Na czym oszczędzamy,z czym szalejemy?

[ulinkaaa]

Nie oszczedzam na podpaskach i papierze toaletowym - artstokratycznego tylka moze nie mam, ale lubie czuc sie komfortowo.

Oszczedzam natomiast na gazetach (nie kupuje) i plytach cd. Slodycze, typu czekolady, rowniez biore ostatnio z nieco nizszej polki i nie czuje roznicy. Ostatnio zaczelam tez oszczedzac na kosmetykach i nie kupowac nic ponad koniecznosc (czyli tusz do rzes). Szkoda mi tez na wszelkiego rodzaju bazy pod makijaz - nie przedluzaja trwalosci, a wysysaja forse z kieszeni.

[201710120930]

...............markowych butów (nie bijcie!)

no nie mam na myśli jakis tam Manolów tylko nasze dostepne np w CCC
ja niestety mam taką rać że mi tylko wygodnie w Lasockich /Wojasach
i tylko takie takie kupuje ..bo mi w nich wygodnie a dla mnie to priorytet
ale pod względem wytrzymałości (okej Lasocki jest nawet w porzo)-dramat-gorzej niz bazarkowe ,Wojasowe letnie klapki po 1 sezonie wyglądają jak po 3 ,a największy wk*** zaliczyłam na superhiper GEOX-ach
czego one nie robiły,i oddychały ,szkoda że mi nie wytrzymały jednego (!) lata ,a przeciez nie chodziłam w nich non stop
a klapencje marki żadnej które mam parę lat wyglądają jak nowe,i o dziwo są wygodne

[miss_seepy]

bilety dobowe ;P lepiej kupic 3 dniowy, lub szarpnac sie na miesieczny, kupowanie mini opakowania zamiast duzych (mozna przelac do swojej mniejszej butelki), Najlepiej roznice w cenie widac po napojach typu cola:Probić sobie kawę na wynos nawet tą markową, a nie kupować w kawiarni.


a co szarego papieru :P to podobnoi nie dosc ze tani, to zapewnia lepsza higiene :P

[Poemadka]

. Szkoda mi tez na wszelkiego rodzaju bazy pod makijaz - nie przedluzaja trwalosci, a wysysaja forse z kieszeni.

e tam,baza z Sephory działa cuda,innych nie znam,więc się nie wypowiem ,ale tą akurat warto mieć ;p

[WhiteCherry]

Napisane przez Poemadka

e tam,baza z Sephory działa cuda,innych nie znam,więc się nie wypowiem ,ale tą akurat warto mieć ;p

ja sobie chwalę bazę z Daxa bez niej jakoś topornie rozprowadza mi się podkład. I wygładza (przynajmniej mnie ).

[agniesikk]

Napisane przez Poemadka

a to dlaczego
ja tam popijam czerwoną herbatę chociażby dla smaku że już nie wspomnę ,że zgubiłam dzięki niej 3 kg niechcący

pieniądze wyrzucone w błoto to pieniądze zainwestowane w :
papierochy
ekskluzywny papier toaletowy
tanie środki do czyszczenia,które nie czyszczą
tanie maskary,pudry,cienie ,które uczulają, a na twarzy tworzą nieestetyczną maskę
podręczniki studenckie,które po sesji nadal lśnią nowością (bo nigdy się ich nie otworzyło )

A bo to przykład wzięty z mojej siostry, która pije ciągle taką herbatę i wierzy, że schudnie. a jakby przeszła na dietę, to na tej herbacie by zaoszczędziła

[aa2]

papier toaletowy tylko Amelia z Kauflanda -Velvet się chowa ni ekupiuje gazet, płyt bo i tak nie mam czasu na słucanie a jak mi sie zachce to korzystam z neta w aucie zawsze radio i jestem na bieżąco
niektóre środki czystości polecam- lidla w5, no i tabletki do spłuczki -najlepsze i najtrwalsze z lidla i to 4 szt -zazwyczaj w markowych są po 1 lub 2

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21534817]No rzeczy typu tampon/wkładla/podpaska to już zależy od organizmu chyba - jeśli kobieta ma miesiączkę szalenie obfitą, to jasne, że walnie kasę na droższe rzeczy, któe być może lepiej chłoną. Osobiście z tamponów biedronkowych jestem zadowolona

