Spragnione Panny Młode 2009 cz. VI

[Rybulka]

Napisane przez martucha84

hahahaha dokladnie.. potem bedie wielki smiech i parskanie

Parę tygodni temu, jak zobaczyliśmy w Kościele, że kobieta przed nami wrzuca do koszyczka na ofiarę 100 złotych i wydaje sobie resztę, zaczęliśmy się tak trząść ze śmiechu, że myślałam, iż będę musiała wyjść z Kościoła

Kiedyś też w szkole nauczyciel powiedział coś śmiesznego na lekcji, a ja się zaczęłam z tego tak śmiać, że przeze mnie nauczyciel też nie mógł się uspokoić i powiedział mi ze śmiechem: "Madzia, albo Ty wyjdziesz, albo ja" Na szczęście nie musiał nikt wychodzić

A kiedyś na religii przestałam się śmiać dopiero, gdy parskając oplułam dziennik, w którym ksiądz zapisywał temat lekcji

[martucha84]

narescie odpadl glupi stiv z tanca z gwiazdami bo az mi sie chce... na jego amełykanski usmiech...

Rybulka grunt to poczucie humoru

[Rybulka]

Widzę, że też zerkałaś na TZG
Mój tata stwierdził, że Gąsowski chyba dostał rachunek za telefon i postanowił już nie wysyłać smsów

[martucha84]

Napisane przez Rybulka

Widzę, że też zerkałaś na TZG
Mój tata stwierdził, że Gąsowski chyba dostał rachunek za telefon i postanowił już nie wysyłać smsów

hahahaa moja mama tez tak mysli... stwierdziala ze musieli im dac zarobic bo gasowskiego wyplata niestarczy...
zobaczcie jakie znalazlam zaprsznia... fajne.. i tanie do samodzielnego zrobienia... http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=480820007

[martucha84]

a ja ide na teraz albo nigdy... bo juz slyszalam moja ukochana nosowska.. sa chwileeee gdy wolalabym martwym widziec cie... lalalalaal dobranoc bo juz pewno niewroce

[Rybulka]

Napisane przez martucha84

hahahaa moja mama tez tak mysli... stwierdziala ze musieli im dac zarobic bo gasowskiego wyplata niestarczy...
zobaczcie jakie znalazlam zaprsznia... fajne.. i tanie do samodzielnego zrobienia... http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=480820007

Moja mama powiedziała: i tak już dużo zarobili razem w tej edycji
Zaproszenia ładne i rzeczywiście łatwe do samodzielnego zrobienia
Dobranooooooc Ja już chyba też zmykam... Trza odespać weekend zajęć

[agus87]

Napisane przez Ana***

Zdałam na 5 .

gratuluje

Napisane przez Scio

czesc

Daysy --> z niecierpliwością czekam na zdjęcia, moja koleżanka poszla dziś, maja być dziś jakieś pokazy czy coś, ma wziąść kamerke i ponagrywać. Obiecała kupić mi też ten katalog


Zaszalalam i kupiłam te zaproszenia. 60 sztuk( TZ mowił, ze tyle będzie dobrze) - no nic najwyżej się dokupi

no i widzisz, trzeba bylo sie tak od razu nerwowac

Napisane przez ewelinka3f

Mój Tzt poszedł już do pracyKiedy ja mam cały dzień wolny,to jego akurat nie ma.Dzisiaj mi się śniło,że był dzień ślubu,a ja nie miałam ani sukienki,ani butów-nic.Poszłam do fryzjerki,bez żadnego pomysłu na fryzurę i ona mi zrobiła koka,takiego tapira na czubku głowy,ja się rozpłakałam,nie dało się tego rozczesać,wróciłam do domu,umyłam włosy i miałam fyzurę taką jak na codzień(a nawet gorszą,bo niewyprostowaną...),sukie nkę założyłam taką letnią na ramiączkach,a do tego czarne buty,bo innych w tym śnie nie miałamTakże pełen szyk i elegancja.Muszę już chyba zamówić suknię,to może skończą się te głupie sny

ja mam tak, ze moj tzt siedzi w domu co weekend sam, bo pracuje w weekendy ( dorabaiam sobie) przyjezdza do mnie na latte i deserek hehe, ale brakuje mi tych weekendow ehh

Napisane przez neska22

ja to mam ciągle sny -kosmary związane z weselem....a dzisiaj mi się sniło, że mnie TŻ zostawił ;/

ja tez miala ostatnio sen zwiazany ze slubem, tyle, ze zapomnialam zapisac sie do fryzjera hahaa i szukalam kogos, kto mnie uczesze 4 godziny przed slubem hehe

