|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#271 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Ja też tak mam, jak jakiś wariat, albo pijak ma się do kogoś przyczepić to zawsze do mnie
![]() Mam długie kręcone włosy. Kiedyś je rozjaśniałam na blond i raz na dworcu jakiś pijak stanął jak wryty, gapi się na mnie zszokowany i w końcu mówi: Briżżżżit Bardot! Ostatnio jakiś nawiedzony facet na przystanku mzk się do mnie przyczepił i zaczął nawijać, czy wiem w jakim produkcie jest najwięcej cholesterolu? zgadłam , a on dalej, o tym że nie powinniśmy jeść mięsa i inne dyrdymały. Podjechał autobus, ja cała happy, że się go pozbędę, a on specjalnie mnie znalazł, podchodzi i pyta: a wierzy Pani, że jestem Jezusem? Ja na to, że nie! A on obrażony: nikt mi nie wierzy! i poszedł :d Jak coś sobie jeszcze przypomnę, to napiszę
__________________
Wszystkowątek : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=954556 Wątek kosmetyczny : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post77921581 |
|
|
|
|
#272 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Nie więcej niż tydzień temu, jechałam sobie autobusem, gdy zobaczyłam że jakieś babce wypadła gruba forsa z kieszeni. Grzecznie ja o tym poinformowałam, i nie usłyszałam nic poza tym jak emeryci mają źle w tym kraju. Nawet głupiego "dziękuję".
|
|
|
|
|
#273 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 70
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
mój Tż, ma w pracy na szyi na smyczy taka biala plastikowa karte którą otwiera drzwi do magazynu itp. kiedys zapomniał i mając to na szyi wsiadl do autobusu. przez moment nie mógl zrozumiec dlaczego wiele osob z pojazdu pobieglo w strone kierowcy i kasowników
po chwili załapał że to przez niego (jest b.wysoki i z ta karta mógł wyglądać jak kanar) ale postanowił grać dalej delikatnie schował tę kartę pod bluze, że niby on incognito, wszyscy czekaja kiedy się ujawni, a on najnormalniej wysiadł na swoim przystanku
__________________
|
|
|
|
|
#274 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 208
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#275 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
ja jakiś czas temu jadąc w dość zatłoczonym autobusie, stoję normalnie gdzieś tak po środku autobusu (nie przegubowy był) i przede mną facet siedzi, ok 35 lat, taki nie domyty jakiś, noo znacie ten typ
nie ważne.Wyciąga nagle telefon i dosłownie zaczął się do niego drzeć. I mówi tak: 'Kochanie czekaj na mnie z gorącą kawą, ja zaraz będę (w tym momencie pluje mi na rękę, próbując wymówić te nieszczęsne 'b', to samo jest z 'p', no ale spoko, jąkał się strasznie)! No i czekaj na mnie w łóżko i ubierz jakąś seksowną pidżamkę! AHA! i nie zapomnij ściągnąć majteczek!' Powtórzył to dokładnie! 3 razy. I na zakończenie rozmowy: 'Kochanie, muszę kończyć, bo jestem właśnie w autobusie i ludzie mnie podsłuchują!' (z akcentem na 'podsłuchują') '
__________________
bit of peace... bit of love... bit of something left behind... |
|
|
|
|
#276 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow
Wiadomości: 870
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
ale nie w metrze tylko autobusie Wracałam sobie późnym wieczorem do domu z seminarium on się troszke speszył jak ja wejrzałam na niego![]() Patrzeliśmy się troszke na siebie, potem był uśmiech w końcu wyciąga jakiś notes i coś tam notuje, również pomyślałam, że pisze sobie co ma jeszcze dziś do zrobienia gdy zbliżał się mój przystanek i ja zbliżałam się do drzwi, podszedł do mnie i podał karteczke o mało co zdążył bo ja prawie wychodziłam już Bardzo miłe to bylo
|
|
|
|
|
|
#277 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Gdy czekałam na autobus, podszedł do mnie jakiś psychicznie chory mężczyzna. Stał tak na przeciwko mnie i mi się przyglądał, dosłownie jakieś 15-20 cm ode mnie
