Aparaty ortodontyczne cz. IV

[dygotka8]

Napisane przez 88Ekaterina88

Ale, przecież: Dłutowanie jest faaaajne

jest tak fajne,że ja juz chyba pół roku odkładam wizytę i dłutowanie...
ehhh
dobranoc

[kocimietka]

Napisane przez 88Ekaterina88

W sumie stały powinno się zakładać, gdy wszystkie zęby stałe wyjdą- nie mówiąc o 8-mkach, czyli gdzieś tak 15-16 lat, bo szczęka nadal rośnie. a moim zdaniem wiek 20-25 jest najlepszy, bo wtedy wszystko jest ustabilizowane, wiek dojrzewania także, rozrsot szczeki zakończony i można wtedy spokojnie się leczyć

MOj eleczenie własnei dlatego starsznie się pzredłużyło bo ortodonci( w różnych różnaistych miejscach i miastach) byli zgodni: niech pzrestanie jej rosnąc szczęka, bo zakłądanie aparatu wcześniej jest bez sensu.Więc ja nie rozumiem ,który lekarz zakłada takich dzieciaczkom aparat.... pzrecież to rakei bez sensu. Z drugiej strony moja 10-letnia siostra nosi zdejmowany , już dobre 4 lata i jakos nie widze wielkiego postępu ( ma identyczną wadę jak moja) . Moze to kwestia tego,ż eniektórych wad nie da się wyleczyć zdejmowanym , a może tego ,ż eona nosi tylko w nocy.. Pewnie i tak skończy się an stałym drucie

Napisane przez xoxogossipgirl

witam was aparatki jestem nowa i jak widze wywiazala sie juz niezla klotnia na poczatku a propos powtarzania tematow dlatego z gory przepraszam jesli moje bedzie powtorka z rozrywki, mam tylko nadzieje, ze nikt mnie nie rozstrzela, ale nie ejstem w stanie przepatrzyc tych wszytskich postow w odszukaniu jednej konkretnej odpowiedzi a zatem przechodzac do rzeczy nie mam aparatu stalego ani nawet nie bylam jeszcze u ortodonty. Postanowilam zasiegnac opinii u Was i dowiedziec sie czy jest tu ktos w podobnej sytuacji. Dawno temu bo jeszcze w podstawowce/gim mialam aparat wyjmowany.Zęby sie wyprostowaly nie bylo klopotu. Teraz na dole zęby wypychaja mi na przod jedynke;/ nie jest to jakos cholernie zauwazalne ale martwi mnie ze to sie poglebi a ja bede musiala zalozyc aparat staly. Czy jest mozliwosc w moim wieku (18) powrotu do aparatu wyjmowanego niestałego? Prosze o odpowiedz, bo spedza mi to sen z powiek

To pytanei do ortodonty,nie na forum Ale większość odpowiedzi ortodonty brzmi: aparat stały

Napisane przez nobotak992

w poniedziałek założyłam aparat. Moje zęby są strasznie stłoczone w góry, moje dwójki są całkiem z tyłu. Wyrwałam 2 czwórki i teraz miały mi się rozsuwać trójki, aby dwójki wysunęły się na swoje miejsce. Może to głupie, ale mam wrażenie, że nice rozsuwają mi się także jedynki. To jest możliwe?!?! ; OO

Możliwe.Podczas leczenia pracują wszystkie zęby,nie tylko te, które sa najbardziej krzywe Mnei też bolą różne zęby, w róznych niepsodziewanych momentach

[Djana]

Napisane przez kliwia

Djana yhm... ja już noszę aparat jakies 38 miesięcy i jak góra jest cudo, ale więcej zdziałała moja nowa orto przejmując mnie po dwóch latach niż stara przez rok. z dołem walczę w kwietniu będze 36 miesięcy. i dół oporny jest, że hej.
Także to jakie mamy wyniki, zależy od naszych zebów i umiejętnośći ortodonty.
A Twoja orto jaki ma stopień specjalizacji?

