Scent Bar VI

[Eenax]

Napisane przez glamourous

zywicielka to pewnie nie przestaniesz byc przez najblizszych 20 lat
ale wiadomo ze poko co dobro malej najwazniejsze swoja droga szybka jest jesli ma tylko 7 miesiecy i juz raczkuje...z tego co kojarze dzieciaczki zaczynaja siadac same pewnie okolo 6 miesiecy...

Tak mniej więcej koło 6 siadają a 7 raczkują.
No wiadomo ze żywicielka będę az mi wyfrunie z gniazdka, ale jak narazie jestem żywicielką bezpośrednią Zasadniczo to już ładnie je deserki i kaszki łyżeczka ale lubie te przytulanki kidedy zajada prosto z "dystrybutora".

Napisane przez anka_bzzz

Eenax - ciesz się, że córa raczkuje (mimo, że to nieco uciążliwe, bo wszędzie dziecka pełno) Ja chyba nie raczkowałam, a to podobno sprzyja właściwemu rozwojowi
Może kiedyś też sobie powycinam dynie. Zawsze mi się to podobało Używasz takiej dyni tylko do dekoracji? (Żadnych świeczek w środku, etc.)
Jak rozmawiam z dziećmi o Halloween to one bardo żałują, że nie ma u nas takiej tradycji bo bardzo im się ona podoba - chodzenie po domach i wyłudzanie cukierków chyba najbardziej Z resztą jak byłam mała to też tak miałam

Ja sie bardzoo ciesze bo to oznzcza ze mała sie prawidłowo rozwija.
Dynia jest tylko do dekoracji wieczorem jak jest juz ciemno to daje do srodka podoalonego tealighta.

A chodzenie po sasiadach praktykujemy z tym ze to jak narazie ja z Ewcia miałysmy słodycze i rozdawałysmy..

Napisane przez martwa papuga

Eenax, halloweenowa Ewcia fajowska

. dzięki

Napisane przez Sabbath

Eenax!
Zdjęcie FasUlki, która już nie jest FasUlką świetne. Dynia też niezła.

Dziewczyny Drogie, mam wrażenie, że zmierzamy ku dobremu - Ivo przespał noc kaszląc tylko sporadycznie, teraz siedzi tu ze mną i pysio mu się nie zamyka.

Dzieki. Dynia to wg zyczenia mojego P. Jack z "Nightmare before Christmas" Tima Burtona.

Bardzo sie ciesze ze u Twojego synka juz jest lepiej. bardzo sie zmartwiłam jak przeczytalam o problemach z oddychaniem.
Pamietam ze na spotkaniu warszawskim rozmawiałysmy ze Ivo miał bezdechy jako maluszek. Mialam nadzieje ze z wiekiem z tego wyszedł.
Usciskaj mocno swoja pocieche odemnie i Ewci.

Napisane przez vesenka

Ja tak z innej beczki...wiecie może jak się robi loki prostownicą? Chciałam spróbować, wiem,że można, tylko nie wiem jak

fale
loki
loki
loki
VOILA!!!

[a8tpk]

Napisane przez Fenris

Dostaję szału. Mam od kilku lat cudownych sąsiadów za ścianą, którzy robią sobie jedno dziecko po drugim i już mi się liczyć nawet nie chce. Biją się, ryczą, puszczają rano bardzo głośno wiadomości, a wieczorem disco polo i robią pijackie imprezy. Mam ochotę ich pozabijać.
Siedząc przed komputerem słyszę całymi dniami ryki tych małych gamoni i to nie jest zwykły płacz, a darcie mordy, jakby ich conajmniej torturowali. Jak jedno wyrośnie z tego ryczenia, to jest kolejne! Dostaję autentycznego szału, pójdę tam kiedyś i ich wytnę w pień.
Pozatym codziennie są wrzaski, kłótnie, raz się kłócili kto zabił teściową (ale chyba tylko zemdlała, bo żyje). MAM DOŚĆ !!! Zaczynam nienawidzić dzieci, płaczące irytujące nieszczęścia.
Nie chcę już ani Kubusia, ani Jagienki, chcę chwili spokoju. Zaraz im zapuszczę Rammsteina na fulla, małpoludy.

