330

zapamietal na pewno,mozesz byc pewna!
niby nie,ale jednak napatrzyl sie pewnie na te pierscionki,by wybrac najodpowiedniejszy!!!:jup i:

Oj tak, zapamiętał...

[elizabarbara]

moj pierscionek zareczynowy niestety nie zostal przeze mnie ani przez mojego TŻa wybrany, ale przez moja przyszla tesciową
uznala po prostu ze powinnam nosic pierscionek, ktory jest w rodzinie i nastepnie kiedys go przekazac potomstwu
moze to i fajna tradycja, ale widzac moja mine, moj TŻ nastepnego dnia wzial mnie do jubilera i ten " drugi" zareczynowy pierscionek juz wybieralismy razem

[martha330]

Napisane przez chiante

Oj tak, zapamiętał...

a jednak zgadlam

[_Kwiatek_]

My kupowaliśmy pierścionek zaręczynowy razem, ale to mój Mężuś wybral moment kiedy mi go wręczy i zrobil mi tym wielką niespodziankę

[justys1358]

Ja wybierałam swoj pierscionek, to było 9 sierpnia 2007r.dzien poźniej kupił go, oswiadczył mi sie 5 grudnia 2007r,a oficjalne zareczyny były na wielkanoc 2008r. Wybierałam sama pierscionek bo moj Narzeczony ma nieco inny gust Szczerze powiedziawszy gdybym miała jeszcze raz wybierac wybrałabym niceo wiekszy, choc ten bardzo mi sie podoba.

[kasia083]

Ja dziś dostałam i pierwszy raz zobaczyłam swój pierścionek Wybierał go mój TŻ, a ja się do tego nie wtrącałam. Pierścionek nie jest idealnie taki, jaki ja bym chciała, ale też jest ładny, a dla mnie jest najwspanialszy, bo wiem ile trudu moje kochanie sobie zadało by go zdobyć... i co najważniejsze jest od Niego

kiedyś obiecałam tez tu napisać coś więcej o tym:
Wiedziałam, że zaręczyny będa dzisiaj, ale nie wiedziałam dokładnie kiedy, ani w jakim miejscu (bo miały być we Wrocławiu, ale z powodu pogody to nie wypaliło).
Mój TŻ do mnie przyjechał z samego rana, wypiliśmy kawe i wyciągnął mnie na sesję fotograficzną. Powiedział, że wziął aparat by uwiecznic nasza rocznicę i miał zamiar porobić trochę fotek w domu, ale skoro tak ładnie wyglądam (odstawiłam sie na max) to jest okazja by cos popstrykać w plenerze w zimowej aurze
Więc chodziliśmy we wszystkie fajne miejsca i robiliśmy zdj: byliśmy na murach obronnych, w parku, nad jeziorkiem, w lasku... ja podejrzewałam, że szuka jakiegoś miejsca na oświadczyny, ale w pewnym momencie to już zwątpiłam... na końcu poszliśmy na skały, które są obok mojego domu, są duże, piękne i widać z nich panoramę całego miasta. Mój TŻ wszedł na skałę "zakochanych" (dodam, że ma lęk wysokości i nigdy nie podchodził tak blizko urwiska i do tego nie wiedział, że akurat ta skała która wybrał jest skała zakochanych, bo nie mieszka w okolicy). Jak zobaczyłam, że tam wszedł wiedziałam juz co się święci. Zawołał mnie do siebie, spytał, czy to miejsce jest romantyczne (PYTANIE) a potem nagle klęknął na tej skale (mimo, że ma chore kolano) i spytał czy chciałabym zostać jego żoną
Ja ostatnio tyle się naczytałam i oglądałam zaręczyn, ale w tym momencie nie wiedziałam jak sie zachować Najpierw bez słowa złapałam za pierścionek ,ale szybko go odłożyłam, bo to on miał mi go włożyć, więc tylko wystawiłąm mu rękę, on nie wiedział co się dzieje, a ja nagle sobie przypomniałam, że przecież jeszcze się muszę zgodzić ale coś mi utknęło w gardle ale w końcu odpowiedziałam, że oczywiście, że chcę, a on mi nałożył pierścionek Potem się przytuliliśmy a ja sie rozpłakałam ze wzruszenia... Nawet nie sądziłam, że to wywoła we mnie aż takie emocje... Do tej pory co jakiś czas jeszcze lecą mi łzy jak o tym pomyślę...