podobno jest profesurka tak mi powiedziala dentystka ktora mi ja polecila, sama z dziecmi do niej chodzi, ale na wizytowce nic nie pisze

[milunia27]

Napisane przez Blondi2989

No u mnie sytuacja jest wyjątkowo zabawna z tymi ósemkami, bo zjęcia wykazało, ze mam tylko trzy ósemki Dwie na górze i jedna na dole

ja mam tak samo

[Martilla]

Też mam tylko trzy, dwie na dole i jedną na górze

[basiulka18]

Nosze aparat juz ponad miesiąc, moje jedynki nachodziły na siebie. Wszystko zaczeło sie ładnie prostować az do wizyty kontrolnej, wtedy miałam wymieniany drut. I jakis pech, teraz znowu jedynki zachodza na siebie tylko odwrotnie tzn. ta co była wczesniej pod spodem jest u góry.
Na dodatek linia srodkowa mi sie przeuneła w bok.
Prosze powiedzcie czy tak powinno sie robić. ?
Zastanawiam sie czy nie isc do otro wczesniej z moim problemem, bo wizyta dopiero w połowie stycznia.
Jestem troche podłamana bo niby dlaczego tak sie stało.

[Djana]

ja bym poszla do orto... jak ci powie ze tak ma byc to nic nie stracisz, ale jesli ona sie pomylila to moze cie to troche kosztowac czasu i pieniedzy pewnie tez(tak jak mnie kiedy mi jedyniki rozpuscila)

[Lady No Nick]

Napisane przez 88Ekaterina88

zależy jakie wyciągi
Bo pewnie bedziesz musiała je nosic i w dzien i w nocy i sciagac tylko na jedzonko bo jak tak to siedz w tym łuku podniebiennym Nic nie robisz a ząbki się prostują i szczeneczka rozrasta a jak wyciągi bedziesz nosic tylko na noc i np. 3 godziny w dzien to bierz wyciągi
Ale wiesz: jesli bierzesz wyciagi to musisz je zakłądac cały czas, a nie, że przez pierwsze dni ponosisz a potem olewka

To je się wyjmuje?? No cóż, jestem strasznie niedoinfromowana Ja się spytam ortodonty co lepsze, mogę mieć największe zło w buzi byle tylko dawało efekty Ale jeśli będzie opcja do wyboru to chyba zostanę z tym łukiem, bo już się do niego przyzwyczaiłam.

Napisane przez nobotak992

w poniedziałek założyłam aparat. Moje zęby są strasznie stłoczone w góry, moje dwójki są całkiem z tyłu. Wyrwałam 2 czwórki i teraz miały mi się rozsuwać trójki, aby dwójki wysunęły się na swoje miejsce. Może to głupie, ale mam wrażenie, że nice rozsuwają mi się także jedynki. To jest możliwe?!?! ; OO

Tak, to możliwe. Moje jedynki też się rozsuwają, a nie wiem czy powinny. Zresztą każdy ząb pracuje, więc nie wiadomo jak się zachowają.


Dzisiaj nie poszłam do szkoły, ze względu na wczorajszą wizytę. MOJE ZĘBY
(może jestem dziwna,ale lubię jak mnie bolą zęby w aparacie- czuje to działanie)

Jestem w szoku. W ciągu jednej nocy zrobiła mi się przerwa między dolnymi jedynkami i górna szpara po czwórce jest prawie domknięta

[Maricken]

Ale się nad sobą rozczulacie ;P Ja jakoś z aparatem do pracy chodzę a w pracy ciągle mówię do kogoś i czy boli czy nie boli to idę. Aż mnie zbulwersował ten powód zostania w domu

Co do tych jedynek to bym się też skontaktowała z orto aby się chociaż upewnić co jest grane.

