Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!! - Strona 77 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-12-04, 17:48   #2281
jo@n@
Zakorzenienie
 
Avatar jo@n@
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 496
GG do jo@n@
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Gratuluję rozpakowanym
Ja mam termin niby na poniedziałek z USG ale czy kto wie jak to będzie? Jutro idę do położnej na osłuchanie znowu, bo pani doktor mnie nie bada, nie wiem czy to dobrze czy źle ale to w końcu ona jest lekarzem. A dzidziuś kopie jak szalony, czytałam gdzieś że przed porodem się uspokaja i mam pytanie do rozpakowanych czy u Was tak było?
W ogóle to mam totalnego lenia i kompletnie nic mi się nie chce robić. Jakoś tak stres mnie łapie jak pomyślę o porodzie i tłumaczę sobie, że nie ja pierwsza i ostatnia ale jakoś nie działa. Pozytywne jest to, że mój mąż ma 3 tygodnie zaległego urlopu i jeszcze 14 dni opieki na mnie dostanie i posiedzimy z maluszkiem razem jak już przyjdzie na świat.
__________________

If you're out on the road
Feeling lonely and so cold
All you have to do is call my name
And I'll be there on the next train

jo@n@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 09:10   #2282
aniak2888
Raczkowanie
 
Avatar aniak2888
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 258
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

hej dziewczynki już jesteśmy w domku na razie nic nie przeczytałam gratuluję wzystkim nowym mamusiom jak będę mogła usiąsć na pupie to ochwalę sie moim skarbem na razie muszę się ogarnąc pozdrawiamy pa
aniak2888 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 11:08   #2283
xandra78
Zakorzenienie
 
Avatar xandra78
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

No Dziewczyny zgadnijcie CO????????? No oczywiście egzaminu dziś nie
miałam .Cholera, gdybym odstała wtedy te dwie godzinki w kolejce, juz dawno bym to miała za sobą. Mam miec we wtorek i mówię Wam, jak znów coś się przesunie, to nie urodzę, póki nie zdam(a to może trochę potrwac)!

aniak2888, witaj z powrotem!!! Czekamy na zdjęcia Twojego Marcinka

drobciaa, nie bij już-te klapsy chyba mi więcej zaszkodzą,niz ta farba .

jo@n@, oczywiście, że stres każdego łapie w końcu.Ja juz zaczynam świrowac, ale na razie ten strach zamieniam w prace ręczne.Po prostu szukam sobie zajęcia-a jest co robic. Do wtorku będę się martwic egzaminem na prawko,a potem w czwartek do szpitala (choc moge jeszcze wyjśc w dwupaku). Zaraz idę malowac kwiatki na kuchennej scianie i następne pranko i MEEEEGA prasowanko. Polecam
xandra78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 11:31   #2284
tola3804
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 429
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Podejście drugie i kolejny powrót do domu. Nadal 2 w 1. Mam dość. Napiszę chyba, jak już urodzę...
__________________
tola3804 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 11:37   #2285
Sniezynka21
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 373
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Hej dziewczynki Ja tylko na chwilke. Serdecznie dziekuje za kciuki, za zyczenia i gratulacje

Byla u mnie tesciowa, bo TZet mial te impreze firmowa, a ta nie chciala zebym sama siedziala w domu...
Tak sobie siedzialam w domu, gadalam z nia i co chwilke patrzylam na zegarek, bo wydawalo mi sie ze mam skurcze ( to byly skurcze ) tylko nie mocne. Kiedy TZet juz przyjechal, skurcze byly coraz mocniejsze, wiec stwierdzilismy, ze pora do szpitala Tesciowa zostala na noc z mala a my pojechalismy rodzic...

Zanim dojechalismy do tego szpitala ( ok. 15 km. ) mialam takie bolesne skurcze, ze myslalam, ze uchwyty w aucie powyrywam !! Jak juz weszlam do szpitala, wszystko jak reka odjal Sobie mysle, to niezle wezma mnie za jakas wariatke Ale na CTG wyszly skurcze, wiec nie bylo zle...

