SZCZUPŁA, PIĘKNA, ZDROWA I SEXI od 03/11:: potrzebuję Was!

[Szczupulchna]

heh, studniowka zaraz po swietach to jest pewne wyzwanie :P powodzenia

co do pytania, jak cwicze - nie mam nawet bladego pojecia co to jest ten wasz orbiterek :P ja najczesciej biegam sobie okolo 30 minut, potem katuje brzucho (mam taki swoj zestaw cwiczen i tylko raz jedno cwiczenie wiecej wykonam, drugi raz sie skupie na innym itp, miesnie mi sie w kazdym razie tworza pod tym sadelkiem, czuje to, teraz tylko trzeba wyeskoponowac ), czasami troche na rowerku albo na steperze i jeszcze jak mam czas npodnosze lekkie sztangi (na miesnie klatki piersiowej i na tzw chicken-wingsy, nie wiem, jak to po polsku sie nazywa, mhmhm, moze "tluste rece ":P) albo robie cwiczenia na plecy.

tak, od jutra rygor rygorowy, mbo dzis jeszcze popelnilam dwie latte (2 x 80kcal),a obiad ze znajomymi jeszcze przede mna :/

co do wstawania, to czasem wstaje o 6 i jest okej, czasem sie nie moge zwlec z lozka do 9... nie wiem od czego to zalezy, ale jezeli raz uda mi sie wstac, to wiem, ze "jakos pojedzie, bo wczesniej sie poloze, itp. kwestia przestawienia sie na taki tryb. w lato wstawalam codziennie o 6.30 i bylo ok, mimo tego, ze nie musialam... a teraz, jak jest ciemno i zimno to ciezej... ale, deal, wstajemy jutro? licze na ciebie!

[Marta9911]

Będę się pilnować nie mogę zaprzepaścić tego, co już zdobyłam a musi byc tylko lepiej

Ja wstaje od poniedziałku do piątku tak 4/5 rano, bo autobus dojeżdżam do szkoły w piatki po lekcjach jeżdżę jeszcze na wykłady do Gdańska, które odbywają się w sobotę i w sobotę wieczorem do domku uff.. ale czego nie robi się dla edukacji

Dzis tak, jak pisałam zakończone jedzono na drugiej części mrożonych warzywek +1/2 puszeczki tuńczyka w sosie własnym

A teraz mykam dlaej edukować sie Miłego WieczorQ

[pelikula]

dziewczyny dziękuje za miłe przyjęcie
lubonka tak, ćwiczę, dzisiaj już 1h na chodziarzu (tak sobie nazwałam go) i wieczorkiem koło 21 jeszcze pojeżdże na stacjonarnym rowerku z 30min
aniaesz zobaczysz, zrobimy furorę w tych bandażowych sukienkach
ja właśnie zjadłam 2jajka na twardo, później jeszcze wypije kubek maślanki i na dzisiaj już koniec

[simplicity]

aniaesz88, ta herbata jest genialna wypiłam ją do obiadu i nie dość, że byłam w 100% nasycona, to jeszcze zapierniczałam jakbym miała motorek w tyłku zadania z rachunkowości trzepałam aż miło dziękuję!

Ja dzisiaj BARDZO grzecznie, aż jestem z siebie dumna
- śniadanko: owsianka + orzechy, rodzynki, cynamon i herbata ( 1,5 łyżeczki cukru ale już będę się pilnować! )
- obiadek: jajecznica ze szczypiorkiem - 1,5 jajka ( jajko miało twardą skorupkę i połowa jego zawartości wylądowała na podłodze ^^") + grahamka + czerwona herbata sypana Pu - Erh
- podwieczorek: banan + 2. mandarynki
- kolacja: 150g wieśniaka light + kilka pomidorków truskawkowych ( koktajlowych ) + bułka z ziarnami + czerwona sypana

