Jak będziecie lub jak zwracacie się do teściów?

[Kolor Bzu]

Ja do swoich zwracam się po imieniu. Mąż do moich też po imieniu. Jakoś mówienie mamo/tato wydaje mi się nienaturalne, choć moi rodzice tak do swoich teściów się zwracają

[princess_m]

ja do teścia mówię tato a do teściowej po imieniu albo bezosobowo jakoś nie przechodzi mi przez gardło "mamo" sama też nic mi nie zaproponowała,
mój mąż jeszcze śmieszniej mówi mimo dobrych relacji z moją mama to mówi tak (siedzimy we 3 i oglądamy tv) pyta się mnie "żono napijesz się herbaty?" a do mojej mamy "może ktoś jeszcze" już moja mama się z tego z grywa i sama mówi "ktoś jeszcze" się też napije.
moja mama sama mu zaproponowała, że jak chce to niech tak mówi, jak dla niego wygodniej tylko nie pani, może po imieniu, teściowa lub mama

[Papillon_]

Ja mam dopiero problem. Teściowie mi nie zaproponowali żebym zwracała się do nich mamo/tato, więc mówię pan/pani. Co ciekawsze ich pierwszy zięć po 4 latach dalej mówi pan/pani. Mąż twierdzi, że to dlatego, że za ni mnie przepadają, ale coś słabo to widzę... A drugi problem mam z moją mamą i mężem, we trójkę z przerwami mieszkamy już razem rok i zapowiada się na dłuższe pomieszkiwanie kątem. Mama go uwielbia i to widać, cała rodzina zwraca się do niego zdrobniale i też go uwielbia, ale moja mama dalej nie zaproponowała mu mówienia per mamo i nie wiem czemu, więc mąż mówi Pani, a głupio mi się jej o to pytać...

[Mediona]

Napisane przez Papillon_

Ja mam dopiero problem. Teściowie mi nie zaproponowali żebym zwracała się do nich mamo/tato, więc mówię pan/pani. Co ciekawsze ich pierwszy zięć po 4 latach dalej mówi pan/pani. Mąż twierdzi, że to dlatego, że za ni mnie przepadają, ale coś słabo to widzę... A drugi problem mam z moją mamą i mężem, we trójkę z przerwami mieszkamy już razem rok i zapowiada się na dłuższe pomieszkiwanie kątem. Mama go uwielbia i to widać, cała rodzina zwraca się do niego zdrobniale i też go uwielbia, ale moja mama dalej nie zaproponowała mu mówienia per mamo i nie wiem czemu, więc mąż mówi Pani, a głupio mi się jej o to pytać...

A czemu głupio?? Zapytaj to twoja mama. Jak go dobrze traktuje to pewnie nie bedzie problrmu może nie wie jak mu zaproponoeać ??

[GrumpyCat]

Ja już na weselu zaczęłam mówić mamo/tato, przecież nie będę mówić pan/pani a po imieniu też nie pasuje:P

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez Papillon_

Ja mam dopiero problem. Teściowie mi nie zaproponowali żebym zwracała się do nich mamo/tato, więc mówię pan/pani. Co ciekawsze ich pierwszy zięć po 4 latach dalej mówi pan/pani. Mąż twierdzi, że to dlatego, że za ni mnie przepadają, ale coś słabo to widzę... A drugi problem mam z moją mamą i mężem, we trójkę z przerwami mieszkamy już razem rok i zapowiada się na dłuższe pomieszkiwanie kątem. Mama go uwielbia i to widać, cała rodzina zwraca się do niego zdrobniale i też go uwielbia, ale moja mama dalej nie zaproponowała mu mówienia per mamo i nie wiem czemu, więc mąż mówi Pani, a głupio mi się jej o to pytać...

A to teściowie muszą zaproponować coś takiego? pierwszo słyszę

[ewelajna25]

Napisane przez GrumpyCat

Ja już na weselu zaczęłam mówić mamo/tato, przecież nie będę mówić pan/pani a po imieniu też nie pasuje:P[COLOR="Silver"]


A to teściowie muszą zaproponować coś takiego? pierwszo słyszę

A niby dlaczego trzeba mówić mamo/tato a pan/pani czy po imieniu nie? Kązdy ma inne poglądy, w tym teściowie, są tacy którzy wolą aby zwracać się po imieniu właśnie. I chyba lepiej poczekać, aż oni wyjdą na przeciw z propozycją, jak wolą być tytułowani, a propozycję można zakceptować bądż nie. Bo że teściowie chcieliby aby nazywać ich mama/tata badz po imieniu, to jeszcze nie oznacza, ze ja też się z tym zgadzam i tego chcę

[Papillon_]

Napisane przez GrumpyCat

A to teściowie muszą zaproponować coś takiego? pierwszo słyszę

Nie każdy może tego chcieć, a palnięcie zawsze może zaowocować chwilką konsternacji...