Nie zgodzę się, że kolekcjonowanie np. żeli pod prysznic jest stratą kasy.

po pierwsze - często np, w avonie kupuję 2 znacznie taniej (a cholernie lubię ich żele).
po drugie - przynajmniej ja tak mam - jeśli akurat mi się żel kończy i natychmiast nowego potrzebuję, biorę ze sklepu pierwszy lepszy (i wówczas taniej nie wychodzi ).[/QUOTE]

no i żele ja też kolekcjonuje Avon i Ziaja dwie firmy które zawsze uzywam i mam ich masę nie mogę sie oprzeć bardzo mi służą więc po co inne?

[muszynianka]

dobra baza nawet z kupy zrobi tort. nawet tania virtual z joko, z średnich cieni tworzy dużo trwalsze i bardziej nasycone

[aa2]

a jeszcze zapomniałam dodac ze nie kupuje mega drogich lakierów do paznokci -odpadają szybciej niż niejeden za 4 zeta

[Mgiełka91]

Worki na śmieci - reklamówki z marketów są z reguły tak samo trwałe, więc po co przepłacać
Ostatnio, podobnie jak Wizażanka wyżej, doszłam do wniosku, że nie ma sensu kupować butów z CCC. Kozaki mi starczyły na pół sezonu, bo ich wierzchnia warstwa odkleja się, tak samo klapki - kupiłam z 1,5miesiąca temu a one pod spodem już pękają. O flekach w butach nie wspomnę, do tej pory szewc miał wzięcie u mnie za ich wymianę
Kupowanie drogich cieni do powiek - wystarczy baza pod cienie i nawet te najtańsze świetnie się trzymają

[anka.d]

jeszcze jedno mi sie przypomniało.
kupowanie markowych ciuchów i butów małym dzieciom.
nie mam na mysli tego, ze maja chodzic w lachmanach, ale spioszki za 500zł albo pumy, czy conversy za 200zł dla 6 latka, który nie pochodzi w nich nawet sezonu bo stopa rosnie jak szalona to po prostu szpan rodziców.

co do papierosów, piwa czy innych uzywek to sie nie zgodze.
jesli ktos pali papierosy (czego nie pochwalamy, fuj fuj fuj ) to dla niego nie bedzie to wyrzucanie pieniedzy, bo zapali, bedzie z tego mial jakas przyjemnosc, raka nakarmi i bedzie zadowolony. dla mnie byloby to wyrzucenie pieniedzy, bo skoro nie pale to co? kupie i postawie na polce?
tak samo piwo - to akurat lubie i chetnie wypija w goracy dzien, czy do pizzy, sprawia mi to autentyczna przyjemnosc i nie traktuje tego jak marnowania kasy. ale gdybym miala sie meczyc nad szklanka to pewnie - dlatego nigdy nie zamawiam whiskey ani ginu - po prostu nie lubie. i to jest juz kwestia indywidualna. to tak jakby napisac, ze kupowanie pomidorów jest marnowaniem kasy, bo ktos ich nie lubi

podobnie z kosmetykami typu żele pod prysznic, balsamy, czy odzywki do wlosow. ja mam problem z tymi ostatnimi, mam ich duzo za duzo, ale przeciez predzej czy pozniej je zuzyje. trafilam na okazje, czy produkt, ktory jest ciezko dostepny to kupilam na zapas

jeszcze 2 lata temu napisałabym, ze droga bielizna to wydatek bez sensu, bo calkiem ladne cacka mozna kupic tanio, ale odkad mam dobrany dobrze rozmiar i czuje roznice w noszeniu, to (z ciezkim sercem), ale wyłoze na stanik 150 zł.
za to majty moge nosic zwykle

[aa2]

o co do odzywek do włosów to musze napisać że nie kupuje juz takich w sklepie, zamawiam olejek z loreala i starcza mi na prawi erok a dobrze sie po nim rozczesuje i przy moim prostowaniu wlosów w końcu mam w miare dobre końcówki no i oszczedzam zawsze musiałam kupowac odzywkę co miesiąc a jest to kosz t granicach do 20 zł olejek kupuje po ok 35 zł ale jaka wydajność czasem droższa rzecz sie sprawdza): no ale trzeba to najpierw wypróbować

