Ostatnio testowałam cz.II - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-11-20, 16:35   #151
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez BigMama Pokaż wiadomość
Testuję więc od wczesnego popołudnia Boudoir.

Na razie mogę powiedzieć tylko jedno : początek ma taki, że klękajcie narody.

(niestety - rozwijający się zapach natrafił na przeszkody w postaci smażących się kotletów przewracanych na patelni TĄ RĘKĄ , na której siedział. Podejrzewam, że doznał szoku.
Testy więc zostaną powtórzone w bardziej sprzyjających, buduarowych- że tak powiem - okolicznościach)
Świetne!
Koniecznie wypróbuj bez kotletów - Buduar damy to nie miejsce dla nich.

Cytat:
Napisane przez chooomik Pokaż wiadomość
Arabie Lutensa i OMG chyba jeszcze nie trafił mi się taki zapach, który tak szybko chciałam z siebie zmyć jak Arabie właśnie bleh - sorry ale nie umiem docenić tego aromatu

Miel de Bois - jest ze mna od południa i nie taki straszny diabeł jakim go wizażanki malują w KWC ;-) te ostatnie nuty piękne wprost! środek też przyjemny, tylko początek daje ostrego kopa. Sików żubra brak, jest troche proszku do prania.

OI - w końcu i nareszcie Ładna, faktycznie bielendowe Powitanie z Afryką, nie zachwyciła mnie na tyle jednak, żebym miała ochotę się o nią zabijać na allegro (na szczęście - uf uf )
Chooomiku, a Arabie "bleh", bo co?
Pytam, bo pozostałe opisy zgodne z moimi odczuciami dość, więc żem zaintrygowana.

Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
I Hate Perfume Burning Leaves – zapach przedziwny, bardzo sugestywny, wręcz namacalny… Kiedy poczułam go po raz pierwszy, odruchowo przymknęłam oczy i natychmiast znalazłam się w środku nocy na brzegu mazurskiego jeziora, po całym dniu beztroskiej włóczęgi od przystani do przystani. Z jednej strony uśpione wody jeziora połyskujące odbiciem gwiazd, z drugiej czarny naznaczony już tchnieniem jesieni las, wonny żywiczny dym z ogniska, radośnie tryskające w niebo iskry, piekące się mocno podwędzane kiełbaski, chłodząca się w jeziorze gorzała... Wokoło beztroska żeglarska brać, gitary, shanty i wręcz orgiastyczne poczucie bezgranicznej swobody…..A później już tylko wszechogarniający spokój... Teraz już do końca życia zapach Burning Leaves będzie u mnie przywoływał takie wspomnienia.
Pisałam już, że urzekła mnie wóda i kiełbaski.
Ja czuję tylko palone liście, ale takie barwne, kompletne obrazy wyskakujące w ludzkich głowach pod wpływam zapachu zawsze mnie zachwycają.
Dziękuję za zalinkowanie posta.

Cytat:
Napisane przez Nola_ Pokaż wiadomość
Testowałam wczoraj Black Orchid Toma Forda.
I już wiem, co mam zapodać globalnie jak będę potrzebowała wprowadzić ścisłą dietę
Cały wczorajszy wieczór i pół dzisiejszego dnia miałam tak ściśnięty żołądek, że Angel, moja dotychczasowa trauma "żołądkowa", wymięka - o jakimkolwiek jedzeniu nie było mowy.
Początek jeszcze dało się strawić, chociaż od razu było mi za słodko, ale kiedy zapach zaczął ewoluować w stronę słodkości nadgnitych owoców, wymiękłam...
Straszne

Dobrze przynajmniej, że jest mało popularny. Nie ręczę za moją reakcję na kogoś, kto pachniałby tym globalnie...
Nolu, nie wiem, czy kojarzysz, ale ja porównywałam sposób rozwoju tego zapachu do filmików typu rotting fruits w TYM stylu. To by się zgadzało.

Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
Polly, świeżutki zrzut z Lucky od Sabb
Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Taaaa...mozna się było spodziewać
Hihihi. Gęba przylgnęła?

Cytat:
Napisane przez kriss_de_valnor Pokaż wiadomość
El Attarine SL nie do pomylenia z inna marką - od razu rozpoznałam, że to Lutens słodki ale bez upierdliwej wanilii, wyraźnie zaraz po aplikacji czuję miód, jaśmin i kwiat pomarańczy i chyba właśnie ten kwiat i może nieśmiertelnik powodują, że zapach nie przytłacza - robi się kwaskowaty i całkiem przyjemny, co nie znaczy "lekki", bo mocy nie można mu odmówić, później oczywiście wyłania się lutensowsa baza z jakimś drewnem, która jest niezniszczalna i w rezultacie męcząca....
Heh... Ciekawam go, ale zabijać się nie będę. Zajeżdża "niemojością" na kilometr.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 17:31   #152
KomEwa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 858
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Pocałunek Smoka edt i edp. Wersja edt podobna do Romuer Lanvin, ale szybko wyparowuje mi ze skóry, w przeciwieństwie do Romuera. Wersja edp ma początkowo nuty "Herbapolowe", a potem jakieś takie mentolowe (ale nie miętowe) plus piękna, głęboka słodycz. Jest mocniejsza w wyrazie od edt.
Obie wersje są piękne. Będę testować dalej.

