Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV

[papryka85]

Następnego dnia powtórka z rozrywki, bo została nam do zrobienia jeszcze połowa.
Najpierw ogłosiłam, że tutaj blisko, to ja jeszcze tym tico mogę, ale dalej nie pojadę-zapomnijcie. Nie na moje siły ta kierownica.
No i zajechałyśmy do drugiej firmy. Zrobiłyśmy te autka, które były podstawione...Kierownika ni ma
No to mówię do koleżanki-no to ja wezmę jedną i przywiozę następną, szkoda czasu. Ona mina niepewna "ale...dasz radę?"
No to ja, że dam, no przecież przodem umiem wyjechać
Wsiadam, lekki stresik, ale znów uradowana, że mogę się przejechać nowiutkim autkiem wyjeżdżam , koleżanka patrzy z przerażeniem, ale tu akurat powodu nie było
Dojeżdżam na drugi parking, wybieram największą lukę, parkuję, git. Lecę po klucze do następnej, wyjeżdżam, wracam na "nasz" parking i myślę "nie ma głupich, nie parkuję między tymi słupami, niech sobie kierownik wjeżdża. Właśnie się pojawił, zaparkował, pojechał po następną.
Przyprowadził i mówi-tam są jeszcze dwie, to sobie panie przywiozą, bo ja zaraz wychodzę, nie muszą panie tu wjeżdżać, można oklejać na zewnątrz(nie padało, ładna pogoda). Myślę-uffff

No to jadę po przedostatnią, zaparkowałam, ale mi się nie podobało i zaczęłam korygować, akurat jakiś koleś przejeżdżał i myślał, że w niego wjadę tyłem, moja koleżanka panika, on przerażony, a ja tylko parę centymetrów cofnęłam
Biorę następną, odwożę, przywożę i myślę-ehhh taką pandę służbową mogliby dać

Jak już skończyłyśmy, przyjechałyśmy na chwilę naszym "żelazkiem" na parking, gdzie stały prawie wszystkie "zrobione" auta i...to był błąd

Żeby wyjechać musiałam się obrócić między ciężarówkami i pandusiami. Miało być zawracanie na 3...Wyszło na jakieś 33
Zrobienie jakiegokolwiek manewru tym autem wymaga nadludzkiej siły
Ja w każdym razie do silnych nie należę para uszami mi poszła, tak się wkurzyłam, spociłam się z wysiłku i po powrocie zapowiedziałam "władzom", że nie ma mowy, bym tym jeździła, chcę pandę!!!
Pandy na pewno nie dostanę, gdzieś tam padł citroen berlingo... nie podoba mi się, ale jak się będzie dobrze jeździć, to spoko
Aaa zapytałam żonę szefa jak ona jeździła tico, na co ona, że jak jej przyszło jakiś manewr zrobić, to...aż się cała pociła z wysiłku

Wnioski z mojej "przygody"- nie ma co udawać dobrego kierowcy, gdy można sporo ryzykować(no niechbym zarysowała któreś auto przy tym parkowaniu tyłem...Boże).
Ja już na pewno nie zrobię drugi raz takiej głupoty. Tym razem miałam szczęście, ale to było zapewne ostrzeżenie

kesly źle zrozumiałaś-panda nowiuśka z wspomaganiem-jeździ się świetnie, to tico bez wspomagania
pandą nie mogłam zaparkować, bo parkowanie tyłem(czy to równoległe czy prostopadłe) nie jest moją mocną stroną, a jak jeszcze mam widownię, to...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez kesly1

Ja Ciebie przepraszam Papryczko, ale ja siedzię i płaczę ze śmiechu.

Ja tak samo czemu to mnie się takie ciekawe sytuacje nie zdarzają

[201701160959]

Napisane przez Lacturia

;P

Z oczami to wiesz... NIby tak ;P Idź prywatnie, bo państwowy może Ci zrobić rpzypał i będziesz musiał coś tam składać, coś tam (nie orientuje sie) i mogą Ci zrobić prawko na 10 lat.
Mój tata miał wypadek i odkleiła sie mu siatkowka od naczyniowki i slabo widzi na jedno oko, to tez tylko prywatnie je leczyl bo mogliby mu zabrac prawko i kazać zdawać na nowo.

do panstwowego to ja juz chodze od roku wydałem tylko kupe kasy na leki i tyle...