A pozatym łeb mnie boli, pogoda dobija. Nie mam siły.

Fenris- Łączę się Tobą w bólu, bo mieszkam w akademiku... Wiem jaka to męka... Ja uzywam tych stoperków, ale efekt połowiczny...
I jednak polecałbym panów in blue... Oni potrafią czynić cuda..

[vesenka]

Napisane przez Eenax

fale
loki
loki

VOILA!!!

dzięki! Idę próbować

[edytapa68]

Napisane przez Eenax

Tak mniej więcej koło 6 siadają a 7 raczkują.
No wiadomo ze żywicielka będę az mi wyfrunie z gniazdka, ale jak narazie jestem żywicielką bezpośrednią Zasadniczo to już ładnie je deserki i kaszki łyżeczka ale lubie te przytulanki kidedy zajada prosto z "dystrybutora".



!!

Boze jak Ci zazdroszczę Mnie przyjdzie juz tylko czekac na wnuki!

[Eenax]

Napisane przez gryx82

Eenax, dołączam się do zachwytów nad Ewcią
A tak niedawno to mała Fasulka była

. Tez się dziwię ze panienka tak szybko rośnie (widzę to zwłaszcza po śpioszkach), drożdży odemnie na pewno nie dostaje (ale sprawdzę czy aby ich nie podawał jej mój P.).

Napisane przez taka taka

Eenax , zobaczyłam Twój nick i wpadłam do Baru, żeby pozdrowić Ciebie i Ewcię

. Również pozdrawiamy

Napisane przez vesenka

dzięki! Idę próbować

Nie za ma co.

[princeska69]

Napisane przez Fenris

Mnie to nie wzrusza, tylko denerwuje, bo to jest patologiczna rodzina. Przekleństwa co drugie słowo albo i częściej, łącznie z małymi dziećmi. Ojciec prawdopodobnie alkoholik, bo ciągle pije, matka znerwicowana prostaczka, a któregoś z nich matka (teściowa) też chora psychicznie. Wcześniej mieszkała tam rodzina również wielodzietna, z 5-7 dzieci i wszystkie kradły, a były małe. Potem ich wyeksmitowali i przydzielili inne mieszkanie, te małe pewnie siedzą w poprawczaku, bo nie dość, że kradły (radia z samochodów głównie), to biły itd. Mi raz gówniarz w twarz krwią napluł. Miałam wtedy może z 10 lat. Straszne upokorzenie. Potem na szczęście dostał taki wpierdziel, że już tego nie powtórzył.
W każdym razie widać brama obok ma pecha to patologii. Jedni sąsiedzi gorsi od drugich. Nie mam dla nich współczucia, a na policję nie dzwonię - nie zadaję się z niebieskimi.
Stopery i melisa to chyba przesada...

Fenris, moze te dzieci idealne nie sa ALE TO NIE ICH WINA, JAKICH MAJA RODZICOW. To od nich maja swoje nawyki i nalezaloby raczej pomoc a nie nazywac "malpoludami"... Nie wiesz, dlaczego ich matka jest z ojcem, nie wiesz, czy nie jest gwalcona, stad te dzieci. Gdyby miala normalna rodzice nie chodzilaby znerwicowana i wybacz, ale "prostaczka" to okreslenie do niej moim zdaniem nie pasujace... Masz zle, przezycie z dziecinstwa, ale sama upokarzasz tych ludzi tym co piszesz. A jacy by nie bylo, to nie masz do tego prawa.

Gryxiu, bardzo mi przykro... Przed chwila swietnie poczulam to co Ty... :tuli:

[Fenris]

Princesko - matka tych dzieci to gorsze bydlę od ojca. Ona ich wszystkich leje i ona wrzeszczy najwięcej. Słyszę tylko jak krzyczy na dzieciaki, zawsze ze słowem "k...".
A dzieci - to prawda, że rodziny sobie nie wybierały. Ale będą takie same, już są. Ja nie mam zamiaru nawet na nich patrzeć, niech mi tylko dadzą spokój.
Pomagać takim ludziom? Na kopach by mnie stamtąd wynieśli - zresztą to nie moja sprawa.

