Przetrwac zime, schudnac do wiosny, fitness w domu. Artykuly, ciekawostki, wasze rady

[ewaw71]

Ja mam coś takiego taki tradycyjny,ćwiczyłam 15 min i lało mi się po brzuch i po plecach ale to chyba dobrze
http://allegro.pl/item482587967_prof...2w_pas_gc.html

No to jak 15 min zaliczyłam za pierwszym razem to jestem z siebie dumna

[meliameli]

Napisane przez ewaw71

Ja mam coś takiego taki tradycyjny,ćwiczyłam 15 min i lało mi się po brzuch i po plecach ale to chyba dobrze
http://allegro.pl/item482587967_prof...2w_pas_gc.html

No to jak 15 min zaliczyłam za pierwszym razem to jestem z siebie dumna

Ja na swoim mam regulacje obciazenia i musialam ustawic na sredni-ciezkie aby ta tasma mi sie nie rozwijala bo niestety do wysokich nie naleze.
Ale pewnieoba modele sa dobre, wazne aby ruch wszedl nam w krew i byl on czescia zycia bo inaczej to chyba co jakis czas trzeba by bylo wracac do dietki.

[wizia29]

Napisane przez meliameli

Ja na swoim mam regulacje obciazenia i musialam ustawic na sredni-ciezkie aby ta tasma mi sie nie rozwijala bo niestety do wysokich nie naleze.
Ale pewnieoba modele sa dobre, wazne aby ruch wszedl nam w krew i byl on czescia zycia bo inaczej to chyba co jakis czas trzeba by bylo wracac do dietki.

oj laska jestes mój mąz sie tobą zainteresował ci z listopada tak mają szczegulnie 12

[wizia29]

oj tak na prawde mójmąż od razu na twoje zdjęcie

[meliameli]

Napisane przez wizia29

oj tak na prawde mójmąż od razu na twoje zdjęcie

wIZIU CO TY GADASZ, JAKIE ZDJECIE

[meliameli]

pytanie dotyczace rowerkow stacjonarnych

1 Jak to jest z tym rowerem? Wszedzie slysze o tym, ze taki trening powoduje rozrost miesni. A moze to zalezy od metody takiego treningu? Czy lepiej ćwiczyć z małym obciązeniem czy je zwiekszyc? Dostalam rower w prezencie i chcialabym go wykorzystac. Ćwicze sama w domu, codziennie po godzince, tradycyjnie, i jazde na takim rowerze chcialabym potraktowac jako rozgrzewke. Jak najlepiej go wykorzystac?

Po pierwsze z rozrostem mięśni nie jest tak "łatwo" trzeba mieć do tego predyspozycje Jeśli ich nie masz to nic Ci nie grozi. Natomiast jeśli chodzi o używanie takiego rowerka(rowerku? jak to się pisze? tak żeby zminimalizować ryzyko nadmiernego rozrostu mięśni, to zdecydowanie trzeba ćwiczyć z małym obciążeniem, ale za to długo. Wtedy ciało zajmuje sie raczej spalaniem tłuszczyku niż rozbudową czegokolwiek Pozatym dobrze by było po takiej sesji na rowerku poświęcić chwilę na rozciąganie tych grup mięśni, które pracują podczas jazdy. To pomoże "wydłużyć" mięśnie co także pomaga zapobiec niepożadanemu efektowi
Tak nawiasem mówiąc to kobiety generalnie nie mają predyspozycji do takiej rozbudowy mięśni jak faceci, więc nie ma sie za bardzo czym martwić, choć to rzecz jasna, jak mówię, zależy też od naturalnych predyspozycji.

1Czy tak jest dobrze...codziennie rano przed śniadaniem godzinka na rowerku stacjonarnym (przy najmniejszym obciążeniu)+ brzuszki + roziąganie oczywiście, po godzinie od treningu śniadanie...dietka 1200-1500 kcal. W zalezności od czasu wieczorkiem podobny trening. Chodzi mi oczywiście o zrzucenie kilku kg i wyszczuplenie nóg i pośladków. Smoczku i nie tylko....myślicie, że będą zadowalające efekty? No i po jakim czasie?
Plan jest całkiem fajny. Przepisowe aeroby przed śniadaniem uwzględniłaś (a to bardzo ważne przy spalaniu tłuszczu). Wydaje mi się jednak że nie powinnaś schodzić poniżej 1500 kcl, bo codziennie masz przynajmniej godzinę ruchu. Jeśli jemy za mało zwalnia się przemiana materii. Musisz pamiętać o dostarczaniu wszystkich składników w diecie, nie jeść węglowodanów wieczorem (Smoczek napewno napisze wszysko, ja tylko tak nieśmiało wtrącam [img]icons/icon7.gif[/img] ) Co do rowerka to jeźdź z jak najmniejszym obciążeniem, ale żebyś czuła jak pracują mięśnie i abyś się trochę zmęczyła. Ja nigdy nie umiem dokładnie zmierzyć tętna (ma ono być 60-80 % tętna max jeśli dobrze pamiętam). Ja zawsze jeżdżę tak abym bez przerwy wytrzymała np. pół godziny i abym mogła powiedzieć parę zdań, jak zchodzę czuję że się wypociłam to znaczy że jest dobrze [img]icons/icon7.gif[/img]
Wiesz, podoba mi się twoje podejście do całej sprawy. Masz racje że sylwetka będzie miłym dodatkiem i nagrodą, a nie celem pierwoszorzędnym. Wiele osób myśli odwrotnie i jeśli nie widzą efektów zaprzestają treningów. Przecież efekty nie pojawią się z dnia na dzień i niestety nikt nie może przewidzieć jak na danego człowieka wpłynie określony trening i po jakim czasie nastąpi zadowalająca zmiana sylwetki. Sport powinien być przyjemnością

[meliameli]

'W ramach wstępu z góry zaznaczam, że treść tego postu przeznaczona jest głównie dla przedstawicielek płci pięknej ( a w każdym razie piękniejszej ), które często trafiają na SFD w poszukiwaniu złotego środka na stracenie kilku(nastu) zbędnych kilogramów, a nie do końca znane są im podstawowe zasady zdrowej i przed wszystkim skutecznej, (a więc pozwalającej utrzymać wymarzoną, uzyskaną w trakcie diety wagę przez dłużej niż kilka miesięcy) diety redukcyjnej.

CEL DIETY
Pierwszą i zdecydowanie najważniejszą sprawą jest ustalenie celu, jaki z pomocą diety chciałybyśmy osiągnąć. Jeżeli okazuje się, że chciałybyśmy pozbyć się jedynie kilku centymetrów np. w pasie, nie chudnąc przy tym w innych rejonach ciała, to dieta odchudzająca nie jest żadnym wyjściem. W takim wypadku, lepiej przerwać lekturę w tym miejscu i udać się do działu "trening", lub "fitness" gdzie łatwo dowiedzieć się czegoś na temat ćwiczeń na wybrane partie ciała. Kobiece ciało ma to do siebie, że nawet zaklinane i bardzo ładnie proszone nie będzie chudnąć tam, gdzie my tego sobie zażyczymy, ale najprawdopodobniej w pewnych "strategicznych" miejscach. Każda z nas ma te łatwo chudnące obszary gdzie indziej, jednak niewiele jest kobiet, które chciałyby schudnąć właśnie tam. Najczęściej szybko chudną górne partie ciała(ręce, BIUST, u niektórych osób talia, na wierzch wychodzą żebra), a nienawistny tłuszczyk na biodrach, udach, pupie opiera się do ostatniej chwili. Naturalną budowę sylwetki można udoskonalić jedynie dzięki wytrwałym ćwiczeniom, wspomaganym różnymi kobiecymi sztuczkami (typu balsamy, masaże itp., ale o tym to już każda z nas dobrze wie). Nie pomogą magiczne bransoletki i inne cuda-wianki. I na koniec-zanim dojdziemy do wniosku, ze czas się odchudzać spytajmy kilka ZAUFANYCH osób o ich opinię na temat naszego wyglądu, bo nie zawsze to jak siebie widzimy zgodne jest z prawdą, a stąd o krok od wpadnięcia w kłopoty związane z zaburzeniami odżywiania.