Edytowane przez KomEwa
Czas edycji: 2008-11-20 o 17:31 Powód: lit.
KomEwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 18:13   #153
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez KomEwa Pokaż wiadomość
Pocałunek Smoka edt i edp. Wersja edt podobna do Romuer Lanvin, ale szybko wyparowuje mi ze skóry, w przeciwieństwie do Romuera. Wersja edp ma początkowo nuty "Herbapolowe", a potem jakieś takie mentolowe (ale nie miętowe) plus piękna, głęboka słodycz. Jest mocniejsza w wyrazie od edt.
Obie wersje są piękne. Będę testować dalej.
Zaczynam się utwiedzać w przekonaniu że tylko na mnie smok pachnie kiszonymi ogórkami...
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 18:18   #154
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez Polly_ Pokaż wiadomość
Zaczynam się utwiedzać w przekonaniu że tylko na mnie smok pachnie kiszonymi ogórkami...

Nie martw się. Pamiętam, jak Hiszpańska Myszka twierdziła, że NU pachnie kiszonymi ogórkami. To musi być taka szczególnie oryginalna właściwość Waszej skóry.
Jesli Cię to pocieszy, na mnie Labdanum pachnie ściółką spod chomika.

A w kwestii testów, sporo tego było, ale największe wrażenie zrobił na mnie znów pan Brossius swoim pomysłem pt. Wild Hunt.
naprawdę pcoczątkowo myślałam, że to parszywek w rodzaju Firefly.
Zdjęcia do aukcji na Allegro zrobiłam szybciej, niż rozpakowałam paczkę. A jednak... po kolejnym teście - mam swój upragniony las. Wilgotny, parny, iglasty, żywiczny, z miękką ściółką i i grzybkami w mchu. Nie oddam jednak.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 18:45   #155
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Jednym "wysładza', drugim "wypazurza" a mnie "wyogórcza".
W Crystal Noir też czuję subtelne ogórasy...
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-20, 18:52   #156
kriss_de_valnor
Zakorzenienie
 
Avatar kriss_de_valnor
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
A w kwestii testów, sporo tego było, ale największe wrażenie zrobił na mnie znów pan Brossius swoim pomysłem pt. Wild Hunt.
naprawdę pcoczątkowo myślałam, że to parszywek w rodzaju Firefly.
Zdjęcia do aukcji na Allegro zrobiłam szybciej, niż rozpakowałam paczkę. A jednak... po kolejnym teście - mam swój upragniony las. Wilgotny, parny, iglasty, żywiczny, z miękką ściółką i i grzybkami w mchu. Nie oddam jednak.
ubiegłaś mnie, bo właśnie miałam prosić posiadaczki o parę słów na jego temat tylko czy więcej jest w nim ściółki, przegnitych liści i grzybów czy igieł i żywicy? chodzi mi o to czy jest przestrzenny czy duszny?
__________________
próbki na wymianę



kriss_de_valnor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-21, 11:22   #157
gwaihally
Zadomowienie
 
Avatar gwaihally
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 648
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

A ja porównuję dzisiaj Burning Leaves i Bonfire Demeter. I jednak, choć podobne, są zdecydownie różne. BL jest o wiele bardziej zjadliwy, noszalny. Może nawet bardziej przypomina Fireplace niż Bonfire. Takie miłe ogniseczko, cieplutkie. Mówicie, że kiełbasa? Kiełbasa, a nawet cała wędzarnia to jest właśnie w Bonfire. Potem wędone kiełbasy ostępują miejsca dużej dawce drewna, ale ciągle okiełbasionego. Może to te patyki po pieczeniu kiełbasy nad ogniem. Plus grzybnia z lasu. Może tak: BL to ognisko bardziej zakrapiane alkoholem i takie... popołudniowe, może nie w lasie, ale na skraju, albo przy domku letniskowym, kulturalne, może nawet nowobogackie, sama elita, albo młodzież - studenci. A Bonfire, to sam środek nocy, sam środek lasu, mięcho, włóczykije, albo jakieś gobliny. Ciemne postaci, które w mroku czują się najlepiej.
gwaihally jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-11-21, 12:28   #158
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

NR for Her EDP - jako osóbka uparta i przekorna, czasem lubię wracać do moich zapachpwych traum, licząc na to, że coś się może zmieni, zaskoczy mnie jakaś nuta itp. NR for Her zapamiętałam jako konwalie plus "kocie siuśki". Jestem w stanie uwierzyć, że na kimś takiego efektu nie dają, że pachną pięknie. Na mnie nie chcą - widocznie mam taką skórę i takie a nie inne skojarzenia.

Z kolejnym przypomnieniem było jeszcze gorzej - to już nie były "kocie siuśki". To były konwalie przykryte zapachem ludzkiego moczu - tak ludzkiego. To zapach, który unosi się na klatkach schodowych, w zapuszczonych bramach. Po godzinie ten fizjologiczny zapach niknie, zostają konwalie plus coś ciepłego - ale mimo wszystko nie jestem w stanie ich nosić, wąchać, czuć.