[Amira_]

- cudaśny papier toaletowy. Ja używam takiego z Lidla w zielonym worku 18 rolek (dużych, białych) za 2Ł (mniej więcej 10 zł). Mój TZ twierdzi że takim mięciuchnym to nie wie czy się podtarł czy nie.
- worki na śmiecie. Kupuje je ale te najtańsze z możliwych. Kiedyś w ogóle nie kupywałam. Dziś mam dość daleko do kubłów i nie chce by sąsiedzi, goście z hotelu obok itd widzieli co wynosze w np w półprzezroczystej reklamówce.
- waciki do demakijażu. Ja kupuje w Lidlu i są świetne. Mam znajomą, którą uczulają takie "tanizny". Podobno
- drogie koski/żele do toalet. Kupuje najtańsze i są git malyna. Kiedyś koleżanka pomieszkiwała u mnie i kupiła taką megaśnie wypasioną kostkę toaletową (jak cene na opakowaniu zobaczyłam to się za głowe złapałam) a rewelacji wcale nie było
- płatne foliowe torby w marketach. Nie dość że porwą się zanim do domu dotrze to wrzynaja się w dłoń i są nieekologiczne. Lepiej zainwestować w ładną i szmacianą torbę na ramie.
- alkohol na imprezach. No szkoda gadać. U mnie w mieście w barze 0.5l piwa kosztuje 2.7Ł (mówie o konkretnej marce, ulubionej mego TZa) a 10 butelek (0.5l) tego trunku w markecie można kupić za 9Ł
- nie kumam też dziewczyn (znajomych) które kupują drogaśne podkłady kryjące a najtańszy (często nie dobrany do rodzaju cery) krem do buzi. Po pierwsze dobry krem wyleczy buzie, po drugie jest to inwestycja na przyszłość (np filtr). A taki podkład to co? Zakryje prycholki i inne zmiany ale po zmyciu makijażu strach w lustro spojrzeć


Dla mnie osobiśćie (wiem że innym się opłaca, np mojemu TZetowi) wyrzuceniem kasy w błoto jest kupienie butów w wysokich półek. U mnie wsio ryba, czy markowe czy no name pochodzę tyle samo.

[201710120930]

jestem naprawdę zdziwiona ze tak wiele z Was nie uzywa worków na śmieci.Macie az tak dużo reklamówek ?No ja tez mam dużo (szczególnie po wyprzedażach ) ale bez przesady.(no i tez staram się chodzic ekologicznie z torbą)
My to chyba produkujemy wyjątkowo dużo smieci ,bo mąż to co drugi dzień ,a i czasami dziennie na śmietnik lata
Uważam tez ze kupowanie tych całkiem najtańszych worków na smieci to własnie wyrzucenie pieniędzy-miałam z aro czy jakos tak,wystarczyło ze wrzuciłam skórkę z jabłka a worek cały opadał na dno ,a jak był pełny to strach czy po drodze na smietnik nie pęknie

[agabil1]

moje miesiączki są bardzo obfite (endometrioza) i podpaski Bella czy te z Biedronki wystarczają z kolei nie przepadam za always i bardzo lubię biedronkowe wkładki jak dla mnie idealne.

z kolei ja widzę sens w kupowaniu lepszych cieni do powiek już nawet nie chodzi o trwałość ale o ich konsystencję, są miałkie, jedwabiste. A tanie na ogół grubo zmielone, pyliste.
Drogie lakiery-to samo. Wyjątkiem są nasze lakiery Bell które bardzo lubię ale reszta to tylko Orly, O.P.I itp

Nie rozumiem wydawania mnóstwa kasy na kosmetyki pielęgnacyjne przy problemach z cerą bez połączenia tego z jakimś programem działania od wewnątrz.

