Plotkowy dla dietetyczek :) V

[agolek]

heeeeej!!

ja doslownie na minutke!wrocilismy dopiero jakas godzine temu dopiero,bylo super!!na pocztaku padalo ale na wyspie juz slonce,wzielismy rowery a w polowie drogi nas krotka ulewa zlapala przemoczeni do nitki musielismy jechac dalej a potem juz sloce wyszlo i walilo na maxa i mam cale czolo purpurowe i piecze mnie na maxamam nadzieje,ze do poniedzialku zejdzie..

goscie ogolnie zachwyceni teraz zrobilismy golonke,wczesniej bigos zrobilam wiec tez jest,ziemniaczki itp itp. Super

poczytam was rano bo teraz mi nie wypada przy gosciach juz na mnie lypia okiem

buziaki!

[Tarantulek]

Napisane przez agolek

heeeeej!!

ja doslownie na minutke!wrocilismy dopiero jakas godzine temu dopiero,bylo super!!na pocztaku padalo ale na wyspie juz slonce,wzielismy rowery a w polowie drogi nas krotka ulewa zlapala przemoczeni do nitki musielismy jechac dalej a potem juz sloce wyszlo i walilo na maxa i mam cale czolo purpurowe i piecze mnie na maxamam nadzieje,ze do poniedzialku zejdzie..

posmaruj sobie kefiremprzynajmniej mieliscie atrakcje na przejazdzce-w deszczu się fajnie pedałuje

goscie ogolnie zachwyceni teraz zrobilismy golonke,wczesniej bigos zrobilam wiec tez jest,ziemniaczki itp itp. Super

ulalalala

poczytam was rano bo teraz mi nie wypada przy gosciach juz na mnie lypia okiem

hahah okok

buziaki!

Napisane przez malinka_86

Ale dzisiaj fajnie pogrzmiało i popadało w Kielcowni

Dziewczyny kto wie ile kalori spala się instalując Windowsa to ja poproszę o wiadomość bo dzisiaj miałam niezłe przejścia... Zainstalowałam swojego xp, nie sformatowało mi dysku, więc chciałam od nowa to mi wywaliło błąd, musiałam instalować vistę, potem nie mogłam jej usunać musiałam z godzinę kombinować, aż usunełam zainstalowałam xp mojego wspolokatora bo mój na ma bootowania, a potem dopiero po tym zainstalowałam swój xp... Masakra

Przy mysleniu się duzo kcal spala

Napisane przez agness51

Ale pogoda musiałam wcześniej wrócić ze spotkania z przyjaciółką przez to
ale za to piję właśnie cieplutko kakao i nawet z TŻ-tem pisałam sms-y,jutro wraca

Miłego wieczorku .

Kakao-mniammmm,

[Krytia]

[quote=agolek;8447313]heeeeej!!

ja doslownie na minutke!wrocilismy dopiero jakas godzine temu dopiero,bylo super!!na pocztaku padalo ale na wyspie juz slonce,wzielismy rowery a w polowie drogi nas krotka ulewa zlapala przemoczeni do nitki musielismy jechac dalej a potem juz sloce wyszlo i walilo na maxa i mam cale czolo purpurowe i piecze mnie na maxamam nadzieje,ze do poniedzialku zejdzie..
O super i może spróbuj ten kefir chociaż ja nigdy nie stosowałam
goscie ogolnie zachwyceni teraz zrobilismy golonke,wczesniej bigos zrobilam wiec tez jest,ziemniaczki itp itp. Super
Hmm goście musieli być zachwyceni
poczytam was rano bo teraz mi nie wypada przy gosciach juz na mnie lypia okiem
zmykaj do gości
buziaki[/zquote]


Właśnie zdałam sobie sptawe że przyjaciele/przyjaciółka mnie olała hmm trudno ich strata.

[Tarantulek]

Krytia-

[malinka_86]

[1=1111c4b9c157e15532fa9e2 7a07e9b9b22376b0b_6593527 3b71bb;8446737]Czesc
W małopolsce tez popadało, tyle ze teraz wszystko i tak paruje, ze mna włącznie

Malinko wydaje mi sie ze dużo Im wiecej kombinowania, tym wiecej kalorii spalonych [/quote]

Jak ja lubię jak pada I grzmi... Nie lubię upałów Heh aż ciekawa jestem od 13 do 20 siedziałam nad kompem włączając instalowanie wszytskiego...

Napisane przez agness51

Ale pogoda musiałam wcześniej wrócić ze spotkania z przyjaciółką przez to
ale za to piję właśnie cieplutko kakao i nawet z TŻ-tem pisałam sms-y,jutro wraca

Miłego wieczorku .

Smacznego kakaa? Jak to się odmienia Fajnie, że TŻ wraca

Napisane przez agolek

heeeeej!!

ja doslownie na minutke!wrocilismy dopiero jakas godzine temu dopiero,bylo super!!na pocztaku padalo ale na wyspie juz slonce,wzielismy rowery a w polowie drogi nas krotka ulewa zlapala przemoczeni do nitki musielismy jechac dalej a potem juz sloce wyszlo i walilo na maxa i mam cale czolo purpurowe i piecze mnie na maxamam nadzieje,ze do poniedzialku zejdzie..

goscie ogolnie zachwyceni teraz zrobilismy golonke,wczesniej bigos zrobilam wiec tez jest,ziemniaczki itp itp. Super

poczytam was rano bo teraz mi nie wypada przy gosciach juz na mnie lypia okiem

buziaki!

tak tak kefir albo maślanka... bigos i jak tam goście?

