GANG spod topiku dla starajacych sie czII

[syla39]

Wiem wiem jane juz widzialam.
Nie moge za bardzo siedziec przy kompie bo siostra w domu.

Jane to kiedy do lekarza? Bedziesz tylko na duphastonie czy czyms jeszcze?

My z mezem tez bez prezentow mikolajkowych. Mam swojego mikolajka w brzuszku i mam nadzieje ze zostanie tam na te pare miesiecy.
Snilo mi sie dzisiaj ze urodzilam chlopaka

[domi7ks]

Napisane przez Jane2008

Domi - och Ty, jak to który rocznik: 2008, nie widzisz?
Hm, wiesz co - az nie wiem czy Ci się przyznać...? - bo jak kiedyś lookłam gdzie jesteś to widziłam gdzie Ty byłaś, no i ... bardzo ciekawie (cikawiej niż ostatnie te amerykańskie mody to z tytułu brzmiało - ale co tam jest? Fajne to cos jest?

Zuzia - aha, to i tak chyba nie znam tej piosenki, ale teskt fajny - a z tym gangiem, tak jak Ty zrobiłaś tzn. że już tak jest, udało się na teraz? Tylko części trzeba bedzie wpisywać, nie? No i fajnie - mam nadzieję, że i Reszta Gangowiczek też tak sądzić będzie jak my, nie? Domi - a Ty co o tym myślisz???

Edit: No to właśnie mikołajkowe mieliście zakupy i prezenty Domi! Super! A jaka narzeczona wzorowa!
Zuzia - może tz w Mikołaja juz nie wiezry i dlatego tak - ale na święta z pewnością Aniołek, Gwiazdka Cię milutko zaskoczy A Ty tz cosik u Mikołaja załatwiłaś czy też nie i na święta się szykujesz???

O Syla jest - właśnie Ci znów cosik w profilu pokreśliłam

UUUU Jane o jaki wątek Ci chodzi???Bo ja właże na rózne, a Ty kochana mnie zawsze śledzisz no przyznaj się ile latek, dlaczemu nie???Noooo Dżejns...Dżejns Bond, a może jakąś fotke nam w końcu wkleisz???

[Jane2008]

Ale wiecie na co miałam właśnie popatrzeć? Na temat ciązy pozamacicznej - brr, wiem: lepiej nie zaglądać, nie? No kurcza - ale tyle się wcześniej o tym nasłuchałam, no i u mnie to zap. jajnika... - oj nie nie! Wszystko jest dobrze i dobrze już będzie!!! No nie?
No po prostu w szoku wciąż jestem i te teksty 1 ginki mi się wspomniały i straszą - beee! Nie miała racji i już, zmęczona może była, bo ok. 22 u niej byłam, no w każdym bądź razie tam jest wszystko git i beta też pikna, no ni?!

[Jane2008]

Napisane przez syla39

Wiem wiem jane juz widzialam.
Nie moge za bardzo siedziec przy kompie bo siostra w domu.

Jane to kiedy do lekarza? Bedziesz tylko na duphastonie czy czyms jeszcze?

My z mezem tez bez prezentow mikolajkowych. Mam swojego mikolajka w brzuszku i mam nadzieje ze zostanie tam na te pare miesiecy.
Snilo mi sie dzisiaj ze urodzilam chlopaka

Ła! Już Ci się śni? I jak - fajne to było? I fajny taki sen???
A ginka bedzie dopiero w piątek, bo mówiła, że środę akurat jej nie bedzie, więc w piątek mam podejść - - a co, myślisz że już tam mogłaby coś widzieć????

[Jane2008]

Napisane przez domi7ks

UUUU Jane o jaki wątek Ci chodzi???Bo ja właże na rózne, a Ty kochana mnie zawsze śledzisz no przyznaj się ile latek, dlaczemu nie???Noooo Dżejns...Dżejns Bond, a może jakąś fotke nam w końcu wkleisz???

Eee, ja tam nieśmiała, ej, nie wiem - chyba się nie odważę: ani roku ani foto bo mnie moi pupils znajdą i co będzie - no właśnie, nawet też dlatego fajniej byłoby GANG mieć po prostu niż taki napis kierunkowy przy nim, że tak powiem
A wątek - no tak słabo widać było, ale coś na s... - oj, Domiś, no wiesz co no

[loni]

Jane kochana, żadnych mi tam głupot nie czytaj proszę

Teraz prosze się ładnie cieszyć, my cieszymy sie razem z Tobą (tylko za bardzo nie skacz prosze ) żeby się dzidzia ładnie zadomowiła (choc juz na pewno to uczyniła sądząc po becie