[Amanda:)]

Jak większość staram się oszczędzać na produktach typu papier toaletowy, waciki, patyczki, chusteczki. Z tym ,że na co dzień jest mi obojętne jakich chusteczek używam, za to gdy mam katar to kupuje te droższe nasączone balsamem. Niestety po najtańszym mam strasznie podrażniony nos i używanie ich na dłuższą metę aż boli

Staram się też oszczędzać na kosmetykach. Nie mam problemów z suchym ciałem więc wystarczy mi najtańszy balsam. Tak samo kremy do stóp czy rąk, nie są to dla mnie sfery problematyczne i z nawilżeniem radzą sobie kremy z Biedronki czy Rossmannowskie.
Próbuje znaleźć też zamienniki produktów których używam codziennie jak szampon czy odżywka. Szczególnie ,że włosy myję codziennie,często się spieszę i taka odżywka jest u mnie zaledwie parę sekund na włosach. Kupuje więc sobie różowe Young z Rossmanna. Najczęściej też kupuje wszystko hurtowo na promocjach, zawsze można zaoszczędzić parę złotych.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Zapach deszczu

Nie kupuje drogich, markowych, oryginalnych perfum bo wole te 200zł zainwestować w dobre spodnie.
Nie widzę tez sensu w kupowaniu drogich lakierów do paznokci, np. za 60 i więcej złotych.
Nie kupiłabym też błyszczyku do ust za więcej niż 50zł.

Za ile??? Rany boskie, ja więcej niż 10zł chyba nie wydałam - błyszczyk nawet najlepszy niestety szybko się zlizuje

Napisane przez ŁAJKA

...............markowych butów (nie bijcie!)

no nie mam na myśli jakis tam Manolów tylko nasze dostepne np w CCC
ja niestety mam taką rać że mi tylko wygodnie w Lasockich /Wojasach
i tylko takie takie kupuje ..bo mi w nich wygodnie a dla mnie to priorytet
ale pod względem wytrzymałości (okej Lasocki jest nawet w porzo)-dramat-gorzej niz bazarkowe ,Wojasowe letnie klapki po 1 sezonie wyglądają jak po 3 ,a największy wk*** zaliczyłam na superhiper GEOX-ach
czego one nie robiły,i oddychały ,szkoda że mi nie wytrzymały jednego (!) lata ,a przeciez nie chodziłam w nich non stop
a klapencje marki żadnej które mam parę lat wyglądają jak nowe,i o dziwo są wygodne

Lasockie mają cenę wysoką i tyle. Specjalnie ich jakość mnie nie powala, tak samo jak Ryłko

Za to w CCC wydaję kasę na Sarah Karen - od kilku sezonów, są naprawdę świetne. A tańsze przy tym nieco od Lasockich, o jakąś 1/3 ceny.

Napisane przez muszynianka

dobra baza nawet z kupy zrobi tort. nawet tania virtual z joko, z średnich cieni tworzy dużo trwalsze i bardziej nasycone

Ja mam bazę inglota na powieki - chwalę sobie ogromnie. Nie żałuję kasy, bo akurat w promocji kupiłam, normalnie 34zł, a ja dałam 10 (kupowałam cienie i mogłam za dyszkę bazę wziąć).

A propos cieni - tu właśnie wolę wydać kasę na inglota (dla mnie paletka za 50zł/5 cieni to sporo), niż kupować tanie pojedyncze cienie, by mieć więcej Niestety u mnie trwałość inglota jest rewelacyjna - niestety dla mojego portfela a trwałość cieni dostępnych choćby w Naturze różnych tańszych firm - żadna. Z tym, że paletkę cieni mam długo, bo mam kilka paletek I co ważne - mnie inglotki nawet po 2-3 latach służą, nie wiem, jaka teoretycznie jest ich trwałość, w każdym razie używam normalnie.

Napisane przez ŁAJKA

jestem naprawdę zdziwiona ze tak wiele z Was nie uzywa worków na śmieci.Macie az tak dużo reklamówek ?No ja tez mam dużo (szczególnie po wyprzedażach ) ale bez przesady.(no i tez staram się chodzic ekologicznie z torbą)
My to chyba produkujemy wyjątkowo dużo smieci ,bo mąż to co drugi dzień ,a i czasami dziennie na śmietnik lata
Uważam tez ze kupowanie tych całkiem najtańszych worków na smieci to własnie wyrzucenie pieniędzy-miałam z aro czy jakos tak,wystarczyło ze wrzuciłam skórkę z jabłka a worek cały opadał na dno ,a jak był pełny to strach czy po drodze na smietnik nie pęknie

Ano. Jak ja robię zakupy, kupuję mocne worki, jak luby, słabe bo mu kasy szkoda

Ogólnie segregujemy plastik/papier/szkło, i na te rzeczy mamy takie siatkowe pojemniczki, w które wsadziliśmy ogromne 100l worki. Zapełnienie jednego to ok. miesiąc, więc opłaca się.

