Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub... - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-07-31, 08:04   #271
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Mówiąc szczerze właśnie tego się spodziewałam - że facet kłamie i "przyznał się do zdrady tj. do całowania" zanim dziewczyna dowie się więcej... No i wyszło szydło z wora. Kłamca, hipokryta, oszust... i do tego pozbawiony skrupułów...

Na kandydata na męża zajmuje ostatnie miejsce w kolejce.
Autorko rzucenie go, to twoja najlepsza decyzja
Trzymam kciuki za ciebie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 08:44   #272
Nisia4
Zadomowienie
 
Avatar Nisia4
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 648
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Cytat:
Napisane przez biedronka007 Pokaż wiadomość
Pisze teraz, póki mam wenę. ech... Mam nadzieję, że najtrudniejsze momenty mam już za sobą i teraz będzie już tylko lepiej. Ex Tż wszedł do salonu usiadł na kanapie i czekał co zrobię. Przyniosłam nam wodę, usiadłam dalej i powiedziałam „Jeszcze raz na spokojnie powiedz mi jak to wszystko było” . I zaczął tę swoja wersję o pocałunku, „ tylko spaniu”. Dacie wiarę? Gdybym nie siedziała- to bym padła, no ale nic… Cały czas miałam kamienną twarz, wiec ten snuł swe opowieści dalej i tak brnął i brnął i brnął…



Ale jak zszedł na wynurzenia, o swojej miłości do mnie-że mnie kocha to nie wytrzymałam, wpadłam w jakieś spazmy ryku, zaczęłam się na niego wydzierać, że jest kłamcą i mówiłam jakieś urywkowe teksty z mojej popołudniowej rozmowy z tą koleżanką(mówię Wam istna wariatka.. nie wiedziałam, że tak się mogę zachować…) Kiedy się zorientował, że ja już wszystko wiem, to też zaczął ryczeć, błagać- kiedy to nie pomagało to wrzeszczał, szantażował, że sobie coś zrobi… czyli trochę taka powtórka z rozrywki razy 15. Emocjonalna masakra- nie życzę nikomu doświadczyć takiej skrajności i widzieć ja u innych.


Jak już opadły te pierwsze emocje potwierdził wersję koleżanki, mówił że nie wie dlaczego, że żałuje- że nigdy przedtem, nigdy potem. Że to ja jestem ta jedyną, że to mnie kocha… Chciał mnie przytulić, powiedział, że damy rade, że on zrobi dla mnie wszystko… Nie wdawałam się w dyskusje- choć nie ukrywam, że ciężko mi było tego słuchać. Wiem, ze zabrzmi to idiotycznie, ale podświadomie chciałam, żeby powiedział mi jakaś taką wersje która racjonalnie wszystko mi wyjaśni i wszystko wróci do normy… Ale tak mnie wkurzył na początku tym obstawaniem przy pierwszej wersji, że się nie dałam! Wzięłam się w garść i poprosiłam, żeby zabrał resztę swoich rzeczy do niedzieli, że ja wyjeżdżam na weekend i nie chce przy tym być. Ma też poinformować swoją rodzinę o tym dlaczego stało się, jak się stało. Na szybko zrobiłam też listę, kto czym się zajmuje i odwołuje- szczerze wzięłam większość na siebie (w tym i wspólnych znajomych), bo boje się, że on by tego od razu nie zrobił-na zasadzie: a może jednak zmieni zdanie. Albo co gorsze- podawałby swoją wersję, skoro przyjechał do mnie na „wyjaśnianie” i zaczął brnąć w to bagno, które wciskał kilka dni temu… Wole nie ryzykować. Mam nadzieję, że zachowa resztki swojej ‘klasy’ i że nic mu nie strzeli do głowy, żeby robić jakieś problemy i komplikować jeszcze bardziej…



Od poniedziałku/wtorku chce ruszyć do boju i zacząć ogarniać te wszystkie weselno-ślubne kwestie, no i mieszkaniowe też. Zaraz jadę do mojej do przyjaciółki, która jako jedna z nielicznych miała od początku takie zdanie jak i Wy Zostaje u niej na weekend.



