i zastalam pusty dom...

[Flofferek]

zamurowalo mnie, az mi sie lzy pojawily... co za palant delikatnie mowiac. Kochana trzymaj sie wiem, ze jest Ci ciezko i to bardzo, szczegolnie, ze bylo to niespodziewane.

mialam podobna? sytuacje, opisywalam na wizazu historie, ale w skrocie - bylam z kims prawie 4 lata, slub na karku, wielka nieskonczona milosc, cud, miod, orzeszki, z ta roznica, ze mysmy nie mieszkali razem... pewnego dnia przyszedl, zabawil sie ze mna w lozku, odczekal chwile i oznajmil, ze nei chce ze mna byc... a 2 dni wczesniej wybieralismy obraczki... szok, 3 miesiace wyjete z zzyciorysu, jest lepiej, ale nie jestem w stanie nikomu zaufac. u ciebie jest o tyle 'lepiej', ze mozesz go teraz kopnac w tylek, dac tego kosza, niech spada za to co zrobil. u mnie niestety nie mialam takiej sytuacji, do tego, to wszystko co ja go nauczylam - kultury wobec kobiet, zachowania, wiary w siebie itd. przelal na inna laske. to przykre ale to inna bajka

... wiec poniekad wiem, jak mozesz sie czuc, jest to straszne, macie plany, rozmawiacie o tym, pamietam, mysmy dzien wczesniej rozmawiali gdzie pojedziemy na sylwestra (mowa byla o gorach)... nie rozumiem, po jakiego grzyba ONI tak klamia, zero odwagi, to nie jest facet... zreszta facet czy baba, to jest krzywdzenie drugiej osoby, bo wiadomo ze ta pierwsza raczej jest na tej lepszej pozycji, ma w tylku wszystko...

tak samo ktoras z dziewczyn napisal ajak to widzi, tzn. chce odswiezyc zwiazek, wyprowadza sie, ale moze chodzic o to, iz ma dosc ale bedzie mial cie do seksu, oj kucze, ona to tak 'ladnie' ujela.

tak wiec, albo od razu odcinasz sie od niego, ale rowniez rada innej wizazanki - sprawdz czy masz wszystkie swoje rzeczy, pieniadze na koncie itp... bo mysmy mieli wspolne i ten moj straszyl, ze zostawi mnie z debetem prawie 1000 zl mimo, ze to on wydal ta kase. ostroznosci nigdy za wiele w takiej sytuacji. mozesz jeszcze oczywiscie pobawic sie nim i jeszcze mocniej kopnac w tylek, niech ma za swoje.

rob to, co da ci wieksza satysfakcje i ulge, bo to ty jestes pokrzywdzona
trzymaj sie i nie dawaj dupkowi.

[Wroclovianka]

Się ledwo zebrałam z podłogi...

Wiem, że teraz Ci ciężko, ale radze poszukać na wspólokatora jakiegoś przystojniaka I tym samym dać nauczke temu tchórzowi - przed ostatecznym i oczywistym kopnięciem go w zadek

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez Flofferek

zamurowalo mnie, az mi sie lzy pojawily... co za palant delikatnie mowiac. Kochana trzymaj sie wiem, ze jest Ci ciezko i to bardzo, szczegolnie, ze bylo to niespodziewane.

mialam podobna? sytuacje, opisywalam na wizazu historie, ale w skrocie - bylam z kims prawie 4 lata, slub na karku, wielka nieskonczona milosc, cud, miod, orzeszki, z ta roznica, ze mysmy nie mieszkali razem... pewnego dnia przyszedl, zabawil sie ze mna w lozku, odczekal chwile i oznajmil, ze nei chce ze mna byc... a 2 dni wczesniej wybieralismy obraczki... szok, 3 miesiace wyjete z zzyciorysu, jest lepiej, ale nie jestem w stanie nikomu zaufac. u ciebie jest o tyle 'lepiej', ze mozesz go teraz kopnac w tylek, dac tego kosza, niech spada za to co zrobil. u mnie niestety nie mialam takiej sytuacji, do tego, to wszystko co ja go nauczylam - kultury wobec kobiet, zachowania, wiary w siebie itd. przelal na inna laske. to przykre ale to inna bajka

... wiec poniekad wiem, jak mozesz sie czuc, jest to straszne, macie plany, rozmawiacie o tym, pamietam, mysmy dzien wczesniej rozmawiali gdzie pojedziemy na sylwestra (mowa byla o gorach)... nie rozumiem, po jakiego grzyba ONI tak klamia, zero odwagi, to nie jest facet... zreszta facet czy baba, to jest krzywdzenie drugiej osoby, bo wiadomo ze ta pierwsza raczej jest na tej lepszej pozycji, ma w tylku wszystko...