[andziat]

wow, bardzo romantycznie,
postarał sie ten twój TŻ
cieszę się, że w końcu to przeżyłaś,
jednak mówić to co innego a przeżyć to po prostu bajka
gratuluję i witam w gronie zaręczonych

[klara84]

A ja nie wyobrażam sobie wybierania pierścionka wspólnie i tak samo myślał mój ŻP bo oświadczył mi się w miejscu odludnym gdy się tego absolutnie nie spodziewałam- powaliło mnie a chwila stała się niesamowicie podniosłą.

Jeśli któraś chciała wybierać pierścionek ze swym mężczyzną to nie mam nic przeciwko, ale wg mnie to nie pierścionek jest ważny, na pewno nie jego wygląd... może rozmiar, bo ja swój już poszerzałam ale dalej mnie uwiera ale to nic!

Gratuluję wszystkim zaręczonym!!!

[madmuazelle]

Napisane przez kasia083

Ja dziś dostałam i pierwszy raz zobaczyłam swój pierścionek Wybierał go mój TŻ, a ja się do tego nie wtrącałam. Pierścionek nie jest idealnie taki, jaki ja bym chciała, ale też jest ładny, a dla mnie jest najwspanialszy, bo wiem ile trudu moje kochanie sobie zadało by go zdobyć... i co najważniejsze jest od Niego

kiedyś obiecałam tez tu napisać coś więcej o tym:
Wiedziałam, że zaręczyny będa dzisiaj, ale nie wiedziałam dokładnie kiedy, ani w jakim miejscu (bo miały być we Wrocławiu, ale z powodu pogody to nie wypaliło).
Mój TŻ do mnie przyjechał z samego rana, wypiliśmy kawe i wyciągnął mnie na sesję fotograficzną. Powiedział, że wziął aparat by uwiecznic nasza rocznicę i miał zamiar porobić trochę fotek w domu, ale skoro tak ładnie wyglądam (odstawiłam sie na max) to jest okazja by cos popstrykać w plenerze w zimowej aurze
Więc chodziliśmy we wszystkie fajne miejsca i robiliśmy zdj: byliśmy na murach obronnych, w parku, nad jeziorkiem, w lasku... ja podejrzewałam, że szuka jakiegoś miejsca na oświadczyny, ale w pewnym momencie to już zwątpiłam... na końcu poszliśmy na skały, które są obok mojego domu, są duże, piękne i widać z nich panoramę całego miasta. Mój TŻ wszedł na skałę "zakochanych" (dodam, że ma lęk wysokości i nigdy nie podchodził tak blizko urwiska i do tego nie wiedział, że akurat ta skała która wybrał jest skała zakochanych, bo nie mieszka w okolicy). Jak zobaczyłam, że tam wszedł wiedziałam juz co się święci. Zawołał mnie do siebie, spytał, czy to miejsce jest romantyczne (PYTANIE) a potem nagle klęknął na tej skale (mimo, że ma chore kolano) i spytał czy chciałbym zostać jego żoną
Ja ostatnio tyle się naczytałam i oglądałam zaręczyn, ale w tym momencie nie wiedziałam jak sie zachować Najpierw bez słowa złapałam za pierścionek ,ale szybko go odłożyłam, bo to on miał mi go włożyć, więc tylko wystawiłąm mu rękę, on nie wiedział co się dzieje, a ja nagle sobie przypomniałam, że przecież jeszcze się muszę zgodzić ale coś mi utknęło w gardle ale w końcu odpowiedziałam, że oczywiście, że chcę, a on mi nałożył pierścionek Potem się przytuliliśmy a ja sie rozpłakałam ze wzruszenia... Nawet nie sądziłam, że to wywoła we mnie aż takie emocje... Do tej pory co jakiś czas jeszcze lecą mi łzy jak o tym pomyślę...

Gratulacje. Oświadczyny miałaś super,tż bardzo się postarał jak widać. Witaj wśród narzeczonych.

[SSR]

cześć Narzeczone, ja nie miałam niestety okazji wybrać swojego pierścionka, bo dostałam rodzinny pierścionek z domu TŻ. Na początku mi się nie podobał(no bo nie ja wybierałam i nie taki o jakim marzyłam, ale z z biegiem czasu przyzwyczaiłam się do niego i teraz już się cieszę, bo ma szafir osadzony i zawsze już będę miała coś niebieskiego do ślubu Tylko TŻ przy każdej urodzinowej i świątecznej okazji chce mnie zaciągnac do jubilera i powtarza, ze teraz mi kupi taki jaki sobie wymarzyłam a ja głupia tak się już przyzwyczaiłam do tego rodowego i go nawet polubiłam że pytam się ile mam mieć tych pierscionków zaręczynowych? że jak mi się znudzi to co będzie mi kupawał nastepny? że będę narzeczoną przez 50 lat zmieniając pierścionki, albo palców mi braknie? no i chyba w koncu zaczyna odpuszczać, bo w niedzielę znów mi chiał kupić na urodzinki to mu powiedziałam, że już mam pierścionek i więcej nie potrzebuję mam nadzieję, że to już było ostatnie jego pytanie ufff

