Kwietniówki 2019 - cz.4

[pajka03]

Dzień dobry oszaleje z tą ręką, dziś mąż musiał mi się pomóc ubrać i związać włosy bo nie mogę nią ruszać jedziemy na domek, zobaczyć czy jeszcze stoi to pewnie moja ostatnia wyprawa tam w 2paku, ale tak się stesknilam za tym miejscem, że muszę pojechać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tereskaa]

Napisane przez mamaszkrabka

Ja nie wiem skad dzieci czerpia energie. one faktycznie w nocy sie ładują...

Najgorsze jest to "maaaamoo!!!"... "Co sie stalo?"... "Przyjdziesz tu?"...
Wstaje z bolem i jest to wyczyn na miare zlotego medalu w rzucie mlotem, wszystko mnie boli, . Dochodze do pokoju i... "Patrz! Glonojad wyszedl zamku!!!"
.
.
.
Fuck 🤯

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale sie usmialam

Jak patrze na nasze kwietniowe maluszki i to jak sobie pieknie radzicie z porodami silami natury to az zaczynam zaklinac mojego synka zeby sie odwrocil glowka w dol. Boje sie tej cesarki, a glownie tego co bedzie po, bo mam troche tluszczyku na brzuchu i strasznie sie poce nad spojeniem lonowym bo ten tluszczor mi tam nachodzi i troche mnie przeraza rana tam, gdzie w zasadzie poce sie najmocniej. Jak to sie bedzie goilo...

A w ogole u mnie ostatnie dwa dni starego zycia, bo w poniedzialek rano juz szpital a jak wroce juz z malym to nic nie bedzie juz takie samo Ciesze sie, ze juz synek bedzie, ale ja sie chyba troche zasiedzialam w tym swoim swobodnym zyciu gdzie nic i nikt mnie nie ograniczalo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NibyNic]

Napisane przez Coccinellla

Pochwal się jaką kupiłaś bo też potrzebuję ;-)No no dokładnie ;-) ale niepoważna kobota poszłaby to by dostała coś przeciwirusowegoA kiedy wyjdziecie ?

Dobry


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wzięłam cyfrową, chyba najprostszą z dostępnych
https://m.ceneo.pl/42403127?tag=strefa-babyono#tab=spec

[mamaszkrabka]

Pojechalam na zawody jujitsu z chlopakami ale nie moge patrzec na te najmlodsze dzieciaczki bo mi sie plakac chce... To takie wzruszajace jak walcza, przewracaja sie. Chyba bede wyc na bobr jak wywolaja mlodego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michacha1234]

Napisane przez Tereskaa

Ale sie usmialam

Jak patrze na nasze kwietniowe maluszki i to jak sobie pieknie radzicie z porodami silami natury to az zaczynam zaklinac mojego synka zeby sie odwrocil glowka w dol. Boje sie tej cesarki, a glownie tego co bedzie po, bo mam troche tluszczyku na brzuchu i strasznie sie poce nad spojeniem lonowym bo ten tluszczor mi tam nachodzi i troche mnie przeraza rana tam, gdzie w zasadzie poce sie najmocniej. Jak to sie bedzie goilo...

A w ogole u mnie ostatnie dwa dni starego zycia, bo w poniedzialek rano juz szpital a jak wroce juz z malym to nic nie bedzie juz takie samo Ciesze sie, ze juz synek bedzie, ale ja sie chyba troche zasiedzialam w tym swoim swobodnym zyciu gdzie nic i nikt mnie nie ograniczalo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tereska, na 3 porody dziewczyn jeden był sn ☺

Boże jaką mam kiepską noc za sobą, jeszcze takiej beznadziejnej nie miałam.

W ramach pocieszenia chyba skoczę dziś na takie dobre lody jak ostatnio...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tereskaa]

Napisane przez Michacha1234

Tereska, na 3 porody dziewczyn jeden był sn ☺

Boże jaką mam kiepską noc za sobą, jeszcze takiej beznadziejnej nie miałam.

