Samotne Mamusie-zapraszam

[dorbar]

Napisane przez Xantia

Szanuj się kobieto!! Ja nie rzucam w Twoją stronę epitetami i Ty też tego nie rób ok?? Bo nie mnie, ale siebie poniżasz.

Z tego co widać, pojęcia za wiele o rozwoju dziecka nie masz, co potwierdził rehabilitant, delikatnie dając Ci do zrozumienia, że większość rzeczy przy dziecku ROBISZ ŹLE. Nie chciał być bezpośredni tak jak ja, więc inaczej to ujął.

A Ty masz pojeciu o rozwoju dzieci dzięki swojej pielęgianrce środowiskowej? Nastepnym razem Kobieto jak bedziesz się radziła to pomyśl, czy postepować wg jej rad , bo może następnym razem będzie kazała Ci skończyć z 10 pietra Ty nie rzucasz epitetami, bo robisz to w bardziej zamaskowany sposób, co świadczy o tym, ze bezpośrednia nie potrafisz być
A to twoje SZANOJ SIE KOBIETO to o czym świadczy? ze prawda w oczy kole?

I mam pytanko odnośnie co masz na mysli pisząc, że dziecko jest pełne, jeśli nie chodzi Ci o to, że nie jest grube ani otyłe. Bo jak masz namyśli - najedzone, to rzeczywiście Alicja jest najedzona

[dorbar]

Napisane przez anulciak85

Kochane nadal sie waham bo dziewczyny mi mowily zem czasami sa bardzo wykorzystywane przez pielegniarki..ale papiery napisze i w poniedzialek w razie czego zloze a jesli nie to bede szukac gdzies w biurze zeby robic na jedna zmiane...
Dorbarku co do ciemieniuchy to nie pomoge bo moj kubus nie mial wcale ale rehabilitant ma racje nawet jak mala nie ma napiecia miesniowego to lepiej dla jej bioderek jak zmienisz sposob ubierania ale co do chodzenia to moj kuba mial troche ponad 5 miesiecy jak raczkowal a niecale 10 jak chodzil i bardzo mnie cieszy ze tak sie ladnie rozwijal!!
A dopajanie maluch woda z glukoza wcale nie musi powodowac otylosci bo robi sie to sporadycznie a mleko matki tez jest slodkie...L

I bardzo tłuste.
Nie martw się, dasz sobie rade, super, że będziez miała pracę, ja tez już chcę wrócić
Wczoraj probowałyśmy sposob ubierania jaki demonstrował rehabilitant i nie szło, źle. Za to moja mama do mnie, że nie mam tak robić bo Mała się tylko męczy przyzwyczai się szybko.
Jestem dzisiaj padnieta, Ala zmieniła nawyki, trzy noce pod rzad o 3 budziła się ( a ja juz przyzwyczaiłam się, ze nie budzi się w nocy), no cóż będzie trzeba się odzwyczaić.
Musze sobie pokarm odciagnac bo jutro na zakupy z koleżankami mykam. Chce juz prezenty kupic by nie robic tego na sotatania chwilę.

[kasienka1977]

Oj dziewczyny o co ta burza? Pax vobiscum
Mleko mamy jest może i słodkie i tłuste, ale jest tłuszcz i cukier w bezpiecznych dla dziecka ilościach. Poza tym ssanie cysia jest 6 razy trudniejsze niż butelki i dziecko je tyle, żeby zaspokoić głód, a nie się najeść. W związku z tym maluch karmiony piersią nie ma tak rozepchanego żołądka jak ten butelkowy i w przyszłości ma większe szanse uniknąć otyłości. To tyle na temat karmienia piersią mówi wam doświadczona mama (pierwsze dziecko 3 lata na cysiu, drugie 10 miesięcy i nadal karmię, mimo, że wróciłam już do pracy )