Trzymam za Ciebie i fasoleczkę (skoro tak sobie życzysz aby ją nazywać) MAMUSIU

[gabriellao0]

przebrnęłam przez wszystkie dłuuugaśne posty Jane i
gratuluje bardzo bardzo bardzo


w końcu coś drgnęło i jest

Syla, Jane

no koleżanki czyli do końca nie ma co tracić nadzieji! rok 2008 jeszcze się nie skończył

ps. a ja kupiłam A. szaliczek i kremiki (dostał już dawno) a on dał mi kaskę i zakupiłam sobie kozaki oficerki dziś
na urodziny 19 gr. dostanie sweterka i może jeszcze cuś
a na choinkę kupimy sobie bujany fotel i już
prezenty załatwione

[domi7ks]

Napisane przez gabriellao0

przebrnęłam przez wszystkie dłuuugaśne posty Jane i
gratuluje bardzo bardzo bardzo


w końcu coś drgnęło i jest

Syla, Jane

no koleżanki czyli do końca nie ma co tracić nadzieji! rok 2008 jeszcze się nie skończył

ps. a ja kupiłam A. szaliczek i kremiki (dostał już dawno) a on dał mi kaskę i zakupiłam sobie kozaki oficerki dziś
na urodziny 19 gr. dostanie sweterka i może jeszcze cuś
a na choinkę kupimy sobie bujany fotel i już
prezenty załatwione

Fotel bujany to git pomysłooo jak ja juz chce miec swoje mieszkanie i kupwac takie detale do nich my jak pisalam przed chwilka wlasnie take narzuty w zakopanem kupilsimy kremowe owcze, wprots na fotele

Gabi jakie Ty masz tęczowe posty, jak to Dzejn gada:ŁA!

[Jane2008]

O Loni! - hejka! No a bym sobie poskakała - wczoraj jeszcze latałam, biegałam, bo tyle na głowie i w pracy miałam, a tak fajnie się czułam i mikołajkowo że naprawdę też sobie ciut podskakiwałam
A co do czytania głupot to dzięki - właśnie tak mnie pasuje pilnować i o tym przypominać, bo ja naukowca jednak mam podejście i sobie zawsze ładnie wszystkoe choćby w necie "obczytam" i sprawdzę, a to tematy niedobre, a w secret radzą tylko fajnie sobie myśleć więc i ja tak czynić bedę! No przynajmniej zamierzam, a jak coś to mnie sprowadzicie na ziemię, co? Please please i wielkie thanks!
Loni - a u Ciebie jak Mikołaj? Właśnie - zaczęłyście dziewczynki o prezencikach pisać, ja Wam chyba przerwałam , to teraz popiszcie - no dalej, dalej, śmiało!!!

[Jane2008]

O Gabi jest też - i też rymuje posty swe
No ja jak zwykle długie posty, ale dziś to 1 po 2 - wybaczcie please
no fajniutkie prezenty zatem u Was Gabi - mojemu mężusiowi się zawsze fotelik taki podobał, no

Hej - ale ja to bym chciała żebyście do mnie np. "Jane z fasolką" wołały niż mamuśka... - bo to mnie...troszkę...przeraża !!! Please, no please!!! No co Wam szkodzi, skoro ja jestem jeszcze w tym dzik !!!

[loni]

Napisane przez Jane2008

O Loni! - hejka! No a bym sobie poskakała - wczoraj jeszcze latałam, biegałam, bo tyle na głowie i w pracy miałam, a tak fajnie się czułam i mikołajkowo że naprawdę też sobie ciut podskakiwałam
A co do czytania głupot to dzięki - właśnie tak mnie pasuje pilnować i o tym przypominać, bo ja naukowca jednak mam podejście i sobie zawsze ładnie wszystkoe choćby w necie "obczytam" i sprawdzę, a to tematy niedobre, a w secret radzą tylko fajnie sobie myśleć więc i ja tak czynić bedę! No przynajmniej zamierzam, a jak coś to mnie sprowadzicie na ziemię, co? Please please i wielkie thanks!
Loni - a u Ciebie jak Mikołaj? Właśnie - zaczęłyście dziewczynki o prezencikach pisać, ja Wam chyba przerwałam , to teraz popiszcie - no dalej, dalej, śmiało!!!

Co do Mikołajek, to umówiliśmy się w domu, że prezenty kupujemy sobie na Gwiazdkę (rozpakowujemy po Wigilii) a teraz to tylko Mikołajka czekoladowego dostałam. A mój Mikołajek (czyt. Mąż) jeszcze tydzień spędzi poza domem. Więc jeszcze kilka dni i będę go miała już przy sobie.

A tak apropos to trochę mi smutno, bo jak jeszcze nie wiedziałam o naszych problemach to zawsze tak głęboko w świadomości chciałam synka a imię jakie wybrałam już dawno to Mikołaj właśnie.........

Ale cóż, może kiedyś moje marzenie się spełni i będę miała albo Mikołajka (on właśnie cuda czyni) albo Wiktorię (bo będzie naszym zwycięstwem).