W ramach pocieszenia chyba skoczę dziś na takie dobre lody jak ostatnio...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja wiem, ale jak czytam jak Kasi poszlo swietnie sn to az zapragnelam takiego "normalnego" porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ofelka 123]

Terasko ale akurat na ułożenie naszych dzieciaczkow wpływu nie mamy więc nie ma się co zadreczac czy to będzie cc czy sn najważniejsze by było dla was bezpieczne a dzieciaki przyszły na świat całe i zdrowe. Choć np dla mojej teściowej poród cc to wydobyciny dlatego też nie mam z nią kontaktu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lisek_kartezjanski]

Dzień dobry. Zaglądam tu teraz co rano z myślą “ciekawe czy ktoś jeszcze urodził”

Dziś dzień z cyklu “zero mocy” :/ Dobrze że sobota to tż się córką zajmuje.

Mnie akurat do SN nigdy specjalnie nie ciągnęło :P Ale skądinąd wiem że medycyna chińska ma jakiś patent na obracanie dzieci w macicy, tylko nie pamiętam jak.., akupunkturą? Chyba. Można pogooglać jak komuś zależy

[coco00]

Tereska ja po ostatnich wieściach o ułożeniu prawie się popłakałam, ale już to przetrawiłam i będzie co ma być Trzeba się cieszyć, że w takich sytuacjach robią cc, a nie każą rodzić sn, bo z tego tylko mogą wyjść niefajne komplikacje i późniejsze konsekwencje...

Dziś teściowie do nas przychodzą czuję się zaszczycona, bo sami się zapowiedzieli a mieszkają od nas 3 km i w ciągu 2,5 roku mieszkania tutaj byli może 5 razy nie no tak poważnie to było/jest zawsze dziwne z ich strony, ze do nas nie przychodzą, więc może w końcu zacznie to wyglądać normalniej jak u rodziny, która ma do siebie blisko. Wiecie to było na tyle dziwne, że im pokazywaliśmy zdjęcia w komórce jak wygląda np łóżeczko młodego, jakby nie mogli tego na żywo zobaczyć.

[MoonInTheSky]

Dzień dobry. Wczorajszy masaż skutków nie pomógł, a taki piękny dzień na rodzenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tereskaa]

Napisane przez ofelka 123

Terasko ale akurat na ułożenie naszych dzieciaczkow wpływu nie mamy więc nie ma się co zadreczac czy to będzie cc czy sn najważniejsze by było dla was bezpieczne a dzieciaki przyszły na świat całe i zdrowe. Choć np dla mojej teściowej poród cc to wydobyciny dlatego też nie mam z nią kontaktu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to przykre co Twoja tesciowa mowi. Wiem, ze sa cesarki na zyczenie, ale mowiac szczerze nikt kto pomyski o tym jak operacji nie chcialby cesarki. Moze i porod latwiejszy, ale pozniej to dochodzenie do siebie... najwazniejsze zeby dzieciaczek byl caly i zdrowy na tym swiecie, a co pozniej juz ze mna to czas pokaze, ja dam rade

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez coco00

Tereska ja po ostatnich wieściach o ułożeniu prawie się popłakałam, ale już to przetrawiłam i będzie co ma być Trzeba się cieszyć, że w takich sytuacjach robią cc, a nie każą rodzić sn, bo z tego tylko mogą wyjść niefajne komplikacje i późniejsze konsekwencje...

Dziś teściowie do nas przychodzą czuję się zaszczycona, bo sami się zapowiedzieli a mieszkają od nas 3 km i w ciągu 2,5 roku mieszkania tutaj byli może 5 razy nie no tak poważnie to było/jest zawsze dziwne z ich strony, ze do nas nie przychodzą, więc może w końcu zacznie to wyglądać normalniej jak u rodziny, która ma do siebie blisko. Wiecie to było na tyle dziwne, że im pokazywaliśmy zdjęcia w komórce jak wygląda np łóżeczko młodego, jakby nie mogli tego na żywo zobaczyć.

To sie tesciowie nie spiesza z tych swoich "odleglych" krain

Jak tak czytam, ze tylko 5-7% dzieci nie ustawia sie glowka do dolu to sie zastanawiam czemu tak czesto sie slyszy o ulozeniu posladkowym. Ze mna lezala na patologii dziewczyna, ktora tez miala ulozenie posladkowe, a ze pokoj byl 3 osobowy, wiec procent znacznie urosl Fakt, dobrze, ze lekarze nie kombinuja przy takim ulozeniu, bo ja juz slyszalam na badaniu, ze mozna by sprobowac obrotu zewnetrznego, na ktory i tak sie nie zgodze. Wole zeby cieli ale zeby maly byl bezpieczny. Pozniej pytalam moja gin o ten obrot to sie w glowe popukala, ze oni czegos takiego nie robia... a zeby bylo smieszniej mlody gin mowil o obrocie a starsza gin popukala sie w glowe. Widac, jeden szpital i opinii wiele Jednak chyba najwazniejsze jest zdanie lekarza prowadzacego, co mnie niezmiernie cieszy wole zeby nikt nic nie kombinowal przy moim dziecku, a juz na pewno zeby nie kazali rodzic posladkowo, bo przy pierwszym porodzie to ponoc niebezpieczne. Niech tna i tyle, ja sobie rade dam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michacha1234]