Napisane przez papryka85

Żebyś wiedział...Brakuje Ci relacji z mojego zimowo-wiosennego chorowania, bo byś stwierdził, że jak rozdawali zdrowie, to ja musiałam zostać pominięta

wiesz ze ja czuje sie podobnie a inni tego zupelnie nie doceniaja ze sa zdrowi

Napisane przez nadja

A ja dziś po jeździe dodatkowej egzamin za 10 dni, a ja dziś jechałam jak ciota dosłownie. 3 razy mi zgasł, źle się ustawiałam do skrętu w lewo, po prostu tragedia. Po jazdach rozpłakałam się uznając, że po prostu się nie nadaję. Zbyt mocno do tego podchodzę, bo zależy mi zdać za pierwszym razem (te prawo jazdy też poniekąd jest sprawą nieco głębszą i nie tylko wynika z moich ambicji, ale i innych rzeczy). Dziś zmieniłam dość szybko pas i jeden kierowca z samochodu przede mną otworzył drzwi zaczął przeklinać, wystawił oczywiście rękę z palcem (wiadomo którym), a ja do teraz nie wiem, tak naprawdę, co było nie tak. Nie byłam tak blisko niego, a instruktor nic nie mówił. Pierwszy raz mnie coś takiego spotkało. NIkt wcześniej na mnie nie zatrąbił. Ja już mam wszystkiego dosyć.

moze ty juz zabardzo myslami jestes przy egzaminie i brakło Ci koncentracji na drodze .
Nawet najbardziej doswiadczonym kierowcom zdazaja sie chwile nieuwagi czy poprostu chwilowego "zwieszenia". Co do trabienia. To nie jest nic zlego! W pewnym sensie to jest pomocne. Jak raz zostaniesz strabiona, drugim razem pomyslisz 2 razy zanim wykonasz jakis manewr.

Napisane przez papryka85

W piątek "wsadzono" mnie do tico razem z koleżanką z pracy. Miałyśmy pojechać do klienta(w sumie to klientki), którego firma znajduje się blisko naszej i wykonać zlecenie....

reszta za chwilę

co ty wyczyniasz za tym kolkiem
Mialem jedna nie mila sytaucje z Fiatem Panda, miła pani gadała sobie przez komorke, poczym wjechała mi w "tyłek" Jej sie tylko reflektor poluzował, nawet sie nie rozbił a ja mialem całą klape rozwalona

[papryka85]

Napisane przez kesly1

Ja Ciebie przepraszam Papryczko, ale ja siedzię i płaczę ze śmiechu.
Oczywiście tak to wszystko opisałaś, że normalnie poczułam sie jakbym to ja siedziała w tej pandzie i się siłowała....
Jakoś daję radę nie mówię, że nie ... po prostu wszystkie manewry staram się wykonywać bardzo powoli Chociaż i tak czasmi zdaża mi się wjechać na sąsiedni pas ... Raz bym potrąciła takie piękne Audi...Skręcałam w lewo (dwa pasy do skrętu w lewo, trzeci do jazdy na wprost i w prawo ...
no i skręcałam w lewo , i wjechałam na chodnik... miałam tak mocno kierownicę skręconą, że pan w pięknym audi na lewym pasie chyba się bardzo przestraszył ... i się nie ruszał. Dzięki Bogu, bo gdyby ruszył, to byłoby wielkie bum ... Juz o tym kiedys pisałam :P Machnełam mu ręką w ramach przeprosin, skuliłam głowę , i pojechałam dalej