Napisane przez agabil1

moje miesiączki są bardzo obfite (endometrioza) i podpaski Bella czy te z Biedronki wystarczają z kolei nie przepadam za always i bardzo lubię biedronkowe wkładki jak dla mnie idealne.

z kolei ja widzę sens w kupowaniu lepszych cieni do powiek już nawet nie chodzi o trwałość ale o ich konsystencję, są miałkie, jedwabiste. A tanie na ogół grubo zmielone, pyliste.
Drogie lakiery-to samo. Wyjątkiem są nasze lakiery Bell które bardzo lubię ale reszta to tylko Orly, O.P.I itp

Nie rozumiem wydawania mnóstwa kasy na kosmetyki pielęgnacyjne przy problemach z cerą bez połączenia tego z jakimś programem działania od wewnątrz.

Dla mnie rewelacyjne są lakiery Vipery. Nie dość, że konsystencja świetna, to naprawdę są trwałe. Pomalowane paznokcie (bez utrwalacza żadnego, sam lakier) spokojnie tydzień wytrzymują - przy normalnych pracach domowych (zmywanie, pranie, pomijając już pisanie na kompie ).

Co do ostatniego - dokładnie Jeśli mam fazę słodyczową, to choćbym się skichałą, będę miała pryszcze nic nie pomoże, cukier mi porami wyłazi A wystarczy, że sodkiego nie jem - cera jak dupcia niemowlęcia.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Amanda, polecam odżywkę z Lidla, niecałe 5zł, starcza na długo, u mnie sprawdziła się świetnie Cien.

[aurinka]

Dziewczyny oszczędzacie na workach na śmieci używając zwykłych reklamówek?? Brak słów.

Dla mnie głupotą jest kupowanie nie wiadomo jak drogich kosmetyków z wyższej półki. Przecież tanie, też nie są najgorsze.
Gdzieś przeczytałam o błyszczyku do 50 zł (OMG). Ja kupuję takie zwykłe za 5-10 zł.

[awia]

Napisane przez aurinka

Dziewczyny oszczędzacie na workach na śmieci używając zwykłych reklamówek?? Brak słów.
:

Ale czemu brak słow? Uzywam zwyklych zrywek (nie wiem jak sie u Was to nazywa, reklamówka foliowa, siatka foliowa) w która pakują zakupy np w Auchanie.
czemu mam kupowac worki na smieci? a co mam ze zrywkami zrobic? zwyczajnie wyrzucic?
Workow nie kupuje bo nie potrzebuje, nie rozuiem oburzenia.

[Amanda:)]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21537190]
Amanda, polecam odżywkę z Lidla, niecałe 5zł, starcza na długo, u mnie sprawdziła się świetnie Cien.[/QUOTE]

Z Rossmana nie kosztuje chyba nawet 4 złotych,jak jeszcze kupię hurtowo w promocji to mam spokój na długo

A torebek zamiast worków też czasem używam, w sumie dopóki mi się nie skończą . Z tym ,że używam tylko tych jednorazówek,które można dostać np. w Tesco a nie takich jak w sklepach z ubraniami. Te mi służą do ponownych zakupów albo jak coś muszę przenieść/wynieść/zawieźć.