[a8tpk]

Napisane przez Fenris

Dostaję szału. Mam od kilku lat cudownych sąsiadów za ścianą, którzy robią sobie jedno dziecko po drugim i już mi się liczyć nawet nie chce.

Jak jedno wyrośnie z tego ryczenia, to jest kolejne!

raz się kłócili kto zabił teściową (ale chyba tylko zemdlała, bo żyje). .

fenris--- prawie mnie zabiłaś tymi tekstami///// wcześniej nie przyczatałem tego posta)u)......
a tekst z teściową the best

EDITL ja wiem ze to nie jest smieszne, ale nie po porstu nie mogę...

[princeska69]

Wiesz... ja wychodze z zalozenia, ze nikt nie jest zly bez przyczyny. Ona nie bez powodu bije dzieci, nie usprawiedliwiam tego, ani tym bardziej nie mowie, ze ma do tego prawo. Natomiast mysle, ze na taka sytuacje sklada sie ogrom czynnikow, a nie to, ze matka jest zla sama w sobie. Moze byc zmeczona, bita, zastraszana, gwalcona... i nie umiejac inaczej odragowuje na dzieciach. Alkoholika wielu osobom usprawiedliwic ciezko, nie wiem czy mozna... ale wiem, ze bez przyczyny nikt pic nie zaczyna. Powod moze lezec w dziecinstwie, a moze byc czyms co zdarzyo sie rok "przed"... Poza tym jest to choroba. Tylko, aby z niej wyjsc, trzeba chciec, a do tego, aby ktos naprawde pograzony w tym zechcial, potrzebuje wsparcia i kogos kto powie jak.
Dzieci maja najgorzej bo nie wiedza jak dac sobie z tym rade, a nie maja wyboru, musza tak zyc. To dlatego sa jakie sa. Malo ktore dzeicko w takiej sytuacji ma ambicje i sile, by z tego wyjsc.
Nie trzeba od razu wzywac polcji, sa kuratorzy, osrodki pomocy spolecznej, moze jakas inna instytucja, ale czasem wystarczy jeden telefon, zeby odmienic czyjs los na lepszy. Przynajmniej tych dzieci.

[melkmeisje]

Napisane przez a8tpk

fenris--- prawie mnie zabiłaś tymi tekstami///// wcześniej nie przyczatałem tego posta)u)......
a tekst z teściową the best

EDITL ja wiem ze to nie jest smieszne, ale nie po porstu nie mogę...

ja dokładnie tak samo
niby nieciekawa sytuacja, ale tekst z teściową mnie rozwalił, śmiałam się dobre 15 minut

[princeska69]

Napisane przez a8tpk

fenris--- prawie mnie zabiłaś tymi tekstami///// wcześniej nie przyczatałem tego posta)u)......
a tekst z teściową the best

EDITL ja wiem ze to nie jest smieszne, ale nie po porstu nie mogę...

Napisane przez melkmeisje

ja dokładnie tak samo
niby nieciekawa sytuacja, ale tekst z teściową mnie rozwalił, śmiałam się dobre 15 minut

Wiecie co...nie wiem co smiesznego jest w tym, ze starsza kobieta przez dwojke doroslych ludzi mdleje... raczej jakos do tego doprowadzili, a skoro mysleli, ze umarla, to bylo to cos powaznego, dlatego nie wiem, jak mozecie sie smiac... jakkolwiek by te zdania nie brzmialy.

Gdyby to Wasza matka byla na miejscu tamtej pani tez byloby Wam do smiechu? Chyba nie...

[Fenris]

Princesko - Odnośnie tej "starszej kobiety", jak ją nazywasz - któreś z nich tak jej przyłożyło, że upadła i myśleli, że ją zabili i była panika. Zaczęli się licytować o to, kto ją "zabił".

[glamourous]

jak zabili tesciowa to pewnie nie bez przyczyny zasluzyla sobie widac...czarny humor co?