A do tego A6W, ABS i Pilates ^^

ale się zawzięłam, aż sama jestem w szoku

[aniaesz88]

Simplicity - ależ wzorowo! a z tą herbatką to faktycznie tak jest. Jak kiedyś wypiłam 4 kubki to spać w nocy nie mogłam, bo dla mnie to daje mocniejszego kopa niż kawa, dlatego nie pije jej po 18, bo potem mam problemy z zasnieciem. A tak ogólnie to jest super, muszę się zaopatrzyć w nowe opakowanie

Pelikula - ja to nawet mam taką jedną upatrzoną w h&m... jak dobrze pójdzie to wystąpie w niej w lutym na półmetku na uczelni

Aha, wklejam swój jadłospis:
śn: owsianka z bakaliami (30 g) i serkiem homo
dr: 100 g orzeszków ziemnych z posypką paprykową i 2 szklanki kubusia
ob: jajko sadzone, trochę warzyw na patelnię
kol: omlet z 2 jaj

[Aangel86]

Helloooo
Mój TŻ przeszedł dzisiaj samego siebie, normalnie przygotował mi obiad dlatego tak bardzo dietetycznie dzisiaj nie było i do tego lampka wina

uczuciowa witamy serdecznie

Napisane przez Marta9911

Witam

ja już wytrzymuje bez słodyczy ponad 100 dni, więc dobrze jest Nie kusza mnie

Dziś weszłam po południu na wagę, czyli po śniadanku i 2 lub 3 kubkach herbatki i pokazała 50/51 kg (niestety znam ten ból staroświeckiej wagi ) chociaz mam @ [ciesze się, bo przez odchudzanie nie miała przez 2 miesiace, choc nie jest jeszcze tak jak przedtem, ale ważne, że już się zmienia ]

fajnie, że już tyle wytrzymałaś ja się trzymam od 5 dni, to już sukces jest, bo naoralnie w weekend to zawsze tyle grzeszyłam słodyczami, a w ten było grzecznie

Napisane przez BjutifulGerl

wpisałam sobie w opisie mój pierwszy cel w spadku wagi 58 kg i od dziś mam do Bożego Narodzenia 6 tygodni na zrzucenie 4 kg.... to chyba nie jest " szybkość jojoprodukcyjna" - ależ nowe słowo wymyśliłam... Wy też odchudzanie rozłożyłyście na etapy? ile chcecie zrzucić do Wigilii ?

na pewno Ci się uda ja też planuję ok.3kg do świąt

Napisane przez simplicity

Ja dzisiaj BARDZO grzecznie, aż jestem z siebie dumna
- śniadanko: owsianka + orzechy, rodzynki, cynamon i herbata ( 1,5 łyżeczki cukru ale już będę się pilnować! )
- obiadek: jajecznica ze szczypiorkiem - 1,5 jajka ( jajko miało twardą skorupkę i połowa jego zawartości wylądowała na podłodze ^^") + grahamka + czerwona herbata sypana Pu - Erh
- podwieczorek: banan + 2. mandarynki
- kolacja: 150g wieśniaka light + kilka pomidorków truskawkowych ( koktajlowych ) + bułka z ziarnami + czerwona sypana

A do tego A6W, ABS i Pilates ^^

ale się zawzięłam, aż sama jestem w szoku

A na kolacyjkę zjadłam jogurt naturalny+wafel ryżowy+2wasy
ehh... no i cały dzień podjadałam orzechy włoskie

[niunka22]

O w koncu mam troszke czasu na siedzenie przy kompie...
No ja troszke zgrzeszyłam ale nie jestem jakos mocno zła na siebie bo troszke mozna inaczej by sie nie wytrwało do konca upragnionych efektów.
Podsumowójac wszamalam dziś
1 banana
mały jogurt
maly talerzyk rosołu
3 kawałki ciasta
1 ciastko
Tylko najgorsze jest to ze nie wypiłam nawet 1 herbatki dzis ani nic wody jakos zapomniałam o piciu. Ide zrobic sobie zielona herbate