Napisane przez Tarantulek

Przy mysleniu się duzo kcal spala




Kakao-mniammmm,

Się wie Mercy... jak tam sprawa z nickiem?

Napisane przez Krytia

Właśnie zdałam sobie sptawe że przyjaciele/przyjaciółka mnie olała hmm trudno ich strata.

Kij jej w prawe i lewe oko


aleeeeeee mam doła i wogóle zamówiłam sobie taki program "Dietetyk komputerowy" lekarka kazała mi liczyć kcal a mi się tego ręcznie nie chce robić a 30 zł to nie wydatek... Dzisiaj zjadłam 1400 kcal - matko a ja myślałam, że jem ponad 1500

[Tarantulek]

Napisane przez malinka_86

Jak ja lubię jak pada I grzmi... Nie lubię upałów Heh aż ciekawa jestem od 13 do 20 siedziałam nad kompem włączając instalowanie wszytskiego...

Smacznego kakaa? Jak to się odmienia Fajnie, że TŻ wraca

tak tak kefir albo maślanka... bigos i jak tam goście?

Się wie Mercy... jak tam sprawa z nickiem?


Kij jej w prawe i lewe oko


aleeeeeee mam doła i wogóle zamówiłam sobie taki program "Dietetyk komputerowy" lekarka kazała mi liczyć kcal a mi się tego ręcznie nie chce robić a 30 zł to nie wydatek... Dzisiaj zjadłam 1400 kcal - matko a ja myślałam, że jem ponad 1500

Oooo ja tez bym takie chciała, bo tych kalorii to ja za bardzo nie umiem-znaczy nie wiem czy to dobrze liczeMuszę się nauczyc bo ja tak na oko strzelam a potem wychodzi ze zawyżam

A sprawa z nickiem to narazie cisza-czekam czy coś tam wykombinują, mają się tym zając ale narazie się przeprowadzają do innego biura i maja mało czasu, proszono mnie o cierpliwośc no więc czekamA tymczasem pajaczek robi juz chyba 114 posta

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Baby14

Ewusia_marchew: No to jak juz wrocisz to dasz znac co i jak? Bo wybrałabym sie na jakies odlotowe wakacje za rok jak nie uda mi sie doFrancji jechac A wiesz ,jak juz ktos "przetestuje" region to bedzie mozna wiedziec jak tam jest Bedziesz takim krolikiem doswiadczalnym

oczywiście opowiem jak było

Napisane przez Krytia

Ale się ciesze mój kochany pies i kot wrócili

a gdzie byli ?

Napisane przez malinka_86

Dziewczyny kto wie ile kalori spala się instalując Windowsa to ja poproszę o wiadomość bo dzisiaj miałam niezłe przejścia... Zainstalowałam swojego xp, nie sformatowało mi dysku, więc chciałam od nowa to mi wywaliło błąd, musiałam instalować vistę, potem nie mogłam jej usunać musiałam z godzinę kombinować, aż usunełam zainstalowałam xp mojego wspolokatora bo mój na ma bootowania, a potem dopiero po tym zainstalowałam swój xp... Masakra

łooo ho, na pewno duuużo poszło kalorii przy takim kombinowaniu

Napisane przez agness51

i nawet z TŻ-tem pisałam sms-y,jutro wraca

.

szybciutko

Napisane przez agolek

heeeeej!!

ja doslownie na minutke!wrocilismy dopiero jakas godzine temu dopiero,bylo super!!na pocztaku padalo ale na wyspie juz slonce,wzielismy rowery a w polowie drogi nas krotka ulewa zlapala przemoczeni do nitki musielismy jechac dalej a potem juz sloce wyszlo i walilo na maxa i mam cale czolo purpurowe i piecze mnie na maxamam nadzieje,ze do poniedzialku zejdzie..

super że wycieczka udana teraz tylko kciuki aby czoło zbladło

Napisane przez Krytia

Właśnie zdałam sobie sptawe że przyjaciele/przyjaciółka mnie olała hmm trudno ich strata.

Napisane przez malinka_86

Smacznego kakaa? Jak to się odmienia

nie odmienia się

Napisane przez malinka_86

aleeeeeee mam doła i wogóle zamówiłam sobie taki program "Dietetyk komputerowy" lekarka kazała mi liczyć kcal a mi się tego ręcznie nie chce robić a 30 zł to nie wydatek... Dzisiaj zjadłam 1400 kcal - matko a ja myślałam, że jem ponad 1500

oj malutko coś jesz nie dołuj sie Kochana

Napisane przez Tarantulek

Oooo ja tez bym takie chciała, bo tych kalorii to ja za bardzo nie umiem-znaczy nie wiem czy to dobrze liczeMuszę się nauczyc bo ja tak na oko strzelam a potem wychodzi ze zawyżam

jak nie musisz koniecznie liczyć to lepiej nie licz

Napisane przez Tarantulek

A sprawa z nickiem to narazie cisza-czekam czy coś tam wykombinują, mają się tym zając ale narazie się przeprowadzają do innego biura i maja mało czasu, proszono mnie o cierpliwośc no więc czekamA tymczasem pajaczek robi juz chyba 114 posta

właśnie zauważyłam ze nieźle sobie z produkcją postów radzisz

nudny dzień dziś i bez sensu. Jedyna atrakcja to pojechałam odwieźć ciotkę i poplotkowałam trochę z kuzynkami (nam nigdy dość plotek ) a jutro rano jadę je odwieźć na wakacje, szkoda że wyjeżdżają, no ale cóż
dodatkowo przez to muszę wstać o 6.30 no dramat po prostu


dobranoc Skarby

[Tarantulek]

