Rodzice-TŻ-nocowanie - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-09, 13:15   #271
marchewkowe pole
Zakorzenienie
 
Avatar marchewkowe pole
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wałbrzych/ Wrocław
Wiadomości: 3 607
GG do marchewkowe pole
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość

Aha i mnie interesuje tu właśnie bardziej zdanie, a konkretnie sytuacja młodszych osób, mniej więcej w moim wieku a nie owych "mam" o których piszesz.
no to masz na przykład moją sytuację- mam 22 lata, oboje z tż mieszkamy w innych miastach, jak on do mnie przyjeżdża to śpi sobie ze mną w jednym łóżku itp. a jak ja do niego przyjeżdżam to śpię w innym pokoju niż on. wniosek z tego taki że w każdym domu panują inne zasady i trzeba się do nich dostosować nie ważne co się o tym myśli.
pewnie gdybyśmy mieszkali w tym samym mieście to ja u niego w ogóle bym nie spała a on u mnie sporadycznie, w jakichś szczególnych okolicznościach.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild
marchewkowe pole jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 13:15   #272
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Wow, już zaczęłam krzyczeć... No pięknie.

Ale Ty używasz tego jako uzasadnienia, że nie chce Ci się już z kimś rozmawiać, tłumaczyć...itp.

A i owszem, to jest forum możesz pisać co chcesz i gdzie chcesz, ale ja Ci za Twoje niepomocne uwagi już dawno podziękowałam i stwierdziłam że są zbędne. W Twoim przypadku wystarczył pierwszy post, tylko on był sensowny i coś wnosił do tematu.

Aha i mnie interesuje tu właśnie bardziej zdanie, a konkretnie sytuacja młodszych osób, mniej więcej w moim wieku a nie owych "mam" o których piszesz.

A co do mojej mamy, w pierwszym poście źle to ujęłam. Mama do pokoju wchodzi rzadko, a na pewno nie po to by powiedzieć coś takiego.
Dobre.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 13:21   #273
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez marchewkowe pole Pokaż wiadomość
no to masz na przykład moją sytuację- mam 22 lata, oboje z tż mieszkamy w innych miastach, jak on do mnie przyjeżdża to śpi sobie ze mną w jednym łóżku itp. a jak ja do niego przyjeżdżam to śpię w innym pokoju niż on. wniosek z tego taki że w każdym domu panują inne zasady i trzeba się do nich dostosować nie ważne co się o tym myśli.
pewnie gdybyśmy mieszkali w tym samym mieście to ja u niego w ogóle bym nie spała a on u mnie sporadycznie, w jakichś szczególnych okolicznościach.
No i dziękuję za przykład normalnej kulturalnej wypowiedzi. Zauważcie, że zasugerowała mi, ze powinnam zaakceptować zasady i jakoś się nie obrażam ani nic, nie "tupię nóżką", he he...

Gwiazdeczka1978 - no patrz, nawet chyba na początku to zaznaczyłam....
Chciałam wiedzieć w jakiej sytuacji są inne osoby w moim wieku, podobnej sytuacji, jak sobie z tym radzą (albo nie radzą), a nie " co to ja bym zrobiła na miejscu Twoim rodziców, na zbity pysk bym wywaliła was oboje, Ciebie i Twojego TŻ"... Bo takie wypowiedzi nic nie dają, nie pomagają w żadnym wypadku.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.


Edytowane przez ciri15
Czas edycji: 2010-02-09 o 13:25
ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 13:23   #274
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

i dotarło to do ciebie dopiero na 10 stronie wątku? no to masz niezły zapłon
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 13:29   #275
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

mam 25 TZ spi w innym pokoju jak przyjezdza do mnie gdzie mieszkam z rodzicami( chwilowo jestesmy w innych miastach)
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 13:36   #276
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
No można nawet lubić, ale powiedzmy sobie szczerze nawet najlepszy kolega/przyjaciel/brat jeśli zacznie przesiadywać u nas ciągle wbrew naszej woli to może wkurzyć. Chłopak córki nie stanowi wyjątku od tej zasady. Szkoda, że autorka nie może tego pojąć...
Czemu sądzisz że nie mogę? Napisałam, że pewne przemyślenia zostawiam dla siebie....
Tutaj prostuję tylko niektórych głupie domysły, nadinterpretacje. Co by nie mówić, ja chyba wiem lepiej jak się sytuacja u mnie w domu przedstawia, jacy są moi rodzice, itp.? A niektórzy piszą jakby siedzieli obok, a nawet jakby siedzieli im w głowach... Rozumiem przypuszczenia, sugestie, ale rzeczywistą ocenę pozostawcie mnie.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 14:36   #277
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Aha i mnie interesuje tu właśnie bardziej zdanie, a konkretnie sytuacja młodszych osób, mniej więcej w moim wieku a nie owych "mam" o których piszesz.
szkoda, że tego nie uwzględniłaś, nie marnowałabyś czasu swoim pytaniem np. bardzo starym 27latkom.
Po drugie mogłabym powiedzieć, jak to wszystko wyglądało swego czasu u mnie, sklerozy nie mam, ale nie widzę tu konkretnie potrzeby by się wywnętrzniać. Dość powiedzieć, że mogłabys się byc może zdziwić, nie tylko tym, że uważam, że jednak w Twoim domu decydentami są Twoi rodzice a nie Ty z TZem.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-09, 17:39   #278
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
No i dziękuję za przykład normalnej kulturalnej wypowiedzi. Zauważcie, że zasugerowała mi, ze powinnam zaakceptować zasady i jakoś się nie obrażam ani nic, nie "tupię nóżką", he he...

Gwiazdeczka1978 - no patrz, nawet chyba na początku to zaznaczyłam....
Chciałam wiedzieć w jakiej sytuacji są inne osoby w moim wieku, podobnej sytuacji, jak sobie z tym radzą (albo nie radzą), a nie " co to ja bym zrobiła na miejscu Twoim rodziców, na zbity pysk bym wywaliła was oboje, Ciebie i Twojego TŻ"... Bo takie wypowiedzi nic nie dają, nie pomagają w żadnym wypadku.
Pomagaja, jesli chce sie je zrozumiec. Ty nie chcesz- bo Ci jest tak wygodnie jak myslisz i tyle. Otoz w przeciwienstwie do Ciebie potrafie spojrzec w kazdej perspektywy,byłam przeciez w Twoim wiekuprawda?:co jest:
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 19:39   #279
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Mam więcej lat niż autorka. Moi rodzice są niewierzący, nic ich nie obchodzą sąsiedzi, mieszkamy w anonimowym bloku. Nigdy nie spał u mnie TŻ (mam własny pokój), nigdy nie przychodzi nawet niezapowiedziany przynajmniej chwilę wcześniej. Moi rodzice potrafią chodzić po domu w bieliźnie, mieć totalny bałagan, spać w środku dnia itp. Ich prawo i ja to szanuję i nie zamierzam ich obarczać TŻ-tem wędrującym w środku nocy do łazienki. Co innego wakacje - wtedy mamy normalnie razem pokój.

