|
|
#1921 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Man
Wiadomości: 2 437
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Cytat:
panna kinia, ja miałam tak samo, zdawałam chwilę po 7.00, i jak się okazało, że zdałam, to przez resztę dnia, prosiłam mojego TŻ, żeby mnie co chwilę szczypał... Powiem Wam... Zobaczyć minę TŻ, kiedy wracałam do pordu na miejscu kierowcy ... BEZCENNE ![]() Następnego dnia bałam się obudzić, bo myślałam, że to pewnie tylko głupi sen ...;] I najważniejsze !! Dzisiaj będę miała VOLVO ![]() Cieszę się, że nie ma śniegu
__________________
Everything in life is temporary. So if things are going good, enjoy it because it won't last forever. And if things are going bad, don't worry... It can't last forever either... |
|
|
|
|
#1922 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Venus
Wiadomości: 165
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
ja zdaje po raz pierwszy we wtorek, czy ktos jeszcze w tym terminie zdaje w jastrzebiu? jestem ciekawa
|
|
|
|
#1923 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 486
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9955788]Ooo jak super, margo gratuluję
[/quote]Cytat:
gratuluje bardzo serdecznie [/quote] Cytat:
Cytat:
zabieram się do mojej relacji. miało być w odcinkach, ale może się zmieści w całości. zacznę od tego, że egzamin miałam w środę, a ostatnie jazdy w poniedziałek (1h i w niedzielę - w imieniny mojego instruktora - 2h po ciemku, co mi ogromnie dużo dało). w samą środę od rana miałam wszystko tak poustawiane, żeby jak najmniej myśleć o egzaminie. pobudka 5.20. 7-10.30 w pracy. 11.30-14.15. dalszy ciąg w pracy - coś w rodzaju dodatkowego zadania wyznaczonego mi przez dyrę. o 14.15 pod przedszkolem czekał już TŻ i zawoził mnie do wordu. na miejscu byliśmy 14.45, 15 minut posiedzieliśmy w aucie, gdzie mocno mnie motywował i gdzie ustaliliśmy, że wraca do domu, a ja po wyjściu z ośrodka idę coś zjeść na mieście, po czym idę na kurs i dopiero wieczorem po kursie po mnie przyjedzie. godzina 15 wysiadam z auta i idę do ośrodka. zastanawia mnie zupełny brak jakiegokolwiek ruchu na obu placach i brak ludzi w środku. idę odczytać listę zdających i widzę, że będę zdawać z trzema innymi osobami, jestem pierwsza na liście, a poprzednia grupa miała termin dwie godziny wcześniej i dlatego nikogo już nie ma. zaczynamy luźną rozmowę z dwiema czekającymi już osobami. zjadam snickersa. 15.05. przychodzi egzaminator - już na pierwszy rzut oka wcale mi się nie podoba - pyta czy wszyscy już są (przypominam - termin był na 15.30). myślę sobie, chłopu się spieszy, to nic dobrego nie oznacza... 10 minut później przychodzi drugi raz i pyta czy K. już doszedł (ten, którego brakowało miał numer 3 na liście). mówimy, że nie. egzaminator wraca do pokoju. po kolejnych 10 minutach wychyla się z niego i krzyczy czy teraz jest już K. znów mówimy, że nie. o 15.30 przychodzi poszukiwany koleś. pyta "czy ktoś mnie tu szukał?", mówimy mu, że tak. pyta, gdzie teraz jest ten, który go szuka. wkazujemy mu pokój. koleś idzie tam, puka, egzaminator wychodzi, podają sobie rękę na powitanie i wychodzą z ośrodka. my od razu komentujemy - coś tu śmierdzi, ustawiony egzamin... po chwili słyszymy klakson i już jesteśmy pewni, że koleś naprawdę poszedł zdawać bez kolejki, bo jak wspominałam przed chwilą nikt inny wtedy nie zdawał, więc było jasne, że to on. przed samą 16 widzimy jak egzaminator wraca do pokoju. nasuwają nam się różne myśli - że koleś miał ustawione do tego stopnia, że pojeździł chwilę i zdał albo że nie zdał. tę drugą opcję wszyscy odrzucamy. w międzyczasie zbierają się już osoby, które mają termin na 16, zdziwione, że po nas