A teraz imprezka z okazji naszych nowych fasolek

[domi7ks]

Ja laseczki uciekam, spędzam dziś wieczór z moim Narzeczonym
Loni my też marzymy o synku
Ale biore laptopa do Niego i kradne bratu internet, więc pewnie się dzis pojawie i to nieraz...a miałam sie uczyć Accesa, w środe mam kolokwium z nformatyki. Miałam na pierwszym roku te kwerendy i to wszytsko i na 5tym powtórka nie wiem po co

[Jane2008]

Loni - ale nie smucisz się już? Będzie Mikołaj albo Wiktoria, kogo tylko chcesz - dobrze będzie i Ty po prostu w to wierz! No postaraj się tak myśleć, no postaraj please!
Fajnie, że Twój prywatny Mikołaj jak ja to mówię o męzusiu już niedługo bedzie z Tobą i już zostanie! Może z big tęsknoty będzie powstanie właśnie To o czym powyżej...? 3mam kciuki!!!
Co do świętowania to świętujcie ładnie, a ja idę spać - no nie wiem czy zasnę ale niby wcześniej się nam chciało, męzusiowi też, może trzeba z tych emocji jakoś tak ochłonąć? no i za te new fasolki trzymajcie kciuki wciąż i pomódlcie się też (bo ja właśnie wyczytałam na próbować, jak Kropka pisała, że miała usuwaną torbiel jajnika podejrzaną o ciążę pozamaciczną - a mi ta 2 ginka rzekła, że coś tam jest na tym chorym niby jajniczku... , no i już mam taką myśl, że brrrr ) coby serio mogły to z nami już być i po prostu się ładnie zdrowe urodzić!!! Tak też odnośnie przyszłych tu fasolek robić będziemy, co nie? Ok? No to super - i już mi ciut lżej
PAAaaa!

[Kathi75]

JANE GRTULUJE I SPECJALNIE DLA CIEBIE MOJ USMIECH NR 1 chyba od ciebie prezent najfajniejszy mikolajkowy

O klykcinach poczytaj tutaj
Kłykciny kończyste – informacje dla pacjentekArtykuł omawia coraz częściej spotykaną chorobę przenoszoną drogą płciową – kłykciny kończyste. Zawiera podstawowe informacje o drodze szerzenia się zakażenia, objawów oraz możliwości leczenia choroby.


Kłykciny kończyste (Condylomata accuminata) to coraz częściej spotykana zarówno u kobiet jak i u mężczyzn choroba wirusowa objawiająca się zmianami zlokalizowanymi na narządach płciowych. Choroba ta uznawana jest za chorobę weneryczną, ponieważ najczęściej przenoszona jest drogą płciową. Do zakażenia wirusem dochodzi bowiem przede wszystkim poprzez stosunki płciowe z osobą zakażoną. Dotyka ona zatem w większości osoby prowadzące aktywne życie seksualne. Częstość występowania kłykcin kończystych jest jednakowa dla obydwu płci. Nieseksualna droga zakażenia nie została jeszcze do końca poznana i udowodniona. Jednakże w związku z tym, iż wrotami zakażenia może być maceracja lub nawet niewielkie uszkodzenie naskórka, istnieje możliwość wtargnięcia wirusa tą drogą w sytuacjach prowadzących do zetknięcia uszkodzeń z wirusem np. poprzez źle wysterylizowane narzędzia w gabinetach ginekologicznych.
Za wystąpienie kłykcin odpowiedzialne są wirusy brodawczaka ludzkiego (HPV - Human papilloma virus). Obecnie znanych jest około 70 typów tego wirusa. Niektóre z nich powodują powstawanie brodawek podeszwowych lub zwykłych, natomiast część z nich odpowiedzialna jest za powstanie w okolicy narządów płciowych tzw. kłykcin kończystych (brodawek narządów płciowych). Wywołują je wirusy HPV - 6 i HPV – 11. Okres inkubacji wirusa, czyli czas od momentu wtargnięcia do pojawienia się zmian chorobowych, może wynosić od kilku tygodni do kilku miesięcy lub nawet lat. Pierwotne zakażenie wirusem nie zawsze prowadzi do pojawienia się objawów choroby czyli powstania widocznych kłykcin. Wirus może być obecny w głębokich warstwach nabłonka znajdując się w tzw. stadium utajonym. Wówczas chory nie wie o istnieniu wirusa i nieświadomie staje się źródłem zakażenia dla innych. Pod wpływem różnego rodzaju czynników może dojść do uaktywnienia się wirusa i pojawienia się kłykcin.
Kłykciny to brodawki pojawiające się w miejscach intymnych. U kobiet najczęściej występują one ponad tylnym spoidłem warg sromowych większych, na wargach sromowych, w przedsionku pochwy, przechodząc na odbyt, uda i pośladki. Mogą pojawić się również na łechtaczce, cewce moczowej, w pochwie jak również na szyjce macicy. U mężczyzn zmiany występują najczęściej w obrębie worka napletkowego i na żołędzi członka, jak również mogą pojawić się w ujściu cewki moczowej oraz w okolicy odbytu. W początkowej fazie choroby pojawiają się tylko maleńkie różowe wykwity, które przeważnie nie powodują żadnych dolegliwości. Bardzo często zdarza się, że zostają one niezauważone, szczególnie w przypadku, gdy brodawki pojawią się w pochwie lub na szyjce macicy. Takie zmiany może zauważyć wyłącznie lekarz podczas rutynowego badania ginekologicznego. Wraz z rozwojem choroby brodawki narządów płciowych rosną, zlewają się i przybierają kształt kalafiorowatych tworów o zabarwieniu białawym. Najczęściej nie są one bolesne. Kłykcinom najczęściej towarzyszą objawy stanów zapalnych tj. świąd, uczucie pieczenia, upławy, nieprzyjemny zapach wydzieliny pochwowej, krwawienia kontaktowe, plamienia i inne. W bardziej zaniedbanych przypadkach dochodzi do powstania tzw. kłykcin olbrzymich (condylomata gigantea). Nawet najmniejszy ich dotyk powoduje krwawienie i ból.
Wrotami zakażenia dla wirusa najczęściej są mikro i makrouszkodzenia nabłonka szyjki macicy lub krocza, do których często dochodzi podczas stosunków płciowych. Powstawaniu kłykcin sprzyjają nieleczone stany zapalne narządu moczowo-płciowego, mogące powodować mikrouszkodzenia delikatnego nabłonka tych narządów. Ryzyko zakażenia jest większe u osób o słabej odporności organizmu, szczególnie w przebiegu różnych ciężkich chorób czy też w czasie ciąży. Za czynniki zwiększające ryzyko infekcji wirusem uznaje się także zaniedbania higieniczne, częstą zmianę partnerów seksualnych, palenie papierosów, przyjmowanie środków antykoncepcyjnych, niektóre choroby znacznie obniżające odporność i inne.