BRRRRRRRR.....
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-21, 12:33   #159
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
NR for Her EDP - jako osóbka uparta i przekorna, czasem lubię wracać do moich zapachpwych traum, licząc na to, że coś się może zmieni, zaskoczy mnie jakaś nuta itp. NR for Her zapamiętałam jako konwalie plus "kocie siuśki". Jestem w stanie uwierzyć, że na kimś takiego efektu nie dają, że pachną pięknie. Na mnie nie chcą - widocznie mam taką skórę i takie a nie inne skojarzenia.

Z kolejnym przypomnieniem było jeszcze gorzej - to już nie były "kocie siuśki". To były konwalie przykryte zapachem ludzkiego moczu - tak ludzkiego. To zapach, który unosi się na klatkach schodowych, w zapuszczonych bramach. Po godzinie ten fizjologiczny zapach niknie, zostają konwalie plus coś ciepłego - ale mimo wszystko nie jestem w stanie ich nosić, wąchać, czuć.


BRRRRRRRR.....
EDP nie mam, ale na następne spotkanko mogę się zlać EDT. Z ciekawości oczywiście.

_______________

A ja testowałam Angel La Rose - zdecydowanie lokata nr 3 sposród Ogródków, po Pivoine i Le Lys. Jest róża, jest baza Aniołka, udany, bardzo ciepły i trwały; najbardziej podobny do klasyka; bardzo mi się podoba;

Elle YSL - coś mi przypomina i nie wiem co. Słodki i pieprzny, charakterek ma, elegancki jest, w zasadzie nie trzeba więcej, ale chyba mieć nie muszę;

No 5 Premiere - doceniam, ale nie kupię. Zdecydowanie udana wersja klasycznej Piątki. Bardzo przyjemna, trochę osłabiona, trochę mniej mydlana, nie taka ogoniasta i nie taka męcząca. Jestem na tak.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2008-11-21 o 19:47 Powód: dopisek
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-21, 12:35   #160
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
EDP nie mam, ale na następne spotkanko mogę się zlać EDT. Z ciekawości oczywiście.
Zlej się, zlej Podejrzewam, że na kimś to będzie naprawdę fajny zapach. Jestem na 99 % pewna, że to na mnie tylko takie paskudztwo wychodzi
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-21, 22:19   #161
KomEwa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 858
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

I jeszcze Black Kennetha Cole'a. Na marginesie, czy tylko ja żałuję, że natura obdarzyła nas jedynie dwoma nadgarstkami? Kiedyś, w desperacji, psiknęłam sobie perfumy w zgięcie za kolanem (zgięcia na rękach były już zajęte) i potem miałam nie lada problem, żeby tam nosem dosięgnąć, hi, hi.

Ad rem: Black - zapach kwiaciarni. Po pewnym czasie większość kwiaciarni tak zaczyna pachnieć. Ale nie tylko kwiaciarni. Zamykam oczy i widzę też kapliczkę i mnóstwo żałobnych kwiatów rzuconych w kąt. Odsłużyły swoje podczas pogrzebu, ale zamiast zdobić mogiłkę, zostały rzucone na pastwę wilgoci w kątku tejże kaplicy. Gnić zaczynają i powietrze narkotyczną wonią nasycają. Odurzają i częstochowskie rymy podsuwają (piszącej te słowa).
Podsumowując: śliczności. Takie skojarzenia, a zapach naprawdę ładny.
KomEwa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-21, 23:19   #162
BeYourself
Zadomowienie
 
Avatar BeYourself
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 541
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez KomEwa Pokaż wiadomość
I jeszcze Black Kennetha Cole'a. Na marginesie, czy tylko ja żałuję, że natura obdarzyła nas jedynie dwoma nadgarstkami? Kiedyś, w desperacji, psiknęłam sobie perfumy w zgięcie za kolanem (zgięcia na rękach były już zajęte) i potem miałam nie lada problem, żeby tam nosem dosięgnąć, hi, hi.
Moja Droga, polecam jogę.


Doleciało dziś do mnie Tumulte, na które połakomiłam się ze względu na niską allegrową cenę (takam pazerna na okazje). I mogę powiedzieć, że Tumulte to bardzo miła zapachowa niespodzianka. Mimo że nie czuję pączków (a szkoda...), to przynajmniej czuję tam obiecane róże. I choć kwiaty te, delikatnie mówiąc, nie należą do najbardziej przeze mnie pożądanych w perfumach, to tu, o dziwo, spisują się bardzo dobrze - Tumulte to róża delikatna, trochę posłodzona jakimś lukrem (czyli jednak są ślady spożywcze). Szczerze mówiąc nic więcej w T. nie wyczuwam, to zapach dość płaski, ale przy tym w sam raz nadający się na co dzień, łatwy i dziewczęcy. No miłość zapachowa to to nie jest i nie będzie raczej, ale bardzo chętnie zużyję moją trzydziestkę w jakże uroczym flakoniku.
__________________
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry
Patrzę w dół na góry


BeYourself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-22, 12:22   #163
ropuszka
Zakorzenienie
 
Avatar ropuszka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Ostatnio testowalam cala mase zapachow:

Le jasmin A.Goutal - zywy jasmin, ale daje po nosie przez obecna w nim tuberoze. Ladny, ale na dluzsza mete za bardzo nosek wykreca

Hamlet Carla Fracci - myslalam, ze to damski zapach, ale jednak jest meski Ladny, cytrusowy, no ale jako kobieta bym sie nie odwazyla

Odette Carla Fracci - jak dla mnie light blue w czystej postaci.