Cieszę się, że komuś radość sprawiłam
Ja też brechtam z tego co napisałaś
Jak się to opowiada, to można się pośmiać, ale jak się coś takiego przeżywa, to tak zabawnie nie jest zresztą wiesz
Z pandą się nie siłowałam i mało tego-stwierdziłam nawet, że tym autkiem jeździło mi się najlepiej z tych, którymi do tej pory miałam okazję spróbować.
I w środku mi się podoba bo na zewnątrz nie za bardzo
I tak fajnie wysoko fotele ułożone
A propos foteli-w każdym jednym aucie musiałam się przysuwać, bo nie dostawałam do pedałów. Ci przedstawiciele handlowi, to chyba same wielkie chłopy
Lepiej, bo jak wysiadałam, to nie odsuwałam siedzeń... Będzie "co za karzeł jeździł moim autem?!"

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9742328]Ja tak samo czemu to mnie się takie ciekawe sytuacje nie zdarzają[/quote]
eee ja bym wolała, żeby mnie się też nie zdarzały

Napisane przez Kamil.o

co ty wyczyniasz za tym kolkiem

kto mi kurde dał prawo jazdy??!!

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez papryka85

eee ja bym wolała, żeby mnie się też nie zdarzały

Za to masz ciekawiej

[201701160959]

no kto

[kesly1]

Napisane przez papryka85

kesly źle zrozumiałaś-panda nowiuśka z wspomaganiem-jeździ się świetnie, to tico bez wspomagania
pandą nie mogłam zaparkować, bo parkowanie tyłem(czy to równoległe czy prostopadłe) nie jest moją mocną stroną, a jak jeszcze mam widownię, to...

Miałam na mysli Tico Pandy wszystkie są ze wspomaganiem
Miałaś wrażenia co?? Ja się zawsze stresuje, bo jak moja mama jest w domu, to ciągle siedzi w oknie, i patrzy jak ruszam, jak wyjeżdzam a parkingu podblokowego, i w ogóle ..;/

[martini.]

Napisane przez kesly1

Ja Ciebie przepraszam Papryczko, ale ja siedzię i płaczę ze śmiechu.
Oczywiście tak to wszystko opisałaś, że normalnie poczułam sie jakbym to ja siedziała w tej pandzie i się siłowała....
Jakoś daję radę nie mówię, że nie ... po prostu wszystkie manewry staram się wykonywać bardzo powoli Chociaż i tak czasmi zdaża mi się wjechać na sąsiedni pas ... Raz bym potrąciła takie piękne Audi...Skręcałam w lewo (dwa pasy do skrętu w lewo, trzeci do jazdy na wprost i w prawo ...
no i skręcałam w lewo , i wjechałam na chodnik... miałam tak mocno kierownicę skręconą, że pan w pięknym audi na lewym pasie chyba się bardzo przestraszył ... i się nie ruszał. Dzięki Bogu, bo gdyby ruszył, to byłoby wielkie bum ... Juz o tym kiedys pisałam :P Machnełam mu ręką w ramach przeprosin, skuliłam głowę , i pojechałam dalej

Taaaa, ja bym kiedyś wjechała w drzewo. Nooo. Jak się przesiadłam z Megane do Clijenki. Bo Meganką mi się jeździło strasznieeee, duża, ciężka, niska i szeroka. Zanim skręciłam, musiałam się nieźle namęczyć (mimo wspomagania). A moje cudeńko wykręca jednym palcem. No ale jak jechchałam nim pierwszy raz, to tego nie wiedziałam. No więc jadę sobie, mama na miejscu pasażera, zakręcik w prawo iiiiiii dobrze, że mam refleks i jechałyśmy wolno, bo już widziałam nas na tym drzewie.

Za to jakoś zaraz po kupieniu przytarłam zderzak przedni, przez mojego sąsiada . Wyjeżdżałam z podjazdu (gdzie wjazd do garażu jest nie lada zadaniem), a on ma garaż obok. Ale stanął i czeka, aż ja wyjadę (on w sensie osoba). I jak już byłam na drodze wyjazdu (a wyjazd wygląda tak, że trzeba bardzo mocno skręcić w lewo, a potem bardzo szybo odkręcać w prawo, jeszcze jest spadek, bo jest odpływ wody, a na rynnach na wysokości 50-60 cm są założone takie kratki, żeby się nie urwały), i jak już skręciłam w lewo i jechałam do wyjazdu, sąsiad się ruszył i mi myknął przed maską. Więc ja szybko odbiłam w prawoi otarłam sie o drzwi garażu. 30 cm dalej zahaczyłabym o tą kratkę. Myślałam, że gościa ubiję! i tylko fakt, że go lubię powstrzymał mnie przed burdą.