Lekarz mowil, ze nie urodze wczesniej niz 10:00 i zeby TZet jechal do domu, a ja poszla sobie pospac do osobnego pokoju´, bo bede potrzebowac duzo sily rano. Ale jak tu spac jak masz skurcze, wiec powiedzielismy, ze jednak TZet zostaje a ja sobie pospaceruje, zeby conieco akcje przyspieszyc. I przyspieszyla sie w ciagu kilkunastu minut Pochodzilam po schodach i juz nie dawalam rady, bo bolalo...

Pomogla troche wanna cieplej wody polezalam jakas chwilke i znowu zaczelo bolec, wiec wyszlam ubralam sie w koszule szpitalna i na lozko...

Po jakims czasie bole byly nie do wytrzymania, wiec dostalam ZZO i ulga niesamowita. Pospalam chwilke, TZet tez... Do 4:00 rano bylo spokojnie, pozniej bylo coraz gorzej...

O 6:00 rano zmiana poloznych ( wczesniej moja kolezanka byla ) Mowila, ze mala za bardzo glowka w prawo sie ustawila i ze ciezko bedzie, mimo ze rozwarcie na 8 palcy juz bylo. Zdecydowali, ze chyba jednak najlepszym rozwiazaniem bedzie CC !! Ale polozna nie bylo za bardzo do tego nastawiona... Ale wszystko na OP naszykowane, maja mnie przewozic za niecala godzinke a ona do mnie mowi: Pierdziel wszystko, pokaz na co Cie stac, co ma byc to bedzie, poprzyj chwilke i bez ciecia bedziesz miala swojego skarba !!

Nie myslac dlugo sie zgodzilam bo nie bylam swiadoma na co sie zgadzam Dala mi jakis srodek na mocne skurcze i sie zaczelo !!! Plakalam nie majac lez, bylam bez sil, myslalam, ze to juz koniec... Spojrzalam w gore i jak zobaczylam TZeta, jak placze to zaczelam ostro przec !! Brakowalo mi powietrza, bo dali mi wzcesniej jakis srodek przeciw bolowy, ktory powoduje suchoty w buzi ( )

W pewnym momencie krzycze, ze piernicze wszystko, ze mam juz jedno dziecko w domu, nie potrzeba mi wiecej, a lekarz do mnie: To co zostawiamy ta mala w brzuchu ??!! To dalej zaczelam przec i mowie, nieeee ja chce cesarke, jedzcie na dol, bo tak nie dam rady, nie mam tyle sily, jestem za slaba na taki porod itd... A polozna do mnie mowi, wiesz co? Widze juz sliczne czarniutkie wloski TZet w ryk a ja za nim i zaczelam przec jak szalona, pare ruchow i mala byla na swiecie !!!! Wylismy wszyscy i polozna i lekarze i moj TZet. Chwila nie do opisania, jaka dluga droge musielimy przejsc zeby sie spotkac z naszym serduszkiem W tym momencie czulam sie, jakbym sie na nowo narodzila... ta chwila mogla trwac wiecznie !!!

Nacieli mnie ok. 2 cm i nic nie bolalo i nie boli Boli mnie macica, bo sie kurczy. Wody mi przebijali, mialam ich mnostwo !!

Mala urodzila sie o godz. 08:24 dnia 29.11.2008 mierzyla 54 cm, wazyla 3500g, 10 pkt w skali Apgar.

Troche chaotycznie to napisalam, ale za duzo do pisania zeby tak dokladnie wszystko

Mala karmilam piersia, ale bardzo mnie bola sutki, popekaly mi troche, wiec odciagam mleko laktatorem, ale cos malo go mam. Mala na kazde posiedzenie pije ok. 70 ml. Kazde odciagniecie 70 ml trwa cala godzine, wiec domyslec sie mozecie jaka zmeczona tym jestem...

