zazdroszczę zaręczonym dziewczynom

[nestka]

i gratuluje chciałabym do Waszego grona dołączyć ale TZ jakoś nie śpieszy się, może nie jest pewien czy ze mną chce spędzić reszte życia..
coraz częściej myślę o tym i coraz mi smutniej.. miałyście może podobne przeżycia ?

[gosia1007]

Hmm.. chyba nie. U mnie to raczej ja chciałam do tej decyzji dorosnąć i ...w końcu stało się. Głowa do góry, Twój dzień też nadejdzie!

[wersta]

ja czekałam 11 lat (tzn. czekałam rok odkąd uznałam, że już czas)

[chilanes]

Ehhhh przeżyć to w końcu.... Ja też czekam

[Taverney]

Warto czekać nie łamać się dziewczyny i nie smucić, a będzie na pewno wielka i piękna niespodzianka.
Po co myśleć i dołować się, że to jeszcze nie nadeszło? Fajniej jest raczej skupić się na radości bycia razem i myśli, że to będzie pięny moment, a na razie budować bliskość i wzrastać razem w coraz lepszym związku

[L_V]

Napisane przez nestka

i gratuluje chciałabym do Waszego grona dołączyć ale TZ jakoś nie śpieszy się, może nie jest pewien czy ze mną chce spędzić reszte życia..
coraz częściej myślę o tym i coraz mi smutniej.. miałyście może podobne przeżycia ?

Nie martw się, ja też czekam Grunt to nie myśleć o tym obsesyjnie. Niby wiem, ze chcemy sie pobrac, bo o tmy dyskutujemy, pierścionki oglądamy,ale same zaręczyny w bliżej nieodgadnionej przyszłości.

[nestka]

czekam wcześniej nawet coś zagadywałam, ale widziałam, że nie podoba się to mojemu TZ a nie chcę niczego wymuszać na nim i teraz milcze na ten temat, będzie co ma być..

[ginger20]

moje miały być w czerwcu, przełożone na przyszłość bliżej nieokreśloną niestety

[arizoona]

Napisane przez nestka

i gratuluje chciałabym do Waszego grona dołączyć ale TZ jakoś nie śpieszy się, może nie jest pewien czy ze mną chce spędzić reszte życia..
coraz częściej myślę o tym i coraz mi smutniej.. miałyście może podobne przeżycia ?

Ja również chciałabym dołączyć do grona zaręczonych i tak samo jak Ty częściej myśle o przyszłości...
...smutek nie raz miałam na twarzy ale poczekamy zobaczymy

[ona24]

Napisane przez nestka

i gratuluje chciałabym do Waszego grona dołączyć ale TZ jakoś nie śpieszy się, może nie jest pewien czy ze mną chce spędzić reszte życia..
coraz częściej myślę o tym i coraz mi smutniej.. miałyście może podobne przeżycia ?

ja też czekam

[nestka]

widzę, że w moim oczekiwaniu nie jestem osamotniona można by nawet klub czekających założyć a jak długo jesteście w związku ?

[monia.1987]

widzisz a moj na przyklad czesto o tym mowi, nawet jak jestesmy w jakims centrum handlowym to mnie ciagnie do jubilera...i nic...i nie martwi mnie to w ogole, chociaz przyznaje, ze wczesniej jak zaczynalam o tym myslec to robilo mi sie smutno, tym bardziej jak czytalam o jakiejs szczesciarze, ale zaraz po tym pomyslalam ze cale zycie przede mna i jakos na razie tylko czekam, nie jakos niecierpliwie
ajestesmy ze soba ponad poltora roku, znamy sie duzo dluzej, ale i tak staz zwiazku nie jest tak dlugi, zebym miala zaczynac sie martwic

[domi7ks]

Napisane przez nestka

czekam wcześniej nawet coś zagadywałam, ale widziałam, że nie podoba się to mojemu TZ a nie chcę niczego wymuszać na nim i teraz milcze na ten temat, będzie co ma być..

niektórzy nie lubią o tych sprawach rozmawiać, za to potem jest wspaniała niespodzianka moja kolezanka czekala 5 lat i stało sie to znienacka
ten co dużo mówi mało robi...poczekaj