[motley]

Napisane przez popscene

Kurczę a ja teraz patrzę na te co mi się kiedyś podobały i wydają mi się takie, przepraszam za wyrażenie, nasrane

A biel to taki ślubny kolor i chyba nic więcej te zaproszenia nie potrzebują, kwiatki mają przecież wytłoczone. Wiem kwestia gustu i charakteru.

mi się bardzo podobają, zwłaszcza te ecru z gałązkami i wysokimi kwiatkami

Napisane przez Rybulka

Parę tygodni temu, jak zobaczyliśmy w Kościele, że kobieta przed nami wrzuca do koszyczka na ofiarę 100 złotych i wydaje sobie resztę, zaczęliśmy się tak trząść ze śmiechu, że myślałam, iż będę musiała wyjść z Kościoła

Kiedyś też w szkole nauczyciel powiedział coś śmiesznego na lekcji, a ja się zaczęłam z tego tak śmiać, że przeze mnie nauczyciel też nie mógł się uspokoić i powiedział mi ze śmiechem: "Madzia, albo Ty wyjdziesz, albo ja" Na szczęście nie musiał nikt wychodzić

A kiedyś na religii przestałam się śmiać dopiero, gdy parskając oplułam dziennik, w którym ksiądz zapisywał temat lekcji

ja miałam ataki śmiechu w kościele dwa razy. Pierwszy jako małe dziecko... w naszym kościele z boku zamiast ławek stały normalne krzesła jedno za drugim. No i kiedyś siedzieliśmy na takich krzesłach z rodzicami i jak trzeba było stać lub klęczeć to ja się opierałam o krzesło przede mną co denerwowało mojego tatę i ciągle mi zwracał uwagę. No i przy podniesieniu trzeba było uklęknąć i ja znowu powiesiłam się na krześle przede mną więc tata znowu zwrócił mi uwagę, żebym opuściła te ręce. Ja je opuściłam ale było mi niewygodnie więc (nie wiem co mi strzeliło do głowy) zawiesiłam się na oparciu krzesła przede mną na zębach mój tata... a potem ja, dostaliśmy takiego ataku śmiechu, że musieliśmy wyjść z kościoła

A drugi raz to było 4 lata temu na ślubie siostry TŻ. Siedzieliśmy za rodzicami pana młodego, którzy są głuchoniemi. Specjalnie dla nich był ksiądz, który stał naprzeciwko ich i tłumaczył całą mszę na język migowy. Wszystko było super do momentu "baranka bożego"... okazało się bowiem, że baranka w języku migowym pokazuje się robiąc po dwóch stronach głowy takiego kręciołka pięściami. Jak to zobaczyliśmy z TŻ to niestety też nie wytrzymaliśmy i popłakaliśmy się ze śmiechu całe szczęście, że nie nagrał tego kamerzysta.

[azzis]

Hej hej.

A ja idę dzisiaj do krawcowej żeby oceniła czy da się dopasować na mnie suknię, którą chcę kupić (pamiętacie jak pisałam, że chciałam kupić suknię od dziewczyny ...dzisiaj jej siostra będzie z suknią we Wrocławiu i idę z nią do krawcowej i jak powie, że da się do mnie dopasować, to ją kupuję )

[gold-fish]

Cześć
byłam w sobotę na gali slubnej i nic... normalnie chyba tylko 1,2 suknie mi sie jako-tako podobały...

mam pytanie o krawcowe. Czy idziecie do zwykłej krawcowej czy szukacie salonu ślubnego który robi przeróbki? Czy wogóle salony ,,bawią" się w przerabianie nie swoich sukni (np. kupionych na All) ? Często w punktach krawieckich jest brudno i marwię się że taka zwykła krawcowa zniszczy mi suknię.

[zielony_motylek]

