Scent Bar VI

[czarnazuzia1]

Napisane przez glamourous

sluchajcie a w Polsce poczta jak dziala?
bo miala mi pewna wizazanka wyslac przesylke po tych kilku dniach wolnych na 11go listopada na adres mojej mamy w Polsce ale poki co nic nie doszlo. nie chce na dziewczyne napadac czy nie wyslala czy jak ale troche nie wiem co zrobic, bo cos dlugo idzie...poradzcie co sie robi w takich przypadkach?

Zalezy od poczty ja na swoja narazie nie narzekam ale to co sie dzilo/dzieje na poczcie w Krakowie to najlepiej opisze Irkax .dostalam wlasnie odszkodowanie za wyslana przesylke do Corki.
Wolalabym jednak aby przesylka doszla byla tam polowa perfum w buteleczce i miniaturka ekstraktu perfum Nr 5 ,komus sie przydalo.
Jesli dziewczyna wyslal to niech poda numer nadania ,doszlo juz do tego ,ze nie awizuja przesylek ,a na odnalezionych pisze,ze bylo awizowane.
Nie ma co nikogo podejrzewac o niewyslanie najlepiej spytac i poprosic o numer nadania.

[tulipanka]

Co do Twistera, (będą to moje ostatnie słowa odnośnie tego chłopaczka, bo akurat nie chce mi się tego trolla karmić ). Nie wińcie nikogo, bo bana zarobił za bycie generalnie klonem samego siebie. Czyli wińcie Twistera za to, że jest. Wróć. BYŁ (nie ukrywam, że nie wierzyłam w jego poprawę i miałam rację )

Napisane przez madziczka

Nie mam specjalnie jutro ochoty tam jechać

Oj, Madzik, tak źle? Życzę, żeby jednak jazda autkiem sprawiała Ci wielką radość
chociaż aktualnie, to temat samochodowy nie jest u mnie szczególnie szczęśliwy, bo pojawił się u mnie w rodzinie drugi samochód, którym chwilowo mogę jeździć, co mnie cieszy niezmiernie (nawet i 30 min spania więcej!), ale niestety mój marny stan psychiczny odbija się na poziomie jazdy... Dzisiaj wpakowałabym się w tira, ostatnio jakiś koleś wjechał na mój pas i zaczął przyspieszać (), a ja nawet nie drgnęłam z przerażenia... generalnie czuję, że jeżdżę gorzej, niż zazwyczaj... ale dzisiaj znalazłam sposób, żeby się skupić i nie myśleć o innych rzeczach - śpiewam ma to pewne efekty uboczne, ale generalnie pomaga

[madziczka]

Napisane przez tulipanka

Co do Twistera, (będą to moje ostatnie słowa odnośnie tego chłopaczka, bo akurat nie chce mi się tego trolla karmić ). Nie wińcie nikogo, bo bana zarobił za bycie generalnie klonem samego siebie. Czyli wińcie Twistera za to, że jest. Wróć. BYŁ (nie ukrywam, że nie wierzyłam w jego poprawę i miałam rację )


Oj, Madzik, tak źle? Życzę, żeby jednak jazda autkiem sprawiała Ci wielką radość
chociaż aktualnie, to temat samochodowy nie jest u mnie szczególnie szczęśliwy, bo pojawił się u mnie w rodzinie drugi samochód, którym chwilowo mogę jeździć, co mnie cieszy niezmiernie (nawet i 30 min spania więcej!), ale niestety mój marny stan psychiczny odbija się na poziomie jazdy... Dzisiaj wpakowałabym się w tira, ostatnio jakiś koleś wjechał na mój pas i zaczął przyspieszać (), a ja nawet nie drgnęłam z przerażenia... generalnie czuję, że jeżdżę gorzej, niż zazwyczaj... ale dzisiaj znalazłam sposób, żeby się skupić i nie myśleć o innych rzeczach - śpiewam ma to pewne efekty uboczne, ale generalnie pomaga

Tulipanko - dziś byłam tak skupiona na sprzęgle, hamulcu i gazie i próbie skoordynowania tego, że gdybym jechała jakąś oficjalną drogą, niechybnie źle by się to skończyło. Mam nadzieję, że nastrój mi się poprawi. Jestem ciężko wystraszona i po dzisiejszym dniu zniechęcona, ale tłumaczę sobie, że to pierwszy dzień przecież.