tak samo ktoras z dziewczyn napisal ajak to widzi, tzn. chce odswiezyc zwiazek, wyprowadza sie, ale moze chodzic o to, iz ma dosc ale bedzie mial cie do seksu, oj kucze, ona to tak 'ladnie' ujela.

tak wiec, albo od razu odcinasz sie od niego, ale rowniez rada innej wizazanki - sprawdz czy masz wszystkie swoje rzeczy, pieniadze na koncie itp... bo mysmy mieli wspolne i ten moj straszyl, ze zostawi mnie z debetem prawie 1000 zl mimo, ze to on wydal ta kase. ostroznosci nigdy za wiele w takiej sytuacji. mozesz jeszcze oczywiscie pobawic sie nim i jeszcze mocniej kopnac w tylek, niech ma za swoje.

rob to, co da ci wieksza satysfakcje i ulge, bo to ty jestes pokrzywdzona
trzymaj sie i nie dawaj dupkowi.

JezuCo za kawał gnoja!!

Udusiłabym go w Twoim imieniu!!

[mada26eric]

No i stalo kolajna ofiara....bezdusznych skurrrr.... ja rowniez mialam podobna sytuacje!Mieszkalismy w niemczech razem,i co jakis czas on wyjezdzal do Polski w interesach....jak przyjechal po tygodniu(mieszkalismy w JGo domu) powiedzal mi spakuj sie zamowilem ci busa jutro rano do polski bardzo mi przykro..... no i spakowalam sie i juz nigdy nie zapytalam dlaczego to zrobil, bo nie bylo duzych powodow do zrobienia tego----kazdy sie kloci"sa gorsze i lepsze dni" ...................i nastepnego dnia bylam juz w domku,moim cieplym domku
Pierwszy miesiac byl dluzszy ale z racji tego ,ze bylam mloda osoba 21 lat zaczelam spotykac sie zludzimi i dalej zyc ....bol byl byl byl byl ale z kazda chwila coraz miejszy.....az wkoncu poznalam mojego tz mamy cudownego synka i jestesmy szczesliwy ponad zycie i niech tak zostanie.......zycz e ci podobnego rozwiazania.............. ..................a tego dupka zostaw bo szkoda lez na tego szmaciarza,,,prosze daj sobie spokoj z nim bo nie warto!!!!!

[Flofferek]

wlasnie i nastepne pocieszenie dla autorki jestes mlodziutka, masz duza szanse kogos poznac ja mam prawie 25 i niestety wszyscy, co sa w porzadku, sa zajeci, zostali albo dziwacy, albo nie w porzadku... wiec glowa do gory

[żaba :)]

Co za bezczelny prostak! Nie dość, że podjął taką decyzję za was oboje, kompletnie nie licząc się z Twoim zdaniem to jeszcze Cię o tym nie raczył poinformować! I w dodatku wysłał Ci zawiadomienie smsem , że jednak Cię kocha.
To przechodzi moje zdolności pojmowania, jak można zachować się w ten sposób!
Ważne żebyś nie została teraz sama, wyjdź gdzieś ze znajomymi, pogadaj z bliskimi Ci osobami. Może zaproś kogoś? Będziesz się lepiej czuła przez te pierwsze dni jeżeli któraś z koleżanek u Ciebie zanocuje.
I trzymaj się ciepło! Dasz sobie radę!

[skemmtun]

smieszne przez zalosne...

[***luna]

Smutne i straszne.
Dowiedzieć się,że ktos kogo się kocha jest kimś innym niż ten za kogo go uważaliśmy.
Wyszedł po angielsku, w celu odświeżenia związku. Kłamca i oszust.
Myślę,że lepiej by już nie wracał.

[magunda]

Napisane przez bridget jones

ja zarzuce innym cytatem "facet to świnia".
od jakiegos czasu powtarzam sobie to codziennie...

zgadzam sie... i rowniez od jakiegos czasu, nawet bardzo dlugiego, powtarzam to sobie codziennie...

[JoyceSky]

Wiesz co? Lepiej od razu odpusc sobie ten związek. Facetowi najwyraźniej się znudziło i zamaist zachowac się jak poważny, dorosły człowiek i porozmawiac z Tobą zachował się jak dzieciak. Kopnij go wiesz w co, bo serio szkoda czasu na takich facetów.