Dziewczyny wróciłam wczoraj z wesela i powiem wam że super się wybawiłam, mimo że byłam z bratem a nie z TŻ'tem (z nim pewnie bawiłabym się jeszcze lepiej, bo wiadomo no ale naprawde było fajnie) no i jest jeden plus bo normlanie mój brat to mnie tak pozytywnie zaskoczył że masakra normlanie.. (dodam, że ostatnio byliśmy razem na weselu gdy miałam 11 lat) dlatego teraz jestem pewna że dokonałam dobrego wyboru biorąc go sobie za światka, bo nawet jako zwykły gość organizował fajne rzeczy, a co dopiero będąc świadkiem (powiedział mi że 'na twoim weselu to się dopiero będzie działo').
Jedzonko było dobre i dużo i często zmieniali talerze tak, że nie jadło się na zabrudzonym
Orkiestra byla ekstra, 3 facetów super konkursy robili(i z klasą), jedyne zastrzezenie to to, że (nie tylko moim zdaniem) troche za często robili przerwy..a no iteż tak śmiesznie bo tylko panny łapały welon a musznik dostał chłopak tej dziewczyny co złapała welon, hmm dziwnie tak ..
Kamerzysta- on akurat był moim zdaniem marny... po pierwsze był kamerzystą i fotografem w jednym co już go moim zdaniem dyskwalifikuje, bo tu kamerował a tu lewą ręką robił foto właściwie tak bele jak, no ale zobaczymy co to z tych fotek wyjdzie... no i ustawiał wszystkich po kontach (z parą młodą na czele), ten tu nie może stać, ten tu, bo cośtam. Jedyne co miał fajnego to taki wysięgnik, że kamerował nas z góry podczas tańca.
Hotel - to jest wogóle śmieszna kwestia, gdy przyjechaliśmy to chcielismy odrazu swoje rzeczy zawiesc do hotelu (nie bylismy swoim autem i poprostu nie chciuelismy trzymac tego na sali) jak poszliśmy do hotelu (na cale szczescie ze poszlismy) okazalo się, że trzeba sobie miejsce mimo że niby było zarezerwowane, to zarezerwować jeszcze raz, ci ci przyszli do hotelu po weselu 1 raz już nie dostali pokoju (bo brakło) i spali w jakiejsc świetlicy na materacach kwestia hotelu była poprostu wogole niedograna...
generalnie wesele uważam za bardzo udane aa no i panna młoda miała śliczną sukienke jak znajde na necie to może pozniej wkleje

[azzis]

Napisane przez gold-fish

Cześć
byłam w sobotę na gali slubnej i nic... normalnie chyba tylko 1,2 suknie mi sie jako-tako podobały...

mam pytanie o krawcowe. Czy idziecie do zwykłej krawcowej czy szukacie salonu ślubnego który robi przeróbki? Czy wogóle salony ,,bawią" się w przerabianie nie swoich sukni (np. kupionych na All) ? Często w punktach krawieckich jest brudno i marwię się że taka zwykła krawcowa zniszczy mi suknię.

Wiesz, ja właśnie dzisiaj idę na konsultacje w sprawie przeróbki sukni...
Szukałam jakiejś sprawdzonej krawcowej, ale ta, do której zwykle daję spodnie i inne drobne rzeczy do przeróbek, nie zajmuje się takim czymś.
W końcu postanowiłam poszukać w salonach.
Nie wszędzie chcą się bawić w przerabianie "obcych" sukienek.
Jedna baba wypytała mnie co i jak i chyba stwierdziła, że nie opłaca jejj się w to bawić i powiedziała mi, że ma tyle roboty, że nie ma gdzie rąk włożyć (a siedziała i zbijała bąki ).

Ale znalazłam jeden salon w którym babka powiedziała, że spokojnie można się umówić na spotkanie z nimi i ocenią czy da radę coś zrobić z suknią.

Tak więc jak pochodzisz, to na pewno znajdziesz.

[201803111825]

Treść usunięta

[azzis]

Rosette powiedz gdzie ta krawcowa I ile wyniesie Cię uszycie sukni?

[Daysy85]

CZeść moje Gwiazdki
Nie było mnie tu ze 3 dni ale widzę, że nawet tego nie zauważyłyście...
Miałam egzamin praktyczny wczoraj w szkole z makijażu i zaliczyłam na 4 a to wszytsko dla tego że nienawidzę nakładać podkładu gąbką co było wymagane tylko ja to uwielbiam robić paluszkami... i że tak średnio mi tą gąbką szło a jak to Pani stwierdziła efekt końcowy dość dobry to 4 ... makijaż dzienny i usta na czerwono z konturówką to też 4 przez ten podkład!
Aaaa trudno i tak za jakiś czas będę mistrzem świata w makijażu
Nawet to powiedziała taka Pani kótra była przy tym egzaminie a ona ma największy tutył wśrób wizażytów i taki tytuł jak ona ma tylko 20 osób w Polsce! Poza tym tym 2 egzaminatorkom najbardziej z całego makijażu podobały się usta na czerwono i się tak zachwycały a ja mówię że ja to dziś zrobiłam 1 raz w życiu! I to prawda była bo nigdy nie malowałam ust na ciemy kolor ani komus ani sobie i w dodatlu z konturówką... a one się smiały i mówią "Pani Izo takich rzeczy się nie mówi egzaminatorom ale jak już Pani nam to powiedziała to ja Pani powiem że jeżeli zaczynamy pracę na takim poziomie to ma Pani szance osiągnąć bardzo wiele"
Ale żeby nie było tak kolorowo to ja muszę jeszcze pisemny zaliczyć w piątek -teorię makijaży, kosmetyki, kolorystyka itd.