[tulipanka]

Napisane przez madziczka

Tulipanko - dziś byłam tak skupiona na sprzęgle, hamulcu i gazie i próbie skoordynowania tego, że gdybym jechała jakąś oficjalną drogą, niechybnie źle by się to skończyło. Mam nadzieję, że nastrój mi się poprawi. Jestem ciężko wystraszona i po dzisiejszym dniu zniechęcona, ale tłumaczę sobie, że to pierwszy dzień przecież.

pociesz się, że mnie za pierwszym razem kazali wsiąść i jechać (a ja radośnie skręciłam niechcący w całkiem ruchliwą ulicę )
następnym razem będzie łatwiej, zobaczysz wszystko to kwestia przyzwyczajenia i treningu
trzymaj się

[taka taka]

Napisane przez madziczka

Tulipanko - dziś byłam tak skupiona na sprzęgle, hamulcu i gazie i próbie skoordynowania tego, że gdybym jechała jakąś oficjalną drogą, niechybnie źle by się to skończyło. Mam nadzieję, że nastrój mi się poprawi. Jestem ciężko wystraszona i po dzisiejszym dniu zniechęcona, ale tłumaczę sobie, że to pierwszy dzień przecież.

Madziczko, rozumiem Cię świetnie, ale nie martw się, będzie lepiej

dwa tygodnie temu byłam w takiej samej sytuacji jak Ty, potem po 10 godzinach jazdy czułam się wyśmienitym kierowcą, a teraz jestem po 20 godzinach jazdy i zaczynam dostrzegać ile mi brakuje do tego, żeby bez zagrożenia dla siebie i innych wyjechać samodzielnie na ulicę

powodzenia

[madziczka]

Napisane przez tulipanka

pociesz się, że mnie za pierwszym razem kazali wsiąść i jechać (a ja radośnie skręciłam niechcący w całkiem ruchliwą ulicę )
następnym razem będzie łatwiej, zobaczysz wszystko to kwestia przyzwyczajenia i treningu
trzymaj się

Dzięki Mnie też pan pokazał co i jak, po czym zapakował do auta i kazał dojechać na miejsce ćwiczeń. Wprawdzie przez jedno skrzyżowanie, niezbyt ruchliwe, ale w pierwszej chwili myślałam, że ktoś tu postradał rozum i to bynajmniej nie ja

Tako - dziękuję Ja może dziś za bardzo się przejmuję, ale po prostu szok mi nie chce minąć

[Mendosita]

Madziczko- nie zrażaj się po pierwszym razie. Zobaczysz, że z czasem wszystko doskonale opanujesz.
Tulip- ja też śpiewam w aucie Latem np stojąc na światłach z otwartymi szybami wzbudzam czasem dziwne spojrzenia i uśmiechy

Zmęczona jestem niesłychanie. W pracy miałam młyn, jakiego już dawno nie było. Potem skoczyłam do CH, kupiłam mimochodem jakieś ciuszki, upominki dla TŻta na Mikołajki. Teraz się wykąpałam, obejrzałam najnowszego "Dextera" i padam na twarz. Chyba zaraz pójdę spać.
A w ogóle to u mnie w mieście wszystkie latarnie dziś były wyłączone i wracając z zakupów do domu aż się zastanawiałam czy przypadkiem jakiegoś stanu wojennego nie wprowadzili, a ja nic o tym nie wiem...

[glamourous]

Napisane przez Mendosita

A w ogóle to u mnie w mieście wszystkie latarnie dziś były wyłączone i wracając z zakupów do domu aż się zastanawiałam czy przypadkiem jakiegoś stanu wojennego nie wprowadzili, a ja nic o tym nie wiem...

a jestes przypadkiem z Gliwic? wlasnie przeczytalam na wp.pl ze w Gliwicach jest jakas potezna awaria- najprawdopodobniej spalila sie stacja transformatorowa

[Kagan]

Madzik, Słońce nie martw się. Ja po pierwszym razie powiedziałam sobie, że nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej Instruktor po kilku jazdach stwierdził, że jestem idealnym kierowcą........ na placu manewrowym Łuk robiłam bez pachołków Za to jak wyjeżdżaliśmy po za teren ochronny dostawałam nerwowych drgawek, że mało drążka nie wyrwałam przy zmianie biegów . Miasto to była masakra. A teraz bardzo lubię jeździć po mieście Za miastem trochę gorzej, bo na boczniejszych dróżkach robi mi się ciut wąsko.


Uprzejmie donoszę, że jednak kupiłam TomToma. A co tam - spaliła się wieś niech się spali i stodoła - zaszalałam

[madziczka]

Napisane przez Kagan

Madzik, Słońce nie martw się. Ja po pierwszym razie powiedziałam sobie, że nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej Instruktor po kilku jazdach stwierdził, że jestem idealnym kierowcą........ na placu manewrowym Łuk robiłam bez pachołków Za to jak wyjeżdżaliśmy po za teren ochronny dostawałam nerwowych drgawek, że mało drążka nie wyrwałam przy zmianie biegów . Miasto to była masakra. A teraz bardzo lubię jeździć po mieście Za miastem trochę gorzej, bo na boczniejszych dróżkach robi mi się ciut wąsko.

[Mendosita]

Napisane przez glamourous

a jestes przypadkiem z Gliwic? wlasnie przeczytalam na wp.pl ze w Gliwicach jest jakas potezna awaria- najprawdopodobniej spalila sie stacja transformatorowa

A z Gliwic. Dzięki za informacje, nie ma to jak zdobyc najświeższe wiadomości o swoim mieście od osoby przebywającej daleko za morzem

[tulipanka]

Napisane przez Mendosita

Tulip- ja też śpiewam w aucie Latem np stojąc na światłach z otwartymi szybami wzbudzam czasem dziwne spojrzenia i uśmiechy

<przybija piątkę >
ja cierpię straszliwie, bo autko nie ma radia więc pozostaje mi odtwarzacz mp3 włączony na maksa (coś słychać, jak się słuchawki na szyi powiesi) albo moje zawodzenie ale fajnie się śpiewa, bo mogę przetestować możliwości własnego głosu - w domu jak śpiewam to raczej cicho, żeby sąsiedzi nie słyszeli

[irkax]

Napisane przez czarnazuzia1

Zalezy od poczty ja na swoja narazie nie narzekam ale to co sie dzilo/dzieje na poczcie w Krakowie to najlepiej opisze Irkax .dostalam wlasnie odszkodowanie za wyslana przesylke do Corki.
Wolalabym jednak aby przesylka doszla byla tam polowa perfum w buteleczce i miniaturka ekstraktu perfum Nr 5 ,komus sie przydalo.
Jesli dziewczyna wyslal to niech poda numer nadania ,doszlo juz do tego ,ze nie awizuja przesylek ,a na odnalezionych pisze,ze bylo awizowane.
Nie ma co nikogo podejrzewac o niewyslanie najlepiej spytac i poprosic o numer nadania.

taa moja poczta od jakiegoś czasu to masakra jest
Odszkodowania za skradzione srebro nadal nie mam, a minął już ponad miesiąc od złożenia reklamacji.
Eh, nawet nie chcę się już tym denerwować.


Dziewczyny pomóżcie. Macie pomysł co dla 9-letniej dziewczynki mogą oznaczać "fajne kosmetyki" ?
Dziewczynka "fajne kosmetyki" wpisała na listę do św. Mikołaja.
9-letnią dziewczynką byłam wieeeeeki temu i nie pamiętam o czym wtedy marzyłam. Poza tym to były inne czasy
Może macie jakiś pomysł? Kolorówka odpada, bo według mnie dziewczynka jest jeszcze za młoda. Perfumy raczej też odpadają.
Myślałam o jakimś super pachnącym zestawie pod prysznic, ale nie wiem czy by ją to ucieszyło
Może Wy macie małe dziewczynki w rodzinie?
Od razu napiszę, że nie znam dziewczynki ani jej rodziców, więc nie mam możliwości wypytania.

[princeska69]

Napisane przez melkmeisje

Princesko, miłej nauki życzę - też mnie to za chwilę czeka Podstawy przedsiębiorczości. Podatki itepe. Nie mam zielonego pojęcia, jak się to wszystko liczy. Zaraz się biorę za robotę, ale obawiam się, że jak zwykle znów na wizażu zalegnę na zbyt długo.

Przedsiebiorczosc mi przypadla na pierwsza klase wiec mam juz to za soba a to co mialam zrobic, juz zrobilam. No prawie... ale teraz czas na Wizaz, kapiel a potem albo zadania z historii albo sen

Napisane przez gryx82

A jak się cieniuje ścianę? .

No Gryxiu... Ty mezczyzna i kobieta takie rzeczy Ci musi tlumaczyc? Nie wierze Zaczynamy od tego ze wybieramy sobie dwa kolory farb (przynajmniej ja na dwoch dzialalam), wlewasz do do pojemniczkow/miseczek etc. bierzesz naturalna, ale koniecznie naturalna gabke, w zaleznosci od wielkosci tniesz na dwa albo odcinasz jakisz kawalek, moczysz jeden w jednym kolorze, robisz plamy na scianie, moczysz drugi, rozcierasz tak aby kolory sie pokrywaly ale byly widoczne granice i roznice w odcieniach i tak po kawaleczku masz gotowa cala sciane Mi sie zeszlo ponad 7 godzin na jednej ale to byl moj pierwszy raz, ktory sama sobie opracowalam Jak widac, blondynka potrafi

Napisane przez gryx82

Mam nadzieje, że żadnego drzewka nie wyrwałaś

Wiesz, dzis kolega powiedzial, ze mam bardzo meski uscisk dloni wiec drzewo mi niestraszne