[nestka]

u mnie taki myśli pojawiają się co jakiś czas zwłaszcza jak mama zaczyna coś sugerować, że to tyle lat i że może mój TZ nie myśli o mnie poważnie.. i muszę się przyznać, że wtedy czuję w serduszku takie ukucie

[wow ilonka]

uszka do gory.....jesli jestescie sobi pisani napewno ten dzien nadejdzie, na twoim miejscu pewnie tez bym sie wkurzala i latwo mowic osobie z boku ale czy nie mozesz pogadac z Tz jakie ma plany na przyszlosc zwiazane z Toba??? Wtedy bedziesz wiedziala na czym stoisz i czy warto w to dalej brnac

[Poemi]

Moje zaręczyny mają być w lub po wakacjach więc dołączam do klubu czekających . Jestem z TŻ-em 14 miesięcy i tyle też się znamy Gadaliśmy o tym już i wiem, że dostanę pierścionek gdy TŻ na niego zarobi

[ona24]

Napisane przez nestka

widzę, że w moim oczekiwaniu nie jestem osamotniona można by nawet klub czekających założyć a jak długo jesteście w związku ?

6 lat

[nestka]

My prawie 4 lata, ale tak myśląc o tym trzeźwo to perspektyw na samodzielne życie narazie brak mi jeszcze specjalizacja została i dopiero wtedy będę mogła w pełni sama się utrzymywać, teraz nawet nie mieszkamy razem, więc może i lepiej z tym wszystkim poczekać ale i tak zazdroszczę

[EveMW]

a ja czekalam, czekalam a jak sie stalo, to bylo krotkotrwale bum i juz,

wciaz jest jak bylo tyle ze planujemy slub.

A co do tempa, no coz moj chlopak wciaz mowil ze jest nie gotowy i wogole ze musi sam do tego dojrzec, i w sumie tak jest najlepiej nie pytac sie nie zadawac pytan poprostu kiedys nadejdzie ten moment

[arizoona]

Napisane przez nestka

widzę, że w moim oczekiwaniu nie jestem osamotniona można by nawet klub czekających założyć a jak długo jesteście w związku ?

... już 5 lat i ani widu ani słychu

[nestka]

kiedyś jak rozmawiałam o tym z mężczyzną to powiedział "a jaki sens jest teraz przecież nic to nie zmieni i tak ślub możemy wziąć dopiero po Twoich studiach" może oni mają właśnie takie podejście, może dla nich nie ma to takiego znaczenia jak dla nas, bo dla mnie to już jakaś deklaracja, taki stopień wyżej

znam też taki związek, gdzie znajoma poznała chłopaka w pracy praktycznie z dnia na dzień zamieszkali razem a po 3 już byli małżeństwem i są szczęśliwi..
więc są różne przypadki.. jedni czekają latami drudzy bum i już

[Taverney]

Napisane przez arizoona

... już 5 lat i ani widu ani słychu

Moja koleżanka czekała 8 i już się pogodziła, że się jej TŻ nie odwidzi
a tu w święta szok i niespodzianka: sam z siebie, bez żadnej inspiracji z jej strony oświadczył się tak, że dziewczynie szczęka opadła, a wszyscy doznali małego szoku. Ślub chcą za to szybciutki, choć się śmiejemy ze znajomymi, że znowu będzie dekada czekania

[nikuuus]

Napisane przez arizoona

... już 5 lat i ani widu ani słychu

u mnie identycznie... ale jakos to przeboleje... czekam i czekam... mysle ze nie warto o tym myslec, bo wtedy jeszcze gorzej sie pogrążasz. Niech życie toczy się własnym rytmem. Faceci niestety czasem wolniej dojrzewają do takiej decyzji niż my...