Malutka jest grzeczna, caly czas spi, dzisiaj pierwszy dzien w domku i spi bez przerwy, wstaje tylko na mleczko

Olivia jest troche zazdrosna, ale staramy sie zeby nie bylo chwili zeby stala sama a my nad Sara. Mowi, ze kocha nasza Sare i bedzie pilnowac zeby nikt jej nie bil

Zaraz wkleje fotki
Sniezynka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 11:40   #2286
Sniezynka21
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 373
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Moja Sarah
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Sarah1.jpg (32,2 KB, 77 załadowań)
Sniezynka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 12:07   #2287
lisey
Zadomowienie
 
Avatar lisey
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 078
GG do lisey
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Cytat:
Napisane przez jo@n@ Pokaż wiadomość
Gratuluję rozpakowanym
Ja mam termin niby na poniedziałek z USG ale czy kto wie jak to będzie? Jutro idę do położnej na osłuchanie znowu, bo pani doktor mnie nie bada, nie wiem czy to dobrze czy źle ale to w końcu ona jest lekarzem. A dzidziuś kopie jak szalony, czytałam gdzieś że przed porodem się uspokaja i mam pytanie do rozpakowanych czy u Was tak było?
W ogóle to mam totalnego lenia i kompletnie nic mi się nie chce robić. Jakoś tak stres mnie łapie jak pomyślę o porodzie i tłumaczę sobie, że nie ja pierwsza i ostatnia ale jakoś nie działa. Pozytywne jest to, że mój mąż ma 3 tygodnie zaległego urlopu i jeszcze 14 dni opieki na mnie dostanie i posiedzimy z maluszkiem razem jak już przyjdzie na świat.
u mnie bylo normalnie Gabrys byl bardzo aktywny
termin masz super, mam urodzinki tego dnia
najlepsza data

Cytat:
Napisane przez aniak2888 Pokaż wiadomość
hej dziewczynki już jesteśmy w domku na razie nic nie przeczytałam gratuluję wzystkim nowym mamusiom jak będę mogła usiąsć na pupie to ochwalę sie moim skarbem na razie muszę się ogarnąc pozdrawiamy pa
w domku najlepiej

Cytat:
Napisane przez xandra78 Pokaż wiadomość
No Dziewczyny zgadnijcie CO????????? No oczywiście egzaminu dziś nie
miałam .Cholera, gdybym odstała wtedy te dwie godzinki w kolejce, juz dawno bym to miała za sobą. Mam miec we wtorek i mówię Wam, jak znów coś się przesunie, to nie urodzę, póki nie zdam(a to może trochę potrwac)!
nastepnym razem sie uda

Cytat:
Napisane przez tola3804 Pokaż wiadomość
Podejście drugie i kolejny powrót do domu. Nadal 2 w 1. Mam dość. Napiszę chyba, jak już urodzę...

bedzie dobrze, cierpliwosci, w koncu przeciez kazda urodzi, nie jestesmy sloniczkamiciaza trwa 9 mcy

Cytat:
Napisane przez Sniezynka21 Pokaż wiadomość
Moja Sarah
sliczna
__________________
Gabrielek 15/11/2008

Fasolinka
lisey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 12:21   #2288
aaliyah
Zakorzenienie
 
Avatar aaliyah
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Cytat:
Napisane przez jo@n@ Pokaż wiadomość
Gratuluję rozpakowanym
Ja mam termin niby na poniedziałek z USG ale czy kto wie jak to będzie? Jutro idę do położnej na osłuchanie znowu, bo pani doktor mnie nie bada, nie wiem czy to dobrze czy źle ale to w końcu ona jest lekarzem. A dzidziuś kopie jak szalony, czytałam gdzieś że przed porodem się uspokaja i mam pytanie do rozpakowanych czy u Was tak było?
W ogóle to mam totalnego lenia i kompletnie nic mi się nie chce robić. Jakoś tak stres mnie łapie jak pomyślę o porodzie i tłumaczę sobie, że nie ja pierwsza i ostatnia ale jakoś nie działa. Pozytywne jest to, że mój mąż ma 3 tygodnie zaległego urlopu i jeszcze 14 dni opieki na mnie dostanie i posiedzimy z maluszkiem razem jak już przyjdzie na świat.
U mnie tak bylo. Do tego stopnia, ze dwa dni przed porodem pojechalismy do szpitala bo nie czulam wcale ruchow dziecka. A w szpitalu sie panienka rozszalala oczywiscie...
aaliyah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 12:23   #2289
Sniezynka21
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 373
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

U mnie tez byla bardzo spokojna przed samym porodem Ale za to teraz nadrabia...
Sniezynka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 14:53   #2290
tola3804
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 429
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Śnieżynka! Śliczna ta Twoja Sarah! Buziaczki dla niej!
__________________
tola3804 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 16:09   #2291
xandra78
Zakorzenienie
 