Napisane przez Tereskaa

Ja wiem, ale jak czytam jak Kasi poszlo swietnie sn to az zapragnelam takiego "normalnego" porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Silna babka jesteś, dasz radę tak czy tak, a bezpieczeństwo najważniejsze, pamiętaj! ☺

Napisane przez ofelka 123

Terasko ale akurat na ułożenie naszych dzieciaczkow wpływu nie mamy więc nie ma się co zadreczac czy to będzie cc czy sn najważniejsze by było dla was bezpieczne a dzieciaki przyszły na świat całe i zdrowe. Choć np dla mojej teściowej poród cc to wydobyciny dlatego też nie mam z nią kontaktu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja przyjaciółka to samo usłyszała od swojej teściowej. Średniowiecze! Jak słyszę takie pier....nie to mnie krew zalewa

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Dzień dobry. Zaglądam tu teraz co rano z myślą “ciekawe czy ktoś jeszcze urodził”

Dziś dzień z cyklu “zero mocy” :/ Dobrze że sobota to tż się córką zajmuje.

Mnie akurat do SN nigdy specjalnie nie ciągnęło Ale skądinąd wiem że medycyna chińska ma jakiś patent na obracanie dzieci w macicy, tylko nie pamiętam jak.., akupunkturą? Chyba. Można pogooglać jak komuś zależy

Wyobraziłam sobie takie kłucie szpilkami po pupie

Napisane przez coco00

Tereska ja po ostatnich wieściach o ułożeniu prawie się popłakałam, ale już to przetrawiłam i będzie co ma być Trzeba się cieszyć, że w takich sytuacjach robią cc, a nie każą rodzić sn, bo z tego tylko mogą wyjść niefajne komplikacje i późniejsze konsekwencje...

Dziś teściowie do nas przychodzą czuję się zaszczycona, bo sami się zapowiedzieli a mieszkają od nas 3 km i w ciągu 2,5 roku mieszkania tutaj byli może 5 razy nie no tak poważnie to było/jest zawsze dziwne z ich strony, ze do nas nie przychodzą, więc może w końcu zacznie to wyglądać normalniej jak u rodziny, która ma do siebie blisko. Wiecie to było na tyle dziwne, że im pokazywaliśmy zdjęcia w komórce jak wygląda np łóżeczko młodego, jakby nie mogli tego na żywo zobaczyć.

U nas to samo! Częściej moja mama przyjeżdża 30 km niż oni 3 km. Matka tż nawet nie zadzwoni zapytać jak się czuję, jeszcze nigdy nie usłyszałam głupiego: "wpadnijcie na kawę"

Napisane przez MoonInTheSky

Dzień dobry. Wczorajszy masaż skutków nie pomógł, a taki piękny dzień na rodzenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O tak! Ja nawet stwierdziłam, że ładnie dziś wyglądam, więc nie byłoby wstydu w szpitalu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[coco00]

Też mam wrażenie, że w moim otoczeniu jest więcej ułożeń miednicowych niż to statystyka mówi

Napisane przez Michacha1234

U nas to samo! Częściej moja mama przyjeżdża 30 km niż oni 3 km. Matka tż nawet nie zadzwoni zapytać jak się czuję, jeszcze nigdy nie usłyszałam głupiego: "wpadnijcie na kawę"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tzn u nas jest problem z tym, że to oni nie przychodzą do nas - często tż mówi "wpadnijcie na kawę" zwłaszcza, że on teraz zakręcony na punkcie kawy Za to my do nich normalnie wpadamy co 2-3 tygodnie, czasem bo oni zaproponują , czasem sami dzwonimy na zasadzie "jesteście w domu? możemy wpaść na godzinkę/dwie?" , a w drugą stronę jakoś nie działa. I ogólnie nie mamy z nimi żadnych problemów czy czegokolwiek z czego mogłoby to wynikać, więc to jest tylko dziwne.