Odwracałam głowę, a on ustawiał się tak, żeby mi patrzeć prosto w oczy. I tak przez 5 minut. Pełno ludzi na przystanku, a on się uczepił akurat mnie ![]() Przyjechał mój autobus, szybko pobiegłam, stanęłam na samym przedzie, bo widziałam, że on wsiadał z tyłu. Po jakimś czasie odwracam się, a on stoi za mną, dosłownie trzymał się tej rurki i prawie nade mną wisiał. Szybko wysiadłam na swoim przystanku, na szczęście on pojechał dalej. Jakiś czas później znowu spotkałam tego faceta na tym samym przystanku i znowu się tak na mnie gapił. Odeszłam i dał mi spokój, a potem znowu przylazł za mną i usiadł blisko mnie w autobusie
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#278 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
a czy wy widzialyscie/slyszalyscie/kojarzycie..w warszaiwe mieszka sobie taki facet co to chodzi po ulicy z komorka przy uchu i udaje ze rozmawaia z kumplem, strasznie glosno i ma jakies taki nerwowe ruchy, caly czas nadaje, non stop, kilka razy widzialam go w okolicy rotundy, kilka razy w tramwaju..taki chudy, blondynek w okularach..rozsmieszal mnie zawsze, kiedy takie arcywazne rozmowy prowadzil przez komorke , ktora chyab jest najstarszym, najciezszym modelem swiata
|
|
|
|
|
#279 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 322
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Moja przygoda ani smieszna ani irytujaca, chociaz moze z perspektywy czasu taka jest..
Jechalam sobie skmka w Trojmiescie, kolo godziny 11 wiec w miare pusto. Tam sa takie siedzenia jak w pociagu, poczwórne, i siedziałam ja a naprzeciwko mnie facet, kolo 40, taki niezadbany, ale wygladal na normalnego. Obok siebie mial taka spora aktowke. No i ja tak patrze w okno, ale kątem oka dostrzegam ze cos grzebie przy rozporku.. No ale sobie pomyslalam, ze pewnie zapina czy cos, bo nic innego nie moze robic.. Jakze sie zdziwiłam :| Facet patrzy sie na mnie, i się, ze tak lekko powiem, onanizuje.. A ze mial ta aktowke z boku, to nikt na siedzeniu obok widzial :| Za to ja widzialam za duzo, fuj. Ucieklam do innego przedzialu, a facet chyba zawiedziony byl, bo widzialam ze wysiadl..
__________________
viva la vida ![]() |
|
|
|
|
#280 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 346
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
wstałam z tego miejsca dla świętego spokoju a oni i tak najeżdżali;/ Kiedyś będąc na wakacjach za zagranicą wracałam mamą wieczornym autobusem z supermarketu. Podjechał autobus,tłum sie władował a wraz z nim jakiś 5 gości totalnie pijanych..żłopali to piwsko a jak któryś skończył to wyrzucał puszkę przez okno! Ludzi pełno(w życiu takiego tłumu nie wiedziałam,na fotelach 4osobowych siedziało po 6osob) a oni się tam przewracali... A teraz coś śmiesznego (przynajmniej dla mnie) ;D Wracałam z 2 koleżankami z supermarketu(kumpela miała troche zakupów więc pomagałyśmy jej nieść) .Stoimy na przystanku i czekamy na autobus Stałałam z jedną kumpelą i ustalałyśmy którym pojedziemy.Druga kumpela Anka stała i coś tam robiła.Podjechała 7 ( ten autobus którym miały na początku jechać ale zmieniłyśmy zdanie,tyle że Anka o tym nie wiedziała) no i ładuje tyłek do środka! Ja krzyczę: ANKA WYŁAŹ TO NIE TEN ! Anka: TO NIE JEST 7???? ja : JEST ALE NIM NIE JEDZIEMY! a tam jakaś baba do Anki mówi SIADAJ,TO 7 jest!Anka się rozsiadła a ja myśle co zrobic bo zaraz odjedzie! Druga kumpela się drze żeby stamtąd wylazła bo jedziemy innym...Anka się skapnęła wreszcie o co chodzi i chciała już wyjść,była na schodkach nawet a tu zaczęły się drzwi zamykać!Najpierw jedna część uderzyła ją i odbiła na drugą stronę potem druga i w końcu ania się jakoś sturlała z tych schodów:P jej myślałam że się zleje tak to komicznie wygladało;D
__________________
Sometimes you just have to accept that some people can only be in your heart, not in your life. _________________________ _ Au-pair in Ireland 11.09.14-10.12.14 Norway 27.04 - 31.05 London 1.01 - ? |
|
|
|
|
|
#281 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Od 9 lat jeżdżę autobusami dzień w dzień, więc zabawnych oraz irytujących sytuacji miałam zatrzęsienie.