Z żółtaczką różnie bywa. My akurat mielismy przedłużoną do końca 2 miesiąca(antybiotyk pod koniec ciąży plus podduszenie w czasie porodu ją wywołało). najpierw lampy w szpitalu, potem kuracja w domu. Rzeczywiście kazali mi go dopajać wodą. Ale Młody nie chciał pić. Więc żółtaczka nie schodziła. w związku z tym kazano mi go na dwie doby odstawić od cyca i karmić butelką. W mleku modyfikowanym jest więcej wody i szybciej się bilurubina wypłukuje. I to pomogło po dwóch dniach takiej diety z 13 zeszło do 8. ja - gdybym wtedy wiedziała to co dziś - to żeby oszczędzić dziecku cierpienia związanego z pobieraniem krwi co kilka dni - sama dałabym butelkę na dzień czy dwa, a przez ten czas ściągałabym pokarm, żeby zachowac laktację. Żółtaczkę Łukasza trochę wszyscy bagatelizowali - jak wyszlismy ze szpitala to każdy mówił sama będzie schodzić, a potem się okazało, że jednak nie schodzi i kołowrót po przychodniach się zaczął. A mogłam tego dziecku oszczędzić.

Anulcia k gratuluję pracy - pamietaj nigdzie nie ma lekko, a jesli będziesz mieć stały dochód w państwowej firmie, będziesz bardzo wiarygodna dla banku w kwestii kredytu na jakieś m. I tylko o tym powinnaś dziś myśleć.

[Xantia]

Napisane przez dorbar

A Ty masz pojeciu o rozwoju dzieci dzięki swojej pielęgianrce środowiskowej? Nastepnym razem Kobieto jak bedziesz się radziła to pomyśl, czy postepować wg jej rad , bo może następnym razem będzie kazała Ci skończyć z 10 pietra Ty nie rzucasz epitetami, bo robisz to w bardziej zamaskowany sposób, co świadczy o tym, ze bezpośrednia nie potrafisz być
A to twoje SZANOJ SIE KOBIETO to o czym świadczy? ze prawda w oczy kole?

I mam pytanko odnośnie co masz na mysli pisząc, że dziecko jest pełne, jeśli nie chodzi Ci o to, że nie jest grube ani otyłe. Bo jak masz namyśli - najedzone, to rzeczywiście Alicja jest najedzona

Poza lekturą o rozwoju dziecka polecam również słownik ortograficzny

[anulciak85]

Robicie z igly widly wiadomo ze zadna z nas nie zrobi nic aby zrobic krzywde wlasnemu dziecku a bledy ortograficzne moze zrobic kazdy

[izzie]

Nie każda z nas urodziła się idealną matką I po to chyba jest położna i lekarz żeby się ich poradzić. No bo niby kogo innego? księdza?
Dobra, kończę temat, nie ma sensu ciągnąć kłótni.


A wytykanie błędów ortograficznych jest niezgodne z regulaminem forum.

[maladT]

w zasadzie mając 1 dziecko żadna z nas nie była na tyle wyuczona "obsługi" przy dziecku by być specjalistką w tej dziedzinie... często potrzebujemy rad i chętnie wysłuchujemy zdania innych... jednakże osądy nie powinny mieć charakteru nadto oskarżającego że jest się zlą matką... nie każdemu jest łatwo oswoić się z maleństwem a tymbardziej samemu opiekować sie nim... błędy zdarzają się każdej z nas...

Xantia jako kobieta mająca większe doświadczenie w opierce nad maluszkiem niż ja z Dorbarkiem sama powinna w jakiś sposob, ale nie stosując chamskie odzywki i naskakując, doradzić co w danej sytuacji zrobić. Nikt nie jest doskonały i zapewne Ty jako świaża mama tuż po porodzie Alicji nie byłaś w 100% pewna, że wszystko co robisz jest profesjonalne. A co do ortografii to nie każdy musi być mistrzem i drobne omyłki w tej kwestii zdarzają się przede wszystkim wzrokowcom, którzy w świecie internetu czytają, a tym samym przyzwyczajają mózg do błędów (Nie wiem czy ktoś mnie w tej kwestii zrozumiał)

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez maladT

w zasadzie mając 1 dziecko żadna z nas nie była na tyle wyuczona "obsługi" przy dziecku by być specjalistką w tej dziedzinie... często potrzebujemy rad i chętnie wysłuchujemy zdania innych... jednakże osądy nie powinny mieć charakteru nadto oskarżającego że jest się zlą matką... nie każdemu jest łatwo oswoić się z maleństwem a tymbardziej samemu opiekować sie nim... błędy zdarzają się każdej z nas...

Xantia jako kobieta mająca większe doświadczenie w opierce nad maluszkiem niż ja z Dorbarkiem sama powinna w jakiś sposob, ale nie stosując chamskie odzywki i naskakując, doradzić co w danej sytuacji zrobić. Nikt nie jest doskonały i zapewne Ty jako świaża mama tuż po porodzie Alicji nie byłaś w 100% pewna, że wszystko co robisz jest profesjonalne. A co do ortografii to nie każdy musi być mistrzem i drobne omyłki w tej kwestii zdarzają się przede wszystkim wzrokowcom, którzy w świecie internetu czytają, a tym samym przyzwyczajają mózg do błędów (Nie wiem czy ktoś mnie w tej kwestii zrozumiał)

Posluchac rady rehabilitanta zamiast sie zalic na forum, ze swiat jest be i ludzie sa be

[maladT]

zgadzam się z poprzedniczką-MOONĄ.. ale nie można potępiać kogoś za to, że pisze na forum co słychać...

[Wiolek27]

Dorbarku zdecydowanie słuchac rady rehabilitanta. Mała sie bedzie niecierpliwić bo póki co jest przyzwyczajona do czegoś innego , ale trzeba konsekwentnie się stosowac i kropka.

śliczny awatarek

[dorbar]

Napisane przez Xantia

Poza lekturą o rozwoju dziecka polecam również słownik ortograficzny

wiesz byłam barzdo ciekawa kiedy to napiszezs, szczerze mowiac nie zwracam na bledy uwage piszac na forum. a z ortografia to Kochana nie mam wcale problemow i wiem, ze uje sie nie kreskuje

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9892312]Posluchac rady rehabilitanta zamiast sie zalic na forum, ze swiat jest be i ludzie sa be [/quote]

nie chodzilo o zalenie sie tylko o to co slychac. jacy wy ludzie jestescie przeczuleni, dajce sobie troche na luz.

a tak wogole to u mnie ojciec Ali sie odezwal, chce Malej zdjecia. Ale nie mam zamiaru ich dać, nie zasluzyl

[wiola123]

Czesc dziewczyny. Mam pytanie czy musze podawac nazwisko ojca dziecka? Bo nie wiem czy potrzebne jest to w sądzie jak bede wnosiła pozew o alimenty? On nie chce dac nazwiska i nie wiem czy jak urodze to bedzie potrzebne. W sądzie powiedzieli mi ze potrzebuje odpis zupełny aktu urodzenia a tam sie podaje jego nazwisko? Prosze odpiszcie jak najszybciej

[mukaa]

Napisane przez dorbar

Mukaa a Ty w przedszkolu pracujesz?

w szkole specjalnej

dorbar - bo to ty na co dzień z nią jesteś a nie rehabilitant (no chyba że fajny gość to go możesz zaprosić )

łee żółtaczka sama przejdzie - w końcu fizjologiczna (czasem się przedłuża ale to przecież wyjątki!) picie wystarczy, a jeśli jest zbyt wysoki poziom bilirubin y to robią fototerapię - jeszcze na oddziale noworodkowym

xantia - a ty się tradycyjnie czepiasz - i jak widzę kolejna zadyma :/ nie wiem skąd w tobie tyle jadu...
część twych uwag jest słuszna, ale sposób w jaki je wypowiadasz - poniżej pasa!! nie wiem co chcesz osiągnąć mówiąc drugiej kobiecie że wszystko przy dziecku robi źle chyba żeby w depresję popadła, bo skoro jesteś taka madra to pewnie weisz też że to do niczego nie motywuje! a skoro jej dziecko żyje i ma się
dobrze to chyba znaczy że jednak dobrze się nim zajmuje!