ZAŁÓŻMY JEDNAK...
...że faktycznie mamy te kilka kilogramów za dużo. Co dalej? Ustalamy ile chciałybyśmy zrzucić. Pięć? Dziesięć? A może i dwadzieścia? Niezależnie od liczby na zrzucenie jednego kilograma przeznaczyć należy co najmniej (!) tydzień. Szybsze tempo chudnięcia przysporzy nam tylko kłopotów w postaci większego ryzyka efektu jojo, problemów z cerą, złym humorem , samopoczuciem, ciągłym uczuciem zimna, zwolnieniem przemiany materii, a więc i spowolnieniem procesu chudnięcia( a być może całkowitym jego zahamowaniu, ze względu na przestawienie się organizmu na tryb głodowy, w którym nasze ciało stara się oszczędzić każdą kalorię i nie dopuścić do zużywania rezerw energetycznych, a więc tłuszczyku). Inne problemy jakie pojawiają się przy drakońskich, błyskawicznych dietach to ubytek beztłuszczowej masy ciała, różnego rodzaju awitaminozy, problemy z koncentracją, utrata jędrności skóry... To tylko niektóre z nich. Kilogram lub mniej na tydzień to zdrowe optimum. Nastawiamy się więc na zmianę nawyków żywieniowych na dłuższy okres, a część z nabytych w czasie diety przyzwyczajeń dobrze byłoby zachować na całe życie. W końcu dieta redukcyjna nie ma być szybką drogą do krótkiego sukcesu, ale nauką zasad zdrowego żywienia na przyszłość. Tylko tak można zachować nową, szczupłą sylwetkę na długo.

JAK JEŚĆ
Kilka podstawowych zasad, jakie będą nas obowiązywały w trakcie odchudzania:

0. Konsekwencja, cierpliwość i wytrwałość-bez tego ani rusz.
1. Jemy 5-6 posiłków dziennie.
2. Im wcześniej tym więcej im później tym mniej
3. Zasada brzmiąca nieco podobnie do poprzedniej- Im wcześniej tym więcej węglowodanów (złożonych, bo o prostych staramy się ich unikać), im później tym mniej węglowodanów, a więcej białka.
4. Warto to zaznaczyć osobno-Unikamy węglowodanów prostych, a więc wszelkiej maści słodyczy, DUŻEJ ilości owoców i miodu(zawierających fruktozę), a także dwucukrów, a więc sacharozy(właśnie słodycze, czasami dosładzane soki owocowe, płatki sniadaniowe itp.) i laktozy zawartej w produktach mlecznych(tu jednak spokojnie można rano wciąć sporą porcję produktów mlecznych, aby zapewnić organizmowi wapń i witaminy D, B12 itp.)
5. Staramy się jeść jak najwięcej ciepłych rzeczy (obowiązkowo ciepły obiad) i pić ciepłych napojów bezkalorycznych . Ciepłe posiłki sycą na dużo dłużej.
6. Dbamy o odpowiednią ilość błonnika w diecie, który pozwala dłużej czuć się sytym, a także działa jak miotełka na układ pokarmowy. Jemy więc dużo warzyw i pełnoziarnistych produktów zbożowych.
7. Pijemy dużo wody, przede wszystkim niegazowanej, mineralnej, średnio, lub nisko mineralizowanej, herbaty, naparów ziołowych. To pomaga organizmowi oczyścić się z toksyn, których produkuje szczególnie dużo w trakcie odchudzania. Picie dużych ilości wody pozwala też osłabić nieco uczucie głodu, co w początkowej fazie diety może mieć kluczowe znaczenie.
8. Ograniczamy spożycie soli, która może być przyczyną opuchlizny, a tym samym fałszować wyniki diety. Poza tym warto dać odpocząć nerkom. Soli i tak jest wystarczająco dużo w naszym jadłospisie bez dodatkowego dosalania potraw.
9. Mocno zmniejszamy spożycie tłuszczy nasyconych, a zamieniamy je na cenne tłuszcze nienasycone, a więc głównie roślinne( oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, wszelkiego rodzaju pestki, orzechy dostarczające także dużo witaminy E) i rybie, które są źródłem m. in. tzw. kwasów omega 3, bardzo cenionych w profilaktyce chorób układu krążenia. W żadnym wypadku nie należy zupełnie unikać tłuszczy, są one niezbędne i dla zdrowia i dla urody(szczególnie, jeśli chodzi o cerę).
10. Unikamy smażenia-to najgorszy sposób przyrządzania potraw. zapominamy o panierkach, które ciągną tłuszcz jak gąbka, a potrawy przyrządzamy piekąc, dusząc, gotując tradycyjnie i na parze. Jeśli już decydujemy się na smażenie to na teflonie i przy użyciu minimalnej ilości zdrowego tłuszczu.
11. Ostatni posiłek ok. 18.00
12. Nigdy nie jemy w biegu, ale powoli. Na posiłek trzeba czasu i spokoju. Mózg dowiaduje się o sytości dopiero po pewnym czasie od zaspokojenia głodu. Warto więc zastanowić się nad każdym kęsem.
13. Jemy na małych talerzykach-taki trik działa na sporo osób. Na małych talerzykach jedzenia wydaje się być więcej.
14. Nie ważymy się codziennie, to może stać się tylko przyczyną frustracji, gdyż waga kobiety naturalnie waha się nawet o 2 kilogramy na dobę, zwłaszcza przed okresem i bynajmniej nie wiąże się to z przytyciem, ale z zatrzymaniem wody w organizmie. Lepiej w ogóle schować wagę w kąt, lub ważyć się co tydzień, a raczej zdecydować się na mierzenie efektów centymetrem i tzw. "testem ubraniowym"- przymierzając po prostu co jakiś czas nierozciągliwy ciuch, który pokaże nam czy schudłyśmy, czy nie. To zdecydowanie bardziej obiektywna metoda.

PRZEJDŹMY DO KONKRETÓW
Jak ma wyglądać dzień odchudzającej się osoby jeśli chodzi o rozkład i kaloryczność posiłków. Moja propozycja to nieco zmodyfikowana dieta 1200-1500 kcal. Dlaczego właśnie tyle? Zakładam, że osobą czytająca ten tekst jest aktywna fizycznie(np. trzy razy w tygodniu uprawia jakiś sport, chodzi na zajęcia aerobiku lub robi cokolwiek innego, choćby ma pracę wymagającą ciągłego ruchu). Jeśli tak nie jest i naszym ulubionym sportem jest klikanie myszką, czy guzikami pilota, od proponowanej przeze mnie diety należy odjąć 200-500 kcal, ale lepiej byłoby po prostu jakąś aktywność fizyczna podjąć. Rola ruchu w procesie odchudzania nie może być bagatelizowana. Szczególnie warto uprawiać ćwiczenia aerobowe, które dodatkowo przyspieszają przemianę materii, a tym samym ułatwiają zrzucanie kilogramów. Dla osoby nieco się ruszającej właśnie taka dieta(1200-1500) da ujemny bilans rzędu około 1000(lub nieco więcej, zależnie od naturalnych predyspozycji, bo podstawowa przemiana materii u każdego jest nieco inna) kcal dziennie, co da tygodniowo ubytek w granicach 1 kg. Przykładowy rozpis na pięć posiłków z zaznaczoną kalorycznością i porą każdego z nich:

-ŚNIADANIE : do 500 kcal godz 7.00 -śniadanie to konieczny i najważniejszy w ciągu dnia posiłek, który "rozkręca" metabolizm po nocy. Rano nie trzeba martwić się o nadmiar energii, bo i tak w ciągu dnia organizm wszystko to spali. Porządne śniadanie to sygnał dla organizmu "dostaniesz dziś dużo energii, możesz spokojnie działać na wysokich obrotach"- i o to właśnie chodzi- nie dopuścić do obniżenia przemiany materii. To takie małe oszustwo, bo potem "rozkręcony" już metabolizm sprawi, że spalanie tłuszczu będzie efektywniejsze.
Na śniadanie wybieramy produkty zbożowe zawierające dużo błonnika, a więc musli, płatki owsiane, czy inne niedosładzane śniadaniowe, lub ciemne pieczywo. Do tego produkty mleczne, niesłodzone- jogurty naturalne, kefir, maślankę, sery białe, mleko. Ze względu na wczesną porę nie musimy się przejmować zawartą w nich laktozą. Do tego jakieś warzywa, czy nawet owoc i śniadanie gotowe.
-II ŚNIADANIE do 200 kcal godz 10.00 -rola drugiego śniadania to utrzymanie metabolizmu na wysokich obrotach, na które "wskoczył" dzięki obfitemu śniadaniu. Na ten posiłek ciągle wybieramy ww złożone, a więc np. ciemne pieczywo i produkty białkowe, a więc chudą wędlinę, biały ser, produkty sojowe, do tego warzywa o niskiej zawartości skrobi, a więc ogórki, pomidory, warzywa liściaste i już mamy skombinowaną kanapkę, którą łatwo można zabrać do pracy, czy szkoły. Jeśli chcemy wziąć ze sobą jakiś sok do picia, wybierajmy raczej warzywne(uważając na dosalane soki pomidorowe), bo owocowe najczęściej są dosładzane, a przez to bardziej kaloryczne.
-OBIAD do 400 kcal godz 14-15.00 -to pora kiedy musimy zacząć uważać na spożywane węglowodany. przemiana materii zaczyna zwalniać. Na obiad, koniecznie ciepły, jemy produkty białkowe(pierś z kurczaka, ryby, chuda cielęcina, indyk itp., do tego naprawdę niewielka porcja ww złożonych w postaci np. kaszy, ryżu, czy warzyw strączkowych, i dużą porcję surówki z warzyw o niskiej zawartości skrobi. Żadnych sosów, panierek, zasmażek.
-PODWIECZOREK do 100 kcal ok. 16.00 to czas na małą przyjemność, ale naprawdę małą. Prawda jest taka, że lepiej pozwolić sobie na coś drobnego, niż potem rzucać się na byle co i zaprzepaszczać efekty dotychczasowej diety. Popołudnie to pora, gdzie często czujemy ochotę na coś słodkiego. Nie odmawiajmy sobie tego zupełnie, bo odchudzanie nie ma być katorgą, a nauką umiaru, która niejednokrotnie będzie musiała potrwać kilka miesięcy, jeśli mamy do zrzucenia sporą ilość zbędnego tłuszczyku. Na podwieczorek spokojnie możemy pozwolić sobie na dwie, trzy kostki ciemnej czekolady( o wysokiej zawartości kakao), kilka orzechów, sezamek, jedno pełnoziarniste ciastko, czy coś innego, co sprawi nam przyjemność, zmieści się w założonym limicie kalorii(100) i nie zrujnuje diety.
-KOLACJA do 200 kcal godz 18-19.00- to posiłek, przy którym trzeba uważać najbardziej. Starajmy się zrezygnować z węglowodanów, a zjeść chude produkty białkowe i ewentualnie odrobinę warzyw typu sałata, pomidor, ogórek. Odpowiednimi produktami będą ryby(tuńczyk w sosie własnym, czy inne np duszone, czy pieczone w folii), lub chude mięso z warzywami. W miarę możliwości na ciepło.

Razem ok. 1400 kcal- i tu uwaga. Jeśli odejmować, to nie od dwóch pierwszych posiłków(ewentualnie 100 kcal od śniadania) i nie kosztem omijania któregoś z nich. Jeśli dodawać, to tylko do trzech pierwszych posiłków.

Między posiłkami pijemy wodę mineralną, herbatę ( ja polecam zieloną, a KAIN czerwoną sypaną pur-erh - podobno naprawdę działa, przyspieszając przemianę materii) i różne herbatki ziołowe, byle nie o działaniu przeczyszczającym.

CO JEŚLI GŁÓD JEST NIE DO WYTRZYMANIA?
Często bywa tak, że w pierwszych dniach odchudzania wyjątkowo paskudnie doskwiera nam ssanie żołądka. Proponuję tu kilka sprawdzonych przez mnie lub kogoś innego patentów "oszukiwania" żołądka. Nie każdy będzie odpowiedni dla każdego, ale myślę, że może się to komuś przydać.
1. Chudy jogurt naturalny ze sporą łyżką otrębów. To naprawdę zatyka, głównie dzięki dużej zawartości błonnika w otrębach, ale jedzenia otrąb na sucho nikomu nie polecam
2. Jajko na twardo. Zjedzenie jajka na twardo bez popijania go zatyka na amen. Trudno już potem zjeść cokolwiek innego.
3. Wielki kubek herbaty z odrobiną mleka. Trochę łagodzi głód.'

http://www.sfd.pl/Odchudzanie-dla_kobiet-t64042.html

[meliameli]

Zaplanuj odchudzanie! Autor: Marek Kolbowicz 07.05.2008.
Specjaliści Instytutu Żywności i Żywienia mówią, że niemal każda osoba z nadwagą przynajmniej raz, a czasem i kilka razy podejmowała próbę zmniejszenia swojej masy tłuszczowej. Aby osiągnąć sukces postaraj się stworzyć własny plan, według którego będziesz pozbywać się kilogramów. Dowiedz się, jakie powinny być jego elementy!

Około 91% Polek z nadwagą odchudza się, a połowa z nich po roku będzie ważyć tyle samo, co przed dietą. Niektóre jednak decydują: schudnę 5 kg i chudną. Jak im się to udaje?

Po pierwsze - rozsądek
Oczywiście możemy spróbować jednej z „cudownych diet” opisanych w kolorowych czasopismach lub poradnikach czy też odnalezionych za pomocą kliknięcia odpowiedniej strony w Internecie. Nie jestem przeciwnikiem takich sposobów, lecz przestrzegałbym przed ograniczeniem się tylko do jednego, nawet jeśli wydaje Ci się najbardziej skuteczny.

Aby osiągnąć sukces postaraj się stworzyć własny plan, według którego będziesz pozbywać się kilogramów. Poniżej dowiesz się jakie są jego elementy.

1. Decyduję, że chcę być smukła!
Pierwszym i najprostszym krokiem jest podjęcie decyzji – chcę być smukła! Następnie postaraj się poznać i przeanalizować wiele najrozmaitszych porad i planów ćwiczeń a także opinii Twoich znajomych.

2. Odwiedzę lekarza – odchudzanie musi być bezpieczne
Kolejny punkt to wizyta u lekarza-specjalisty. Osoba ta przeprowadzi odpowiednie badania (np. określi procentowy udział tkanki tłuszczowej w Twojej masie ciała) a także podpowie Ci, ile kilogramów powinnaś zrzucić. Co ważne, lekarz określi także, czy istnieją przeciwwskazania do podejmowania określonych rodzajów aktywności.

3. Cel łatwiej osiągnąć w zespole
Decyzję o rozpoczęciu walki z nadwagą podejmij z osobą, która ma podobne problemy: z kolegą, przyjaciółką a jeszcze lepiej mężem. We dwoje - bądź w większej grupie - łatwiej jest się mobilizować, wspierać i gdy trzeba podnosić na duchu, tak podczas aktywności fizycznej jak i zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń żywieniowych. Razem będzie Wam łatwiej osiągnąć cel!