Ja u niego też nigdy nie spałam. I jakoś żyjemy i mamy się dobrze Nigdy na to nie narzekałam.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-09, 21:59   #280
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Madelaine87 Pokaż wiadomość
i dotarło to do ciebie dopiero na 10 stronie wątku? no to masz niezły zapłon
Radzę spuścić z tonu, bo już tylko jeden punkcik do bana został...


A tak odnośnie tematu... To moim zdaniem Twoi rodzice pozwalają Wam i tak na wiele, bo Twój chłopak siedzi do późna, a rodzice wymagają tylko tyle, by nie siedział do rana. Nie jest to chyba wielkie poświęcenie z Waszej strony - rozejść się do siebie - skoro i tak zasypiacie, więc nie robicie nic razem, tylko po prostu śpicie? To już równie dobrze każde może spać u siebie.

Ewentualnie Ty nocuj u niego, skoro jego rodzice nie mają nic przeciwko.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-10, 08:40   #281
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
(...)
moim zdaniem Twoi rodzice pozwalają Wam i tak na wiele, bo Twój chłopak siedzi do późna, a rodzice wymagają tylko tyle, by nie siedział do rana. Nie jest to chyba wielkie poświęcenie z Waszej strony - rozejść się do siebie - skoro i tak zasypiacie, więc nie robicie nic razem, tylko po prostu śpicie? To już równie dobrze każde może spać u siebie.

Ewentualnie Ty nocuj u niego, skoro jego rodzice nie mają nic przeciwko.
Jak wyżej.

Tylko ciekawe jak długo jego rodzice nie mieliby niczego przeciwko, gdyby takie coś się pod ich dachem zaczęło regularnie odbywać? Co innego mówić, że OK, gdy coś się dzieje u kogoś, a co innego mieć to na swojej głowie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-10, 08:54   #282
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jak wyżej.

Tylko ciekawe jak długo jego rodzice nie mieliby niczego przeciwko, gdyby takie coś się pod ich dachem zaczęło regularnie odbywać? Co innego mówić, że OK, gdy coś się dzieje u kogoś, a co innego mieć to na swojej głowie.
Nie mogę być tego pewna,co by było gdyby... Ale chłopak jego siostry czasem siedzi wieczorami(właściwie nocami) i jakoś nie ma z tego powodu nieprzyjemności, więc... No ale jak powiedziałam, nie wiem jak to by było w moim wypadku.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 15:47   #283
korova
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 5
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Jestem dokładnie w takiej samej sytuacji. Ja i chłopak mamy tyle lat co ty. Moi rodzice nie pozwalają żeby chłopak u mnie nocował. Jeśli chodzi o jego rodziców nie mają nic przeciwko żebym u nich nocowała mimo, że mają małe dziecko. Co więcej jego mama rano nam jeszcze śniadanko robi co dla mnie jest jeszcze bardziej krępujące. Ja przestałam walczyć z rodzicami. Chłopak nigdy u mnie nie śpi, a ja u niego nocuję tylko jak jest jakaś okazja: sylwester itp. Czekam z niecierpliwością aż razem zamieszkamy i wtedy nikt się nie będzie wtrącał co i jak )
korova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 16:53   #284
Niewierna
Raczkowanie
 
Avatar Niewierna
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: szafa
Wiadomości: 189
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Hmm moi rodzice owszem zgadzają się na spanie TŻ u nas, ale w grę wchodzą tylko i wyłącznie osobne łóżka i pokoje I mama o tym komunikowała otwarcie od samego początku, nawet wspomniała ostatnio przy TŻ o tym wyraźnie, niby żartem, że mu łóżko może pościelić w salonie A mamy już praktycznie po 24 lata (za jakieś 3 tygodnie mi stukine) i jesteśmy z sobą od 1,5 roku (to chyba raczej krótko). Czasem chciałoby się zasnąć w ramionach TŻ, ale co poradzić, to dom moich rodziców i oni ustalają w nim zasady, o czym otwrcie od dawna mi i siostrze powtarzali.
Z drugiej strony dzieli nas jakieś 35 km, a on ma auto więc raczej problemów z powrotami nie ma, a skoro wiemy jak wygląda sytuacja, to nie nalegamy.
I chciał nie chciał póki z nimi mieszkam muszę się na to zgadzać, chociaż nie powiem, żeby mi jakoś to przeszkadzało, nie myślę o tym i nie walczę o swoje, bo to walka z wiatrakami, poza tym potem wakacje, ferie czy jakiś weekend tylko we dwoje rekompensuje nam to. Bo obowiązkowo ferie i wakacje muszą być, o czym po ostatnich feriach zgodnie stwierdziliśmy!
__________________
Zarezerwowany dla mnie. Pachnący tylko mną. Nie szuka innej.

http://suwaczki.slub-wesele.pl/200808313538.html

http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120602060120.html


PS. zaczynam chudnąć!
Jest: 53,5 kg
Marzę o 48 kg
Niewierna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 01:47   #285
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

W tym wątku jest tyle krzyku i złości gdyż niestety NIKT nie potrafi przyjąć stanowiska drugiej strony. Zamiast się wypowiedzieć, to każda osoba chce przekonać do swoich racji i nie mówicie, że nie bo komentarze typu "oby moje dzieci mi takich niespodzianek nie sprawiały" albo " to ich dom jak możesz?!".. nie jest raczej ustosunkowaniem się do problemu.

Poza tym z całym szacunkiem.. ale niektóre osoby chyba zapominają, że nie każdy ma taką SIELANKE w domu.

Luba bardzo super że informujecie siebie gdzie wychodzicie, i rozumiem, że nie wyobrażasz sobie, nie porozmawiać ze swoim synem a tym bardziej jakby wpadał na weekend jak autorka... ale halo... ze skrajności w skrajność?
Można przyjechać porozmawiać z rodzicami zjeść rodzinny obiad pośmiać sie i wieczorem spotkać ze swoją drugą połówką, bo chyba synek nie musi teraz całego dnia mamusi poświęcać?