[Krowa83]

Najpierw oglądaliśmy sobie pierścionki w internecie Później chodziliśmy po jubilerach i pokazywałam mojemu TŻ które mi sie najbardziej podobaja lub są najbliższe bądź takie same jak te w internecie ( m.in w celu sprawdzenia czy naprawde ten pierścionek jest taki śliczny jak na zdj ) ale ze odwiedzilismy dużo sklepów w pewnych odstępach czasu, to mój TŻ pozapominał w którym i jaki pierścionek miał sobie zapamietać, i poprosił bym sama wybrała który najbardziej mi sie podobał pokazałam i jak sie okazało jemu ten również najbardziej sie spodobał i jakby sam wybierał to też by ten wybrał

[butters]

My wspolnie wybralismy pierscionek.
Dziewczyny radze sie wykazac cierpliwoscia i poczekac az T.Z wybierze pierscionek.
Niespodziewanki zawsze sa niezapomniane i jakos tak lepiej, a tak na marginesie to Tz odczuje powage sytuacji jesli sam musi wybrac,starac sie itp.

[asuila1984]

my wspólnie wybieraliśmy pierścionek chyba zwyciężyła chęć dostania tego wymarzonego niż bycia zaskoczoną... i chyba wiekszość przyzna mi rację

[andziat]

ja akurat nie przyznam ci racji
może jestem w tej mniejszości, ale strasznie się cieszę,
że mój TŻ dokonał wyboru sami i zrobił mi cudowną niespodziankę
pierścionek jest przepiękny (nawet wziął inny mój pierścionek żeby trafić z rozmiarem)
jestem z niego bardzo dumna

[kamila2100]

Napisane przez calipso85

J.w. Jestesmy ze soba prawie 8 lat i moj facet planuje zareczyny. Powiedzial ze lepiej zebym sama sobie wybrala pierscionek jaki mi sie podoba, bo on sie wogole na tym nie zna , a ja sama raczej nie nosze pierscionkow, wiec to bedzie jedyny jaki bede nosic i ma mi sie podobac. Czy wam wasi narzeczeni tez dali taki wybor?
P.S Z jakimi oczkami pierscionki zahaczaja sie o ubrania?
Pozdro

Ja także maiałam taki wybór i razem pojechaliśmy do jubilera

[nieSmutna24]

A u nas było tak, że TŻ znał tylko mój rozmiar palca. Podpytał kiedys o to podczas niby zwyczajnej rozmowy i na tym był koniec. W święta mi się oświadczył Dostałam wielkie pudło a w nim były 3 kolejne..Do tego kartka ze wskazówkami co oznacza każdy z prezentów. W ostatnim opakowaniu na dnie był mój niespodziankowy pierścionek zaręczynowy do tego z takiego rodzaju jakie się mi podobają - złoty, z serduszkiem, raczej delikatny a do tego ozdobiony diamencikami....Wyjątkowe zaskoczenie a do tego plus dla Niego za pomysłowość i trafność wyboru..Tego się nie zapomina Ehhh...

[arinitti]

Ja też wybierałam wspólnie z Narzeczonym - jestem wybredna i bał się, ze mi nie podpasuje. Ja też się bałam, że dostanę jakieś okropieństwo, którego nie będę w stanie nosić.
Prawde mówiąc, to nic nam się nie podobało - napewno nie typowo zareczynowe pierścionki, bo nie lubimy wysokich, a poza tym wszystkie są raczej na jedno kopyto.
Ale okazało się, że kupiliśmy typowy zaręczynowy, tylko niezbyt wysoki - bo to, co się podoba, nie zawsze wygląda ładnie na palcu, więc trzeba mierzyć, mierzyć i jeszcze raz mierzyć.

[zuza_130]

Gdybym miała wybrać sama to wybrałabym ten: http://www.yes.pl/diamenty/pierscion...00-Y01-1549W05 ale dostałam inny...

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

znalazłam, taki dostałam: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6cionki&page=4 Podejrzewam, że podobałby mi sie każdy... bo taka okoliczność...

[85beata]

ja w zasadzie po części tylko wybrałam swój pierścionek. Oglądaliśmy razem różne pierścionki, pokazałam mu kilka "opcji" jakie by mnie zadowoliły, a Tż ostatecznie wybrał z tych pokazanych przeze mnie, już bez mojej wiedzy taki, który jemu się podobał najbardziej Intuicja podpowiedziała mi że się oświadczy w Wigilię i tak też zrobił