Lolia Lempicka Fleur de corail - przy pierwszym tescie bylam zachwycona, bo czulam pomarancze, takie gorzko-slodkie, piekne. A za drugim wielka milosc mi przeszla, czulam sie jak stara pudernica

Eau de merveilles Hermes - niestety nie dla mnie on. czuc z daleka, natomiast przy wachaniu nadgarstka nie czuc prawie nic. Zapach jest jak dla mnie mydlany, bardzo trwaly i ma wielka wade - mech debowy w skladzie, ktorego szczerze nienawidze i jak tylko wyczuje, to uciekam. Nie moglam z siebie tego zmyc, a z uplywem czasu smierdzialo to na mnie okrutnie.

Lolita Lempicka Fleur defondue - jak dla mnie ma duzo wspolnego z klasykiem, tylko zostal okraszony jakas owocowa, chyba jablkowa nuta. Przecietny i malo charakterny, potwierdza sie moja teza, ze nie nalezy udoskonalac i modyfikowac klasykow.

Delicious night - testowalam raz tylko i bylam gotowa kupic natychmiast, tylko, ze wylazla zen wstretna mdla nutka. Odpuscilam.

Absolutely irresistible - powalil mnie na kolana w pierwszych minutach, po czym szybciutko zeszlam na ziemie, kiedy poczulam nuty Ange ou demon. Zaleta jest trwalosc, wada wtornosc.

Secret Obsession - rozczarowanie roku, a tak dlugo czekalam na ten zapach... Pachnie a raczej smierdzii ogorkami kiszonymi i koperkiiem, trzyma sie blisko skory i dopiero pod koniec zaczyna przypominac perfumy, a nie zupe
ropuszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-22, 13:59   #164
lady Vader
Rozeznanie
 
Avatar lady Vader
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Raffinee Houbigant-na mojej skórze jedno z wielu oblicz wanilii.To jeden z moich ulubionych składników,lubię właściwie wszystkie jego wcielenia,może z wyjątkiem syntetycznych nut zapachowej choinki do samochodu.

Zaczyna się bardzo aldehydowo-jest nieco gorzko i zimno,ale warto przeczekać tę fazę,bo zapach bardzo szybko się ociepla i osładza.Pojawia się wanilia,ale nie w wydaniu jadalnym-dzięki aldehydom,które są tłem tej kompozycji.Dzięki nim zapach staje się transparentny,lekki jak mgiełka.Wanilia jest w nim niemal przejrzysta,delikatna-jednocześnie nie traci nic ze swej przytulnej,słodkiej miękkości.

Te perfumy to dla mnie idealny przykład tego jak aldehydy-uważane często za składnik "babciny"potrafią uszlachetnić zapach,jak dodają mu klasy i wdzięku.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist.
lady Vader jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-22, 16:31   #165
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez ropuszka Pokaż wiadomość


Lolia Lempicka Fleur de corail - przy pierwszym tescie bylam zachwycona, bo czulam pomarancze, takie gorzko-slodkie, piekne. A za drugim wielka milosc mi przeszla, czulam sie jak stara pudernica

Ja nie czuję pomarańczy tylko ciasteczko



Secret Obsession - rozczarowanie roku, a tak dlugo czekalam na ten zapach... Pachnie a raczej smierdzii ogorkami kiszonymi i koperkiiem, trzyma sie blisko skory i dopiero pod koniec zaczyna przypominac perfumy, a nie zupe
Tak,tak,tak zgadzam się w 100%, ja z pomiędzy tych ogórów przez moment wyczułam jeszcze czekoladę....to bylo straszne- ale może to taki zaoach dla kobiet w ciąży które mają zachcianki typu ogóry z czekoladą ??
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-22, 18:27   #166
kesly1
Zakorzenienie
 
Avatar kesly1
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Man
Wiadomości: 3 053
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Dzisi znalazłam u niedoszłej teściówki YSL NU edp zapach niebanalny słodko-pieprzny. Miłość od drugiego "wąchnięcia", przetestowania ...
Żałuję, że jest już "prawie" niedostępny. Pierwsza nuta jest okropna, natomiast później pięknie się rozwija ...ojej
__________________
Everything in life is temporary.
So if things are going good, enjoy it because it won't last forever.
And if things are going bad, don't worry...
It can't last forever either...
kesly1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-22, 22:47   #167
rachell111
Zakorzenienie
 
Avatar rachell111
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 23 793
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Flowerbomb Extreme - nie ruszam sie z domu bez probki. Klasyczna flowerbombka uzywana jest non stop na chandre i beznadziejna pogode ot dla poprawienia sobie nastroju wprawienia sie w błogi rozkosznie beztroski nastroj ale Extreme jest mi równie potrzebne ( typowy objaw uzaleznienia prawda?) chyba ta słodycz jest bardziej przełamana jakims sokiem czyms kwasniejszym bardziej cierpkim ale tylko odrobinke to dalej słodziak, bezkonfliktowy, nienachalny , otaczajacy chmurka słodkosci ale nie jadalnej i nie ciezkiej dla mnie sa one lekkie w dobrym tego słowa znaczeniu . Czuje sie w nich jakbym miała kilka lat mniej takie młodzieńcze .