[Madaaa]

Mowi sie, ze facet pokazuje swoje prawdziwe oblicze dopiero kiedy para się rozstaje. Widac jakim jest czlowiekiem. W ten sposob sie nie zaltawia spraw, a juz tymbardziej nie tak odswieza sie zwiazek....

Bardzo ci wspolczuje, ale musisz pokazac mu honor i klase.

[Futbolowa]

Napisane przez Madaaa

Bardzo ci wspolczuje, ale musisz pokazac mu honor i klase.

...przy współpracy środkowego palca.

[pppaprySka]

dziekuje wam wszystkim..
mieszkanie jest moje wiec nie wyprowadze sie z niego,musze sie po prostu przyzwyczaic do nowej sytuacji i oswoic zeby nie wsio przypominalo jego...


zadzwonil do mnie i powtorzyl dokladnie to samo co napisal w smsie,peklam,wykrzyczalam ze go nienawidze ze nim gardze,ze jest najwiekszym bucem jakiego spotkalam i zaluje kazdego dnia ktory mu poswiecilam i ze nie zycze mu dobrze(wiem ze nie powinno sie tak mowic ale niemoglam inaczej)..wiecie co mi powiedzial?ze przzesadzilam,ze jestem beszczelna i teraz to on musi sie zastanowi czy jeszcze chce ze mna byc...
dziewczyny powaznie swiat oszalal..

[eres]

Napisane przez pppaprySka

zadzwonil do mnie i powtorzyl dokladnie to samo co napisal w smsie,peklam,wykrzyczalam ze go nienawidze ze nim gardze,ze jest najwiekszym bucem jakiego spotkalam i zaluje kazdego dnia ktory mu poswiecilam i ze nie zycze mu dobrze(wiem ze nie powinno sie tak mowic ale niemoglam inaczej)..wiecie co mi powiedzial?ze przzesadzilam,ze jestem beszczelna i teraz to on musi sie zastanowi czy jeszcze chce ze mna byc...
dziewczyny powaznie swiat oszalal..

Za jaja i do ostrzalu, zeby sie nie mialo szansy rozmnozyc

Ale jestem zla jak o czyms takim czytam !!!

Trzymaj sie jakos ... Bedzie dobrze!

[pppaprySka]

a ja jeszcze o tym slucham prawie na zywo..
ale wiecie co wczoraj napisalam mu ze jezeli jego wyprowadzka jest ostateczna to zeby mi oddal kklucze do dzisiaj,wzial reszte rzeczy i baya...nie oddal...

nie wiem liczy na jakies come back?przeciez ja jestem taka beszczelna placzaca histeryczka...

[Eva ID]

Napisane przez pppaprySka

a ja jeszcze o tym slucham prawie na zywo..
ale wiecie co wczoraj napisalam mu ze jezeli jego wyprowadzka jest ostateczna to zeby mi oddal kklucze do dzisiaj,wzial reszte rzeczy i baya...nie oddal...

nie wiem liczy na jakies come back?przeciez ja jestem taka beszczelna placzaca histeryczka...

Wymień zamki w drzwiach a jemu powiedz, że może klucze wyrzucić bo już są nieaktualne.

Dobrze radzisz sobie bez niego, chyba nawet lepiej niż z nim.

[Antilia]

Napisane przez Eva ID

Wymień zamki w drzwiach a jemu powiedz, że może klucze wyrzucić bo już są nieaktualne.

Dobrze radzisz sobie bez niego, chyba nawet lepiej niż z nim.

Tak zdecydowanie zmień zamki a resztę jego rzeczy wywal na śmietnik.

[malgosiab]