Niektórzy mówią "dom rodziców ich prawa" i ok, święta racja... ale czy to zdrowe podejście? Nie mówie, że trzeba z tym WALCZYĆ... o nie nie!... Bo jak mówi przysłowie starego drzewa się nie przesadza i w tym wypadku trzeba ich zasady przyjąć.... ALE do momentu o ile nie wyprowadzki, i pójścia na swoje to jeśli osoby z jakichś powódów decydują się na życie pod jednym dachem ale dzieci pracując, opłacają tą połowę utrzymania domu to w tym wypadku mają prawo coś powiedzieć.. a zaznaczam to gdyż z niektórych wypowiedzi odniosłam wrażenie, iż dla kilku osób jedynie formalna wyprowadzka jest ważna.... jakby tak było moja mama do dzis by musiała prosić babcie o "pozwolenie" wyjścia gdziekolwiek.

Co do informowania gdzie się idzie, dla innych to taka normalna kwestia, a dla innych niestety nie.
Po własnym przyjkładzie wiem, że nie lubie w domu mówić o czymkolwiek związanym z moją osobą, i to nie ze względu że chce zrobic na złość,ani też nie uważam by był to dowód mojej "niedojrzałości", powód jest prosty, nigdy nie rozmawiałam swobodnie z rodzicami, pytania nigdy nie padały jak "do człowieka" tylko jak w wojsku gdzie co , po co kiedy, kto jeszcze itp.... Czy to takie trudne do zrozumienia, że wystarczy ZMIENIĆ FORME pytania i już lepiej to brzmi.. ale o tym wspomniał już ktoś w trakcie... I tu nie chodzi o chęć wychowywania rodziców jak ktoś zarzucił (;/) jednak o to, że każdy ma prawo czuć się szanowany NAWET dziecko przez rodzica, i że rodzic pyta z faktycznej troski a nie BO MA TAKIE PRAWO.


Ostatnią kwestią jest Wasza argumentacja, że może rodzice sie czują niekomfortowo, bo nie mogą z maseczką czy w piżamie a może i nago latać po domu bo jest OBCY W DOMU.....
Mówicie troche zrozumienia dla rodziców.... ok... wszystko ładnie pięknie... ale autorka sama mówi, że wpada czasem na weekendy, więc na te 7 dni w tygodniu, akurat tego 1(!) dnia musi chcieć im się pierdzieć tak że każdy musi usłyszeć (taki przykład ktoś podawał że się nawet wypierdzieć nie dadzą), mamuśki muszą latać w tonie maseczki na twarzy i do tego w samej bieliźnie!....?
A może też tak to zrozumienie mogło by działać w obie strony? Już pomijając fakt nocowania, ale że posiedzą nawet do późna (czyli 2-3) to jest AŻ TAKIE ZŁE, skoro się też widują od czasu do czasu?...

Jakby uprawiała sex za ścianą i odgłosy tych uniesień słychać by było w całym domu to ok, rozumiem, to nie wydapa w żadnym wypadku.. ale to że usną i leżą obok siebie jest złem??....:/....


ps: Luba napisałaś w jednym komentarzu, że na miejscu mamy syna być już dziewczyny nie lubiła za to że się nie marwti jak on dotrze do domu i nie dba o to by on też się na swoim wyrku mógł rozciągnąć....
Heheh... każda mamuśka najlepiej by najechała na dziewczyne a nie przemówiła swojemu synkowi? Gdyż wątpie, ze chłopak czy to autorki czy każdy inny mający taką sytuację działa pod przymusem i nie ma włąsnego zdania na temat tego co robi...
__________________
.

Edytowane przez marta1210
Czas edycji: 2010-02-19 o 01:50
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 07:02   #286
m@rtynka
Zadomowienie
 
Avatar m@rtynka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Trzeba uszanować zdanie rodziców i nic innego się na to nie poradzi ew. rozmowa z nimi , jeśli Ci bardzo zależy żeby Twój chłopak został na noc jak już wam się zaśnie...

Rodziców się nie wybiera i trzeba szanować ich zdanie i zasady panujące w domku...
__________________
the pain that was eating me inside






Razem! KCKM
m@rtynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 10:20   #287
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Ostatnią kwestią jest Wasza argumentacja, że może rodzice sie czują niekomfortowo, bo nie mogą z maseczką czy w piżamie a może i nago latać po domu bo jest OBCY W DOMU.....
Mówicie troche zrozumienia dla rodziców.... ok... wszystko ładnie pięknie... ale autorka sama mówi, że wpada czasem na weekendy, więc na te 7 dni w tygodniu, akurat tego 1(!) dnia musi chcieć im się pierdzieć tak że każdy musi usłyszeć (taki przykład ktoś podawał że się nawet wypierdzieć nie dadzą), mamuśki muszą latać w tonie maseczki na twarzy i do tego w samej bieliźnie!....?
A może też tak to zrozumienie mogło by działać w obie strony? Już pomijając fakt nocowania, ale że posiedzą nawet do późna (czyli 2-3) to jest AŻ TAKIE ZŁE, skoro się też widują od czasu do czasu?...

..
Z tego co autorka pisze, to zazwyczaj pojawia się w domu rodziców w weekend. Są to dla większości jedyne dni, kiedy można się "wyluzować" i zająć pierdołami typu maseczki, jakieś sprzątanie, czy chcieć się poobijać, połazić po domu w piżamie, czy cokolwiek innego. Nie wiem, czy Ty pracujesz, ale chyba większość pracujących potwierdzi, że weekend jest dla nich czasem relaksu, a ciężko się relaksować mając "obcego" w domu do 2-3 w nocy. Przynajmniej niektórym. I to trzeba uszanować a nie dorabiać sobie ideologię "czy akurat dziś muszą pierdzieć?". Bo rodzice również mogą spytać "A czy autorka akurat dziś musi ze swoim siedzieć cały wieczór i pół nocy?"

Swoją drogą ... przewijał się tutaj temat mieszkania studenckiego autorki, która coś tam pisała, że nie ma tam warunków aby TŻ przyjeżdżał. Czyli potrafi wziąć pod uwagę zdanie koleżanek z pokoju/mieszkania, ale rodziców zrozumieć już trudniej.
Nie ważne, że mają duży dom, to nie o to chodzi. Chodzi o jakiś kompromis. A autorka wyraźnie nie ma na ochoty na kompromisowe rozwiązanie. (choć mam nadzieję, że jednak co nieco zrozumiała, tak jak tu deklaruje )
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 12:14   #288
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Luba bardzo super że informujecie siebie gdzie wychodzicie, i rozumiem, że nie wyobrażasz sobie, nie porozmawiać ze swoim synem a tym bardziej jakby wpadał na weekend jak autorka... ale halo... ze skrajności w skrajność?
Można przyjechać porozmawiać z rodzicami zjeść rodzinny obiad pośmiać sie i wieczorem spotkać ze swoją drugą połówką, bo chyba synek nie musi teraz całego dnia mamusi poświęcać?
A ja napisałam gdzieś, że trzeba rodzicom cały dzień poświęcać? Gdzie tu ta skrajnośc, bo nie widzę.


Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
ps: Luba napisałaś w jednym komentarzu, że na miejscu mamy syna być już dziewczyny nie lubiła za to że się nie marwti jak on dotrze do domu i nie dba o to by on też się na swoim wyrku mógł rozciągnąć....
Heheh... każda mamuśka najlepiej by najechała na dziewczyne a nie przemówiła swojemu synkowi? Gdyż wątpie, ze chłopak czy to autorki czy każdy inny mający taką sytuację działa pod przymusem i nie ma włąsnego zdania na temat tego co robi...
I daltego pisałam tez tu, ze się bardzo dziwię rodzicom chłopaka. I nigdzie nie napisałam, ze najechałabym na dziewczynę a odpuściła synowi.
Wiesz, gdybyś bez unoszenia się, na spokojnie przeczytała co ja pisałam w tym temacie, to pewnie zrozumiałabyś o czym pisałam. Ale rozumiem, ze temat u niektórych wzbudza emocje. U mnie nie, bo nie ma takiego powodu.


Także zauważyłam to co MarudexuS. Jakos w sytuację koleżanek ze studenckiego mieszkania można sie wczuć, wczucie sie w sytuację własnych, podkreslam własnych, rodziców jest dla niektórych nie do zrobienia.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 12:40   #289
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość


Także zauważyłam to co MarudexuS. Jakos w sytuację koleżanek ze studenckiego mieszkania można sie wczuć, wczucie sie w sytuację własnych, podkreslam własnych, rodziców jest dla niektórych nie do zrobienia.
No chyba, że to nie jest wczuwanie się w sytuację koleżanek, a zwyczajnie im tak nie jest wygodnie, jak się wkoło nich koleżanki kręcą ... ;-) obce
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-19, 13:59   #290
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Prostuję: nie przejeżdżam co weekend, to bywa rzadko, zazwyczaj co 2 tygodnie.
Jednak dla moich koleżanek TZ jest bardziej obcy niż dla rodziców, bo to nie u nich w domu bywał przez 2 lata i przez całe życie nie będą go znosić. A i tak to nie jest powód tego że rzadko do mnie przyjeżdża na studia. Moi rodzice inaczej odczuwają jego obecność niż moje koleżanki.
Co wy się tak tego weekendu uczepiłyście, że to dla moich rodziców czas relaksu? Czasem jest tak że każdego dnia w weekend pracują. I jakoś nigdy w piżamach po domu nie chodzą, mama sobie żadnych maseczek nie robi i w ogóle nic z tych rzeczy. A nawet jeśli by robiła to raczej by się przy moim chłopaku tego nie wstydziła.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 16:11   #291
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

MarudexuS owszem jestem osobą pracującą i doskonale wiem co to znaczy weekend, tylko ja wychodze z założenia, że wszystko można ugadać, jeśli domownicy powiedzieliby mi, że mają jakieś plany na weekend albo by nikt nie wpadał bo chcą wypocząć to nie ma sprawy!!.. to dla mnie rzecz najzwyklejsza na świecie!

Ale po Twojej wypowiedzi wychodzi na to, że co weeknd oni chcą odpoczywać i wtedy tak ma być, owszem może tak być bo to ich dom i mogą sobie decydować do woli ALE mogliby też w jakimś stopniu iść na ugode, TYM BARDZIEJ, że jak powyżej autorka wątku powiedziała nie przyjeżdża w każdy weekend, czyli nawet co te 2 tygodnie to mają 14 dni i jeden dzień z tych wszystkich to nie jest wielka tragedia tylko umiejętnosć traktowania dzieci jak członków rodziny a nie jak potomstwo do podporządkowania się.
Poza tym skoro autorka już uściśliła, że jej rodzice często w weekend także pracują, to tym bardziej nie jest to kwestia relaksu, czy też jego braku.
I tak jak już napisałam, to jest ich dom i autorka nie ma sensu by się kłóciła bo starych drzew się nie przesadza, jednak oceniając ogólną "umiejętność" do życia w rodzinie, to jak dla mnie daleko by mówić o tej kwestii.


Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A tak szczerze, to o co chodzi?
Taka sytuacja jaka jest teraz to wszytskim szkodzi. Twoi rodzice mogą znielubic chłopaka. Dla jego zdrowia też byłoby lepiej, gdyby wychodził o tej 23.00 i kładł sie do swojego wyra a nie spał na siedząco do 2.00 w nocy i potem leciał dopiero do chałupy. Powiedzmy, ze dla niego tez to nie ejst zbyt bezpieczne, no nie? Ale przeciez ty nie wierzysz w napady, świat jest bezpiecznym gniazdkiem.
Na miejscu jego mamuni to już bym Cie nie lubiła, bo Cię nie obchodzi, że ten chłopak może do chałupy nie dotrzeć a po drugie śpi pokurczony zamiast wyciągnąć sie w swoim łózku
Cytat:
Napisane przez Luba
I daltego pisałam tez tu, ze się bardzo dziwię rodzicom chłopaka. I nigdzie nie napisałam, ze najechałabym na dziewczynę a odpuściła synowi.
Wiesz, gdybyś bez unoszenia się, na spokojnie przeczytała co ja pisałam w tym temacie, to pewnie zrozumiałabyś o czym pisałam. Ale rozumiem, ze temat u niektórych wzbudza emocje. U mnie nie, bo nie ma takiego powodu.
By nie było, że biore to z głowy to proszę bardzo, NIEZWYKLE wyraźnie napisałaś, że na miejscu JEGO mamuni już byś dziewczyny nie lubiła ( może mamy inne pojęcie słowa najechała, gdyż dla mnie jeśli ktoś z takiego powodu ma do kogoś niechęć jest najeżdżaniem w sensie znalezieniem sobie osoby która jest powodem tego całego "zła")
Owszem nie napisałaś, ani czy byś odpuściła, czy też nie odpuściła synowi.
ALE na pewno nie napisałaś że cytuje "bardzo sie dziwisz" rodzicom chłopaka... jedynie zdanie jakie widze to "na miejscu jego mamuni bym cie nie lubiła"... czyli nie oceniłaś jego rodziców tylko jako mama dla swego syna ze swoimi regułami w swoim domu już wiesz że owa panna by była na pozycji "stracona".