Napisane przez madziczka

Dzięki Mnie też pan pokazał co i jak, po czym zapakował do auta i kazał dojechać na miejsce ćwiczeń. Wprawdzie przez jedno skrzyżowanie, niezbyt ruchliwe, ale w pierwszej chwili myślałam, że ktoś tu postradał rozum i to bynajmniej nie ja

To masz dobrego instruktora, moj wychodzil z zalozenia, ze ja juz wszystko wiem Dasz rade, tylko bez stresow


Ale mam ochote juz isc spac Ale chyba ciecko bedzie mi dzis zasnac bo mamy z Landrynem male klopoty w porozumieniu sie

[Kagan]

Napisane przez irkax

Dziewczyny pomóżcie. Macie pomysł co dla 9-letniej dziewczynki mogą oznaczać "fajne kosmetyki" ?
Dziewczynka "fajne kosmetyki" wpisała na listę do św. Mikołaja.
9-letnią dziewczynką byłam wieeeeeki temu i nie pamiętam o czym wtedy marzyłam. Poza tym to były inne czasy
Może macie jakiś pomysł? Kolorówka odpada, bo według mnie dziewczynka jest jeszcze za młoda. Perfumy raczej też odpadają.
Myślałam o jakimś super pachnącym zestawie pod prysznic, ale nie wiem czy by ją to ucieszyło
Może Wy macie małe dziewczynki w rodzinie?
Od razu napiszę, że nie znam dziewczynki ani jej rodziców, więc nie mam możliwości wypytania.

Irenko mam
Obejrzyj serię http://merlin.pl/Disney-Winx-Club-Fl...19,614602.html oraz http://www.allegro.pl/item484290363_...nic_moc_s.html
Małe dziewczynki lubią też takie kulki musujące do kąpieli lub takie kuleczki lub inne kształty co się w wodzie rozpuszczają.
http://www.allegro.pl/search.php?str...7294&country=1
http://www.allegro.pl/item491324789_...ll_disney.html

[your Angel]

Napisane przez irkax

Dziewczyny pomóżcie. Macie pomysł co dla 9-letniej dziewczynki mogą oznaczać "fajne kosmetyki" ?
Dziewczynka "fajne kosmetyki" wpisała na listę do św. Mikołaja.
9-letnią dziewczynką byłam wieeeeeki temu i nie pamiętam o czym wtedy marzyłam. Poza tym to były inne czasy
Może macie jakiś pomysł? Kolorówka odpada, bo według mnie dziewczynka jest jeszcze za młoda. Perfumy raczej też odpadają.
Myślałam o jakimś super pachnącym zestawie pod prysznic, ale nie wiem czy by ją to ucieszyło
Może Wy macie małe dziewczynki w rodzinie?
Od razu napiszę, że nie znam dziewczynki ani jej rodziców, więc nie mam możliwości wypytania.

Kiedy jeszcze pracowałam w SP na podobną prośbę o pomoc prowadziłam do specjalnego działu w sklepie gdzie były dziecięce żele pod prysznic o słodkich zapachach i rozbrajających opakowaniach - postacie z bajek, lalki Barbie, samochody, cuda na kiju. Są tam jeszcze jakieś małe zestawy z mydełkami i takimi tam. Jedna pani, której doradzałam wzięła dla dziesięciolatki taki zestaw Rexona for Teens i jeszcze do tego jasnoróżowy błyszczyk w tubce Fruity Jelly Rimmela. Pomyślałam jeszcze o Smackersach - wiesz, tych balsamach do ust o jadalnych smakach i zapachach - też są w SP. O, jeszcze w Sephorze jest seria Sephora Kids - może tam by było coś fajnego i nieprzesadnego za razem.
Nie wiem czy pomogłam, bo to rzeczywiście niełatwy orzech do zgryzienia

[Aggie125]

Napisane przez irkax

Dziewczyny pomóżcie. Macie pomysł co dla 9-letniej dziewczynki mogą oznaczać "fajne kosmetyki" ?
Dziewczynka "fajne kosmetyki" wpisała na listę do św. Mikołaja.
9-letnią dziewczynką byłam wieeeeeki temu i nie pamiętam o czym wtedy marzyłam. Poza tym to były inne czasy
Może macie jakiś pomysł? Kolorówka odpada, bo według mnie dziewczynka jest jeszcze za młoda. Perfumy raczej też odpadają.
Myślałam o jakimś super pachnącym zestawie pod prysznic, ale nie wiem czy by ją to ucieszyło
Może Wy macie małe dziewczynki w rodzinie?
Od razu napiszę, że nie znam dziewczynki ani jej rodziców, więc nie mam możliwości wypytania.