jeszcze nikt nie przyszedł. punkt 16 przychodzi ten sam egzaminator i wyczytuje mnie. mówię "jestem", słyszę "zapraszam" i idę za nim (nawet w drzwiach mnie dupek nie przepuścił !!). po drodze pyta "co pani taka poważna?" wsiadamy do samochodu, ja na miejscu pasażera, podjeżdżamy na placyk. tu wszystkie formalności i to co pod maską. następnie każe mi omówić światła, głośno nazywając te, które będę włączać. auto jest na chodzie. mówię "pozwolę go sobie wyłączyć", bo bałam się, że później zapomnę to zrobić. a on na to, że mam nie wyłączać. małe przerażenie, ale lecę te światła po kolei. w pewnym momencie mi przerywa i pyta jakie mi jeszcze zostały - mówię, że cofania i stop, nie każe pokazywać. uffff ![]() podstawia mi auto na łuk. pyta, które to moje podejście i na czym poprzednio oblałam. pokazuję metalową konstrukcję, na której poległam i dostrzegam, że wjazd na nią jest zastawiony pachołkami... przygotowuję się do jazdy, klakson, ruszam, gaśnie. egzaminator podchodzi i mówi "druga próba". sekunda szoku, w głowie myśl "no przecież to się nie może tak skończyć". odpalam, jadę przód, zatrzymuję się, podchodzi, mówi "proszę pamiętać o tylnej szybie", jadę w tył, zatrzymanie. podchodzi do auta od tyłu, sprawdza czy nie dotknęłam słupka. wsiada, każe jechać w prawo i w lewo, a więc do wyjazdu z wordu. po drodze pytam, czemu metalowa konstrukcja jest zamknięta i słyszę wrednym, oskarżycielskim tonem "przez takich kierowców jak pani!!". ja na to "ale ja nie składałam żadnej skargi..." a on "za dużo osób nam niszczyło tu samochody". w połowie drogi do wyjazdu zauważam słupek i żółtą ciągłą linię. zatrzymuję się, ruszam z ręcznego, wszystko pięknie. podjeżdżam dalej, odczekuję aż będę mogła się włączyć i kolejny raz ruszam z ręcznego (taki mamy piękny wyjazd z wordu...). pierwsze co słyszę, cały czas tym samym opryskliwym tonem, to : "oceniam przede wszystkim dynamikę jazdy z użyciem 4 biegu..." od razu też orientuję się, że mam źle ustawiony fotel lub zagłówek, czego na łuku nie czułam. modlę się, żeby nie zauważył, że jadę sztywna, jak w kołnierzu ortopedycznym, a boję się coś gmerać przy fotelu w czasie jazdy, bo nie wiem, czy mi wolno cokolwiek poprawić... potem pamiętam, że woził mnie w obrębie niedużej odległości od wordu, wybierał lewoskręty, stopy i trudne skrzyżowania. miałam wrażenie, że jeżdżę w kółko. przez cały czas nic nie pisał. ale non stop krzyczał rzeczy w stylu "co pani robi?", "na którym biegu pani jedzie?" "czemu pani nie jedzie?", "jakie ma pani światła?" (przy włączaniu kierunkowskazu musiały mi się przekliknąć, a ja tego nie zauważyłam...) raz wyjeżdżam z podporządkowanej, wystarczy, że ustąpię, nie ma stopu, ale widzę, że coś jedzie, więc decyduję się poczekać. słyszę jego podniesiony głos " czemu pani nie jedzie? czy pani wie, że to jest traktowane jako utrudnianie ruchu i można za to oblać???". ja na to, że wolę poczekać niż wymusić i że zdaję sobie z tego sprawę... od tamtej pory ruszałam jak z kopyta, prawie, że na granicy wymuszenia. ten 4 bieg też miał, tak jak chciał, ale pilnowałam się, żeby nie przekroczyć prędkości jak nigdy. raz mi zgasł na światłach. nie skomentował - powiedział tylko "proszę uruchomić pojazd". miałam też zawracanie z wykorzystaniem bocznej uliczki, wyszło pięknie, jak nigdy dotąd, ale przy ruszaniu zgasł mi po raz drugi. też nic nie powiedział. najgorszy był moment, w którym popełniłam głupi błąd. wtedy myślałam, że już na pewno nie zdam. nie wiem, czy to chwilowa dekoncentracja, czy co... jadę przez najgorsze skrzyżowanie, każe mi jechać pasem do jazdy na wprost. obok biegnie pas na prawo. można z nich wybierać odpowiednio wcześniej, później jest już oczywiście