Poza tym zauważ ze rodzice chłopaka nie robią problemów, z nocowaniem Autorki u nich, i przykre jest to, że rodzice nie potrafią rozmawiać z dziećmi i iść na jakiś kompromis, tylko mają zdanie dziecka w nosie bo ich jest najlepsze i tu niestety zaczyna się "tworzyć" odległość między domownikami, którą nie naprawią wspólne rozmowy o niczym w rodzinnym gronie czy wspólne obiadki. Gdyż ewidentnie w pewnym momencie dziecko < w znaczeniu młodej osoby dla rodziców> ma za złe, że nigdy się z nimi nie liczyli.
Zauważ, że autorka w jednym poście pisała, że "musi kąbinować" co prawda napisała to z uśmiechem, ale przykre jest, że cwaniakuje że nie powie rodzicom iż przyjeżdża w czwartek który spędzi u Tż-ta a dopiero w piątek pojawi się w domu.
A jak dla mnie to jest "efekt" braku porozumienia w rodzicie. <zaznaczam, ze OBOPULNEGO>.


Poza tym Luba rozumiem doskonale, Twoje zdanie na temat, że Twoje dzieci mogą mieć kilka związków aż znajdą tą swoją prawdziwą miłość i że przecież teraz nie będziesz każdego z ich partnera traktować jak "członka rodziny". Jednak powiedz mi w jakim momencie taka osoba, a dokładniej partner/partnerka Twojej córki/Twojego syna stałby się dla Ciebie członkiem rodziny?
__________________
.

Edytowane przez marta1210
Czas edycji: 2010-02-19 o 16:16
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 17:27   #292
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A co do moich wydumań, to nie chcę byc złym prorokiem, niestety, ale żeby nie było, że za chwilę mamunia chłopaka sie w końcu zainteresuje co dziecię robi po nocach. Przydałoby sie jej takie przebudzenie w temacie synka. Żeby sie za dziecko wstydzić nie musiała.
Że tak zacytuję sama siebie. Owszem, dziwiłam sie rodzicom chłopaka. Pewnie gdzies jeszcze to pisałam, ale nie chce mi się szukać w swoich włąsnych postach

A ktos, kto się zachowuje w moim domu niekulturalnie jest oczywiscie na straconej pozycji (ale nie od razu, musi sobie zasłużyć na nielubienie, po prostu), nawet jesli jest to np. dziewczyna mojego syna. Trudno, ale ja nie mam obowiązku lubic wszytskich ludzi a tym bardziej takich, którzy nie wiedzą kiedy ode mnie wyjść. Nie widzę w tym nic złego, jesli ktos nie szanuje mnie i tego co mówię (zakładając, że wczesniej, tak jak rodzice autorki, zwracałabym synowi uwagę, żeby jego dziewczyna wcześniej wychodziła do domu) to ja takiej osoby także szanowac nie będę.
Sorry, ale żadna osoba nie ma mojej sympatii tylko dlatego, że jest sympatią mojego dziecka. Dopiero jak kogos poznam, ten ktos zachowa sie jak kulturalny człowiek, jesli uzna, że mam w swoim własnym domu jakieś prawa to wtedy mogę taka osobe polubić (bardziej niz zwykle). To chyba normalne, że lubimy miłych, grzecznych, kulturalnych ludzi a chamów najchętniej nie wpuszczalibyśmy do domu? Jesli moje dziecko chce sobie żyć z kimś niewychowanym, to cóz, za głupotę zapłaci samo. Ja nie mam, powtarzam, nie mam obowiązku lubić wszystkich, nawet takich co mi plują w kaszę. Na sympatię trzeba zasłuzyć
Jasne, że na poczatku chyba każda normalna matka podchodzi do miłości swoich dzieci z niejaką symapatią i dopiero trzeba byłoby mi zajść za skórę żebym zdecydowanie kogos znielubiła. Czyli na wejściu to raczej ludzi lubie lub sa mi obojetni, dopiero na chamstwo odpowiadam znielubieniem, to chyba normalne.

Na pytanie, które zadałas na koncu, juz w tym watku odpowiadałam. Jeszcze raz powtarzam, trzeba przeczytac całość, żeby wyrobić sobie jakies zdanie, wyrywanie zdań nie daje pełnego obrazu i zaciemnia wręcz obraz.
Już mi się nie chce przeszukiwać swoich postów, więc w razie niejasności poczytaj wszystko jeszcze raz. I jeszcze, az do skutku, czyli zrozumienia.

Czasem OBOPÓLNE zadowolenie jest niemozliwe, świat nie jest miłym miejscem gdzie dokładnie wszyscy musza być szczęśliwi. Niestety czasem jest tak, że trzeba się podporządkować, ustąpić i dać za wygraną. I jakos tak ten świat jest urządzony, że czasem muszą ustąpić rodzice a czasem dzieci i wtedy ktos jest mniej zadowolony
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-02-19 o 17:46
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 18:03   #293
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Dopiero jak kogos poznam, ten ktos zachowa sie jak kulturalny człowiek, jesli uzna, że mam w swoim własnym domu jakieś prawa to wtedy mogę taka osobe polubić (bardziej niz zwykle). To chyba normalne, że lubimy miłych, grzecznych, kulturalnych ludzi a chamów najchętniej nie wpuszczalibyśmy do domu? Jesli moje dziecko chce sobie żyć z kimś niewychowanym, to cóz, za głupotę zapłaci samo.
chce przeszukiwać swoich postów, więc w razie niejasności poczytaj wszystko jeszcze raz. I jeszcze, az do skutku, czyli zrozumienia
Czyli według Ciebie objawem "chamstwa" jest fakt, że druga połówka Twojego dziecka by posiedziała u niego dłużej nic złego nie robiąc? Oczywiście nie mówię tu o codziennym siedzeniu do 2 czy 3, bo jeśli wyjdzie o 21, 22 czy nawet 23 to nic się nie stanie...Ale jakoś osobiście bym kogoś uznała za chama by musiał sie mocniej postarać niż siedzieć do 2 czy 3 w nocy...