Wiecie co dziewczynki wlasnie sie zmierzyłam wszędzie i powiem wam ze prawie wszedzie zjechalam 2cm a w brzuchu i tali nawet 3cm...nie wiem czy to mozliwe albo źle sie zmiezyłam wczesniej albo faktycznie cos sie zaczyna dziac z moim cialem

[simplicity]

Napisane przez Aangel86

Helloooo
Mój TŻ przeszedł dzisiaj samego siebie, normalnie przygotował mi obiad dlatego tak bardzo dietetycznie dzisiaj nie było i do tego lampka wina

Ehhh zazdroszczę dla takich chwil warto zrezygnować z diety

Napisane przez niunka22

No ja troszke zgrzeszyłam ale nie jestem jakos mocno zła na siebie bo troszke mozna inaczej by sie nie wytrwało do konca upragnionych efektów.

święta racja, polać jej! wody niegazowanej, oczywiście

U mnie coś efektów ani widu, ani słychu... Żeby mi chociaż ten 1, jedyny cm z bioder albo talii uciekł, a tu nic Ale powiem Wam, że dawno się tak dobrze nie czułam: jestem najedzona (ale nie przejedzona), rześka, pełna energii... no i mam więcej kasy na koncie, paradoksalnie okazało się, że dietetyczne żarełko wychodzi dużo taniej niż takie byle co, jakie wrzucałam w siebie wcześniej żyć nie umierać

EDIT: aa, zleciało mi 1,5 cm w udzie nie jest to co prawda brzuch, ale zawsze to coś...

[pelikula]

widze że dziewczyny super dietujecie ja też zaliczam dzień do udanych zarówno pod względem jedzeniowym jak i ćwiczeniowym teraz pije jeszcze zieloną herbatkę i powoli będe szła spać

[niunka22]

Ja też kobietki zaraz uciekam lulac...trzeba sie wyspac zeby dobrze zaczac dietkowy dzien....
Dobranoc kochane

[Marta9911]

Dobranoc Wszystkim

[Szczupulchna]

;(

jest mi tak zle.... mialam ta cholerna kolacje zde znajomymi, za pozno i w ogole zgrzeszylam ostro- samo jedzenie nie bylo jakies BARDZO zle, ale tu orzechy, tam ryz ... na deser salatka owocowa i do tego niestety sos cxzekoladowy i bita smietrana a ja nie umialam powiedziec NIE

czuje sie okropnie, pelna, nie bede mogla zasnac i w ogole JAK TAK MOGLAM...

jestem bardzo, bardzo z siebie nie zadowolona. ale coz. zjadlo sie to trudno... nie takie kalorczyne wyczyny mam za soba... i nie mam juz pu-erh na przeczyszczenie... a zielona mnie pobudza

od jutra tryb jeszcze bardziej restrykcyjny. i wstaje o tej 7, bo inaczej nic sie nigdy nie ruszy...

bardzo jestem zla
i prosze nie pisac, ze "zrobisz 30 min rowerku i bedzie ok"., bo nie o to chodzi, zeby "bylo ok" tylko zeby bylo "lepiej niz ok"

natomiast wieczor byl cudowny

dobranoc

[Aangel86]

No to kolorowych snów Kobietki!
Szczupulchna będzie lepiej niż ok nie poddajemy się!!!
A wieczorek miło spędziłaś i dla takich chwil watro sobie czasem pofolgowac

[Lubonka]

czesc kochane

ojej az nie chce Wam tu smecic od rana, ale zwazylam sie i znowu jest 74,5 a juz bylo 74
Wam serdecznie gratuluje, ale kurcze, tak ladnie zaczelam cwiczyc i raczej z jedzonkiem sie pilnuje i czemu ta glupia waga nie pokazuje mniej?