Napisane przez Ewusia_marchew

właśnie zauważyłam ze nieźle sobie z produkcją postów radzisz

No, a iwesz jaką mam wene teraz-normalnie bym tak papulowała ze nie wiemTylko mi siętrochę spać chcę
dodatkowo przez to muszę wstać o 6.30 no dramat po prostu

oj wspołczuję, ja pwenie jak zwykle wstanę około 10hihihi


dobranoc Skarby

Dobranoc

[malinka_86]

Napisane przez Ewusia_marchew

łooo ho, na pewno duuużo poszło kalorii przy takim kombinowaniu

nie odmienia się



oj malutko coś jesz nie dołuj sie Kochana


nudny dzień dziś i bez sensu. Jedyna atrakcja to pojechałam odwieźć ciotkę i poplotkowałam trochę z kuzynkami (nam nigdy dość plotek ) a jutro rano jadę je odwieźć na wakacje, szkoda że wyjeżdżają, no ale cóż
dodatkowo przez to muszę wstać o 6.30 no dramat po prostu


dobranoc Skarby

chyba dużo poszło

dziękuję, nie wiedziałam z polskiego to ja tylko w poezji dobra jestem

malutko? lekarka kazała mi jeść 1500/1700 ale ja więcej niż 1500 to chyba nie zdołam zjeść bo zjadłam to 1400 i byłam pełna

o 6.30? matko to tak jak ja wstawałam na uczelnie...
ciekawa jestem o której będę musiała się zbierać z mojego meblołóżka na praktyki

aaaa w poniedziałek FRYZJER

kolorowych

PS. jestem psychol - 3 blog... 1 tutaj, 1 na sunsilku i 1 na blog i na każdym co innego mam roztrojenie jaźni

[Mangolina]

Uuu, Baby Jesteśmy niczym Femme-fatal
Ewusiu, chodzę na Sosnowiec, zaraz "przy granicy" - z szopienic dosłownie za jeziorem i rzeką Ale ślicznie tam jest pod względem wystroju.

Jestem wściekła!!! (tak apropo R. zaraz przed tym dzwonił na domofon i zaangażowałam tatę w moje kłamstewka: "Nie, nie ma jej, nie ma" Wracając- wczoraj ojciec wszedł dokonać przelewów. Wal, internet nie działa. Próbowaliśmy wszystkiego. Poszedł jak zawsze. Ja zostałam sama w domu... bez internetu! Zlewał mnie pot, doiłam nieprzywzoitą ilość wody i coli. Miałam mojemu ex napisać na gg, którym busem podjadę (byliśmy umówieni ok. 15 i wolałam pojechać do niego). Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Zastanawiałam się więc przez pierwszą połowę dnia jak naprawić internet i czy pojechać. Ze szczęściem patrzyłam jak ok. godz. 14:30 zaszło słońce A za chwile zaczęła się burza! Jestem wiedźmą Zdesperowana grałam, zrobiłam notatki co do przemiany mojego stanu psychicznego, oglądałam charczące MTV i... zrobiłam sobie zdjęcie dawno się aparatu nie ruszałam.
Tata doszedł ok. godz. 23 do źródła - skoro telewizory mają zły odbiór (mamy internet z kablówki)... no właśnie - kabel uszkodzony. Podreperował kabel i zasiadł do komputera. Ściąga i instaluje wszysto! Byle gdzie! Nawet kilka razy, bo zapomina gdzie to "wpakował". Efekt? Nagle miliony alertów - trojany, których nie dało się usunąć, zignorować, przenieść. Nic. Musiałam usunąć tamto konto i tak skończyła się jego wczorajsza kariera na moim sprzęcie Grrr. Po tym incydencie (incydentach) weszłam na gg, wytłumaczyć wszystko mojemu Ex. A co on na to... "Trudno, nie tłumacz się już kochanie przy okazji muszę kupić ci prezent na urodziny" On chyba tak wszystko na poważnie

[agolek]

Napisane przez malinka_86

tak tak kefir albo maślanka... bigos i jak tam goście?

nie mam kefiru i nie ma w tym kraju takich rarytasow..Potem bede w polskim sklepie,zobacz co maja goscie zachwyceni weeekndem wiec i ja sie ciesze.

Napisane przez Ewusia_marchew

super że wycieczka udana teraz tylko kciuki aby czoło zbladło
wstalam wlasnie i dalej czerwone..nie tak mocno ale widac. i nos na przodzie..

nudny dzień dziś i bez sensu. Jedyna atrakcja to pojechałam odwieźć ciotkę i poplotkowałam trochę z kuzynkami (nam nigdy dość plotek ) a jutro rano jadę je odwieźć na wakacje, szkoda że wyjeżdżają, no ale cóż
dodatkowo przez to muszę wstać o 6.30 no dramat po prostu
dobranoc Skarby

wyspalas sie? nie ma to jak w niedziele rano o 6.30 wstac..

dzien dobry,

ja juz po kawce porannej,leze jeszcze w lozku ale zaraz trzeba wstawac bo juz slysze,ze goscie na gorze sie ruszaja wiec snaidanie rzeba zaczac jakies robic.. potem chcemy na aukcje pojechac samochodowa a ja oni pojada to zaczne sprzatanie,pranie itp..jak to po gosciach...

zycze wam milego dzionka

[malinka_86]

Napisane przez Mangolina

Uuu, Baby Jesteśmy niczym Femme-fatal
Ewusiu, chodzę na Sosnowiec, zaraz "przy granicy" - z szopienic dosłownie za jeziorem i rzeką Ale ślicznie tam jest pod względem wystroju.