Avatar xandra78
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Sniezynka, witaj !!! Wspaniały opis porodu, jakbym czytała jakis scenariusz filmowy-wszystko mogłam sobie dokładnie wyobrazic.A ten tekst "pierdziel wszystko" mnie powalił-a jak sobie wyobraziłam ta scenę z niemieckim "dubbingiem", to juz w ogóle.
Wybacz, że tak mnie to rozbawiło-tylko ten moment, reszta jewst pełna dramaturgii i napięcia . Dzielna kobitka z Ciebie-będzie co wnukom opowiadac.
xandra78 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-12-05, 19:37   #2292
JaGaaaa
Rozeznanie
 
Avatar JaGaaaa
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 554
GG do JaGaaaa
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Hej, Hej Wizażanki!

My dziś po południu wróciliśmy z Szymonkiem do domku. Szczęśliwa jestem bardzo bo szpital to coś strasznego.

Chyba zaczyna mi sie nawał pokarmu bo piersi bolą niemiłosiernie.

Jak się ogarnę to się odezwę. Ale nie wiem kiedy to będzie bo prawie nie spałam od pięciu dni...

Pozdrawiamy Was! I dziękujemy za wszystkie gratulacje!
JaGaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-05, 20:00   #2293
JaGaaaa
Rozeznanie
 
Avatar JaGaaaa
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 554
GG do JaGaaaa
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Przejrzałam tylko stronę z gratulacjami i widziałam ze Scorpioniec doliczyła sie 30 h od odejścia wód do cesarki...i faktycznie tak było. Szkoda słów. Poza tym 35 h bez chwili snu...

W skrócie to poród był chyba ciężkin najpierw 17 godzin bezruchu (zero skurczy i czekanie - przy czym na przyjęciu powiedzieli mi ze max 12 h i sie wywołuje...), potem 11 h skurczy co 4 minuty (na koniec już płakałam i błagałam o cesarkę) ale ze poród nie postępował (rowarcie doszło tylko do 6 cm i to chyba bardziej po ich "badaniach" ) to po 30 h dopiero decyzja o cc.

Ale tak szcerze...to jak wieźli mnie na sale operacyjną to już mówiłam położnej że drugi dzidziak i tak będzie a teraz już nie mogę sobie przypomnieć jak to bolało...

Strasznie - ale do przeżycia. Ja martwiłam się tylko czy dzidziowi nic nie jest skoro tak długo to wszystko trwa. I ten lęk wykańczł mnie dodatkowo psychicznie. Dobra, uciekam. Buziki

I do kiedyś tam!

PS. Chociaż pewnie niedługo na Odchowalni bede miała 100 pytań do

Edytowane przez JaGaaaa
Czas edycji: 2008-12-05 o 20:05
JaGaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 10:08   #2294
drobciaa
Raczkowanie
 
Avatar drobciaa
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 362
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Witam!
Sniezynka, Jagaa, aniak2888 witajcie spowrotem
Sniezynka jak czytałam Twój opis porodu to aż miałam łezki w oczach, na szczęście już masz wszystko za sobą, teraz możesz rozkoszować się maleństwem. Córeczka śliczna!!!!! No i urodziła się w moje urodzinkiwszystkieg o dobrego dla Was!!!!
Jagaa, aniak2888 Wy też się necierpiałyście, na szczęście już jesteście całymi rodzinkami w domku, teraz już wszystko będzie dobrze! Czekamy na zdjęcia malenstw, życzymy dużo zdrówka!!!!
biedna tola, naczekałaś się kochana, ale już więcej masz za sobą, teraz to już szybciutko czas zleci do porodu. Będzie dobrze, trzymaj się
xandra to jeszcze raz powodzenia na egzaminie
pozdrawiam wszystkie nierozpakowane, ale już tu malutko ich zostało
to teraz zmykam na odchowalnię
papa
drobciaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 10:16   #2295
"Magdalena"
Rozeznanie
 