Napisane przez pppaprySka

witajcie.juz od dluzszego czasu obserwuje wasze forum,bardzo lubie je czytac jednak w sumie nie wiem czemu nigdy nic nie pisalam az wczoraj przyszedl dzien poi ktorym kazdy nastepny chyba bedzie gorszy i kazde wsparciejest na miare zlota...
bylam w zwiazku prawie 2lata od roku mieszkalismy ze soba..roznie bywalo raz lepiej raz gorzej jak to w zyciu ale kochalismy sie i razem planowalismy przyszlosc,za tydzien mielismy swietowac nasza 2 rocznice i planowalismy co bedziemy robic...wczoraj moj swiat sie zawalil...
wychodzilam jak zawsze na uczelnie moj tz zegnal mnie,odprowadzil mnie na autobus tak jak zawsze umowilismy sie ze jak wroce z zajec to pojdziemy do kina i zalatwimy kilka spraw.nic nie wskazywalo na to ze cos jest nie tak.ba!nawet wzial ode mnie kase na bilet zeby przyjechac pod uczelnie bo nie mial drobnych.mial przyjsc pod uczelnie.ja jakby nigdy nic wyszlam po zakonczonych zajeciach wyjelam telefon jak zawsze zeby sie dowiedziec ile jeszcze czekac,dzwonilam kilka razy-nie odbieral wiec stwierdzilam ze poszedl zapewne spac bo czasem tak ma ze wylacza dzwonki i spi.ja jakby nigdy nic wsiadlam w autobus do domu,po drodze kupilam mu cos slodkiego i zrobilam zakupy w miedzy czasie probowalam dzwonic ale dalej nic...
najgorsze bylo jak weszlam do domu..zaswiecilam swiatlo i zastalam puste biurko,puste szafy,szafki,szafeczki,sz uflady...wszedzie bylo pusto,nie bylo zadnych jego rzeczy tylko miedzy moimi nogami biegal kot-szczesliwy ze ktos przyszedl i bedzie mial kompana do zabawy.dzwonilam-dalej nic...
nie jestem w stanie dokladnie okreslic co stalo sie dalej,wpadlam w jakas panike,zaczelam szlochac...nie wiem o co chodzi...nie jestem w stanie nic wymyslec...
nie wiem co dalej ze soba zrobic,chodze prawie po scianach i szlocham...
wyprowadzil sie jak tchorz nic nie mowiac,nie tlumaczac...nic nie wskazywalo na to ze tak sie stanie...

dziewczyny pomozcie.....

Nic sie nie martw. Facet jest zwykłym gówniarzem skoro nie miał odwagi prosto w ocy Ci powiedzieć,że chce zakończyć Wasz związek. Jesteś młoda, na pewno znajdziesz kogoś lepszego. Głowa do góry, nie był Ciebie wart.

[malgosiab]

[quote=Flofferek;9863021]zamurowalo mnie, az mi sie lzy pojawily... co za palant delikatnie mowiac. Kochana trzymaj sie wiem, ze jest Ci ciezko i to bardzo, szczegolnie, ze bylo to niespodziewane.

mialam podobna? sytuacje, opisywalam na wizazu historie, ale w skrocie - bylam z kims prawie 4 lata, slub na karku, wielka nieskonczona milosc, cud, miod, orzeszki, z ta roznica, ze mysmy nie mieszkali razem... pewnego dnia przyszedl, zabawil sie ze mna w lozku, odczekal chwile i oznajmil, ze nei chce ze mna byc...





Miałam podobną sytuację, nie było jeszcze ślubu w planach ale potraktował mnie tak samo, fiku miku i ledwo skończył mówi,że to koniec... frajerstwo i tyle...

[Futbolowa]

Rany, już jeden taki debil mi się w głowie nie mieścił, a tu widzę, że więcej takich przypadków... Nic, tylko zaorać równo z polem.

[arrakis]

Napisane przez pppaprySka

nikt sie nie wtraca z jego rodziny...niechca rozmawiac,mowia ze nie ich sprawa..

dostalam tylko smsa ze on chce zaczac wszystko od poczatku z nami bo bardzo mnie kocha...i stwierdzil ze to najlepsza decyzja zeby odswiezyc zwiazek....

ze co robi przepraszam? odświeża zwiazek? takie uciekanie bez slowa ma was wg niego od siebie zblizyc? co to za kosmiczna teoria i jak mogl wpasc na cos takiego? czy on sie w ogole liczy z toba i twoimi uczuciami? bo moim zdaniem nie...

[arrakis]

Napisane przez pppaprySka

dziekuje wam wszystkim..
mieszkanie jest moje wiec nie wyprowadze sie z niego,musze sie po prostu przyzwyczaic do nowej sytuacji i oswoic zeby nie wsio przypominalo jego...


zadzwonil do mnie i powtorzyl dokladnie to samo co napisal w smsie,peklam,wykrzyczalam ze go nienawidze ze nim gardze,ze jest najwiekszym bucem jakiego spotkalam i zaluje kazdego dnia ktory mu poswiecilam i ze nie zycze mu dobrze(wiem ze nie powinno sie tak mowic ale niemoglam inaczej)..wiecie co mi powiedzial?ze przzesadzilam,ze jestem beszczelna i teraz to on musi sie zastanowi czy jeszcze chce ze mna byc...
dziewczyny powaznie swiat oszalal..