Ciąża to okres wielu zmian zachodzących w organizmie kobiety, które w bardzo istotny sposób zwiększają ryzyko wystąpienia zakażenia HPV jak również wtórnej aktywacji wirusa. Zmiany w gospodarce hormonalnej, jak również znaczny spadek sprawności antywirusowej obserwowany w czasie ciąży sprzyja zakażeniu i powstaniu kłykcin. Na skutek oddziaływania hormonów dochodzi do lepszego ukrwienia wszystkich narządów, w tym narządów płciowych, co sprzyja szybkiemu wzrostowi brodawek. W sporadycznych przypadkach może dojść do powstania ogromnych zmian zasłaniających i uniemożliwiających wejście do pochwy, a tym samym przeprowadzenie badania wewnętrznego. Stwierdzenie kłykcin kończystych u ciężarnej najczęściej jest wskazaniem do ukończenia ciąży poprzez cięcie cesarskie, ze względu na możliwość przeniesienia zakażenia z matki na dziecko podczas porodu drogami natury w szczególności, gdy zachodzi konieczność nacięcia krocza. Zakażenie u dziecka najczęściej objawia się zmianami laryngologicznymi (brodawczakowatość krtani) pojawiającymi się w okresie pierwszych 6 miesiącach życia. W czasie ciąży brodawki mogą rosnąć bardzo szybko natomiast po porodzie może dojść do samoistnego cofnięcia się zmian. HPV-11 jest typem wirusa, który u kobiet ciężarnych najczęściej ulega aktywacji. Zakażenia pierwotne lub wtórne wirusem mogą być przyczyną poronienia. W czasie ciąży możliwość leczenia kłykcin kończystych jest bardzo ograniczona ze względu na teratogenne działanie na płód większości leków stosowanych podczas kuracji jak również zagrożeń wynikających z konieczności zastosowania znieczulenia podczas zabiegów polegających na mechanicznym usunięciu brodawek. Najczęściej leczenie podejmuje się po zakończeniu okresu połogu. Jednakże jeśli istnieje konieczność wyeliminowania objawów znacznie nasilonej choroby jak ból czy krwawienie, w znacznym stopniu pogarszających stan ogólny ciężarnej, rozpoczęcie leczenia jest niezbędne i powinno zostać podjęte bez względu na czas trwania ciąży z zachowaniem odpowiedniego marginesu bezpieczeństwa dla matki i płodu. Najczęściej unika się stosowania znieczulenia ogólnego oraz stosowania środków farmakologicznych zawierających podofilinę stosowaną do miejscowego usuwania zmian. Alternatywą leczenia jest usuwanie zmian przy pomocy laseroterapii czy krioterapii wykonywanych w znieczuleniu miejscowym oraz stosowanie maści z kwasami chlorooctowymi.
Wybór metody usuwania kłykcin uzależniony jest od wielkości zmian, jak również od ich umiejscowienia. W przypadku, gdy występują pojedyncze brodawki o niewielkich rozmiarach podejmuje się próbę leczenia farmakologicznego polegającego na doustnym przyjmowaniu leków p/wirusowych oraz stosowaniu bezpośrednio na zmiany specjalnych maści. Niektóre z nich zawierają substancje aktywujące odpowiedź immunologiczną oraz środki cytostatyczne. Maści te mogą powodować oparzenia i inne objawy uboczne, w związku z czym stosowanie ich musi odbywać się pod ścisłą kontrolą lekarską. Większe zmiany, oraz gdy występują one w dużej ilości, można usunąć za pomocą kriochirurgii, elektrokoagulacji czy też przez wypalenie zmian za pomocą promieni lasera. Po takich zabiegach mogą pojawić się takie objawy jak cuchnące, obfite upławy będące wynikiem destrukcji tkanek. Jeżeli zmiany są bardzo duże, wówczas konieczne jest zastosowanie bardziej drastycznych środków. W przypadku kłykcin ogromnych, konieczne jest ich chirurgiczne, głębokie wycięcie wraz z pobraniem wycinka do weryfikacji histopatologicznej. Zabiegi te wykonywane są w znieczuleniu ogólnym w gabinetach zabiegowych lub na salach operacyjnych. Niezmiernie ważną rzeczą podczas leczenia jest, aby kobiety leczyły się równocześnie ze swoim partnerem seksualnym. W innym przypadku leczenie jest bezcelowe ponieważ będzie dochodziło do wtórnych zakażeń.
Kłykciny należy bezwzględnie leczyć. Nieleczone mogą prowadzić do bardzo poważnych powikłań i dlatego nie należy ich bagatelizować. W przypadku nieleczonych kłykcin może dojść do dysplazji nabłonka w ich obrębie co może przyczynić się do powstania raka płaskonabłonkowego. Kłykciny wykazują tendencję do nawrotów i wirus znajdujący się w organizmie w stanie uśpienia, przy spadku odporności lub pod wpływem innych czynników, może ulec uaktywnieniu i doprowadzić do wznowy choroby. Pomimo wielu prób, jak do tej pory nie udało się wynaleźć szczepionki przeciwko HPV. Nadal najlepszym środkiem zapobiegawczym zakażeniu pozostaje ograniczenie liczby partnerów seksualnych jak również stosowanie prezerwatywy podczas stosunków płciowych