Moja wizyta za tydzień

Pozdrawiam kochane stare wyjadaczki

[papryka85]

Napisane przez Maricken

Ale się nad sobą rozczulacie ;P Ja jakoś z aparatem do pracy chodzę a w pracy ciągle mówię do kogoś i czy boli czy nie boli to idę. Aż mnie zbulwersował ten powód zostania w domu

Co do tych jedynek to bym się też skontaktowała z orto aby się chociaż upewnić co jest grane.

Moja wizyta za tydzień

Pozdrawiam kochane stare wyjadaczki

Dziękujemy

Ale powiem Ci, że ja też raz nie poszłam do pracy przez zęby,ale zdarzyło mi się to tylko raz i na prawdę bardzo mnie bolały-przesuwały mi się górne siekacze jednocześnie, a do tego bolała mnie też reszta zębów, bo one "ciągnęły" te siekacze do tyłu ból był taki, że nawet jak jadłam budyń, to się urażałam łyżeczką i łzy mi z oczu ciekły

Gumki separacyjne i wyciągi też mi ładnie dały w dupę, ale z ich powodu nie zdarzyło mi się nie pójść do pracy

[Lady No Nick]

Ale to nie to, że mnie "bolały" tylko. Pierwszy raz bolały tak,że zostałam w domu.. Nie mogłam podnieść głowy z poduszki, a po drugie jestem przeziębiona, więc można powiedzieć, że dwie naraz sprawy się nasunęły Już nie raz cierpiałam kilka godzin, jestem wytrwała Ale dzisiaj no cóż. I nie to, że się tak bardzo użalam

[ankaw001]

heja
a ja dopiero jestem początkującą aparatką ;p wczoraj bylam sobie wyrwac dwójeczkę, by poźniej skorygowac zgryz i teraz czuje sie smiesznie....;p prawdopodobnie bede miala zakaldany aparat damona za jakis tydzien lub 2-zalezy od tego jak sie bedzie goilo moje dziąslo po wyrwaniu ;/,no i tu mam mnostwo pytan....Ile wogole trwa zakladanie aparatu i czy boli??

[effciaa16]

w moim przypadku było to dość szybko ok. 40 minut Mnie jedynie bolało zakładanie pierścienia, ale to sprawa indywidualna! Orto czyści zęby, zakłada odpowiednie pierścienie, potem zamki i na końcu drut.

[Lady No Nick]

Napisane przez ankaw001

heja
a ja dopiero jestem początkującą aparatką ;p wczoraj bylam sobie wyrwac dwójeczkę, by poźniej skorygowac zgryz i teraz czuje sie smiesznie....;p prawdopodobnie bede miala zakaldany aparat damona za jakis tydzien lub 2-zalezy od tego jak sie bedzie goilo moje dziąslo po wyrwaniu ;/,no i tu mam mnostwo pytan....Ile wogole trwa zakladanie aparatu i czy boli??

O rany. W życiu bym sobie nie dała wyrwać dwójki
Zakładanie u mnie trwało 45minut, ale drugi aparat o wiele dłużej,bo zamki się odklejały. NIE, nie boli

[88Ekaterina88]

Napisane przez kocimietka

MOj eleczenie własnei dlatego starsznie się pzredłużyło bo ortodonci( w różnych różnaistych miejscach i miastach) byli zgodni: niech pzrestanie jej rosnąc szczęka, bo zakłądanie aparatu wcześniej jest bez sensu.Więc ja nie rozumiem ,który lekarz zakłada takich dzieciaczkom aparat.... pzrecież to rakei bez sensu. Z drugiej strony moja 10-letnia siostra nosi zdejmowany , już dobre 4 lata i jakos nie widze wielkiego postępu ( ma identyczną wadę jak moja) . Moze to kwestia tego,ż eniektórych wad nie da się wyleczyć zdejmowanym , a może tego ,ż eona nosi tylko w nocy.. Pewnie i tak skończy się an stałym drucie

wiesz, ja jak miałam 15-scie lat jakos to założyłam stałkę, bo myslałam ze szczena nie rosnie a tu lipa ;/ rosła nadal i nosiłam rózne maski, hedgery, szyłam fundę na głowę i szczenkę, nosiłam wyciąi itp. skończyło sie dobrze, ale po dwóch latach to samo i dlatego mogłam troszku poczekac, ale z drugiej strony wada była tak okropna, ze nie załuje a teraz założyłam już tak kosmetycznie co by poprawić to co sie sknociło