[201710120930]

no i okej, ze w te woreczki foliowe z marketów
tylko umówmy się jakiej one są trwałości ?
no chyba ze z kazdym jednym ogryzkiem ktos lubi na smietnik latać

ale mnie naprawde interesuje skąd tyle ich macie? ??
no np ja...jadę do takiego marketu 1-2 razu w msc ,zawsze staram sie mieć siatkę (e-ko-lo-gia),jak juz naprawdę sie boję ze mi sie kefir wyleje czy pani na kasie zapakuje ciucha to do domu przywioze góra 3- 4 szt
i to by mi miało wystarczyc na msc?

no nie mówcie mi ze nalezycie do tych klientów co to biorą cały plik tych tych foliówek ,bo za darmo .. (a tam pisze-weź tyle ile potrzebujesz)

[201701090917]

Napisane przez aa2

o co do odzywek do włosów to musze napisać że nie kupuje juz takich w sklepie, zamawiam olejek z loreala i starcza mi na prawi erok a dobrze sie po nim rozczesuje i przy moim prostowaniu wlosów w końcu mam w miare dobre końcówki no i oszczedzam zawsze musiałam kupowac odzywkę co miesiąc a jest to kosz t granicach do 20 zł olejek kupuje po ok 35 zł ale jaka wydajność czasem droższa rzecz sie sprawdza): no ale trzeba to najpierw wypróbować

A co to za olejek?

Ja chyba mało co uznaję za stratę pieniędzy. Ale gdybym miała coś wymienić to na pewno drogie, markowe patyczki do uszu, waciki itp. Na ogół nie czuć różnicy pomiędzy tymi droższymi, a tańszymi.

[ville]

Mogę powiedzieć, że oszczędzam na worki na śmieci łazienkowe - wiadomo, że nie włożę do takiego małego kosza worka, który jest przeznaczony do kuchennego kosza. Nie kupuję małych worków i wtedy używam reklamówek foliowych, które zawsze w domu są, mimo że noszę na zakupy torbę materiałową.

Ja nie kupuję superwypasionych żelów pod prysznic znanych firm, bo szkoda mi pieniędzy; wybieram te tańsze, z linii produktów jakiejś sieci sklepów.

Co do produktów higienicznych: najważniejszy jest dla mnie komfort, cena też, ale nie kupię podpasek z Biedronki, bo kiedyś spróbowałam i były dla mnie koszmarne - podpaska się przesuwała, w ogóle nie była przyklejona do bielizny. Najbardziej lubię Always, ale używam również Belli, bo je też lubię.
Tampony biedronkowe, bo są tanie i bardzo mi odpowiadają.

A co do wkładek: powoli biedronkowe wkładki mnie denerwują, bo nie przyklejają się skutecznie do bielizny. Przerzucę się na te ze Schleckera; kosztują o złotówkę więcej i jest ich chyba o 10 mniej, ale jakość jest świetna. I wychodzi i tak taniej niż wkładki znanych firm.

[Zapach deszczu]

Napisane przez aurinka

Dziewczyny oszczędzacie na workach na śmieci używając zwykłych reklamówek?? Brak słów.

Dla mnie głupotą jest kupowanie nie wiadomo jak drogich kosmetyków z wyższej półki. Przecież tanie, też nie są najgorsze.
Gdzieś przeczytałam o błyszczyku do 50 zł (OMG). Ja kupuję takie zwykłe za 5-10 zł.

Co do pogrubionego. Ja nie napisałam, że kupuje takie błyszczyki. Zawsze kupuje wibo czy coś za cenę ma 12 zł. Ale kiedyś byłam z koleżanką na zakupach i ona oburzyła się, gdy powiedziałam, że nie warto kupować błyszczyka za 120zł, który ona właśnie zakupiła.

[visionAM]

Nie rozumiem wydawania mnóstwa kasy na kosmetyki pielęgnacyjne przy problemach z cerą bez połączenia tego z jakimś programem działania od wewnątrz.

heh, nie każde problemy z cerą są wynikiem jakiegoś wewnętrznego zanieczyszczenia organizmu więc to co napisałaś jest bez sensu, szczególnie dla osób takich jak ja, które od lat walczą z trądzikiem i niedoskonałościami

Wszelkie Pomysły na... czy vegety tez uważam za zbędne.

Pomysł na.. kosztuje 2-3,50zł i wg mnie to jest tak mało, że nie rozumiem jak niby można oszczędzać nie kupując tego. Jeśli będziesz chciała ugotować danie podobne do tych z pomysł na to tak czy siak musisz mieć przyprawy, do mięsa to zazwyczaj idzie ich sporo więc na jedno wychodzi....
Poza tym Vegeta to także bardzo dobra przyprawa, czy dajmy na to Kucharek. Czym je w kuchni zastępujesz?