że co? że ty jestes bezczelna? ty przesadziłas? no nieee moge....

A on to teraz niby biedny pokrzywdzony? no trzymajcie mnie... w glowie mi sie nie miesci ze mozna tak sie zachowac...

p.s przeprawszam za posta pod postem ale nie moglam tego nie skomentowac

[bella7]

Napisane przez pppaprySka

a ja jeszcze o tym slucham prawie na zywo..
ale wiecie co wczoraj napisalam mu ze jezeli jego wyprowadzka jest ostateczna to zeby mi oddal kklucze do dzisiaj,wzial reszte rzeczy i baya...nie oddal...

nie wiem liczy na jakies come back?przeciez ja jestem taka beszczelna placzaca histeryczka...

Kochana postaw na swoim bo on chce byc panem siebie i w dodatku Ciebie o zgrozo...
nie daj się... skoro tak poprostu powiedz że skoro tak, to niech odda Ci klucze albo po prostu wymień zamki i wtedy napewno nie bedzie mu do śmiechu
A i związku nie da się tak szybko i ten wybrany przez niego sposób nie da sie odswiezyc zwiąku... Przemysl wszystko raz jeszcze...
Flofferek ma rację...
Trzymaj się cieplutko i głowa go góry...

[Wiolek27]

Smutne i straszne . I bardzo dobrze ze teraz pokazuje wszystko co ma a uszami , będzie Ci łatwiej odciąc się od niego co niewątpliwie musisz zrobic . Zabrzmi brutalnie , ale lepiej teraz niż po ślubie i np z trójka dzieci . Wymienic zamki i zapomniec o delikwencie .

[Akane]

pppaPryska: współczuję trudnej sytuacji, ale mimo wszystko lepiej teraz, niż po ślubie. Facet okazał się niedojrzały i niepoważny, sposób na "odświeżenie" związku to raczej próba usprawiedliwienia zachowania. Wykręcanie kota ogonem, że to Ty jesteś bezczelna - sposób na zwalenie winy na Ciebie. Wielu facetów ma tendencję do grania "świętych", oni zawsze są niewinni, chcieli dobrze, tylko że te baby...

Wiem, że w tej chwili ciężko Ci w to uwierzyć, ale przebrniesz przez to wszystko. Na pewno najmocinej boli to zaskoczenie, bo skoro nie spodziewałaś się takiego zachowania ze strony faceta, to stawiasz sobie teraz setki pytań w stylu "Dlaczego?", "Co zrobiłam nie tak?". Facet, jak zauważyły dziewczyny, był po prostu tchórzem, zapewne od dłuższego czasu nosił się z zamiarem zakończenia związku, a udawał że wszystko jest ok... ze strachu przed Twoją reakcją. Najprawdopodobniej bał się po prostu, że będzie musiał się tłumaczyć, że czekają go rozmowy, wyjaśnienia w cztery oczy. Łatwiej było "zniknąć" a potem opowiadać o chęci odświeżenia związku. Niestety obawiam się, że to kolejny fortel - tu pisze niejako z doświadczenia własnego. Przed laty mój ex odwalił coś podobnego, w ramach "naprawy naszych relacji" postanowił się ze mną nie kontaktować . Bo musi przemyśleć, trochę odpocząć, poukładać sobie wszystko... Ja głupia szlochałam, cierpiałam, szukałam okazji choć do krótkiej rozmowy telefonicznej, a on szalał na imprezach i podrywał panny. Po trzech miesiącach od owej rozmowy o przerwie, która miała wyjść nam na dobre, zadzwonił i ze mną zerwał. Nie wiem czy wielu jest takich facetów, ale być może Twój ex to ten sam typ, który wycofuje się rakiem sądząc, że w ten sposób będzie mu łatwiej

[Wroclovianka]

Napisane przez pppaprySka

dziekuje wam wszystkim..
mieszkanie jest moje wiec nie wyprowadze sie z niego,musze sie po prostu przyzwyczaic do nowej sytuacji i oswoic zeby nie wsio przypominalo jego...


zadzwonil do mnie i powtorzyl dokladnie to samo co napisal w smsie,peklam,wykrzyczalam ze go nienawidze ze nim gardze,ze jest najwiekszym bucem jakiego spotkalam i zaluje kazdego dnia ktory mu poswiecilam i ze nie zycze mu dobrze(wiem ze nie powinno sie tak mowic ale niemoglam inaczej)..wiecie co mi powiedzial?ze przzesadzilam,ze jestem beszczelna i teraz to on musi sie zastanowi czy jeszcze chce ze mna byc...
dziewczyny powaznie swiat oszalal..