Napisane przez Lady No Nick

To je się wyjmuje?? No cóż, jestem strasznie niedoinfromowana Ja się spytam ortodonty co lepsze, mogę mieć największe zło w buzi byle tylko dawało efekty Ale jeśli będzie opcja do wyboru to chyba zostanę z tym łukiem, bo już się do niego przyzwyczaiłam.

wyciagi to nic innego jak malutke gumeczki zakładane na haczyki znajdjace sie na zamkach dolnych i górnych
ja nosiłam łuk podniebienny pierwszym razem 1,5 roku a drugim razem 2 lub 3 miesiące miło to wspominam szczególnie teraz bo szczeka przy tym łuku na serio mi sie rozrosła o kilka mm lub cm, bo nie wiem, ale czułam ból i zosan przy tym, bo przy wyciagach mozesz byc nie sumienna

[a1216]

Witam Was serdecznie,

Kogo wybrać: dr KAPERA z Krakowa czy dr PISKORSKI z Zakopanego?

Muszę zmienić ortodontę, gdyż niestety dotychczasowa ortodontka źle prowadziła moje leczenie. Obaj zgodzili się na przejęcie leczenia i w związku z tym mam wielki dylemat; nie wiem kogo wybrać.
Ich diagnoza na temat dotychczasowego leczenia była bardzo zbieżna, natomiast jest różnica w proponowanej metodzie leczenia. Dr Kapera ściągnie mi moje aparaty i założy nowe, założy łuk podniebienny, wkręci śruby do kości (może skończyłoby się na jednej śrubie) i dwa lata leczenia.
Dr Piskorski leczyłby mnie na tych samych aparatach, poprzeklejałby zamki, które są źle naklejone, wymieniłby dolny łuk, który jest całkowicie źle dobrany, sciągnąłby pierścienie i założyłby rurki. Nie widzi potrzeby załozenia łuku podniebiennego i wkręcania śrub. Leczenie rok.

I co Wy na to?
Nie mam pojęcia na kogo się zdecydować. Może coś poradzicie.
Na temat dr Kapery czytałam dosyć dużo pozytywnych opinii, natomiast na temat dr Piskorskiego niestety nie mogę znaleźć więcej informacji.

Jeśli możecie coś podszepnąć to bardzo proszę. Mam wielki dylemat; muszę teraz dokonać słusznego wyboru by znów później nie żałować.

[papryka85]

Napisane przez a1216

Witam Was serdecznie,

Kogo wybrać: dr KAPERA z Krakowa czy dr PISKORSKI z Zakopanego?

Muszę zmienić ortodontę, gdyż niestety dotychczasowa ortodontka źle prowadziła moje leczenie. Obaj zgodzili się na przejęcie leczenia i w związku z tym mam wielki dylemat; nie wiem kogo wybrać.
Ich diagnoza na temat dotychczasowego leczenia była bardzo zbieżna, natomiast jest różnica w proponowanej metodzie leczenia. Dr Kapera ściągnie mi moje aparaty i założy nowe, założy łuk podniebienny, wkręci śruby do kości (może skończyłoby się na jednej śrubie) i dwa lata leczenia.
Dr Piskorski leczyłby mnie na tych samych aparatach, poprzeklejałby zamki, które są źle naklejone, wymieniłby dolny łuk, który jest całkowicie źle dobrany, sciągnąłby pierścienie i założyłby rurki. Nie widzi potrzeby załozenia łuku podniebiennego i wkręcania śrub. Leczenie rok.

I co Wy na to?
Nie mam pojęcia na kogo się zdecydować. Może coś poradzicie.
Na temat dr Kapery czytałam dosyć dużo pozytywnych opinii, natomiast na temat dr Piskorskiego niestety nie mogę znaleźć więcej informacji.