Jestem wściekła!!! (tak apropo R. zaraz przed tym dzwonił na domofon i zaangażowałam tatę w moje kłamstewka: "Nie, nie ma jej, nie ma" Wracając- wczoraj ojciec wszedł dokonać przelewów. Wal, internet nie działa. Próbowaliśmy wszystkiego. Poszedł jak zawsze. Ja zostałam sama w domu... bez internetu! Zlewał mnie pot, doiłam nieprzywzoitą ilość wody i coli. Miałam mojemu ex napisać na gg, którym busem podjadę (byliśmy umówieni ok. 15 i wolałam pojechać do niego). Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Zastanawiałam się więc przez pierwszą połowę dnia jak naprawić internet i czy pojechać. Ze szczęściem patrzyłam jak ok. godz. 14:30 zaszło słońce A za chwile zaczęła się burza! Jestem wiedźmą Zdesperowana grałam, zrobiłam notatki co do przemiany mojego stanu psychicznego, oglądałam charczące MTV i... zrobiłam sobie zdjęcie dawno się aparatu nie ruszałam.
Tata doszedł ok. godz. 23 do źródła - skoro telewizory mają zły odbiór (mamy internet z kablówki)... no właśnie - kabel uszkodzony. Podreperował kabel i zasiadł do komputera. Ściąga i instaluje wszysto! Byle gdzie! Nawet kilka razy, bo zapomina gdzie to "wpakował". Efekt? Nagle miliony alertów - trojany, których nie dało się usunąć, zignorować, przenieść. Nic. Musiałam usunąć tamto konto i tak skończyła się jego wczorajsza kariera na moim sprzęcie Grrr. Po tym incydencie (incydentach) weszłam na gg, wytłumaczyć wszystko mojemu Ex. A co on na to... "Trudno, nie tłumacz się już kochanie przy okazji muszę kupić ci prezent na urodziny" On chyba tak wszystko na poważnie

Mango- jak możesz tate wciągać w swe niecne ucznki heh ja sama kiedyś podpuszczałam rodziców, żeby mnie kryli Żartuję... Ale ty to nie masz monotonnego życia

agolek - masakra kolejna rzecz żebym nie wyjeżdzała za granicee.... żartuję. to dobrze, że goście zadowoleni...



Ale miałam sennn... Dziewczyny normalnie usiadłam mega happy, aż mi się ryjek sam cieszył...

[agness51]

Dzień dobry
Cała obolała jestem,chyba zbyt intensywnie na rowerku jeździłam masakra... na szczęście powieka lepiej
TŻ dziś wraca i jutro się już widzimy,cieszę się,bo mi go brakuje...

Miłego dnia .

[Ewusia_marchew]

Napisane przez malinka_86

aaaa w poniedziałek FRYZJER

kolorowych

PS. jestem psychol - 3 blog... 1 tutaj, 1 na sunsilku i 1 na blog i na każdym co innego mam roztrojenie jaźni

po prostu twórcza jesteś bardzo

a co z fryzurką będziesz robić?

Napisane przez Mangolina

Uuu, Baby Jesteśmy niczym Femme-fatal
Ewusiu, chodzę na Sosnowiec, zaraz "przy granicy" - z szopienic dosłownie za jeziorem i rzeką Ale ślicznie tam jest pod względem wystroju.

trochę daleko ode mnie ja to tak po drugiej stronie ulicy fitness muszę mieć żeby mi sie chciało chodzić

Napisane przez Mangolina

Jestem wściekła!!! (tak apropo R. zaraz przed tym dzwonił na domofon i zaangażowałam tatę w moje kłamstewka: "Nie, nie ma jej, nie ma" Wracając- wczoraj ojciec wszedł dokonać przelewów. Wal, internet nie działa. Próbowaliśmy wszystkiego. Poszedł jak zawsze. Ja zostałam sama w domu... bez internetu! Zlewał mnie pot, doiłam nieprzywzoitą ilość wody i coli. Miałam mojemu ex napisać na gg, którym busem podjadę (byliśmy umówieni ok. 15 i wolałam pojechać do niego). Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Zastanawiałam się więc przez pierwszą połowę dnia jak naprawić internet i czy pojechać. Ze szczęściem patrzyłam jak ok. godz. 14:30 zaszło słońce A za chwile zaczęła się burza! Jestem wiedźmą Zdesperowana grałam, zrobiłam notatki co do przemiany mojego stanu psychicznego, oglądałam charczące MTV i... zrobiłam sobie zdjęcie dawno się aparatu nie ruszałam.
Tata doszedł ok. godz. 23 do źródła - skoro telewizory mają zły odbiór (mamy internet z kablówki)... no właśnie - kabel uszkodzony. Podreperował kabel i zasiadł do komputera. Ściąga i instaluje wszysto! Byle gdzie! Nawet kilka razy, bo zapomina gdzie to "wpakował". Efekt? Nagle miliony alertów - trojany, których nie dało się usunąć, zignorować, przenieść. Nic. Musiałam usunąć tamto konto i tak skończyła się jego wczorajsza kariera na moim sprzęcie Grrr. Po tym incydencie (incydentach) weszłam na gg, wytłumaczyć wszystko mojemu Ex. A co on na to... "Trudno, nie tłumacz się już kochanie przy okazji muszę kupić ci prezent na urodziny" On chyba tak wszystko na poważnie

jak zwykle przygody nie z tej ziemi

Napisane przez agolek

wyspalas sie? nie ma to jak w niedziele rano o 6.30 wstac..