4. Zadbam o właściwe odżywianie
Zapoznaj się z zasadami racjonalnego, mądrego odżywiania. Musisz mieć świadomość, że pewne nawyki żywieniowe, najczęściej wyniesione z domu rodzinnego musza pójść w niepamięć. Bo czy do końca jest to prawda, że skoro np. moi rodzice są otyli, to idąc za jedna z teorii o genetycznych uwarunkowaniach, będziemy także otyli? Czy może jest to rozwiązane z trybem życia i odżywiania się, który przez wiele lat funkcjonował w rodzinie? Bardzo często to nie geny ale obfite, pełne tłuszczu i węglowodanów posiłki są odpowiedzialne za Twoje zbędne kilogramy.

5. Aktywny styl życia, czyli dzienna dawka ruchu
Wyznacz sobie dni w tygodniu, w których rezerwujesz czas na zwiększona aktywność fizyczną (basen, klub fitness, spacer lub bieg). Pamiętajmy, że jest to (często używam tego określenia) czas święty. Nie ma możliwości jego zmiany, przełożenia ćwiczeń. Po pewnym czasie przyzwyczaisz się, (podobnie jak Twoi bliscy) do naszych nowych zwyczajów.



* Jeśli zdecydujesz się na ćwiczenia, pamiętaj, że kluczem do sukcesu jest kontrola tętna!


Postaraj się poznać jak najwięcej informacji dotyczących różnych sposobów ćwiczeń oraz wskazówek dotyczących właściwego ich wykonywania. Bez wątpienia może Ci pomóc instruktor lub trener fitness, który powinien w sposób bardzo przystępny opowiedzieć o podstawowych zasadach, których należy przestrzegać podczas „spalania” tkanki tłuszczowej.


Artykuł zamieszczony dzięki uprzejmości smukła.pl

[meliameli]

Ocet jabłkowy. Otyłość - przyprawa, która leczy.

16-11-2005
Ocet jabłkowy jest nie tylko dodatkiem smakowym, ale także naturalnym lekiem. Lekarze, nie tylko homeopaci, rekomendują go jako naturalny środek o korzystnym działaniu, głównie ze względu na dużą zawartość potasu, wapnia, fosforu i sodu.W occie jabłkowym jest około 20 najważniejszych substancji mineralnych i mikroelementów, a także kwasy octowy, mlekowy i cytrynowy, cenne substancje balastowe, cały szereg fermentów i aminokwasów.

Główną rolę w powrocie organizmu do zdrowia odgrywa tu składnik octu jabłkowego pektyna. Jest to substancja balastowa, poprawiająca procesy trawienia i pełniąca szereg pożytecznych funkcji w organizmie: obniża poziom cholesterolu we krwi, poprawia stan naczyń krwionośnych, zapobiega miażdżycy, nadciśnieniu itp.

Ocet jabłkowy zawiera także witaminę E , uważaną za jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy, neutralizujących szkodliwe działania wolnych rodników, które mogą być przyczyną przedwczesnego starzenia się , zaburzeń systemu immunologicznego, chorób sercowo-naczyniowych, zaćmy i chorób onkologicznych.

Ocet z jabłek jest ważny dla systemu nerwowego i układu krążenia. Dermatolodzy utrzymują, że ma właściwości przeciwalergiczne. Nierozcieńczony, stosowany bezpośrednio na skórę, leczy dolegliwości skórne. Używany do płukania włosów zapobiega ich wypadaniu.
W wielu potrawach ocet jabłkowy używany jest jako dodatek do sałatek i dań mięsnych. Przyspiesza trawienie, pobudza wydzielanie soków żołądkowych i syntezę enzymów trawiennych, usuwa złogi i pomaga rozszczepiać tłuszcze, a w rezultacie przyczynia się do obniżenie wagi.

Z pozbyciem się zbędnych kilogramów boryka się aż 40% ludzi. Większość z nich próbuje odchudzać się za pomocą cudownych diet czy głodówek. Ich efekty niestety nie są długotrwałe, gdyż w większości przypadków kończą się tzw. efektem jo-jo, który w znaczący sposób destrukcyjnie wpływa na psychikę osoby otyłej. W takich sytuacjach warto skorzystać z naturalnych, znanych od lat metod wspomagających odchudzanie, które powodują utratę zbędnych kilogramów bez stosowania drastycznych diet.

Właściwości lecznicze tej przyprawy odkryto już w starożytnym Egipcie. Kleopatra zażywała rozcieńczony wodą ocet jabłkowy po każdej obfitej uczcie kulinarnej, dzięki czemu słynęła ze wspaniałej figury i dobrego zdrowia.

Osoby z nadwagą pragnące przeprowadzić kurację octową powinny go pić trzy razy dziennie ( po dwie łyżki octu na pół szklanki przegotowanej wody): na czczo, przed obiadem i przed snem. Trzeba przy tym ograniczyć spożycie soli. Kuracja trwa długo, gdyż spalanie tłuszczu odbywa się powoli, za to bez szkody dla zdrowia.

Nie wszyscy jednak mogą stosować ocet jabłkowy w czystej postaci (osoby z problemami żołądkowymi). W aptekach jest wiele dostępnych preparatów mających w swoim składzie ocet jabłkowy, który nie oddziałuje już negatywnie na żołądek.

[ewaw71]

Napisane przez meliameli

Ja na swoim mam regulacje obciazenia i musialam ustawic na sredni-ciezkie aby ta tasma mi sie nie rozwijala bo niestety do wysokich nie naleze.
Ale pewnieoba modele sa dobre, wazne aby ruch wszedl nam w krew i byl on czescia zycia bo inaczej to chyba co jakis czas trzeba by bylo wracac do dietki.

Ela mój też ma regulację ciężkości ale ja ćwiczę na najsłabszym a i tak ciężko.Po wczorajszych ćwiczeniach nic mnie nie boli
Do ćwiczeń na wioślarzu doszły jeszcze brzuszki 10 min i rozciąganie 8 min

Dziś trochę popracowałam na podwórku więc bylo trochę ruchu a i poćwiczę dziś znowu jak już zaczęłam to trzeba kontynuować

[meliameli]

Napisane przez Kraina

Wspaniały wątek!
Ja poważnie zabieram się tej zimy za siebie. Do świąt chcę osiagnąć wymarzoną figurę. Mam ponad miesiąc . 3 kg za mną ( 5 dni), jeszcze potrzebuję 9 i będzie cudowniee.

Witaj
Powiedz co robisz , ze w takim tempie fajnie chudniesz, mam nadzieje, ze dasz rade i bedziesz z siebie dumna. Napisz jak Ci idzie.

[meliameli]

Napisane przez kicorynka

ja też muszę ruszyć dupsko i zacząć się wreszcie odchudzac. Mnie i mężowi przyda się zgubic kilka kilogramów. Coś nie mogę się zmobilizować w ogóle. Pozdrawiam

Jak Wam idzie, ja tez staram sie razem z mezem wiecej ruszac, fakt nie mamy na to czasu, mamy dwa dwuletnie klony i sa dosyc oasorbujace wiec ciezko np. wybrac sie na basem dla wlasnych potrzeb. Chodzimy na basen cala rodzinka ale dziewczyny tak szaleja, ze stale potrzebne sa dwie osoby do opieki i pewnie czasami trzecia tez by sie przydala. Mamy w domu rowerek stacjonarny i wioslarz wiec w tych wolnych od obowiazkow chwilach korzystamyz tych dobrodziejstw.
Wczoraj odkrylam sensacyjna wiadomosc, ze jazda na rowerku najlepsza jest z samego rana na czczo i musze to wcielic w ruch, tylko jak tu wstac godzinke wczesniej nim dzieci sie obudza jak klade sie spac strasznie pozno, trzeba to zmienic.