Jeśli możecie coś podszepnąć to bardzo proszę. Mam wielki dylemat; muszę teraz dokonać słusznego wyboru by znów później nie żałować.

Aaa jesteś z Zakopanego jednak...
Już odpisałam, bo pytałaś-o dr Kaperze słyszałam dużo dobrego i raz u niego byłam, natomiast drugiego lekarza nie znam nawet ze słyszenia.

[sincarne]

a ja dzis mialam traume. dopadlam laske, ktora zalozyla aparat, wiec wypytalam ja o ortodonte, cene itp. ale zalamalam sie tym jak ona wygladala! (tzn co mi tam jak ona wyglada zalamalam sie, ze ja tak moge!). miala taka wade zgryzu i taki aparat i jeszcze wyciagi, ze nawet z odleglosci kilku metrow kiedy mowila bylo to ustrojstwo niesamowicie widoczne! dotychczas napotykalam na osoby, ktore z aparatami wygladaly calkiem sympatycznie i jakos delikatniej. a ta wygladala jak kon w kagancu. przeciez ja z domu nie wyjde jak bede tak wygladac
jak to jest z tymi wyciagami? kiedy sie je nosi? i caly dzien? jak ja to w pracy zniose chyba wydam ta zaoszczedzona kase na 2 tyg na cieplej wyspie a te zeby niech wypadaja w cholere mam kryzys decyzyjny

[natj]

Napisane przez sincarne

a ja dzis mialam traume. dopadlam laske, ktora zalozyla aparat, wiec wypytalam ja o ortodonte, cene itp. ale zalamalam sie tym jak ona wygladala! (tzn co mi tam jak ona wyglada zalamalam sie, ze ja tak moge!). miala taka wade zgryzu i taki aparat i jeszcze wyciagi, ze nawet z odleglosci kilku metrow kiedy mowila bylo to ustrojstwo niesamowicie widoczne! dotychczas napotykalam na osoby, ktore z aparatami wygladaly calkiem sympatycznie i jakos delikatniej. a ta wygladala jak kon w kagancu. przeciez ja z domu nie wyjde jak bede tak wygladac
jak to jest z tymi wyciagami? kiedy sie je nosi? i caly dzien? jak ja to w pracy zniose chyba wydam ta zaoszczedzona kase na 2 tyg na cieplej wyspie a te zeby niech wypadaja w cholere mam kryzys decyzyjny

Może nie miała zamków mini tylko normalne?

A tak to wiesz, 2 lata jak w kagańcu czy życie z krzywymi?

[88Ekaterina88]

jakie dwa lata ? wyciagi nosi sie kilka miechów, albo rok, zalezy jakie są te wyciagi
jak sie nosi ciągle tylko z przerwami na jedzonko to szybko sie je sciaga, a jak tylko na noc i 3 godziny w ciagu dnia, to przecież lajtowo zakładasz o 18-stej i trzymasz do rana
bez przesady troszeczke

[teczowalala]

mam pyt.
czy to prawda, że po noszeniu przez 2 lata aparatu stałego nie można wybielać zębów laserowo.? jak tak to dlaczego ?
mam ściągnięty aparat i żółte zęby, które mnie strasznie wkurzają ( już takie mam od zawsze ) i jak pytałam się dentystki kiedy mogę wybielić powiedziała ze conajmniej z rok trzeba poczekać .. ..; /

help...

[Lady No Nick]

Napisane przez teczowalala

mam pyt.
czy to prawda, że po noszeniu przez 2 lata aparatu stałego nie można wybielać zębów laserowo.? jak tak to dlaczego ?
mam ściągnięty aparat i żółte zęby, które mnie strasznie wkurzają ( już takie mam od zawsze ) i jak pytałam się dentystki kiedy mogę wybielić powiedziała ze conajmniej z rok trzeba poczekać .. ..; /

help...

