Panny Młode 2010 cz. II

[can't be perfect]

Napisane przez kaska87

no to zycze by sala była wolna i cudna

ja jestem skłonna robić wesele nawet w piatek... nawet 13.08 to jest piatek..ale to będzie 2 rocznica zaręczyn a ja w piatki 13-ego nie wierzę bo 13 to raczej nasza szczęśliwa liczba




i szkoda że Audio Feels nie zajęło 2 miejsca w MT.. dziewczynka ma owszem ładny głos, ale utwór ten jej się nie udał..

[kubusewa]

Co do fajerwerków to powiem tak: musi być przy tym obecna jakaś służba z zewnątrz, u mnie na studniówce były fireworki i specjalnie na ten cel sprowadzili nam straż pożarną
Co do wesela to jeśli chcesz mieć fireworki zapytaj czy CI właściciel sali zapewni
Ja na swoim weselu mam w ofercie i ja na pewno z tego skorzystam i daj mi Boże żeby ta noc nie była deszczowa
Nastomiast na pewno nie możesz tego sama sobie za pewnić w stylu wujek józio (sorry jeśli któraś ma wujka józia... bez brazy) puści mi petardy
Bo przede wszystkim tak jak już napisały dziewczyny, jeśli nawet właściciel lokalu zgodzi się udostępnić CI plac (z czym w gruncie rzeczy może nie być problemu) i jeśli tej osobie, która puszczałaby fireworki stało się coś złego, albo petarda spadła komuś na chałupe ...czy coś.. no to dociekaliby praw od właściciela lokalu, a on siłą rzeczy od Ciebie....Takie rzeczy muszą być załatwione formalnie ... musisz mieć papier, że jest służba, czy straż miejska, policja , czy firemani.. ktoś musi być, żeby mieć to pod kontrolą
Jeśli Cię to interesuje proponuję zapytać właściciela czy on zapewni CI sam i czy on to zorganizuje
No wiesz ,żebyś Ty dodatkowo nie miała załatwiania
I wiecie co
widziałam się wczoraj z koleżanką, która na weselu płaciła tylko za salę ... a nie od osoby... Czyli sala osobno, obsługa osobno, kucharki osobno .... czaicie
I mówiła, że sto razy bardziej jej się podobało wesele kuzynki, która miała płacone od osoby....
Mówi, ze idąc do ołtarza... oboje ona i jej TŻ byli straszliwie zmęczeni.. psychicznie i fizycznie.. Bo i wiecie musieli wszystko sami załatwiać, Kupować jedzenie, pilnować, żeby kucharki porobiły wszystko, nic nie pokradły.... żeby kelnerzy nie pili ich wódy.. Żaliła się że przez to miała koszmarne wesele


markarty wygrali

[onaella]

Kubesowa to rzeczywiście koleżanka miała nieciekawie oj nie zazdorszcze

[can't be perfect]

kubusewa ta sala o której teraz myślimy organizuje pokazy fajerwerek, bo już na weselach się takie pokazy odbywały.. tylko nie wiem ile taka przyjemnośc kosztuje.. a mój wujek jest strażakiem więc jakby co ekipa gratis przyjedzie

a co do sla to ja wolę przyjśc na gotowe i wyjśc niczym się nie martwiąc.. byłam na takim weselu na sali wiejskiem i państwo młodzi byli bardzo zmęczeni. bo wczesniej 2 dni musieli pilnować żeby się do sali nie wkradli.. bo tak już wszystko poustawiane, jedzenie w chłodziarkach, sala ubrana i młodzie się prawie w ogóle nie bawili.. a ja chcę na swoim weselu szaleć

[kubusewa]

Napisane przez can't be perfect

kubusewa ta sala o której teraz myślimy organizuje pokazy fajerwerek, bo już na weselach się takie pokazy odbywały.. tylko nie wiem ile taka przyjemnośc kosztuje.. a mój wujek jest strażakiem więc jakby co ekipa gratis przyjedzie

a co do sla to ja wolę przyjśc na gotowe i wyjśc niczym się nie martwiąc.. byłam na takim weselu na sali wiejskiem i państwo młodzi byli bardzo zmęczeni. bo wczesniej 2 dni musieli pilnować żeby się do sali nie wkradli.. bo tak już wszystko poustawiane, jedzenie w chłodziarkach, sala ubrana i młodzie się prawie w ogóle nie bawili.. a ja chcę na swoim weselu szaleć

U mnie powiedzieli 1 tyś zł więc nie wiem...
myślę że najprościej będzie jak się dowiesz u właściciela swojej sali.. no bo takie gdybanie na forum jest bez sensu jesli nie masz wszystkich szczegołów
ja wiem tyle ze mam mozliwosc i z niej skorzystam w koncu raz wychodzi sie za maz za milosc swojego zycia.....

[can't be perfect]

Napisane przez kubusewa

U mnie powiedzieli 1 tyś zł więc nie wiem...
myślę że najprościej będzie jak się dowiesz u właściciela swojej sali.. no bo takie gdybanie na forum jest bez sensu jesli nie masz wszystkich szczegołów
ja wiem tyle ze mam mozliwosc i z niej skorzystam w koncu raz wychodzi sie za maz za milosc swojego zycia.....

dowiem się w poniedziałek jutro nic o tym nie myslę i nie gadam bo wkurzę tylko wszystkich w domku że ciagle gadam i gadam o tym samym
ale tu na forum chcialam sobie tak ulzyć bo nie mam takiej osoby w tej chwili z ktorą mogłabym porozmawiać o tym

ale wiecie jaki miałam dziwny sen.. był dzień naszego slubu, a mi nic nie gotowego, zero, null, był sam slub w kościele, żadnego przyjęcia nawet.. ja w czarnej sukience a za mną szereg innych osób biorących ślub.. po kolei podchodziliśmy tylko błogosławieńastwo i już po slubie.. masakra..aż się przestraszyyłam jak się obudziałam

[ACzarna]

Cześć Dziewczyny,

Macie jakiegoś godnego polecenia kamerzystę z Kielc bądź okolic?

[can't be perfect]

Dobra to daję kilka zabaw oczepinowych

Szczotka
Wybieramy kilka par tanecznych plus jedna osoba więcej. Orkiestra rozpoczyna muzykę, wszyscy się bawią. Po kilkunastu sekundach orkiestra przerywa zabawę i następuje odbijanie partnerki. Kto nie zdąży podbiec do innej partnerki będzie musiał tańczyć ze szczotką. Takim sposobem niezręczni odpadają.

Chłopiec czy dziewczynka
Jeszcze jedna zabawa weselna w cyklu zabaw oczepinowych. W zabawie bierze udział Para Młoda, która siada do siebie placami na krzesełkach, w tym czasie kapela przygrywa krótkie melodie. Na znak orkiestry lub po zakończeniu utworu Nowożeńcy odwracają się do siebie, jeżeli obydwoje obejrzą się w tą samą stronę, to znaczy, że będzie chłopiec jeśli w przeciwne to dziewczynka. Zabawa powtarzana jest tyle razy, ile dzieci chce mieć Para Młoda.

Ty czy Ja
Para Młoda siada na krzesełkach na środku sali tanecznej. Zespół muzyczny wręcza im tabliczki, na których napisane jest z jednej strony TY, z drugiej JA. Zespół zadaje pytania np: kto ma fajniejszych teściów? Młodzi podnoszą tabliczki odpowiednio je układając. Cała zabawa polega ma śmiesznych pytaniach i śmiesznych odpowiedziach.

Zabawa z krzesłami
Ten konkurs organizowany jest w kilku wersjach, zasada jest jednak jedna: do konkursu staje kilka osób lub par, które ustawiają się wokół ustawionych krzeseł. Krzeseł jest zawsze o jedno mniej niż osób biorących udział w konkursie. Przy każdej przerwie w muzyce "zawodnicy" zajmują wolne miejsca. Osoba, dla której nie starczy miejsca odpada. Ostatni pozostający na parkiecie wygrywają. W zależności od wersji zabawy może ona się odbywać w różny sposób np.: Na krześle należy usiąść z osobą lub fantem, który wymieni orkiestra (krawat, kucharka, rajstopy...) Przy zabawie z osobą towarzyszącą miejsce musi zająć Para tańcząca.

Lambada
Do zabawy dobiera się dowolnie dużą grupę osób płci obojga i ustawia się je na przemian Pan, Pani... w kółku. Następnie pląsając rozpoczyna się taniec w kółko trzymając się za rączki. Zespół muzyczny w trakcie zabawy przerywa co chwilę taniec i pyta o poszczególne części ciała np. rączki, kolana, uda... na co biorący udział w zabawie odpowiadają stosownie do sytuacji. Po każdym pytaniu następuje zmiana części ciała, za którą biorący udział w zabawie się trzymają.
Uwaga!!! Zabawa raczej dla osób pełnoletnich

Konkurs tańca
Do konkursu staje kilka par. Orkiestra prowadząca zabawę często dobiera sobie sędziów w postaci Pary Młodej lub Świadków. W zabawie wygrywa para, która najdłużej wytrwa na parkiecie. W zależności od wersji tej zabawy weselne może ona przybrać formę siłową, lub zręcznościową:
- w wersji siłowej orkiestra zmusza partnerów do coraz trudniejszych figur, np.: z partnerką na rękach, w przysiadzie, itp.
- w wersji zręcznościowej tańczącym daje się np. balon, który umieszczany jest między różnymi częściami ciał tańczących. Para, która zgubi balon odpada.
- inna odmiana wersji zręcznościowej to taniec z marynarką, w którym partnerzy Pani i Pan - na wybrany znak zamieniają się marynarką. Ostatnia para odpada.

Sznurek
Zabawa weselna wymagająca dużo odwagi . Na jednym końcu sali stawia się butelkę alkoholu, na drugim końcu ustawiają się zawodnicy. Na znak orkiestry zawodnicy zaczynają układać na podłodze sznurek z ubrań które mają na sobie. Wygrywa osoba która pierwsza ułoży sznurek tak długi żeby sięgnął do postawionej po drugiej stronie butelki. Nie ma co ukrywać, dobrze jest mieć wtedy na sobie dużo ciuchów. zabawa zimowa

niektóre smieszne, niektóre nie..

[lain]

Napisane przez onaella

A ja nie lubię chodzic do kina

i przez prawie 5 lat ani razu nie byłam z moim Tż ha ha ha ale to dlatego, że On wie, że albo bym zasnęła albo wyszła w połowie

to jak ogladasz film w domu to tez zasypiasz? czy to kwetia niemoznosci wysiedzenia w jednym miejscu?

my baaardzo czesto chodzimy do kina i to za darmo, bo rodzice TZa w ramach pakietu socjalnego z firmy gdzie pracuja, dostaja do wykorzystanie co rok 200zl na sport, 150 na kulture (to pomnozyc razy 2), wiec do kina idziemy jak tylko pojawi sie jakis interesujacy film dzieki temu pakietowi jestesmy tez stalymi bywalcami aqua parku (korzystajac z pakietu sportowego ) szkoda, ze moj ojciec juz tam nie pracuje, bo mielismy te srodki razy 3

Napisane przez aniolekKB

A u Was też jest tak, że Wasz mężczyzna czasami nie odzywa się bardzo długo, a potem się dziwi że się się martwicie? Mój K. prawie pół dnia się do mnie nie odzywał (o 11:30 zadzwonił, że idzie się zdrzemnąć i do teraz się nie odzywał do mnie ) Wtedy zaczęłam napierać na jego komórkę, to się zdziwił, że się o niego martwię Nie lubię takich sytuacji

my w dzien takich sytuacji nigdy nie mamy, bo wlasnie na biezaco dzwonimy/piszemy smsy. kiedys zdarzalo sie w nocy, ze mnie odprowadzal po czym jechal do domu i cisza... ja dzwonilam i nic... a okazywalo sie, ze byl tak zmeczony, ze padl i poszedl spac, zapominajac zeby do mnie zadzwonic i powiedziec, ze wrocil i jest caly i zdrowy.. tak na nigo nakrzyczalam, ze juz tak nie robi i zawsze pamieta zeby sie odmeldowac, ze wrocil

Napisane przez jozia

No wiec robi zdjecia w domu u mnie w kosciele na sali. Jest z nami caly czas. Od momentu ubierania sie (koncówki) do prawie samego konca wesela) A później jeszcze plener.

to to sie nazywa fotograf-paparazzi?
bo moj tez jest z nami od przygotowan tyle, ze do konca oczepin, a nie calego wesela (i na plener tez). ale to chyba wiekszosc fotografow tak robi

Napisane przez angluka

My dzisiaj z TŻ spędzilismy bardzo symaptyczne popołudnie własnie pojecał do domku a ja juz w piamce zekam na Mam talent i tak mam cichą nadzieje zeby wygrało tych dwóch panów co takie różne fiury gimanstyczne robią bo reszta to chyba pomyiła program bo zrobił sie z tego idol czy szansa na sukces

tez z TZem bylismy za nimi TZ nawet pierwszy raz w zyciu wyslal smsa w ramach takiego programu fajnie, ze wygrali
my z kolei spedzilismy razem sympatycznie wieczor, praktycznie nie ruszajac sie z lozka

Napisane przez can't be perfect

ale zawsze chcialam mieć wesele w jakimś zajeździe wśród zieleni..a tam jest jezioro, las. a ta restauracja która wstępnie wybraliśmy jest bardzo elegancka, ale przy głownej ulicy się mieści..

rzeczywiscie beznadziejnie jest zaraz przy ulicy, tak ze palacy czy chcac sie przespacerowac, wlasciwie paraduja po miescie. dlatego szukajac miejsca na wesele takie lokalizacje z gory skreslilam.

a ja wlasnie jem sniadanko, potem tylko jedne cwiczenia, na ktory przedstawie referat i jedziemy do Bialki w tv mowili, ze halny wieje. mam nadzieje, ze snieg nie splynie TZ moze jeszcze tam zadzwoni i zapyta jak to widza.

[natj]

Dzień dobry dziewczyny
Ja w weekend miałam się uczyć bo ciężki kolos z chemii w tygodniu, a całe dwa dni leniuchowałam (od piątku )
Może dziś się wezmę.

Obchodzicie mikołajki ze swoimi TŻami??

[onaella]

Napisane przez lain

to jak ogladasz film w domu to tez zasypiasz? czy to kwetia niemoznosci wysiedzenia w jednym miejscu?

A no ja już taka jestem, że w domku też zdarza mi się zasnąć na filmie (jak jakiś długi) a z tym, że wysiedzieć nie mogę to chyba najwięcej prawdy

[Samoa]

Napisane przez kaska87

ale jeszcze się nie dowiadywałaś ile kasują za to? bo ja nawet nie mam pojęcia ile może brać DJ

cześć

2500 z wodzirejem.

Napisane przez jozia

No wiec robi zdjecia w domu u mnie w kosciele na sali. Jest z nami caly czas. Od momentu ubierania sie (koncówki) do prawie samego konca wesela) A później jeszcze plener.

nie wiedziałam, że tak to się nazywa. My będziemy tak mieli, ale nie do końca ślubu, bo to bez sensu.

Napisane przez natj

Dzień dobry dziewczyny
Ja w weekend miałam się uczyć bo ciężki kolos z chemii w tygodniu, a całe dwa dni leniuchowałam (od piątku )
Może dziś się wezmę.

Obchodzicie mikołajki ze swoimi TŻami??

niby obchodzimy, ale nie wiemy już w końcu co chcemy od mikołaja.

Mamy fotografa, ale nie mamy kamerzysty - wyobraźcie sobie, że mają juz kogos na naszą datę...jutro mają dzwonić czy tamta para się zdecydowała, jeżeli nie to ok, a jak tak to szukamy dalej...a mi się nie chce...
Byliśmy wczoraj na pysznej pizzy i winku a później na imprezce. O dziwo juz wstalam Aha - wygrałam czwórkę w totolotka

[can't be perfect]

Napisane przez natj

Dzień dobry dziewczyny

Obchodzicie mikołajki ze swoimi TŻami??

dzień dobry

My z TŻtem jakoś tak zytnio nie obchodzimy mikołajek.. zawsze kupimy takiego wielkiegi mikołaja z czekolady i to wszystko

Samoa gratuluję czwóreczki szczęściara z Ciebie

[natj]

Napisane przez Samoa

Aha - wygrałam czwórkę w totolotka

Oooo Ty cholero
A ja wydałam 16 zł na los i nic

[natj]

Napisane przez can't be perfect

dzień dobry

My z TŻtem jakoś tak zytnio nie obchodzimy mikołajek.. zawsze kupimy takiego wielkiegi mikołaja z czekolady i to wszystko

Samoa gratuluję czwóreczki szczęściara z Ciebie

Ja bym kupiła czekoladowe serce ale wątpię czy takie znajdę .
Pod choinkę też nic nie robimy bo w tym roku spędzamy je z rodziną TŻa, a u nich nie ma tradycji prezentów choinkowych.

Co do totka, mnie by się przydał milion tak na rozruch ;-) wiecie, mieszkanie, wesele, szkoła.

[kaska87]

cześć
ale pospałam wstałam o 10:00 i to dlatego, że zadzwonił budzik

a ja wczoraj siedziałam na necie i ogądałam suknie (TZ siedział na łóżku) i ja zaczełam marudzić, że te suknie sa takie drogie, ja jako ja jestem oszczędna i szkoda mi wydać tyle kasy na 1 raz... TZ powiedział, że mam przestać szukac sukni po cenie tylko mam znaleźć taka jak mi się podoba tak na prawdę, no to powiedziałam, że ok 3.000 takie kosztują no i powiedział "Masiu będziesz mieć taką suknię jakom chcesz"

[can't be perfect]

Ja na razie nie szukam sukni..tylko na razie zapisalam 2 adresy salonów slubnych.. bo nie wiem czy będę szyła na 100%.. najpierw poprzymierzam zobaczę jaki fason mi pasuje (zrobię zdjęcie z ukrycia ) i zobaczę ile kosztują jak będzie drogo to zdecyduję się na szycie.. mi się wydaje że jeszcze tyle czasu jest.. zostało mi 1 rok i 9 miesięcy.. toż to kawal czasu..

a co do totka to mi by się przydało chociaż 200 000..ale by fajnie było.. ale ja mam szczęscie w miłości a nie w "kartach" więc nic mi się wygrać nie udało

a co do prezentów światecznych to mamy plan kupić aparat cyfrowy..ale nie wiem czy jeszcze w grudniu czy dopiero w styczniu.. wszystko zależy od jego ceny.. a ja się nie znam.. jakie poleciacie.. tylko takie mniejsze, płaski z wysuwanym obiektywem.. bo w domu mam takie "większy" bo tacie się taki duży podobał..

[kaska87]

Napisane przez can't be perfect

Ja na razie nie szukam sukni..tylko na razie zapisalam 2 adresy salonów slubnych.. bo nie wiem czy będę szyła na 100%.. najpierw poprzymierzam zobaczę jaki fason mi pasuje (zrobię zdjęcie z ukrycia ) i zobaczę ile kosztują jak będzie drogo to zdecyduję się na szycie.. mi się wydaje że jeszcze tyle czasu jest.. zostało mi 1 rok i 9 miesięcy.. toż to kawal czasu..

no ja mam 1 rok i 4 miechy a suknia będzie z kolekcji 2009 raczej póki co wiem jaki chcę krój jest kilka konkretnych sukni wiem do jakich salonów zajrzeć

[can't be perfect]

Napisane przez kaska87

no ja mam 1 rok i 4 miechy a suknia będzie z kolekcji 2009 raczej póki co wiem jaki chcę krój jest kilka konkretnych sukni wiem do jakich salonów zajrzeć

Tobie to już w sumie niewiele pozostało.. ja się zastanawiam kiedy rozglądać się za suknią.. myślę że chyba w styczniu 2010 zacznę chodzić..moja siostra ma slub za 7 miesięcy i jeszcze nic nie patrzy

[natj]

Napisane przez can't be perfect

Ja na razie nie szukam sukni..tylko na razie zapisalam 2 adresy salonów slubnych.. bo nie wiem czy będę szyła na 100%.. najpierw poprzymierzam zobaczę jaki fason mi pasuje (zrobię zdjęcie z ukrycia ) i zobaczę ile kosztują jak będzie drogo to zdecyduję się na szycie.. mi się wydaje że jeszcze tyle czasu jest.. zostało mi 1 rok i 9 miesięcy.. toż to kawal czasu..

a co do totka to mi by się przydało chociaż 200 000..ale by fajnie było.. ale ja mam szczęscie w miłości a nie w "kartach" więc nic mi się wygrać nie udało

a co do prezentów światecznych to mamy plan kupić aparat cyfrowy..ale nie wiem czy jeszcze w grudniu czy dopiero w styczniu.. wszystko zależy od jego ceny.. a ja się nie znam.. jakie poleciacie.. tylko takie mniejsze, płaski z wysuwanym obiektywem.. bo w domu mam takie "większy" bo tacie się taki duży podobał..

moim suksecem była też 4 w totka, 130 zł

A co do aparatu, ja niedawno kupowałam TŻowi. Szczerze to takie małe płaskie kompaktówki to bardziej kojarzą mi się dla dziewczyny.
Tzn. wiem po swoim TŻcie i współlokatorze, że oni wolą większy i lepszy funkcjonalnie.
No i jakość zdjęć jest nieporównywalna

[Samoa]

No widzisz mozna mieć szczęście w miłości i 173 zł w totka

Ja polecam lustrzankę, ale to jest wydatek rzędu 3 tys w górę - ale jest to aparat na lata, super zdjęcia, przy takim aparacie fotografowanie może stac sie pasjąMy kupiliśmy ostatnio NIkona z jakims lepszym obiektywem i prawie 4 tys poszły - za to ten zestaw nam wystarczy na kupe czasu. Mielismy kompakt, ale się go pozbyliśmy, bo to jest aparat dobry na imprezy a nie na jakies krajobrazy, zabytki i inne ładne rzeczy.
Ale jak chcesz kompakt, to moi znajomi kupili ostatnio Sony bardzo fajny, taki ciemno różowy, fotki robi świetne.
To chyba ten, ale wydaje mi się, że oni zapłacili duzo więcej (może dlatego, że kupili go pół roku temu).
http://www.e-cyfrowe.pl/sony-cybersh...ny-p-8033.html

[natj]

Napisane przez Samoa

No widzisz mozna mieć szczęście w miłości i 173 zł w totka

Ja polecam lustrzankę, ale to jest wydatek rzędu 3 tys w górę - ale jest to aparat na lata, super zdjęcia, przy takim aparacie fotografowanie może stac sie pasją
Ale jak chcesz kompakt, to moi znajomi kupili ostatnio Sony bardzo fajny, taki ciemno różowy, fotki robi świetne.
To chyba ten, ale wydaje mi się, że oni zapłacili duzo więcej.
http://www.e-cyfrowe.pl/sony-cybersh...ny-p-8033.html

Albo zaawansowany cyfrowy na poziomie lustrzanki,

Ja taki kupowałam, bo lustrzanka nie jest naszym poziomem, więc po co sobie komplikoawć i udawać że się na tym znamy

Znajomy polecił sony (później sprawdzę który to model) w PL kosztuje ok 2 tyś, zdjęcia na poziomie lustrzanki a łatwiejszy w obsłudze

[can't be perfect]

Napisane przez natj

moim suksecem była też 4 w totka, 130 zł

A co do aparatu, ja niedawno kupowałam TŻowi. Szczerze to takie małe płaskie kompaktówki to bardziej kojarzą mi się dla dziewczyny.
Tzn. wiem po swoim TŻcie i współlokatorze, że oni wolą większy i lepszy funkcjonalnie.
No i jakość zdjęć jest nieporównywalna

mój TŻ chce wlasnie taki mniejszy żeby się wszedzie zmieścić.. bo kiedyś na wakacje wzięłam z domu aparat cyfrowy i był z nim problem bo musieliśmy taśtać ze sobą torbę z aparatem a z takim mniejszym wygoda bo to ma być dla naszego użytku..

a co do totka to male wygrane są za 4.. wg mnie powinny być większe..


no będziemy musieli sobie przejrzeć te wszystkie modele i wtedy zdecydować się co chcemy

[natj]

Napisane przez can't be perfect

a co do totka to male wygrane są za 4.. wg mnie powinny być większe..

No daj spokój, bardzo duże różnice.
Np. z piątkę ok 5 tyś, a szóstka to te kilka mln.
Nie fair

[kaska87]

Napisane przez can't be perfect

Tobie to już w sumie niewiele pozostało.. ja się zastanawiam kiedy rozglądać się za suknią.. myślę że chyba w styczniu 2010 zacznę chodzić..moja siostra ma slub za 7 miesięcy i jeszcze nic nie patrzy

ja patrze bo jak już pisałam chcę kupić model 2009 a ich wyprzedaże będą pod koniec 2009

[madziulka_]

Napisane przez can't be perfect

Ja na razie nie szukam sukni..tylko na razie zapisalam 2 adresy salonów slubnych.. bo nie wiem czy będę szyła na 100%.. najpierw poprzymierzam zobaczę jaki fason mi pasuje (zrobię zdjęcie z ukrycia ) i zobaczę ile kosztują jak będzie drogo to zdecyduję się na szycie.. mi się wydaje że jeszcze tyle czasu jest.. zostało mi 1 rok i 9 miesięcy.. toż to kawal czasu..

a co do totka to mi by się przydało chociaż 200 000..ale by fajnie było.. ale ja mam szczęscie w miłości a nie w "kartach" więc nic mi się wygrać nie udało

a co do prezentów światecznych to mamy plan kupić aparat cyfrowy..ale nie wiem czy jeszcze w grudniu czy dopiero w styczniu.. wszystko zależy od jego ceny.. a ja się nie znam.. jakie poleciacie.. tylko takie mniejsze, płaski z wysuwanym obiektywem.. bo w domu mam takie "większy" bo tacie się taki duży podobał..

Dzień doberek
MY kupiliśmy w październiku aparat Olympus MIU 1010-jest REWELACYJNY!!!
Robi super zdjęcia, fajne przybliżenie itd. itp., polecam
Ja list do świętego(hehe TŻ) napisałam(lista była długa) a rodzice powiedzieli że chcą list smsowy heh więc taki bedziet
Chociaż w domu obdarowujemy się prezentami pod choinkę też, wtedy taki fajny klimat jest
Znikam się ogarnąć, później na spacerek z TŻ choć czuje że na zewnątrz zimno brrr

[Samoa]

Napisane przez natj

Albo zaawansowany cyfrowy na poziomie lustrzanki,

Ja taki kupowałam, bo lustrzanka nie jest naszym poziomem, więc po co sobie komplikoawć i udawać że się na tym znamy

Znajomy polecił sony (później sprawdzę który to model) w PL kosztuje ok 2 tyś, zdjęcia na poziomie lustrzanki a łatwiejszy w obsłudze

gdyby jakis apart mógł robic zdjęcia na poziomie lustrzanki to by ludzie lustrzanek nie kupowali Nawet jak robisz lustrzanka i masz ustawienia auto to nie zawsze zdj wychodzi tak fajnie jak przy ręcznych ustawieniach, więc nie uwierzę w kompakty robiące cuda
My zdecydowlaiśmy się na lustrznkę, nie po to, żeby cykac fotki na auto, tylko żeby sie tego nauczyć i wiedzieć co sie robi. A najbardziej nas zmotywowało to, że fotki z kompaktu za cholere nie oddają rzeczywistego obrazu.

Napisane przez can't be perfect

mój TŻ chce wlasnie taki mniejszy żeby się wszedzie zmieścić.. bo kiedyś na wakacje wzięłam z domu aparat cyfrowy i był z nim problem bo musieliśmy taśtać ze sobą torbę z aparatem a z takim mniejszym wygoda bo to ma być dla naszego użytku..

a co do totka to male wygrane są za 4.. wg mnie powinny być większe..

ja tez uważam, że powinny byc większe!
My i tak zawsze mamy plecak, więc noszenie aparatu niem nic nie zaszkodzi

Napisane przez kaska87

ja patrze bo jak już pisałam chcę kupić model 2009 a ich wyprzedaże będą pod koniec 2009

Kasia, ale jeszcze jest 2008Juz wszystkie mozliwe firmy maja kolekcje 2009?

[kubusewa]

Napisane przez kaska87

cześć
ale pospałam wstałam o 10:00 i to dlatego, że zadzwonił budzik

a ja wczoraj siedziałam na necie i ogądałam suknie (TZ siedział na łóżku) i ja zaczełam marudzić, że te suknie sa takie drogie, ja jako ja jestem oszczędna i szkoda mi wydać tyle kasy na 1 raz... TZ powiedział, że mam przestać szukac sukni po cenie tylko mam znaleźć taka jak mi się podoba tak na prawdę, no to powiedziałam, że ok 3.000 takie kosztują no i powiedział "Masiu będziesz mieć taką suknię jakom chcesz"

Budzik w niedziele ??
Kaśka Ty masohistko
Ja wrocilam wlasnie z baseniku... i idę zdrzemnac sie bo mi konczyny opadają ze zmeczenia

[natj]

Napisane przez Samoa

gdyby jakis apart mógł robic zdjęcia na poziomie lustrzanki to by ludzie lustrzanek nie kupowali

Kiedy ja Ci prawdę mówię aparat polecił znajomy profesjonalny fotograf.
Oczywiście nie równa się sprzętowi którego on używa.
Ale jako nie-profesjonaliści nie używalibyśmy wszystkich funkcji lustrzanki, a to co on polecił to jest na poziomie tych prostszych lustrzanek .
Tzn. to nie kompakt. A hybryda - cyfrówka z opcjami lustrzanki.

Bystrzak jestem, pisałam że sony a to panasonic:
O:
http://foto.recenzja.pl/Panasonic_Lu...FZ50-rec-1439/
i cytat, że porównywalny do prostych lustrzanek "można go porównać do nie jednego lustra z dolnej półki chociażby Nikon d40,a zajmuje mniej miejsca bo bez dodatkowych obiektywów."

[can't be perfect]

Napisane przez natj

No daj spokój, bardzo duże różnice.
Np. z piątkę ok 5 tyś, a szóstka to te kilka mln.
Nie fair

chyba mnie źle zrozumiałaś.. uważam że za 4 powinna być większa wygrana niż te 173 zł..