Biżuteria z sutaszu+koraliki/kamienie JAK SZYC

[obywatelka planety Ziemia]

Napisane przez lianna

robienie drugiego nie jest już tak ekscytujące)))

prawda?
może przerzucę sie na bransoletki, broszki i wisorki lol

[Dora47]

Napisane przez lianna

Dora... on jest doklejony
a pytanie było czy to widać? ( tak zrozumiałam)

wg mnie jak się nie wie!!! to szansy na domyślenie, że jest to ten sam kolczyk jest z 1%

Lianna - oj przepraszam, źle zrozumiałam
faktycznie, gdybym nie wiedziała nie przyszło by mi nawet do głowy, żeby je porównywać

[staska_stasia]

Pokażę Wam, co właśnie odkryłam:
http://www.oceaniecreations.fr/blog/...-soutache.html
przeglądałam ten temat i nie znalazłam żadnego tutka, tutaj nic nie rozumiem z opisu, ale wydaje się, że na zdjęciach wszystko widać.
Powiedzcie mi, co to jest to białe na co przyklejony jest ten kamyk? Filc?

[shachownica]

Napisane przez staska_stasia

Pokażę Wam, co właśnie odkryłam:
http://www.oceaniecreations.fr/blog/...-soutache.html
przeglądałam ten temat i nie znalazłam żadnego tutka, tutaj nic nie rozumiem z opisu, ale wydaje się, że na zdjęciach wszystko widać.
Powiedzcie mi, co to jest to białe na co przyklejony jest ten kamyk? Filc?

to białe to podkład do haftu koralikowego, w polsce widziałam tylko w sklepiku u jednej wizażanki

[Solciuchna]

Z tymi zdjęciami to jednak trochę widać, że kolczyk jest doklejony. Kiedy robisz lustrzane odbicie, to raz, że cienie obydwu kolczyków są po 2 stronach, zamiast po jednej (światło nieprawidłowo pada), a dwa, jakieś niuanse, jak delikatne krzywizny, detale dublują się dokładnie w tych samych miejscach.

W każdym razie, jakby były kolczyki "symetryczne" to łatwiej jest je zdublować na zdjęciu, jak widać na załączniku :P Światło wtedy dobrze pada. Ale niestety też da się poznać, że są wklejone, bo krzywo mi wyszły

(Zrobiłam tą fotkę zanim skończyłam 2 kolczyk, bo materiałów mi zabrakło, teraz są już obydwa wykończone :P)

[smoczek]

Ale tak szczerze mówiąc, to uważam, że z tym wklejaniem kolczyków to przesada. Ja jako klient czułabym się oszukana. Wolę widzieć, że kolczyki nie są identyczne (nigdy nie są) niż potem niemile się rozczarować. Nie przekonuje mnie to.

[Solciuchna]

Napisane przez smoczek

Ale tak szczerze mówiąc, to uważam, że z tym wklejaniem kolczyków to przesada. Ja jako klient czułabym się oszukana. Wolę widzieć, że kolczyki nie są identyczne (nigdy nie są) niż potem niemile się rozczarować. Nie przekonuje mnie to.

Też tak sądzę, dlatego zrobię kolejne zdjęcia

[lianna]

Napisane przez smoczek

Ale tak szczerze mówiąc, to uważam, że z tym wklejaniem kolczyków to przesada. Ja jako klient czułabym się oszukana. Wolę widzieć, że kolczyki nie są identyczne (nigdy nie są) niż potem niemile się rozczarować. Nie przekonuje mnie to.

Smoczku.. takie duplowanie u nas ( bo u Dori jest inaczej;-)
chodzi np. wtedy gdy robi się kolczyki na zamówienie...
klientce przesyłam zdjęcie jednego kolczyka ... czy akceptuje
a tak można by i wygląda lepiej przesłać dwa... np. pisząc(jeśli ma być uczciwie ), że się go zduplikowało, żeby widziała jak wyglądać będą dwa

[naila]

Napisane przez staska_stasia

Pokażę Wam, co właśnie odkryłam:
http://www.oceaniecreations.fr/blog/...-soutache.html
przeglądałam ten temat i nie znalazłam żadnego tutka, tutaj nic nie rozumiem z opisu, ale wydaje się, że na zdjęciach wszystko widać.
Powiedzcie mi, co to jest to białe na co przyklejony jest ten kamyk? Filc?

To może być też bardzo cienki filc lub coś w rodzaju 'ociepliny', 'fizeliny' grubszej czy czegoś w tym stylu..

[extrano]

To się nazywa Lacy Stiff Stuff i powiedziałbym, że jest to rodzaj flizeliny, mocno sztywnej, dość gęstej. Oryginalnie wykorzystuje się to jako podkład do wyszywania koralikami (jak Jagienkaa). Mam to w domu, ale jakoś sutasze chyba lepiej przyszywac do filcu, tak na moje wyczucie. LSS nie ma żadnej grubości (mniej niż 1mm), a filc tak, można go przeszywać, prowadząc igłę pod kątem.

[gosiap165]

Mam pytanie czy sznurki sutaszowe różnią się od siebie jakością?? bo kupiłam sznurki na bazarze dek. a znalazłam też na stokla...i pisze tam sznurki sutasz viskoza i są też sutasz lureksowy. Co to oznacz?

[Frydzia]

Witam sznureczki sutasz bardzo rózne są bawełniane, wiskozowe i jedwabne,ja zakupiłam różne bawełnianych nie polecam bardzo delikatne i miękkie.Mój sklep z niteczkami itp ma fajne sznurki sutasz.
Wkleje kilka fotek swoich prac,swoje kolczyki podklejam filcem bo skórę trudniej dociąć i bałam sie że kolczyki przy podklejaniu sie odbarwią.Klej szewski jak najbardziej polecany, przezroczysty , szybko schnie i wietrzeje.

[lunamin]

Frydzia - proponuję założyć własny wątek masz ciekawe prace, które wiele osób chętnie skomentuje.
Takie wątki zbiorcze jak ten są raczej do wymieniania się uwagami dotyczącymi konkretnego tematu, a prace powinno się pokazywać u siebie w wątku, bo inaczej robi się bałagan, albo podwójne obciążenie wizażu fotkami.

[Solciuchna]

Napisane przez Frydzia

sznureczki sutasz bardzo rózne są bawełniane, wiskozowe i jedwabne (...)

A jedwabne gdzie zakupiłaś?

[Admira07]

Obserwując zdjęcia w wątkach "sutaszowych" widzę wyraźnie tasiemki różnego rodzaju - jedne układają się równiutko, są dość grube, nie wychodzą z nich włoski, podejrzewam, że szyje się je bardzo wygodnie. Inne są śliskie, trudno się układają, bardzo łatwo się zaciągają.
Ja mam właśnie te śliskie i nie mam pojęcia czy są wiskozowe czy jedwabne (bo na pewno nie jest to bawełna) - może ktoś mnie oświeci jak to odróżnić . Kupione dość dawno temu, w innym mieście, nie mam kontaktu ze sklepem. Są bardzo mięciutkie, "ruchliwe" podczas szycia i wymagają dużo cierpliwości i dokładności - co sprawia, że proces powstawania moich hmm... "dzieł" jest nieco wydłużony. Zwłaszcza, że mam tendencję do utrudniania sobie życia przez improwizację podczas realizowania projektów...
Co do tyłów - ja przyszywam cienki filc drobniutkim dokładnym ściegiem, staram się aby filc był równo przycięty - jeśli nitka jest w kolorze filcu i przyszywając "łapie" się za drugi (od zewnątrz) sznureczek, to tył wygląda jak przyklejony, a nitki nie widać.

[jagagaga]

Bardzo ładnie wykańczasz, Admira

Tak w ogóle wydaje mi się, że ten jedwabny sutasz to bujda, nie ma NIGDZIE tych sznurków z jedwabiu. Wiskoza to po angielsku "rayon" co czasami jest tłumaczone jako "sztuczny jedwab".

[gosiap165]

Może ktoś podpowie które są lesze do tworzenia

[obywatelka planety Ziemia]

bardzo równiutkie podszycie tyłu :brawo:
ale jak patrze na ten sznurek to mam taki sam.
Prawda jest taka ze sutasz nie jest taka prosta tachnika, te sznureczki sie slizgaja i przytrzymuje je tuz przed przeszyciem, tego co 3mm dalej nie utrzymam
maja swoje zycie
cierpliwości

[Admira07]

Bardzo dziękuję za miłe słowa o moich "tyłach"
Cierpliwość to jest to, czego mi na szczęście nie brakuje. Gorzej z czasem, bo w głowie pojawiają się nowe pomysły, już chciałoby się zasiąść z igiełką, a tu codzienność zgrzyta zębami i się przepycha z poczuciem obowiązku...
Technika sutaszu bardzo mi przypadła do gustu, bo od dziecka igła była moją przyjaciółką. Przyznacie chyba, że jak się już kiedyś coś szyło, to jest łatwiej.
A że sznureczki są śliskie, to tak jak Marta poradziła - przytrzymuje się tuż przed przeszyciem.
Ciekawi mnie natomiast jeszcze jeden problem - jak to jest ze zbytem sutaszowych wytworów. Moje znajome coś tam niby o tym słyszały, ale mam obawy, że jak im powiem ile życzyłabym sobie np. za kolczyki, to mnie wyśmieją. Dlatego wszystko, co robię, na razie odkładam do szuflady, fotografuję, ale ze wstawieniem do sklepu się waham... no po prostu nie umiem ich wycenić. Tak realnie wycenić, żeby ktoś kupił, ale jednocześnie żeby nie zaniżać cen. W końcu prowadzę DG, wiem ile czasu poświęciłam na "produkcję", ale wiem też że nie są idealne, że każda kolejna para kolczyków jest lepsza, więc może też trochę podświadomie czekam na tę idealną... ( i pewnie przeczekam modę a potem będę zgrzytać zębami ze złości )
Pewnie nie tylko ja mam taki problem...

[maly_karaluszek]

Radzę Ci, jeśli widzisz niedoskonałości, mówić (zwłaszcza jeśli kupuje jakaś znajoma osoba): tylko dla ciebie taka cena, lub tylko ta para tak tanio, bo się na niej uczyłam żeby nie przyzwyczajać klientów do zbyt niskich cen

[Admira07]

Napisane przez maly_karaluszek

Radzę Ci, jeśli widzisz niedoskonałości, mówić (zwłaszcza jeśli kupuje jakaś znajoma osoba): tylko dla ciebie taka cena, lub tylko ta para tak tanio, bo się na niej uczyłam żeby nie przyzwyczajać klientów do zbyt niskich cen

No, to wiem, sprzedaję biżuterię od paru lat - chodziło mi konkretnie o sutasz - bo jest mało znany na naszym rynku. A ceny widzę w ogromnej rozpiętości... i wcale nie są one zależne od materiałów i jakości wykonania. Właściwie to nie wiem od czego, bo czasem widzę proste projekty potwornie drogie i widzę bardziej skomplikowane, o wiele tańsze - i stąd mój dylemat. Chyba jednak skłonię się ku tym wyższym cenom, w końcu dodaję srebro, minerały, swarki - no i płacę VAT... a w razie czego zawsze jest z czego obniżyć
W każdym razie dziękuję Ci, karaluszku, za pomoc

[Solciuchna]

Napisane przez Admira07

Chyba jednak skłonię się ku tym wyższym cenom, w końcu dodaję srebro, minerały, swarki - no i płacę VAT... a w razie czego zawsze jest z czego obniżyć
W każdym razie dziękuję Ci, karaluszku, za pomoc

Dokładnie Nie ma co zaniżać cen, za same materiały i podatek ledwo Ci się zwróci.

Moim zdaniem rękodzieło w Polsce jest bardzo niedoceniane. Wszyscy chcieliby wszystko, ale za 20 zł. A to są przecież pojedyncze sztuki, unikatowe projekty, więcej nikt nie będzie takich miał. Na zachodzie rękodzieło jest o wiele wyżej cenione niż produkty powielane, fabryczne. A u nas...

[zanna4]

Absolutnie nie negując potrzeby dawania wyższych cen, chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że u nas siła nabywcza jest nieco inna niż na Zachodzie... Chociaż... wczoraj, patrząc na ceny zwykłych korali w biżuteryjnej sieciówce w jednej z galerii handlowych, zaczęłam w ten fakt powątpiewać...

[E_W]

Napisane przez zanna4

Chociaż... wczoraj, patrząc na ceny zwykłych korali w biżuteryjnej sieciówce w jednej z galerii handlowych, zaczęłam w ten fakt powątpiewać...

Ceny biżuterii w sieciówkach to w ogóle jakieś z księżyca są!

[Solciuchna]

No i właśnie dlatego nie rozumiem, czemu produkty hand made wykonane z o wiele lepszej jakości materiałów (srebro, Swarovski) mają być niżej wycenione?

Może i na zachodzie inna siła nabywcza, ale i ceny rękodzieła tam są o wieeele wyższe 200 zł za ręcznie wykonane kolczyki to dla nich taniocha

[obywatelka planety Ziemia]

Zaczyna chodzić mi po głowie pomysł ozdabiania sutaszem ciuchów wakacyjnych, tzn stworzenie przy staniku od bikini takich aplikacji sutaszowych które będą łączyć miseczkę ze sznureczkiem.
Sutasz na odzieży to nic nowego ale mam taki obraz w głowie ze mnie korci (tym bardziej z taką pogodą za oknem myślę o ciepłym klimacie ;>) żeby to zrobić.

Inny pomysł to zrobić kolczyki które można zmienić, tak żeby dolna część była odczepiana. Jak chcę to są skromniejsze, a jak nie to doczepiam i mam długi kolczyk
ta technika daje tyle możliwości
jawnie się jaram xD

[pistiss]

Ja też myślałam o odzieży żałuję że szyć na maszynie nie potrafię, ale w głowie już mi siedzą pomysły na kilka rzeczy... Marzy mi się a propo lata, bluzka z sutaszem... Tylko że krój bluzki wymyśliłam, a szycie swoją drogą...
No i na jakiś naszyjnik też jest pomysł, więc chyba muszę polecieć do pasmanterii

[E_W]

Napisane przez obywatelka planety Ziemia

Inny pomysł to zrobić kolczyki które można zmienić, tak żeby dolna część była odczepiana. Jak chcę to są skromniejsze, a jak nie to doczepiam i mam długi kolczyk
ta technika daje tyle możliwości
jawnie się jaram xD

A to zmieniania części nie jest głupie można zaczepiać na haftki, tylko tak wszyte, żeby ich z przodu nie było widać.

[Admira07]

Dziewczyny, fajnie, że kombinujecie z zastosowaniami sutaszowych ozdób, weźcie tylko pod uwagę praktyczność, a dokładnie aspekt odporności sutaszu na pranie - i w ogóle na wodę, pot, itp. Poza tym - im bliżej ciała sutasz, tym większa podatność na zabrudzenia, zagniecenia itp. Szkoda byłoby tak pracochłonnych ozdób na jeden raz...
A sutasz nasiąknięty olejkiem do opalania i potem... jakoś mi tak średnio to wygląda...
No, ale wiem, że wszystko da się jakoś pogodzić - w końcu od wieków bielizna była zdobiona ręcznie robionymi koronkami, a wiadomo jak to było z higieną
Dlatego życzę powodzenia

[obywatelka planety Ziemia]

Napisane przez E_W

A to zmieniania części nie jest głupie można zaczepiać na haftki, tylko tak wszyte, żeby ich z przodu nie było widać.

dokładnie cos takiego mam w głowie. (haftki w głowie lol)
górna czesc kolczyka ma haftki w poziomie jakby a dolna spłaszczone haczyki tak zeby po zaczepieniu ich końcówki nie było widac.

co do olejku do opalania w sutaszu masz rację, ale mozna zrobic tak by wewnetrzna czesc miseczki ktora dotyka ciała była z materiału a sutasz jako ozdoba na zewnatrz. tez trzeba by zwrócic na to uwagę by tego nie wyświnić specjalnie ale nie przesadzajmy, rzeczy są do używania
może jakiś impregnat poznam, słyszała któraś z Was o tym?