Przesadzasz, jesteś bezczelna i On sie musi teraz zastanowić
Dziewczyny dobrze radzą - już dziś wymieniaj te zamki,a rzeczy wystaw przed drzwi, niech sobie przyjedzie i je odbierze, bo jak nie to je wywalisz albo ktoś je poprostu sobie weznie. No i pod żadnym pozorem mu nie otwieraj.
Bezczelny typ

[wiolkaa85]

Kochana!
Bardzo mi przykro, ze tak Cie skrzywdzil ten chlopak.
Jak dla mnie to totalny, egoistyczny du*ek.
Nie chce Ci pisac, co powinnas zrobic, bo to Twoje zycie.
Ja na pewno bym Go olala, zerwala kontakt.
I koniecznie zmienila zamki w drzwiach.
Nie prosilabym o zwrot kluczy, bo zawsze moze sobie dorobic wlasne i moglabym miec problemy - nie wiadomo, co jeszcze zapragnie wyniesc z mojego mieszkania:/
A argument o 'odswiezaniu' zwiazku w taki sposob, potraktowalabym jako 'gwozdz do trumny' - upewnilabym sie na 100%, ze albo jest egoistycznym bubkiem totalnie olewajacym uczucia innych albo sie mna bawi.
To najdziwniejszy sposob odswiezania zwiazku, o jakim slyszalam:/

[karta666]

Zmień zamki, pogoń go w cholere, że tak powiem.
Chcesz być z takim dzieciakiem nieodpowiedzialnym?
Za x lat gdy bedziesz miala dzieci z nim, tez sobie postanowi odswiezyc związek?
Jak dzieciom wtedy wytlumaczysz gdzie ich ojciec jest?

Przestan, jestescie ze sobą 2 lata, a ten odświeza związek wyprowadzając się bez wczesniejszego uprzedzenia?
To co po 10 latach będzie robił, do Afryki do jakiegoś buszu się wyprowadzi?

Dziewczyno, daj sobie z nim spokój.

[Mijalea]

W zyciu nie dalabym mu drugiej szansy!
Odcielabym sie, nie warto marnowac czasu dla kogos kto takie decyzje podejmuje sam i to w jaki sposob! spakowal sie, znikl i co? moze mial takiego focha??

Zmienilabym zamki w drzwiach i nie odzywala za zadne skarby, dopiero by sie zdziwil....

[vadi]

Napisane przez pppaprySka

dziekuje wam wszystkim..
mieszkanie jest moje wiec nie wyprowadze sie z niego,musze sie po prostu przyzwyczaic do nowej sytuacji i oswoic zeby nie wsio przypominalo jego...


zadzwonil do mnie i powtorzyl dokladnie to samo co napisal w smsie,peklam,wykrzyczalam ze go nienawidze ze nim gardze,ze jest najwiekszym bucem jakiego spotkalam i zaluje kazdego dnia ktory mu poswiecilam i ze nie zycze mu dobrze(wiem ze nie powinno sie tak mowic ale niemoglam inaczej)..wiecie co mi powiedzial?ze przzesadzilam,ze jestem beszczelna i teraz to on musi sie zastanowi czy jeszcze chce ze mna byc...
dziewczyny powaznie swiat oszalal..

nie no, masakra chłopak poważnie powinien się leczyć

jaki on był wcześniej? bo jeśli podobny, to nie wiem, jak mogłaś z nim wytrzymać zobaczysz, że niedługo będziesz się z tego śmiała, chociaż teraz pewnie krew Cię zalewa, bo wiem, że z tak dennymi tekstami nie ma w zasadzie jak dyskutować Autorko kochana, bardzo Ci współczuję, że ktoś taki się pojawił w Twoim życiu i musisz przez to przechodzić, ale chyba sama widzisz, że jego genialny pomysł 'odświeżania' był najlepszym co mogło Cię spotkać Jeszcze byście się hajtnęli, albo byś wpadła i co?

I wymiana zamków to super pomysł
Jemu się póki co najwyraźniej wydaje, że Ty pofikasz trochę, pohisteryzujesz, a jak księciunio łaskawie postanowi się Tobą zaintresować, to na gwizdnięcie przybiegniesz, machając ogonkiem

Skąd się tacy biorą w ogóle????