Poza tym zapomniał wół jak cielęciem był... Gdyż jakos mi się wierzyć nie chce, że wszystkie tutaj mamy broniące praw do luzu w swoim własnym domu itp bo to ich dom ich zasady, to grzecznie za młodych czasów <owszem za młodych, młodzieńczych itp. tj tych "nastu" lat, a nie 40 latki czujące się młodo nie o to chodzi, mimo że gratuluje pozytywnego nastawienia> wracając do tematu, to że grzecznie wracały do rodziców mając ich za najważniejsze osoby na świecie i nigdy nie kierowały się sercem, zauroczeniem, zakochaniem i nie miały przed oczami tego swojego wybranka, z którym na koniec świata by poszły.
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 18:14   #294
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Czyli według Ciebie objawem "chamstwa" jest fakt, że druga połówka Twojego dziecka by posiedziała u niego dłużej nic złego nie robiąc? Oczywiście nie mówię tu o codziennym siedzeniu do 2 czy 3, bo jeśli wyjdzie o 21, 22 czy nawet 23 to nic się nie stanie...Ale jakoś osobiście bym kogoś uznała za chama by musiał sie mocniej postarać niż siedzieć do 2 czy 3 w nocy...
Chamstwem jest postepowanie wbrew temu o co grzecznie proszą rodzice i to w swoim własnym domu. Jesli rodzice zwracaja na cos uwagę, o cos prosza i te prośby sa ignorowane przez kogos, to tak, ten ktos jest niekulturalny i o chamstwo się to ociera.
Nie chodzi o to, że ktoś nie może siedzieć w czyimś domu nawet i do rana. Chodzi o to, że jesli komus w tym domu to przeszkadza to człowiek dobrze wychowany dostosowywuje się do tego, bierze pod uwagę zdanie gospodarzy i nawet z bólem serca ale wychodzi. Trudno, ale swoim zachowaniem pokazujemy i to jakim jesteśmy człowiekiem, czy szanujemy innych ludzi, czy liczymy sie ze zdaniem rodziców swojej sympatii itd.
Człowiek po prostu sam sobie wystawia świadectwo, ja nikogo bez powodu chamem nie nazwę

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Poza tym zapomniał wół jak cielęciem był... Gdyż jakos mi się wierzyć nie chce, że wszystkie tutaj mamy broniące praw do luzu w swoim własnym domu itp bo to ich dom ich zasady, to grzecznie za młodych czasów <owszem za młodych, młodzieńczych itp. tj tych "nastu" lat, a nie 40 latki czujące się młodo nie o to chodzi, mimo że gratuluje pozytywnego nastawienia> wracając do tematu, to że grzecznie wracały do rodziców mając ich za najważniejsze osoby na świecie i nigdy nie kierowały się sercem, zauroczeniem, zakochaniem i nie miały przed oczami tego swojego wybranka, z którym na koniec świata by poszły.
To, że w młodości coś mi się w domu czy w zarządzeniach moich rodziców nie podobało, nie oznaczało jeszcze, że obgadywałam ich przed całm światem czy foszyłam jak małe dziecko.
Zreszta ja się szybko wyprowadziłam z domu, nie daltego, że mi sie w domu nie podobało ale dlatego, że wyjechałam na studia. I jakoś mój facet nie przyjeżdżał do mnie do domu ale do mojego pokoju w akademiku i tam moglismy sobie życ jak chcemy
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-02-19 o 18:15
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 18:34   #295
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 447
GG do MarudexuS
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Prostuję: nie przejeżdżam co weekend, to bywa rzadko, zazwyczaj co 2 tygodnie.
Jednak dla moich koleżanek TZ jest bardziej obcy niż dla rodziców, bo to nie u nich w domu bywał przez 2 lata i przez całe życie nie będą go znosić. A i tak to nie jest powód tego że rzadko do mnie przyjeżdża na studia. Moi rodzice inaczej odczuwają jego obecność niż moje koleżanki.
Co wy się tak tego weekendu uczepiłyście, że to dla moich rodziców czas relaksu? Czasem jest tak że każdego dnia w weekend pracują. I jakoś nigdy w piżamach po domu nie chodzą, mama sobie żadnych maseczek nie robi i w ogóle nic z tych rzeczy. A nawet jeśli by robiła to raczej by się przy moim chłopaku tego nie wstydziła.
A skąd Ty możesz wiedzieć jak rodzice odczuwają jego obecność skoro NIE LUBISZ z nimi rozmawiać?? jesteś wróżką?


Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
MarudexuS owszem jestem osobą pracującą i doskonale wiem co to znaczy weekend, tylko ja wychodze z założenia, że wszystko można ugadać, jeśli domownicy powiedzieliby mi, że mają jakieś plany na weekend albo by nikt nie wpadał bo chcą wypocząć to nie ma sprawy!!.. to dla mnie rzecz najzwyklejsza na świecie!

Ale po Twojej wypowiedzi wychodzi na to, że co weeknd oni chcą odpoczywać i wtedy tak ma być, owszem może tak być bo to ich dom i mogą sobie decydować do woli ALE mogliby też w jakimś stopniu iść na ugode, TYM BARDZIEJ, że jak powyżej autorka wątku powiedziała nie przyjeżdża w każdy weekend, czyli nawet co te 2 tygodnie to mają 14 dni i jeden dzień z tych wszystkich to nie jest wielka tragedia tylko umiejętnosć traktowania dzieci jak członków rodziny a nie jak potomstwo do podporządkowania się.
Poza tym skoro autorka już uściśliła, że jej rodzice często w weekend także pracują, to tym bardziej nie jest to kwestia relaksu, czy też jego braku.
I tak jak już napisałam, to jest ich dom i autorka nie ma sensu by się kłóciła bo starych drzew się nie przesadza, jednak oceniając ogólną "umiejętność" do życia w rodzinie, to jak dla mnie daleko by mówić o tej kwestii.
A czy pozwolenie na siedzenie OBCEMU człowiekowi do północy nie jest UGODĄ?
Kulturalny gość wynosi się przed 22 ... aah, przepraszam, zapomniałam, że savoir vivre to dla obecnych nastolatków czarna magia
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 18:41   #296
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Chamstwem jest postepowanie wbrew temu o co grzecznie proszą rodzice i to w swoim własnym domu. Jesli rodzice zwracaja na cos uwagę, o cos prosza i te prośby sa ignorowane przez kogos, to tak, ten ktos jest niekulturalny i o chamstwo się to ociera.
Nie chodzi o to, że ktoś nie może siedzieć w czyimś domu nawet i do rana. Chodzi o to, że jesli komus w tym domu to przeszkadza to człowiek dobrze wychowany dostosowywuje się do tego, bierze pod uwagę zdanie gospodarzy i nawet z bólem serca ale wychodzi. Trudno, ale swoim zachowaniem pokazujemy i to jakim jesteśmy człowiekiem, czy szanujemy innych ludzi, czy liczymy sie ze zdaniem rodziców swojej sympatii itd.
Człowiek po prostu sam sobie wystawia świadectwo, ja nikogo bez powodu chamem nie nazwę