NIGDY NIE ZROZUMIĘ ZAKUPU AUTA 4*4 JEPA jeżdżąc tylko po miescie ,no chyba,że ktoś mieszka w wyższych partiach gór

te auta są bardzo wygodne, poza tym mamy w Polsce tak dziurawe drogi, ze coś z miękkim zawieszeniem spisuje się genialnie. Poza tym wielu ludzi kupuje auta, które im się po prostu podobają albo sa na świecie też ludzie ineteresujący się motoryzacją
więc moim zdaniem kupienie alla jeepa z napędem 4x4 jest tak samo zrozumiałe jak kupienie małego kabriolecika

[yoona]

no ja jakbym uzywala zrywek zamaist workow na smieci, to musialabym 2x dziennie na smietnik latac- a tak mam worki 60 litrowe i wynosimy co 1-2 dni

[6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977]

Kupowanie jakich produktów uważacie za zwykłą stratę pieniędzy?
-kupowanie produktów timotei (strasznie ich nie lubie)

[żurawinka]

A to jeszcze dorzucę
- kupowanie markowych odświeżaczy powietrza ( biedronkowy starczy)
- papier jak dla mnie musi być szary i niepachnący - podrażnia mnie inny
- ogólnie wszystkie chemiczne do łazienki, no poza Ajaxem
Za to przeciwnie z jedzeniem, tu nie oszczędzamy z mężem, nie znaczy to że wszystko musi być z najwyższej pólki, dobre np. są makarony z Auchan te za 99 gr. , czasem tańsza czekolada.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez martasdz

moja pierwsza myśl, choć sama nie palę - e-papieros, mam 3 znajomych, którzy jeszcze jakiś czas temu kupili e-papierosy (jeden "zaraził" tym pozostałych), początkowo bardzo zafascynowani, zachwalali ich działanie i fakt, iż nie palą zwykłych papierosów, jednak trwało to bardzo krótko i niedługo po kupnie wszyscy wrócili znów do nałogu i palenia papierosów, a e-papierosy pewnie leżą w szufladzie i nic z tego nie wynika

Ja tam swojego rok uzywam, na zmiane z niquitnem.

Co do papieru... serio 62 grosze za rolke velvetu (24 rolki 15zl) to tak duzo?

Co do workow na smieci - uzywamy torebek z tesco Jezdzimy na zakupy co tydzien mniej wiecej, na 5-6 reklamowek, wiec pozniej zuzyje je sie przez tydzien Wyjatkiem sa permanentne porządki, wtedy to takie megggaaaa duze worki, w ktorych ja sama bym sie spokojnie zmiescila ida w ruch ;P

Napisane przez awia

Ja zas za strate pieniedzy uwazam dla odmiany tanie artykuly higieniczne.
Rossmanowe podpaski są beznadziejne, tak samo bella. Moj arystokratycnzy tylek preferuje Libresse - tansze od alwaysow, a swietnej jakosci,

Nie podetre sie tez szarym papierem. Brr. Ok nie musi byc pachnacy i we wzorki ale bialy, dosc miekki musi być.

Uwazam ze nie oplaca sie wydawac kasy na kosmetyki takich marek jak garnier, l'oreal. Duzo lepsze sa polskie marki, jak bielenda czy tania jak barszcz celia (np mleczko do demakijazu) Z kolorówki tez loreala nie lubie bardzo, jest duzo za drogi.

Staram sie nie sugerowac cena i nie kupowac co najtansze, ale jak odkryje tanszy zamiennik to chetnie na niego przechodze.

To teraz powiem Ci psikusa... od wszystkich podpasek poza jednym rodzajem allwaysow dostaje wysypki w wiadomym miejscu, pomijam fakt ze wszystkie poza tymi jedynymi allwaysami nocy mi nie wytrzymuja.
Co do garniera niezgodze sie tylko czesciowo - dezodorant "mineralny" jest wart swojej ceny.