A propos śmiechu to kiedyś na sprawdzianie z polskiego mieliśmy opisać jakąś smieszną sytuację, która zdażyła się w mojej rodzinie... a ja sobie przypomniałam jak kiedyś mielismy taki stary odkurzacz i czasem z niego rurka wypadała a mój tato nim odkurzał i mu wypadła ta rurka a on się zastanaiał tak na głos czemu ten odkurzacz mi śmieci nie zbiera...
Niby nic takiego strasznie śmiesznego ale jak walnęłam smiechem to szok! Aż się cała ławka trzęsła i się popłakałam a babka od polaka taka straaaszna postach szkoły zaczęłam mnie uspokajać a ja na to że nie mogę się przestać śmiać !!!! nie no tak mnie dopadło że szok

A kidyś 2 razy w kościele to myślałam że umrę ze śmiechu!
Raz jak byłam mała to było w Boże Narodzenie siedziałyśmy z mama w takiej bocznej nawie i taka babcia chciała sobie krzesełko przestawić i spadło jej to na czym się siedzi i takiego huku narobiło a ja tak się zaczęłam śmiać dodrze że mama była w takim futrze grubym i wcisęłam tam buzię!!!!

A drugi raz jak się babka o klęcznik podknęła i tak biegła i jej się nogi tak kręciły jak strusiowi pędziwiatrowi z kreskówek!!!!
Myślałam że umrę wtedy ze śmiechu!!!!

[Scio]

Czesc Słonka

Daysy - oczywiście, ze zauważyłam, ze Cie nie było.
Gratuluję egzaminu hmm... czyżby to oznaczało, ze nie muszę już szukać wizażystki na ślub

Ja zmykam do szkoły, potem do pracy, więc zajrzę do Was po 16 jak będę w pracy, a tymczasem miłego dzionka

[SAMBAdiJANEIRO]

Czesc kochane pisarki moje Mialam teraz 3 dni pod rząd 3 zmiane i normalnie jestem zmasakrowana Przez tą nieciekawą pogodę byłam tak zmęczona ze codziennie spalam do 16. Wczoraj mialam teoretycznie dzien wolny ale co to za dzien wolny skoro calego go przespalam, potem w nocy spac nie moglam i tylko sie wiercilam ;/ a dzis znow na 14 ide do roboty i nie wiem jak ja to zrobie zeby nie usnac!! jeszcze mam tyle przyjazdow ze chyba padne

Moj wisiorek dalej sie nie znalazl w przyszlą niedziele jade do bielska to bede przetrzepywac pokoj - mam nadzieje ze tam sie znajdzie Poza tym bylismy wczoraj na zakupkach i tz kupil mi sliczny naszyjnik i kolczyki na gwiazdke A ja mu kupilam zegarek Casio ale to nie wczoraj

Ma moze ktoras z Was linki do tych chińskich targów?? Bo chcialabym Tżtowi pokazac ale zapomnialam sobie skopiowac i nie wiem czy znajde

Ma moze ktoras z Was linki do tych chi

[Daysy85]

Nom... narazie nie jestem wizażystką ale pod koniec roku szkolnego mam nadzieję, że odbiorę dyplom a potem nic innego tylko dalej się rozwijać

http://www.eacc.pl/mapa.html
http://www.bizneschiny.pl/index.php?...=161&Itemid=56

proszę linki

[ania20m]

Witam Dziewczynki!!
Daysy- gratuluje egzaminu!!

Ja mam w sobote egzamin z psychologii

[Daysy85]

No u mnie też zaczyna się bardzo gorący okres w szkole teraz to już od następnego zjazdu czyli za tydzie w piątek non stop egzaminy...zobaczymy jak będzie.
Muszę coś zanleżć na necie z tej teorii makijażu bo chcę napisać na 5 czyli muszę trochę się przyłożyć do nauki bo jak narazie to nie bardzo mi się chce ...

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez Daysy85

Nom... narazie nie jestem wizażystką ale pod koniec roku szkolnego mam nadzieję, że odbiorę dyplom a potem nic innego tylko dalej się rozwijać

http://www.eacc.pl/mapa.html
http://www.bizneschiny.pl/index.php?...=161&Itemid=56

proszę linki

wielkie dzieki

ja musze konczyc zupke i zwijac sie do pracy ale mi sie nie chce

[201803111825]

Treść usunięta

[kliwia]

Cześć

Wczoraj pierwszy raz od iwelu miesięcy spaliśmy z Tz do 10 rano
Ale starsznie się potem czułam.