nie za bardzo się wyspałam, ale oczywisćie nie położyłam się po powrocie, już byłam za bardzo rozbudzona

Napisane przez agolek

ja juz po kawce porannej,leze jeszcze w lozku ale zaraz trzeba wstawac bo juz slysze,ze goscie na gorze sie ruszaja wiec snaidanie rzeba zaczac jakies robic.. potem chcemy na aukcje pojechac samochodowa a ja oni pojada to zaczne sprzatanie,pranie itp..jak to po gosciach...

odpocznij sobie lepiej, jak to w niedzielę


po aktywnym poranku zasiadłam przy kompie i siedzę wakacji szukam, bo mało czasu zostało, ofert na sierpień coraz mniej
a po południu umówiłam się z koleżanką
a wieczorem z TŻ-em

a powinnam się zacząć przejmować studiami skro już sierpień mamy

ale to po weekendzie


miłego dzionka

[Tarantulek]

Hello

Mango bo się poguniłam troche to z kim ty aktulanie jestes z R czy z A?

Malinka co Ci się sniło?


A mi się tak chce spac..i lenia mam jak nie wiem

[malinka_86]

Napisane przez Tarantulek

Hello

Mango bo się poguniłam troche to z kim ty aktulanie jestes z R czy z A?

Malinka co Ci się sniło?


A mi się tak chce spac..i lenia mam jak nie wiem

Mercy - a ja miałam lepiej... zjadłam zupę i myślałam, że umrę... to w sensie do tego spania... miałam się położyć bo myślałam, ze wyzionę ducha..
Co mi się śniło? Kurdee... Zacznę od początku...
Smsowałam wczoraj z takim jednym, co mi się podoba... I potem miałam taki sen, że siedziałam w mieszkaniu coś tam robiłam i słyszałam, że ktoś podchodzi pod drzwi i ucieka potem... Więc otworzyłam drzwi, a tam była karta z jakimś wyznaniem tzn. aforyzmem... I szli sąsiedzi i powiedzieli z takim szelmowskim uśmiechem, żebym się po klatce pospacerowała... Więc szłam zbierałam te pocztówki, na każdym coś było co się łączyło w takim sensie, że u mojej przyjaciółki na ostatnim piętrze była decydująca kartka... I jak weszłam odczepiłam ją, to usłyszałam jak On wchodzi po klatce z moimi rodzicami. Rozryczałam się jak małe dziecko, a matka podeszła i szepnęła mi do ucha, żebym nie ryczała bo wtedy pokazuje mi, że mi na nim zależy.... I on mnie sprowadził przed klatkę, a tam stał wóz taki wiejski drabiniasty z 4 konikami, a na nim stał ogromny kosz z czerwonymi różami... I się obudziłam

Napisane przez Ewusia_marchew

po prostu twórcza jesteś bardzo

a co z fryzurką będziesz robić?


trochę daleko ode mnie ja to tak po drugiej stronie ulicy fitness muszę mieć żeby mi sie chciało chodzić
[/size]
jak zwykle przygody nie z tej ziemi


nie za bardzo się wyspałam, ale oczywisćie nie położyłam się po powrocie, już byłam za bardzo rozbudzona


odpocznij sobie lepiej, jak to w niedzielę


po aktywnym poranku zasiadłam przy kompie i siedzę wakacji szukam, bo mało czasu zostało, ofert na sierpień coraz mniej
a po południu umówiłam się z koleżanką
a wieczorem z TŻ-em

a powinnam się zacząć przejmować studiami skro już sierpień mamy

ale to po weekendzie


miłego dzionka

robie asymetrię taką już totalną

[Milka19]

Napisane przez Ewusia_marchew

BTW będę pewnie miała do Ciebie parę pytań, bo już nawet na wątku o Turcji wyczaiłam ze byłaś i wiesz coś niecoś na ten temat

Oj nie ma sprawy

Miałam dziś pojechać z koleżanką na wycieczkę, ale niestety odwołała

[Tarantulek]

Napisane przez malinka_86

Mercy - a ja miałam lepiej... zjadłam zupę i myślałam, że umrę... to w sensie do tego spania... miałam się położyć bo myślałam, ze wyzionę ducha..
Co mi się śniło? Kurdee... Zacznę od początku...
Smsowałam wczoraj z takim jednym, co mi się podoba... I potem miałam taki sen, że siedziałam w mieszkaniu coś tam robiłam i słyszałam, że ktoś podchodzi pod drzwi i ucieka potem... Więc otworzyłam drzwi, a tam była karta z jakimś wyznaniem tzn. aforyzmem... I szli sąsiedzi i powiedzieli z takim szelmowskim uśmiechem, żebym się po klatce pospacerowała... Więc szłam zbierałam te pocztówki, na każdym coś było co się łączyło w takim sensie, że u mojej przyjaciółki na ostatnim piętrze była decydująca kartka... I jak weszłam odczepiłam ją, to usłyszałam jak On wchodzi po klatce z moimi rodzicami. Rozryczałam się jak małe dziecko, a matka podeszła i szepnęła mi do ucha, żebym nie ryczała bo wtedy pokazuje mi, że mi na nim zależy.... I on mnie sprowadził przed klatkę, a tam stał wóz taki wiejski drabiniasty z 4 konikami, a na nim stał ogromny kosz z czerwonymi różami... I się obudziłam



robie asymetrię taką już totalną

hahahah Malinka ale miałas sen romantyczny


Robisz nową fryzurke-pochwalisz się zdj?