Kiedyś jechałam autobusem, którym bardzo trzęsło i prawie się "przewracał" na zakrętach. Nie było dla mnie miejsca, więc trzymałam się rurki, a obok mnie siedział jakiś chłopak koło 20. W pewnym momencie tak mną okręciło wokół tej rurki, że w końcu wylądowałam chłopakowi na kolanach. Dość niezręczna sytuacja. Nagminnie wszystkie babcie i dziadkowie zaczepiają mnie na przystankach autobusowych i pytają "czy autobus już jechał", a potem starają się prowadzić dalszą konwersację zazwyczaj skupiając się na tym jaki to mamy ładny/brzydki dzień Kiedyś w autobusie dosiadła się do mnie pewna bardzo elegancka starsza pani. Nie pamiętam już jak do tego doszło, ale zaczęła mi opowiadać o swoich podbojach miłosnych z lat młodości. Nie mogłam się w żaden sposób od niej uwolnić i przegapiłam mój przystanek. Raz byłam "podrywana" przez około 5-letniego chłopca. Siedział naprzeciwko mnie i cały czas puszczał do mnie oczko, częstował mnie chipsami, a gdy miałam wysiadać dał mi swój samochodzik ![]() Pewnego dnia jechałam do teatru, więc byłam wystrojona w małą czarną, czerwone szpilki i czerwony szal. Wyglądałam wyjątkowo ładnie jak na mnie Już na przystanku większość przedstawicieli płci brzydkiej gapiła się na mnie, a przy wsiadaniu do autobusu jeden z panów podał mi rękę, żebym się nie potknęła, a w autobusie kolejny ustąpił mi miejsca ![]() Gdy kiedyś jechałam autobusem naprzeciwko mnie siedział bardzo przystojny chłopak. Całą drogę się na niego gapiłam i nie mogłam oczu od niego oderwać. On specjalnie nie zwracał uwagi na moje ślinienie się. W pewnym momencie zadzwoniła jego komórka. Gdy ją odebrał, usłyszałam jego baaardzo piskliwy głos! Czar prysł. Nie mogłam się opanować i zaczęłam się śmiać. Tej zimy, podczas wysiadania z autobusu poślizgnęłam się na oblodzonym stopniu i strasznie wyrżnęłam tyłkiem o ziemię. Nie wiedzieć, czemu bardzo mnie to rozbawiło i tak sobie siedziałam i śmiałam się wniebogłosy. Ludzie się na mnie bardzo dziwnie patrzyli. Ostatnio natomiast jechałam w autobusie, w którym wszystkie miejsca siedzące zajęte były przez panów w wieku od lat 15 do 80. Za to ja i kilka starszych ode mnie pań musiałyśmy stać. Strasznie mnie to poirytowało.