[meliameli]

Napisane przez Delave

Gratuluję i dziękuję!!! właśnie czegoś takiego co mnie kopnie w dupę i wprawi w bieg po szczupłą sylwetkę było mi potrzebne.
O dziś zaczynam na powarznie przestrzegać diety i więcej się ruszać, na wiosnę nie będę już przeżywała, że znów trzeba będzie odkryć więcej ciała niż mam na to ochotę.

A co u Ciebie, jak Ci idzie i jakie masz postanowienia w zwiasku z odchudzaniem?

[meliameli]

Napisane przez Anusiaczek10

czesc dziewczyny!!!
Super watek, ja sama osobiscie dowiedzialam sie mnostwa ciekawych informacji i przy okzaji zdalam sobie sprawe jakie bledy popelnialam do tej pory!!!
Moim najwiekszym problemem sa slodycze - wpadam normalnie w jakies delirium jesli nie zjem czegos slodkiego...do jakich efektow to prowadzi, wiemy wszystkie....teraz zamierzam wyprobowac chrom w tabletkach, bo szczerze mowiac innej rady nie widze
Jesli ktoras z Was stosowala to juz wczesniej - prosze o opinie czy faktycznie warto???
DO MELIAMELI - stworzylas fantastyczna rzecz, za ktora wszystkie jestesmy Ci wdzieczne!! Strasznie sie napracowalas, ale dla mnie osobiscie jestes inspirracja!!
Pozdrawiam wszystkie )

Nigdy nie stosowalam chromu i unikam tabletek wszelkiegu rodzaju, zostalam wychowana na kapuscie, cebuli, pomidorach i mam doskonalom odpornosc i teraz nie chce sie faszerowac. Na fitnesie mozna przeczytac wiele informacji o tym, ze suplementy diety sa przereklamowane.
Ostatnio czytajac o diecie strykturalnej (jest na tym watku link do strony i wklejona dieta weekendowa) znalazlam koktaj z drozdzami, ktore maja chrom i pilam go zamiast lunczu czy drugiego sniadania, moze warto go przetestowac.
Oto przepis:
POMARAŃCZOWY 200 kcal

WZMACNIAJĄCY, UZUPEŁNIAJĄCY WITAMINY I MIKROELEMENTY

świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy - 250ml
pokrojona figa
suszona morela (wcześniej namoczona w wodzie lub soku jabłkowym)
łyżeczka siemienia lnianego
łyżeczka zarodków pszennych
łyżeczka drożdży piwnych

[meliameli]

Wkleje przepisy na inne koktajle, ktore wyszukalam na innych forach. zasada jest taka pijemy koktajle zamiast sniadania i kolacji, te na mleku/jogurcie rano na bazie soku wycisnietego z pomaranczy wieczorem, chyba zbawienne dzialanie ma tu blonnik. Przetestowalam niektore z nich ale jeszcze nie stosowalm diety jako takiej ale wydaje mi sie bardzo sensowna - bo zdrowa, przyzwyczaja do dbania o siebie.


KOKTAJL INTENSYWNIE OCZYSZCZAJACY
150 ml soku z kapusty kiszonej,
100 ml soku pomidorowego,
1/2 soku z cytryny,
ząbek czosnku,
1 łyżka otrąb pszennych,
1 łyżka natki piertuszki i szczypty czarnego pieprzu.
Całość zmiksować

KOKTAJL OCZYSZCZAJACY

Sok wycisnięty z jednej pomarańczy
Jedno obrane jabłko bez gniazd nasiennych
Pół banana
2 suszone śliwki
2 łyzeczki sezamu
2 łyżeczki ziaren słonecznika


ŻÓŁTY 150 kcal
OCZYSZCZAJĄCY ORGANIZM Z TOKSYN I NADMIARU CHOLESTEROLU

sok brzozowy - 250ml
plaster ananasa
1/2 małego jabłka
morela suszona
łyżka kiełków lub zarodków pszennych
łyżka otrąb pszennych

CZEKOLADOWY 200 kcal
UZUPEŁNIAJĄCY MAGNEZ, WZMACNIAJĄCY UKŁAD NERWOWY. (ZALECENIA: STRES, DEPRESJA, WYTĘŻONY WYSIŁEK UMYSŁOWY)

mleko sojowe lub ryżowe - 200ml
łyżeczka kakao
1/2 banana
łyżeczka płatków migdałowych
łyżeczka melasy trzcinowej
łyżeczka ziaren słonecznika


WIŚNIOWY 200 kcal
PRZECIWZMARSZCZKOWY, PRZYWRACAJĄCY GĘSTOŚĆ SKÓRZE,
INICJUJĄCY POWSTAWANIE KOLAGENU

mleko sojowe - 200ml
wiśnie - 100g
2 łyżeczki zarodków pszennych
łyżeczka melasy trzcinowej
1/2 łyżeczki skrzypu



POMARAŃCZOWY 200 kcal

WZMACNIAJĄCY, UZUPEŁNIAJĄCY WITAMINY I MIKROELEMENTY

świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy - 250ml
pokrojona figa
suszona morela (wcześniej namoczona w wodzie lub soku jabłkowym)
łyżeczka siemienia lnianego
łyżeczka zarodków pszennych
łyżeczka drożdży piwnych


BIAŁY 200 kcal

UZUPEŁNIAJĄCY WAPŃ I MIKROELEMENTY. ZALECANY W OSTEOPOROZIE,
DLA ALERGIKÓW I DLA DZIECI

mleko ryżowe lub sojowe - 200 ml
1/2 banana
pokrojona figa
łyżeczka zarodków pszennych
łyżeczka melasy trzcinowej






ZIIELONY 150 kcal

POPRAWIAJĄCY PRZEMIANĘ MATERII, ODCHUDZAJĄCY

kefir lub jogurt naturalny 1,5 % tłuszczu - 200ml
1/2 małego dojrzałego avocado - 30g
łyżka stołowa soku z cytryny
łyżka siekanej zielonej pietruszki
łyżka otrąb owsianych
1/2 łyżeczki morszczynu



KOKTAJL POMARAŃCZOWY - "WIECZORNY"

sok z pomaranczy
1 jabłko
1/2banana
2 śliwki suszone
2 łyżki sezamu
2 lyżeczki slonecznka

Smaczny doskonałyy na wieczór

KOKTAJL UPIĘKSZAJĄCY SKÓRĘ

1 szklanka soku z marchwi
1 morela-moze byc suszona
1 suszona figa
1/2 banana
lyzeczka kielkow pszenicy
lyzeczka zarodkow pszenicy
2 lyzeczki platkow owsianych
1 lyzeczka pestek dyni

Wszystkie podane skladniki dokladnie zmiksowac



KOKTAJL FIOLETOWY "Na poprawe wzroku"

200ml mleka sojowego
80g czarnych jagod/borowek amerykanskich
20g suszonych moreli
1/2 lyzeczki syropu klonowego
1 lyzeczka sezamu
5g orzeczow wloskich

ELIKSIR ODMLADZAJACY

2 marczewki
1 pietruszka
1/2 malego selera
4 liscie kapusty
4 rozyczki brokulow
1/2 szklanki kaszy gryczanej

WARZYWA I KASZE GOTOWAC PRZEZ 15 MIN I ZMIKSOWAC. DODAC:

2 lyzeczki kielkow pszenicy
2 lyzeczki pestek dyni
200g serka tofu
szczypte soli morskiej

WSZYSTKIE SKLADNIKI DOKLADNIE ZMIKSOWAC,PIC W MALYCH ILOSCIACH [IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/ADMINI%7E1/LOCALS%7E1/Temp/msohtml1/01/clip_image001.gif[/IMG]PRZEZ CALY DZIEN.