To tyle w tym temacie


Laseczki ja u lekarza bylam wczoraj ale tyle sie dowiedzialam co juz wiem czyli oszczedzac sie i tyle , dostalam zestaw cwiczen ktore juz znam od dawna i lezec lezec lezec wiec leze ile sie da

[olivka_7]

Dziewczynki nie gniewajcie się jeśli nie będzie mnie jakiś czas na wątku. Muszę tak jakby spróbowć uciec od tego wszystkiego. Mam mega doła, na prawdę w ogóle jestem jakaś taka wyłączona- Maciek się martwi że wpadnę w depresję. A mi się po prostu nie chce nic zupelnie nic.
Cieszę się z nowych fasolek, naprawdę całym sercem ale jednocześnie strasznie mnie to przybija. Będzie mi ciężko bo się od was uzależniłam, i strasznie się przywiązałam ale spróbuje. Muszę bo na prawdę nie jest ciekawie, cały czas płaczę po kątach o byle co i jest mi smutno.Mam nadzieję że mi to szybko przejdzie bo czuję że gubię radość życia, nic mnie nie cieszy To 15 miesiecy całkowicie mnie wypruło z sił i energii o optymizmie nie wspomnę bo już go nie mam.
Buziaczki dla was i dla waszych fasolinek
Będę zaglądać ale może mniej.

[Zuziunia]

Napisane przez Jane2008

Zuzia - może tz w Mikołaja juz nie wiezry i dlatego tak - ale na święta z pewnością Aniołek, Gwiazdka Cię milutko zaskoczy A Ty tz cosik u Mikołaja załatwiłaś czy też nie i na święta się szykujesz???

Ja mojemu na mikołaja kupiłam słodycza...no ale obiadek mi zrobił dzisiaj.
Na Aniołka mam już pomysł..ale co sama chciałabym dostać Nie mam pojęcia.

Napisane przez Kathi75

Laseczki ja u lekarza bylam wczoraj ale tyle sie dowiedzialam co juz wiem czyli oszczedzac sie i tyle , dostalam zestaw cwiczen ktore juz znam od dawna i lezec lezec lezec wiec leze ile sie da

no to leż

[Zuziunia]

Olivka szkoda, ale jeśli masz taka potrzebę to tak zrób, jakby coś to wiesz że możesz na nas liczyć.

[tola3804]

Napisane przez loni

A tak apropos to trochę mi smutno, bo jak jeszcze nie wiedziałam o naszych problemach to zawsze tak głęboko w świadomości chciałam synka a imię jakie wybrałam już dawno to Mikołaj właśnie.........

Loni! Na pewno będziesz miałą kiedyś swojego Mikołajka! Wierzę w to i trzymam kciuki!