__________________
Men, chocolate, and coffee are all better rich. |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#282 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Ostatnio miałam śmieszną sytuację w autobusie
Siedzimy sobie z koleżankami w 3 na poczwórnych siedzeniach (2 pary krzeseł odwrócone do siebie "twarzą" ). Na jednym przystanku wsiadł żul i usiadł na krześle po drugiej stronie przejścia. No i tak siedzi sobie i nagle mówi: "Sorry dziewczyny, że jestem taki zaje*any, ale już dzisiaj piłem i jeszcze mam pół litra za pazuchą blablbal" My na siebie spojrzałyśmy i w śmiech. A on nagle do mnie:- Jak pani ma na imię? - Joanna - Jola? - nie, Asia! A on zaczął mi recytować jakiś wierszyk, coś o kwiatkach, w każdym razie ładne No i tak do dwóch moich koleżanek też wyrecytował wiersz, a na końcu: "Zdrowia szczęścia i słodyczy, tego Wam Sylwester życzy" Jak go zapytałam, czy sam napisał te wiersze, to stwierdził, że sam wyrecytował )A przy wychodzeniu musiałam się przecisnąć koło niego i szepnął mi do ucha: "Ty to jesteś najfajniejsza, kiedy się spotkamy?" Edytowane przez 7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 Czas edycji: 2010-04-23 o 17:02 |
|
|
|
|
#283 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
|
|
|
|
#284 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 293
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Tak, temat o różnych sytuacjach w komunikacji można ciągnąć w nieskończoność... Tam zawsze się coś dzieje
![]() Mi zdarzyło się już tyyyle różnych historii, śmiesznych, miłych, nieprzyjemnych, dziwnych, irytujących czy nawet dość niebezpiecznych... Z serii śmiesznych i miłych: 1. Kiedyś jechałam sobie autobusem przez Trasę Łazienkowską, na przystanku przy Legii wsiadło dużo kiboli (jakiś mecz był), było to latem, ja siedziałam sama przy oknie, tam gdzie są poczwórne siedzenia, patrzę a kibole się ładują na te puste miejsca obok mnie... Oho, zaraz się zaczną jakieś komentarze, zaczepki, no w każdym razie nie spodziewałam się niczego dobrego (no bo czego można się spodziewać po napakowanych, łysych typach, w dresach, którzy co trzecie słowo ozdabiają przerywnikiem na k... ) No ale nic, siedzę dalej, wpatruję się przez szybę w krajobraz W pewnym momencie zauważyłam, że po tej szybie łazi biedronka, łazi tak i łazi..., szkoda mi się jej zrobiło, bo pomyślałam, że na pewno ją ktoś zgniecie jak wysiądę (wide: kibole )Więc kiedy autobus dojeżdżał do przystanku, gdzie miałam wysiąć, niewiele myśląc zaczęłam ściągać tą biedronkę z szyby kibole się patrzą, co ja robię... Kiedy wstawałam, kulturalnie wstali i przepuścili mnie (bo ja z tą biedronką w garści nie mogłam się złapać poręczy i utzrymać równowagi), obdarzając uśmiechem , jeden z nich, kiedy przechodziłam obok, balansując, żeby się na nich nie wywalić, powiedział: "oj, biedroneczko, biedroneczko... uważaj..." Bardzo to było miłe, bo nie spodziewałam się takiej reakcji po kibolach, ich zachowanie było... jakby to powiedzieć... prawie szarmanckie, a nie wyglądali na dżentelmenów I tym samym po raz kolejny potwierdza się powiedzenie, że nie należy oceniać ludzi po pozorach ![]() 2. Pies, który jechał tramwajem... ![]() Zdarzyło się to, kiedy jeszcze chodziłam do ogólniaka... Wracałam z koleżanką do domu, czekałyśmy na tramwaj. Kiedy przyjechał nasz, wsiadłyśmy, w pewnym momencie, już w środku, zauważyłam, że kręci się po wagonie jakiś piesek, kundelek, taki terierowaty, był bez smyczy. Na początku nie zdziwiło to nas, obserwujemy pieska Myślałam, że należy do jakiejś starszej Pani, co stała obok, tymczasem ta Pani wyszła na przystanku, a piesek został, chodził od pasażera do pasażera i obwąchiwał ludzi, pomyślałam, że się zgubił. Ale przypomniałam sobie, że on wsiadł przystanek później niż my i nie widziałam, żeby był "z kimś" Koleżanka wysiadła, ja jechałam dalej i obserwowałam pieska, który nie wysiadał z żadnym z pasażerów - stało się jasne, że się biedaczysko zgubił (chociaż on wcale a wcale nie przypominał zagubionego ). Kiedy w wagonie zrobiło się luźniej, bo dużo osób wysiadło, zostało sporo wolnych miejsc, piesek jak gdyby nigdy nic, usiadł na jednym z wolnych siedzeń ![]() ![]() Nie mogłam się powstrzymać od śmiechu, wpatrywałam się jak urzeczona w pieska ) Siedział sobie i patrzył przez okno, później położył się na siedzeniu, a ja się roglądałam po ludzich, czy też widzą to, co ja, bo to było takie...nieprawdopodobne, czy mi się przypadkiem nie zdaje (nawiasem mówiąc, pozostali pasażerowie zdawali się nie widzieć niecodziennego pasażera, tacy wpatrzeni w okna, z beznamiętnym i smutnym wyrazem twarzy... ) Co było dalej z pieskiem, nie wiem, bo tramwaj dojechał do mojego przystanku i musiałam wysiąść.
|
|
|
|
|
#285 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 672
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
kiedys pan prof opowiadal sytuacje jaka mial w autobusie...
bylo pelno ludzi .. nie mozna bylo nawet igly wsadzic .. przed swiatlami kierowca mocno przychamowal no i prof niechcacy poelcial na faceta stojacego przed nim(no niefortunnie) ... pan z przodu odwraca sie i mowi " co pan tak sie pcha na chama?" prof grzecznie odpowiedzial " przepraszam nie wiem kto przede mna stoi" ;D ![]() facet dostal piany w buzi ale dal sobie spokoj..;Dwydaje mi sie ze ten tekst mozna czesto korzystac ;D
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#286 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#287 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
![]() -Co się pan tak pcha na chama? -A skąd mam wiedzieć, na kogo się pcham?
__________________
Denerwować się to mścić na własnym zdrowiu za głupotę innych. |
|
|
|
|
|
#288 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
1. Jechałam na uczelnie PKSem, dosiadł sie do mnie jakis facet po spożyciu alkoholu, jakos bym wytrzymała gdyby nie to ze dostał ataku kichania
Wszyscy zaczeli patrzec w jego/nasza strone. Odwrociłam głowe w strone okna i kątem oka widziałam ze do tego jedną ręką szukał chusteczek, a druga zasłaniał nos Moge sobie wyobrazic ze delikatnie mówiac z tego kichania posmarkał sie.2. Jechałam z Tztem do Wawy i był przepełniony PKS ludzie chcieli wsiąśc i tłumaczyli sie ze do pracy, szkoły, ale w tym momencie to kierowca był chamski, zaczął sie z nich smiac, ze nie dojada, niech ida na piechote itd. 3. W tym samym Pksie do Wawy siedziała babcia z brzegu, a od okna miała siatki i jak własnie zrobiła sie napieta sytuacja to kierowca policzył miejsca by choc pare os. weszło no i 3 miejsca sie znalazły,bo okazało sie ze ktos trzymał na siedzeniu bagaz No a ta babcia nie miała zamiaru zdjac swojego bagażu, wiec kierowca wkurzył sie i powiedział zeby zapłaciła za to miejsce albo wzieła bagaze no i wzieła, kierowca puscił jedna osobe, a reszty nie i własnie była sytuacja jak wyżej opisałam.4. Koleżanka jechała PKSem na uczelnie i na koncu siadł pijaczek, który po pewnym czasie jazdy stwierdził ze ktos z pasażerów ukradł mu tel. bo nie ma, a wsiadał z tel. No i akcja zaczeła sie dziac, policja została wezwana, okazało sie ze tel. wpadł mu za siedzenie. ![]() 5. Chciałam podjechac autobusem na uczelnie, lało wtedy bardzo nie miałam parasola, kurtke z kapturem na szczescie, poszłysmy na przystanek ale nie było tabliczki z godz. jazdy autobusu, wiec stwierdziłysmy ze pojdziemy na piechotke, zdarzyłysmy odejsc od przystanku nie wiecej niz 10 m. i obejrzałam sie i autobus podjeżdżał na przystanek wiec zawrociłysmy z kolezanka i begiem, ale szanowny kierowca tylko pomachał nam i odjechał, byłam wkurzona na maksa, koło mojego wydziału jest petla na której stoi i stał dziad jeden, podeszłam do tego autobusu uchylił mi szynbke i wygarnełam mu wszystko ze nie ma przyzwoitosci itd. szkoda tylko nie wiele to go ruszyło, widac to było po jego głupim usmiechu, facet po 40 to był. Edytowane przez justys1358 Czas edycji: 2010-05-06 o 01:16 |
|
|
|
|
#289 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Z tych irytujących:
Przeładowane PKSy w drodze na uczelnie to jest masakra Raz stałam z walizkami na dworcu a autobus nawet się nie zatrzymał, kierowca pomachał, że nie ma miejsca, ludzie jak glonojady na szybach Raz też weszłam jako ostatnia, tłum został na przystanku, bo nie było miejsca a ja między kierowcą i pilotem na schodku siedziałam 2,5 godziny ![]() Ile razy stałam całą drogę wśród tłumu w przejściu to nie zliczę...
__________________
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#290 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
ścisk, jak ścisk, często się zdarza, ale gdy w środku zimy, w tym ścisku szanowny pan kierowca pekaesu włącza ogrzewanie na maksa (po co, na co?), to dopiero jest hardcore.. ;]
|
|
|
|
|
#291 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: centrum kraju
Wiadomości: 20
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
hehe też coś dorzucę. Zimą wracałam pociągiem do domu. W pierwszym nie było ogrzewania, jechałam w kurtce, czapce rękawiczkach i z soplem w nosie. Kiedy przesiadłam się do kolejnego pociągu, siedziałam w krótkim rękawku, gorąc dosłownie buchał spod siedzeń! Nawet czekolada w torbie mi się stopiła...
W czasach liceum jeździłam często autobusami. I tak pewnego dnia po w-fie dosłownie wbiegłam do autobusu w ostatniej chwili. Był ogromny tłok. Jakoś podwineła mi się koszulka, że widać było mi kawałek brzucha. Babka stojąca koło mnie wydarła się na cały autobus: "Pani jest tu goła!" Wszyscy oczywiście spojrzeli się na mnie wielce zaciekawieni, myśleli pewnie, że uda im się dostrzec coś ciekawego, a ja spaliłam cegłę...
__________________
Kiedy kobieta jest w błędzie, pierwsze co należy zrobić, to przeprosić ją za to. |
|
|
|
|
#292 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
W ogóle, to on chyba bardzo to lubi, bo całe dnie spędza siedzac na parapercie ;D
__________________
'Follow the white rabbit' |
|
|
|
|
|
#293 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Jechałam PKSem na uczelnie, zawsze z kolezanka dojeżdzałysmy. Było lato, upał, juz wjeżdzamy prawie do miasta i cos PKS zaczął sie psuc, zajechał na zatoczke, kierowca wyszedł, ludzie za nim, kierowca grzebie, panowie tez cos tam zagladaja, po czym kierowca mowi, ze on odpali, a wszyscy mamy pchac! PKS, podziekowałysmy juz za jazde i poszłysmy piechotka na uczelnie. Na szczescie nasz wydział był nie daleko.
|
|
|
|
|
#294 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 92
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Wrrrrrrrrrrrrrrrr jestem tak zirytowana ze musze sie wykrzyczec !#@!!#
czekalam dzis GODZINE na autobus ktory nie przyjechal!!!!! Zamarzalam na przytsanku po czym i tak nie dojechalaam na zajecia
__________________
pomóż http://pajacyk.pl/ dziekuje w imieniu Dzieci ![]() --- teraz w Poznaniu na warsztatach
|
|
|
|
|
#295 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
|
|
|
|
|
#296 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
To i ja powiem jakiego mamy chamskiego kierowce...
Nie wspominajac juz o tym że jest chamski, np. jedzie starsza osoba i jest kilka przystankow po drodze tylko i chce wysiąść na 1 w danej miejscowości a on że nie bo ONI tu nie maja przystanku i zatrzymuje sie dopiero na nastepnym, wynika z tego że starsza osoba musi zapierniczać kawał drogi :/ Szczyt chamstwa Ale do rzeczy.. Zima jak diabli chyba z -15 wtedy było, czekałyśmy na przystanku , autobus spozniał sie juz 40 minut, ja wkurzona na maxa czekałam po prostu chcąc go solidnie opierniczyć. Wreszcie nadjerzdza nie dość że kolezanki wpuścić nie chciał bo stwierdził że ma nieważny miesieczny, (kupowała 6 lutego przykladowo wiec do 6 marca był ważny bo to taki wypisywany tylko, inni kierowcy normalnie dali jej wsiadać do tego 6 a ten cham nie) Ja z wyrzutami pytam czemu takie spoznienie, i czy nie widzą ze ludzie tu marzna i czekaja na ich zakichany busik tak długo, a ten pacan mi na to że co go to obchodzi on sobie był na piwie z głupim usmieszkiem do mnie). wkurzona wyszlam z busa i mu swoje powiedziałam, a nastepnie zadzwoniłam do ich biura że maja sobie zmienić kierowce bo jest chamski i wulgarny Od tego czasu troszke sie uspokoił , chyba dostał solidny opieprz
__________________
|