Taaak... my wiemy, że kolorówka dla dziewięciolatki to przesada, ale obawiam się, że współczesne dziewczynki (przynajmniej niektóre) chcą być takie jak mamusia, lakierować sobie paznokcie na różowo i malowac usta rózowym błyszczykiem. Nie wiem, czy 9-latkę ucieszyłby pachnący zestaw pod prysznic...

Mimo to nie ryzykowalabym dawania malej kosmetykow do makijazu, nawet tych przeznaczonych specjalnie dla "małych modniś". Nie wiadomo, jak na taki prezent zareagowaliby rodzice

A ktoś inny, kto zna tą dziewczynke nie móglby jej podpytać?

[glamourous]

Napisane przez princeska69

Wiesz, dzis kolega powiedzial, ze mam bardzo meski uscisk dloni wiec drzewo mi niestraszne



Ale mam ochote juz isc spac Ale chyba ciecko bedzie mi dzis zasnac bo mamy z Landrynem male klopoty w porozumieniu sie

nie wygladasz na osobke z meskim usciskiem ale coz pozory myla, w rzeczywistosci delikatna blondynka- princeska to taka babska wersja Robocopa?

klopoty z komunikacja zdarzaja sie w kazdym zwiazku, a ja tam wychodze z zalzenia wrecz ze wszystkie dobre pary musza je miec. ja sie kloce tylko o cos na czym mi naprawde zalezy, jak nie zalezy to szkoda sobie glowy zawracac...i tak w zwiazkach tez jest- jak ci zalezy to wyrzuc z siebie wszystko co na sercu lezy, lepiej przegadac i znalezc wspolne rozwiaznie niz zacisnac zeby i siedziec cicho a wewnetrznie sie gotowac...nie moglabym chyba zniesc cichych dni...
a w ogole zaloze sie ze Twoj Landrynkowy (skad taka ksywa w ogole???) zaraz do ciebie bedzie dzwonil i sie kajal...


o prosze a w Rossmanie promocje nowe- jest Bvlgari Black 40stka za chyba 80 zeta...trzeba bedzie sie zastanowic powaznie

[irkax]

Napisane przez Kagan

Irenko mam
Obejrzyj serię http://merlin.pl/Disney-Winx-Club-Fl...19,614602.html oraz http://www.allegro.pl/item484290363_...nic_moc_s.html
Małe dziewczynki lubią też takie kulki musujące do kąpieli lub takie kuleczki lub inne kształty co się w wodzie rozpuszczają.

O kurka, nie wiedziałam, że takie fajne rzeczy teraz robią
Gdzie te czasy, kiedy szczytem luksusu był szampon bambino

Napisane przez your Angel

Kiedy jeszcze pracowałam w SP na podobną prośbę o pomoc prowadziłam do specjalnego działu w sklepie gdzie były dziecięce żele pod prysznic o słodkich zapachach i rozbrajających opakowaniach - postacie z bajek, lalki Barbie, samochody, cuda na kiju. Są tam jeszcze jakieś małe zestawy z mydełkami i takimi tam. Jedna pani, której doradzałam wzięła dla dziesięciolatki taki zestaw Rexona for Teens i jeszcze do tego jasnoróżowy błyszczyk w tubce Fruity Jelly Rimmela. Pomyślałam jeszcze o Smackersach - wiesz, tych balsamach do ust o jadalnych smakach i zapachach - też są w SP. O, jeszcze w Sephorze jest seria Sephora Kids - może tam by było coś fajnego i nieprzesadnego za razem.
Nie wiem czy pomogłam, bo to rzeczywiście niełatwy orzech do zgryzienia

Aniołku mówisz, że SP jest taki dział, gdzie można pogrzebać w kosmetykach dla dzieci? To się tam jutro przejdę

Napisane przez Aggie125

Taaak... my wiemy, że kolorówka dla dziewięciolatki to przesada, ale obawiam się, że współczesne dziewczynki (przynajmniej niektóre) chcą być takie jak mamusia, lakierować sobie paznokcie na różowo i malowac usta rózowym błyszczykiem. Nie wiem, czy 9-latkę ucieszyłby pachnący zestaw pod prysznic...

No ja właśnie też nie wiem, dlatego chciałam się poradzić
Na szczęście jest to tylko jedna składowa prezentu, dwie pozostałe już mam (długie kolczyki i słownik ortograficzny - wszystko według listu )

Mimo to nie ryzykowalabym dawania malej kosmetykow do makijazu, nawet tych przeznaczonych specjalnie dla "małych modniś". Nie wiadomo, jak na taki prezent zareagowaliby rodzice

A ktoś inny, kto zna tą dziewczynke nie móglby jej podpytać?

Problem właśnie w tym, że nie mam możliwości podpytania.
W naszej firmie prowadzona jest akcja mikołajkowa na rzecz jednego z hospicjów.
Dostaliśmy listę dzieciaków i ich listy do Mikołaja. Tylko tyle wiemy, co jest w tych listach. Wybrałam tą dziewczynkę i jej marzenia. No i teraz się głowię nad tymi kosmetykami. Jeszcze rano mi się wydawało, że to będzie bułka z masłem, ale jak poszłam już coś kupić, to się okazało, że pojęcie o kosmetykach to ja mam, ale niestety dla innego przedziału wiekowego

[mskladaczek]

Mam problem i nie wiem co zrobic.


W sobote byli u Nas znajomi [nie przyjaciele, znajomi po prostu,wydawaloby sie ze zyczliwi ] (kolezanka z LO z narzeczonym i kolega ze studiow i obecnej pracy, ze swoja druga polowka).
Rano zorientowalam sie, ze ktos mi ukradl tusz (gornopolkowy i nowy) Nie zapodzialam nigdzie bo tusze, kredki i pedzle trzymam tylko w jednym miejscu (szklany pojemnik w lazience).
Czuje sie cholernie glupio i nie daje mi to spokoju...
Pal licho tusz, kupie sobie nastepny, ale chodzi o fakt, ze ktoras z tych osob, zachowala sie jak zlodziej, zdrajca i wrog.

Jak mam na te cala sytuacje zaregowac, macie jakas rade, pomysl
Urwac kontakt z jednymi i drugimi? Wtedy zawsze ktoras strone uraze, skrzywdze...
Pogadac ale jak?





Irko, jesli to hospicjum to ja mysle, ze mama za 'kolorowke' nie bedzie zla. Mala sie umaluje i pokoloruje sobie chociaz troche swoj swiat
Te Smakersy, o ktorych Angel wspominala sa fajne, mysle ze akurat dla takiej dziewczynki, lekko barwia usta, ladnie owocowo pachna i gadzeciarsko wygladaja

[Kagan]

Irenko moja prawie 9-latka ma cienie Hello Kitty, którymi malują się z koleżankami w trakcie zabawy. Uwielbia wszystkie żele, szampony, płyny do kąpieli Winx ( nawet dzisiaj wspominała, że chętnie by dostała taki jak w ubiegłym roku )
Co do zestawu Rexony, to chyba bym nie kupiła takiej małej dziewczynce. Moim zdaniem, to kosmetyki raczej dla 14-15 latki

Edit: Chodziło mi o takie kulki http://www.allegro.pl/item486932139_...iem_12kps.html tylko mające kształt zwierzątek i różnokolorowe

[your Angel]

Mskladaczku, ale nieprzyjemna sytuacja... Naprawdę nie mam pojęcia co bym zrobiła

Kagan, ja też nie jestem przekonana co do tego zestawu Rexony dla 9-10 latki. Akurat ta klientka go wybrała Chociaż delikatnie powiedziałam, że ja sama parę miesięcy temu używałam tego dezodorantu

[Kagan]

Napisane przez your Angel

Kagan, ja też nie jestem przekonana co do tego zestawu Rexony dla 9-10 latki. Akurat ta klientka go wybrała Chociaż delikatnie powiedziałam, że ja sama parę miesięcy temu używałam tego dezodorantu

Dagna, pewnie naogladałaś się róznych mamuś Moja starsza cały czas używa rexony , ale zaczęła jej używać jak miała problemy z nadmierną potliwością, czyli mając jakieś prawie 13 lat.

[Kattarina]

Napisane przez mskladaczek

Mam problem i nie wiem co zrobic.


W sobote byli u Nas znajomi [nie przyjaciele, znajomi po prostu,wydawaloby sie ze zyczliwi ] (kolezanka z LO z narzeczonym i kolega ze studiow i obecnej pracy, ze swoja druga polowka).
Rano zorientowalam sie, ze ktos mi ukradl tusz (gornopolkowy i nowy) Nie zapodzialam nigdzie bo tusze, kredki i pedzle trzymam tylko w jednym miejscu (szklany pojemnik w lazience).
Czuje sie cholernie glupio i nie daje mi to spokoju...
Pal licho tusz, kupie sobie nastepny, ale chodzi o fakt, ze ktoras z tych osob, zachowala sie jak zlodziej, zdrajca i wrog.

Jak mam na te cala sytuacje zaregowac, macie jakas rade, pomysl
Urwac kontakt z jednymi i drugimi? Wtedy zawsze ktoras strone uraze, skrzywdze...
Pogadac ale jak?





Irko, jesli to hospicjum to ja mysle, ze mama za 'kolorowke' nie bedzie zla. Mala sie umaluje i pokoloruje sobie chociaz troche swoj swiat
Te Smakersy, o ktorych Angel wspominala sa fajne, mysle ze akurat dla takiej dziewczynki, lekko barwia usta, ladnie owocowo pachna i gadzeciarsko wygladaja

Mskladaczku- kiepska sytuacja, wspolczuje.
Zastanawiam sie nad tym, jak ja bym zareagowala i pomyslalam, ze jesli bylabym pewna, ze to sprawka ktoregos z tych znajomych, zapytalabym kolezanki, tej ktora lepiej znam: Czy i jesli tak, to dlaczego pozyczyla sobie moj tusz, bez pytania? Przeciez widziala, ze jest nowy- i jak ja teraz bede go uzywala. Na podstawie jej reakcji na tak postawiony problem, moznaby sie wiele dowiedziec.
Wiem, ze to bardzo ryzykowne posuniecie, jesli okazaloby sie, ze to akurat nie ona, ale mysle, ze trwanie w niepewnosci, jest strasznie frustrujace.

[glamourous]

Napisane przez mskladaczek

Mam problem i nie wiem co zrobic.


W sobote byli u Nas znajomi [nie przyjaciele, znajomi po prostu,wydawaloby sie ze zyczliwi ] (kolezanka z LO z narzeczonym i kolega ze studiow i obecnej pracy, ze swoja druga polowka).
Rano zorientowalam sie, ze ktos mi ukradl tusz (gornopolkowy i nowy) Nie zapodzialam nigdzie bo tusze, kredki i pedzle trzymam tylko w jednym miejscu (szklany pojemnik w lazience).
Czuje sie cholernie glupio i nie daje mi to spokoju...
Pal licho tusz, kupie sobie nastepny, ale chodzi o fakt, ze ktoras z tych osob, zachowala sie jak zlodziej, zdrajca i wrog.

Jak mam na te cala sytuacje zaregowac, macie jakas rade, pomysl
Urwac kontakt z jednymi i drugimi? Wtedy zawsze ktoras strone uraze, skrzywdze...
Pogadac ale jak?

buuu smierdzaca sprawa, nie zazdroszcze, bo to jedna z takich sytuacji ze co nie zrobisz bedzie zle,jak pogadasz to niechybnie sie obraza obie pary- i ta nieslusznie podejrzewana- ze nieslusznie podejrzewana, i ta pani co zwinela tez pewnie sie obruszy ze jak to tak ...i wyjdziesz na niedobra co to najpewniej sama sobie tusz ukradla, schwala a na innych rzuca oskarzenia
a jak nic nie powiesz to bedzie cie dreczylo zapewne ze znajomi ktorym sie ufa, zaprasza do domu itd- takie numery wywijaja. i jak tu ludziom ufac...
moze niespodziewanie odwiedzic obie pary i zapuscic looka czy gdzies twoj tusz sie nie znajdzie na widoku...pod pretekstem zwiedzania mieszkania czy cos... a potem niewinnie zapytac- co sadzisz o tym tuszu, bo nie mialam okazji wyprobowac? a wtedy sprawczyni powinna sie zarumienic, zlapac za serce i pasc na ziemie razona gromem...oj wyobraznia mnie poniosla chyba...

[Kagan]

Napisane przez glamourous

buuu smierdzaca sprawa, nie zazdroszcze, bo to jedna z takich sytuacji ze co nie zrobisz bedzie zle,jak pogadasz to niechybnie sie obraza obie pary- i ta nieslusznie podejrzewana- ze nieslusznie podejrzewana, i ta pani co zwinela tez pewnie sie obruszy ze jak to tak ...i wyjdziesz na niedobra co to najpewniej sama sobie tusz ukradla, schwala a na innych rzuca oskarzenia
a jak nic nie powiesz to bedzie cie dreczylo zapewne ze znajomi ktorym sie ufa, zaprasza do domu itd- takie numery wywijaja. i jak tu ludziom ufac...

Przyznam, że to samo przyszło mi do głowy, nie wiem jakbym wybrnęła z tej sytuacji.

[gryx82]

Napisane przez glamourous

sluchajcie a w Polsce poczta jak dziala?

