Teksty facetów cz. II

[honney]

Napisane przez Bezwstydnica

Ostatnio miałam ciężkie dni,doszłam do wniosku że TŻ nie jest ze mną do końca szczery,chciałam z nim skończyć...A więc poniedziałek wieczór:
-Uda nam się,przepraszam za wszystko,nie wiem o co Ci chodzi ale naprawimy wszystko,ja się dla Ciebie zmienię....
OK,zależy mi,mówię dam mu jeszcze jedną ostatnią szansę,Środa,dwa dni później,dzwonię do niego:
-Dlaczego się nie odzywasz?!
-Wróciłem do W.(swojej byłej dziewczyny).Właśnie miałem napisać Ci smsa...
Piątek.Sms od niego:
-To nie tak jak myślisz...
Odpisałam mu,przyznam nie do końca miło a on do mnie:
-Jestem pod drugim numerem
Boszzzz,widzisz a nie grzmisz...i pomyśleć że to dawno już pełnoletnie jest...

???? Co on sobie myśli? A to dupek!

[Bezwstydnica]

Dodam jeszcze ze dzień wcześniej się widzieliśmy...
Jest frajerem i tyle.
Nawet nie chce do niego wrócić,nie mam siły i nerwów na to by być dla kogoś jedynie plastrem na nudny dzień

[Anuuulcia]

ostatnio siedzac na lekcji mojemu koledze nie chcialo sie pisac notatki ktora dyktowała sorka ona pytajac "czemu nie piszesz"
on:nie mam długopsiu
sorka:to pożycze Ci swoj
ONj tam....nie bede sorki opisywac :P
hihih...beka straszna byla z tego :P

[Anuuulcia]

Napisane przez Renia90

dzisiaj nauczyciel na lekcji matematyki:
-no.. jak sobie włożycie jedną rękę do wrzątku a drugą do lodu to będzie Wam średnio dobrze.

Kiedyś jak coś źle powiedziałam przy tablicy:
- Ty mi tu nie czaruj bo mi tu zaraz na miotle odlecisz!

Do kolegi który przepisał to samo równanie zamieniając tylko ułamek:
- A to co? zabieg kosmetyczny?

hihihi niezły wykret z niego szkoda ze u nas juz w skzole nie ma takich jajcarzy psorów :P

[Bezwstydnica]

Koleżanka mi opowiada że biegnie kiedyś do kościoła na mszę ze swoim tżtem.Są już w kościele,a tż usiadł i na cały głos:
-kur**,ale się spociłem...

[soko88]

Napisane przez Bezwstydnica

Koleżanka mi opowiada że biegnie kiedyś do kościoła na mszę ze swoim tżtem.Są już w kościele,a tż usiadł i na cały głos:
-kur**,ale się spociłem...

:rotf l:

[wanda164]

Rozmawiamy ze znajomymi o tym, jak to się można zgubić w obcym mieście, że najlepiej to jechać w zorganizowanej grupie. Koleżanka:
- eee tam, myśmy raz byli na wycieczce w Rzymie i też się ktoś zgubił...
- ???
Ona, rozsiada się wygodnie i zaczyna:
- no bo to było tak. Mieliśmy jechać metrem. A do stacji szło się taką uliczką...
Tu jej mąż przerywa:
- ja to skrócę. Kupiliśmy bilety, wsiadamy do metra, wysiadamy, odliczamy; k***a - Stasia nie ma!!!



Bezwstydnica, super tekst!!! ja nie mogę, hahaha

[iinnkkaa]

tata siedzi i je ciastka a obok mama
tata podaje kawalek ciastka mamie do buzi i mowi:
- no to włączyłem odkurzacz
mina mamy bezcenna

[cypressangel]

Napisane przez Bezwstydnica

Koleżanka mi opowiada że biegnie kiedyś do kościoła na mszę ze swoim tżtem.Są już w kościele,a tż usiadł i na cały głos:
-kur**,ale się spociłem...

Dobre!

[Bezwstydnica]

Ten kolega wogóle jest udany.Kiedyś siedzi narąbany w kuchni,stała śmietana tak że nie widział Ś w napisie i pyta:
-Co to jest mietana??

Albo kiedyś na imprezie do mnie:
-Fajnie tańczysz...tylko trochę garbato

Na godz. wychowawczej
Wych:M.dlaczego nie było Cię w czwartek??
M:Byłem chory
wych:A w środę na dwóch ostatnich lekcjach??
K:Już go brała choroba

[*Vanilla*]

Ostatnio spotkałam się z pewnym chłopakiem....przyjechał na rowerze Mieliśmy iść się przejść...więc idziemy, tzn. on jechał na tym rowerze a ja za nim szłam i mówi do mnie: Noo chodź przystojniaku Później w ogóle mówił do mnie mała czacha <lol>

[czesterka]

Napisane przez wanda164

Rozmawiamy ze znajomymi o tym, jak to się można zgubić w obcym mieście, że najlepiej to jechać w zorganizowanej grupie. Koleżanka:
- eee tam, myśmy raz byli na wycieczce w Rzymie i też się ktoś zgubił...
- ???
Ona, rozsiada się wygodnie i zaczyna:
- no bo to było tak. Mieliśmy jechać metrem. A do stacji szło się taką uliczką...
Tu jej mąż przerywa:
- ja to skrócę. Kupiliśmy bilety, wsiadamy do metra, wysiadamy, odliczamy; k***a - Stasia nie ma!!!

