Maturzyści 2009 cz. III :)

[marcia1003]

Napisane przez 1stLaDy

nie ma za co

ja tak jak juz chyba mowilam na studiowke ide sama

nawet bedac samej bedziesz sie bawic dobrze

[gaia]

Ja właśnie wróciłam z placu manewrowego...ćwiczyłam ten nieszczęsny łuk z tatą

Zjadłam jabuszko, piję kawkę i biorę się za masę nauki.

A wieczorem teraz albo nigdy na tvn (czy jakoś tak :P)

1stLaDy jak na razie to ja też idę sama bo...nie mam z kim iść. Liczę oczywiście na to ze sobie kogoś znajdę albo ze ktoś sobie znajdzie mnie :P Na szczęscie u mnie w szkole jeszcze nie było listy... ale boję się, że jak będzie trzeba się wpisać to będę jedną z nielicznych osób, ktróre sobie jeszcze nikogo nie zorganizowały :/

[Alexia09]

Napisane przez gaia

Ja właśnie wróciłam z placu manewrowego...ćwiczyłam ten nieszczęsny łuk z tatą

Zjadłam jabuszko, piję kawkę i biorę się za masę nauki.

A wieczorem teraz albo nigdy na tvn (czy jakoś tak :P)

1stLaDy jak na razie to ja też idę sama bo...nie mam z kim iść. Liczę oczywiście na to ze sobie kogoś znajdę albo ze ktoś sobie znajdzie mnie :P Na szczęscie u mnie w szkole jeszcze nie było listy... ale boję się, że jak będzie trzeba się wpisać to będę jedną z nielicznych osób, ktróre sobie jeszcze nikogo nie zorganizowały :/

Ja też nigdy nie pamiętam jak to się nazywa. I zawsze mówię:
- Tata nagraj mi to : nie kłam kochanie, czy tylko mnie kochaj, czy jak to tam leciało
I tata zawsze wie co mi nagrać

Zrobiłam sobie dzisiaj loczki. Tak jakoś naszła mnie ochota. Wysyłam zdjęcie przyjaciółce z zapytaniem: jak wyglądam?
Odp: O lol. Hmm, tak trochę barbiowato

[gaia]

Napisane przez Alexia09

Ja też nigdy nie pamiętam jak to się nazywa. I zawsze mówię:
- Tata nagraj mi to : nie kłam kochanie, czy tylko mnie kochaj, czy jak to tam leciało
I tata zawsze wie co mi nagrać

Zrobiłam sobie dzisiaj loczki. Tak jakoś naszła mnie ochota. Wysyłam zdjęcie przyjaciółce z zapytaniem: jak wyglądam?
Odp: O lol. Hmm, tak trochę barbiowato

dawaj! pochwal się

[marzetrix]

O widzę, że znalazłam nareszcie odopwiedni temat dla mnie :P
Zdaje się, że ja też będę zdawać już niedługo maturę... :P
Jak ten czas szybko leci ...

[marcia1003]

Napisane przez gaia

Ja właśnie wróciłam z placu manewrowego...ćwiczyłam ten nieszczęsny łuk z tatą

Zjadłam jabuszko, piję kawkę i biorę się za masę nauki.

A wieczorem teraz albo nigdy na tvn (czy jakoś tak :P)

1stLaDy jak na razie to ja też idę sama bo...nie mam z kim iść. Liczę oczywiście na to ze sobie kogoś znajdę albo ze ktoś sobie znajdzie mnie :P Na szczęscie u mnie w szkole jeszcze nie było listy... ale boję się, że jak będzie trzeba się wpisać to będę jedną z nielicznych osób, ktróre sobie jeszcze nikogo nie zorganizowały :/

napewno nie Myśle ze przynajmniej polowa bedzie bez osob towarzyszacych

[sydunia]

Napisane przez Renia90

w niedzielę wykłady? jak to tak :P

normalnie. chodzę na teorię w trybie weekendowym - soboty + niedziele. wolałam tak niż 3 razy w trakcie tygodnia, bo to by oznaczało powroty do domu od rana po 18