I się zgadzam, ale zauważ, że rodzice owszem mówili, że im się to nie podoba ale od uszanowania tego jest córka w tym wypadku bo to jej zwracali uwagę. Nie wiemy czy jej chłopak wie, że takie uwagi padały czy miał okazje jedynie "zasmakować" komentarzy jej rodziców np jak taty autorki mówiącego do niej by swojemu chłopakowi powiedziała by już poszedł do domu....Chociąż mógł ją poprosić i tylko do niej powiedzieć by już swojego Tż-ta do domu wysłała...ale to też kwestia wyczucia a nie "pokazania" kto ma tu prawa... bo odniosłam niestety takie wrażenie, a sama bym nie potrafiła tak nikomu uwagi zwrócić, tym bardziej nie mówiac do tej osoby!! tylko do swojego dziecka by temu komuś powiedziało...

Cytat:
Napisane przez Luba
To, że w młodości coś mi się w domu czy w zarządzeniach moich rodziców nie podobało, nie oznaczało jeszcze, że obgadywałam ich przed całm światem czy foszyłam jak małe dziecko. Zreszta ja się szybko wyprowadziłam z domu, nie daltego, że mi sie w domu nie podobało ale dlatego, że wyjechałam na studia. I jakoś mój facet nie przyjeżdżał do mnie do domu ale do mojego pokoju w akademiku i tam moglismy sobie życ jak chcemy
Jakoś nie uważam tego za obgadywanie, gdyż idąc takim tokie myślenia to praktycznie 98% osób na wizażu obgaduje czy to rodziców, czy bliskich, czy chłopaka, męża itp... Ja wychodze z założenia, że napisz na tych forum, powiedz co Ci nie pasuje nawet jeśli to młodzieńcze problemy, niż jakby każdy miał teraz siedzieć cicho i trzymać wszystko w sobie, a mimo pozorów takie "wygadanie" się anonimowe, pozwala wyrzucić z siebie niepotrzebne żale.

Poza tym gratuluje że sie szybko wyprowadziłaś i że miałaś taką możliwość, ale z tego co mi się wydaje to mieszkanie w akademiku raczej było opłacane przez rodziców? mogę się mylić, ale uwierz że niektórych nie stać nawet by dziecku opłacić pobyt na studiach w innym mieście, już nie mówiąc że student nie zarobi tyle by opłacić mieszkanie gdyz przy studentach dziennych trudno zarobic taką kwotę, a jeśli mówimy o studentach zaocznych to mimo pozorów koszt związany ze studiami nie jest malutki, plus mieszkanie które nawet za wynajęcie pokoju w mieszkaniu studenckim z opłatami trzeba liczyć minimum 600zł, gdzie na chwilę obecną pracuje się za marne 1500 netto jako student.... Może i ktoś uzna to za wyolbrzymione, ale niestety nie zgadzam się z tekstem "nie pasuje Ci to się wyprowadź"... gdyz niestety nie zawsze jest to takie proste jak niektórzy twierdzą.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
A czy pozwolenie na siedzenie OBCEMU człowiekowi do północy nie jest UGODĄ?
Kulturalny gość wynosi się przed 22 ... aah, przepraszam, zapomniałam, że savoir vivre to dla obecnych nastolatków czarna magia
Powtarzam zapomniał wół jak cielęciem był i nie wierze, że zawsze tak rozsądnie do kwestii uczuć podchodziłaś i nie miałaś nigdy ochoty spędzić z tym swoim wybrankiem noc ze względu tylko i wyłącznie na jego obecność.
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 18:57   #297
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
[/I]
I się zgadzam, ale zauważ, że rodzice owszem mówili, że im się to nie podoba ale od uszanowania tego jest córka w tym wypadku bo to jej zwracali uwagę. Nie wiemy czy jej chłopak wie, że takie uwagi padały czy miał okazje jedynie "zasmakować" komentarzy jej rodziców np jak taty autorki mówiącego do niej by swojemu chłopakowi powiedziała by już poszedł do domu....Chociąż mógł ją poprosić i tylko do niej powiedzieć by już swojego Tż-ta do domu wysłała...ale to też kwestia wyczucia a nie "pokazania" kto ma tu prawa... bo odniosłam niestety takie wrażenie, a sama bym nie potrafiła tak nikomu uwagi zwrócić, tym bardziej nie mówiac do tej osoby!! tylko do swojego dziecka by temu komuś powiedziało...
No to już niestety problem córki, żeby przekazać słowa rodziców swojemu facetowi. Jesli nie przekazała, to potem musiała się wstydzić jak tatus wszedł do pokoju i wyprosił chłopaka. A jesli przekazała a facet nie wyszedł, to już pisałam, że zbyt wielkiej kultury nie okazał.
Cokolwiek by nie mówić i w jednej i w drugiej sytuacji nie wykazały się dzieci a nie rodzice.
Nawet nie wiesz do czego byłabyś zdolna i nie masz pojęcia do jakich uwag byłabys zdolna gdyby Twoja córka i jej chłopak w Twoim własnym domu robili z ciebie głupa i olewali Twoje prośby sikiem prostym


Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Jakoś nie uważam tego za obgadywanie, gdyż idąc takim tokie myślenia to praktycznie 98% osób na wizażu obgaduje czy to rodziców, czy bliskich, czy chłopaka, męża itp... Ja wychodze z założenia, że napisz na tych forum, powiedz co Ci nie pasuje nawet jeśli to młodzieńcze problemy, niż jakby każdy miał teraz siedzieć cicho i trzymać wszystko w sobie, a mimo pozorów takie "wygadanie" się anonimowe, pozwala wyrzucić z siebie niepotrzebne żale.
Pewnie i tak, pewnie jest to jakies wyrzucenie z siebie problemu. Ale jest to tez poddanie pod osąd obcych ludzi swoich najbliższych.