Moze macie jakies rady?
Nie jem zadnych makaronow, ryzu, ziemniakow, pieczywa, nawet owocow bo ponoc maja sporo cukru. Nie mam pojecia

Wynalazlam cwiczenia abs na brzuch, nogi i pupe i od dzisiaj dolacze je do orbitreka no i zobaczymy...

Przepraszam ze tak od rana, ale musialam sie wyzalic, dobrze wiec ze jestescie

na sniadanko: serek wiejski z pestkami dyni + spory pomidorek i oczywiscie kawka z mlekiem

Trzymajcie sie dietkowo, ja mimo tej wagi sie nie poddaje, jestem tak wsciekla ze ta waga jeszcze zobaczy, a raczej ja na niej zobacze

milego dnia

[niunka22]

witam kochane... Ja juz dawno na nozkach...
zwazyłam sie na czczo i było 77.....mam nadzieje ze dalej tak szybko mi waga bedzie spadała.... uciekam robic sniadanko. papa

[BjutifulGerl]

wstałam o tej 6stej i naprawdę bardzo chciałam ćwiczyć o TEJ porze ale mam tak niskie ćisnienie 90/60 że po wskoczeniu na orbitreka robiło mi się słabo i kręciło mi się w głowie... no nie dam rady rano ćwiczyć przed pracą.

Trudno.. w takim razie pośpię rano dłużej ale za to wieczorem poćwiczę godzinę....

Szczupłapulchna rozumiem Cie doskonale. Jeśli Cię to pocieszy to powiem Ci że też wczoraj wieczorem popłynęłam... Byłam na przyjęciu u mojej Cioci i to co po 20stej zjadłam to lepiej nie będę tu w szczegółach referować... dania gorące z ziemniaczkami, ciastka, alkohol... no, wczyscy jedli i się zachwycali tymi pysznościami i nie wytrzymałam no ...
Tak się najadłam że nie mogłam zasnąc... a może to przez wyrzuty sumienia?
W kązdym razie na wadze dziś automatycznie 62,7
a było na początku wątku 62 (3 listopada)....
oj oj a w moim opisie wyznaczony pierwszy cel na Boże Narodzenie (58 kg).... Od dziś ćwiczę więcej i każde wolne 30 min wykorzystuję choćby nawet na spacer...

I BEDE MIEĆ TO 58 DO ŚWIĄT !!!!

miłego dnia Wszystkim już niedługo szczuplutkim

[Aangel86]

Dobry!!

Właśnie się wykąpałam i zaraz zacznę wcierać moje cudowne serum, aż mnie ręce bolą, tak to trzeba masować mrrr... a potem kawka i śniadanko
Mam nadzieję, że dzisiaj dietkowo będzie u mnie i Was też 3mam kciuki
Kolejny tydzień czas zacząć!!!

[fiorella22]

Szcupluchna - każdy ma jakieś słabości, a wczoraj była niedziela więc można sobie TROSZECZKE odpuścić. Ale tylko troszeczke... Ty jesteś dzielna więc poradzisz sobie ze zbędnymi kaloriami

A powiedz mi jakie ćwiczenia wykonujesz na brzuch???? Bo to on jest moim najgorszym problemem... Jak go nie wciągnę to wyglądam jakbym była w 6-7 miesiącu ciąży ;/

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

I muszę się jeszcze przyznać, że też wczoraj zgrzeszyłąm.... Byłąm na obiedzie u chińczyka

[OneSweetTaste]