Konkretnie! hehe

Napisane przez iinnkkaa

tata siedzi i je ciastka a obok mama
tata podaje kawalek ciastka mamie do buzi i mowi:
- no to włączyłem odkurzacz
mina mamy bezcenna

O lol dobre!! U mnie to mama o tacie by tak mogła powiedzieć

[arrakis]

Napisane przez Bezwstydnica

Dodam jeszcze ze dzień wcześniej się widzieliśmy...
Jest frajerem i tyle.
Nawet nie chce do niego wrócić,nie mam siły i nerwów na to by być dla kogoś jedynie plastrem na nudny dzień

nic tylko pozostaje ci sie cieszyc,ze taki buc nie jest juz twoim problemem...teraz niech sie ta W. meczy - pomysl,ze ty wyszlas na tym lepiej ;-) a duzo fajnych facetow lazi po tym swiecie trzymaj sie ;-)

[Bezwstydnica]

Napisane przez arrakis

nic tylko pozostaje ci sie cieszyc,ze taki buc nie jest juz twoim problemem...teraz niech sie ta W. meczy - pomysl,ze ty wyszlas na tym lepiej ;-) a duzo fajnych facetow lazi po tym swiecie trzymaj sie ;-)

Moja kochana W. nie dawała mi spokoju przez cały nasz związek(jeśli to można wogóle nazwać jakimkolwiek związek).Były sms,telefonu,przekazywani e wiadomości...dodam że ona go zdradziła,dlatego ją zostawił,i jak mówił wszystko się wypaliło już dawno w noch...a ja mu napisałam bardzo życzliwie:
Nie życzę Ci źle,życzę Ci jeszcze gorzej.Niech dalej Cię zdradza,bo jesteś tego wart,i ja zapewne niedługo też bym zaczęła bo niestety ogierem to Ty nie jesteś.Nie pozdrawiam pa.
To było zaraz po tym jak przez telefon mi oświadczył że do niej wrócił,i miał mi właśnie smsa pisać,bo przecież obecna dziewczyna dowiaduję się ostatnia o takich rzecaach...Była zła...Ale teraz już mam z deka wyrąbane,boli tylko że to on mnie a nie ja jego

żeby nie było offa
brat do mnie
-podoba mi się dziewczyna ze szkoły
-a jak się nazywa
-brunetka

[Renia90]

Napisane przez Bezwstydnica

żeby nie było offa
brat do mnie
-podoba mi się dziewczyna ze szkoły
-a jak się nazywa
-brunetka

oryginalne imię

[AJaLubieSwojeOczy]

Napisane przez Bezwstydnica

Koleżanka mi opowiada że biegnie kiedyś do kościoła na mszę ze swoim tżtem.Są już w kościele,a tż usiadł i na cały głos:
-kur**,ale się spociłem...

!

[Vivienne]

Napisane przez Bezwstydnica

Koleżanka mi opowiada że biegnie kiedyś do kościoła na mszę ze swoim tżtem.Są już w kościele,a tż usiadł i na cały głos:
-kur**,ale się spociłem...

Boskie

Napisane przez wanda164

Rozmawiamy ze znajomymi o tym, jak to się można zgubić w obcym mieście, że najlepiej to jechać w zorganizowanej grupie. Koleżanka:
- eee tam, myśmy raz byli na wycieczce w Rzymie i też się ktoś zgubił...
- ???
Ona, rozsiada się wygodnie i zaczyna:
- no bo to było tak. Mieliśmy jechać metrem. A do stacji szło się taką uliczką...
Tu jej mąż przerywa:
- ja to skrócę. Kupiliśmy bilety, wsiadamy do metra, wysiadamy, odliczamy; k***a - Stasia nie ma!!!

Jak facet, to konkretny

[evvcia_]

normalnie padłam jak czytałam ten wątek świetne teksty niektóre!

a u mnie w związku:

Siedzimy na kanapie oglądamy TV, od dłuższego czasu zapanowała cisza i nagle:
TŻ: Kochanie?
JA: Słucham?
TŻ: Sprawdzam łączność <cieszy się>

[Nikki787]

haha boskie!
prawie sie popłakałam ze śmiechu czytając te wszystkie teksty haha

[kitsh]

na ostatniej z imprez jeden z kolegów pozwolił sobie na zbyt dużo, w związku z czym został przeze mnie pogoniony

niedawno impreza.
parkiet pełen ludzi, tłum tańczy; skacze, muzyka dudni
owy kolega podchodzi
- co u Ciebie słychać?