Żeby nie było że jestem taka dzielna i super to znoszę.. przyznam się, że robie sobie teraz weekend takiego totalnego ryczenia, chodzenia w podartym dresie, użalania się nad sobą i smarkania w papier toaletowy- jakkolwiek to żałośnie nie brzmi. Ale tego teraz potrzebuje, dużo mnie to kosztowało. Najgorsze jest to uczucie upokorzenia, zmiażdżenia poczucia własnej wartości i nie ukrywam, że walczę z myślami: dlaczego to zrobił, czy mogłam temu zapobiec, może jednak nie byłam dobrą dziewczyną skoro posunął się do zdrady.. Nie wiem… Tak czy inaczej, nawet jak byłam beznadziejna, to mógł mi o tym powiedzieć tak? Że robię coś źle, że jest nieszczęśliwy… A tu takie akcje – wyszło na to, że zdradził mnie by się przekonać jak bardzo mnie kocha…



Pewnie czeka mnie tez przeprawa z jego rodzicami- bo ze względu na liczne powiązania finansowe, które trzeba rozliczyć- będę się musiała z nimi kilka razy spotkać. Zastanawiam się, czy jednak staną choć trochę po mojej stronie. Wiem, że to mały pikuś, ale jednak dałoby mi to jakiś komfort. Moi rodzice po poznaniu „prawdziwej” prawdy są dzielni i starają się mnie wspierać- na swój sposób ale jednak Znajomi- różnie. Niektórzy w szoku, niektórzy węszą spiski, niektórzy nie wierzą.. jak to w życiu. Ale to nie jest mój problem.



Acha!! Czytałam Wasze posty i pojawiły się wątpliwości co do intencji tej koleżanki- szczerze nie wnikam, co nią tak naprawdę kierowało. Ja w niej winy nie widzę. Wydawała się być tym wszystkim bardzo poruszona. Dziewczyna zanim pojechała na to szkolenie pracowała w jego firmie 2-3 tyg- więc nie nawiązała jakiś takich bliższych relacji z kimkolwiek, by mogła wypytać, o to czy jest wolny czy nie. Tak mi mówiła na tym spotkaniu. On o mnie nic nie wspominał na szkoleniu wiec niby skąd miała wiedzieć. Po przyjeździe dopiero w pracy, ktoś tam go zapytał o nasz ślub, czy jakoś tak, i ona to usłyszała i ja zatkało… Nawet gdyby to nie była prawda, to związek tworzyłam nie z nią tylko z Nim wiec to do niego mam dzikie pretensje. Jej postępowanie mnie nie obchodzi. Jeśli nawet z jej strony była to przebiegłość i cynizm- to mogę być jej tylko wdzięczna, że uzbroiła mnie w fakty.


Swoja drogą, gdybym się z nią nie spotkała, a on przez pół roku wciskałby mi swoją pierwotną wersję, to Kochane, kto wie, czy w końcu bym się nie złamała? Przez to, że miałabym jakieś wątpliwości, że może jednak faktycznie to był tylko pocałunek, a może materac był dziurawy i dlatego razem spali- tylko spali;p Teraz ich nie mam. Fakty są faktami. I choć jest mi naprawdę ciężko to staram się gdzieś tam pocieszać, że coś dobrego mnie jeszcze spotka. Nie chcę księcia- chce normalnego faceta- może nawet zostawiać skarpety na środku pokoju (choć nie obraziłabym się, gdyby jednak tego nie robił;p), byleby był dobrym człowiekiem, który wyznaje podobne wartości co ja. Zdrada się do nich na pewno nie zalicza.


Kochane!! Powinnam Wam stawiać pomniki za to co dla mnie robicie i ile otuchy mi dodajecie!! Nie chce tu wypisywać, kto konkretnie , by nikogo nie pominąć! Cenie Wasze opinie i doświadczenia!! Cieszę, się że tu trafiłam- choć przyznam, że bałam się zjazdów, posądzenia o trollowanie itp- co często się to zdarza w różnych wątkach Jesteście rewelacyjne!!!! Wszystkie bez wyjątku! Ściskam Was mocno!! Zaglądnę tutaj jutro!!
Przeczytałam wszystkie Twoje wypowiedzi. To, że dobrze zrobiłaś jest dla mnie oczywiste, ale chciałam dodać, że sądząc po Twoich wypowiedziach to należy Ci się ktoś znacznie lepszy niż Twój niedoszły małżonek. Któregoś dnia przyjdzie taki poranek, że otworzysz oczy i pomyślisz sobie - dobrze, że mnie zdradził. Ja tak mam, jak patrzę na mojego męża to cieszę się, że tamten mnie zostawił dla innej.
__________________
Maja
Nisia4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 08:55   #273
extassy
Zakorzenienie
 