|
|
|
|
#297 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 293
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
![]() ![]() ![]() Dobrze, że zdążyłaś na ten autobus, bo jeszcze by się zgubił... |
|
|
|
|
|
#298 | ||
|
Zadomowienie
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Cytat:
mnie ostatnio zaczepił pan na stacji pkp i mi mowił że istnieje zycie wieczne na ziemi czyli ze bede żyć wiecznie na ziemi nie umierając- tak mi opowiadał ![]() Jedna moja sytuacja kiedyś jadąc pks-em do szkoly sredniej, byla zima, stary autobus, taki jak to w pksie, pan kierowca chcial ustąpic samochodowi z przeciwka i zjechal na bok, na tym boku bylo tyle sniegu i autobus sie zakopal, pan krecil mocno kierownicą i kierownica zostałam mu w dloniech haha ja tego nie zapomnię jak wszyscy sie smiali musilismy w lesie czekac godzine na autobus inny ![]() ---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ---------- Cytat:
przeprosiłam panią i powiedzialam ze moj pies chyba tam jest, cała klasa sie smiala i naprawde wychodzę a tam moj pies, poszlam go do domu odprowadzić i najlepsze jest to ze nie mialam zadnej smyczy to woźny dał mi jakiś sznurek
__________________
Edytowane przez evak1988 Czas edycji: 2010-05-17 o 22:26 |
||
|
|
|
|
#299 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow
Wiadomości: 870
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Mnie często zaczepiają jacyś menele chcąc porozmawiać
czy to na przystanku, czy to w autobusie. Dzis również taka sytuacja miała miejsce. Siedze sobie w busie, ludzi mało, patrz idzie 2 meneli w moją strone Oczywiscie jeden usiadł obok mnie Zaczynają między sobą nawijke o pogodzie Potem jeden mówi : stary patrz, ale tu są wszyscy drętwi choć rozruszamy towarzystwo, wtedy zaczeli śpiewać piosenke od zespołu Sami: Słonce świeci nad nami................... ![]() Powiem Wam, że dziwilam się tylko skąd oni znaja tekst |
|
|
|
|
#300 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Śmieszne i irytujące sytuacje podczas jazdy środkami komunikacji miejską:]
Dzięki deszczowej pogodzie kolejny raz przekonałam się, że wśród ludzi są wyjątkowi kretyni
Wczoraj na zatłoczonym przystanku babol przeciągnął mi po głowie brzeg cieknącej parasolki (dodam, że sama zamknęłam parasolkę przed wejściem w tłum). Kolejna osoba, która będzie się pchała wśród ludzi kosząc wszystkich parasolką, dostanie opieprz, że hej
__________________
1. Anonimowość w internecie to mit. 2. Wszystko wrzucone do internetu zostanie w nim na zawsze. 3. Jeżeli wyśmiewasz czyjś błąd ortograficzny to znaczy, że nie masz argumentów. Rozsądek przede wszystkim.
![]() Pisz poprawnie zamiast szukać wymówek...! ...albo chociaż się staraj - tak jak ja ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:37.








nie ważne.
potem znów. W pewnym momencie zaczęliśmy sie uśmiechać do siebie. Potem patrze a ten kolo wyciąga karteczke i coś pisze... ,,Jakiś studencik, pisze sobie pewnie co ma jeszcze dziś zrobić" pomyślałam. Wysiadłam z metra. Ide w strone domu. Ktoś biegnie za mną i krzyczy żebym poczekała. Ja staje wryta a ten ,,student" daje mi kartke do ręki i ucieka 

Odwracałam głowę, a on ustawiał się tak, żeby mi patrzeć prosto w oczy. I tak przez 5 minut. Pełno ludzi na przystanku, a on się uczepił akurat mnie

Koleżanka wysiadła, ja jechałam dalej i obserwowałam pieska, który nie wysiadał z żadnym z pasażerów - stało się jasne, że się biedaczysko zgubił (chociaż on wcale a wcale nie przypominał zagubionego
Raz stałam z walizkami na dworcu a autobus nawet się nie zatrzymał, kierowca pomachał, że nie ma miejsca, ludzie jak glonojady na szybach

(dodam, że sama zamknęłam parasolkę przed wejściem w tłum). Kolejna osoba, która będzie się pchała wśród ludzi kosząc wszystkich parasolką, dostanie opieprz, że hej