Ale żeście się rozpisały...:P tutaj to trzeba być na bieżąco! chyba już nigdy więcej tego błędu nie popełnię.
Ja wczoraj miałam niedziele grzechu:/ pizza, cola, cappuccino z cukrem, czekoladki, cukiereczki, kanapeczki:/ i jeszcze dzień wolny od ćwiczeń. Dzisiaj sie bałam,że jak wejdę na wagę to ta się złamie. Waga mi się trzymała przez 3 dni na 81,3 a dzisiaj widzę 81,2:P wiadomo,że to może być cokolwiek, mniej wody itp. Ale dziewczyny! ona spadła!a nie wzrosła...:O szok normalnie.Dzisiaj dalej kontynuuje dietę, dzielnym trzeba być Co do wytycznych chciałabym tak do świąt schudnąć jeszcze te 12 kg, ale teraz już wolniej schudnę, więc wątpie czy mi się uda. Drugim terminem to by były walentynki:P hihi
Aha, śniadanie idę właśnie jeść, bo dopiero wstałam planuję warzywa na patelnię albo jakąś surówkę
BjutifulGerl - ja tez nie jestem w stanie rano ćwiczyć, to już nawet wychodzi z mojego lenistwa a nie zdrowia. Wolę dłużej pospać, zresztą zawsze więcej energii mam wieczorem i po południu. (Poranne zajęcia mnie zabijają:/)
niunka - świetne zdjęcia! Powiem Ci,że wcale nie wyglądasz na swoją wagę, bo prezentujesz sie bardzo szczupło. No i gratuluję spadku wagi
Lubonka - a pijesz dużo wody? a jak nie wody to chociaż płynów, bo organizm trzeba płukać. Poza tym możesz wodę magazynować przed @ i na to mi pomogła tylko właśnie woda. Bądź zaczynają Ci się mięśnie formować. Zmierz się najlepiej. Waga czasem wcale nie jest najlepszym przyjcielemBędzie dobrze!
Szczupulchna - sprawiasz wrażenie osoby bardzo rygorystycznej wobec siebie Także wiem,że dziś weźmiesz rzeczywiście za siebie. I trzymam za Ciebie mocno kciuki, bo wierzę że Ci się uda (Tak jak za każdą z nas!) Powoli zbijesz to co wczoraj "zarobiłaś" i to z nadwyżką! i będzie lepiej niż ok!
simplicity - genialne! chyba sama zacznę coś takiego, tylko może na inny cel:P np bielizna Kurczę, już nie mogę sie doczekać kiedy będę mogła nosić to co zakazne było dawniej

Trzymajcie się dzielnie Dziewczynki, teraz jesteśmy piękne, a od teraz to już tylko boskość nas czeka! Trzymam kciuki!

[niunka22]

Własnie kobietki Ja tez potrzebuje jakies dobre cwiczenia na brzuch i triceps....a zwłaszcza na triceps bo az sie wstydze swoich rak ...>

[OneSweetTaste]

Triceps... ja sobie wyrobiłam go na jeździe na rowerku:P bo zapieram się sztywno rękami o kierownicę. Ty możesz to robić np ze ścianą. Opierać się o nią całym ciężarem z wyprostowanymi rękami, trzymać tak przez 15 sek, potem puścić i od nowa. Myślę,że tak po 8 razy po 3 serie i będzie dobrze fakt faktem,że nie będziesz robić tego przez 1,5h dziennie jak ja ale z czasem będą efekty! Nie jestem żadnym trenerem i aż tak się nie znam,dlatego dzielę się tylko tym czego się sama nauczyłam. Nie besztajcie mnie:P Na pewno znajdziesz dużo ćwiczeń na google itd. Dla kobiet najważniejsze jest to,żeby obciążniki nie były zbyt wielkie, bo Ty nie chcesz mieć wielgachnych mięśni tylko smukłe ramiona, mam rację?