[andzya]

eh dziewczyny skad ja to znam ...
Czasami moj przyjaciel mnie zaciaga do jubilera,zeby sie rozeznac w tym co mi sie podoba i sie smieje,ze musi wiedziec bo bedzie przeciez musial mojemu TŻ pomoc w wyborze.
Mi sie nie spieszy... lo , kiedys tak z ciekawosci powiedzialam,zebysmy weszli do jubilera bo niby cos tam chce zobaczyc i myslalam,ze sam moze cos zacznie ogladac,ale on jakby nigdy nic poszedl ogladac meskie zegarki ... tak sie w nie zapatrzyl ,ze nawet nie zauwazyl jak wyszlam ze sklepu....
Sam mowi,ze bardzo by chcial dzidziusia,ale o zareczynach nic nawet nie wspomni .
Mieszkamy razem rok i te zareczyny pewnie nic wielkiego by nie zmienily,ale ja mialabym ta pewnosc,ze jestem ta z ktora on naprawde chce byc ...
Juz sie nawet wczoraj zastanawialam,czy sama mu sie nie oswiadcze

[gosiunia22]

Ja nie czekałam na zaręczyny. W ogóle, szczerze mówiąc, nie myślałam ani o zaręczynach, a już tym bardziej o ślubie. Pierwsze napomknięcie TŻ-a na temat ślubu przeraziło mnie lekko i zaproponowałam mu, żeby wrócił do tej rozmowy za dwa do trzech lat. No ale w końcu jakoś poł roku później oswoiłam się z myślą i zaręczyliśmy się

[andzya]

Napisane przez gosiunia22

Ja nie czekałam na zaręczyny. W ogóle, szczerze mówiąc, nie myślałam ani o zaręczynach, a już tym bardziej o ślubie. Pierwsze napomknięcie TŻ-a na temat ślubu przeraziło mnie lekko i zaproponowałam mu, żeby wrócił do tej rozmowy za dwa do trzech lat. No ale w końcu jakoś poł roku później oswoiłam się z myślą i zaręczyliśmy się

wiesz ja tez o tym nie myslalam,ale jak zauwazylam podejscie mojego TŻ do tego wszystkiego to sie troszke wystraszylam.Zwlaszcza,ze on jest 6 lat starszy i mysl o tym nie powinna go przerazac.
Czasem mam ochote zastosowac terapie wstrzasowa ... On mysli o wszystkim innym,o dziecku ,o domu itd
Tylko czasem mam wrazenie ,ze on to dziecko chcialby miec,ale beze mnie.. Wiem,ze mnie kocha,a skoro juz naprawde wykazuje duza chec posiadania potomstwa,to tymbardziej powinien byc dojrzaly do decyzji o zareczynach ...

[Cassandra 23]

Witam.
Ja zmieniłam zdanie na ten temat. Kiedyś uważałam,że warto poczekać, poznać dobrze ta druga osobę, nie spieszyc sie, ale gdy po 3,5 roku bycia razem BYŁY facet mnie zostawił zmieniłam zdanie. To były stracone dni, pełne łez i cierpień a juz myślałam,że to ten jedyny Z obecnym już mężem znamy sie rok a juz po 3 miesiącach sie zareczyliśmy a po 9 byl slub. Jest nam naprawde cudownie i nie żaluje,że tak szybko.
Zreszta każda z nas ma inne zdania na ten tamet.

[nestka]

mój dawno dawno temu zapytał mnie o rozmiar pierścionka.. ale na tym się skończyło, a teraz jak przechodzimy obok jubilera to mówi " o nie patrz tam" a ja przeciez nic nie mówię.. robi mi się wtedy tak bardzo smutno jakby to dla mnie miało być najwspanialszą rzeczą na świecie a dla niego jakąś "karą"

[andzya]

Napisane przez nestka

mój dawno dawno temu zapytał mnie o rozmiar pierścionka.. ale na tym się skończyło, a teraz jak przechodzimy obok jubilera to mówi " o nie patrz tam" a ja przeciez nic nie mówię.. robi mi się wtedy tak bardzo smutno jakby to dla mnie miało być najwspanialszą rzeczą na świecie a dla niego jakąś "karą"

moze nie chce zebys tam patrzyla z innych powodow?

[nestka]

Napisane przez andzya

moze nie chce zebys tam patrzyla z innych powodow?

mówi to takim tonem, że jest jednoznaczne albo kiedyś mi powiedział, żebym się w swięta nie spodziewała żadnej "deklaracji" może trochę to żarty ale mi do śmiechu nie było