ciągła. jadę sobie tym na wprost, słyszę "proszę skręcić w lewo" i nie wiedzieć czemu wrzucam PRAWY kierunkowskaz i lekko skręcam kierownicę. facet hamuje i wrzeszczy "CO PANI ROBI??" zahamował chyba w takim momencie, że nie zdążyłam nawet wjechać na tą ciągłą. ale myślę, że to koniec. w lewo, w które chciał, już nie daję rady odbić, ale zaraz obok jest drugi skręt w lewo (zresztą dużo łatwiejszy, bo w tym pierwszym bardzo łatwo najechać na dziwnie namalowaną podwójną ciągłą), więc tam skręcam. facet wrzeszczy "CO PANI ZROBIŁA??" a ja na to spokojnym głosem "pomyliłam kierunki" "CZY PANI CHCE, ŻEBYM ZAWAŁU DOSTAŁ??" "wolałabym nie" "KTÓRA RĘKA JEST LEWA?? PROSZĘ PODNIEŚĆ LEWĄ RĘKĘ!" czuję się jak idiotka, podnoszę, czekam, aż każe się zatrzymać, ale nic takiego nie słyszę, więc egzamin trwa... zbliżamy się do ronda. znam je na wylot, więc w zasadzie nie patrzę na tablicę z kierunkami. słyszę "na rondzie w lewo". jestem przekonana, że oprócz tej odnogi którą nadjeżdżam, są jeszcze trzy inne - na prawo, na wprost i na lewo. przejeżdżam tę na wprost i włyszę "CO PANI ROBI? PRZECIEŻ TO JEST ZAWRACANIE!! NIE JESTEŚMY W WESOŁYM MIASTECZKU!!" więc przytomnie nie daję kierunku, tylko jeszcze raz jadę dookoła i odbijam na wprost (on w międzyczasie mi wyjaśnia swoim okropnym tonem, że to co ja uważam za prawo, to jest na wprost, a moje na wprost to jego lewo... no niech tak będzie), a ja mówię "mam nadzieję, że nie zakręciło się panu w głowie"... wreszcie gdzieś tam na parkingu parkowanie prostopadłe, miałam bardzo dużo miejsca, zaparkowałam najpiękniej w życiu, zostawiając dużo miejsca z obu stron, ale on i tak kazał mi otworzyć drzwi, możliwe, że po prostu ma taki wymóg. w tamtej chwili uznałam, że się czepia. wyjeżdżam z prakingu na drogę, która prowadzi do wordu. czuję, że egzamin się kończy mija właśnie 40 minut, jestem pewna, że jak już tam dojadę, usłyszę, że nie zdałam. wjeżdżam na teren ośrodka, każe mi zaparkować, wyłączyć auto itp. - jak pani ocenia to parkowanie? - hm.. no trochę krzywo jest... - to, że krzywo, to pół biedy. o coś innego mi chodzi. - hm... zastawiłam trochę bramkę dla wychodzących z placyku? - nie, to też pół biedy. - to nie wiem, o co chodzi. - proszę zobaczyć. tu jest miejsce na dwa samochody, a pani stanęła centralnie na środku i już nikt się tu nie zmieści. właśnie przed kamerami udowodniła pani, jak pani będzie beznadziejnie parkowała w życiu codziennym. - to ten stres, widok tego budynku ... - nie, nie, nie! proszę się nie tłumaczyć. kamery nagrały, mam to udowodnione. - ... - mam zastrzeżenia do tego parkowania, no i ten numer z pomyleniem kierunku... ale reszta była w porządku, egzamin oceniam pozytywnie. - [szok] dziękuję panu bardzo! biorę swoje manatki i uciekam. dzwonię do TŻ i ryczę mu do słuchawki, okazuje się, że wcale nie pojechał do domu, tylko czekał na mnie w pobliskim centrum handlowym ![]() dzwonię do instruktora, opowiadam o tym hamowaniu egzaminatora i słyszę "i ty to zdałaś?" i wiecie co? myślę, że po prostu czuwała nade mną Babcia, której dedykowałam to drugie podejście. że była tam ze mną, może nawet siedziała z tyłu i nie pozwoliła mu mnie oblać. sama bym siebie oblała, bo jeżdziłam jak łamaga - nerwowo, głupie błędy itp. ale zaliczył, więc nie będę z nim polemizować ![]() ah, jaka ulga! ps. tak długiego posta jeszcze nigdy nie napisałam
|
|||
|
|
|
#1924 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 835
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Matkooooooo Margoooo wiedziałam, że zdałaś, ale jak czytałam, to miałam ścisk w żołądku
Tak się cieszę!!! Co do egzaminatora, to po prostu może tak miał i tyle. Mój nie mówił prawie nic i też mnie to stresowało. I też byłam pewna, że nie zdałam i w połowie już myślałam, że oblałam. Ale się cieszę