ech forum ma być miejscem gdzie człowiek chce odetchnąć, wygadać się - a nie miejscem żarcia się i wymądrzania...

anulciak - pomyśl że paktu własną krwią tam nie podpisujesz i jeśli ci się nie spodoba to zawsze możesz zrezygnować!! poza tym chyba w każdej pracy są jakieś "ciemne strony"... Dasz radę!

[dorbar]

Wiola jeśli ojciec nie chce sie przyznac do dziecka, nie jestescie malzenstwem to w urzedzie nie można podać nazwiska ojca. Podaje się jakies imie , ktore wpisywane jest z nazwiskiem matki. co innego by było jak by jednak się przyznał do dziecko i by z Tobą poszedł do urzędu. A jak bedziesz pozew skaładała to mozna złożyć o utalenie ojcostwa i alimenty.

[Wiolek27]

Dorbarku nie jesteś wyrodną mamą .Po prostu skorzystaj z rad rehabilitanta , po to właśnie są takie wizyty .
Moona gdzie Ty widzisz to użalanie się na cały swiat ? to była zwykła relacja z dnia , jakie sie tu często zdarzają ...
Wiola123 nie mozesz podac nazwiska ojca ot tak w USC , podajesz imię , urząd dodaje Twoje nazwisko - od jakiegoś czasu stosuje się tzw dane ochronne zamiast wpisu NN .
Anulciak bierz tę robotę, zapewne i tak podpiszesz pierwszą umowę na czas okreslony , w razie czego gdybyś chciała zrezygnować obowiązuje Cię miesięczne wypowiedzenie o ile dobrze pamiętam .

[Awenturyn]

Napisane przez wiola123

Czesc dziewczyny. Mam pytanie czy musze podawac nazwisko ojca dziecka? Bo nie wiem czy potrzebne jest to w sądzie jak bede wnosiła pozew o alimenty? On nie chce dac nazwiska i nie wiem czy jak urodze to bedzie potrzebne. W sądzie powiedzieli mi ze potrzebuje odpis zupełny aktu urodzenia a tam sie podaje jego nazwisko? Prosze odpiszcie jak najszybciej

W urzędzie do aktu urodzenia podajesz imie ojca a nazwisko wpisuja twoje.I taki akt urodzenia dołączasz do pozwu sądowego.
Jeśli się nie przyznaje do ojcostwa to w sądzie składasz pozew "o ustalenie ojcostwa i alimenty".Jeśli wszystko pójdzie po twojej myśli (a tak bedzie napewno ) to na ostatniej rozprawie sędzia zapyta się ciebie czy ma nadać nazwisko ojca dziecku?czy ma ograniczyć władze rodzicielską? W zalezności jakiej odpowiedzi udzielisz to tak bedzie.

Anulciak poradzisz sobie Jak to się mówi "strach ma wielkie oczy "

[kasiura]

dorbar na Twoim miejscu pokazala bym ojcu jak najbardziej zdjecia, jesli nie zasluzyl to tym bardziej...!