DV - zasadzam sie na jakas pojemnosc do testow wieksza niz probas bo poczatkowo go odrzucilam ale wracam do niego nie daje mi spokoju ajkby chciał przekonac jestem jednak niezły. Na kolana nie padłam (może to i dobrze dla portfela) ale przekonuje sie juz prawie mi sie podoba pikantny na mnie i z zadziorem.

Time to play - Bruno Banani - hmmm nastawiam sie na lincz ze strony doswiadczonych wizazanek ale dla mnei to wypisz wymaluj OI - wiec ejdnak nic z tego probka odstawiona. Lubie cynamon w perfumach ale widac nie zawsze. Lubie w Rousse.
rachell111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-23, 18:48   #168
Mendosita
Zakorzenienie
 
Avatar Mendosita
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 4 208
GG do Mendosita
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Testowałam dziś Coco Mademoiselle. Do testów zabrałam się z duszą na ramieniu, obawiałam się bowiem, iż zapach ma jakiekolwiek powiązania z klasyczną Coco i że będzie to kolejna rzecz, którą muszę mieć.
Okazało się calkiem inaczej, całodzienna obecność C.M. na mojej szyi zmęczyła mnie niesamowicie swoją kwaskowatością i niezmiennością- na mnie ten zapach jest identyczny od momentu aplikacji, aż do jego zmycia. Bardzo trwała. Zupełnie nie moja bajka.
Mendosita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 17:25   #169
canela
Zadomowienie
 
Avatar canela
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 1 518
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

To może ja napiszę coś na temat Onyx by Sage, bo jest warty poznania, a i Sabbath na pewno się ucieszy

Pierwsze nuty zapachu niosą ze sobą ciemną, kadzidlaną aurę arabskich baśni z tysiąca i jednej nocy. Czuć delikatną słodycz grzechu podsycaną przez wanilię.
Ciemny kokos odgrywa w tej baśni rolę tajemniczego i czarującego araba - ten słodki uwodziciel już po chwili owija sobie niewinną niewiastę (w tym wypadku - mnie) wokół palca, pozwala jej wygodnie ułożyć się na miękkich, jedwabnych poduszkach i oddawać się rozkoszom jego pocałunków. Atmosfera się zagęszcza, w powietrzu unosi się woń aromatycznego tytoniu z fajek wodnych, jest bezwietrznie i duszno, ale jakże bajecznie!
Niestety, ta wyjątkowa noc kończy się zbyt szybko. Niewiasta budzi się na darni mchu, zamiast miękkich poduszek, a po słodkim kochanku pozostaje jedynie zapach jego sandałów...

No dobrze, może sandałowca w nich nie ma, ale pachnie jakby był, a poza tym pasowało do mojej bajki
Ogólnie zapach bardzo interesujący: ciepły, zimowy, rozleniwiający. Bardziej na relaks w łóżku z książką niż intensywny dzień w pracy. Ale niestety trwałością on nie grzeszy Przedwczesny finisz można przedłużyć stosując jako bazę delikatnie Hypnotic Pioson - Onyx bardzo ładnie na nich pachnie, a kiedy już przestaje, to HP dalej utrzymują ciepły i "orientalny" klimat
__________________
Zapach dnia

próbki i odlewki

Edytowane przez canela
Czas edycji: 2008-11-25 o 17:27
canela jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-25, 17:46   #170
miss natasha
Zadomowienie
 
Avatar miss natasha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 712
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

za sprawą recenzji Angel podreptałam ci ja ostatnio z TŻ do Harrodsa, odnalazłam blacik z Private Blend Toma Forda i sięgnęłam po Tobacco Vanille:

początek to wybitnie aromatyczny piernik, z czasem przeistacza się w zapach tytoniu fajkowego - najbardziej pasuje mi tu określenie tej woni jako szlachetnej
na TŻ jest mniej waniliowy, a bardziej jak smużka dymu z tegoż tytoniu - równie pięknie.

otrzeźwiła mnie cena: 95 funtów. żeby to chociaż było 100ml
ah, nie dziś...nie dziś...
__________________


Perfume is the weather of our inner world bringing life to a personal landscape. (Christopher Brosius)

miss natasha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 18:02   #171
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez kriss_de_valnor Pokaż wiadomość
ubiegłaś mnie, bo właśnie miałam prosić posiadaczki o parę słów na jego temat tylko czy więcej jest w nim ściółki, przegnitych liści i grzybów czy igieł i żywicy? chodzi mi o to czy jest przestrzenny czy duszny?
Kriss, ja napiszę tak: duszny nie jest on w żadnym momencie, natomiast rzeczywiście początek wali stęchlizną w sposób, który pamiętam z nieszczęsnego Firefly Demeter. Gdyby tak trwał - już by został eksmitowany. Ale rozwija się w kierunku igieł i żywicy własnie. Dodatkowo z takim szemrzącym w gałęziach wiatrem i snującą się nad ziemią mgłą.