Avatar "Magdalena"
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: NRW
Wiadomości: 661
GG do "Magdalena"
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

no a gdzie te dwupaki sie podzialy cicho tu jak makiem zasial a przeciez grudniowek na liscie jeszcze sporo, ja to juz przeterminowana na dobre jestem i nawet po wczorajszym "intensywniejszym badanku" u doktorka nic mnie nie ruszylo, ciezko mi sie juz ruszac cala miednica mnie boli, ani siedziec ani lezec a chodzic to juz katorga, moja mala to litosci nademna zadnej niema
doktorek powiedzial ze w wekend powinnam urodzic zobaczymy czy mu sie uda trafic
__________________
"Magdalena" jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-12-06, 10:27   #2296
tola3804
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 429
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Ja tam już nie wierzę w to, co lekarze mówią. Ciągle tu jestem... i jeszcze pewnie długo będę...
__________________
tola3804 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 11:18   #2297
nelijka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: ufff juz nie z rodzicami :):):)
Wiadomości: 286
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Oj wy biedne nierozpakowane kobietki nic sie nie martwcie niedlugo juz maluszki beda z wami. Wiem ze to czekanie przy koncowce wlecze sie niemilosiernie, ale pociesze was - kiedys sie konczy. Wy tez doczekacie sie i bedziecie cieszyc sie z macierzynstwa (no czasem tez troche ponarzekacie hehe zwlaszcza po nockach)

"Magdalena" zdaje sie ze to Ty na odchowalni marwilas sie o te wody plodowe. Ja niestety jestem tym przypadkiem kiedy wody odeszly sie niewiadomo kiedy . Wg mnie w dniu porodu mi sie saczyly od okolo 17 godziny a urodzilam o 22.30, ale jak przyjechalam do szpitala o 20 to wod juz nie mialam. Lekarz twierdzi ze musialy mi odejsc wczesniej, ale nie wiem kiedy. Na dodatek byly zielone wiec raczej ciezko przeoczyc...Moze bylo ich bardzo malo a zazielenily sie juz w szpitalu przy moim stersie moze i mala sie zestresowala i wydalila smolke w brzuszku. Ciezko stwierdzic. W kazdym badz razie nie zamartwiaj sie na zapas bo na pewno wszystko bedzie dobrze. Zycze zeby wody ladnei chlusnely i wtedy ich nie przeoczysz

Zmykam troche poprasowac bo sprzedalam mala dziadka na spacer
nelijka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 11:25   #2298
elenkaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 41
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

To ja jestem jakaś dziwna bo mi zostało dwa tygodnie i z przerażeniem myślę że tak mało. Czas strasznie szybko leci i jak pomyślę że juz mogła bym zacząć rodzić to jestem przerażona, jeszcze nie jestem gotowa a przez całą ciąże powtarzałam że już na początku grudnia chętnie się rozpakuje. Może tak jest bo dobrze znoszę ciążę i wcale mi nie przeszkadza mój brzuszek.
elenkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 12:09   #2299
Mbu83
Raczkowanie
 
Avatar Mbu83
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 454
Send a message via Skype™ to Mbu83
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

HEj dziewczynki.
Dzieki wam za opisy porodów - jakos tak lepiej sie nastawiam jak sobie poczytam o was - wiem czego mniej wiecej sie spodziewac choć oczywiscie jestem w pełni świadoma że za każdym razem jest faktycznie zupełnie inaczej.
Troszku sie nastraszyłam bo mam znajomą która miała ten sam termin co ja i urodziła przedwczoraj - też sie biedna nameczyła - urodziła dopiero 26 godzin po odejściu wód, a mała miała tylko 2100 i teraz lezy w ikubatorku. A najgorsze ze oni nie bardzo byli przygotowani - mieli robic zakupy dopiero po 10-tym. Wiec pocieszam sie ze ja juz nawet spakowana jestem. A włąśnie mam pytanie czy nie bedzie głupio jak z taka duzą walizka wparuje do szpitala bo tych rzeczy tyle wyszło - zwłaszcza dla małej - i nie wiem czy brać kosmetyki dla dziecka bo niby tam jakieś mają być? Aha i ile pampersów i zmian ciuszków zabrać do szpitala? I czy oprócz podkładów poporodowych brałyście też ze soba normalne podpaski?
__________________
Razem
Gabriela

Edytowane przez Mbu83
Czas edycji: 2008-12-06 o 12:38
Mbu83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 12:49   #2300
jo@n@
Zakorzenienie
 