Avatar extassy
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 12 002
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

na Twoim miejscu postapila bym tak samo!
gratuluje!
za niedlugo beda od ciebie wymagac abys go przeprosila, pf
odwolaj slub. malo czasu zostalo i nie bedziesz w stanie mu wybaczyc. tu jest potrzebny czas.
__________________
And nothing else matters... 13.07.13
extassy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 09:32   #274
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Uff przeczytałam wątek, gratuluję decyzji - nie warto być z kimś takim i dawać drugą szansę. Niech swoje głupoty wciska komuś innemu, Ty poczekaj na wartego Ciebie faceta
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 09:38   #275
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Szkoda, że na Twojej drodzę stanął taki utajniony dupek. Uważam, że dobrze robisz i trzymam kciuki, żeby szybko na Twojej buzi zawitał znowu uśmiech
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 09:39   #276
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Trzymaj się mocno, jak ciebie czytam, to nie mam wątpliwości, że przy takim zakłamanym dupku, zwyczajnie zmarnowałabyś sobie życie.
I dobrze, że nie należysz do tych kobiet, które WSZYSTKO zniosą, aby tylko w szafie wisiały męskie spodnie, wytłumaczą każdą zdradę/kłamstwo/perfidię swoje misia, aby go tylko nie stracić.

I nie jest łatwo zmierzyć się z tym, w sytuacji, w której się znalazłaś, bo ślub, przygotowania, znajomi itp. ,ale to TWOJE ŻYCIE i powinnaś przeżyć je jako kobieta szczęśliwa.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 09:49   #277
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
I dobrze, że nie należysz do tych kobiet, które WSZYSTKO zniosą, aby tylko w szafie wisiały męskie spodnie, wytłumaczą każdą zdradę/kłamstwo/perfidię swoje misia, aby go tylko nie stracić.
a zreszta tego kwiatu pół swiatu
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 10:05   #278
KochanaGadzinka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Cytat:
Napisane przez dobrarada Pokaż wiadomość
I to nie jest tak, że takim zdradzającym osobom uchodzi wtedy wszystko na sucho i są bezkarni. Bo sprawa się nie rypła. Myślę, że wyrzuty sumienia które mają są chyba gorsze niż przezycie całego ujawnienia prawdy. Nawet z najgorzszymi konsekwencjami.
Taaaa pupa, a nie wyrzuty sumienia
Musisz zdac sobie sprawę z tego, że na świecie żyje masa ludzi, którzy naprawdę nie mają wyrzutów sumienia po zdradzie. Dlatego, że robią to już od dawna i to dla nich normalne i takie, no nie wiem chyba dodające dreszczyku emocji i adrenaliny.
Ja tam już wcześniej pisałam. Ja nie wierzę za bardzo w monogamię ludzką. Mało takich ludzi jest. A to boli.
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka"

Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
KochanaGadzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 10:06   #279
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Biedronko jestem pelna podziwu dla Ciebie...
gratuluje postawy... mysle, ze wiele kobiet powinno brac z Ciebie przyklad....
powodzenia
__________________
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 10:08   #280
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Czytałam Twój wątek teraz właśnie, i Ci powiem że spodziewałam się tego że jednak spał z ta panna, o samym pocałunku pewnie by sie nie przyznał a chcąc sie wybielić przed Toba tylko to powiedział.

Co za dupek normalnie! Kilka miesięcy przed ślubem. Autorko jesteś dzielną kobieta i nie dasz sobie na głowe wejść, i tak trzymaj Jestem pełna podziwu dla Ciebie. Dobrze zrobiłaś zostawiając go.
Kiedyś bedziesz leżała koło męża (oczywiście innego!) i dziekowała że tamten Cie zdradził .

A kasa, raz jest raz jej nie ma, wiec nie warto o tym myśleć...
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 10:09   #281
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Cytat:
Napisane przez KochanaGadzinka Pokaż wiadomość
Taaaa pupa, a nie wyrzuty sumienia
Musisz zdac sobie sprawę z tego, że na świecie żyje masa ludzi, którzy naprawdę nie mają wyrzutów sumienia po zdradzie. Dlatego, że robią to już od dawna i to dla nich normalne i takie, no nie wiem chyba dodające dreszczyku emocji i adrenaliny.
Ja tam już wcześniej pisałam. Ja nie wierzę za bardzo w monogamię ludzką. Mało takich ludzi jest. A to boli.
Ja jestem, ja!
Uwierz w ludzi.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 10:11   #282
KochanaGadzinka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Ja jestem, ja!
Uwierz w ludzi.