Napisane przez TmargoT

płynu do higieny intymnej-wystarczy szare mydło

... szczeka mi opadla...
Takie szare mydlo cudnie zaburza ph miejsc intymnych, bo tam jest potrzebne kwasne 3,5. Jakos 9zl miesiecznie na lactacyd to nie majatek. Ba, ja na miescie to czesto uzywam chusteczek intymnych ;P Rozpusta, prawda?:P

Na higienie, a zwlaszcza osobistej sie nie oszczedza nigdy. Jezeli pasuje komus tansze okej, ale niektorzy maja tak jak ja, ze nie ma przebacz, zel apteczny, szampon apteczny a kremy z SVR....
Za strate pieniedzy uwazam wszelakie uzywki...
Kupowanie wlasnie kiepskiej jakosci srodkow higienicznych. No super ze proszek z biedronki jest tanszy tak samo jak plyn do plukania, ale co z tego skoro mnie zaraz wsio swedzi? Plyn do mycia naczyn jasne ze moge kupic wiekszy i tanszy niz fairy, ale pol butelki zuzyje do jedno mycia naczyn.
Jedyne co to tansze odkamieniacze sa rownie dobre.
Owocowe napoje gazowane Polaris z biedronki + syrop pomaranczowy = fanta na bierząco (z jednej butelki syropu wychodzi 3,5 litra napoju)
Eksperymentowania, czyli kupowania rzeczy ktorych sie nie sprawdzilo, nie zna sie ich opinii To moze byc wywalona kasa w bloto.

Napisane przez żurawinka

A to jeszcze dorzucę
- kupowanie markowych odświeżaczy powietrza ( biedronkowy starczy)

Akurat mi one smierdza Raz na pol roku airwicka kupujemy za 15zl do tego automatycznego i szafa gra (przeciez nie jest wlaczony caly czas, bo zapach potrafi sie nawet pare dni utrzymac, a to na tapecie, na zaslonkach czy co tam jeszcze )

[Hultaj]

Nie lubię olłejsowych podpasek, dla mnie to taka cerata , już na widok mam wrażenie, że się duszę. Belle te chude niebieskie ;-) bardzo lubię. Nie lubię tych mięciuśkich wypasnych papierów, śliskie to to i w ogóle ;-), jedynie do nosa, więc wg mnie dobrze jest kupować 2 rodzaje. Nie wiem czy to oszczędne, ale nie lubię wacików, wolę zwykłą watę. Nie lubię reklamówek zrywek jako worki na smieci, nie wiem, czy to snobizm, mam nadzieję, że nie, ale te uszy z kosza, masakra. Moja ciotka tak uwielbia, mnie delikatnie strzyka jak to widzę. I jeszcze zrywki są zazwyczaj takie małe (loteria z rozmiarami). Nie kupiłabym tanich cieni do powiek, co komu;-) z paletki za 30 zł full/mix jak takie tanie cienie nierzadko - ponoć, oczywiście - zawierają ołów.
A za wydawanie kasy w sposób zbedny uważam branie aparatów na umowy, tylko, że to może jeszcze zależy od abonamentów, czy konkretnej sieci, ale myślę, że taniej kupić nowy telefon na allegro. Ale tu dochodziłby problem płacenia od razu a płacenia przez dłuższy okres. I ogólnie za przepłacanie uważam pogoń za nowościami technologicznymi. Pamiętam, jak np. ładnych lat parę wstecz znajomy kupił sobie sprzęt do przegrywania płyt za jakieś wtedy kilka tysięcy zł. Pierwsze płaskie telewizory, tak chyba do 10 lat, a może jeszcze dłuższą chwilę, wstecz, to była cena, bodajże w MediaMarkt, ale nie chcę skłamać, 100 tyś zł, druga po niej (jakaś ''gorsza'', mniejsza czy coś) 60 tyś zł. Za telewizor. Który teraz byłby zabytkiem w porównaniu z tym co mozna kupić w co drugim markecie za cenę do 5 tyś. Ale np. pomału marzy mi się (teraz właściwie nie, bo czytam aplikacje w telefonie i uważam, że to bardzo wygodne) np. book reader kindle, ale tysiąc-1,5-2 za czytnik do pdfów, wg mnie spora przesada (a to już taka nowość też nie jest). Nie wiem też, czemu ebook potrafi kosztować np. 3 dychy, za co;-), nie pytam się, za plik w wersji elektronicznej, żadnego papieru, transportu; jak dla mnie porażka.