Avatar jo@n@
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 496
GG do jo@n@
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Wczoraj położna mi powiedziała, że raczej urodzę w terminie (poniedziałek) albo w weekend, bo mi ładnie brzuch staje i mam skurcze przepowiadające. I dobrze, że ich nie czuję tak bardzo bo mniej się prawdopodobnie przy porodzie nacierpię. A mam dziś takiego lenia giganta, że kompletnie nic mi się nie chce.
Mbu mi koleżanka powiedziała, która pracuje na noworodkach, że mam tylko wziąć 20 pampersów i chusteczki dla dziecka, ciuszków nie muszę, jedynie mąż na wyjście ma mi przywieźć.
__________________

If you're out on the road
Feeling lonely and so cold
All you have to do is call my name
And I'll be there on the next train

jo@n@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 14:12   #2301
Sniezynka21
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 373
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Cytat:
Napisane przez drobciaa Pokaż wiadomość
Witam!

Sniezynka jak czytałam Twój opis porodu to aż miałam łezki w oczach, na szczęście już masz wszystko za sobą, teraz możesz rozkoszować się maleństwem. Córeczka śliczna!!!!! No i urodziła się w moje urodzinkiwszystkieg o dobrego dla Was!!!!
Nie wiedzac czemu, ale czesto czytam ten swoj opis i sama sie rozklejam Nie skaladalam Tobie zyczen z wiadomych powodow, wiec teraz to czynie : Wszystkiego co najlepsze, samych radosnych chwil i spelnienia nawet tych najskrytszych marzen

Cytat:
Napisane przez tola3804 Pokaż wiadomość
Ja tam już nie wierzę w to, co lekarze mówią. Ciągle tu jestem... i jeszcze pewnie długo będę...
Ani sie nie obejrzysz a juz bedziesz na porodowce Tez tak dluuugo czekalam, az w koncu z nienacka... Trzymam kciuki za szybciutkie rozwiazanie i nie stresuj sie niepotrzebnie

Cytat:
Napisane przez jo@n@ Pokaż wiadomość
Wczoraj położna mi powiedziała, że raczej urodzę w terminie (poniedziałek) albo w weekend, bo mi ładnie brzuch staje i mam skurcze przepowiadające. I dobrze, że ich nie czuję tak bardzo bo mniej się prawdopodobnie przy porodzie nacierpię. A mam dziś takiego lenia giganta, że kompletnie nic mi się nie chce.
Mbu mi koleżanka powiedziała, która pracuje na noworodkach, że mam tylko wziąć 20 pampersów i chusteczki dla dziecka, ciuszków nie muszę, jedynie mąż na wyjście ma mi przywieźć.

Trzymam kciukaski za urodzenie w terminie



U nas sie nic nie bierze do szpitala, wrecz przeciwnie przyszlam z jedna torba a wyszlam w dwoma
Sniezynka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 14:12   #2302
xandra78
Zakorzenienie
 
Avatar xandra78
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Hej . Rzeczywiscie coraz mniej nas-dwupaków. Nie zostawiajcie mnie samej,bo mam późno termin-w końcu sama do siebie będe tu pisac.
elenkaa, ja tez jestem przerażona szybkim biegiem czasu. Wydaje mi się, że jeszcze tyle musze zrobic i nie zdążę. W sumie zostalo mi tylko prasowanie ubranek,ale przecież wszystkiego nie naszykuję-np. nie pościelę juz łóżeczka, bo mamy psa i będą kłaki na poscieli(a zostawienie czegoś do zrobienia TŻetowi tez mnie przeraża-zaraz myslę,że nawet źle łóżeczko poscieli).
Aha, wyprałam wszystko w tym "Dzidziusiu" i jestem bardzo zadowolona. Nie wiem, jak pachną inne proszki, ale ten jest cudowny. Ubranka w nim wyprane juz maja taki niemowlęcy zapach.Co wyciągam z pralki-to się "sztacham".

