zazdroszczę zaręczonym dziewczynom

[martha330]

Napisane przez domi7ks

No to może Cię Tz zaskoczy już niedługo ale widzę z Suwaczka Twojego, że jesteście bardzo krótko ze sobą nawet roku nie ma

zgadza sie,ze tzw. stazu nie mamy dlugiego,ale naprawde czuje sie niczym w siodmym niebie,bedac z TZ a i wszyscy dookola mowia,ze moj kochany swiata poza mna nie widzi. rozmawialismy juz o tym i to on sam stwierdzil,ze bylo by "kiedys" fajnie pomyslec o zareczynach nie nalegam,ale nie mowie nie co ma byc to bedzie
a poki co moge zazdroscic i gratulowac innym zareczonym Wizazankom!

[chilanes]

domi7ks - hmm czy rozmawiamy? można tak powiedzieć tzn nie konkretnie: "słuchaj zaręczymy się, potem ślub, itd..." , ale dajemy to sobie do zrozumienia, On wie, że nie wyobrażam sobie życia bez Niego i niejednokrotnie usłyszałam, ze chciałbys ię przy mnie zestarzeć. Zobaczymy Co ma być, to będzie, a że jestem niecierpliwa ... To już inna kwestia

[nikuuus]

.

[domi7ks]

nikuuus co się stało? Dlaczego w rozsypce?Może jeszcze da się naprawić cokolwiek????

Napisz coś więcej jak będziesz miała ochote, nie smuć się, czsami są lepsze dni i gorsze

[Milibili]

Napisane przez nikuuus

Bardzo sie ciesze że chociaz wam sie udało.. ja o zareczynach moge juz tylko pomarzyc a tak niedawno planowalismy wspolne zycie...moj zwiazek jest w kompletnej rozsypce... zrobilam cos czego nigdy sobie nie wybacze... a pierscionek zareczynowy "dostałam"" ( a raczej nim od TŻ, rzucil go we mnie w czasie kłotni...), powiedzcie dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane??;( tak mi przykro ;(

może jeszcze wszystko się ułoży! W końcu jesteście już ponad 5 lat ze sobą. Trzymam kciuki!

[nikuuus]

.

[Madi85]

oczywiście, że zaufania nie kupi się w sklepie i tzreba nad nim pracować, ale czyż nie warto? Przecież warto chyba zawalczyć i spróbwoać poukładać te rozwalone klocki?

[martha330]

Napisane przez Madi85

oczywiście, że zaufania nie kupi się w sklepie i tzreba nad nim pracować, ale czyż nie warto? Przecież warto chyba zawalczyć i spróbwoać poukładać te rozwalone klocki?

warto je budowac i czekac......

[blada20]

Ja tez ciągle czekam,tzn nie tak długo bo rok, ale od samego poczatku zwiazku sluchałam o małzeństwie zarecynach i sie napaliłam
A moj TŻ teraz mi powtarza ze moje ciagle rozmowy i naciski tylko go odwodza od tego pomyslu, bo to ma byc jego niespodzianka Ma racje chłopak... Koniec gadania o zareczynach...

[domi7ks]

A ja wogóle nie gadam swojemu, mój sam zaczął ostatnio nawijac o weselu. Może w przyszłym roku zrobimy, nie wiem, ale szczerze powiedziawszy minął już mi okres ten krótkotrwały, że bardzo chciałam się zaręczać i wyjść za mąż. Już mi się tak do tego nie śpieszy, bo i po co? Wszytsko w swoim czasie Oczywiście chce tego wszystkiego dalje ale już nie tak intensywnie, jak niedawno. Jak Tż będzie miał ochote to przyjdzie do mnie z pierścionkiem, narazie jestem spokojna i nawet nie daje do zrozumienia, że coś bym chciała

nikuuus toś mnie zaskoczyła nawet nie wiem co doradzić i powiedzieć, bo szczerze powiedziawszy widze w tym Twoja wine

[nikuuus]

.

[domi7ks]

Napisane przez nikuuus

Nie chce tutaj bronic, ani siebie, ani mojego TŻ, ale wina NIGDY, ale to NIGDY nie jest po jednej ze stron. Zapamiętaj sobie to na całe życie Jeszcze wcześniej kiedy to się stało też myślałam że to tylko moja wina, TŻ też tak sądził. Ale teraz gdy jesteśmy to wielu wspólnych rozmowach, z perspektywy czasu oboje wiemy i przyznalismy sobie w tym racje, że wina leży po obu stronach. TŻ mi wybaczył, ja sobie nie ( i pewnie nigdy tak się nie stanie), ale staramy się żyć dalej. Myśle że jeśli teraz nam się uda przetrwać taki kryzys to nigdy już się nie rozstaniemy. A o zaręczynach na razie przestałam myśleć w ogóle... Może kiedyś, za kilka lat. Teraz pragne tylko aby wszystko sie ułożyło, żeby było jak dawniej...

Może troszke sie zagalopowałam z ocenianiem, przepraszam. Wy wiece najlepiej. Jeśli doszło do czegoś strasznego, to najwyraźniej musiało to byc czymś spowodowane. Nie wiem, brakiem zainteresowania Twojego Tz, jego zachowaniem, nie mnie to oceniać. Ale powiedz mi jedno, jesli masz ochote do tego wracać, bo może źle zrozumiałam znów. Napisałas, że Tż rzucił pierscionkiem, czyli jakieś zaręczyny były???

[nikuuus]

Zareczyn nie bedzie... miały być, ale ja wszystko zepsułam...

[domi7ks]

Napisane przez nikuuus

Zareczyn nie bedzie... miały być, ale ja wszystko zepsułam...

Nikuuus to zycze Ci z całego serca, żeby się wszystko naprawiło i ułozyło jak nalezy

[Vanessa176]

Ten watek jest idealny dla mnie
Nie wiem czy cos jest ze mna nie tak...?Od jakiegos czasu skrycie marze sobie o zareczynach.....Mam 21 lat,a moj TŻ jest ode mnie o 8 starszy...i jakos chyba mu sie nie spieszy...Czesto mi przygaduje cos o dziecku,o tym,ze wszyscy znajomi sie usamodzielniaja,ale nigdy(jestesmy razem prawie 3 lata)nie powiedzial mi wprost nic o planach na przyszlosc....
Nie wiem co mam o tym sadzic....Nie zalezy mu az tak bardzo...?

[nikuuus]

Napisane przez domi7ks

Nikuuus to zycze Ci z całego serca, żeby się wszystko naprawiło i ułozyło jak nalezy

Dziękuje

[chilanes]

przecież trochę zazdrości w życiu nei zaszkodzi

[domi7ks]

Napisane przez chilanes

przecież trochę zazdrości w życiu nei zaszkodzi

A ja juz nie zazdroszcze, bo z moim Tz juz gadamy o ślubie, choc pare miesiecy temu był to temat tabu

[chilanes]

więc gratuluję z całego serducha <zżerana przez zazdrość zagryza wargę>, a pierścionek już jest?

[domi7ks]

Napisane przez chilanes

więc gratuluję z całego serducha <zżerana przez zazdrość zagryza wargę>, a pierścionek już jest?

nie, jeszcze nie, ale juz teraz wiem, że Tż o tym mysli. Tylko najpierw jedziemy zagranice na 3 miesiące. A z racji tego, że wcześniej o tym nie gadalismy i myslałam, że on nie planuje nic, teraz kiedy gadamy o ślubie troszke mnie uświadomił, ze jednak o tym myśli i myślał. O zareczynach jako tako nie gadamy, bardziej o weselu Zreszta powiedział mi, że woli aby to pozostało niespodzianka

[zviezdocka]

Napisane przez domi7ks

A ja juz nie zazdroszcze, bo z moim Tz juz gadamy o ślubie, choc pare miesiecy temu był to temat tabu

GRATULUJĘ!

ehhh.... a ja czekam nadal...

[martha330]

Napisane przez zviezdocka

GRATULUJĘ!

ehhh.... a ja czekam nadal...

ja dluzej poczekamy to bedzie wieksze zaskoczenie mam nadzieje!!!

[Taverney]

cierpliwość jest tutaj fajną cnotą, bo radość jest wtedy większa i pełniejsza.

[ona24]

Napisane przez martha330

ja dluzej poczekamy to bedzie wieksze zaskoczenie mam nadzieje!!!

ja już nie czekam...

[domi7ks]

Napisane przez ona24

ja już nie czekam...

co sie stało? dlaczego nie czekasz...pokłóciliście się?

[ona24]

Napisane przez domi7ks

co sie stało? dlaczego nie czekasz...pokłóciliście się?

rozeszliśmy się po 6,5 roku, bo jak się okazało nie był w porządku wobec mnie

[domi7ks]

Napisane przez ona24

rozeszliśmy się po 6,5 roku, bo jak się okazało nie był w porządku wobec mnie

Ojej :/ brak mi słów... 6,5 roku to bardzo długi okres węc nie wiem, co Ci poradzić
Może dlatego zwklekał z zareczynami...a może sie wszytsko ułozy jeszcze, jeśli mu zależy na Tobie

[Nabiri]

Ja też czekam, jestem z TŻetem od 7 lat, ja mam 22 lata on 23...Z tego co z nim rozmawiam on raczej narazie nie planuje zaręczyn, ja chciałabym aby nasz slub sie odbył w 2011 roku, a on w 2015..ja chyba tak długo już nie wytrzymam Ogólnie bardzo męczy mnie to że w okół pary ktore sa ze soba o wiele krócej od nas już są po slubie lub zaręczone. Wiem że nie powinnam męczyć mojego TŻ i mówić mu o zaręczynach i ślubie ale ciężko czasem zwłaszcze że mi bardzo zależy, z drugiej strony nie chciałabym aby jego decyzja była przeze mnie wymuszona......

[chilanes]

Ona24 - bardzo mi przykro przytulam mocno

Nabiri - witam serdecznie I mam nadzieję, że za długo tu gościć nie będziesz musiała

[ona24]

domi7ks, chilanes dzięki dziewczyny