Skoro tak powiedział stomatolog to co my innego mamy powiedzieć?

sincarne - wolisz chodzić z krzywymi zębami?

[88Ekaterina88]

Napisane przez teczowalala

mam pyt.
czy to prawda, że po noszeniu przez 2 lata aparatu stałego nie można wybielać zębów laserowo.? jak tak to dlaczego ?
mam ściągnięty aparat i żółte zęby, które mnie strasznie wkurzają ( już takie mam od zawsze ) i jak pytałam się dentystki kiedy mogę wybielić powiedziała ze conajmniej z rok trzeba poczekać .. ..; /

help...

no raczej, zeby są wtedy bardzo osłabione, a zdzieranie z zębów kleju tez na zęby i szkliwo jakoś wpływa
lepiej poczekaj

[Blondi2989]

No a ja się dzisiaj dobiłam... Ostatnio przechodzę kryzys aparatowy, bo nie mogę już go znieść oraz tego, że nie prostują mi się zęby...
Więc poszłam do fryzjera.
Znalazłam w necie fajną fryzurę i się i obcięłam. Owszem uzyskałam pożądany efekt. Tylko, że zupełnie do mnie nie pasuje Ścięłam dość drastycznie moje długie włosy i teraz baaardzo żałuje...
Nie wracam na studia. Bunkruję się w domu i czekam aż mi włosy odrosną i zęby wyprostują

[dygotka8]

Napisane przez sincarne

a ja dzis mialam traume. dopadlam laske, ktora zalozyla aparat, wiec wypytalam ja o ortodonte, cene itp. ale zalamalam sie tym jak ona wygladala! (tzn co mi tam jak ona wyglada zalamalam sie, ze ja tak moge!). miala taka wade zgryzu i taki aparat i jeszcze wyciagi, ze nawet z odleglosci kilku metrow kiedy mowila bylo to ustrojstwo niesamowicie widoczne! dotychczas napotykalam na osoby, ktore z aparatami wygladaly calkiem sympatycznie i jakos delikatniej. a ta wygladala jak kon w kagancu. przeciez ja z domu nie wyjde jak bede tak wygladac
jak to jest z tymi wyciagami? kiedy sie je nosi? i caly dzien? jak ja to w pracy zniose chyba wydam ta zaoszczedzona kase na 2 tyg na cieplej wyspie a te zeby niech wypadaja w cholere mam kryzys decyzyjny

ja nie mogę pojąć czego to sę można wstydzić nosząc aparat:confused :
widocznie nie dojrzałaś jeszcze do założenia aparatu więc może na jakiś czas o tym nie myśl a jeśli za jakiś czas znowu zaczną Ci przeszkadzać krzywe zęby to może wówczas się zdecydujesz bo ja wolę pochodzić te półtora-2 lata w apracie niż całe zycie z krzywymi
podobno Ci którzy narzekają na to,że muszę(a wcale nie muszą nosić aparatu bo NIKT nikogo do tego nie zmusi) to tym osobom dłużej prostują sie zęby(potęga podświadomości)

pozdrawiam

[szwedka84]

heeello czy mnie ktos tu jeszcze pamieta? :P

daaaawno mnie tu nie bylo :P (chyba przed wakacjami jeszcze) ale czas tak szybko leci, ze czlowiek sie nie obejrzy a tu juz SWIETA hihihi

co do aparatu... powolutku powolutku boczkiem boczkiem i do przodu hehehe... na dole zabki juz sa w jednym rzedzie... (mialam jednego strasznie krzywego ktory wogle sie nie miescil ) ale jakos sie zabki poprzesuwaly ze juz kazdy zna swoje miejsce

ogolnie nic mnie nie boli, jesc juz prawie wszystko jem (chyba kwestia przyzwyczajenia) takze oby tak dalej tfu tfu aby nie zapeszyc

pozdrawiam was goraco

edit : ps. dygotka jak tam twoja obrona pamietam ze sie mialas bronic tak jak ja

[natj]