Do tej pory nie narzekałem. Ale od trzech tygodni czekania już tak

Napisane przez Mendosita

Tulip- ja też śpiewam w aucie

Napisane przez tulipanka

ale dzisiaj znalazłam sposób, żeby się skupić i nie myśleć o innych rzeczach - śpiewam

Oczywiście, gdy sam jadę

Napisane przez princeska69

No Gryxiu... Ty mezczyzna i kobieta takie rzeczy Ci musi tlumaczyc? Nie wierze

No widzisz

Zaczynamy od tego ze wybieramy sobie dwa kolory farb (przynajmniej ja na dwoch dzialalam), wlewasz do do pojemniczkow/miseczek etc. bierzesz naturalna, ale koniecznie naturalna gabke, w zaleznosci od wielkosci tniesz na dwa albo odcinasz jakisz kawalek, moczysz jeden w jednym kolorze, robisz plamy na scianie, moczysz drugi, rozcierasz tak aby kolory sie pokrywaly ale byly widoczne granice i roznice w odcieniach i tak po kawaleczku masz gotowa cala sciane Mi sie zeszlo ponad 7 godzin na jednej ale to byl moj pierwszy raz, ktory sama sobie opracowalam Jak widac, blondynka potrafi

Aaaaa To trzeba było mówić od razu, że o mazaje chodzi

Napisane przez mskladaczek

Mam problem i nie wiem co zrobic

Okropna sprawa

Ale koleżankę z LO podejrzewałbym w mniejszym stopniu, tak sobie myślę Poza tym wspomniałbym przy nich "mimochodem", że miałem świetny, nowy tusz i nie wiem, gdzie go zapodziałem Ciekawi mnie reakcja.

[Suarti]

Napisane przez Kagan

Irenko moja prawie 9-latka ma cienie Hello Kitty, którymi malują się z koleżankami w trakcie zabawy. Uwielbia wszystkie żele, szampony, płyny do kąpieli Winx ( nawet dzisiaj wspominała, że chętnie by dostała taki jak w ubiegłym roku )
Co do zestawu Rexony, to chyba bym nie kupiła takiej małej dziewczynce. Moim zdaniem, to kosmetyki raczej dla 14-15 latki

Edit: Chodziło mi o takie kulki http://www.allegro.pl/item486932139_...iem_12kps.html tylko mające kształt zwierzątek i różnokolorowe

Moja 8 latka uwielbia sie malowac, perfumowac. Lubi wszystko, jak to nazywa, co sie "swieci". Zele, szampony, plyny do kapieli z jakims brokatem czy czyms podobnym. Dzisiaj zazyczyla sobie na Mikolaja pachnace mydlo

[czarnazuzia1]

Napisane przez mskladaczek

Mam problem i nie wiem co zrobic.


W sobote byli u Nas znajomi [nie przyjaciele, znajomi po prostu,wydawaloby sie ze zyczliwi ] (kolezanka z LO z narzeczonym i kolega ze studiow i obecnej pracy, ze swoja druga polowka).
Rano zorientowalam sie, ze ktos mi ukradl tusz (gornopolkowy i nowy) Nie zapodzialam nigdzie bo tusze, kredki i pedzle trzymam tylko w jednym miejscu (szklany pojemnik w lazience).
Czuje sie cholernie glupio i nie daje mi to spokoju...
Pal licho tusz, kupie sobie nastepny, ale chodzi o fakt, ze ktoras z tych osob, zachowala sie jak zlodziej, zdrajca i wrog.

Jak mam na te cala sytuacje zaregowac, macie jakas rade, pomysl
Urwac kontakt z jednymi i drugimi? Wtedy zawsze ktoras strone uraze, skrzywdze...
Pogadac ale jak?

Kurcze Magda kazda rozwiazanie jest zle jakbys nie patrzyla .
Wspolczuje sytuacji ,oj mialabym klopot jak to zalatwic .
Urwanie kontaktu nie rozwiaze problemu a Ty wciaz bedziesz myslala kto to?

[your Angel]

Napisane przez Kagan

Dagna, pewnie naogladałaś się róznych mamuś Moja starsza cały czas używa rexony , ale zaczęła jej używać jak miała problemy z nadmierną potliwością, czyli mając jakieś prawie 13 lat.

Eeee tam, za długo tam nie pracowałam i moja kariera nie miała szans nabrać rozpędu

Napisane przez Kattarina

Mskladaczku- kiepska sytuacja, wspolczuje.
Zastanawiam sie nad tym, jak ja bym zareagowala i pomyslalam, ze jesli bylabym pewna, ze to sprawka ktoregos z tych znajomych, zapytalabym kolezanki, tej ktora lepiej znam: Czy i jesli tak, to dlaczego pozyczyla sobie moj tusz, bez pytania? Przeciez widziala, ze jest nowy- i jak ja teraz bede go uzywala. Na podstawie jej reakcji na tak postawiony problem, moznaby sie wiele dowiedziec.
Wiem, ze to bardzo ryzykowne posuniecie, jesli okazaloby sie, ze to akurat nie ona, ale mysle, ze trwanie w niepewnosci, jest strasznie frustrujace.

B. dobry pomysł
Aha, Katt właśnie dostałam potwierdzenie, że Opium wysłane

Czy wiesz już kiedy będziecie w Polandii ?