Papryka Ty odważna dziewczyna jesteś! Tak trzymać!

[papryka85]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9742729]Za to masz ciekawiej[/quote]
No dzięki, czasem wolałabym nie mieć takich przygód

Napisane przez Kamil.o

no kto

Pan o nazwisku na L. -egzaminator

Napisane przez kesly1

Miałam na mysli Tico Pandy wszystkie są ze wspomaganiem
Miałaś wrażenia co?? Ja się zawsze stresuje, bo jak moja mama jest w domu, to ciągle siedzi w oknie, i patrzy jak ruszam, jak wyjeżdzam a parkingu podblokowego, i w ogóle ..;/

No wrażenia miałam niemałe
Wyjazd z tej drugiej firmy jest dość mocno pod górkę. Raz musiałam się tam zatrzymać, żeby przepuścić facia na rowerze, próbuję ruszyć i oczywiście odjeżdżam do tyłu. Myślę-czad, jak obciach to na całego-pod budynkiem stała grupka facetów-z 10 mogło ich być, przypuszczam, że kierowcy ciężarówek. Ale nie dałam się, jak się kapnęłam, że z nożnego nie dam rady, to zaciągnęłam ręczny i wtedy już ruszyłam jak ta lala Nie dałam im satysfakcji

Napisane przez martini.

Taaaa, ja bym kiedyś wjechała w drzewo. Nooo. Jak się przesiadłam z Megane do Clijenki. Bo Meganką mi się jeździło strasznieeee, duża, ciężka, niska i szeroka. Zanim skręciłam, musiałam się nieźle namęczyć (mimo wspomagania). A moje cudeńko wykręca jednym palcem. No ale jak jechchałam nim pierwszy raz, to tego nie wiedziałam. No więc jadę sobie, mama na miejscu pasażera, zakręcik w prawo iiiiiii dobrze, że mam refleks i jechałyśmy wolno, bo już widziałam nas na tym drzewie.

Za to jakoś zaraz po kupieniu przytarłam zderzak przedni, przez mojego sąsiada . Wyjeżdżałam z podjazdu (gdzie wjazd do garażu jest nie lada zadaniem), a on ma garaż obok. Ale stanął i czeka, aż ja wyjadę (on w sensie osoba). I jak już byłam na drodze wyjazdu (a wyjazd wygląda tak, że trzeba bardzo mocno skręcić w lewo, a potem bardzo szybo odkręcać w prawo, jeszcze jest spadek, bo jest odpływ wody, a na rynnach na wysokości 50-60 cm są założone takie kratki, żeby się nie urwały), i jak już skręciłam w lewo i jechałam do wyjazdu, sąsiad się ruszył i mi myknął przed maską. Więc ja szybko odbiłam w prawoi otarłam sie o drzwi garażu. 30 cm dalej zahaczyłabym o tą kratkę. Myślałam, że gościa ubiję! i tylko fakt, że go lubię powstrzymał mnie przed burdą.

Papryka Ty odważna dziewczyna jesteś! Tak trzymać!

Bierz ze mnie przykład żarcik
Chyba trochę za odważna
No przesiadanie się z różnych aut owocuje czasem niezłymi przeżyciami

[Taverney]

Napisane przez Kamil.o

lepsza jest Mazda RX8 ladniejsza, szybsza
btw Audi TT 2008 jest piekne

właśnie dzisiaj przekonałam się, że to dobry wybór, byłam u mechanika sprawdzić parametry i powiedział, że to jest dobry wybór cieszę się, jakl małe dziecko.
Mazda może i szybsza jest, ale mnie akurat na szybkości nie zależy. Poza tym audi kupuję już paroletnie, więc lepiej takie, niż paroletnią mazdę, po prostu pewniejsze.
Poza tym audi jest jednak bardziej kobiece. A jeszcze poza tym, to już nie mogę się doczekać!