[bejata440]

Hej dziewczynki
Czuje się jak bałwan taka okrągła i spuchnięta ale jeszcze IMG_1542.jpg 10 dni!

Zaraz idę robić naleśniki na śniadanie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pestka_arbuza88]

Mamaszkraba my tak na siłę nie czytamy. Zaczęłam z nim na początku roku, potem mialam problem, bo pan tata jak przyleciał to robił nacisk na naukę w głupi sposób i głupimi tekstami, więc maly sie zniechecil i nawet był problem w przedszkolu. Zaczęliśmy go wychwalac z TZ przy tych sylabach i teraz codziennie sam idzie do biurka i czyta wcześniej poznane sylaby i czytanki. Czasem nawet 2 x dziennie, ale jak mówię idzie sam, bo ja mam ból egzystencji. A do tefo wyrzuty sumienia, ze nie korzystam z tych jego chęci. Także łączę się w bólu "zlej mamy".



Dzisiaj fatalna noc za mną. Zaczęło mnie cos boleć w lewej stronie krocza, wiec chcialam sie przykręcić na drugi bok zaczynajac jak zwykle od lezenia na plecach. Jak mnie podwozie zabolalo, brzuch wypiety pupka na maxa, a potem dostalam takich mocnych skurczy, ze powaznie sie zastanawialam czy nie budzic TZ. Leżałam i zastanawialam sie jak w ogole liczy sie skurcze. Na szczęście zaczelo popuszczac i do rana tylko mialam takie skromne pobolewanie jak na okres. Cos tam jednaknsie poprzestawialo, bo dzis nie czujemy z boku brzucha jakiejs czesci ciala, a i poranne buszowanie odczuwalam glownie wypinana pupa i w dół od pępka jakies gmeranie. Do poludnia bylo mi jeszcze mega niedobrze, a jak sie wkurzylam, ze nie moge polaczyc Erniego na skype z ojcem to juz w ogole myslalam, ze zejde z uderzen goraca i zawrotow glowy.

Zaczynam sie bać 😨😨😨

[agassek]

Napisane przez coco00

Też mam wrażenie, że w moim otoczeniu jest więcej ułożeń miednicowych niż to statystyka mówi



Tzn u nas jest problem z tym, że to oni nie przychodzą do nas - często tż mówi "wpadnijcie na kawę" zwłaszcza, że on teraz zakręcony na punkcie kawy Za to my do nich normalnie wpadamy co 2-3 tygodnie, czasem bo oni zaproponują , czasem sami dzwonimy na zasadzie "jesteście w domu? możemy wpaść na godzinkę/dwie?" , a w drugą stronę jakoś nie działa. I ogólnie nie mamy z nimi żadnych problemów czy czegokolwiek z czego mogłoby to wynikać, więc to jest tylko dziwne.

U nas tak samo, moi rodzice też przychodzą do nas kilka razy w roku, ale ja nie mam z tym problemu tzn my ich po prostu nie zapraszamy, tylko zwalamy się do jednych albo drugich w weekendy zazwyczaj na obiad. Choć szczerze mówiąc to wcale nie jest dla mnie jakieś ułatwienie, wolałabym w domu posiedzieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ofelka 123]

To widzę że nie tylko ja mam teściowa jak z kawałów. Przed przeprowadzka mieszkaliśmy w jednej kamienicy inne mieszkania nawet osobna klatka schodowa a widzieliśmy się w 2018r dosłownie 5 razy i to zawsze z jakieś okazji typu święta urodziny. A teraz stwierdziła że ma do nas za daleko mieszkamy 9km dalej a ona ma samochód ale mnie to pasuje skoro i tak wg niej robię wszystko zle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Listopadowaa]

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Dzień dobry. Zaglądam tu teraz co rano z myślą “ciekawe czy ktoś jeszcze urodził”

Dziś dzień z cyklu “zero mocy” :/ Dobrze że sobota to tż się córką zajmuje.

Mnie akurat do SN nigdy specjalnie nie ciągnęło :P Ale skądinąd wiem że medycyna chińska ma jakiś patent na obracanie dzieci w macicy, tylko nie pamiętam jak.., akupunkturą? Chyba. Można pogooglać jak komuś zależy

etam intermety podają zeby naczworaka chodzić

Teresko nie ma co sie zadreczać bo porody są bardzo rózne, róznie przebiegają i kazdy inaczej to znosi i przechodzi. Tak samo cc. Myślę, ze nie ma co się zastanawiać izzamartwiać skoro los i tak wybiera za nas.