Napisane przez olivka_7

Dziewczynki nie gniewajcie się jeśli nie będzie mnie jakiś czas na wątku. Muszę tak jakby spróbowć uciec od tego wszystkiego. Mam mega doła, na prawdę w ogóle jestem jakaś taka wyłączona- Maciek się martwi że wpadnę w depresję. A mi się po prostu nie chce nic zupelnie nic.
Cieszę się z nowych fasolek, naprawdę całym sercem ale jednocześnie strasznie mnie to przybija. Będzie mi ciężko bo się od was uzależniłam, i strasznie się przywiązałam ale spróbuje. Muszę bo na prawdę nie jest ciekawie, cały czas płaczę po kątach o byle co i jest mi smutno.Mam nadzieję że mi to szybko przejdzie bo czuję że gubię radość życia, nic mnie nie cieszy To 15 miesiecy całkowicie mnie wypruło z sił i energii o optymizmie nie wspomnę bo już go nie mam.
Buziaczki dla was i dla waszych fasolinek
Będę zaglądać ale może mniej.

Olivka! Bidulko Ty nasza Kochana! Odpocznij chwilkę, ale wracaj do nas szybko!

[Darianna25]

MEGA GRATULACJE

Napisane przez Jane2008

O ludzie! Wiecie co dostałam na Mikołaja???????
Tak jaby 2 kreseczki!!!
No i zrobiłam betę, bo myślałam, że to niemożliwe, bo wiecie to zapalenie janików i w ogóle co tam ta ginka gadała - no i teraz męzuś odebrał i dzwoni, że coś 1100 beta??? - o rany!!! Czy to możliwe???? Czy to aż nie za dużo????/
O reny - ręce mi się trzęsą!!! Ależ mi serce wali!!!
Przecież to zap. jajników miało być - o Boże!!!

Mam podobne objawy do Ciebie. Też myślę o zapaleniu jajników a @ spóźnia się 3 tygodnie.Testy robiłam 2 tygodnie temu i nic.

Napisane przez madziwnia

Olivka ci składa Gratulacje!!1 juz napisałąm do dziewczyn!!! Syla tez się cieszy i pisała ze jej ginka tez powiedziałą ze ma zapalenia jajników a to juz ciaza była!!

To ja też chce takie zapalenie jajników.
Okaże sie 10 grudnia na usg.

Jednak fasolka pojawia sie jak sie o niej nie myśli. Gin powiedziała Jane, ze zapalenie jajników i ona już tylko o tym.

[Jane2008]

Ojej! Nspisałam tkiego specjalnego posta dłuższego dla Olivki - pocieszającego i ciepłego i mnie z gangiem rozłączyło - ojejciu

[Jane2008]

Napisane przez Darianna25

MEGA GRATULACJE

Mam podobne objawy do Ciebie. Też myślę o zapaleniu jajników a @ spóźnia się 3 tygodnie.Testy robiłam 2 tygodnie temu i nic.

To ja też chce takie zapalenie jajników.
Okaże sie 10 grudnia na usg.

Jednak fasolka pojawia sie jak sie o niej nie myśli. Gin powiedziała Jane, ze zapalenie jajników i ona już tylko o tym.

Hej Darianno - no, chyba coś w tym jest: po tamtej 1 gince która mnie przybiła przytuliłam się mocno do mężusia, no i ... - dziś taki Mikołaj! A ja Ciebie czytałam na próbować i od dawna tak sobie myślałam, że Tyś w ciąży - ojej, ale może po prostu to stężenie bywa różne u różnych girls i gdybyś dziś np. sobie zrobiła to już byłyby 2 kreseczki??? No proszę Cię - zrób sobie!!!
Nic nie ryzykujesz! A może już byś mogła lżej się poczuć?
A ja wciąż w szoku jestem i boję się (nie zasnęłam , bo jakoś girls mają niższe te bety a ja taką dużą i ta 2 ginka cosik małego tam wtedy widziała na tym niby chorym? jajniczku - o ludzie!
Hm, myślicie Dziewczynki, że pasuje powtórzyć betę, np. w poniedziałek???

[Zuziunia]

Napisane przez Jane2008

s mają niższe te bety a ja taką dużą i ta 2 ginka cosik małego tam wtedy widziała na tym niby chorym? jajniczku - o ludzie!
Hm, myślicie Dziewczynki, że pasuje powtórzyć betę, np. w poniedziałek???

Laska nie świruj nietoperza....wszystko jest dobrze

[domi7ks]

Olivka jeśli taka odskocznia od Wizażu Ci pomoże, to ja mimo, że będziemy tęsknić chcę żebyś była szczęśliwatrzymaj się, ale zaglądaj do nas...


Dżejn Kochana Ty juz po spaniu????????Ja już u Tż siedze, przyszedł Mikołaj do mnie, dostałam od Tż wielką świece w kształcie piramidy (kolejny nabytek do naszego mieszkania)dobry Narzeczony
Nic się tam nie mart, ciesz się , wszytsko będzie dobrze, od tego masz nas i mnieale bete jeśli masz ochote powtórz dla swojego spokojunooo dżejns bond Uwilbiam to Twoja:Ła!