[panna kinia]

Napisane przez papryka85

panna kinia ja cały czas "wracam do zdrowia" i ciągle choruję

no to baaardzo współczuje dla pocieszenia napiszę, że ja w ten piątek idę do stomatologa, bo mnie coś na końcu boli. Może ósemka? Brrr już mi źle na samą myśl.

Napisane przez Taverney

właśnie dzisiaj przekonałam się, że to dobry wybór, byłam u mechanika sprawdzić parametry i powiedział, że to jest dobry wybór cieszę się, jakl małe dziecko.
Mazda może i szybsza jest, ale mnie akurat na szybkości nie zależy. Poza tym audi kupuję już paroletnie, więc lepiej takie, niż paroletnią mazdę, po prostu pewniejsze.
Poza tym audi jest jednak bardziej kobiece. A jeszcze poza tym, to już nie mogę się doczekać!

matko jak ja Ci zazdorsze. Ja to bym chciała mieć własne autko obejętnie jakie (no może prócz malucha), ale to dopiero chyba za jakieś 10 lat Jeśli do tego czasu zdam prawko.

A to już jutro. Zdenerwowana? Nakręcona? Zdefiona? Trudno mi wybrać któreś z tych stanów, bo wszystkiego po trochu. Jeśli będę miała siłę i czas (bo we wtorek czeka mnie kolokwium) to napiszę jutro na wieczór jak poszło. Tymczasem ja się zbieram.

[papryka85]

Napisane przez panna kinia

no to baaardzo współczuje dla pocieszenia napiszę, że ja w ten piątek idę do stomatologa, bo mnie coś na końcu boli. Może ósemka? Brrr już mi źle na samą myśl.

matko jak ja Ci zazdorsze. Ja to bym chciała mieć własne autko obejętnie jakie (no może prócz malucha), ale to dopiero chyba za jakieś 10 lat Jeśli do tego czasu zdam prawko.

A to już jutro. Zdenerwowana? Nakręcona? Zdefiona? Trudno mi wybrać któreś z tych stanów, bo wszystkiego po trochu. Jeśli będę miała siłę i czas (bo we wtorek czeka mnie kolokwium) to napiszę jutro na wieczór jak poszło. Tymczasem ja się zbieram.

Powodzenie
Co do stomatologa...razem z ortodontą to dwójka lekarzy, których w ogóle się nie boję, mogę się zamienić

[martini.]

Napisane przez panna kinia

A to już jutro. Zdenerwowana? Nakręcona? Zdefiona? Trudno mi wybrać któreś z tych stanów, bo wszystkiego po trochu. Jeśli będę miała siłę i czas (bo we wtorek czeka mnie kolokwium) to napiszę jutro na wieczór jak poszło. Tymczasem ja się zbieram.

Panna Kinia, będę Cię jutro wypatrywać też Bo znowu mam zajęcia na Franciszkańskiej. Ekscytujący dzień się zapowiada! Mocno trzymam kciuki i nic się nie martw, będzie dobrze, jestem pewna!!!

A do dentysty idę w śr, boję się pieruńsko

[papryka85]

Napisane przez martini.

Panna Kinia, będę Cię jutro wypatrywać też Bo znowu mam zajęcia na Franciszkańskiej. Ekscytujący dzień się zapowiada! Mocno trzymam kciuki i nic się nie martw, będzie dobrze, jestem pewna!!!

A do dentysty idę w śr, boję się pieruńsko

Następny tfurz
no agta85 jeszcze Ty powinnaś się dołączyć

[goska87]

No wreszcie doczekałam się historii
Oj Papryczko Ty to zawsze masz jakieś ciekawe przeżycia Ale z dwojga złego, że coś się dieje nic ma się klepać nuda

Panno Kinio nic się nie martw nasza moc będzie z Tobą


PS. Pogoga u mnie nie zaciekawa się zrobiła :/ Strasznie teraz pada i wieje

[agta85]

Napisane przez papryka85

Następny tfurz
no agta85 jeszcze Ty powinnaś się dołączyć

Wiem Myślę, że w tym lub przyszłym tygodniu uda mi się umówić...