Oj no ja też jestem monogamistką!
ale co z tego skoro większa częsc to kobiety...
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka"

Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
KochanaGadzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 10:15   #283
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Cytat:
Napisane przez KochanaGadzinka Pokaż wiadomość
Oj no ja też jestem monogamistką!
ale co z tego skoro większa częsc to kobiety...
A ja myślę, że wcale nie tak trudno jest znaleźć faceta, który jest tak samo przeciwny zdradzie.
Ja naprawdę nie miałam z tym problemu. A może miałam po prostu szczęście..?
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 10:24   #284
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
A ja myślę, że wcale nie tak trudno jest znaleźć faceta, który jest tak samo przeciwny zdradzie.
Ja naprawdę nie miałam z tym problemu. A może miałam po prostu szczęście..?
ja tez problemu z tym nigdy nie mialam, to chyba tez takie szczescie mam... i mam nadzieje, ze mnie ono nie opusci
__________________
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 10:41   #285
Ada1986
Raczkowanie
 
Avatar Ada1986
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 118
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

ja też jestem z tych co nie wyobrażają sobie zdradzic kogoś bliskiego, ale niestety wiele razy moja wiara w ludzi została całkowice nadszarpnięta ...moja dobra znajoma miała faceta którego kochała bardzo mocno!życ bez siebie nie mogli...ale jakis palant tak niz zakręcił że było bardzo blisko zdrady...a kto wie może i do jakis pocałunków doszło w każdym razie facet sie dowiedział i były z tego nie małe problemy. W skrócie: problemy "jakoś załagodzili" są razem (małżenstwo) maja dzieci a koleżanka na moje pytanie o tamten czas zawsze odpowiada że była głupia że tak postapiła i ze bardzooo załuje...nie mi oceniać ale wiem jedno: jak ufac to tylko sobie! bo z ludzmi nigdy nic nie wiadomo
Ada1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 10:49   #286
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

ten watek mnie zmiazdzyl psychicznie. strasznie smutna historia trzymaj sie Autorko!
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:17   #287
biedronka007
Raczkowanie
 