[ofelka 123]

Czy taka pogoda nie może już zostać właśnie siedzę na ogródku w krótkim rękawie a panowie robią mój wymarzony taras

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Listopadowaa]

U nas tesciowa gydybm weszla z nia zażyle stosunki pewnie byłaby czestym gosciem A to bardziej ze względu na wnuczkę. Jak malo sie odzywalam to przychodzila co dziennie, brala małą na spacer, az w koncu musialam wczesniej z rana informowac ją ze dzisiaj mam swoje plany i zeby nie przychodziła. Troche dalam sobie wejsc na glowe. Do tego stopnia, ze np. ktoregos dnia oznajmiła mi ze nie pojechala latem z mezem na 3 dni na dzialke bo ona musi do wnuczki przychodzi. Gdzie ja nie pracuje, siedze w domu przecież....Bez pytania czy jest potrzebna i czy ja mam jakieś plany. A ile razy przyszła a nas w domu nie bylo. Niby po drodze ale zawsze zastanawiam sie czy aby na pewno Raz zadzwonila, bo nie bylo mnie w domu to przyszła za mną do miasta a jak mowilam ze ide na spacer dzisiaj ja bo cos mam do zalatwiienia w miescie to szla ze mna.....musialam troche nauczyc sie asertywności bo zaczelo byc to denerwujące...wiecie pomoc fajna, super ze ktos wezmie na troche dziecko a ja moge odpoczac czy cos w domu zrobic ale wszystko ma jakieś granice. Ja tez potrzebuje wyjść z domu na spacer i spędzić czas z corka....Tak wiec troche zaczełam stopniowo i delikatnie ograniczac te kontakty i rzadziej prosic ją o pomoc. Dzisiaj przychodzi w tygodniu 1,2 razy i najczesciej sama sie odzywa tz cos kiedys jej powiedzial bo powiedziala mi ze ona nie bedzie sie narzucac i czeka na telefon w razie czego. Ja sie nie 0dezwałam wiec pewnie mysli ze ja tak uwazam W ogole ostatnio nie chce z mała za bardzo spedzać czasu na zewnatrz tylko ciagnie ją do swojego domu wiec wolę kiedy moja mama wezmie corkę bo spedzaja ten czas na swiezym powietrzu. Zreszta pisalam wam ze padlo stwierdzenie ze po narodzinach drugiej tz bedzie starszą wozil przed praca do babci i odbieral po pracy. Ostatnio chciala zeby tez tz wozil jej corkę przed praca przed 8 zebym ja mogla sobie odpoczywać. Nie zgodziłam sie. Jak prosilam na spacer to niestety nie pasowalo bo mala nie chciala isc za raczke do domu babci tylko bawic sie w swojej piaskownicy W sumie babcia nie bierze jej teraz na takie wyjscia, wiosna sie zaczela to zobaczymy coz tego bedzie bo na trzymanie pol dnia w domu sie nie zgodzę wkurzam się nawet z placu zabaw i piaskownicy po 5 minutach wszystko robi zeby ją odciagnać kiedy dziecko chce. Takze poszedl żal post Wiec uwazajcie na tesciowe, nawet jak chca dobrze to można przedobrzyć

Ja dzisiaj troche sprztam, kuchnia ogarnieta, zostawialm tz tylko fronty i szafki na gorze. Na obiad robie szybkie placki z jagodami. Mamy pelny zamrazalnik owocow, truskawki sie koncza ale jagod nie przejemy. Teraz nazarlam sie eklerków i poprawilam ostrymi chrupkami U nas 18 stopni, córka nie mogla uwierzyc z kurtki nie ubiera, siedzuala na chodach i czekała, a szaliczek, czapeczka, zdziwiona tz wroci z pracy to chyba tez gdzies go wyciagne.

[coco00]

Listopadowa - nie dziwie się, że to ukróciłaś. Normalnie prawie oddychać bez teściowej nie mogłaś

Zamówiłam pizze, miałam jakiś kupon na mailu 15 zł zniżki na pysznepl do dzisiaj to nie mogło się zmarnować

[mamaszkrabka]

Napisane przez MoonInTheSky

Dzień dobry. Wczorajszy masaż skutków nie pomógł, a taki piękny dzień na rodzenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia!!! Masuj, masuj i tż wykorzystaj do tego powinien byc zadowolony.