__________________
|
|
|
|
#1925 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Margo dzielna byłaś
Facet strasznie nieprzyjemny ![]() Ale najważniejsze, że się udało
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
#1926 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 379
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
margo z tym zakręceniem dobrze mu powiedziałaś
jeszcze raz gratuluję
|
|
|
|
#1927 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 190
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
GRATULUJĘ!!!!!! i bardzo podziwiam...bo egzaminator nie był za miły a Ty zachowałaś zimną krew! I o to chodzi!!!!
![]()
__________________
Dam radę ![]() W byciu wyjątkowym nie chodzi żeby być lepszym od innych tylko żeby żyć w zgodzie ze sobą. http://www.suwaczek.pl/cache/ce3df95e49.png |
|
|
|
#1928 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
witam dziewczyny
mam takie pytanie, bo można zacząć egzamin 3 miesiące przed 18stką prawda? i czy wtedy od razu ma sie też jazdy czy tylko teoria a jazdy po 18stce? z góry dziękuję za odpowiedź
__________________
There is something more eternal than our love... |
|
|
|
#1929 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: za siedmioma górami :P
Wiadomości: 1 707
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Margo gratuluje
podziwiam Cie, moj egzaminator na mnie nie wrzeszczał wgl a nawet mnie uspakajał a nie zachowałam sie nawet w 1/3 tak spokojnie jak Ty nie ma to jak zimna krew hehe
__________________
moje życie to kupa ;p |
|
|
|
#1930 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Margo - gratuluję!!!
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest? Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć. |
|
|
|
#1931 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 835
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Cytat:
Gdzie ta M_martka??????????
__________________
|
|
|
|
|
#1932 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 486
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
raz jeszcze wszystkim dziękuję.
Max czas na ciebie. kiedy masz kolejny termin? |
|
|
|
#1933 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Cytat:
"odezwę się we właściwym czasie"
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
|
#1934 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
tak to wiem, tylko chodzi mi o to czy od razu bede miala tez jazdy czy tylko teorie?
__________________
There is something more eternal than our love... |
|
|
|
#1935 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 742
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Cytat:
Cytat:
![]() o tej godzinie byłam już po Cytat:
jestem już jestem No wiec moi drodzy o godzinie 6 wstałam i się wyszykowałam przyjechał po mnie TŻ i pojechaliśmy byliśmy dużo wcześniej no ale przezorny zawsze ubezpieczony. O godzinie 8.00 zostało wyczytanych 5 nazwisk w tym moje jako 2. Samochód numer 20. System kamer nie chciał się załączyć wiec musiałam czekać , na co pan egzaminator do mnie z uśmiechem na twarzy "będzie musiała Pani tu trochę ze mną posiedzieć" Sam otworzył maskę i pokazałam co trzeba na co on czy poziom płynu hamulcowego i chłodzącego jest prawidłowy na co ja ze tak a on do mnie dlaczego no to mowie ze jest miedzy min. a max. wiec jest prawidłowo zamknęłam maskę zaczęłam sprawdzać światła i wio na rękaw. Powiedział ze mam się przygotować do jazdy i jak będę gotowa to wykonać zadanie numer dwa tak tez zrobiłam po czym jak wsiadł do samochodu powiedział ze bardzo dobrze. Pojechaliśmy na górkę tam o mało co