ELIKSIR NA ODMŁODZENIE W OKRESIE PRZEKWITANIA
szkl. mleka sojowego
2 łyżeczki mleka w proszku odtłuszczonego
łyżeczka zarodków pszenny i siemienia
pół szkl. jagód lub malin
morela
2 figi



ELIKSIR NA ODMŁODZENIE SERCA

szkl. jogurtu lub mleka sojowego
pół banana
2 figi
łyżeczka rozpuszczalnej kawy zalana wcześniej gorącą wodą
pół łyżeczki cynamonu
po łyżeczce kakao, płatków migdałowych,siemienia lnianego


Eliksir odchudzający z rzeżuchą
- szkl.chudego mleka sojowego
- miękkie avocado
- 3 łyżeczki rzeżuchy
- po łyżeczce dyni, nasion lnu i sezamu
- 3 łyżeczki płatków owsianych
- łyżka orzechów włoskich


KOKTAJL KIWI:
-2 kiwi
-200ml. sojowego
-lyzeczka siemia lnianego
-lyzeczka platkow owsianych


ODTRUWAJACY: - *oczyszczajacy

- świeży sok z grejpfruta 200ml * suszona sliwke
- suszona fige
- łyżeczke otrąb pszennych
-1/4 łyzeczki sproszkowanego skrzypu.

[meliameli]

Dieta trzech minerałów


Wpływa bardzo korzystnie na procesy przemiany materii. Pomaga utrzymać właściwy poziom cukru oraz cholesterolu we krwi.
Krok po kroku

• jadasz 4 posiłki dziennie: 2 śniadania, obiad i kolację
• jesz produkty bogate w chrom (drożdże, groszek, drób i jaja, owoce, pieczywo pełnoziarniste), cynk (kaszę gryczaną, warzywa strączkowe, ser żółty, orzechy), magnez (owoce morza, migdały, pestki dyni, otręby, ryż brązowy).

2-3 kg w ciągu tygodnia

Liczba kalorii w tej diecie nie może przekraczać 1200. Dania są bogate w chrom, cynk i magnez wpływające na gospodarkę tłuszczową w organizmie. Chrom przyspiesza rozkładanie tłuszczu, reguluje ilość glukozy we krwi. Cynk uczestniczy w przemianie białek, tłuszczów i węglowodanów, usprawnia przemianę materii. Magnez pomaga w spalaniu węglowodanów i tłuszczów.
Zakazane są

słodycze, mocna kawa i herbata, produkty z dużą zawartością tłuszczu.
Wskazane są

• produkty bogate w chrom: pieczywo razowe, jaja, wątróbka, ryby, drób, zielony groszek, owoce,
• produkty bogate w cynk: kasza gryczana, pieczywo razowe, ser żółty, orzechy, ziarna słonecznika, warzywa strączkowe,
• produkty bogate w magnez: pieczywo razowe, ryż razowy, kasza gryczana, otręby, kakao, owoce morza.

Dla kogo

Dietę można polecić wszystkim, którym zależy na rozsądnym odchudzaniu. Dobrze zrobi mającym problemy z utrzymaniem prawidłowego poziomu cukru i cholesterolu we krwi oraz osobom z kiepską przemianą materii.
Zalety

Dobra dla zdrowia. Warto ją stosować, nawet jeśli nie chcemy się odchudzać - wtedy nie ograniczamy kalorii do 1200 dziennie. Chrom, cynk i magnez to pierwiastki potrzebne w diecie nawet szczupłych osób. Jest bardzo urozmaicona i tania.
Wady

Podczas układania menu trzeba zwracać uwagę i na kaloryczność produktów, i na to, czy zawierają choćby jeden z trzech pierwiastków. Dla niecierpliwych może się to okazać dość kłopotliwe.
Przykładowe menu

• śniadanie: szklanka muesli z kubkiem jogurtu naturalnego bez cukru, 2 łyżkami ziaren słonecznika i 2 łyżeczkami miodu, szklanka herbaty bez cukru
• II śniadanie : kromka chleba pełnoziarnistego z plasterkiem chudej wędliny drobiowej, pomidor
• obiad: 100 g schabu usmażonego z posiekaną połówką cebuli na łyżeczce oleju roślinnego, 3 łyżki makaronu razowego, surówka z 3 łyżek selera wymieszanych z 2 posiekanymi orzechami włoskimi
• kolacja: kromka chleba żytniego z posiekaną rzeżuchą, gotowana parówka drobiowa, surówka z pomidora, 3 liści kapusty pekińskiej, łyżki kukurydzy konserwowej z sosem z łyżeczki oliwy i soku z cytryny

[meliameli]

Zobaczcie fajny sprzecik, cardio twister
http://www.youtube.com/watch?v=LOmF5...eature=related

[vena7]

o świetne..,,,a ja mam rower...

[meliameli]

Napisane przez vena7

o świetne..,,,a ja mam rower...

Rowerki sa super, w polsce dawno dawno temu mialam cos w rodzaju rechabilitacyjnego (co za koszmar po ang. jeszce nie potrafie pisac a juz po polsku zapominam- jak to sie pisze). Teraz mam reeboka i jest super, jezdzi gladko, i nioc tylko szusowac z oilotem w reku (na wioslarzu nie jest tak latwo bo ciezko kanaly zmieniac ale juz opracowalam takie cwiczenie na rozciaganie ramienia i wtedy biore pilot i zmieniam kanal)

Moja rada, musisz zwalczyc pierwsze zmeczenie, dla nie wprawionych po 5 minutach ma sie dosyc a jak dojdziesz do 10 minut juz dalej pojdzie fajnie. Najlepiej male obciazenie w miare dobre tempo (moje 26-32km/h) i doplyw swiezego powietrza.

Czekam na zdjecia i pierwsza relacje z jazdy. Ja marze aby wstac wczesniej i ta godzinke pojezdzic naczczo ale ten okres wirusow daje sie we znaki i dzieci maja niespokojne noski wiec czesciej jestem u nich przy lozku niz w swoim i rano jestem nie przytomna.

pytanie dotyczace rowerkow stacjonarnych

1 Jak to jest z tym rowerem? Wszedzie slysze o tym, ze taki trening powoduje rozrost miesni. A moze to zalezy od metody takiego treningu? Czy lepiej ćwiczyć z małym obciązeniem czy je zwiekszyc? Dostalam rower w prezencie i chcialabym go wykorzystac. Ćwicze sama w domu, codziennie po godzince, tradycyjnie, i jazde na takim rowerze chcialabym potraktowac jako rozgrzewke. Jak najlepiej go wykorzystac?

Po pierwsze z rozrostem mięśni nie jest tak "łatwo" trzeba mieć do tego predyspozycje Jeśli ich nie masz to nic Ci nie grozi. Natomiast jeśli chodzi o używanie takiego rowerka(rowerku? jak to się pisze? tak żeby zminimalizować ryzyko nadmiernego rozrostu mięśni, to zdecydowanie trzeba ćwiczyć z małym obciążeniem, ale za to długo. Wtedy ciało zajmuje sie raczej spalaniem tłuszczyku niż rozbudową czegokolwiek Pozatym dobrze by było po takiej sesji na rowerku poświęcić chwilę na rozciąganie tych grup mięśni, które pracują podczas jazdy. To pomoże "wydłużyć" mięśnie co także pomaga zapobiec niepożadanemu efektowi
Tak nawiasem mówiąc to kobiety generalnie nie mają predyspozycji do takiej rozbudowy mięśni jak faceci, więc nie ma sie za bardzo czym martwić, choć to rzecz jasna, jak mówię, zależy też od naturalnych predyspozycji.

1Czy tak jest dobrze...codziennie rano przed śniadaniem godzinka na rowerku stacjonarnym (przy najmniejszym obciążeniu)+ brzuszki + roziąganie oczywiście, po godzinie od treningu śniadanie...dietka 1200-1500 kcal. W zalezności od czasu wieczorkiem podobny trening. Chodzi mi oczywiście o zrzucenie kilku kg i wyszczuplenie nóg i pośladków. Smoczku i nie tylko....myślicie, że będą zadowalające efekty? No i po jakim czasie?
Plan jest całkiem fajny. Przepisowe aeroby przed śniadaniem uwzględniłaś (a to bardzo ważne przy spalaniu tłuszczu). Wydaje mi się jednak że nie powinnaś schodzić poniżej 1500 kcl, bo codziennie masz przynajmniej godzinę ruchu. Jeśli jemy za mało zwalnia się przemiana materii. Musisz pamiętać o dostarczaniu wszystkich składników w diecie, nie jeść węglowodanów wieczorem (Smoczek napewno napisze wszysko, ja tylko tak nieśmiało wtrącam [img]icons/icon7.gif[/img] ) Co do rowerka to jeźdź z jak najmniejszym obciążeniem, ale żebyś czuła jak pracują mięśnie i abyś się trochę zmęczyła. Ja nigdy nie umiem dokładnie zmierzyć tętna (ma ono być 60-80 % tętna max jeśli dobrze pamiętam). Ja zawsze jeżdżę tak abym bez przerwy wytrzymała np. pół godziny i abym mogła powiedzieć parę zdań, jak zchodzę czuję że się wypociłam to znaczy że jest dobrze [img]icons/icon7.gif[/img]
Wiesz, podoba mi się twoje podejście do całej sprawy. Masz racje że sylwetka będzie miłym dodatkiem i nagrodą, a nie celem pierwoszorzędnym. Wiele osób myśli odwrotnie i jeśli nie widzą efektów zaprzestają treningów. Przecież efekty nie pojawią się z dnia na dzień i niestety nikt nie może przewidzieć jak na danego człowieka wpłynie określony trening i po jakim czasie nastąpi zadowalająca zmiana sylwetki. Sport powinien być przyjemnością

[vena7]

Fotki masz na meila wysłalam...powinny byc..Jeździłam fajnie nawet..rano jak dzieci zawiozlam do szkoły..teraz też chwilke..i wieczorkiem..wpadne w trans to bedziesuper...mam problemy z brzuszkami boli mnie kreoslup...mam rwe kulszowa..miałam zastrzyki..i unikać mam przeciazeń.....ale flaka musze zgubić.....jakoś.....:cmo k:

[meliameli]

Napisane przez vena7

Fotki masz na meila wysłalam...powinny byc..Jeździłam fajnie nawet..rano jak dzieci zawiozlam do szkoły..teraz też chwilke..i wieczorkiem..wpadne w trans to bedziesuper...mam problemy z brzuszkami boli mnie kreoslup...mam rwe kulszowa..miałam zastrzyki..i unikać mam przeciazeń.....ale flaka musze zgubić.....jakoś.....:cmo k:

Witaj, lepiej na poczatku nie szalej z obciazeniem tym bardziej, ze masz problemy zdrowotne ustaw sobie na najnizsze a postaraj sie do 30 minut dotrwac aby lekko sie spocic a nie obciazac nog, najpierw kondycja, a jak siodelko - wygodne, masz licznik predkosci?, opisz jak sie jezdzi. Ja na swoim trace 100 kal w 8-10 minut tylko, ze pedze.

[vena7]

hej..Eluś wyodne siodelko mam ..licznik ,i kaloriie i tętno.km...fajny..zaraz pocwiczę..od czwartku idę na miesiac do piekarni do pracy ...same nocki...:cm ok:..spale flaka odrobine.....jestem strasznie zadowolona....pa

[meliameli]

Napisane przez vena7

hej..Eluś wyodne siodelko mam ..licznik ,i kaloriie i tętno.km...fajny..zaraz pocwiczę..od czwartku idę na miesiac do piekarni do pracy ...same nocki...:cm ok:..spale flaka odrobine.....jestem strasznie zadowolona....pa

Ja wlasnie skonczylam jazde na rowerku, jezdzilam 40 minut i 500kcal spalone, moje siodelko tez wygodne ale jak dlugo jezdze to pupa boli i zaczynam sie wiercic, brakuje mi jeszcze w nim opcji przytrzymywania ksiazki, cos w stylu oltarzyku rece wolne.

Rano 15 minut spedzolam na wioslarzu ale bylam taka wnerwiona bo ledwo usiadlam juz dziewczyny zaczely wydziwiac

• jade dwie minuty
• wysadzam Amelke - kupa, chwilka spedzona z nia przy sedesie
• wracam jade kolejne 6 minut
• Wysadzam Meliske - kupa, chwilka spedzona z nia przy sedesie
• wracam i dojezdzam do 15 minut i jestem strasznie wnerwiona

i tak to u mnie wyglada, testeuje je aby dawaly mi wiecej luzu ale ciezko idzie. Dzisiaj gdy Milosz przyszedl z pracy, mowie mu, ze ide na rower, dziewczynki zostaly zabawione malowaniem farbami co bardzo lubia ale po 5 minutach stwierdzily, ze bez mamy to nie zabawa i przyczlapaly za mna do sypialni wyposarzone w nozyczki i wycinaly rozne rzeczy z moich starych gazet (po zejsciu z rowerka zamiast pod prysznic musialam to posprzatac bo one akurat poszly do kapieli)
Ogolnie mam dzisiaj jakis depresyjny nastruj, waga pomimo zakonczonego okresu prawie2,5 na plusie oby jutro sie unormowalo bo sie dobilam stajac na wage. Jak to jest u Was w tym czasie @, czy od razu po @ Wam zlatuje?

[vena7]

hej Eluś..wiesz jak mam @ to tak 0,5 kg tylko wiecej..i na dzień po okresie to pół kilo znika..i wracam do nieszczęsnych 79 kg....a już mogło bybyc 78...jestem już blisko hihipoćwiczyłam troche wieczorem dzis też już 15 minut mam odrobione,,,,,,dzie wczynki są male i za Toba strasznie...małe naśladowczynie mamci..wiem jak to jest ..Bo Piotrek z Anką też tak chodzili za mną..teraz Piotrek sam chodzi..Ania duża ma swoje już tam zajecia..Moze taki dzień miałaś że cię denerwowało wszystko..Napisz kiedy fotki robisz....pa

[meliameli]

Napisane przez vena7

hej Eluś..wiesz jak mam @ to tak 0,5 kg tylko wiecej..i na dzień po okresie to pół kilo znika..i wracam do nieszczęsnych 79 kg....a już mogło bybyc 78...jestem już blisko hihipoćwiczyłam troche wieczorem dzis też już 15 minut mam odrobione,,,,,,dzie wczynki są male i za Toba strasznie...małe naśladowczynie mamci..wiem jak to jest ..Bo Piotrek z Anką też tak chodzili za mną..teraz Piotrek sam chodzi..Ania duża ma swoje już tam zajecia..Moze taki dzień miałaś że cię denerwowało wszystko..Napisz kiedy fotki robisz....pa

sESJE MAM 15 GRUDNIA ALE JAK TAK DALEJ POJDZIE Z MOIM ODCHUDZANIEM I SAMOPOCZUCIEM TO CHYBA JA OLEJE, wiem, ze to tylko by bylo dla podrecenia proznosci wiec nie zalezy mi na tym. Jak wszystkie takie promocje maja swoja cene, niby w super studio robia Ci fryzure i makijaz , pazury, sesje zdjeciowa, niby wszystko za darmo ale za zdjecia trzeba zaplacic wiec nie wiem czy warto, zaplacilam taka kaucje, ktora jest zwracalna przy wejsciu to jest zabezbieczenie przed ludzmi ktorzy sie umawiaja a nie przychodza, wiec musze sie dowiedziec jak z kaucja gdybym sie rozmyslila.
Wszystkie ciuchy jakis male, wiesniackie, teraz zobaczylam, ze tak naprawde na jakas super okazje nie mam ciuchow. Wszystkie fajne z czasow panienskich leko old faschion.
Jestem dodatkowo zla bo u Milosza wypada jakas impreza rodzinna na ktorej wszyscy maja byc a pech chce, ze jest to w tym samym terminie w ktorym jest zjazd polonii, ktory organizujemy, wiec dylemat co robic. Zjazd mamy niemalze za plotem, wiec zero wydatkow na podruz i noclegi a zjazd rodzinny w Belgii.
Napisze jak mi dil przejdzie.
Wczoraj spelnilam plan tereningowy (15 nimut -wioslarz, 50 minut rower) oby dzisiaj mi tez sie udalo.