[GrumpyCat]

Napisane przez Papillon_

Nie każdy może tego chcieć, a palnięcie zawsze może zaowocować chwilką konsternacji...

W sumie zależy co to za ludzie z teściów Szkoda że nie wymyślono dobrego/neutralnego wyrażenia na nich. Po ślubie stajemy się rodziną i tak jak do babci Tż mówię babciu, do cioci - ciociu, tak nie wyobrażam sobie zwracać się do teściów pan/pani. Ale wszystko zależy jaki ma się z nimi kontakt.

[Papillon_]

Ja miałam w rodzinie TŻ sytuacje, że zostałam przez córkę cioci TŻ poinstrułowana, że mam mówić ciociu do niej, no chyba że nie chce mieć takiej cioci, ale jakoś mi przez gardło nie przeszło i mówiłam bezosobowo tak trochę...

[poldzik]

..slub za 3 miesiace od ponad roku mieszkamy razem. ciocie mojego przyszlego meza (dwie z ktorymi czesto sie widujemy) od samego poczatku wrecz "kazaly" mi mowic do nich ciociu - bardzo sympatycznie to wyszlo wtedy, mi sie trudno przelamac ale jak juz powiem "ciocia" to sie bardzo ciesza. z tesciami jest dziwnie, troche chyba z mojej winy bo niesmiala jestem i jak sie mnie do muru nie przyprze to nie da rady.. mowie na razie bezosobowo ale raczej na Pani.. z drugiej strony tesciowa powiedziala mi zebym do babci tzta mowila babciu (babcia ma lekkiego alzheimera i jak mowie babciu to wie kim jestem a jak prosze pani to jakby obca osoba). tesciowie nigdy mi nie powidzieli "mow nam na ty" ani "mow mamo" (a sytuacja z ciotkami byla przy rodzinnym obiedzie i oni tez byli obecni), licze ze mi powiedza cos na weselu albo zaraz po.. jak nie to sie bede dalej meczyc... albo abiore sie na odwage i zapytam? najlpierw pogadam z tz on do mojej mamy mowi na pani chociaz ona mu proponowala przejscie na "ty"...
tz jest wlochem i tu raczej nie mowi sie mamo i tato do tesciow (kiedys w "zamierzchlych czasach" sie mowilo), mowi sie na ty - ale ja sama nie zaczne jak oni mi nie zaproponuja..

dopisek: zainspirowana tym watkiem pogadalam z tztem wczoraj... on uwaza, ze "matka jest tylko jedna" i nigdy by nie mowil do tesciow mamo i tato. w sumie sie zgadzam. do tego uwaza, ze to oznaka szacunku mowic na pan/pani i tak ma byc, w koncu to starsi ludzie, nie pozwoliby sobie mowic im na "ty".. wiem, ze moja mama chcialaby zeby tz mowil do niej po imieniu, a znajac mojego tate na weselu zaproponuje mu przejscie na "tato" (a tz sie nie zgodzi...)
mowie mu ze ja do jego rodzicow bede mowic bezosobowo ale raczej na pan/pani dopoki oni nie poprosza zeby sie zwracac inaczej - a on mi na to badz spokojna o to ze nigdy cie nie poprosza zebys sie zwracala inaczej, dla nich tak jest ok.. hmmm...

[_ema_]

A ja mam pytanie do kobitek, które zwracają się/będą się zwracać bezosobowo - jak jest to wykonalne?
Rozumiem, że da się unikać bezpośredniego zwrotu przez jakiś krótki czas, ale nie wyobrażam sobie przez całe życie pilnować się. No bo jak np. zapytać teściowej czego się napije? Bo 'czy może ktoś chciałby czegoś się napić?' brzmi trochę głupio. Albo nawet w zwykłej pogawędce, teściowa spyta 'jak Ci minął dzień', odpowiesz 'mi dobrze,a Pani/mamie/Tobie?' Jak nie zwrócić się w konkretnej osobie?
Nie wiem jak jest to wykonalne i pytam ze szczerej ciekawości.

[Asik_]

Napisane przez _ema_

A ja mam pytanie do kobitek, które zwracają się/będą się zwracać bezosobowo - jak jest to wykonalne?
Rozumiem, że da się unikać bezpośredniego zwrotu przez jakiś krótki czas, ale nie wyobrażam sobie przez całe życie pilnować się. No bo jak np. zapytać teściowej czego się napije? Bo 'czy może ktoś chciałby czegoś się napić?' brzmi trochę głupio. Albo nawet w zwykłej pogawędce, teściowa spyta 'jak Ci minął dzień', odpowiesz 'mi dobrze,a Pani/mamie/Tobie?' Jak nie zwrócić się w konkretnej osobie?
Nie wiem jak jest to wykonalne i pytam ze szczerej ciekawości.

No właśnie, jak radzicie sobie z takimi bezpośrednimi rozmowami? Pytam, żeby samej zastosować

[ZamyslonaRoztargniona]

Ja się przez długi czas tak właśnie bezosobowo zwracałam:
"czy podać coś do picia" "może soku?"

-"Jak CI minął dzień"
-"Dziękuję, dobrze. A co się tutaj działo?"

Da się
Dla mnie nie jest to problem, bo przez całe życie zwracam się do rodziców w takiej formie:
"mamusiu, czy mogłaby mi mama nalać soku?"
Nie zdarzyło mi się jeszcze, żebym nie wymyśliła jak powiedzieć w ten sposób to, co chcę wyrazić.

Dla wielu to pewnie nienaturalne. A dla nich to forma okazania szacunku i tego wymagają.
Pamiętam wielką burę po tym, jak powiedziałam do babci: "zjedz lekarstwa" zamiast "babciu, myślę że nadszedl czas, żeby babcia zjadła lekarstwa". Babcia też, usłyszała, że pozwala, żeby gówniara jej na głowę wlazła.

Jakiś czas temu się przełamałam i mówię do teściów na "Ty" używając "mamo, tato". Im to jak najbardziej pasuje.

Do dziadków TŻ też mówię babciu, dziadku w formie "Ty".

[dusiolka]

Ja naraZie mam teściów od ponad trosZke 2tyg ale tez zwracam się bezosobowo;d


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Elfir]

dwa lata po slubie i nadal mówię "Pani". Nie umiem mowić "mamo". A "teściowo" jakoś nieprzyjemnie brzmi.

Mąz stara się zwracać bezosobowo lub za moim pośrednictwem.

[Asik_]

Napisane przez Elfir

dwa lata po slubie i nadal mówię "Pani".

A co tesciowa na to ?

[Futbolowa]

Moja mnie za "panią" ochrzania, ale "mamo" przez gardło nie przechodzi. Ćwiczę się w zwrotach bezosobowych, nie jest źle

[Garadiela]

Czyli nie jestem jedyna uff Jakos ni chusteczki tej mamy przelknac nie moge...A tesciowa nic sie do tej pory nie odezwala wiec zostalo jak zostalo Swoja droga wolala bym chyba mowic po imieniu... Jakos wygodniej a dwa ze mam znajomych w podobnym wieku i nie mam tego problemu z nimi...Mowienie po imieniu nie wyklucza szacunku jak to mi jedna osoba powiedziala

[Asik_]

Napisane przez Garadiela

Czyli nie jestem jedyna uff Jakos ni chusteczki tej mamy przelknac nie moge...A tesciowa nic sie do tej pory nie odezwala wiec zostalo jak zostalo Swoja droga wolala bym chyba mowic po imieniu... Jakos wygodniej a dwa ze mam znajomych w podobnym wieku i nie mam tego problemu z nimi...Mowienie po imieniu nie wyklucza szacunku jak to mi jedna osoba powiedziala

Zgadzam sie!

[sol11]

Ja mówie Mama i Tata a nie mamo i tato

[inalittlewhile]

Też na początku starałam się mówić bezosobowo. Niedługo po ślubie teść zaproponował mi, żebym zwracała się do nich tak jak do swoich rodziców, ale było jakoś tak za wcześnie dla mnie na to i później żałowałam, że nie proponował ponownie.
Sama z siebie zaczęłam mówić "mamo, tato" jakieś dwa miesiące po ślubie. Odkąd pierwszy raz tak powiedziałam, przestało mi to sprawiać problemy

[czarnadamaxd]

Ja jestem 9 miesięcy po ślubie, mieszkamy z teściem w Niemczech, teściowa jest w Polsce. Mówię do nich "teść", "teściowa" np. "napije się teść herbaty?" mój mąż do moich tak samo. Uważam, że jest to dobre rozwiązanie, gdyż dla mnie to głupie mówić do kogoś "mamo i tato" skoro to nie są moi rodzice. Tym bardziej, że nie jesteśmy jeszcze jakoś blisko ze sobą (z moim TŻ ślub wzięliśmy po roku znajomości ).

[karolinusienka]

Ja dalej walę bezosobowo. Jakoś nie może mi przejść "mamo/tato" przez gardło. Ostatnio oboje używamy zwrotu "teściu/teściowa" i nic nie mówią. Ja nie bede nalegać, chociaż ostatnio teściowa powiedziała, ze może kiedys sie doczeka - właśnie może Jakoś nie pasuje mówić mi do niej mamo, a do tescia tato i coś mi się wydaje, że to się nie zmieni Chociaż jak rozmawiam z Męzem, to w stylu "spytaj się mamy/taty..."

[BandytkaD]

Mój mąż do moich rodziców już od dłuższego czasu zwraca się "teść", "teściowa". W sumie razem jesteśmy 8,5 roku, małżeństwem dopiero od 1,5 tygodnia, ale 4 lata mieszkamy na własnym, więc ślub w zasadzie był formalnością. O ile wiem, że mąż przełamie się i pewnie kiedyś powie do moich rodziców "mamo, tato" o tyle ja do swoich nie chce się tak zwracać. Tym bardziej że mój teść to jest ojczym mojego męża i mąż do niego mówi po imieniu. Jednak jak mąż poprosił ich żeby mi na weselu powiedzieli jak mam się do nich zwracać to teściowa odpowiedziała "mi nie przeszkadza żeby do mnie mówiła mamo, ale tak naprawdę czas pokaże". Tyle że teściowa zapomniała, że nie mamy ze sobą dobrych relacji więc nigdy nie powiem do niej mamo.
A rozwiązanie przyjdzie jak będą dzieci, bo w sumie w obu rodzinach na dziadków wszyscy mówili "babcia" i "dziadek" . Moja mama tak do swojej mamy się zwraca, teść do swojego ojca, i mój tata do swojego taty mówił "dziadek". Tylko dzieci trzeba się dorobić

[Sonnenschein85]

My zwracamy sie po i imieniu do tesciow. Moi tesciowie mi to zaproponowali na dlugo przed naszym slubem, a moi rodzice mezowi na kilka miesiecy przed weselem;-)

[kaledonia]

Z racji wieku teściowej to po imieniu sobie nie wyobrażam, dlatego zwracam się do niej w stylu "w czym mamie pomóc ?",ale na pewno nie per teściowa...

[_ema_]

Ja się stresowałam jak to będzie, ale na szczęście poszło z tym gładko - pierwsze dni mówiłam per 'mama się napije?' ale potem już pomału przeszłam na normalne 'mamo i tato' bo dla mnie mówienie w 3ciej osobie na co dzień jest trochę nieodpowiednie. I jest ok - teściowa to mama, teść to tata, wszyscy są zadowoleni. Tylko jak mam rodzinę w kupie to muszę precyzować o jaką mamę chodzi, bo mam teraz dwie.
Co ciekawe jestem jedyną osobą, która nazywa teścia tatą, bo jego dzieci mówią do niego na 'Ty'

[mania0707]

Ja też miałam stresa i na początku raz mówiłam mama do teściowej a drugim razem pani i do teścia to samo tata/pan. Po miesiącu już utarło mi się jakoś mamo/tato ale zawsze jak rozmawiam z kimś i opowiadam o sytuacji z teściami to zawsze teść/ teściowa. Mój mąż do mojej mamy i o mojej mamie mówi "mamusia"

[Must]

Ja chcę mówić mamo/tato. I mam nadzieję, że teściowe zaproponują to na weselu najpóźniej.
Jeśli nie zaproponują to pozostanie Pan/ Pani/ Państwo.

[Wasula]

Napisane przez Must

Ja chcę mówić mamo/tato. I mam nadzieję, że teściowe zaproponują to na weselu najpóźniej.
Jeśli nie zaproponują to pozostanie Pan/ Pani/ Państwo.

Myślę, że sama powinnaś po ślubie zacząć się tak di nich zwracać. Jakoś tak głupio w rodzinie być na Pan/ Pani/ Państwo.