mi zgasł ale docisnęłam sprzęgło i powiedziałam ze zacznę jeszcze raz i z takim wyciem jak dziś jeszcze nigdy nie ruszyłam. Potem wyjechaliśmy na miasto pojechałam (to dla łodzianek) smutna do końca i w prawo i tam wjechałam na parking przy cmentarzu by wykonać parkowanie skośne i to parkowanie było najgorsze w moim życiu po prócz tego ze musiałam robić korektę to jeszcze nie mogłam wyjechać. a jak już w miarę wyjechałam to pytam gdzie mam jechać bo nie wiem który kierunek mam włączyć bo nie wiem czy wyjazd z parkingu jest z jednej strony czy z dwóch z niezadowoleniem ale powiedział a jak teraz sobie myślę to wydaje mi się ze tam był znak ze to jednokierunkowy parking jest coś takiego??. no i wyjechałam pojechałam zawracać w to samo miejsce co na trzecim egzaminie i zamiast wstecznego weszła mi 4 i zgasł mi silnik myślę sobie no ładnie a on na to do mnie oj chyba czwóreczka weszła ja na to ze tak i za nic nie mogłam dopchnąć tego wstecznego ale jakoś się udało. pojechałam na rondo w M1 miałam zawrócić i wjechałam z prawego pasa potem pojechałam ta ulica to chyba Brzezińska i znowu na to rondo nic nie powiedział no to pojechałam prosto. potem pojechałam na rondo solidarności gdzie od razu skręciłam w prawo kazał według pierwszeństwa potem w prawo znowu w prawo (tam każda ulica podporządkowana ma stop) i s powrotem na rondo gdzie pojechałam w lewo i wjechałam w ta ulice za smutna wiec myślałam ze wracamy do ośrodka ale nie wywiózł mnie tam gdzieś w okolice któregoś wydziału UŁ i tam znowu kazał zawrócić w bramie i zaczął coś pisać na tej kartce po czym skierował mnie na WORD gdzie powiedział " z którego pasa się zawraca na rondzie?" ja mowie ze wiem ze się pomyliłam ze z lewego. po czym wyrwał ta kartkę złożył ja i powiedział: ZALICZONY GRATULUJE!!! Tak strasznisie ciesze no wiec z umowy się wywiązałam. |
|||
|
|
|
#1936 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
m_martka gratula cje!!!!!!!!!!!!!!
Kurcze same dobre wiadomości z egzaminów ostatnio ![]() Najpierw margo, panna kinia, wczoraj moja koleżanka z kursu zdała za trzecim razem, a dziś Ty!!! Ojjjj musiałyście być grzeczne, że Was tak Mikołaj obdarował
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
#1937 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 835
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9987477]
No wiec moi drodzy o godzinie 6 wstałam i się wyszykowałam przyjechał po mnie TŻ i pojechaliśmy byliśmy dużo wcześniej no ale przezorny zawsze ubezpieczony. O godzinie 8.00 zostało wyczytanych 5 nazwisk w tym moje jako 2. Samochód numer 20. System kamer nie chciał się załączyć wiec musiałam czekać , na co pan egzaminator do mnie z uśmiechem na twarzy "będzie musiała Pani tu trochę ze mną posiedzieć" Sam otworzył maskę i pokazałam co trzeba na co on czy poziom płynu hamulcowego i chłodzącego jest prawidłowy na co ja ze tak a on do mnie dlaczego no to mowie ze jest miedzy min. a max. wiec jest prawidłowo zamknęłam maskę zaczęłam sprawdzać światła i wio na rękaw. Powiedział ze mam się przygotować do jazdy i jak będę gotowa to wykonać zadanie numer dwa tak tez zrobiłam po czym jak wsiadł do samochodu powiedział ze bardzo dobrze. Pojechaliśmy na górkę tam o mało co mi zgasł ale docisnęłam sprzęgło i powiedziałam ze zacznę jeszcze raz i z takim wyciem jak dziś jeszcze nigdy nie ruszyłam. Potem wyjechaliśmy na miasto pojechałam (to dla łodzianek) smutna do końca i w prawo i tam wjechałam na parking przy cmentarzu by wykonać parkowanie skośne i to parkowanie było najgorsze w moim życiu po prócz tego ze musiałam robić korektę to jeszcze nie mogłam wyjechać. a jak już w miarę wyjechałam to pytam gdzie mam jechać bo nie wiem który