Avatar biedronka007
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z miasta ;)
Wiadomości: 142
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Ok... znowu się poryczałam, ale tym razem przez Was wstręciuchy jedne! tyle osób jest ze mną… : cmok:
Dobrarada i MysteryMeDzięki za Wasz punk widzenia! Jednak moje podejście do życia, do związków jest nieco inne. Jasne, każdy popełnia błędy. Trzeba dać człowiekowi szanse. Zgadzam się. Tylko za błędy trzeba brać też pełną odpowiedzialność- on ją wziął dopiero na sam koniec- tak można powiedzieć. Jesteśmy dorośli, mieliśmy wziąć ślub, nie byłam z nim rok, ani dwa. W związkach dzieje się różnie, nie tylko achy i ichy: rożne problemy, sprzeczki- nie byliśmy idealnym wyjątkiem. Wiele już razem przeszliśmy- od problemów finansowo/pracowych poczynając, po przez choróbska, i mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Jak to w życiu. Zawsze razem. Ale zdrada to coś, co zafundował mi ponadprogramowo- z czym nie powinnam się zmagać. On zawalił- a to ja cierpię. Nie twierdzę, że on nie.. tylko w tym momencie co mnie to obchodzi. Sama po sobie widzę, co się ze mną dzieje, jak wyglądam. Nie chce się użalać nad nim. Jak pisałam- nadal go kocham. Nie jestem jakimś emocjonalnym terminatorem. Nie da się wywalić z myśli człowieka, z którym planowało się swoją przyszłość. Nawet teraz- czuję do niego wstręt, a chodzę z komórką w dłoni i podświetlam co 3 min- czy może czegoś nie napisał/a jak napisze, to czuje jeszcze większy wstręt…/ Doświadczam takich skrajnych emocji- że ja dziękuję, za dalsze życie w atmosferze niepewności, braku zaufania. Mógł pomyśleć o tym wcześniej. To, że nie pomyślał- to już naprawdę nie mój problem. Tworzyliśmy fajny, partnerski związek: robiliśmy coś razem i coś osobno, żadne tam osaczanie. Na początku wytyczyliśmy sobie jasne granice. Jeśli w trakcie, któreś z nas miało jakieś „ale” to mówiliśmy wprost, ze to i to nie jest ok., np. jak miałam chandrę i chciałam, żeby on nie szedł na trening, tylko mnie poprzytulał- nie było problemu, świat mu się nie walił. I to działo w dwie strony. Po tym wszystkim nie wyobrażam sobie jakby to miało wyglądać.
Kochane! Podziwiam te, które wybaczyły!! Autentycznie!! Ale mnie, dobijałoby poczucie niepewności. Zaczęłabym go rozliczać z każdej spóźnionej minuty. Zaczęłabym zaglądać przez ramie z kim pisze… A tak wg mnie nie powinien wyglądać związek- w „normalnych warunkach”, to nie jest w moim stylu!! absolutnie!! Nigdy bym już nie zaufała. A to jest dla mnie niesamowicie ważne. Ktoś, kto zawodzi mnie w takiej kwestii nie odbuduje poczucia bezpieczeństwa i pewności w moich oczach. A gdzie szacunek wobec mnie? Ech.. Wykończyłabym się.
Trochę dobijające są teksy „jeśli go kochasz tak naprawdę to byś wybaczyła, dała drugą szansę…” Co to znaczy kochać naprawdę, lub na niby? Miłość ma jakąś skalę? Nie wybaczyłam zdrady, czyli kocham go 5/10. Nie rozumiem tego. Uwielbiałam tego człowieka. On mnie uwielbiał. Ale zdradził tak? Skreślił wszystko to, co było fundamentem i dla mnie i dla niego. Moja miłość teraz przejawia się tym, że dałam mu szanse na wyjaśnienia, że mógł się wytłumaczyć. Mógł kłamać, a później powiedzieć prawdę. Że mógł po tym wszystkim pokazać przy mnie swoje emocje. Nie wysyłałam pośredników. Sama stawiłam temu czoła. Tak przejawia się teraz moja miłość wobec niego. Może to za mało? Ja chce do końca być fair wobec niego- choć wiem, że nie mam takiego obowiązku- on schrzanił. Ale chce. Dla własnego dobra. Zakończymy wszystkie wspólne sprawy. Pozałamuję się jakiś czas. A później zacznę wszystko od nowa. I jakoś to będzie. Czy, gorzej, czy lepiej. To się okaże. Ale zawsze jakoś.
Oczywiście, ze będę myślała: co by było gdyby. Ale obojętnie co bym nie postanowiła, takie myśli by się pojawiały. To rozwiązanie, które wybrałam- także dzięki Waszym opiniom, które mnie utwierdzały w moich odczuciach- jest dobre przede wszystkim dla mnie, nie dla nas. Wiem o tym. To jest przejaw mojego egoizmu. Ale skoro on, nie myślał o nas i zdradził.. to czy ja mam jeszcze jakieś obowiązki wobec niego?! Nie wnikam, czy zdradził mnie więcej razy, czy mniej, czy jest więcej koleżanek, czy to był impuls, przymus… obojętne! To nic naprawdę nie zmieni w mojej decyzji. Nie cofnę jej!! Zdradził mnie. Tak po prostu. Więc ja, tak po prostu oficjalnie skończyłam to, co tak naprawdę on zakończył kilka miesięcy temu- sypiając z kimś innym.
Moje „środowisko” powoli oswaja się z cała sytuacją. Część wspólnych znajomych nadal uważa, że faktycznie powinnam dać drugą szansę, że jesteśmy już tak daleko, że tak było dobrze… Nie wdaję się w dyskusję i póki co nie odpisuje im, mają prawo do swoich myśli, ale chyba wołałabym, żeby te myśli zachowali dla siebie. Nie wiem, czy chcą mnie przekonać, dobić , a może kupili „kreacje” za ciężko kasę na wesele i teraz lipa.. Nie wiem… Mam nadzieję, że niebawem to wszystko ucichnie, a mnie w miedzy czasie nie trafi szlag. Staram się być tolerancyjna, myśleć wielopoziomowo, ale jednak trochę taktu niektórym ze znajomych by się przydało. Rano dostałam wiadomość, że zabrał swoje rzeczy, i że jakby co mogę już wracać. Jego mama też się do mnie od wczoraj dobija, ale jeszcze nie chcę z nią rozmawiać- nie wiem w jakim tonie by się to odbywało...
Kochane! Nie chciałabym, żeby moja historia podkopała Wasze zaufanie do Tż’tów. Mimo wszystko jestem przekonana, że nie wszyscy tacy są!!!
biedronka007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:17   #288
winogronek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 171
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Biedronko śledziłam twój watek od początku, gratuluje odwagi której brakuje niejednej dziewczynie zakładającej tu watek.
Życzę ci abyś była dalej tak samo silna i spotkała kogoś na swojej drodze który będzie w stanie cały ten ból wynagrodzić