[Szczupulchna]

ech, ech, ech

wiec u mnie dzis strasznie. takie ladne angielskie sformulowanie "to feel like shit" opisuje mniej wiecej co czuje. w nocy nie moglam spac, potem wstalam o tej 6.50 na cwiczenia, ale po prostu moj organizm nie jest w stanie rano sie ruszyc i tyle... wiec polozylam sie znow do lozka, majac nadzieje, ze jeszcze te 1.5 h dospie, a tu w ogole spac nie moglam i tylko lezalam z otwartymi oczami i w ogole strasznie sie meczylam :/ czuje sie okropnie i mysle, ze czyms sie strulam wczoraj, bo inaczej nie jestem w stanie tego wytlumaczyc, mdli mnie od rana, w brzuchu mi jezdzi i jem przez rozum tylko :/ niestety nie mam juz czerwonej herbaty, wiec jade na miecie, majac nadzieje, ze mnie przeczysci pozadnie :/
tak wiec z cwiczen o 11 nici, bo bym chyba umarla w tej silowni, mam nadzieje, ze mi przejdzie do wieczora, to sie jeszcze troche pomecze

1. nigdy wiecej takich ekscesow
2. do roboty.

niunka, nie wierze, ze ci spadlo 3 kg od 2/11, wow! pewnie czesc to woda, ale i tak, szacunek

co do cwiczen na brzuch, to ja robie sobie takie:
1. najpierw troche gtradycyjnych brzuszkow, tak kolo 50, potem dalej tradycyjnie, ale np 3 ruchy w gorze, bez opadania na ziemie, potem 7 ruchow w gorze itp. tak, ile moge, mysle, ze robie kolo 10 powtorzen w kazdej opcji
2.potem unosze nogi do pionu i to samo, najpierw pojedyncze, potem potrojne i posiodmowe :P
3. potem uginam nogi z pionu do kata prostego, lydki rownolegle do podlogi, uda pionowo, troszeczke wychylam lydki do przodu, zeby bardziej obciazyc dolny brzuch, tak wiec nie jest to 90 stopni miedzy lydkami a udami, a takie 100, i to samo- pojednycze., potrojne...
4. potem opuszczam stopy na ziemie, jedna noge zakladam na druga "po mesku" :P i robie brzuszki skosne, kolo 40-50 powtorzen na jedna strone, jak to zrobie to klade nogi po jednej stronie na podlodze, ugiete w kolanach i robie takie brzuszki boczne na boczki :P tez kolo 40
5. powtarzam na druga strone
6. potem jeszcze czasami wracam do tradycyjnych brzuszkow, bo miesnie proste sobie odpoczely
7.a na koniewc robie cwiczenie,ktore jest rewelacyjne na talie i na boczki, bardzo polecam. kladziecie sie na boku, cialo w prostej linii, nalezy sie upewnic, ze wszytsko jest w jednej linii. podpieracie sie na lokciu, lokiec w jednej linii z barkiem. podnosicie cialko do gory, opierajac sie na lokciu i na stopach. cale cialo ma byc w jednej linii, od brakow do stop, to wyglada jak taka ekierka, ktora tworzy wasze cialo z podloga :P wazne, zeby biodra byly wysoko, bo maja tendencje do opadania. "wolna" reka do gory, wyprpstowana pionowo. i tak przytrzymac, powtorzyc ze 3 razy i na druga strone. na poczatku moze bolec troche bark i lokiec, na ktorym sie opeiracie, ale albo trzeba wyczuc taka pozycjke, ze nie boli, albo przywyknac :P bo on tez sie z czasem wzmacnia :P
8. a na deserek klade sie na brzuchu na podlodze, opieram sie na lokciach, nogi rozstawione na szerokosc bioder i podnosze cialo, opierajac sie na odcinku lokiec-dlon i na stopach. cialo powinno byc idealnie w jednej linii, nalezy uwazac na tyleczek, bo ma tendencje do szybowania w gore (tak jest latwiej) albo w dol (gdy za ciezki :P). swietnie wzmacnia caly brzuch i plecy. podobo najlepsze cwiczenie nazywa sie chyba most ;P

good luck!