Sabb super ze z Ivo lepiej- mam nadzieje ze dzisiejsza noc juz minie calkiem spokojnie i oboje odpoczniecie
Absolutnie pochwalam decyzje nieprzejmowania sie fochami meskimi -moj wprawdze az taki fochaty nie jest- raczej jak cos ma to sie wydrze stare jak gacie w praniu- a za trzy sekundy przeprosi i jest dobrze ale jedna z moich przyjaciolek ma strasznego marude co sie ciagle obraza i takimi szantazami emocjonalnymi jedzie jak jaka Alexis z dynastii- a dziewczyna biedna sie przejmuje i tanczy jak on jej zagra...wiec mamy misje numer jeden uodpornic ja na te jego odzywki, fochy itp. wiec ja juz jestem mistrzynia w udzielaniu rad i podpowiadaniu wrednych odpowiedzi

Princesko a nic nie moiwsz jak tam na weselu bylo- nie przycmilas panny mlodej? zapachem i urokiem ogolnym?

Gryksiu- przyjacielski uscisk wielu mowi umiesz liczyc- licz na siebie- co z jednej strony troche podkopuje wiar w czlowieka ale z drugiej cos z prawdy w tym wszystkim jest... a najbardziej boli jesli zawiedzie ktos bliski - do kogo mialo sie zaufanie trzymaj sie Rodzynku wyjatkowy


Princesko- bliska mi osoba pochodzi z rodziny alkoholika, to cudowna dziewczyna i jest dla mnie jak siostra- ale serce mi sie kraje jak patrze jaki wplyw na jej terazniejszosc nadal ma to co przezyla w dziecinstwie- nieumiejetnosc odnalezienia sie w zwiazku przede wszystkim, wieczny syndrom ofiary itd a nawet dobor partnerow. przeszla przez wiele terapii- psychoterapie rozne i alternatywne metody typu hipnoterapia, regresja itd. i nadal ma ze soba problemy ogromne. wiec z jednej strony bardzo popieram toco powiedzialas- z drugiej wydaje mi sie ze polska policja czy tez inne oddzialy niewiele moga pomoc tak naprawde

[a8tpk]

Napisane przez princeska69

Wiecie co...nie wiem co smiesznego jest w tym, ze starsza kobieta przez dwojke doroslych ludzi mdleje... raczej jakos do tego doprowadzili, a skoro mysleli, ze umarla, to bylo to cos powaznego, dlatego nie wiem, jak mozecie sie smiac... jakkolwiek by te zdania nie brzmialy.

Gdyby to Wasza matka byla na miejscu tamtej pani tez byloby Wam do smiechu? Chyba nie...

Ale my się nie smiejemy z tej pani, ale ze sposobu w jaki fenris to napisała...

raz się kłócili kto zabił teściową (ale chyba tylko zemdlała, bo żyje). .

[glamourous]

Napisane przez a8tpk

Ale my się nie smiejemy z tej pani, ale ze sposobu w jaki fenris to napisała...

raz się kłócili kto zabił teściową (ale chyba tylko zemdlała, bo żyje). .

ze zabili ale nie na smierc?

[princeska69]

Napisane przez Fenris

Princesko - Odnośnie tej "starszej kobiety", jak ją nazywasz - któreś z nich tak jej przyłożyło, że upadła i myśleli, że ją zabili i była panika. Zaczęli się licytować o to, kto ją "zabił".

no to nie wiem, czy jest w tym cos smiesznego. Albo ja poczucia humoru zupelnie nie mam

Napisane przez glamourous

Princesko a nic nie moiwsz jak tam na weselu bylo- nie przycmilas panny mlodej? zapachem i urokiem ogolnym?