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Poza tym gratuluje że sie szybko wyprowadziłaś i że miałaś taką możliwość, ale z tego co mi się wydaje to mieszkanie w akademiku raczej było opłacane przez rodziców? mogę się mylić, ale uwierz że niektórych nie stać nawet by dziecku opłacić pobyt na studiach w innym mieście, już nie mówiąc że student nie zarobi tyle by opłacić mieszkanie gdyz przy studentach dziennych trudno zarobic taką kwotę, a jeśli mówimy o studentach zaocznych to mimo pozorów koszt związany ze studiami nie jest malutki, plus mieszkanie które nawet za wynajęcie pokoju w mieszkaniu studenckim z opłatami trzeba liczyć minimum 600zł, gdzie na chwilę obecną pracuje się za marne 1500 netto jako student.... Może i ktoś uzna to za wyolbrzymione, ale niestety nie zgadzam się z tekstem "nie pasuje Ci to się wyprowadź"... gdyz niestety nie zawsze jest to takie proste jak niektórzy twierdzą
To były całkiem inne czasy, kiedy ja studiowałam Starczało mi na akademik ze stypendium. Poza tym moi rodzice nie mieli nic przeciwko temu, żeby facet do mnei przyjeżdżał, wiec nawet gdyby płacili za akademik, to nie byłoby róznicy
I nigdzie nie napisałam, że ktos ma się wyprowadzić jak mu nie pasuje.

A poza tym nie mówimy o mnie i moim akademiku a autorka przecież studiuje w innym miescie i ma tam mieszkanie. Tego tez nie doczytałaś? I całe wyliczenia tutaj sa niepotrzebne.
Co prawda mieszkanie dzieli z koleżankami ale co to za przeszkoda, prawdaż?
Marto, poczytaj jednak cały wątek.

__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-02-19 o 18:59
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 19:12   #298
upadly_aniol00
Zakorzenienie
 
Avatar upadly_aniol00
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 321
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

a ja obecnie mam 20 lat Mój TŻ 27 , śpimy normalnie w jednym łóżku .
Poznaliśmy się gdy miałam 18 lat na początku z racji tego że TŻ mieszka 40km od mojej miejscowości nocował w innym pokoju , a potem już ze mną i jest czasem 5 dni w tyg , a zawsze na cały weekend od pt -poniedziałku . Sądzę , że szczera rozmowa z rodzicami by pomogła , dać jakieś swoje argumenty za ...
Ale powiem Ci , że gdy byłam z byłym gdzie mieszkał on 7km od mojej miejscowości to nie było nawet mowy na ten temat aby nocował .
Ale może też wynikać z tego , że rodzica np . Nie odpowiada Twój TŻ i dlatego chcą uniknąć tego nocowania .
__________________
upadly_aniol00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 19:24   #299
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Marto, poczytaj jednak cały wątek.
Przeczytałam dokładnie cały wątek i owszem widziałam, że autorka na studiach oddalonych o 100 km co pewnie też uważasz za nieistotne i chłopak przecież teleporter ma w pokoju, także zaznaczyła że z pewnych względów nie może on non stop tam przyjeżdżać i nocować, ale jednocześnie mówiła, że kiedyś u niej był i jednak chyba w śpiworze nie nocował?! A to i tak nie zmienia faktu, że nie mówimy tu o wprowadzeniu się jej chłopaka do domu tylko jeden dzień na 2 tygodnie spędzają czas dłużej i chyba lepiej jak nawet posiedzą w pokoju, niż na ławce w parku o tej porze roku.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nawet nie wiesz do czego byłabyś zdolna i nie masz pojęcia do jakich uwag byłabys zdolna gdyby Twoja córka i jej chłopak w Twoim własnym domu robili z ciebie głupa i olewali Twoje prośby sikiem prostym
Tak owszem ja nie wiem, ale Ty wiesz dokładnie za mnie co ja bym była zdolna zrobić , skąd Ty mnie tak dobrze znasz?? aż zaskakujące.

Owszem bym nie powiedziała czegoś takiego bo sama tego nie toleruje, bym powiedziała na osobności swojemu dziecku, nie wspominając już, że dla mnie fakt że sobie śpią na łóżku w pokoju NIE JEST powodem do wypraszania, nie chodzą po całym domu, nie robią szumu i problemów, tylko sobie spokojnie w pokoju siedzą więc proszę byś przestała mi mówić że wiesz lepiej co ja sądze.
__________________
.

Edytowane przez marta1210
Czas edycji: 2010-02-19 o 19:26
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 19:31   #300
effectt
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 542
Dot.: Rodzice-TŻ-nocowanie

Dziewczyny nie sprzeczajcie się. Po części i jedna i druga ma rację. Marta piszesz "Zapomniał wół jak cielęciem był". Wiesz, może to być odniesienie do Lubej, jednak ... Opiszę Ci moją sytuację, tak po krótce. Mam 20 lat, mój Tż 23. Jesteśmy ze sobą od 3 lat. Początki naszego zwiazku były trudne, ale jak to mówią małymi kroczkami do celu.. i teraz jest naprawdę super. Sprawa wygląda tak, że mój Tż wychodzi ode mnie najpóźniej punkt 22, jeśli np. chce wejść do pokoju moich rodziców to puka, jest kulturalny, zawsze się przywita i pożegna. Ma do nich przeogromny szacunek. I to JA rozmawiałam z rodzicami, tzn. mój tato mi mówił emm... jakie panują"zasady", że tak to ujmę, czego mamy przestrzegać itp. Mówię tu o tym wychodzeniu o 22 głównie. Ja przekazywałam to dalej Tżowi i on to normalnie przyjął Rodzice nie mają pretensji jak wyjeżdżamy gdzieś wspólnie, wiedzą praktycznie o wszystkim, nie mam przed nimi tajemnic-dogadujemy się rewelacyjnie. Jak wyjeżdżamy wspólnie (w sensie moi rodzice, Tż i ja) wtedy również śpimy sobie razem, np. w namiocie i moi rodzice nie mówią absolutnie nic. Także zasady zasadami, trzeba je szanować a zostanie to nam wynagrodzone, że tak to ujmę Jeśli chodzi o spanie w domu u Autorki. No cóż.. zazwyczaj jest tak, że rodzice chłopaka nie mają nic przeciwko, żeby dziewczyna spała u niego, a rodzice dziewczyny niezbyt chcą się zgodzić, żeby on u niej spał. To jest jak najbardziej naturalne, bo w końcu ona jest "dziewczyną" (!). I trzeba to zaakceptować. Ja też to przerabiałam. Moja mama pozwoliłaby mojemu Tżowi wręcz zamieszkać u nas, mógłby spać ze mną w łóżku itp. a tata zupełnie odwrotnie Ale tak jak wspomniałam wcześniej, pozwala nam na wspólne spanie jak wyjedziemy gdzieś razem Acha, różnica pomiędzy autorką wątku a mną (i naszymi Tżami) wygląda tak, że ja i mój Tż mieszkamy w jednym mieście.
__________________
Studentka Fizjoterapii.


Świeżynka.

Edytowane przez effectt
Czas edycji: 2010-02-19 o 19:36
effectt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.