Dzis idę na imieniny do Babci-ostatnie "imprezowanie" przed porodem .
xandra78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 16:09   #2303
drobciaa
Raczkowanie
 
Avatar drobciaa
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 362
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Mbu83 spokojnie możesz wziąć wielką walizę, ja też taką miałam, ale nic prawie nie użyłam z tych wszystkich rzeczy, bo u nas akurat w szpitalu wszystko było z wyjątkiem nawilżanych chusteczek dla maleństwa. To zależy od szpitala , może powinnaś się dowiedzieć jak to jest w Twoim. Oprócz podkładów weź sobie zwykłe podpaski, przydadzą Ci się chociażby na wyjście ze szpitala.

Sniezynka ślicznie Ci dziękuję za życzenia
drobciaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 16:32   #2304
elenkaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 41
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Ciuszki wyprałam w jelpie i one raczej nie pachną, ja nic nie czuję. Torba częsciowo juz spakowana tylko że ja prawie nic nie muszę brac wszystko jest w szpitalu, tylko kosmetyki dla siebie i jakieś dresy bo tu w koszulach sie nie paraduje. Ciągle mam wrażenie że mam z mało ubranek albo że będą za duże bo mam same na 62. Co pójdę do sklepu to już mam coś kupić ale odchodzę bo po świętach będą przeceny i wtedy będę szaleć jak malenstwo mi pozwoli.
elenkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 16:38   #2305
drama
Raczkowanie
 
Avatar drama
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 344
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Cytat:
Napisane przez xandra78 Pokaż wiadomość
Aha, wyprałam wszystko w tym "Dzidziusiu" i jestem bardzo zadowolona. Nie wiem, jak pachną inne proszki, ale ten jest cudowny. Ubranka w nim wyprane juz maja taki niemowlęcy zapach.Co wyciągam z pralki-to się "sztacham".
Po pierwsze dzięki za przekazanie wiadomości ode mnie

Co do wąchania to też tak robiłam. Przed porodem jak wyprałam rzeczy małej, to też podchodziłam do suszarki i wąchałam Teraz już mam córę do wąchania. Po tych kilku dniach w domu mam wrażenie, że cały czas pachnę nią Wydaje mi się, że wszystkie te proszki mają podobny zapach, bo mam i JELPA i Lovele i wydaje mi się, że zapach taki sam.
drama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 19:58   #2306
Paula Szyszka
Zadomowienie
 
Avatar Paula Szyszka
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 1 486
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

cześć brzucholki jeszcze nie opisałam Wam mojego porodu... nie chcę was straszyć więc postaram się go delikatnie opisać zresztą mam nadzieję że u was pójdzie on zdecydowanie bardziej gładko i sprawnie niż było to u mnie...

w piątek 28 z rana jak wstawałam nagle zrobiło mi się mokro patrze a po nóżkach leci mi ten słynny czopek ale mocno podbarwiony krewką ( tak jak wam wcześniej pisałam) więc zaczęłam już coś przeczuwać że jest co raz bliżej godziny zero! później w ciągu dnia miałam częste twardnienia brzuszka które stawały się bolesne... o godz 17 zaczęły się regularne skurcze co 15 min więc położyłam się do łóżka odpoczywałam i mierzyłam czas przyszedł mężuś z pracy i zaczęliśmy wszytko odliczać... ok godz 19 skurcze były silniejsze i już co 10 min więc poszłam do wanny na 30 min żeby zobaczyć czy przypadkiem nie przejdą ale nie przeszły tylko się nasiliły i tak czekałam aż pojawiały się co 5 min i o godz 23.00 byłam już w szpitalu o 23.30 trafiliśmy na salę porodową skurcze były bardzo bolesne ale niestety twierdzili że za słabe a rozwarcie tylko na 1,5 cm więc kazano nam czekać i tak leżałam biedna na tym łóżku a to chodziłam pod prysznic lub skakałam na piłce a skurcze nadal się nasilały a rozwarcie bardzo wolno postępowało na następny dzień dopiero o 14 podłączono mnie do oxytacyny i wtedy zaczęła się tragedia skurcze nie ustępowały a na ktg wychodziły ponad 100% nie miałam już siły a małemu spadało tętno więc dostałam jakiś dziwny zastrzyk po którym zaczełam podwójnie widzieć ( okropne ucucie) i lekarze podali mi znieczulenie zewnątrzoponowe - wtedy poczułam wielką ulgę i szybko zaczęło postępować rozwarcie byłam taka szczęśliwa że nie musiałam się tak męczyć ale po 2 godzinach bóle wróciły i były jeszcze bardziej bolesne a lekarze nie chceili mi już zwiększyć dawki znieczulenia ze względu na spadające tętno małego i tak dalej się męczyłam aż doszłam do finału i wtedy lekarz powiedział że albo będę parła i bardzo szybko urodzę albo musi małego wyciągać kleszczami bo nie ma czasu byliśmy tak wystraszeni ale jak usłyszałam słowo kleszcze dałam z siebie wszytko i w 3 skurczach partch o 19.37 urodziłam Igorka i łożysko i nagle świat zrobił się piękny )) położyli mi maluszka na brzuszku a mąż przeciął pępowinę nawet nie wiem kiedy mnie zszywali tak tuliłam do siebie maluszka a najśmieszniejsze było to że on chciał od razu do cycka więc 30 min po porodzie już go karmiłam dostałam takiej energii że po 2 godzinach byłam pod prysznicem i szorowałam zęby w łazience z czego wszytkie położne płakały ze śmiechu co mi odbiło a ja im odpowieadała że nie lubie się kłaść z brudnymi jeszcze jak wychodziłam to wspominały