Nauki wczoraj byłuy fajne - Ksiądz który miał prowadzić nie dojechał, i zastepował go inny bez przygotowania.
W dodatku to już drugi ksiądz terapeuta. Po psychologii, zajmuje się ratowaniem małżeństw itp.
Mówił kilka cennych rad, opowiadał o przypadkach jakie miał.

20 minut to trwało plus msza. ;]

A dziś się zaczął kolejny tydzień w pracy - masakra jaakś. W weekend mam zjazd, kolokwium, i jeszcze pracę musze napisać
Tak mi się chce, że........
W dodatku znowu tydzień zawalony
Tańce, nauki, facio od luster, i nie mamy kiedy iść do znajopmych, z którymi się umawiamy że hoho, zaprszamy sąsiadów na kawencję. W piątek po pracy na uczelnię. I tak w kółko. Nie ma kiedy usiąść na dupci.
Niedobrze się z takim zalataniem czuję. Źle to na mnie wpływa. Bo nie mogę się zrelaksować. I odpocząć dobrze.

Pozdrawiam!

[agus87]

dzien dobry, a ja caly czas juz od godziny projektuje zaproszenia hihi

[Daysy85]

Kliwia biedna jesteś ... ja też kiedyś miałam i niestety znów zacznie się ten młyn, będę cały tydzień w pracy a potem wpisatek idę na 14 do szkoły na egzamin chociaż zajęcie zaczynam o 16 i będę potem czekać z godzinę na wykłady i chyba umrę z nudów.
Sobota i niedziela szkoła... i znowu od poniedziałku praca i tak w kółko.

A ja wczoraj byłam na ostatnim spotkaniu i dostaliśmy zaświadczenia u ukończeniu kursu przedmałżeńskiego ale nie było łatwo zbuntowaliśmy się z kilkoma parami bo ksiądz zażyczył sobie 50 zł od osoby czyli 100 od pary!!!! przesada w innych kościołach płacą po 40 albo 60 od pary więc było kilka par w tym my kótrzy delikatnie mowiąc zbuntowaliśmy się i zapłaciliśmy po 50 od parcy na co ksiądz powiedział, że i tak przecież przyjdziemy do kancelarii załatwiać resztę i będziemy tłumaczyć się proboszczowi bo to on ustalił stawkę!
Wkurzyłam się jak nie wiem co bo akurat teraz mam bardzo ciezką sytuację w domu że naprawdę nie mam za co żyć! TŻ tak samo bo matka przepiła penję... ale co to księdza obchodzi!? Nie ma problemu wytłumaczę się proboszczowi... jak będę miała i to będzie aż tak wymagane to dołozymy to drugie50 ale sorry teraz na prawde nie mam...

[gold-fish]

Napisane przez agus87

dzien dobry, a ja caly czas juz od godziny projektuje zaproszenia hihi

projektujesz? tzn? pokaż

Napisane przez Daysy85

.

A ja wczoraj byłam na ostatnim spotkaniu i dostaliśmy zaświadczenia u ukończeniu kursu przedmałżeńskiego ale nie było łatwo zbuntowaliśmy się z kilkoma parami bo ksiądz zażyczył sobie 50 zł od osoby czyli 100 od pary!!!! przesada w innych kościołach płacą po 40 albo 60 od pary więc było kilka par w tym my kótrzy delikatnie mowiąc zbuntowaliśmy się i zapłaciliśmy po 50 od parcy na co ksiądz powiedział, że i tak przecież przyjdziemy do kancelarii załatwiać resztę i będziemy tłumaczyć się proboszczowi bo to on ustalił stawkę!

U nas zaświadczenia i kurs jest za darmo

[Daysy85]

No a u nas wielka afera że ktoś nie ma ! Potem na do ślubu to doliczą bo nie mogą być stratni!!!! Szlag mnie trafia na to że w Kościele tak z ludzi zdzerają ... zresztą moja parafia to jedna z "drożysz" w Kielcach

[zgadnij_MS]

Dzień dobry dziewczyny

Wpadlam sie przywitac, zobaczyc co u Was slychac, teraz siadam do ogarniecia zasobow notatkowych

Milego dnia

[kliwia]

gold-fish mój kurs też płatny za prąd i ogrzewanie .
Po prostu u nas jak nie zapłacisz to nie dostaniesz zaświadczenia 20 zł od osoby chyba.

[Daysy85]

No kliwia 20 od osoby a nie 50 czyli 100 od pary!!!!
No sorki ale dla mnie teraz 50 zł to bardzo duzo!