Napisane przez coco00

Tereska ja po ostatnich wieściach o ułożeniu prawie się popłakałam, ale już to przetrawiłam i będzie co ma być Trzeba się cieszyć, że w takich sytuacjach robią cc, a nie każą rodzić sn, bo z tego tylko mogą wyjść niefajne komplikacje i późniejsze konsekwencje...

Dziś teściowie do nas przychodzą czuję się zaszczycona, bo sami się zapowiedzieli a mieszkają od nas 3 km i w ciągu 2,5 roku mieszkania tutaj byli może 5 razy nie no tak poważnie to było/jest zawsze dziwne z ich strony, ze do nas nie przychodzą, więc może w końcu zacznie to wyglądać normalniej jak u rodziny, która ma do siebie blisko. Wiecie to było na tyle dziwne, że im pokazywaliśmy zdjęcia w komórce jak wygląda np łóżeczko młodego, jakby nie mogli tego na żywo zobaczyć.

OMG 🤯

Napisane przez pestka_arbuza88

Mamaszkraba my tak na siłę nie czytamy. Zaczęłam z nim na początku roku, potem mialam problem, bo pan tata jak przyleciał to robił nacisk na naukę w głupi sposób i głupimi tekstami, więc maly sie zniechecil i nawet był problem w przedszkolu. Zaczęliśmy go wychwalac z TZ przy tych sylabach i teraz codziennie sam idzie do biurka i czyta wcześniej poznane sylaby i czytanki. Czasem nawet 2 x dziennie, ale jak mówię idzie sam, bo ja mam ból egzystencji. A do tefo wyrzuty sumienia, ze nie korzystam z tych jego chęci. Także łączę się w bólu "zlej mamy".



Dzisiaj fatalna noc za mną. Zaczęło mnie cos boleć w lewej stronie krocza, wiec chcialam sie przykręcić na drugi bok zaczynajac jak zwykle od lezenia na plecach. Jak mnie podwozie zabolalo, brzuch wypiety pupka na maxa, a potem dostalam takich mocnych skurczy, ze powaznie sie zastanawialam czy nie budzic TZ. Leżałam i zastanawialam sie jak w ogole liczy sie skurcze. Na szczęście zaczelo popuszczac i do rana tylko mialam takie skromne pobolewanie jak na okres. Cos tam jednaknsie poprzestawialo, bo dzis nie czujemy z boku brzucha jakiejs czesci ciala, a i poranne buszowanie odczuwalam glownie wypinana pupa i w dół od pępka jakies gmeranie. Do poludnia bylo mi jeszcze mega niedobrze, a jak sie wkurzylam, ze nie moge polaczyc Erniego na skype z ojcem to juz w ogole myslalam, ze zejde z uderzen goraca i zawrotow glowy.

Zaczynam sie bać

To super, ze sam sie bierze za czytanie. U nas bedzie chyba problem w kwestii polskiego ale poki co nie zamierzam sie tym martwic.

Powiem Ci, ze ja takie bole mam co wieczor, ale za kazdym razem ide spac ze stwierdzeniem, ze jesli to bedzie to, to nie bede dala rady spac. Tak sie do tego przyzwyczailam od paru dni, ze na mnie to nie robi wrazenia

Wymieeeekam dzis. Mlody zajal II miejsce w swojej kategorii wagowej ale mial samych starszych chlopakow do walki bo on nie z tych chuderlakow. Oczywiscie sie poplakalam jak walczyl i ludzie na mnie jak na wariatke patrzyli ale jak skumali, ze ja ciezarowka to przestali sie dziwic... Przeszlam sie po miescie i uda mnie tak bola, nacisk jest niesamowity..


A i w nagrode pojechalismy do Maca i sie nażarłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NibyNic]

Również korzystsmy z pięknej pogody.
Zasadziłam 12 krzaków malin, trochę bratków, przyciełam jakis krzew (jedyny na działce) i bardzo bym chciała, zeby i u mnie ktoś już taras zrobił ale chyba to nie w tym roku
Tulipany mi ładnie powychodziły, tylko ciekawe czy zakwitną.