Bylo bardzo milo, tylko mam niesamowite zakwasy ale wytanczylam sie z dziadkiem TZ jak na jakims balu Poza tym, bardzo mila atmosfera, "wbijam sie" do rodzinki. Nawet do jednego konkursu Pan Mlody mnie wyciagnal i wodeczka moja Choc to jakis typ, ktory mnie nosil powinien ja dostac... no ale gentelmonom sie nie odmawia Panna Mloda byla olsniewajaca Cudnie wygladala i widac bylo to jej ogromne szczescie w kazdym spojrzeniu na meza

[glamourous]

Napisane przez princeska69

no to nie wiem, czy jest w tym cos smiesznego. Albo ja poczucia humoru zupelnie nie mam



Bylo bardzo milo, tylko mam niesamowite zakwasy ale wytanczylam sie z dziadkiem TZ jak na jakims balu Poza tym, bardzo mila atmosfera, "wbijam sie" do rodzinki. Nawet do jednego konkursu Pan Mlody mnie wyciagnal i wodeczka moja Choc to jakis typ, ktory mnie nosil powinien ja dostac... no ale gentelmonom sie nie odmawia Panna Mloda byla olsniewajaca Cudnie wygladala i widac bylo to jej ogromne szczescie w kazdym spojrzeniu na meza

poczucie humoru jak i gust perfumowy- rzecz wzgledna...sam fakt morderstwa tesciowej moze najlepszym dowcipem nie jest, ale w kontekscie @licytacji kto zabil@ nabiera jakiegos grotesskowego wymiaru...

a jak ty masz zakwasy to pomysl jak dziadek sie czuje
mysle ze tego typu imprezy gdzie wszyscy sa rozluznieni sa o wiele lepsza metoda na zblizenie sie do rodzinynie niedzielne obiadki gdzie kazdy siedzi na bacznosc

[melkmeisje]

Napisane przez a8tpk

Ale my się nie smiejemy z tej pani, ale ze sposobu w jaki fenris to napisała...

raz się kłócili kto zabił teściową (ale chyba tylko zemdlała, bo żyje). .

przecież nie chodzi o sam fakt i sytuację, tylko ten konkretny tekst. "raz się kłócili, kto zabił teściową"
więc proszę się nie spinać

[princeska69]

Napisane przez glamourous

Princesko- bliska mi osoba pochodzi z rodziny alkoholika, to cudowna dziewczyna i jest dla mnie jak siostra- ale serce mi sie kraje jak patrze jaki wplyw na jej terazniejszosc nadal ma to co przezyla w dziecinstwie- nieumiejetnosc odnalezienia sie w zwiazku przede wszystkim, wieczny syndrom ofiary itd a nawet dobor partnerow. przeszla przez wiele terapii- psychoterapie rozne i alternatywne metody typu hipnoterapia, regresja itd. i nadal ma ze soba problemy ogromne. wiec z jednej strony bardzo popieram toco powiedzialas- z drugiej wydaje mi sie ze polska policja czy tez inne oddzialy niewiele moga pomoc tak naprawde

Dlatego tak zal mi tych dzieci, bo wiem jak bardzo one cierpia. Choc od malego chca byc "mocne", nie pokazywac, ze to boli. Dlatego kradna, bija, klna... Ale to jest zwyczajne wolanie o pomoc. I nikt normalnie zyjacy, moim zdaniem tej pomocy odmawiac nie powinien. Nawet, gdyby poczatkowo przyjac jej nie chcialy.
Moze policja i inni wiele nie zrobia, ale warto probowac. Szansa jest zawsze. A odrobina checie, naprawde moze zmienic im swiat.

Napisane przez a8tpk

Ale my się nie smiejemy z tej pani, ale ze sposobu w jaki fenris to napisała...

Ja wiem, tylko, ze gdy ja przeczytalam to zdanie, to pierwsze co przyszlo mi do glowy to co oni jej musieli zrobic... A to zupelnie odebralo ochote do smiania sie, ze sposobu w jaki zostalo to opisane.

[glamourous]

wlasnie, zajrzalam na forum slaskiego spotkania i mi sie przypomnialo- czy moze ktos z was jest wielbicielem klasycznego Ghosta tego bladoniebieskiego? bo ja mam buteleczke, dostalam jakis czas temu i srednio na mnie lezy moze ktos zainteresowany jest?
w ogole musze chyba zrobic porzadek i pozbyc sie zapachow ktorych nie uzywam- moze kto inny je pokocha chyba sie wglebie w zasady wymiankowania ...