Napisane przez marcia1003

napewno nie Myśle ze przynajmniej polowa bedzie bez osob towarzyszacych

u mnie pojedyncze osobą idą same

[marcia1003]

Napisane przez sydunia

normalnie. chodzę na teorię w trybie weekendowym - soboty + niedziele. wolałam tak niż 3 razy w trakcie tygodnia, bo to by oznaczało powroty do domu od rana po 18

u mnie pojedyncze osobą idą same

u mnie sporo osob mysle ze z innych klas tez nie wszyscy beda z os. towarzyszącymi

[Nikaa1990]

Napisane przez ksh

dzień dobry, dziewczyny

coś złego dzieje się z moim organizmem, bo wczoraj wypiłam dwa piwa i już czułam jakieś sensacje w żołądku

Mam plany na dzisiaj ogarnąć choć troszkę historię muzyki - za dwa tygodnie piszę olimpiadę artystyczną a jeszcze nic się nie przygotowywałam

xxboo, powodzenia jutro


Popatrzcie, od kogo dostałam zaproszenie na naszej klasie (w załączniku )

HAhah! Świeeeetnie Tylko nie mówi, że odrzuciłaś^^

Napisane przez paula007

Jezu, jaka wróciłam poobijana z 18.
Najpierw ktoś mi nadepnał nastopę obcasem i mam napuchniętą.
Potem źle stanęłam i odnowił mi się mój problem kolanowo-rzepkowy.
Potem dostałam w wargę łokciem od tańczącego kogoś przypadkiem i mi spuchła.
A na końcu znowu źle stanęłam tańcząc i tak mnie druga stopa boli...

ojjj Ale osiemnastki, podobnie jak imprezy plenerowe, mają już to do siebie


U mnie problemu z osobą towarzyszącą na studniówce nie ma, bo moja szkoła ma studniówkę zamkniętą^^ Żadnych osób z zewnątrz...

[gaia]

Napisane przez marcia1003

napewno nie Myśle ze przynajmniej polowa bedzie bez osob towarzyszacych

też tak myślałam...
Ale moja koleżanka mnie dobiła. Powiedziała mi, że ona też tak myślała a jak zaczeli wypełniać listę to oprócz niej tylko 1 osoba w klasie nie miała z kim iść- też dziewczyna.

[kasiencja]

Napisane przez Nikaa1990

U mnie problemu z osobą towarzyszącą na studniówce nie ma, bo moja szkoła ma studniówkę zamkniętą^^ Żadnych osób z zewnątrz...

dziwnie

[Nikaa1990]

Napisane przez kasiencja

dziwnie

No dziwnie, ale przynajmniej wiele osób nie ma problemu... Poza tym strasznie dużo par w szkole

[marcia1003]

Napisane przez gaia

też tak myślałam...
Ale moja koleżanka mnie dobiła. Powiedziała mi, że ona też tak myślała a jak zaczeli wypełniać listę to oprócz niej tylko 1 osoba w klasie nie miała z kim iść- też dziewczyna.

Lepiej isc samemu niz brac kogos na sile i sie z nim wogole nie wybawic

[sonnerin]

Napisane przez marcia1003

Lepiej isc samemu niz brac kogos na sile i sie z nim wogole nie wybawic

No nie wiem. Gdybym ja miała iść sama to raczej nawet bym się nie wybierała. Studniówka to raczej impreza, na której bawi się z partnerem i jakoś dziwnie nikt nie zwraca uwagi na tych, którzy ich nie mają. Moja siostra poszła i jej impreza zakończyła się ryczeniem w kiblu.

[shewa]

Ode mnie ok 10 osób na 33 idzie z kimś Wiec to wcale nie jakas tragedia isc samemu.

[sonnerin]

U mnie może 10 osób na całą szkołe [około 300 maturzystów] idzie samych, więc... No, ale ja mam już spokój Mam nadzieję, że nie pokłócę się z moim partnerem do 31 stycznie 2009
A jutro olipmiada z angielskiego !