My niedługo idziemy na spacer poobiadowy chyba

[malinka_86]

Napisane przez Tarantulek

hahahah Malinka ale miałas sen romantyczny


Robisz nową fryzurke-pochwalisz się zdj?


My niedługo idziemy na spacer poobiadowy chyba

No ba że romantyczny haha masakryczny był

No pochwalę się... narazie dzisiaj zrobiłąm się w obecnej fryz...

[Mangolina]

malinka_86, no co noo Domofon dzwoni i dzwoni, a ja mówię, żeby nie odbierać. A on sam powiedział, że odbierze ten domofon i powie, że mnie nie ma. Świetny sen
Tarantulku, z R. Ale A. nadal mnie nachodzi
Ewusiu, ja tam mam dwie minuty autem, więc dla mnie no problem Co tam studia! bawić się trzeeba (z moimi radami napewno można wysoko i daleko zajść )

Agrrr, nie chcę mi się z nim znowu jutro widzieć Denerwuje mnie, że jest tak ode mnie uzależniony... czuję się jak osaczona. Ale jak prezent, to mogę się poświęcić na godzinę A następnego dnia... nie wiem co robić Czy spotkać się z ex...
Ach i zapomniałam - spodziewam się paczki od kolegi z klasy ...

[malinka_86]

Mango flirciaro

Patrzcie ha zrobiłam fotę przed jutrem haha tylko strona od strony foty się nie zmieni... ścinam tą krótszą o jednak to krótsza z tej strony jest dłuższa jest czarna

[Tarantulek]

Napisane przez Mangolina

malinka_86, no co noo Domofon dzwoni i dzwoni, a ja mówię, żeby nie odbierać. A on sam powiedział, że odbierze ten domofon i powie, że mnie nie ma. Świetny sen
Tarantulku, z R. Ale A. nadal mnie nachodzi
Ewusiu, ja tam mam dwie minuty autem, więc dla mnie no problem Co tam studia! bawić się trzeeba (z moimi radami napewno można wysoko i daleko zajść )

Agrrr, nie chcę mi się z nim znowu jutro widzieć Denerwuje mnie, że jest tak ode mnie uzależniony... czuję się jak osaczona. Ale jak prezent, to mogę się poświęcić na godzinę A następnego dnia... nie wiem co robić Czy spotkać się z ex...
Ach i zapomniałam - spodziewam się paczki od kolegi z klasy ...

hahahah oj Mango, Mango

Napisane przez malinka_86

Mango flirciaro

Patrzcie ha zrobiłam fotę przed jutrem haha tylko strona od strony foty się nie zmieni... ścinam tą krótszą

łoł ale czerwienpodoba mi się taki kolor ale ja bym się nie zdecydowała-za mało odwazna jestem

[Mangolina]

Napisane przez malinka_86

Mango flirciaro

Patrzcie ha zrobiłam fotę przed jutrem haha tylko strona od strony foty się nie zmieni... ścinam tą krótszą o jednak to krótsza z tej strony jest dłuższa jest czarna

Przecież sami zaczęli, a ja ich spławiam... A za jakiś czas pewnie będę musiała sprawdzać, czy któryś nie "przeżył".

Wow, cudowna fotka Jutro oczywiście kolejne zdjęcie?

A jak już tak o tych... Ostatnio usłyszałam od wspomnianych (i nie tylko) samców bardzo... powalające? teksty
A: "Wiesz, szczerze mówiąc bez makijażu wyglądasz przepięknie" <- to nie jest śmieszne, a raczej sztuczne (chyba nowa strategia)
R: "...No naprawdę, bo ja nawet miałem z tobą sny erotyczne... tzn. mam dalej i jakoś tak bardzo często... chcesz znać szczegóły?..."
M: (mój ex o spotkaniu, po rozmowie o odrzucanych przeze mnie samcach): "czyli jutro sie dowiem czy bedziemy razem czy nie taa?" <- Skutecznie mnie zniechęcił do spotkania
"Kolega" z klasy: (po zerwaniu z R.) "Super Angela, dobrze! Angela... a jakbym się zapytał czy zostaniesz moją dziewczyną, to zgodziłabyś się?" Nie ma to jak refleks
Mieszkaniec straży pożarnej: "cześć. kocham cie. - co? - już nie jestem z magdą, mam u ciebie szanse?" Kolejny struś pędziwatr
I jak traktować ich poważnie?

[malinka_86]

Mercy- kolor nie jest tak intensywny mogę ci pokazać jaki jest w rzeczywistości Magia Photoshopa
Mango - dusisz ich swoją nieobecnością - jesteś taka modliszka haha żartuję No baa że będą... Muszę zadzwonić do psorka od praktyk bo jutro mam fryzjera o 13 a ja powinnam być na praktykach...


patrzcie na moją hodowlę więc na fotce cała hodowla (rzodkiewka, brokuł, rzeżucha) a na kolejnej częsci rzeżucha i potem rzodkiewa... kocham kiełki i one mnie też

[Tarantulek]

Napisane przez Mangolina

Przecież sami zaczęli, a ja ich spławiam... A za jakiś czas pewnie będę musiała sprawdzać, czy któryś nie "przeżył".