[princeska69]

Napisane przez glamourous

poczucie humoru jak i gust perfumowy- rzecz wzgledna...sam fakt morderstwa tesciowej moze najlepszym dowcipem nie jest, ale w kontekscie @licytacji kto zabil@ nabiera jakiegos grotesskowego wymiaru...

a jak ty masz zakwasy to pomysl jak dziadek sie czuje
mysle ze tego typu imprezy gdzie wszyscy sa rozluznieni sa o wiele lepsza metoda na zblizenie sie do rodzinynie niedzielne obiadki gdzie kazdy siedzi na bacznosc

Na pewno, moze ja poprostu reaguje "za bardzo"...

Dziadek? On pewnie marzy o kolejnej okazji do potanczenia Jest niesamowity Tez mi bardziej odpowiadaja takie okazje, bo nie trzeba byc wyczulonym na kazdy gest, myslac przy tym "co oni pomysla". Choc rodzice TZ sa bardzo fajni i chyba mnie zaakceptowali, przynajmniej tak czuje


Glamourus ja jestem wielbicielka

[Fenris]

Napisane przez glamourous

ze zabili ale nie na smierc?

Dokładnie Dalej siedzi na czatach w oknie

[edytapa68]

Napisane przez princeska69

Wiesz... ja wychodze z zalozenia, ze nikt nie jest zly bez przyczyny. Ona nie bez powodu bije dzieci, nie usprawiedliwiam tego, ani tym bardziej nie mowie, ze ma do tego prawo. Natomiast mysle, ze na taka sytuacje sklada sie ogrom czynnikow, a nie to, ze matka jest zla sama w sobie. Moze byc zmeczona, bita, zastraszana, gwalcona... i nie umiejac inaczej odragowuje na dzieciach. Alkoholika wielu osobom usprawiedliwic ciezko, nie wiem czy mozna... ale wiem, ze bez przyczyny nikt pic nie zaczyna. Powod moze lezec w dziecinstwie, a moze byc czyms co zdarzyo sie rok "przed"... Poza tym jest to choroba. Tylko, aby z niej wyjsc, trzeba chciec, a do tego, aby ktos naprawde pograzony w tym zechcial, potrzebuje wsparcia i kogos kto powie jak.
Dzieci maja najgorzej bo nie wiedza jak dac sobie z tym rade, a nie maja wyboru, musza tak zyc. To dlatego sa jakie sa. Malo ktore dzeicko w takiej sytuacji ma ambicje i sile, by z tego wyjsc.
Nie trzeba od razu wzywac polcji, sa kuratorzy, osrodki pomocy spolecznej, moze jakas inna instytucja, ale czasem wystarczy jeden telefon, zeby odmienic czyjs los na lepszy. Przynajmniej tych dzieci.

To wszystko nie jest takie proste. Fajnie sie rzuca takie hasła, jak sie nie mieszka z takimi ludzmi na co dzień. Ja mieszkałam w bloku na stancji rok z takimi sasiadami, i wiem jak moga tacy uprzykrzac zycie. Przyjezdzała policja itp, i nic! Sa ludzie, którzy tak zyją i nic tego nie zmieni, i na swój sposób są szczęsliwi.Trzeba mieć tylko szeroko otwarte oczy i interweniowac jak trzeba. Pamietacie Pyrkosza w "Alternatywy 4"?...W filmie był bardzo sympatyczny, i niby wszystko OK...

[glamourous]

Napisane przez princeska69

Na pewno, moze ja poprostu reaguje "za bardzo"...

Dziadek? On pewnie marzy o kolejnej okazji do potanczenia Jest niesamowity Tez mi bardziej odpowiadaja takie okazje, bo nie trzeba byc wyczulonym na kazdy gest, myslac przy tym "co oni pomysla". Choc rodzice TZ sa bardzo fajni i chyba mnie zaakceptowali, przynajmniej tak czuje

nie ma czegos takiego jak reakcja za bardzo- reagujesz zgodnie z tym jaka jestes- a wyglada na to ze jestes osoba wrazliwa. a mialas stresa przy pierwszym spotkanie "tesciow"?

jestes wielbicielka Ghosta? naprawde Princesko?