"Nie chciałabym, żeby moja historia podkopała Wasze zaufanie do Tż’tów. Mimo wszystko jestem przekonana, że nie wszyscy tacy są!!! "
Przeżyłam podobna historię do ciebie i tego pogrubionego się trzymaj ja się o tym przekonałam
__________________


Edytowane przez winogronek
Czas edycji: 2010-07-31 o 11:24
winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:23   #289
Rebelious
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

.

Edytowane przez Rebelious
Czas edycji: 2014-07-02 o 19:44
Rebelious jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:33   #290
Ada1986
Raczkowanie
 
Avatar Ada1986
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 118
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Biedronko ja mocno w to wierze i życzę Ci żebys dała rade!! najważniejsze jest nastawienie a ty takie masz nikt nie obiecuje że będzie łatwo...pewnie większość z nas miała jakieś mniejsze lub większe problemy z Tżetami, rozstania, kłamstwa itp...i każdy doskonale wie że na poczatku zawsze jest ciężko...ale ten czas minie i ułożysz sobie życie a jestem tego pewna bo jesteś tak super dziewczyna i masz tak poukładane w głowie, wiesz czego chcesz...że normalnie mnie powala twoja postawa bo jestem pełna podziwu!! wyjedź sobie teraz do przyjaciółki, wypłacz sie jej w ramie, zrób sobie coś dla siebie, daj sobie troche czasu na oswojenie i uspokojenie, nie odbieraj zbędnych telefonów...czas leczy rany. zobaczysz już niedługo będzie ci lepiej w każdej chwili przecież możesz napisać na wizaz a odrazu Cie pocieszymy
Ada1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:37   #291
aga696
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 659
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Facet jest za przeproszeniem dupkiem. Możesz się cieszyć tylko z tego,że powiedział Ci to przed ślubem. Zrobiłaś bardzo dobrze,wyrzuć go za drzwi i niech sam sie tłumaczy swojej mamie.
aga696 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:38   #292
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Autorko trzymam za Ciebie kciuki Na pewno będzie Ci ciężko i nie jeden raz poleci łza, ale to wszystko z czasem minie. Ważne, że jesteś pewna, że zdrady nie wybaczysz i że na siłę nie chcesz ciągnąć tego związku. A na pewno poznasz kogoś lepszego kto nie będzie mówił "kocham", a potem sypiał z inną, na pewno spotkasz odpowiedniego faceta, który będzie Cię kochał bez pamięci Trzymaj się!
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:42   #293
SamSzef
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

SamSzef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:49   #294
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

biedronko - nie przejmuj się opiniami, że powinnaś dać drugą szansę albo wybaczyć i udawać że nic się nie stało. Są kobiety jak widać, które wolą żyć z dwulicowym człowiekiem i na własne życzenie prawdopodobnie będą zdradzane dalej. Cieszę się, że Ty do nich nie należysz .
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 11:53   #295
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Biedronko, jesteś wspaniałą kobietą. Wierzę, że twoje przyszłe życie będzie równie wspaniałe

Należą ci się oklaski i ogromny szacunek za twoje podejście do całej sytuacji.

Trzymaj się mocno, jesteś mądra i silna
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 12:02   #296
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Cytat:
Napisane przez SamSzef Pokaż wiadomość



biedronko,
widzisz, tyle osób jest z Tobą, bo jestem pewna, że wszyscy (lub prawie wszyscy) tu podziwiają Twoją postawę - tą Twoją siłę i szacunek do samej siebie.

Czytałam wiele wątków na Wizażu, dziewczyny maja różne problemy ze swoimi facetami.
I co łatwo zauważyć?
Misiu zdradzał/okłamywał/bił/pił, ale w sumie to on jest doobry
+ milion innych usprawiedliwień.

PS. Kiedy masz zamiar porozmawiać z eks-teściową?
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 12:04   #297
cannabis
Raczkowanie
 
Avatar cannabis
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: from the inside ;)
Wiadomości: 243
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Ja wczoraj w jeden wieczór przeczytałam cały wątek.

Również zaliczam się do tych dziewczyn które Cię podziwiają za odwagę w takiej sytuacji. Myślę, że jesteś osobą silną, która nie da sobą pomiatać.

Pamiętaj że to Twoje życie i tylko od Ciebie zależy jak je ułożysz. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji wiec nie wiem sama co bym zrobiła, ale uważam że to jest indywidualna sprawa czy ktoś wybacza czy nie.

Skoro doszłaś do wniosku że to jest coś czego nie możesz przeskoczyć to się tego trzymaj!! Bo to nie rodzina potem będzie żyła z tym mężczyzną, będzie musiała patrzeć na niego całe życie.

Nie oceniaj rodziny zbyt surowo bo skoro lubili tego gościa, wierzyli że jesteście dobrą parą to łatwo uwierzyli w zwykłe całowanie i w to że możecie to przejść. Chcieli dobrze dla Ciebie i akurat wydawało im się że ten sposób który proponowali jest właściwy.

Nigdy nie ulegaj innym kiedy mówią Ci co masz zrobić, a jeśli sama za kilka miesięcy bądź dłużej będziesz gotowa mu wybaczyć (bez późniejszej niepewności, wyrzutów) i będziesz pewna że jest szczery w tym co mówi i robi to zrób tak jak Ci podpowiada rozum i serce.

Nie patrz na innych bo to Twoje życie i to Ty masz być w nim szczęśliwa.
Trzymam kciuki i jestem pewna że ból z czasem minie i pojawi się ktoś naprawdę wartościowy na Twojej drodze.
__________________
Magiczna dieta MŻ działa
cannabis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 12:07   #298
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Biedronko, jesteś inteligentną i fascynującą kobietą .

Twoje zasady, szacunek do własnej osoby, a nawet szacunek do tego, co przez lata wypracowaliście z niewiernym narzeczonym, te wszystkie elementy składowe, które można wyczytać w Twoich postach, utwierdzają mnie w jednym - będzie dobrze, nawet jeżeli teraz jest bardzo źle, bo takim ludziom jak Ty los pomaga.

I nawet jak przez jakiś czas będziesz sama, to nie martw się, że los się od Ciebie odwrócił. On po prostu nie będzie chciał podsyłać Ci byle gówna.

Regeneruj się i nie powstrzymuj łez.

__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 12:19   #299
sabbatha
Zakorzenienie
 
Avatar sabbatha
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 12 078
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Cytat:
Napisane przez dobrarada Pokaż wiadomość
No cóż, to wersja koleżanki. Ciekawe czy spytała faceta czy nie jest zajęty? Ja zanim bym się wpakowała do łóżka facetowi poznanemu kilka dni wczesniej (krótko się przecież znali) - jednak bym się troszkę zainteresowała jaka jest jego sytuacja.
Z tego co przeczytałam: panna przychodzi do firmy, zaczyna pracować, kolega jej wpada w oko, sprawdza go na nk i FB (a tak na marginesie - co za głupota, przecież nie kazdy ma konto na nk, a nawet jak ma to nie musi mieć setek fotek z partnerem i dziecmi), stwierdza, ze wolny, ładuje mu się do łóżka przy pierwszej nadarzającej się okazji i za kilka dni dowiaduje się, że facet zajęty.

Szybciutko....
Że też się nie dowiedziała przed wyjazdem, albo na wyjeździe....
Ciekawa rzecz.
Panna się elegancko wybieliła przed Autorką wątku, wyszła na niewinną ofiarę rozwiązłego faceta. Ciekawe czy z kazdym poznanym facetem tak postępowała???

Żeby nie było. Absolutnie nie wybielam i nie zmniejszam winy narzeczonego Autorki. Ale uważam za zasadne porozmawianie z nim i próbę faktycznego ustalenia faktów.
Poza tym ciekawe dlaczego nagle się taka uczciwa zrobiła i zasadnicza?
Wymuszając na nim przyznanie się do winy?
Skoro idzie do łóżka z dopiero co poznanym facetem, a tu proszę - nagle się zrobiła porządna???