[honney]

Napisane przez Bezwstydnica

Na godz. wychowawczej
Wych:M.dlaczego nie było Cię w czwartek??
M:Byłem chory
wych:A w środę na dwóch ostatnich lekcjach??
K:Już go brała choroba

Udany okaz

[Kaatrinkaa]

Dzis, mowie do mojego TŻ:

ja: smutno mi ostatnio
on: ---
ja: mam depresje, płacze czesto
on: ---
ja: wszystko jest źle, nie wiem czego chce
on: motylem jestem....

?

[ankasz]

Napisane przez Kaatrinkaa

Dzis, mowie do mojego TŻ:

ja: smutno mi ostatnio
on: ---
ja: mam depresje, płacze czesto
on: ---
ja: wszystko jest źle, nie wiem czego chce
on: motylem jestem....

?

nie moge :rot fl:: rotfl:

[Limonka1987]

Napisane przez Bezwstydnica

Koleżanka mi opowiada że biegnie kiedyś do kościoła na mszę ze swoim tżtem.Są już w kościele,a tż usiadł i na cały głos:
-kur**,ale się spociłem...

Napisane przez wanda164

Rozmawiamy ze znajomymi o tym, jak to się można zgubić w obcym mieście, że najlepiej to jechać w zorganizowanej grupie. Koleżanka:
- eee tam, myśmy raz byli na wycieczce w Rzymie i też się ktoś zgubił...
- ???
Ona, rozsiada się wygodnie i zaczyna:
- no bo to było tak. Mieliśmy jechać metrem. A do stacji szło się taką uliczką...
Tu jej mąż przerywa:
- ja to skrócę. Kupiliśmy bilety, wsiadamy do metra, wysiadamy, odliczamy; k***a - Stasia nie ma!!!



Bezwstydnica, super tekst!!! ja nie mogę, hahaha

Napisane przez evvcia_

normalnie padłam jak czytałam ten wątek świetne teksty niektóre!

a u mnie w związku:

Siedzimy na kanapie oglądamy TV, od dłuższego czasu zapanowała cisza i nagle:
TŻ: Kochanie?
JA: Słucham?
TŻ: Sprawdzam łączność <cieszy się>

Napisane przez Kaatrinkaa

Dzis, mowie do mojego TŻ:

ja: smutno mi ostatnio
on: ---
ja: mam depresje, płacze czesto
on: ---
ja: wszystko jest źle, nie wiem czego chce
on: motylem jestem....

?

No to zbiorczo- buahahahahahahahahahahaha ha

[Bezwstydnica]

N I E W Y T R Z Y M A M
Były tż,dzisiaj noc:
-jak kłamałem,nie jestem z nią
ja:taaaa,i co?medal za to mam Ci kupić?
-ale ja za tobą tęsknie
ja:no to nie wiem,idź z tym do lekarza....
-naprawimy to,damy radę
nadzieja matką głupich hehe

[enjoy89]

Napisane przez Bezwstydnica

Koleżanka mi opowiada że biegnie kiedyś do kościoła na mszę ze swoim tżtem.Są już w kościele,a tż usiadł i na cały głos:
-kur**,ale się spociłem...

no nieee

Napisane przez Bezwstydnica

żeby nie było offa
brat do mnie
-podoba mi się dziewczyna ze szkoły
-a jak się nazywa
-brunetka

hehehe

Napisane przez Kaatrinkaa

Dzis, mowie do mojego TŻ:

ja: smutno mi ostatnio
on: ---
ja: mam depresje, płacze czesto
on: ---
ja: wszystko jest źle, nie wiem czego chce
on: motylem jestem....

?

[arrakis]

Napisane przez Bezwstydnica

N I E W Y T R Z Y M A M
Były tż,dzisiaj noc:
-jak kłamałem,nie jestem z nią
ja:taaaa,i co?medal za to mam Ci kupić?
-ale ja za tobą tęsknie
ja:no to nie wiem,idź z tym do lekarza....
-naprawimy to,damy radę
nadzieja matką głupich hehe

o masakra....nawet sie nie waz myslec o wracaniu

[Niuniuska]

Kocham ten wątek! Boskie teksty, co jeden to lepszy

[Arethaf]

Napisane przez kitsh

na ostatniej z imprez jeden z kolegów pozwolił sobie na zbyt dużo, w związku z czym został przeze mnie pogoniony

niedawno impreza.
parkiet pełen ludzi, tłum tańczy; skacze, muzyka dudni
owy kolega podchodzi
- co u Ciebie słychać?

[OnaJuzNieZyje]

A dziś mój TATA rozmawia z mama i ciocia:
C : no twoja mama to tylu miala adoratorów ze sie głowa nie miesci i przychodzili do niej. i kwiatki przynosili. zenic sie chcieli. itp itp ( zaczela opowiadac)
M:No bylo bylo...(zaczyna sie smiac)
T: No tak tylu ich bylo..i co z tego ...jak to ja musiałem sie z nią ozenic...;]


wogóle mój chłopak to jest przejajcarz...i za to go kocham zawsze z jakims głupim tekstem wypali kiedys napewno opiszejak mi sie cos przypomni:d bo tyle tego a nic mi do głowy nie wchodzi