[edytapa68]

Napisane przez a8tpk

Fenris- Łączę się Tobą w bólu, bo mieszkam w akademiku... Wiem jaka to męka... Ja uzywam tych stoperków, ale efekt połowiczny...
I jednak polecałbym panów in blue... Oni potrafią czynić cuda..

Sa stoperki, takie woskowe. IDEALNE!!! Moga cię wyniesc z domu

[princeska69]

Napisane przez edytapa68

To wszystko nie jest takie proste. Fajnie sie rzuca takie hasła, jak sie nie mieszka z takimi ludzmi na co dzień. Ja mieszkałam w bloku na stancji rok z takimi sasiadami, i wiem jak moga tacy uprzykrzac zycie. Przyjezdzała policja itp, i nic! Sa ludzie, którzy tak zyją i nic tego nie zmieni, i na swój sposób są szczęsliwi.Trzeba mieć tylko szeroko otwarte oczy i interweniowac jak trzeba. Pamietacie Pyrkosza w "Alternatywy 4"?...W filmie był bardzo sympatyczny, i niby wszystko OK...

Wiesz co, ja mieszkam obok takich ludzi, w domu, nie w bloku, ale sytuacja podobna-polica, krzyki, bicie... co nie znaczy, ze pozostalam obojetna. Zwyczajnie mi ich szkoda.

Napisane przez glamourous

nie ma czegos takiego jak reakcja za bardzo- reagujesz zgodnie z tym jaka jestes- a wyglada na to ze jestes osoba wrazliwa. a mialas stresa przy pierwszym spotkanie "tesciow"?

jestes wielbicielka Ghosta? naprawde Princesko?

Wiesz, najpierw poznalam babcie A spotkanie tesciow wyszlo tak spontanicznie, z nawet sie nie stresowalam Dopiero potem myslalam jak wypadlam

Tak Na prawde, mam tylko dwa zapachy Ghost w probkach i mimo pewnych rzeczy, ktore moglabym im wypomniec to jakos moje serducho uwiodly a jak sie ten Twoj dokladnie nazywa? To jeszcze sprawdze czy o tym mysle

[glamourous]

Napisane przez princeska69

Wiesz co, ja mieszkam obok takich ludzi, w domu, nie w bloku, ale sytuacja podobna-polica, krzyki, bicie... co nie znaczy, ze pozostalam obojetna. Zwyczajnie mi ich szkoda.



Wiesz, najpierw poznalam babcie A spotkanie tesciow wyszlo tak spontanicznie, z nawet sie nie stresowalam Dopiero potem myslalam jak wypadlam

Tak Na prawde, mam tylko dwa zapachy Ghost w probkach i mimo pewnych rzeczy, ktore moglabym im wypomniec to jakos moje serducho uwiodly a jak sie ten Twoj dokladnie nazywa? To jeszcze sprawdze czy o tym mysle

to ten jest Princesko
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=9540

kwiatowo- pudrowo- slodki

[princeska69]

Napisane przez glamourous

to ten jest Princesko
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=9540

kwiatowo- pudrowo- slodki

Ja jedna probke mam podpisana Sweetheart a druga poprostu Ghost, to chyba by wychodzilo, ze to to?

[edytapa68]

Napisane przez princeska69

Wiesz co, ja mieszkam obok takich ludzi, w domu, nie w bloku, ale sytuacja podobna-polica, krzyki, bicie... co nie znaczy, ze pozostalam obojetna. Zwyczajnie mi ich szkoda.

A czy cos zrobiłaś?

[hecate]

Przykro mi... chyba

myslalam, ze wpadlam. W sumie to stres, wiadomo. Mowie S. ze jest taka wlasnie opcja. I ten jego spokoj, to normalne podejscie, w sumie takie nawet podekscytowanie.

Ale nie jestem. I w sumie nie odczuwam ulgi co lekkie rozczarowanie.