Wow, cudowna fotka Jutro oczywiście kolejne zdjęcie?

A jak już tak o tych... Ostatnio usłyszałam od wspomnianych (i nie tylko) samców bardzo... powalające? teksty
A: "Wiesz, szczerze mówiąc bez makijażu wyglądasz przepięknie" <- to nie jest śmieszne, a raczej sztuczne (chyba nowa strategia)
R: "...No naprawdę, bo ja nawet miałem z tobą sny erotyczne... tzn. mam dalej i jakoś tak bardzo często... chcesz znać szczegóły?..."
M: (mój ex o spotkaniu, po rozmowie o odrzucanych przeze mnie samcach): "czyli jutro sie dowiem czy bedziemy razem czy nie taa?" <- Skutecznie mnie zniechęcił do spotkania
"Kolega" z klasy: (po zerwaniu z R.) "Super Angela, dobrze! Angela... a jakbym się zapytał czy zostaniesz moją dziewczyną, to zgodziłabyś się?" Nie ma to jak refleks
Mieszkaniec straży pożarnej: "cześć. kocham cie. - co? - już nie jestem z magdą, mam u ciebie szanse?" Kolejny struś pędziwatr
I jak traktować ich poważnie?

hahahahah Mango no w koncu ktoś ich musi wychować, zapytaj się R o szczególy hahahahahahah


Malinka chce widziec zdjJa... ja bym sobie rzezuche zjadła

[Mangolina]

Malinko, uwielbiam kiełki Tam zaraz modliszka
Tarantulko jakoś nie chciałam zagłębiać się w szczegóły I tak zaraz zaczął mówić o naszym koledze, który ma dziewczynę w ciąży, ciekawe czy się zabezpieczyli etc.... Ja powiedziałam wkońcu "Ale co mnie oni obchodzą?", na co on "Nie wiem no, tak się poprostu zatanawiam jak to będzie z...*zawieszenie*... z ich przyszłością"
Jeśli miało mnie to zachęcić do "czegoś", to wybrał mało zachęcający sposób (w ogóle nic nie jest w stanie mnie zachęcić...)

A A. właśnie napisał mi, że jeżeli będę chciała z nim być, to mam się odezwać, bo on już nie ma na to siły. <- Loser. O jednego mniej

[Krytia]

Napisane przez malinka_86

Jak ja lubię jak pada I grzmi... Nie lubię upałów Heh aż ciekawa jestem od 13 do 20 siedziałam nad kompem włączając instalowanie wszytskiego...

Smacznego kakaa? Jak to się odmienia Fajnie, że TŻ wraca

tak tak kefir albo maślanka... bigos i jak tam goście?

Się wie Mercy... jak tam sprawa z nickiem?


Kij jej w prawe i lewe oko .... dziękuje


aleeeeeee mam doła i wogóle zamówiłam sobie taki program "Dietetyk komputerowy" lekarka kazała mi liczyć kcal a mi się tego ręcznie nie chce robić a 30 zł to nie wydatek... Dzisiaj zjadłam 1400 kcal - matko a ja myślałam, że jem ponad 1500

Napisane przez Ewusia_marchew

oczywiście opowiem jak było


a gdzie byli ?
a bna wakacjach tzn. u takiego facia kiedy ja byłam na swoich wakacjach

łooo ho, na pewno duuużo poszło kalorii przy takim kombinowaniu


szybciutko


super że wycieczka udana teraz tylko kciuki aby czoło zbladło






nie odmienia się



oj malutko coś jesz nie dołuj sie Kochana


jak nie musisz koniecznie liczyć to lepiej nie licz to jest bardzo dobra rada

właśnie zauważyłam ze nieźle sobie z produkcją postów radzisz

nudny dzień dziś i bez sensu. Jedyna atrakcja to pojechałam odwieźć ciotkę i poplotkowałam trochę z kuzynkami (nam nigdy dość plotek ) a jutro rano jadę je odwieźć na wakacje, szkoda że wyjeżdżają, no ale cóż
dodatkowo przez to muszę wstać o 6.30 no dramat po prostu


dobranoc Skarby

No widzisz ty o 6 ja o 3 nad ranem

Napisane przez malinka_86

chyba dużo poszło

dziękuję, nie wiedziałam z polskiego to ja tylko w poezji dobra jestem

malutko? lekarka kazała mi jeść 1500/1700 ale ja więcej niż 1500 to chyba nie zdołam zjeść bo zjadłam to 1400 i byłam pełna ehh ja na takiej ilości dawno padłabym z głodu zjadam tyle do 15

o 6.30? matko to tak jak ja wstawałam na uczelnie...
ciekawa jestem o której będę musiała się zbierać z mojego meblołóżka na praktyki

aaaa w poniedziałek FRYZJER

kolorowych

PS. jestem psychol - 3 blog... 1 tutaj, 1 na sunsilku i 1 na blog i na każdym co innego mam roztrojenie jaźni

Ale żywiołowy kolorek włosków

Napisane przez Mangolina

Uuu, Baby Jesteśmy niczym Femme-fatal
Ewusiu, chodzę na Sosnowiec, zaraz "przy granicy" - z szopienic dosłownie za jeziorem i rzeką Ale ślicznie tam jest pod względem wystroju.