Napisane przez dygotka8

ja nie mogę pojąć czego to sę można wstydzić nosząc aparat:confused :
widocznie nie dojrzałaś jeszcze do założenia aparatu więc może na jakiś czas o tym nie myśl a jeśli za jakiś czas znowu zaczną Ci przeszkadzać krzywe zęby to może wówczas się zdecydujesz bo ja wolę pochodzić te półtora-2 lata w apracie niż całe zycie z krzywymi
podobno Ci którzy narzekają na to,że muszę(a wcale nie muszą nosić aparatu bo NIKT nikogo do tego nie zmusi) to tym osobom dłużej prostują sie zęby(potęga podświadomości)

pozdrawiam

Masz absolutną rację.
Chodzi o podejście. Moją koleżankę rodzice zmusili do aparatu, więc jak go ściągnęła to nie miała zamiaru nosić retencji (bo to też przecież drut na zębach) i zęby wróciły do stanu przed.
Dosłownie ma zęby tak krzywe, że w ogóle nie widać że nosiła aparat.

[Maricken]

Tak a propos wyglądania jak koń w kagańcu to osobiście widziałam taką osobę, moja znajoma w aparacie wygląda okropnie. Ma duże zamki i ostatnio jak ją widziałam nosiła dwa wyciągi, na domiar złego nie jest z twarzy zbyt urodziwa, więc w efekcie ten aparat jej ma pomóc ale powiem Wam, że to zależy też właśnie od twarzy, jak komu się to żelastwo/kryształ wkomponuje ale na pewno nie szpeci sam w sobie

papryka, lady no nick no dobrze dobrze, już nic nie mówię ;P Ale zwykła tabletka przeciwbólowa (np nurofen forte) pomaga Mnie tam takie coś w domu nie zatrzyma,mimo że nieraz miałam że jak za gęsty budyń na śniadanie zrobiłam to go nie zjadłam bo łzy mi z oczu ciekły a czaszka trzeszczała. Chyba z żelaza jestem hyhyh

[88Ekaterina88]

ja osobiscie uważam, że jeżeli ktos ma szeroką szczenkę to aparat wtapia mu sie w zeby nawet gdy szeroko se usmiecha, a jeśli ktoś ma wąską nawet po noszeniu masek i innych takich np. jak ja, to aparat i tak widać, bo zamek jest wtedy koło zamka :
można to zobaczyc u mnie na nk,ten kto mnie ma, że u mnie aparat i tak jest widoczny
nie wtapia sie w tłum hehe

[sincarne]

Napisane przez dygotka8

ja nie mogę pojąć czego to sę można wstydzić nosząc aparat:confused :
widocznie nie dojrzałaś jeszcze do założenia aparatu więc może na jakiś czas o tym nie myśl a jeśli za jakiś czas znowu zaczną Ci przeszkadzać krzywe zęby to może wówczas się zdecydujesz bo ja wolę pochodzić te półtora-2 lata w apracie niż całe zycie z krzywymi
podobno Ci którzy narzekają na to,że muszę(a wcale nie muszą nosić aparatu bo NIKT nikogo do tego nie zmusi) to tym osobom dłużej prostują sie zęby(potęga podświadomości)

pozdrawiam

heh to nie tak, ze ktos mnie zmusza. krzywy zgryz troche mi zawsze przeszkadzal, ale tez nie na tyle zeby z domu nie wychodzic. wiem, ze moj poprzedni post byl w sumie troche nie na miejscu w gronie zadrutowanych, ale autentycznie po raz pierwszy widzialam taki nietwarzowy przypadek. musze poprzeglądac jakies fotki, gdzie aparat prezentuje sie jakos bardziej sympatycznie, to moze mi schiza przejdzie.
blondi-widze, ze tez masz kryzys. moze to jakies prady atmosferyczne przechodza nad krajem i zle wpływają na ludzi nie lam się, pomysl że ty juz kawal leczenia masz za sobą, a ja dopiero się zbieram do umowienia na pierwsza wizyte