kierunek mam włączyć bo nie wiem czy wyjazd z parkingu jest z jednej strony czy z dwóch z niezadowoleniem ale powiedział a jak teraz sobie myślę to wydaje mi się ze tam był znak ze to jednokierunkowy parking jest coś takiego??. no i wyjechałam pojechałam zawracać w to samo miejsce co na trzecim egzaminie i zamiast wstecznego weszła mi 4 i zgasł mi silnik myślę sobie no ładnie a on na to do mnie oj chyba czwóreczka weszła ja na to ze tak i za nic nie mogłam dopchnąć tego wstecznego ale jakoś się udało. pojechałam na rondo w M1 miałam zawrócić i wjechałam z prawego pasa potem pojechałam ta ulica to chyba Brzezińska i znowu na to rondo nic nie powiedział no to pojechałam prosto. potem pojechałam na rondo solidarności gdzie od razu skręciłam w prawo kazał według pierwszeństwa potem w prawo znowu w prawo (tam każda ulica podporządkowana ma stop) i s powrotem na rondo gdzie pojechałam w lewo i wjechałam w ta ulice za smutna wiec myślałam ze wracamy do ośrodka ale nie wywiózł mnie tam gdzieś w okolice któregoś wydziału UŁ i tam znowu kazał zawrócić w bramie i zaczął coś pisać na tej kartce po czym skierował mnie na WORD gdzie powiedział " z którego pasa się zawraca na rondzie?" ja mowie ze wiem ze się pomyliłam ze z lewego. po czym wyrwał ta kartkę złożył ja i powiedział: ZALICZONY GRATULUJE!!! Tak strasznisie ciesze [/quote] Zabijecie mnie dziewczyny! Znowu miałam żołądek w gardleeee!!!!! M_martka tak się cieszę ![]() To jeszcze zostały nam Adzikpersik i E_myszka, żeby był komplet
__________________
|
|
|
|
#1938 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 101
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Kurczę Margo ale z Ciebie twarda sztuka
Świetnie to rozegrałaś- możesz być z siebie dumna![]() Kiniu, m_martka- gratulacje! Musimy teraz dziewczyny kupić sobie jakieś fajne auteczka i śmigać Ja już szukam, ale na razie jeszcze nic...Pozdrawiam!
__________________
"Dziś jest pierwszy dzień reszty Twojego życia i od Ciebie tylko zależy, co z nim zrobisz"
|
|
|
|
#1939 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
I agta85 we wtorek
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
#1940 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 835
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
__________________
|
|
|
|
#1941 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Aaaaa
![]() Bo agta85 to region krakowski
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
#1942 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Man
Wiadomości: 2 437
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
m_martka GRATULACJE !!
__________________
Everything in life is temporary. So if things are going good, enjoy it because it won't last forever. And if things are going bad, don't worry... It can't last forever either... |
|
|
|
#1943 | |||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 644
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Cytat:
Cytat:
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9987477] po czym wyrwał ta kartkę złożył ja i powiedział: ZALICZONY GRATULUJE!!! Tak strasznisie ciesze no wiec z umowy się wywiązałam.[/quote] AAAAAaaaaa Nie no taaaka dumna. Wiedziałam, że zdasz po prostu nie było innej takiej opcji, wkońcu była umowa. Ja zdaje, a potem Ty! I tak też się stało. Udało nam się! Do pięciu razy sztuka FANTYSTYCZNIE łodzianko ![]() P.S. właśnie się tak zastanawiam jak to jest z tym parkingiem, ale nie mogę sobie przypomieć jakie tam mogą stać znaki, ale najważniejsze, że wybrnełaś! Cytat:
fajnie by było kupić jakieś mniejsze i ze wspomaganiem kierownicy (niż to tatowe fiat siena), ale nie ma za co .. Ja nie wiem jak tym autem będe jeździła.