[Darianna25]

Napisane przez Jane2008

Hej Darianno - no, chyba coś w tym jest: po tamtej 1 gince która mnie przybiła przytuliłam się mocno do mężusia, no i ... - dziś taki Mikołaj! A ja Ciebie czytałam na próbować i od dawna tak sobie myślałam, że Tyś w ciąży - ojej, ale może po prostu to stężenie bywa różne u różnych girls i gdybyś dziś np. sobie zrobiła to już byłyby 2 kreseczki??? No proszę Cię - zrób sobie!!!
Nic nie ryzykujesz! A może już byś mogła lżej się poczuć?
A ja wciąż w szoku jestem i boję się (nie zasnęłam , bo jakoś girls mają niższe te bety a ja taką dużą i ta 2 ginka cosik małego tam wtedy widziała na tym niby chorym? jajniczku - o ludzie!
Hm, myślicie Dziewczynki, że pasuje powtórzyć betę, np. w poniedziałek???

No to ja się szykuję na zapalenie jajników. Test= jedna krecha.

[Jane2008]

Zuzia, Domi - no super, że jesteście i mnie pocieszacie
No wiecie - taka wieść, gdy dotąd miałyście info od 1 gina, że zapalenie jajników, a od innego, że w ogóle tam coś nieładnie... - no po prostu po tych szokach i skokach zaczęłam się bać! A jeszcze mnie ma i siostra trochę przybiły, bo od razu się zaczęło - uważaj, chodź wcześniej spać, nie pij ziół, tego nie wolno etc. - o ludzie!!! Nagle już poczułam, że "tle nie wolno" - no! O ludzie! To jak mam na co dzień normalnie funkcjonować? Myśleć co jem, co robię??? - o ludzie! Tak się nie da!!! Czego nie woelno jeść w ciąży... - ojej, no muszę sprawdzić, ale owoce chyba można nie?
A może mi nasze Gangowiczki z fasolkami napiszą czy serio jest takie coś szczególne na co zwracać trzeba uwagę???? - czego unikać, czego nie pić, nie jeść (poza oczywistościami jak alkohol, papierosy)??? PLEASE!!! Rady podajcie podstawowe, bo mnie moje kobitki w rodzinie będą tak męczyć i wątpić bedę i się strachać a NIE CHCE TEGO!!!
A pokrzywę - herbatę, można pić?????

Domi - no to fajny prezent, teraz tylko domek treba szukać do tej świeczki, nie? Ale co tam - ja zaczęłam od breloczka na klucze, śmiałam się, że to właśnie do naszego domku, no i w parę miesięcy później mieliśmy nasze mieszkanko

[Jane2008]

Napisane przez Darianna25

No to ja się szykuję na zapalenie jajników. Test= jedna krecha.

Serio? Ojej - to już nie wiem... Kurcza - czyżby to takie coś, taki stan zapalny jak Zuzi cosik teraz gin zdiagnozował? A miałaś tak kiedykolwiek, że Ci się tyle @ spóźniała??? A testy na pewno dobre, czułe, ważne i dobrze je robisz? No serio już nie wiem - oj, trzymaj się, trzymaj Darian

[Darianna25]

Napisane przez Jane2008

Serio? Ojej - to już nie wiem... Kurcza - czyżby to takie coś, taki stan zapalny jak Zuzi cosik teraz gin zdiagnozował? A miałaś tak kiedykolwiek, że Ci się tyle @ spóźniała??? A testy na pewno dobre, czułe, ważne i dobrze je robisz? No serio już nie wiem - oj, trzymaj się, trzymaj Darian

Dzięki.
Nigdy mi sie nie spóźniała@ i bolał mnie brzuch przed ,no a teraz tak troszkę inaczej.
Jajniki cały czas dają o sobie znać ale nie bolą, gorączki nie mam bo tempkę mierzyła. przez ostatnie 2 tygodnie.

[syla39]

Normalnie dziewczynki mam problem z dostepem do internetu. Siostra okupuje, jak zluzuje to maz sciaga filmy. Katastrofa. Tyle rzeczy sie teraz dzieje a ja nie moge ich pogonic.

Darianna przykro mi kochana. Dziwne takie opoznienie @.

Loni fajnie ze maz juz za momencik wraca. Oj bedzie sie dzialo

Zaczynam sie martwic ze oprocz bolu piersi i sutkow nie mam zadnych innych objawow ciazowych. Chce zeby mi dala w kosc tak zebym wiedziala ze w niej jestem. Zniose wszystko.

Olivko kochana. Odejdz, odpocznij i wroc z nowymi silami. Dawaj nam znac co u ciebie.

Gabi ten pomysl z fotelem bujanym jest po prostu super. Ja tez bede taki chciala, jak wszystko bedzie dobrze oczywiscie.

Wiecie co, dla mnie najgorszy jest 6ty tydzien wtedy fasolka obumiera. Jak sobie tak licze to teraz jestem chyba w 5,5 tyg. Ciezki czas przede mna

Pozdrawiam wszystkich.