[izzie]

A ja znowu na weekend do Krakowa.... Córcia zostaje z rodzicami. Trzymajcie kciuki, bo ciężki zjazd

[kasienka1977]

Dorbar ja też bym zdjęcia dała. A jeszcze lepiej zaproponowała, żeby sam przyjechał i zrobił Wiem, że skrzywdził Ciebie i twoją córcię, ale może właśnie zaczyna coś rozumieć i trzeba jemu dać szansę na bycie tatą, a twojej malutkiej na taty posiadanie. Unoszenie się honorem i mówienie - teraz niech spada nie jest moim zdaniem najlepsze w tej sytuacji
Trzymaj się kochana, będzie dobrze

[dorbar]

Napisane przez kasienka1977

Dorbar ja też bym zdjęcia dała. A jeszcze lepiej zaproponowała, żeby sam przyjechał i zrobił Wiem, że skrzywdził Ciebie i twoją córcię, ale może właśnie zaczyna coś rozumieć i trzeba jemu dać szansę na bycie tatą, a twojej malutkiej na taty posiadanie. Unoszenie się honorem i mówienie - teraz niech spada nie jest moim zdaniem najlepsze w tej sytuacji
Trzymaj się kochana, będzie dobrze

tylko, że on mieszka w Anglii i nie przyjedzie. Wiesz tu już nawet nie chodzi mi o honor, ale ostatnio jak mu zaproponowałam, sorki zaprosiłam go na chrzest Ali to nawet nie raczył odpowiedzieć. Mogę mu zaproponować by przyjechał i na żywo zobaczył Małą, ale jestem pewna co odpowie. Nigdy nie chciałam mu ograniczać kontaktów z Małą, ale on nawet nie próbował.
Jestem zmęczona na maxa. Mała dała mi popalić, niedawno zasneła. Nic też mykam do łóżeczka.
Miłych snów.

[mukaa]

Napisane przez Wiolek27

[
Wiola123 nie mozesz podac nazwiska ojca ot tak w USC , podajesz imię , urząd dodaje Twoje nazwisko - od jakiegoś czasu stosuje się tzw dane ochronne zamiast wpisu NN .
.

nie wiedziałam że to się tak nazywa a przed czym mają chronić że się tak zapytam? (oprócz tego że jednak lepiej to wygląda na akcie niż nn - w końcu kazda z nas wie z kim ma dziecko )

izzie a będziesz w mikołajowy weekend w krakowie? bo ja mam wtedy zjazd

dorbarku przykro mi bardzo... ale kiedyś zrozumieją ile złego zrobili - i to swoim dzieciom i wyrzuty sumienie ich zeżrą...
skoro facet nie chce to nie da się go zmusić do odwiedzania dziecka. Ty próbowałaś więc sumienie możesz mieć czyste.
Zresztą wkurza mnie ten trend że to matka ma na rzęsach stawać żeby " dla dobra dziecka" ojciec utrzymywał z nim kontakt. Jakby mało miała zmartwień i rzeczy na głowie - praca, często nauka, dbanie o dziecko, o dom, wizyty u lekarzy (w pierwszym roku życia dziecka jest ich mnóstwo), załatwianie zasiłków, miejsca w żłobku czy przedszkolu..... I jeszcze oprócze tego ma sobie żyły wypruwać i ganiać za tatuśkiem podtykając mu zdjęcia dziecka albo organizując im wyjście do kina!!!! Przysięgam że jak czytam po raz enty w jakieś durnej gazecie o czymś takim (i "niech matka schowa do kieszeni swoją złość, żal i pretensje do ojca dziecka") to mnie skręca! Czy nie lepiej dla dziecka jeśli będzie miało jednego, ale PRAWDZIWEGO rodzica - który je kocha, dba o nie i jest przede wszystkim spokojny bo ni e musi się z gadem użerać...? zresztą dziecko jeszcze bardziej się poczuje oszukane jak się dowie że to nie ojciec chce się z nim widywać tylko poniekąd na silę to robi...