U mnie dziś też była teściowa rano. Ogólnie to dobra kobieta tylko taka mało ogarnięta. Trudna w rozmowie bo głównie milczy, trzeba jej zadawać pytania a ja tak nie lubię bo czuję się jskby wścibiała nos w nie swoje sprawy.
Moim synem mało się zajmowała i nie wiele ją interesowało, uwaza, że jak da kilka złotych to wystarczy a mi nie bardzo pasuje takie "zainteresowanie". Ona ma dużo wnuków więc może jej zobojętnieli

[Listopadowaa]

Napisane przez coco00

Listopadowa - nie dziwie się, że to ukróciłaś. Normalnie prawie oddychać bez teściowej nie mogłaś

Zamówiłam pizze, miałam jakiś kupon na mailu 15 zł zniżki na pysznepl do dzisiaj to nie mogło się zmarnować

Zjadłam placki i chce mi się pizzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez NibyNic

Również korzystsmy z pięknej pogody.
Zasadziłam 12 krzaków malin, trochę bratków, przyciełam jakis krzew (jedyny na działce) i bardzo bym chciała, zeby i u mnie ktoś już taras zrobił ale chyba to nie w tym roku
Tulipany mi ładnie powychodziły, tylko ciekawe czy zakwitną.

U mnie dziś też była teściowa rano. Ogólnie to dobra kobieta tylko taka mało ogarnięta. Trudna w rozmowie bo głównie milczy, trzeba jej zadawać pytania a ja tak nie lubię bo czuję się jskby wścibiała nos w nie swoje sprawy.
Moim synem mało się zajmowała i nie wiele ją interesowało, uwaza, że jak da kilka złotych to wystarczy a mi nie bardzo pasuje takie "zainteresowanie". Ona ma dużo wnuków więc może jej zobojętnieli

Ojj jeszcze na sadzenie cię wzięło podziwiam. Ja łazienkę jeszcze wysprzątałam i nie wiem skąd miałam siłę i energię, jeszcze się naschylalam bo ja to muszę wszystko z kurzu wytrzec. Tz wrócił z pracy i odkurza ja idę zaraz z córką na zewnątrz. Piękny dzień a kisze się w domu.
Moja teściowa też dobra kobieta. Złego słowa nie powie. Dlatego ciężko czasami tak jej odmówić ale łatwo wchodzi na głowę i zauważyłam ze lubi decydowac, nie pytając nas. Ale to są takie z nikąd wzięte rzeczy. Ignorujemy albo mówimy jak jest. Np. Raz oznajmiła ze zaplanowała nam na zimę nauki przedmałżeńskie Ale ze ja trochę na dystans trzymam to bardzo delikatnie ze mną rozmawia. ja wolę poprawne, zdrowe stosunki tak samo bylo i jest odnośnie corki. Teściowa miała inne wyobrazenie, ze bedzie dużo pomagać w wychowaniu, nawet za odpieluchowanie się wzięła. I tak lubi czasami po decydować sama sobie. Ale nie z nami zobaczymy jak się drugie urodzi. Bo już słyszę ze bedzie trzeba pomagać, starsza się opiekować. Ze ja dalej nigdzie z domu przez pół roku to nie wyjde z dwojka dzieci no i ta opieka nad starsza przez 8 godzin jak nikt nie prosił nawet.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NuFCia]

Napisane przez dorka607

Hej. Kolejna noc nieprzespana w tym szpitalu... Mimo wielkiego zmeczenia nie moge spać w nocy a w dzien z dwa razy zamknelam oko na 10 minut. Czekam na wyjscie jak na zbawienie bo wiem ze w domu będę mogla spokojnie pospac w nocy, mala poda mi maz jak bedzie plakala a tak to kazde mruczenie to wstaje bo jednak troche to trwa... A ona wtedy przestaje a jak ktoregos razu stwierdzilam ze dobra, pewnie to przez sen to zanim podnioslam się z lozka to sie rozplakala. No i zrozum kobietke

Teresko pytalas o ułożenie malej- u mnie bylo miedzy poprzecznym a posladkowym i lezala taka powyginana bokiem przez co byl taki problem. Lekarze mówili ze z taka pozycja to się jeszcze nie spotkali i teraz widac ze lewa nozka nie miala ruchu duzo bo trzyma ja podkurczona i byla mega sina po porodzie ale juz schodzi. Na szczęście wszystko z nia dobrze, reaguje na dotyk, przeplywy sa dobre bo sprawdził lekarz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Swoja droga Nufcia dzieki ze wrzuciła nam te notatki dotyczace ilość kup, jedzen w pierwszych dobach. Skorzystałam bo wiadomo jak to polozne w szpitalu, co jedna to inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, że się przydało
Pajka - może wrzucimy to do pierwszego postu?