[Mini007]

Napisane przez Alexia09

Zrobiłam sobie dzisiaj loczki. Tak jakoś naszła mnie ochota. Wysyłam zdjęcie przyjaciółce z zapytaniem: jak wyglądam?
Odp: O lol. Hmm, tak trochę barbiowato

Ja też mam loczki Zaspałam ze zdejmowaniem wałków, ale w sumie nie jest źle...
Jutro spr z niemieckiego i religii, ale póki co, słucham sobie ks. Drzewieckiego.

[Renia90]

Napisane przez paula007

Jezu, jaka wróciłam poobijana z 18.
Najpierw ktoś mi nadepnał nastopę obcasem i mam napuchniętą.
Potem źle stanęłam i odnowił mi się mój problem kolanowo-rzepkowy.
Potem dostałam w wargę łokciem od tańczącego kogoś przypadkiem i mi spuchła.
A na końcu znowu źle stanęłam tańcząc i tak mnie druga stopa boli...

skąd ja to znam.. tydzień temu miałam oba kolana strzaskane jak nie wiem co a jeszcze na wf-ie graliśmy w siatke i się tak rzuciłam żeby uratować sytuacje i tak centralnie na te siniaki.. ała

Napisane przez Alexia09

Zrobiłam sobie dzisiaj loczki. Tak jakoś naszła mnie ochota. Wysyłam zdjęcie przyjaciółce z zapytaniem: jak wyglądam?
Odp: O lol. Hmm, tak trochę barbiowato

dawaj zdjęcie

Napisane przez Mini007

Ja też mam loczki Zaspałam ze zdejmowaniem wałków, ale w sumie nie jest źle...
Jutro spr z niemieckiego i religii, ale póki co, słucham sobie ks. Drzewieckiego.

Ty też

a ja chyba poznałam kogoś wczoraj z kim mogłabym iść na studniówkę
się chłopak zakochał.. żyć mi nie daje dzisiaj ale mi to nie przeszkadza
Szkoda tylko, że mieszka 50 km ode mnie
Ale uznaliśmy, że te kilkadziesiąt km nam nie przeszkodzi, aby się bliżej poznać.. a nóż może coś z tego będzie..?

[kasiencja]

hohoho, to spiesz się, bo do studniówki czasu mało!

[paula007]

Musze się tyle na historię uczyć, a tak mi się nie chce. Dopiero wstałam.

[marcia1003]

Renia co to jest 50km.. Bierz sie bierz

[anlejka]

Przemilczę fakt, że do matury jeszcze pięć miesięcy a tu już 30 stron.
I pochwalę się Wam, że ja sobie weekend przedłużam o dziś jeszcze i się nie uczę Bo jutro do 'teatru' jedziemy i mamy tylko trzy i pół pierwszych lekcji. A że to historia na której listy piszę i godzina wychowawcza z połową matematyki to się mi uczyć nie trzeba.
No a tak oglądając tą stronę dołączam się do grona dziewczyn, które same idą na studniówkę. I śmiem twierdzić, że: 'Facet to świnia' i tyle.

[anlejka]

Przemilczę fakt, że do matury jeszcze pięć miesięcy a tu już 30 stron.
I pochwalę się Wam, że ja sobie weekend przedłużam o dziś jeszcze i się nie uczę Bo jutro do 'teatru' jedziemy i mamy tylko trzy i pół pierwszych lekcji. A że to historia na której listy piszę i godzina wychowawcza z połową matematyki to się mi uczyć nie trzeba.
No a tak oglądając tą stronę dołączam się do grona dziewczyn, które same idą na studniówkę. I śmiem twierdzić, że: 'Facet to świnia' i tyle.

[zanetka007]

1stLaDy już dawno miałam się zapytać : to Ty ta laska w avatarze?

Napisane przez Nikaa1990

U mnie problemu z osobą towarzyszącą na studniówce nie ma, bo moja szkoła ma studniówkę zamkniętą^^ Żadnych osób z zewnątrz...

Chyba dla wielu wielu osób takie rozwiązanie byłoby najlepsze...ale wtedy te osoby, które mają partnerów by pewnie nie przyszły.