Cytat:
Napisane przez gwaihally Pokaż wiadomość
A ja porównuję dzisiaj Burning Leaves i Bonfire Demeter. I jednak, choć podobne, są zdecydownie różne. BL jest o wiele bardziej zjadliwy, noszalny. Może nawet bardziej przypomina Fireplace niż Bonfire. Takie miłe ogniseczko, cieplutkie. Mówicie, że kiełbasa? Kiełbasa, a nawet cała wędzarnia to jest właśnie w Bonfire. Potem wędone kiełbasy ostępują miejsca dużej dawce drewna, ale ciągle okiełbasionego. Może to te patyki po pieczeniu kiełbasy nad ogniem. Plus grzybnia z lasu. Może tak: BL to ognisko bardziej zakrapiane alkoholem i takie... popołudniowe, może nie w lasie, ale na skraju, albo przy domku letniskowym, kulturalne, może nawet nowobogackie, sama elita, albo młodzież - studenci. A Bonfire, to sam środek nocy, sam środek lasu, mięcho, włóczykije, albo jakieś gobliny. Ciemne postaci, które w mroku czują się najlepiej.
Ja chyba mam jakiś kłopot z tymi zapachami, bo choć czuję w nich ewidentnie dym wędzarniczy, tę charakterysyyuczną słoną słodycz, to mięsa w moich flaszkach nie ma. Nie chcę tu za bardzo kombinować, ale może te kiełbachy to wasza podświadaomośc przyzwyczajona do połączenia tych aromatów tam dłożyła?

Co do porównań - pisałam już, i ciesze się, że to nie tylko moje odczucie, że BL bardziej są w stylu Kominka, niż Ogniska.
A tak w ogóle to wszystkie trzy piękne sa ale Liście naj naj naj...

Cytat:
Napisane przez KomEwa Pokaż wiadomość
I jeszcze Black Kennetha Cole'a. Na marginesie, czy tylko ja żałuję, że natura obdarzyła nas jedynie dwoma nadgarstkami? Kiedyś, w desperacji, psiknęłam sobie perfumy w zgięcie za kolanem (zgięcia na rękach były już zajęte) i potem miałam nie lada problem, żeby tam nosem dosięgnąć, hi, hi.
Hahaha! Tez mnie kusiło zięcie pod kolanem, ale zostałam na razie przy udach.
A co do liczby nadgarstków - kiedyś marudziłam, że nie jestem pajęczakiem.

Co do Black - zgadzam się. Śliczności.

Cytat:
Napisane przez ropuszka Pokaż wiadomość
Hamlet Carla Fracci - myslalam, ze to damski zapach, ale jednak jest meski Ladny, cytrusowy, no ale jako kobieta bym sie nie odwazyla
Korci mnie poznanie tego zapachu, choć wiem (z nut), że nie bedzie mój.
Jednak nazwa, marketing, dorobiona do przeciętnego zapachu historia mogą działać...

Cytat:
Napisane przez ropuszka Pokaż wiadomość
Secret Obsession - rozczarowanie roku, a tak dlugo czekalam na ten zapach... Pachnie a raczej smierdzii ogorkami kiszonymi i koperkiiem, trzyma sie blisko skory i dopiero pod koniec zaczyna przypominac perfumy, a nie zupe
Nie wiem, czy roku, ale rzeczywiście rozczarowanie wielkie.
Sekretna Obsesja jest tak sekretnie utajona, że nie da się w niej rozpoznać żadnej obsesji. Jakieś popłuczki bez mocy i bez tego pazura, który klasyka czynił tak "obsesyjnym".

Cytat:
Napisane przez canela Pokaż wiadomość
To może ja napiszę coś na temat Onyx by Sage, bo jest warty poznania, a i Sabbath na pewno się ucieszy

Pierwsze nuty zapachu niosą ze sobą ciemną, kadzidlaną aurę arabskich baśni z tysiąca i jednej nocy. Czuć delikatną słodycz grzechu podsycaną przez wanilię.
Ciemny kokos odgrywa w tej baśni rolę tajemniczego i czarującego araba - ten słodki uwodziciel już po chwili owija sobie niewinną niewiastę (w tym wypadku - mnie) wokół palca, pozwala jej wygodnie ułożyć się na miękkich, jedwabnych poduszkach i oddawać się rozkoszom jego pocałunków. Atmosfera się zagęszcza, w powietrzu unosi się woń aromatycznego tytoniu z fajek wodnych, jest bezwietrznie i duszno, ale jakże bajecznie!
Niestety, ta wyjątkowa noc kończy się zbyt szybko. Niewiasta budzi się na darni mchu, zamiast miękkich poduszek, a po słodkim kochanku pozostaje jedynie zapach jego sandałów...