Napisane przez ofelka 123

Terasko ale akurat na ułożenie naszych dzieciaczkow wpływu nie mamy więc nie ma się co zadreczac czy to będzie cc czy sn najważniejsze by było dla was bezpieczne a dzieciaki przyszły na świat całe i zdrowe. Choć np dla mojej teściowej poród cc to wydobyciny dlatego też nie mam z nią kontaktu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaa, lepiej żeby matka albo dziecko zmarli przy porodzie SN
A zdarzało się to kiedyś bardzo często. W zeszłym roku robiłam drzewo genealogiczne i czytałam sobie skany aktów urodzeń, zgonów i małżeństw. Od strony mojej mamy doszłam do przodka z 1700 któregoś roku i chyba przynajmniej ze dwa przypadki były że kobieta zmarła podczas porodu

Napisane przez NibyNic

Również korzystsmy z pięknej pogody.
Zasadziłam 12 krzaków malin, trochę bratków, przyciełam jakis krzew (jedyny na działce) i bardzo bym chciała, zeby i u mnie ktoś już taras zrobił ale chyba to nie w tym roku
Tulipany mi ładnie powychodziły, tylko ciekawe czy zakwitną.

U mnie dziś też była teściowa rano. Ogólnie to dobra kobieta tylko taka mało ogarnięta. Trudna w rozmowie bo głównie milczy, trzeba jej zadawać pytania a ja tak nie lubię bo czuję się jskby wścibiała nos w nie swoje sprawy.
Moim synem mało się zajmowała i nie wiele ją interesowało, uwaza, że jak da kilka złotych to wystarczy a mi nie bardzo pasuje takie "zainteresowanie". Ona ma dużo wnuków więc może jej zobojętnieli

U nas obie mamy wiedzą, że zadzwonić pogadać można (byle nie za często) ale żadnej przez myśl nie przejdzie żeby się nam w cokolwiek wtrącać. Chociaż ostatnio teściowa coś jęczała mężowi na temat jego pracy to po jednej uwadze męża zakończyła temat Wie, że jak przegnie to przestanie od niej telefon odbierać.

Ładna pogoda a my chyba dziś nie skorzystamy bo jak wracaliśmy z warsztatów niedawno i zobaczyłam te tłumy to mi się odechciało gdziekolwiek wychodzić. Pootwierałam wszędzie okna i sobie leżę po obiedzie. Wyjdziemy pewnie na spacer wieczorem i w planach mamy jeszcze jutro rano zanim ludzie wypełzną nad Wisłę. Nawet mi się nie chce denerwować bo zakładam że znowu cały chodnik i przejścia dla pieszych na drodze dojazdowej są zastawione przez samochody spacerowiczów. A stoi jak byk znak, że jest zakaz zatrzymywania. Jak się komuś zwróci uwagę to wyskakuje z "mordą", straż miejska przyjmuje zgłoszenia i je olewa Nie powiem jakie mordercze myśli mi czasem przez głowę przechodzą Normalnie jak sobie człowiek w Polsce płotu nie postawi to nikt nie uszanuje własności

[Lisek_kartezjanski]

12tu krzaków malin nie przebiję, ale wyszorowalam lazienki i upiekłam ciasto. Coco mi przypomniała ze mam kupon na burgery

Spacery mnie męczą bardziej niż te porządki 😶 Bo w domu to chociaż usiądę co chwile a na spacerze kolana wymiękają 😬

[Michacha1234]

My z kolei byliśmy ze znajomymi nad Wartą pospacerować. Tzn. oni spacerowali ja się toczyłam....Poszliśmy na lody i zjedliśmy u nas obiad, dobrze że miałam co bieco w zanadrzu od mamy Teraz umieram, boli mnie brzuchol

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NibyNic]

My teraz zalegamy na łóżku. Ja czytam, Młody uczy się do sprawdzianu a mąż oglada filmiki o spawarkach.
Taki ekscytujący sobotni wieczór

[NuFCia]

Ja się właśnie obudziłam a miałam po południu zacząć prasowanie...

[pajka03]

Też miałam dziś intensywny dzień. Mąż ogarniał w domku a ja poodkurzalam całe auto, deskę rozdzielcza i umylam szyby. Tesciowa się śmiała, że chyba koniecznie chce już na porodowke. No chce chce i co z tego jak małej się nie spieszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz