"Ty dziw*o!" czyli jak mamusia reaguje na współżycie swojej 19letniej córki...

[Fruchtgeele]

Napisane przez elvegirl

Czyli w sumie natrzaskałyśmy tyle stron na darmo? Zonk

Nie no,to będzie z 35 spalonych kalorii!!!

[dzustam]

Napisane przez tofaniutka

ale może po uspokojeniu że jej córka jednak nie uprawia seksu może by nie podsłuchiwała...

Może to powinna sobie uszy obciać i przebić bębenki, żeby swoim słuchem nie naruszyć prywatności "Jęczącej z chłopakami"...

Napisane przez tofaniutka

ja sobie tego nie wyobrażam... jak ja się spotykam ze znajomymi bawimy się w "prawdę i wyzwanie" i czasem zwierzenia takie że moja mama jakby usłyszała to by chyba padła na zawał. moja mama szanuje MOJĄ prywatność a także osób które są u mnie...

Moja też nigdy nie nachodziła mnie w moim pokoju, wprost przeciwnie drzwi zamknięte = drzwi nienaruszalne.

Jednak nie oczekiwałabym od swojej mamy, że ma się jej podobać stękanie i jęczenie. Bo to po prostu niekulturalne.

[elvegirl]

Napisane przez Fruchtgeele

Nie no,to będzie z 35 spalonych kalorii!!!

no to jest NIEŹLE



Autorko, no i co będzie?

[Fruchtgeele]

Napisane przez Manehajera

ależ oczywiście,popieram w każdym słowie! Ale poczekaj, zaraz będziesz zaściankową,staroświecką małpą, ja też nią jestem

CIEMNOGRÓD,chamstwo i drobnomieszczaństwo.

chociaż w sumie mi też trochę czasu zajęło zanim sobie uświadomiłam,że mamy trzeba jednak słuchać,bo często koniec końców ma rację. tylko że ja byłam raczej kryptohardkorem i bunt opierał się głównie na cichej dywersji.

[xxSHINeexx]

Napisane przez Sinobroda

Nie widzę nic dziwnego w postawie mamy Autorki. Nie dziwią mnie nawet wulgaryzmy, ponieważ moim zdaniem można je usprawiedliwić emocjami. Pierwszy raz mama zareagowała spokojnie i spokojnie upomniała, ale jej jakże wyzwolone nastoletnie dziecko dalej pragnęło głośnych orgazmów w jej obecności. Nie jestem dewotką, nawet konserwatystką nie jestem (a raczej wręcz przeciwnie), mam 25 lat, życie mi nie dziwne, ale nie wyobrażam sobie, że uprawiam seks przy rodzicach.
Kiedy dzieci przyłapią rodziców (nie: mamę z jakimś panem czy tatę z jakąś panią, ale rodziców ze sobą) na seksie to często kończy się traumą, a co dopiero w drugą stronę
Rozumiem jeszcze sytuacje, że jesteśmy sobie z Tżetem w pokoiku, emocje nieco nas poniosły i tak jakoś wyszło, że mama się dowiedziała. Byłoby mi wstyd i byłabym zażenowana całą tą sytuacją, tak, że byłby to pierwszy i ostatni taki wypadek u mnie w domu przy rodzicach, choćbym ścianę miała gryźć z braku seksu. Tymczasem Autorka nie dość, że w ogóle nie jest zawstydzona to jeszcze uważa, że wszystko jest ok i dalej można sobie pozwalać na głośne igraszki przy rodzicach, bo przecież tak się robi w wielkim i postępowym świecie, zaś polski konserwatywny zaścianek powinien natychmiast zaaprobować to jakże obyczajne zachowanie...
Wyobraźcie sobie, że oglądacie spokojnie w kapciach telewizję, a tam Wam Wasza nastoletnia córka, uczennica liceum pojękuje za ścianą, podczas ktoś wylizuje jej waginę.
Przecież to jest stawianie rodziny w mega-niezręcznej sytuacji i to jest pierwsze co się nasuwa na myśl, ale niestety nie Autorce. Nawet gdybym z mężem u rodziców spała byłoby mi głupio, że ktokolwiek cokolwiek w nocy usłyszał, zaś tutaj dziewczę spokojnie i bez krępacji obciąga bądź co bądź obcemu facetowi w biały dzień podczas gdy mama jest za ścianą i wie, co tam się dzieje, a potem na forum robi jeszcze focha, że ją rodzina ogranicza. Pomijam już fakt, że nie utrzymuje się sama, mieszka u rodziców, którzy ją ubierają, żywią, posyłają do szkoły i nie jest w stanie zrozumieć, że w ich domu panują ich zasady. O tempora, o mores!

Zgadzam sie, dobrze powiedziane

[tofaniutka]

Napisane przez Sinobroda

Nie widzę nic dziwnego w postawie mamy Autorki. Nie dziwią mnie nawet wulgaryzmy, ponieważ moim zdaniem można je usprawiedliwić emocjami. Pierwszy raz mama zareagowała spokojnie i spokojnie upomniała, ale jej jakże wyzwolone nastoletnie dziecko dalej pragnęło głośnych orgazmów w jej obecności. Nie jestem dewotką, nawet konserwatystką nie jestem (a raczej wręcz przeciwnie), mam 25 lat, życie mi nie dziwne, ale nie wyobrażam sobie, że uprawiam seks przy rodzicach.
Kiedy dzieci przyłapią rodziców (nie: mamę z jakimś panem czy tatę z jakąś panią, ale rodziców ze sobą) na seksie to często kończy się traumą, a co dopiero w drugą stronę
Rozumiem jeszcze sytuacje, że jesteśmy sobie z Tżetem w pokoiku, emocje nieco nas poniosły i tak jakoś wyszło, że mama się dowiedziała. Byłoby mi wstyd i byłabym zażenowana całą tą sytuacją, tak, że byłby to pierwszy i ostatni taki wypadek u mnie w domu przy rodzicach, choćbym ścianę miała gryźć z braku seksu. Tymczasem Autorka nie dość, że w ogóle nie jest zawstydzona to jeszcze uważa, że wszystko jest ok i dalej można sobie pozwalać na głośne igraszki przy rodzicach, bo przecież tak się robi w wielkim i postępowym świecie, zaś polski konserwatywny zaścianek powinien natychmiast zaaprobować to jakże obyczajne zachowanie...
Wyobraźcie sobie, że oglądacie spokojnie w kapciach telewizję, a tam Wam Wasza nastoletnia córka, uczennica liceum pojękuje za ścianą, podczas ktoś wylizuje jej waginę.
Przecież to jest stawianie rodziny w mega-niezręcznej sytuacji i to jest pierwsze co się nasuwa na myśl, ale niestety nie Autorce. Nawet gdybym z mężem u rodziców spała byłoby mi głupio, że ktokolwiek cokolwiek w nocy usłyszał, zaś tutaj dziewczę spokojnie i bez krępacji obciąga bądź co bądź obcemu facetowi w biały dzień podczas gdy mama jest za ścianą i wie, co tam się dzieje, a potem na forum robi jeszcze focha, że ją rodzina ogranicza. Pomijam już fakt, że nie utrzymuje się sama, mieszka u rodziców, którzy ją ubierają, żywią, posyłają do szkoły i nie jest w stanie zrozumieć, że w ich domu panują ich zasady. O tempora, o mores!

w moim pokoju panują moje zasady... np
pukać
bez zaproszenie "proszę" nie wchodzić

a teraz trochę dziwne (jak każdy ma swoje dziwactwa"
-wchodzić albo w skarpetkach albo w kapciach-<nigdy na boso,chyba że ja sama sobie będę chodzić boso>nie chce mi się myć całej podłogi od kilku śladów po stopie

pogrubione : ktoś może to odebrać tak . zasady ustalam, ale sama się ich nie trzymam mama zabrania uprawiać seks pod jej dachem a sama może? ustala życie prywatne córki która ma 19 lat i chłopaka, którego jej przedstawiła.
ja byłabym w przyszłości zadowolona gdybym miała możliwość poznać kogoś kto "kocha" moją córkę

[elvegirl]

Sinobroda, małe sprostowanie Autorka uważa, że może sobie pozwolić dalej, ale po cichu

Właśnie, Tofaniutka porszyła ciekawą kwestię...bo autorka nic nie wspomniała o życiu erotycznym mamy...Autorko, jak to jest, czy Twoja mama uprawia seks jak jesteś w domu?

[Manehajera]

Napisane przez Fruchtgeele

CIEMNOGRÓD,chamstwo i drobnomieszczaństwo.

chociaż w sumie mi też trochę czasu zajęło zanim sobie uświadomiłam,że mamy trzeba jednak słuchać,bo często koniec końców ma rację. tylko że ja byłam raczej kryptohardkorem i bunt opierał się głównie na cichej dywersji.

to samo mogę powiedzieć o tobie

[Fruchtgeele]

Napisane przez Manehajera

to samo mogę powiedzieć o tobie

hej,spokojnie,to był żart. zresztą swoje zdanie już wyraziłam,i raczej jest zbieżne z Twoim.

[elvegirl]

Menehajera, Fruchtgelle, obie jesteście zaściankowe chamki Mogę ja teeeeeż?

[Fruchtgeele]

Napisane przez elvegirl

Menehajera, Fruchtgelle, obie jesteście zaściankowe chamki Mogę ja teeeeeż?

jestem mentalną prowincją i jestem z tego dumna.

[elvegirl]

oł je!

[Fruchtgeele]

dobra,koniec prywaty,bo serio ciekawi mnie,jak się sprawy układają.

[elvegirl]

No ja też, rzucam co jakiś czas pytanko do autorki, ale ona chyba oczopląsu od tych naszych radosnych bzdurek dostała i poszła wziąć aspirynę, ewentualnie strzelić kielicha, bo z nami na trzeźwo to cięęężko

Autorko, my trzaskamy głupotki do siebie, ale cały czas jesteśmy na "nasłuchu" i czekamy na odpowiedzi,wnioski, refleksje, decyzje

[Fruchtgeele]

dla zainteresowanych,wersja lajt:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403264

[rapifen]

jeeesuuus ale tu offtop

[elvegirl]

Rapifen, ale cały czas staramy się wrócić na główny tor i czasem na chwilę nam się udaje

Autorko Odezwij się

[viola34]

Napisane przez sine.ira

Ale jej nie ma tylko rano, a to nie sprzyja intymnej atmosferze.

Poza tym co to za facet, ktory nie umie znalezc rozwiazania takiego problemu...A on bezdomny jest, czy jak ?
Jezeli nie macie gdzie, to nie bedzie seksu, proste.

Sine . ira - zawsze trafiasz w samo sedno dokładnie i po prostu

[karolynka90]

ło matko boska, dziewczyny, nie bylo mnie kilka godzin, a juz tyle stron nabilyscie...

AUTORKO, POSTANOWILAS COS? POROZMAWIASZ Z MAMA?

[ciri15]

Napisane przez lasoa

z powodu że mama zabrania jej się seksić ?

No dokładnie, jak słyszę takie rady "wyprowadź sie" to śmiać mi się chce. Możliwość wyprowadzki jest uzależniona od tak wielu czynników, że nie powinniśmy nikomu dawać takiej rady, jeśli ich nie znamy. Ewentualny motyw wyprowadzki też nie jest bez znaczenia

Autorko, przykre jest to jak mama się do ciebie zwraca. Ona oczekuje od Ciebie uszanowania jej, ale widać że sama dobrego przykładu Ci nie daje. Więc Ty chyba też nie masz obowiązku jej szanować.
I to chyba jest nie do końca tylko problem taki, że w jej domu.

a może Ty po prostu jesteś za głośno
Choć w sumie tak całkowicie po cichu to się nie da, a u chłopaka?

[elvegirl]

Ciri, jeśli uważasz, że tekst o wyprowadzce jest głupi, to poradź autorce coś konkretnego

[ciri15]

Napisane przez CytrynowaPannica

A tak na marginesie. Franz Kafka - niegdyś niepojęty dla mnie gość. Pisał o "upupianiu", jeszcze do niedawna myślałam, że był wtedy naćpany.

A nie Gombrowicz?

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez elvegirl

Ciri, jeśli uważasz, że tekst o wyprowadzce jest głupi, to poradź autorce coś konkretnego

Już napisałam że może u chłopaka by się seksować, ale to i tak nie ma wpływu na to że żadna rada lepsza jest od głupiej rady

[mijjenka]

Napisane przez Podmuch_Wiosny

Po prostu chciałabym dowiedzieć się jak mogłabym wpłynąć na mamę, przekonać że nie robimy nic złego i że w dzisiejszych czasach trochę szybciej zaczyna się współżycie ;]

Współżycie w wieku 19 lat tez kiedyś było normą, ileż to kobiet wychodziło za mąż w wieku 18 lat?
Poza tym Twoją mamę rozumiem. Nie potrafię sobie wyobrazić gdy siedzę sobie w pokoju obok a zaraz słyszę moją córkę jęczącą,dyszącą i inne różne onomatopejowe określenia chyba tez bym tak zareagowała, no może bez takich słów.. Radzę na razie spotykać się u chłopaka

[marchewkowe pole]

Napisane przez Podmuch_Wiosny

Po prostu chciałabym dowiedzieć się jak mogłabym wpłynąć na mamę, przekonać że nie robimy nic złego i że w dzisiejszych czasach trochę szybciej zaczyna się współżycie ;]

wtedy też się tak zaczynało. a może Twoja mama Cię zrobiła w tym wieku i ma traumę, że Ty też wpadniesz?

[elvegirl]

Napisane przez ciri15

Już napisałam że może u chłopaka by się seksować, ale to i tak nie ma wpływu na to że żadna rada lepsza jest od głupiej rady

Autorka napisała, że u chłopaka nie da rady.

Poza tym wykazała się dość buntowniczą postawą i nie bardzo była zainteresowana radą o przyhamowaniu z seksem jak mama jest w domu.

Nie chciała się dostosować do zasady, która panuje w domu, ma z tym problem.No to niby dlaczego rada o wyprowadzce jest głupia?

Napisałaś "możliwość wyprowadzki jest uzależniona od tak wielu czynników, że nie powinniśmy nikomu dawać takiej rady, jeśli ich nie znamy" - wiesz, jeżeli dziecko uważa, że zasady panujące w domu rodzinnym są złe, jeśli nie chce się do nich zastosować, a wiadomo że ich się nie da zmienić, no to chyba taka rada jest dość logiczna.
Jeśli mnie nie stać na wyprowadzkę od rodziców, to kładę uszy po sobie, stosuję się do panujących zasad i intensywnie oszczędzam, żeby się wynieść.

[ciri15]

Nie zawsze jest to wykonalne. Łatwo powiedzieć "wyprowadź się". Dlatego uważam, że to jest głupia rada. A i wyprowadzka z takiego powodu jest wg mnie dziecinna.
Zastanawiam się tylko i to jest pytanie do autorki: czy chodzi teraz o to:
a) gdzie możecie uprawiac seks, no a właściwie to nie seks(taki wątek był)
czy...
b)jak ominąć zakaz Twojej matki, albo ją przekonać?

Doczytałam, że napisałaś że masz duży dom. W takiej sytuacji nie wierzę, że pojedynczy głośniejszy jęk odbija się echem w całym domu. Nawet jeśli coś takiego słychać to nie zawsze to oznacza seks itp. Mi się zdarza np. jak się na żarty bijemy Oczywiście jeśli to nie jest systematyczne pojękiwanie Także Twoja mama musiała pod drzwiami stać i PODSŁUCHIWAĆ, co jest dla mnie żenujące.
A tak w ogóle macie samochód, Ty lub TŻ? Bo jeśli tak to możecie sobie pojechać w las wieczorkiem i problem rozwiązany

[elvegirl]

Jasne, że nie zawsze jest to wykonalne, ale jak nie jest, to się dostosowuje do panujących warunków i się kombinuje, żeby było to wykonalne
Idąc Twoim tropem można by dojść do wniosku, że pretensje i wątki, kiedy sytuacji zmienić się nie da, są równie głupie

A co do Twoich pytań, to na początku wątku autorce chodziło o drugi podpunkt, o to jak mamę przekonać...a teraz to nie wiem, bo ona głównie zapewne ma ubaw z naszych dyskusji

[malutka 166]

Moim skromnym zdaniem to autorka wątku tez jest konserwatywna, tylko tego nei widzi uparcie trzyma sie swojego zdania, ze jej sie należy i już! (niedaleko pada jabłko od jabłoni )
a matka może sobie zatkać uszy, włączyć głośno muzykę i cieszyć się ze jej córce jest dobrze
Skoro córka by tak postąpiła w odwrotnej sytuacji...

Poza tym autorka wątku ma już 19 lat, więc zapewne konczy liceum, w tym roku zdaje maturę i idzie na studia. Jeśli ma takie plany to tym bardziej może się teraz ograniczyć, bo na studiach jest stancja, wolna chata, jak jeszcze wynajmie mieszkanie z wyzwoloną koleżanką to juz hulaj dusza piekła nie ma musi tylko wytrzymać do kwietnia lub maja (pare lat minęło mi, więc nie wiem kiedy sie teraz ma nową maturę) a potem wakacje=wolność w plenerze (chyba że chłopak auta nie ma, a zakładam ze nie ma, bo inaczej to można w ustronne miejsce podjechać nawet zimą, nagrzac nieźle w aucie i jazda ), potem październik i studia= wolność.

a czy chłopak studiuje? spytam na marginesie, bo napewno nie zaocznie, skoro nie utrzymuje sie sam.



A co do matki. Cóż, wyobraź sobie, ze jednak twoja matka nei bedzie na tyle tolerancyjna i naprawdę każe ci sie wynieść, to co zrobisz? pójdziesz do chłopaka? a czy jego rodzice wyraża na to zgodę, byś mieszkała z nimi? skoro własna matka Cię wyrzuciła? Musiałabyś podać powód dla którego kazała ci opuścić dom. I niewiem czy rodzice chłopaka byliby zachwyceni.

Ja bym nie była. Uznałabym ze nie jesteś odpowiednią osobą dla mojego syna, bo nie szanujesz zasad ustalonych i panujących w twoim domu, przez twoich rodziców, którzy na ciebie łożą, utrzymują cię i dajadach nad głową, wymagajac tylko tego, byś sobie nie zmarnowała życia (mówię o wpadce, możliwej nawet przy najlepszym zabezpieczeniu) i byś ich szanowała=przestrzegała tego o co proszą. Uznałabym że nie nadajesz sie na dobrą partnerkę, bo skąd pewność, ze i mnie byś szanowała, moją rodzinę i syna, skoro plujesz we własne gniazdo?i to jeszce kiedy jestes całkowicie niesamodzielna finansowo? Jak to wygląda z boku, przyglądałaś się?? Nie zachowujesz sie jak dorosła osoba, nie dziwię sie zachowaniu twojej matki. Powiedziała złe słowa, ale mi też by puściły nerwy, tylko ujęłabym to inaczej.

Nikt ci seksu nei zabrania, tylko zastanowienia się nad swoim zachowaniem, masz 19 lat, ale rozum pozostał w wieku 15, przykro mi to mówić, ale tak to wygląda. Przemyśl z chłopakiem inną straterię, inne miejsca. Co z niego za facet, ze polega tylko na tobie? a co jak sie rozejdziecie? on sobie pójdzie do innej i nie bedzie miał problemów, a ty zostaniesz sama, z fatalnymi relacjami w domu, bo wątpię by udało sie je naprawić na przyzwoity poziom, jeśli tak bedziesz dalej postępowac...i z fatalną opinią rodziców na twój temat...

[marchewkowe pole]

Napisane przez ciri15

Nie zawsze jest to wykonalne. Łatwo powiedzieć "wyprowadź się". Dlatego uważam, że to jest głupia rada. A i wyprowadzka z takiego powodu jest wg mnie dziecinna.
Zastanawiam się tylko i to jest pytanie do autorki: czy chodzi teraz o to:
a) gdzie możecie uprawiac seks, no a właściwie to nie seks(taki wątek był)
czy...
b)jak ominąć zakaz Twojej matki, albo ją przekonać?

a) autorka wątku nie chce uprawiać seksu nigdzie indziej niż w domu pod obecność matki, co uwazam osobiście za śmieszne, bo istnieje wiele sytuacji bardziej komfortowych niż seks z mamą podsłuchującą za ścianą
b) przekonać matki się raczej nie da bo dosyć dobitnie wyjaśniła swoje zdanie na temat seksu w domu, a ominąć zakaz można by w ten sposób, że:

1) kochać się pod jej nieobecność (ale autorka nie lubi seksu rano)
2) kochać się ciszej i nie dawać matce podejrzeń co do tego co się w danej chwili robi, co będzie ciężkie, bo po tych dwóch wpadkach matka pewnie chodzi podminowana i we własnej głowie słyszy miłosne odgłosy nawet jak oni nic nie robią

no i po 3) można także mieć gdzieś że matka się pieni i kochać się niezależnie od jej wyzwisk i wrzasków, ale skoro za drugim razem wyzwała ją od dziwek w smsie to można się spodziewać, że przy kolejnym wpadnie do pokoju i wyciągnie ją z łóżka za kłaki.

a co do wyprowadzki to myslę że po maturze(o ile dobrze pamiętam autorka ma ją w tym roku) można bez problemu iść do pracy i się wynieść z domu.

[ciri15]

Napisane przez marchewkowe pole

a co do wyprowadzki to myslę że po maturze(o ile dobrze pamiętam autorka ma ją w tym roku) można bez problemu iść do pracy i się wynieść z domu.

No to zależy od tego czy ma studia w planach i jaki tryb studiów, nie zawsze można sobie wybierać, no i zależy jak trudne studia. Jeśli nie ma to ja też sądzę, że przy takim matki podejściu, wyzywaniu córki od dziwek, ja bym też się nad wyprowadzką zastanowiła.
Poza domem może też być ciekawie Radzę spróbować