Napisane przez marcia1003

Renia co to jest 50km.. Bierz sie bierz

No właśnie co to te 50km.

[RedApple]

Napisane przez Renia90

a ja chyba poznałam kogoś wczoraj z kim mogłabym iść na studniówkę
się chłopak zakochał.. żyć mi nie daje dzisiaj ale mi to nie przeszkadza
Szkoda tylko, że mieszka 50 km ode mnie
Ale uznaliśmy, że te kilkadziesiąt km nam nie przeszkodzi, aby się bliżej poznać.. a nóż może coś z tego będzie..?

Ja do mojego Tż-ta mam też niecałe 50km, poznałam go rok temu, od maja sie spotykamy - co tydzień, tak że weekendów wyczekuję z niecierpliwością na początku nawet bym nie pomyślała sobie że kiedyś będziemy razem - tylko kumple, fajnie się razem imprezowało - a tu zaskoczenie....ale jest super szczęśliwa jestem jak nie wiem co



a i poproszę kopa w tyłek, muszę brać się za naukę a zrobiłam mniej niz połowe tego co na dziś miałam w planach

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez sonnerin

No nie wiem. Gdybym ja miała iść sama to raczej nawet bym się nie wybierała. Studniówka to raczej impreza, na której bawi się z partnerem i jakoś dziwnie nikt nie zwraca uwagi na tych, którzy ich nie mają. Moja siostra poszła i jej impreza zakończyła się ryczeniem w kiblu.

Oj ale to chyba nie jest zasada, że wszyscy pojedynczy są olewani nawet dziwnie to brzmi. Rok temu byłam na studniówce z kolegą, jego dwie koleżanki były same, trzecia koleżanka z facetem i bawiliśmy się wszyscy świetnie.

Ja się nie moge doczekać 100dn bo z niektórymi nigdy nie byłam na żadnej imprezie i będzie w końcu okazja razem potańczyć. A jak tylko jakaś parka spróbuje się izolować to się nimi zajmę

[martusia585]

Napisane przez ksh

Popatrzcie, od kogo dostałam zaproszenie na naszej klasie (w załączniku )

uuu to chyba zaproszenie zaakceptowane

ja na studniówkę ide sama u mnie w klasie ogólnie jak narazie jest z 6 osób które idąsame

ja o godz 18 myslalam że muszę zrobić zestaw z niemieckiego a tu zrobiło się zeszyt na praktyki, ćwiczenia z ekonomiki i opowiadanie borowskiego a mam okineko więc coś mogę sobię na jutro coś zostawić

[1stLaDy]

Napisane przez marcia1003

nawet bedac samej bedziesz sie bawic dobrze

mam gdzies to ze bede sama bo przyjaciolka z rownoleglej klasy tez bedzie sama

poczatkowo chcialam kogos znalezc a teraz juz wiem ze nie mam sensu isc z kims na sile po to zeby pasowal do towarzystwa a ja mam sie zle bawic - moich znajomych nie moge zabrac bo powiedzmy ze inaczej wygladam i w innym towarzystwie sie obracam po szkole (nie jakies typy spod ciemnej gwiazdy oczywiscie ) a z ta przyjaciolka pobawimy sie razem na studniowce pare godz a potem pojdziemy z wlasnym towarzystwem balowac dalej moja klasa wynajmuje hotel ale wole 'swoich'

[invissible]

Eee... Może mnie zbijecie, ale wydaje mi się, że jeszcze nie ma co przesądzać o partnerach studniówkowych lub ich braku. Z rozmów z kolegami wywnioskowałam, że ponad połowa w ogóle jeszcze o tym nie myśli, podejrzewam, że jak się zacznie studniówka BARDZO zbliżać, to dopiero się zastanowią i zaczną zapraszać... Tak więc, radziłabym się jeszcze nie deklarować za bardzo.

[1stLaDy]

zapraszac? ale to ja bym musiala kogos zaprosic przeciez nie znam nikogo w moim wieku ze znajomych plci przeciwnej