No dobrze, może sandałowca w nich nie ma, ale pachnie jakby był, a poza tym pasowało do mojej bajki
Ogólnie zapach bardzo interesujący: ciepły, zimowy, rozleniwiający. Bardziej na relaks w łóżku z książką niż intensywny dzień w pracy. Ale niestety trwałością on nie grzeszy Przedwczesny finisz można przedłużyć stosując jako bazę delikatnie Hypnotic Pioson - Onyx bardzo ładnie na nich pachnie, a kiedy już przestaje, to HP dalej utrzymują ciepły i "orientalny" klimat
Ucieszyła się.
Dzięki, piękny opis.

Ze swej strony dodać mogę, że mnie akurat najbardziej podoba się ten "mszysty" etap zapachu, kiedy leżąc w ramionach naszego perskiego księcia orientujemy się, że to nie poduszki w seraju, a leśne poszycie, że to nie książę, lecz zielonoskóry elf.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 18:58   #172
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 043
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
może te kiełbachy to wasza podświadaomośc przyzwyczajona do połączenia tych aromatów tam dłożyła?
Co do porównań - pisałam już, i ciesze się, że to nie tylko moje odczucie, że BL bardziej są w stylu Kominka, niż Ogniska.
A tak w ogóle to wszystkie trzy piękne sa ale Liście naj naj naj...
Sabb, ale ja naprawdę czuję tam dym wędzarniany i aż ślinka mi cieknie kiedy, sobie wyobrażę te wszystkie osmalone dymem smakowite połcie Też jestem zdania, że BL są genialne, choć mój szef wytypował inny zapach na swojego faworyta. Do tego stopnia, że zdecydował się na test globalny i chodził później z takim rozanielonym wyrazem twarzy, że ż mu zazdrościłam. A co mu tak przypadło do gustu? WILD HUNT!I co ciekawe na nim ten zapach był naprawdę wspaniały

PS. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za recenzję Statkusa Niezwykła, jak i wszystkie wcześniejsze Nadal jestem w szoku - możesz mi wierzyć
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 19:04   #173
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
Sabb, ale ja naprawdę czuję tam dym wędzarniany i aż ślinka mi cieknie kiedy, sobie wyobrażę te wszystkie osmalone dymem smakowite połcie Też jestem zdania, że BL są genialne, choć mój szef wytypował inny zapach na swojego faworyta. Do tego stopnia, że zdecydował się na test globalny i chodził później z takim rozanielonym wyrazem twarzy, że ż mu zazdrościłam. A co mu tak przypadło do gustu? WILD HUNT!I co ciekawe na nim ten zapach był naprawdę wspaniały

PS. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za recenzję Statkusa Niezwykła, jak i wszystkie wcześniejsze Nadal jestem w szoku - możesz mi wierzyć
Daffodilko, ależ dym wędzarniczy to i ja czuję! jak najbardziej. Tyle, że bez tego, co się w nim zwykle wędzi.

A co do recenzji i kadzideł - po pierwsze bardzo mnie cieszy, że Ci się podoba , a po drugie, czy znasz Timbuktu? Nu w obu wersjach?
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-11-25, 19:12   #174
SpanishMyszka
Zakorzenienie
 
Avatar SpanishMyszka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość

Nie martw się. Pamiętam, jak Hiszpańska Myszka twierdziła, że NU pachnie kiszonymi ogórkami. (...)
I w dalszym ciągu twardo to podtrzymuję

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
(...)
Ze swej strony dodać mogę, że mnie akurat najbardziej podoba się ten "mszysty" etap zapachu, kiedy leżąc w ramionach naszego perskiego księcia orientujemy się, że to nie poduszki w seraju, a leśne poszycie, że to nie książę, lecz zielonoskóry elf.
Sab, zabierz go na następny zlot (), postaram się przybyć. Bardzo mnie interesuje ten zapach, podobnie z resztą jak inne kompozycje roll-on marki Sage.
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart...
So long...
I can feel it tearing me apart..."

SpanishMyszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 19:18   #175
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 043
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Daffodilko, ależ dym wędzarniczy to i ja czuję! jak najbardziej. Tyle, że bez tego, co się w nim zwykle wędzi.

A co do recenzji i kadzideł - po pierwsze bardzo mnie cieszy, że Ci się podoba , a po drugie, czy znasz Timbuktu? Nu w obu wersjach?
Oczywiście że znam NU posiadam w obu wersjach - nawet zapasy zrobiłam, bo od dawna walczy ze Statkusem o pierwszeństwo w moim sercu i nie ma prawa mi go zabraknąć . Timbuktu, znam tylko z lanej próbki i na razie coś mi w nim przeszkadza... Chyba kłaniają się testy globalne.
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 19:47   #176
ropuszka
Zakorzenienie
 
Avatar ropuszka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Dzis testowalam:

Covet pure bloom S.J.Parker - bardzo trwaly, kwaitowy, lekko jasminowy zapach. Przyjemny, ale malo odkrywczy i zbyt zimny na zime.
J.Lo Live platinum - nietrwaly, chlodny, troche gruszkowy. Zupelnie niezapamietywalny i ebz charakteru.
ropuszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 20:54   #177
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez gwaihally Pokaż wiadomość
A ja porównuję dzisiaj Burning Leaves i Bonfire Demeter. I jednak, choć podobne, są zdecydownie różne. BL jest o wiele bardziej zjadliwy, noszalny. Może nawet bardziej przypomina Fireplace niż Bonfire. Takie miłe ogniseczko, cieplutkie. Mówicie, że kiełbasa? Kiełbasa, a nawet cała wędzarnia to jest właśnie w Bonfire. Potem wędone kiełbasy ostępują miejsca dużej dawce drewna, ale ciągle okiełbasionego. Może to te patyki po pieczeniu kiełbasy nad ogniem. Plus grzybnia z lasu. Może tak: BL to ognisko bardziej zakrapiane alkoholem i takie... popołudniowe, może nie w lasie, ale na skraju, albo przy domku letniskowym, kulturalne, może nawet nowobogackie, sama elita, albo młodzież - studenci. A Bonfire, to sam środek nocy, sam środek lasu, mięcho, włóczykije, albo jakieś gobliny. Ciemne postaci, które w mroku czują się najlepiej.
Nie znam Burning Leaves, ale co do Bonfire zgadzam się w 100% Zarówno ja jak i wąchające mnie osoby jednoznacznie stwierdziły, że dominuje w nim obrzydliwa wędzonka Strasznie ohydny ten zapach. Jeden z nielicznych wywołujących u mnie odrych wymiotny
Cytat:
Napisane przez miss natasha Pokaż wiadomość
za sprawą recenzji Angel podreptałam ci ja ostatnio z TŻ do Harrodsa, odnalazłam blacik z Private Blend Toma Forda i sięgnęłam po Tobacco Vanille:

początek to wybitnie aromatyczny piernik, z czasem przeistacza się w zapach tytoniu fajkowego - najbardziej pasuje mi tu określenie tej woni jako szlachetnej
na TŻ jest mniej waniliowy, a bardziej jak smużka dymu z tegoż tytoniu - równie pięknie.

otrzeźwiła mnie cena: 95 funtów. żeby to chociaż było 100ml
ah, nie dziś...nie dziś...
Prawda że wspaniały? To jeden z najbogatszych i najbardziej wyrafinowanych waniliowców jakie wąchałam... Dzisiaj czytałam, że wszystkie z 12 zapachów Toma Forda z linii Private Blend to uniseksy jednak sam twórca dokonuje jednak wewnętrznego podziału i 6 z nich ma być bardziej zwarcających się w stronę damską a pozostałe 6 męską. Ciekawe czyj byłby według niego Tobacco Vanille ... ?

Cena okrutna Nawet jeśli podzielić flaszkę na dwa to i tak wysoka kalkulacja

Ale moja droga - ciesz się, że masz tam u siebie szansę powąchać całą dwunastkę Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę
__________________
pachnę
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 21:11   #178
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 043
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość
Prawda że wspaniały? To jeden z najbogatszych i najbardziej wyrafinowanych waniliowców jakie wąchałam... Dzisiaj czytałam, że wszystkie z 12 zapachów Toma Forda z linii Private Blend to uniseksy jednak sam twórca dokonuje jednak wewnętrznego podziału i 6 z nich ma być bardziej zwarcających się w stronę damską a pozostałe 6 męską. Ciekawe czyj byłby według niego Tobacco Vanille ... ?

Cena okrutna Nawet jeśli podzielić flaszkę na dwa to i tak wysoka kalkulacja

Ale moja droga - ciesz się, że masz tam u siebie szansę powąchać całą dwunastkę Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę
Ja też Ci zazdroszczę Kocham tytoń fajkowy w każdej postaci i coś mi mówi, że i ten zapach mógłby mnie bez trudu zauroczyć. Ale póki nie powącham nie będę cierpieć
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 21:23   #179
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
Ja też Ci zazdroszczę Kocham tytoń fajkowy w każdej postaci i coś mi mówi, że i ten zapach mógłby mnie bez trudu zauroczyć. Ale póki nie powącham nie będę cierpieć
Daffodilko, w tym zapachu tytoń fajkowy wbrew nazwie jest tutaj dodany tylko jako smaczek Najpierw to zapach piernika, a potem szarlotki dookoła którego snuje się aromatyzowany wanilią dymek z tytoniu fajkowego. Mrrrr
__________________
pachnę
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-11-25, 21:33   #180
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 043
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość
Daffodilko, w tym zapachu tytoń fajkowy wbrew nazwie jest tutaj dodany tylko jako smaczek Najpierw to zapach piernika, a potem szarlotki dookoła którego snuje się aromatyzowany wanilią dymek z tytoniu fajkowego. Mrrrr
Pierniki i szarlotka (z bitą śmietaną) w przerwie między jedną fajką a drugą też by mi odpowiadały. Ile to 95 funtów? Coś 430 za 50 ml?
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.