__________________
LUDZKA SIŁA WYRASTA ZE SŁABOŚCI
|
|||
|
|
|
#1944 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 742
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Cytat:
no i oczywiście dziękuje bardzoCytat:
Cytat:
dziękuję bardzo ![]() cały czas się uśmiecham bo nie mogę uwierzyć w godzinę uwinęłam się z całym egzaminemtak się ciesze PS. Cytat:
PS.2 no oczywiście ze wywiązałam się z umowy jak coś powiem to tak robię i tyle Teraz mogę Ci śmiało powiedzieć ze wiem co po wczorajszym czułaś wiec jeszcze raz tak dla nas
Edytowane przez 4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4 Czas edycji: 2008-12-06 o 20:36 |
||||
|
|
|
#1945 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 708
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Wchodzę sobie na wątek wieczorową porą a tu takie świetne wieści.
margo80 gratulacje!! Wiem, że miałaś egzamin kilka dni temu i to co piszę jest troszkę spóźnione, ale jestem tu nowa i dopiero Was poznaję. W każdym razie lepiej późno niż wcale, więc szczerze gratuluję!! ![]() m_martka Tobie też gratuluję!! Super! Jak miło wiedzieć, że jedna po drugiej zdajecie. |
|
|
|
#1946 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 486
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
m_martko - gratulacje
|
||||
|
|
|
#1947 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 742
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Cytat:
![]() a nie wiem czy pisałam ale z tego egzaminu w szkole dostałam 5 edit. margo80 dziękuję bardzo ja tez chyba uwierzę jak już będę miała plastik Edytowane przez 4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4 Czas edycji: 2008-12-06 o 21:20 |
|
|
|
|
#1948 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 708
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9990783]a dziękuje dziękuje, my się po prostu z panna Kinią umówiłyśmy ze zdajemy teraz i tyle
![]() a nie wiem czy pisałam ale z tego egzaminu w szkole dostałam 5 edit. margo80 dziękuję bardzo ja tez chyba uwierzę jak już będę miała plastik[/quote] No nie mów, że to takie proste. Narazie czekam do lutego.
|
|
|
|
#1949 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
Cytat:
Jestem przekonana, że będziesz dobrym kierowcą
__________________
Papryczki wróciły!!! |
|
|
|
|
#1950 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 644
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV
[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9990113]Teraz mogę Ci śmiało powiedzieć ze wiem co po wczorajszym czułaś wiec jeszcze raz tak dla nas
[/quote]Ja to nadal nie wierze, że to po wszystkim ... chyba dopiero uwierzę jak dostane plastik, bo inaczej wydaje mi się, że to sen.Cytat:
![]() [1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9990783]a dziękuje dziękuje, my się po prostu z panna Kinią umówiłyśmy ze zdajemy teraz i tyle ![]() [/quote] ehh świadomość, że jak będę chciała pojechać na zakupy lub poszwędać się po Piotrkowskiej to nie muszę się prosić taty lub jechać komuniakacją miejską tylko chop i jestem. Nie trzeba będzie wcześniej z herbaciarnki czy z jakiegoś innego lokalu uciekać, bo zaraz autobus mamy. Fantastyczna sprawa ![]() heh kto wie może to jest sposób?
__________________
LUDZKA SIŁA WYRASTA ZE SŁABOŚCI
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Auto Marianna
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:28.




Ja za kierownicą aż się wierzyć nie chce 


[/quote]
Tak się cieszę!!! Co do egzaminatora, to po prostu może tak miał i tyle. Mój nie mówił prawie nic i też mnie to stresowało. I też byłam pewna, że nie zdałam i w połowie już myślałam, że oblałam. 






Brawo, brawo!
potem pojechałam ta ulica to chyba Brzezińska i znowu na to rondo nic nie powiedział no to pojechałam prosto. potem pojechałam na rondo solidarności gdzie od razu skręciłam w prawo kazał według pierwszeństwa potem w prawo znowu w prawo (tam każda ulica podporządkowana ma stop) i s powrotem na rondo gdzie pojechałam w lewo i wjechałam w ta ulice za smutna wiec myślałam ze wracamy do ośrodka ale nie wywiózł mnie tam gdzieś w okolice któregoś wydziału UŁ i tam znowu kazał zawrócić w bramie i zaczął coś pisać na tej kartce po czym skierował mnie na WORD gdzie powiedział " z którego pasa się zawraca na rondzie?" ja mowie ze wiem ze się pomyliłam ze z lewego. po czym wyrwał ta kartkę złożył ja i powiedział: ZALICZONY GRATULUJE!!!