To tyle na ten temat ale się rozpisałam


Antek szalał dziś z ciastoliną - dołączyli małą próbkę do gazety. Myślałam ż eją jeść będzie :P ale bardzo ładnie się bawił, rwał ją, robił placuszki, a największa radocha była jak zrobiłam mu węża latał z nim po całym domu i wszystkim się chwalił

[kasiura]

dorbar wysylajac mu zdjecia zawsze przyczyniasz sie do tego ze tworzy sie jakas malenka szansa na to ze poczuje cos do dziecka! nie wysylajac tych zdjec odbierasz ta szanse wlasnie dziecku...
kiedys bedziesz mogla z pelna odpowiedzialnoscia powiedziec doroslej corce ze zrobilas wszystko,a to juz do niego nalezy reszta,
moje dziecko ma ponad rok, ojciec nie widzial go ani razu, ani razu tez nie skomentowal zdjec ktore mu regularnie wysylam, ale robie to dla malej.


Dla mnie wpisywanie nazwiska matki w rubryce ojciec to jakas kpina! to wyglada jakby sie mialo dziecko z wlasnym bratem?
juz chyba wolalabym NN, dziecko jak bedzie zdwac np do liceum czy na studia bedzie wyciagac taki akt i co niby nie zauwazy takiego kuriozum???

[Wiolek27]

no własnie ustawodawca stwierdził ze wpis NN na dokumencie ktory idzie za człowiekiem jednak całe zycie , jest krzywdzący zarowno dla dziecka jak i dla matki dziecka , bo sugeruje ze matka dziecka nie ma wiedzy kto jest ojcem. A dziecko posługując sie takim dokumentem narazone jest na społeczny ostracyzm . Czasy się trochę zmienily - choc moze jak pokazuje niedawny wpis KLARY DONATY BORECKIEJ -nie do konca, ale jednak, szczególnie w małych miejscowosciach stereotypy mają się dobrze i skutecznie krzywdzą ludzi .
Dorbarku ja równiez myslę ze powinnaś wysłać zdjecia malutkiej . Podobnie jak Mukka nie uważam bys miała / albo którakolwiek z nas miała / obowiązek latac za ojcem i na siłe próbować budować jakieś sztuczne więzi , ale zdjęcia mozna wysłac i po prostu poczekajmy , a nuż wyniknie z tego coś dobrego ???

A w ogole to miałam masakryczną noc , ktoś mi się próbował włamać do domu , własnie czekam na policję :-/

Ktoś wie co się dzieje z naszą Ewelinką?

[malgosia1051]

mi zostało około 20tyg do końca. widze że tu małe napięcie jest
a ja sie czuję źle bo przed wczoraj był mój ex i nawyzywał mnie od róznych a to dlatego że powiedziałam jego bratowej że w ciązy jestem. myślał że mu sie upiecze i rozejdzie sie po kościach!!i i wczoraj tak sie źle czułam że nie miałam siły wstać z łóżka wiec przeleżałam w łóżku cały dzień!!!a tam wżiąc i nic nieweej za******** drania!!

[malgosia1051]

Napisane przez Wiolek27

no własnie ustawodawca stwierdził ze wpis NN na dokumencie ktory idzie za człowiekiem jednak całe zycie , jest krzywdzący zarowno dla dziecka jak i dla matki dziecka , bo sugeruje ze matka dziecka nie ma wiedzy kto jest ojcem. A dziecko posługując sie takim dokumentem narazone jest na społeczny ostracyzm . Czasy się trochę zmienily - choc moze jak pokazuje niedawny wpis KLARY DONATY BORECKIEJ -nie do konca, ale jednak, szczególnie w małych miejscowosciach stereotypy mają się dobrze i skutecznie krzywdzą ludzi .
Dorbarku ja równiez myslę ze powinnaś wysłać zdjecia malutkiej . Podobnie jak Mukka nie uważam bys miała / albo którakolwiek z nas miała / obowiązek latac za ojcem i na siłe próbować budować jakieś sztuczne więzi , ale zdjęcia mozna wysłac i po prostu poczekajmy , a nuż wyniknie z tego coś dobrego ???

A w ogole to miałam masakryczną noc , ktoś mi się próbował włamać do domu , własnie czekam na policję :-/

Ktoś wie co się dzieje z naszą Ewelinką?

o kórcze to miałaś przykrą przygodę ale już chyba ok?