mam nadzieję że nie wystraszyłam Was bardzo swoim opisem i że u Was będzie zdecydowanie szybicej i faktycznie pamiętam że bardzo bolało ale nie potrafie sobie przypomnieć jaki był to rodzaj bólu a patrząc na maleństwo jestem taka szczęśliwa
Paula Szyszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 20:11   #2307
jo@n@
Zakorzenienie
 
Avatar jo@n@
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 496
GG do jo@n@
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Cieszę się Paula, że obyło się bez kleszczy, bo ja się tego boję chyba najbardziej. I mam pytanko: na Kapach rodziłaś i na którym piętrze, czasem na drugim?
__________________

If you're out on the road
Feeling lonely and so cold
All you have to do is call my name
And I'll be there on the next train

jo@n@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-06, 23:50   #2308
xandra78
Zakorzenienie
 
Avatar xandra78
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 109
Smile Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

Cytat:
Napisane przez drama Pokaż wiadomość
Po pierwsze dzięki za przekazanie wiadomości ode mnie
Ależ nie ma za co
Paula, sam opis porodu nie jest straszny(opszczędziłaś nam jakiś wywołujących panikę określeń) , ale jak obliczyc ile to wszystko trwało....
Ja na przykład najbardziej boję się (oprócz samego porodu) tego szycia, niektóre kobitki to czują i to bardzo...
xandra78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-07, 09:11   #2309
scorpionec
Zakorzenienie
 
Avatar scorpionec
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

paula super opis mi podobnobno przygotowywaly vaccum (to samo co kleszcze tylko na podciśnienie) ale ja byłam w takim szoku ze tego nie zauważyłam i dobrze bo bałam sie tego strasznie..

xandra ja co prawda do szycia miałam miejscowe znieczulenie ale to po bólu porodowym to i tak pikuś..

mój tz mówi ze ja po porodzie to żuciłam środki przeciw bólwe.. bo teraz jak coś mnie boli to mówie ze nie chce apapu itp bo ten ból to pikuś przy tym co przeżyłam...

i jak poród przezylam bez zzo to i kazdy inny ból przezyję
scorpionec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-07, 11:03   #2310
Paula Szyszka
Zadomowienie
 
Avatar Paula Szyszka
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 1 486
Dot.: Mamusie listopadowo-grudniowe 2008 ;)))) część II - rozpakowywanie ;) !!!

jo@n@ tak rodziłam na II piętrze i powiem ci że w tym szpitalu zoo jest za darmo więc jak będziesz miała problemy to bierz śmiało lekarze mówią że dzięki temu że odpoczełam przez 2 godz jak miałam znieczulenie urodziłam naturalnie i nie musieli robić cesarki bo ibnaczej bylabym tak wczerpana że nie dałabym rady... ze szpitala byłam zadowolona opiekę miałam dobrą i za nic nie płaciłam a na sali później byłam z 2 młodymi super dziewczynami to czas szybko leciał i nawet pośmiałyśmy się troszkę

dziewczyny nie martwcie się dacie radę my śline babki jesteśmy
Paula Szyszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.