Pokazała jego e-maile, niech pokaże i swoje..
Pewnie jak się dowiedziała (o ile faktycznie się dowiedziała o Autorce post factum a nie PRZED wyjazdem) o tym, że po prostu chłopak jej zagrał na nosie - to się wściekła. Bo nie wierzę, że się w nim zakochała przez te kilka dni. Narzeczony Autorki ją upokorzył (bo ją po prostu seksualnie wykorzystał) no i to ją sprowokowało do szantażowania go.

Chłopak zachował się fatalnie. Jak ten facet w "Fatalnym Zauroczeniu" (chyba taki byl tytuł?) , a ona dokładnie tak jak bohaterka tego filmu, postanowiła się zemścić. I się jej udało.

Naprawdę wierzycie w te bajki: że nie wiedziała, że facet jest zajęty...
Ale jak się nazywa jego narzeczona to się potrafiła dowiedzieć....

Coś mi tu nie pasuje.
Jeszcze raz powiem, chłopaka nie wybielam. Zdradził Autorkę i takie są fakty. Ale okoliczności całej sytuacji już niekoniecznie muszą być takie jak je przedstawiła panna z pracy.
Koniecznie bym pogadała z narzeczonym. Może nie po to aby mu dawać szansę, ale po prostu pozwolić na obronę, kazdy ma prawo powiedzieć prawdę i się bronic przed zarzutami. Żadnych konfrontacji bym nie robiła. Kosztowałoby to Autorkę strasznie dużo, a pewnie by przysporzyło tylko satysfakcji tej pannie. Po co?

I jeszcze jedno, chciałabym jednak dokładnie poczytać e-maile tej panny. Nie tylko Narzeczonego. Zresztą w jego e-mailach widac było jak potraktował całą sytuację, lekko i przyjemnie, nic poza tym. Jak seks przygodny i do zapomnienia po całym wydarzeniu. Myślę, że Autorkę mimo tej zdrady bardzo kocha. Co nie zmienia faktu, że nie ma żadnej gwarancji, że sytuacja by się nie powtórzyła gdyby była ku temu sposobność. Jedynie może bardziej by się starał aby ewentualnie nic się nie wydało.

Sytaucja ogólnie strasznie przykra.
Chłopak naprawdę zachował się ohydnie.
A pannie bym nie wierzyła tak do końca, nie sądzę aby miała szczere intencje.
Błagam cię, nie oceniaj tego, że ktoś z kimś wyląduje w łóźku (to już jest kwestia indywidualnego podejścia do seksu, nie każdy stygmatyzuje współżycie )

Poza tym, nawet jakby chciała się z nim przespać ot tak, po prostu to on miał OBOWIĄZEK ją poinformować, że jest zajęty i tak samo miał OBOWIĄZEK odrzucenia jej zalotów.

Jakie to polskie, jak facet puknie laskę, to zawsze laski wina, pewnie sama mu się pakowała do łóżka a on niewinny i wybaczajmy mu, bo przecież inaczej starymi pannami zostaniemy.

Wyrwałam jeden post, pomijam pozostałe w tym tonie różnych użytkowniczek.

A autorce wątku napiszę jedno - kopnij go mocno w 4 litery i nawet nie myśl o tym aby przyjąć go z powrotem. Jestem o rok od Ciebie młodsza i uważam, że mam całe życie przed sobą - nie słuchaj głupio rozumujących koleżanek.

I powodzenia
__________________
Blog lakierowy - SpookyNails Zapraszam


sabbatha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-31, 12:26   #300
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: Tż przyznał się do zdrady- chcę odwołać ślub...

Biedronko..niestety nie kazda kobiete stac na to by wziasc odpowiedzialnosc za swoje zycie tak jak uczynilas to Ty- w tak trudnym momencie...

Pozostaje mi tylko wyrazic swoja opinie dotyczaca slusznosci wyboru jakiego dokonalas..

Odwolany slub to nie koniec swiata...a poczatek nowego rozdzialu w Twoim zyciu...zaslugujesz na lepszego partnera..bezdyskusyjnie. .

Zycze powodzenia z calego serca...

pzdr
__________________

...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).

aniko 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-01-28 20:43:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.