[papryka85]

Na koniec zapodam Wam jeszcze jedną historię "pandową"
Wychodzimy z koleżanką z pracy w sobotę i ona do mnie:
-A ja mam w domu rybkę
ja-Jaką rybkę?
-No taką smażoną.
-Aaaa, a którą?
-Pandę
ja: jak to...pandę???
ona-No zwyczajnie. Panda-taka ryba
ja: może płotkę?
ona-NIE! No filety z pandy!
Na chwilę się zamotałam, może jestem niedouczona, ale panda to dla mnie albo miś albo auto
Po kilkunastu minutach olśniło mnie: Może panga???!!!!
ona-yyy a no może!

[goska87]

Napisane przez papryka85

Na koniec zapodam Wam jeszcze jedną historię "pandową"
Wychodzimy z koleżanką z pracy w sobotę i ona do mnie:
-A ja mam w domu rybkę
ja-Jaką rybkę?
-No taką smażoną.
-Aaaa, a którą?
-Pandę
ja: jak to...pandę???
ona-No zwyczajnie. Panda-taka ryba
ja: może płotkę?
ona-NIE! No filety z pandy!
Na chwilę się zamotałam, może jestem niedouczona, ale panda to dla mnie albo miś albo auto
Po kilkunastu minutach olśniło mnie: Może panga???!!!!
ona-yyy a no może!

Boskie

[panna kinia]

Napisane przez papryka85

Na koniec zapodam Wam jeszcze jedną historię "pandową"
Wychodzimy z koleżanką z pracy w sobotę i ona do mnie:
-A ja mam w domu rybkę
ja-Jaką rybkę?
-No taką smażoną.
-Aaaa, a którą?
-Pandę
ja: jak to...pandę???
ona-No zwyczajnie. Panda-taka ryba
ja: może płotkę?
ona-NIE! No filety z pandy!
Na chwilę się zamotałam, może jestem niedouczona, ale panda to dla mnie albo miś albo auto
Po kilkunastu minutach olśniło mnie: Może panga???!!!!
ona-yyy a no może!

ooo matko! Padłam !

Napisane przez goska87

Panno Kinio nic się nie martw nasza moc będzie z Tobą


PS. Pogoga u mnie nie zaciekawa się zrobiła :/ Strasznie teraz pada i wieje

no właśnie u mnie napisać, że leje to mało. Eh ja to mam pecha. Ciekawe jak jutro będzie.

Napisane przez martini.

Panna Kinia, będę Cię jutro wypatrywać też Bo znowu mam zajęcia na Franciszkańskiej. Ekscytujący dzień się zapowiada! Mocno trzymam kciuki i nic się nie martw, będzie dobrze, jestem pewna!!!

Napisane przez papryka85

Co do stomatologa...razem z ortodontą to dwójka lekarzy, których w ogóle się nie boję, mogę się zamienić

to nawet nie chodzi o to, że ja się boje. Tylko żal mi znowu tego czasu i pieniędzy. Mam nadzieje, że w mojej jamie uistnej będzie jak najmniej do roboty.

Ktoś nie potrafi koperty? Świetny sposób już jaaakiś czas temu na youtube znalazłam. Uwaga, bo ja prawie z krzesła spadłam.
http://www.youtube.com/watch?v=15XQx6PMv0U

[papryka85]

Napisane przez goska87

No wreszcie doczekałam się historii
Oj Papryczko Ty to zawsze masz jakieś ciekawe przeżycia Ale z dwojga złego, że coś się dieje nic ma się klepać nuda

Czasem tak sobie myślę, że jestem jak Jaś Fasola-nadciąga totalny kataklizm

Napisane przez agta85

Wiem Myślę, że w tym lub przyszłym tygodniu uda mi się umówić...

nie wierzę Ci

Napisane przez panna kinia

Ktoś nie potrafi koperty? Świetny sposób już jaaakiś czas temu na youtube znalazłam. Uwaga, bo ja prawie z krzesła spadłam.
http://www.youtube.com/watch?v=15XQx6PMv0U

Taaak KOPERTĘ już tu przerabialiśmy

o matko-ale wichuraaaaaa!!! z deszczem!!!!! aaaaaa!!! tak nagle przylazło!