[kasiura]

Napisane przez Wiolek27

no własnie ustawodawca stwierdził ze wpis NN na dokumencie ktory idzie za człowiekiem jednak całe zycie , jest krzywdzący zarowno dla dziecka jak i dla matki dziecka , bo sugeruje ze matka dziecka nie ma wiedzy kto jest ojcem.

zgadzam się, ale wpisanie imienia ojca i nazwiska matki jest dla mnie równie krzywdzące...

nie wiem jakie wyjscie byloby dobre...
moja corka ma juz 2 gi akt poprawiony, pierwszy wlasnie taki dziwaczny, drugi z prawdziwym ojcem ale i adnotacja ze wczesniej byl ten pierwszy...i tak czy inaczej mimo iz ma prawdziwego ojca juz wpisanego to jednak ma "dziwny akt", inny niz pozostale dzieci...

[Wiolek27]

heh no profesjonalisci to to nie byli, bo hałasu narobili co niemiara , drzwi do garazu mam uszkodzone i ten chyba dzwięk zresztą nas obudził .Nic sie wielkiego nie stało w sumie ale ja jestem panikara i sama swiadomosc ze ktoś próbował wejsc w nocy do naszego domu mnie przeraza.

[Wiolek27]

Napisane przez kasiura

zgadzam się, ale wpisanie imienia ojca i nazwiska matki jest dla mnie równie krzywdzące...

nie wiem jakie wyjscie byloby dobre...
moja corka ma juz 2 gi akt poprawiony, pierwszy wlasnie taki dziwaczny, drugi z prawdziwym ojcem ale i adnotacja ze wczesniej byl ten pierwszy...i tak czy inaczej mimo iz ma prawdziwego ojca juz wpisanego to jednak ma "dziwny akt", inny niz pozostale dzieci...

Tak Kasiurko ale jest tez przeciez mozliwosc sądowego ustalenia ojcostwa wiec teoretycznie jest mozliwosc doprowadzenia do umieszczenia prawdziwych danych ojca na akcie urodzenia dziecka . A czy umieszczenie danych ochronych jest krzywdzące ?? hmm nie powoduje pytan i dziwnych spojrzen , raczej sugeruje ze to maż matki a nie brat ..sama nie wiem co o tym myslec ..
nie wiedzia łam ze zostawiaj a i tak adnotację o tym pierwszym wpisie .. szczerze to jesli tak to wyglada to jest to poprostu chybiona idea ...

[malgosia1051]

Napisane przez Wiolek27

heh no profesjonalisci to to nie byli, bo hałasu narobili co niemiara , drzwi do garazu mam uszkodzone i ten chyba dzwięk zresztą nas obudził .Nic sie wielkiego nie stało w sumie ale ja jestem panikara i sama swiadomosc ze ktoś próbował wejsc w nocy do naszego domu mnie przeraza.

niby nieprofedjonaliści ale strachu ci narobili. bo tu sobie spokojnie śpisz a tu ktoś próbuje sie włamać!! każdy by z panikował na twoim miejscu!!!

[anulciak85]

Wolek a ukradli cos??
Dziwczyny ktore pracuja tam w szpitalu powiedzialy zqe sa takimi slugusami pielegniarek i sa bardzo wykorzystywane do najgorszych rzeczy...
Dorbar wyslala bym zdjecia nich widzi co stracil(ja tak zrobilam z dziadkami Kuby0dzwonili i plakali ale do wnuka jeszcze nie przyjechali).
Tylko ze jesli ojciec nie uzna dziecka to wpisuja Toje nazwisko i imie jakie podasz na pierwszej stronie aktu i na skroconym a po ustaleniu ojcoswa zapis jest nadal taki sam ale zmienia sie akt zupel bo tam dodaja adnotacje sadowa i potem juz trzeba zawsze brac odpis zupelny.Jesli cos ospowiem na wszelkie pytania bo kuab ma taki wlasnie zmieniony