[niunka22]

Napisane przez Szczupulchna

niunka, nie wierze, ze ci spadlo 3 kg od 2/11, wow! pewnie czesc to woda, ale i tak, szacunek

Ja tez nie moge uwierzyc jak to możliwe....ale tak pokazała mi waga...waze sie non stop w jednym miejscu i na tej samej wadze. wiec chyba waga nie kłami....a moze
Wczoraj wieczorem było niecałe 78 po całym dniu a dzis rano przed sniadaniem na czczo było 77kg

[majeczka209]

Droggie koleżanki Jestem pierwszy raz na wizaz.pl i od razu mi sie tutaj spodobało. Postanowiłam sie zalogować i dołączyć do Was Przejrzałam wątek i też chcę się dołączyć do odchudzania! Zaczęłam dzisiaj rano. Mój plan: codziennie 1 zajęcia aerobikowe/taneczne + 4 posiłki dziennie (ostatni 0 19:00) + 2 litry wody dziennie + łykanie chromu i błonnika + sauna raz na tydzień. Mam 167 cm wzrostu i ważę 98 kg. Do sylwestra chcę zrzucić 10 kg. Uda się!!! Będę zaglądać i informować jak sobie radzę. Razem damy radę!!!

:

[niunka22]

majeczka209 witamy

A Ja na pisze moze co dzis wszamałam:
tak koło 7.30 2 jajka gotowane i 1 kromka razowca
koło 11 kromka bialego pieczywa z serem żółtym
1 wafel ryzowy
i przed chwila kawalek gotowanej piersi z kurczaka z odrobina sosu i 1 kromka razowca.

No i jeszcze 3 krówki...

[BjutifulGerl]

wiecie co właśnie zrobiłam?
wygrzebałam z szafy spodnie z wagi 53 kg i powiesiłam na lodówce
ile razy chce do niej sięgnąć to widzę te spodnie i jakoś mi się już aż tak bardzo jak przed chwilą myślałam byle czego jeść nie chce

Majeczka 209 witamy super że dołączyłaś... dzięki temu wątkowi uda nam się tym razem zrzucić ten nieciachany balast
P.s idę sobie popatrzeć na "nową" lodówkę przez 5 min żeby bardziej zmotywować się do spaceru na który się właśnie w ramach odreagowania po pracy wybieram

[aniaesz88]

Witajcie ślicznotki

niunka22 - gratuluję spadku wagi! ja zawsze się ważę rano bez śniadania, żeby odczyty były warygodne.

BjutifulGerl - no ja też muszę się zawziąć do świąt, bo też chcę zobaczyć 58 na liczniku! A co do tych spodni, to jak się odchudzałam z wagi 71 kg to miałam takie spodnie, w których dopiero teraz mogę chodzić i je mierzyłam co jakiś czas, więc to bardzo motywuje... a jak pewnego pięknego dnia się w nie zmieścisz to zobaczysz jaka radocha, bo ja też tak miałam

Szczupluchna - mam nadzieję, że trzymasz się postanowień, bo ja walczę ze swoim apetytem od rana...

Dzisiejsze jedzonko:
- owsianka z serkiem homogenizwanym
- grahamka z serkiem lekkim naturalnym i pomidorem, jabłko
- leczo na odrobince kiełbaski, na deser jogurt jogobella light jagodowy z otrębami
- 2 jajka na twardo

Po 18 mam fitness, już się nie mogę doczekać, bo pogoda jest tak paskudna, że trzeba się rozruszać...

[BjutifulGerl]

aniaesz88 to do dzieła mamy tyle samo w tym samym czasie do zgubienia... damy radę !

[eMisss]

u trochę mnie tu nie było. nie miałam neta w weekend. \jak tam dietkowanie ?
u mnie weekend nawet dobrze, dzisiaj troche zaszałałam.. jutro wstanę na wage . mam nadzieję ze zgubiłam jakieś o,5 kg

[niunka22]

Dziewczyny wiecie co............popsulam steper:cry : i na czym ja teraz bede cwiczyla:m ur:

Az stracilam motywacje...i nie mam ochoty dalej sie odchudzac