[kesly1]

Papryka zabiłaś mnie tą pando-pangą . Leżę i kwiczę

[goska87]

Napisane przez panna kinia

Ktoś nie potrafi koperty? Świetny sposób już jaaakiś czas temu na youtube znalazłam. Uwaga, bo ja prawie z krzesła spadłam.
http://www.youtube.com/watch?v=15XQx6PMv0U

hehe widziała to kiedyś, jak przekopywałam internet poszukując obsługę w przeddzień egzaminiu czyli dokładnie 12 września br.

[papryka85]

panna kinia nie żałuj pieniędzy na zęby, wiem jakie to koszty, bo ja wydałam na to już furę kasy, ale nie ma co żałować

kesly nie chciałam nikogo zabijać

no ja też padłam jak powiedziała "no może"
zresztą obie rechotałyśmy, ja mówię, że praca kobietę pochłonęła bez reszty
tylko pandy jej w głowie

[201701160959]

Napisane przez Taverney

właśnie dzisiaj przekonałam się, że to dobry wybór, byłam u mechanika sprawdzić parametry i powiedział, że to jest dobry wybór cieszę się, jakl małe dziecko.
Mazda może i szybsza jest, ale mnie akurat na szybkości nie zależy. Poza tym audi kupuję już paroletnie, więc lepiej takie, niż paroletnią mazdę, po prostu pewniejsze.
Poza tym audi jest jednak bardziej kobiece. A jeszcze poza tym, to już nie mogę się doczekać!

nie dziwie sie, tez by nie mogl, fajne cacko dla mnie to pewnie zawsze bedzie to tylko sfera marzen audi duzo pewniejsze, te modele 2008 sa poprostu cudne

[Taverney]

panda na obiad

Panna kicia, o której zdajesz? Będziemy trzymać kciukasy tylko się nie stresuj, a zdasz

Dziękuję Kamilu, mam nadzieję że uda się kupić to autko.

[panna kinia]

Napisane przez papryka85

o matko-ale wichuraaaaaa!!! z deszczem!!!!! aaaaaa!!! tak nagle przylazło!

no oby mi jutro tak nie padało, bo ja nawet nie wiem jak włączyć wycieraczki

Napisane przez papryka85

panna kinia nie żałuj pieniędzy na zęby, wiem jakie to koszty, bo ja wydałam na to już furę kasy, ale nie ma co żałować

wiem, wiem tylko, że papryczko ostatnio zebrało się wiele takich ważnych wydatków: tarczyca, szkoła, zęby oraz w niedalekiej przyszłości święta i chrześniak.

Napisane przez Taverney

Panna kicia, o której zdajesz? Będziemy trzymać kciukasy tylko się nie stresuj, a zdasz

godzina zero: 16.30
a stres to chyba nie unikniony.

Dobra ja już na poważnie uciekam. Może jeszcze jutro w okolicach 10 rano się pojawie.

[kesly1]

Powodzenia panno kinio

[Assiiaa20]

Cześć.
Ja mam ezgamin 13 grudnia to wielka masakra.
Jak zdam to od tej pory będe uważała 13stke za szczęśliwą liczbę.
A tak się boje

[goska87]

Nie masz co wierzyć w takie głupoty ja zdałam 13 tego
A pozatym Witamy

[Assiiaa20]

MAm nadzieje że tak jak i ty zdam 13tego, a to mój 5ty raz i nie chciałabym mnieć 6tego razu. A tyle już kasy wydałam na to prawko że ho ho