Jestem wściekła!!! (tak apropo R. zaraz przed tym dzwonił na domofon i zaangażowałam tatę w moje kłamstewka: "Nie, nie ma jej, nie ma" Wracając- wczoraj ojciec wszedł dokonać przelewów. Wal, internet nie działa. Próbowaliśmy wszystkiego. Poszedł jak zawsze. Ja zostałam sama w domu... bez internetu! Zlewał mnie pot, doiłam nieprzywzoitą ilość wody i coli. Miałam mojemu ex napisać na gg, którym busem podjadę (byliśmy umówieni ok. 15 i wolałam pojechać do niego). Ale oczywiście tego nie zrobiłam. Zastanawiałam się więc przez pierwszą połowę dnia jak naprawić internet i czy pojechać. Ze szczęściem patrzyłam jak ok. godz. 14:30 zaszło słońce A za chwile zaczęła się burza! Jestem wiedźmą Zdesperowana grałam, zrobiłam notatki co do przemiany mojego stanu psychicznego, oglądałam charczące MTV i... zrobiłam sobie zdjęcie dawno się aparatu nie ruszałam.
Tata doszedł ok. godz. 23 do źródła - skoro telewizory mają zły odbiór (mamy internet z kablówki)... no właśnie - kabel uszkodzony. Podreperował kabel i zasiadł do komputera. Ściąga i instaluje wszysto! Byle gdzie! Nawet kilka razy, bo zapomina gdzie to "wpakował". Efekt? Nagle miliony alertów - trojany, których nie dało się usunąć, zignorować, przenieść. Nic. Musiałam usunąć tamto konto i tak skończyła się jego wczorajsza kariera na moim sprzęcie Grrr. Po tym incydencie (incydentach) weszłam na gg, wytłumaczyć wszystko mojemu Ex. A co on na to... "Trudno, nie tłumacz się już kochanie przy okazji muszę kupić ci prezent na urodziny" On chyba tak wszystko na poważnie

Napisane przez Mangolina

Przecież sami zaczęli, a ja ich spławiam... A za jakiś czas pewnie będę musiała sprawdzać, czy któryś nie "przeżył".

Wow, cudowna fotka Jutro oczywiście kolejne zdjęcie?

A jak już tak o tych... Ostatnio usłyszałam od wspomnianych (i nie tylko) samców bardzo... powalające? teksty
A: "Wiesz, szczerze mówiąc bez makijażu wyglądasz przepięknie" <- to nie jest śmieszne, a raczej sztuczne (chyba nowa strategia)
R: "...No naprawdę, bo ja nawet miałem z tobą sny erotyczne... tzn. mam dalej i jakoś tak bardzo często... chcesz znać szczegóły?..."
M: (mój ex o spotkaniu, po rozmowie o odrzucanych przeze mnie samcach): "czyli jutro sie dowiem czy bedziemy razem czy nie taa?" <- Skutecznie mnie zniechęcił do spotkania
"Kolega" z klasy: (po zerwaniu z R.) "Super Angela, dobrze! Angela... a jakbym się zapytał czy zostaniesz moją dziewczyną, to zgodziłabyś się?" Nie ma to jak refleks
Mieszkaniec straży pożarnej: "cześć. kocham cie. - co? - już nie jestem z magdą, mam u ciebie szanse?" Kolejny struś pędziwatr
I jak traktować ich poważnie?

Dziewczyno i ty mówisz że jesteś brzydka pół twojego miasta za tobą łazi ichce z tobą chodzić ale pewnie na charakter też patrza

Napisane przez malinka_86

Mercy - a ja miałam lepiej... zjadłam zupę i myślałam, że umrę... to w sensie do tego spania... miałam się położyć bo myślałam, ze wyzionę ducha..
Co mi się śniło? Kurdee... Zacznę od początku...
Smsowałam wczoraj z takim jednym, co mi się podoba... I potem miałam taki sen, że siedziałam w mieszkaniu coś tam robiłam i słyszałam, że ktoś podchodzi pod drzwi i ucieka potem... Więc otworzyłam drzwi, a tam była karta z jakimś wyznaniem tzn. aforyzmem... I szli sąsiedzi i powiedzieli z takim szelmowskim uśmiechem, żebym się po klatce pospacerowała... Więc szłam zbierałam te pocztówki, na każdym coś było co się łączyło w takim sensie, że u mojej przyjaciółki na ostatnim piętrze była decydująca kartka... I jak weszłam odczepiłam ją, to usłyszałam jak On wchodzi po klatce z moimi rodzicami. Rozryczałam się jak małe dziecko, a matka podeszła i szepnęła mi do ucha, żebym nie ryczała bo wtedy pokazuje mi, że mi na nim zależy.... I on mnie sprowadził przed klatkę, a tam stał wóz taki wiejski drabiniasty z 4 konikami, a na nim stał ogromny kosz z czerwonymi różami... I się obudziłam



robie asymetrię taką już totalną

Ależ romantyczny sen


A ja wróciłam tragicznym porankiem nie aż tak złym wieczorem z wycieczki.



Aaaa ja się jeszcze nie spakowałam no to po mnie mam już krzyczy

[malinka_86]

Mango - hah no dobra ja tam nie wiem Ale przejścia to ty masz
Krytia - a ja sądzę, że jakbym zjadła więcej niż 1500 to bym nie mogła się ruszyć z miejsca... dzisiaj zjadłam 1000 masakra kolorek podciągniety w photoshopie żeby ten sen był prawdą... pakuj się pakuj

[Spaza]

Malinko świetnie wyglądasz

[Ewusia_marchew]

Malinko- jak zawsze super włoski
Mango - znów się uśmiałam

chciałam tylko życzyć dobrej nocki, bo niespodziewanie jakoś późno się zrobiło


dobranoc