Ojej, wlasnie policzylam ze jutro zaczne 6ty tydzien

[Aliszcze]

Syla, dasz rade, fasolka da ardę, przejdzieie ten 6 tydzien i dojdziecie razem do 9 miesiaca, w ktorym będziesz juz tulic do siebie swojego maluszka

Jane, tylko mi sie tu nie stresuj niepotrzebnie!! Będzie wszystko dobrze, rad, co mozesz jeść, a czego nie udzielac nie bedę bo sie nie znam ale na pewno wszystko robisz dobrze

Olivka, rozumiem Ciebie, też czasem mam ochotę pożegnać się na jakis czas z gangiem, ale cos stale mnie tu sprowadza. ale też uważam, że to dobry pomysł. Mam jednak nadzieję, że wkrótce wrócisz do nas, i to z fasolka w brzusiu tak mi smutno, jak pomysle, ile walczyć musisz, musimy. Ale cel jest osiągalny

Blondi chciałabym zobaczyc na swieta 2 kreski, ale szczerze w to watpię. Juz sie nie zamierzam nakręcac, co więcej z premedytacja wypiłam dzis półtora kieliszka wina. Mam zamiar żyć normalnie, bo inaczej zwariuję i deprecha murowana. Ciesze sie, że mam mało wolnego czasu. Jak miałam urlop to praktycznie wiekszośc czasu spedzalam go placząc lub po prostu byłam markotna. a nie chcę tak, bo zawsze z natury byłam pogodną osoba, ale to sie zmieniło.

ale się rozpisałam zmykam juz, wieczor miałam udany bo w brydża pograłam z rodzinką, wujek wpadł, więc kilka godzin osztro gralismy

[magdaka13]

Ello wszystkim
w koncu wyczytalam te wszystekie wasze epistoly...a tu nagle tak dobre wiesci...cudownie po prostu pieknie!
Jane - gratuluje ogromnie i troszku zazdroszcze takiej zaskakiwanki mikolajkowej! ..ty sie juz o nic nie martw..egzamy zdasz napewno w styczniu z palcem w nosie! -wiec pewnie tak mialo byc..wogole wielkie dzieki za opinie o fotkach slubnych...ja rudzielcem na codzien nie jestem..naturalny kolor mam blond..choc co pewien czas staje sie rudasem...czy mam pomysly jak Ania z Zielonego Wzgorza, nie wiem- napewno ksiazek nie pisze, bo jestem raczej umysl scisly..acz szalenstwa sie zdarzaja i to dosc czesto u mnie...co widac w galerii fotek, ktora jest jakby fotoblogiem
Syla - odpedz zle mysli..mysl o swietach i tym co bedzie w przyszlym roku...a napewno bedzie dobrze
Darianna - przykro mi nie tym razem to nastepnym..a teraz sie dobrze wykuruj i dzialaj!
Loni- cos czuje ze jak maz przyjedzie to uslyszy od ciebie cos takiego:
"Mlody juhas wraca z wojska po dwuletniej sluzbie. Zona Jagna chwyta go za reke i ciagnie do sypialni. On stanowczym gestem zatrzymuje ja i mowi:- Chode Jagna, pojdziem na spacer. Wyprowadzil ja na polonine.- Widzisz Jagna to pikne niebo?- Oj widze, widze, ale chode predko do chalupy. - A widzisz Jagna te pikne smreki?- Widze, ale chodemy juz... - A widzisz te pikne wirchy? - No, widze...- To patrz Jagna uwaznie i zapamietaj, bo teraz przez miesiac to bedziesz tylko sufit ogladala. "

Olivko - choc troche zagladaj tutaj...moze cosik smiesznego wypatrzysz
Gabi - pomysly gwaizdkowe fajniutkie...fotel bujany...hmm...marzenie
Domi - to teraz czekaj na lokum ..bo wyposazenie powowli juz sie zbiera...
Zuziunia - nie smutkaj..na kazda przyjdzie kolej...na ciebie tez...
Tola - hmmm...piekne prezenty..to ty teraz wypachniona i wyelegantowana przywitasz dzieciaczka
Kathi-mam nadzieje, ze sie juz choc troche lepiej czujesz?
Blondynka - trzymam kciuki by bylo ok i nie martw sie. Prosze - na sile poprawiaj sobie humor - jakas komedia nie zaszkodzi. Jesli widzialas film 'Sekret' wiesz - ze te 'oszustwa' dzialaja!
Pozdrawiam wszystkie niewymienione! - i od razu pytam co slychac dobrego?
Ja prezencikow mikolajkowych dostalam troszku: slodka bombonierke od meza z czekoladkami w ksztalcie owocow morza, czekoladki od rodzicow, formy do ciastek w ksztalcie miskow....niespodziewalam sie takiego nalotu prezentow...pieknie, pieknie! ..no a dzisiaj w pracy..acz tylko do rana jak to sie mowi, wiec bedzie spoko