[meliameli]

Teraz cos dla osob, ktore lubia szybkie odchudzanie i jedzenie wedlug schematow. Ostatnio natknelam sie na skany DIETY Z JOY'A , ktora obiecuje, ze mozna stracic 8kg w 14 dni.

Nie jest to dieta glodowkowa poniewaz kazdy dzien powinien zawierac od 1400-1600kcal w potrawach.
Podawane sa przykladowe jadlospisy na 3 posilki kazdego dnia a resza (2posilki/przegryzki) wedlug wskazowek na dany dzien.
Dieta jest o tyle ciekawa, ze kazdy dzien jest inny i to nie sprawia, ze jest uciazliwa, mozna powiedziec,ze sa tu zawarte najbardziej popularne diety i testowane po jednym dniu. Moze to jest sposob aby z tych testow wybrac cos co bedzie nam najbardziej odpowiadalo.
DIETA – Z JOY
1 dzien z serwatka
2 dzien obfitosci
3 dzien spalania tłuszcu
4 dzien relaksu z joga i ryzem
5 dzien niskotłuszczowy
6 dzien z zupa kapusciana
7 dzien ZPP,czyli Zjedz Polowe Porcji
8 dzien bez laczenia
9 dzien z ajurweda
10 dzien z dieta niskoweglowodanowa
11 dzien jablkowy
12 dzien plynny
13 dzien grecki
14 dzien przegryzania


10 podstawowych zasad;

1. jedz co 3 godziny
2. liczy sie ilosc(nalezy zmniejszyc dawke jedzenia do 1600-1400kalorii)
3. 5 posilkow(sniadanie300-400kcal,przekaska 100-200kcal,obiad 400 kcal,podwieczorek 100-200kcal,kolacja 300-400kcal)
4. unikaj tluszczu
5. liczy sie jakosc (dobre weglowodany pochodzenia z owocow warzyw i produktow pelnoziarnistych itd)
6. bialko wyszcupla (chude mieso i ryby,niskotluszcowe produkty mleczne np.jogurty twarozki, oraz rosliny straczkowe)
7. slodycze tak ale mamy zrezygnowac ze slodzikow,przez nie dwa razy czesciej siegamu po slodycze poniewaz zaburzaja one naturalne odczuwanie slodkiego smaku,dlatego do slodzenia lepiej uzywaz miodu lub syropu klonowego,stopniowo zmniejszac ich ilosc)
8. PAMIETAJ O PLYNACH(conajmniej 2 litry wody dziennie) duzo herbatek ziolowych i male ilosci kawy nieslodzonej bez mleka
9. rozkoszuj sie(jedz pooli)
10. ruch czyni cuda(codziennie conajmniej 10-30 minut cwiczen)

Jezeli jestescie zainteresowani prosze o pytania o dalsze szczegoly oraz o wasze opinie. Moze macie juz ja za soba i podzielicie sie doswiadczeniami, zapraszam do dyskusji.

[meliameli]

OTO DZIEN PIERWSZY - KOMU SIE PODOBA?

1 dzien z serwatka(1 kg mniej)
Oczyszczajacy dzien z serwatka ktora wyplukuje z organizmu toksyny oraz niestrawione resztki pokarmu,przyspiesza przemiane materi.
Wypij litr nieslodzonej serwatki dietetycznej (mozesz ja znalesc w sklepach kulturystycznych w wersji w proszku), mieszajac ja z nieslodzonym sokiem owocowym lub herbatkami ziolowymi,oprocz tego wypij okolo 5 lyzek sokow warzywnych (np pomidorowy).Dodsatkowo mozesz skorzystac z proponowanego przez nas jadlospisu
jadlospis:
sniadanie
serwatka truskawkowa(zmiksuj 200g truskawek z 300ml naturalnej serwatki)
obiad
napoj ogorkowy(maly ogorek zmiksuj ze szklanka rzezuchy i 400ml serwatki)dopraw sokiem z cytryny pieprzem sola i curry
kolacja
zmiksuj 300ml serwatki z dwiema lyzkami soku warzywnego np burakow albo pomidorow dodaj posiekany czosnek)
dobrze wiedziec
od dzis zrezygnuj z soli,uzywaj przypraw (bazylua,rozmaryn,tymiane k,oregano,)
drobne grzeszki
cwierc ananasa wspomoze proces oczyszcaania dzieki zawartm w nim enzymom
(sertwatka ma nieco kwaskowaty smak,kto go nielubi moze siegnac po serwatke owocowa,ta ze sklepu kulturystycznego ma nieco wiecej kalorii(ta w proszku)
w nagrode za wytrwalosc
przygotuj sobie wieczorem ujedrnajaca kapiel mandarynkowo-serwatkowa - 200ml serwatki z lyzeczka miodu zmieszaj z ze starta laska wanilli i 10b kroplami olejku z mandarynki i dodaj do goracej wody

[meliameli]

dZISIAJ w 100% plan treningowy wykonany, rowerek w poludnie (500kcal - 50minut - tradycyjnie) gdy moje panienki szykowaly sie do drzemki. Oce ogladaly bajke w lozku a ja jechalam sobie przed ,siebie, oczywiscie nie bylo to takie relaksujace bo ciagle laski sie klocily wiercily i musialm interweniowac. Dzisiaj im powiedzialam, ze jak beda niegrzeczne chyba zamieszkaja z macocha kopciuszka (ich ulubionabajeczka). Nie jestem zwolenniczka straszenia ale niechcacy zadzialalo

Wieczorkiem gdy byly w kapieli odfajkowalam wioslarz i naprawde odliczalam kazda minute bo straszny to wysilek, jezdze na nim 15 minut i mam dosc, ale sie nie lamie mam nadzieje, ze niedlugo 30 minut bedzie dla mnie pestka.

A jak u Was wyglada domowy sport?

[katrinka187]

meliameli
Jestem pod wrażeniem Twojego wkładu w ten wątek
Teraz wiem jakie główne błędy popełniam i co powinnam zmienić więc zabieram się do pracy A ja staram sie codziennie robić brzuszki 8 minut i takie same ćwiczenia na nogi 8 minutowe i efekty są

[meliameli]

Napisane przez katrinka187

meliameli
Jestem pod wrażeniem Twojego wkładu w ten wątek
Teraz wiem jakie główne błędy popełniam i co powinnam zmienić więc zabieram się do pracy A ja staram sie codziennie robić brzuszki 8 minut i takie same ćwiczenia na nogi 8 minutowe i efekty są

Brzuszki by mi sie przydaly ale tak sie mecze przy nich, ale wioslarz tez dziala na moj brzuch, jeszcze tego nie widac bo jest obtluszczony ale czuje miesnie na drugi dzien po cwiczeniach szczegolnie gdy kicham.

Dzieki za komplement, jak cos znajdziesz fajnego to wklej, moze uda nam sie przetrwac zime razem