Kobiety wychowujące dzieci i zajmujące się domem- czas na plotkowanie;)

[kasiazabrze]

a ja bym chciałam mieć mojego chłopa częściej w domu nie tylko wieczorami. Dziś serce mi się radowało jak patrzyłam jak mąż się z synem wygłupiał .Bo w tygodniu mają tylko 2 godz. dziennie dla siebie albo i mniej. Dlatego dziś celowo się wycofałam z zabaw z Grzesiem i mąż był zmuszony bawić się z młodym i fajnie im szło.
Dlatego mi się marzy by wracał do domu koło 15 i spędzał resztę dnia z nami.
Witam nową panią domu

[muciula25]

Ja z moim Małżowinkiem spędziłam nie dawno kilka tyg bo miał urlop taaaaaki długi i powiem Wam szczerze,że już pod koniec miałam Go serdecznie dosyć wszystko było zdezorganizowane jak pracuje to mam wszystko jakoś tak poukładane a jak byl w domu tak cały czas to jakiś mezalians się robił Teraz pracuje na zmiany raz popołudnia raz ranki i jest super choć wolałabym by miał same ranki

[ammmm]

Napisane przez muciula25

Ja z moim Małżowinkiem spędziłam nie dawno kilka tyg bo miał urlop taaaaaki długi i powiem Wam szczerze,że już pod koniec miałam Go serdecznie dosyć wszystko było zdezorganizowane jak pracuje to mam wszystko jakoś tak poukładane a jak byl w domu tak cały czas to jakiś mezalians się robił Teraz pracuje na zmiany raz popołudnia raz ranki i jest super choć wolałabym by miał same ranki

Mam prawie identycznie
jak ma popoludniowki to rano nie umiem sie zorganizowac...niby pomaga..ale ciagle gdzies leci i wszystko jest na wariackich papierach
ja tam lubie byc sama chyba jestem jakas nietypowa hehe

[Renatka_2108]

Ammmm ja tez wole byc jednak sama :P Bo tak to balagan mi robi w domu, lazi pod nogami , marudzi :P A widzimy sie w sumie wieczorami to czasem okapiemy razem mała no i wieczor do nas bo mala o 8 juz spi . Wiec nie przeszkadza :P A tak jak prosze o pomoc przy malej to 100 pytan a gdzie to jest, a jak to wyglada itd :P I tylko sie denerwuje jak mu tlumaczyc musze co ma mi przyniesc albo cos.

Dzis jade z mala na pobieranie krwi do szpitala biedna bedzie mi sie meczyc znowu...

[kasiazabrze]

Renatka współczuje pobierania krwi. Ja miałam przejście przy pobieraniu krwi na oznaczenie grupy krwi. Myślałam że u maluchów to z palca wezmą, a tu nie dość ze z żyły to jeszcze min. cm musiał być. Na szczęście mam dzielne dziecko.
Ale fajny dzionek miałam wczoraj, młody spędził go całego praktycznie tylko z mężem, na mnie mało co zwracał uwagę. Fajnie, taka odskocznia po tygodniu gdzie jestem praktycznie sama z młodym. I młodemu też wyraźnie się podobało. Ja chce takie dni częściej.
Oczywiście był telefon od teściowej czemu nie daliśmy znać że nas nie będzie na obiedzie tłumaczył się mąż. Czemu zawsze ja mam się tłumaczyć, to jego mama.
Sam zapowiedział że trza ten system zmienić, że dzwonić będziemy jak będziemy wybierać się do nich , bo to się chore robiło. Ze musimy się tłumaczyć czemu chcemy niedziele spędzić całą w domu w trójkę.

[evela28]

witajcie
ja wczoraj byłam w komisji wyborczej, więc trochę nie wyspana dziś jestem a rano trzeba było wstać dziewczyny do szkoły a ja po mojego podopiecznego

a sama też lubię czasem posiedzieć

[theMonique]

to ja to chyba jakas dziwna jestem
najchetniej to siedzialabym 24h/dobe z mezem i synkiem w domu
wiem, ze to moze byc meczace dla drugiej strony (zwlaszcza, ze moj maz to taki troche samotnik), ale ja ciagle mam motylki w brzuchu jak o nim mysle, wiem, szczeniak ze mnie

[Renatka_2108]

Nie bylo tak zle na tym pobieraniu krwi Mam dzielna kobite troszke tylko popłakała. Potem jak inny chlopiec zaczal sie drzec to sie chyba przestraszyla i tez zaczeła ale juz bylo po wszystkim

[ammmm]

Napisane przez Renatka_2108

Ammmm ja tez wole byc jednak sama :P Bo tak to balagan mi robi w domu, lazi pod nogami , marudzi :P A widzimy sie w sumie wieczorami to czasem okapiemy razem mała no i wieczor do nas bo mala o 8 juz spi . Wiec nie przeszkadza :P A tak jak prosze o pomoc przy malej to 100 pytan a gdzie to jest, a jak to wyglada itd :P I tylko sie denerwuje jak mu tlumaczyc musze co ma mi przyniesc albo cos.

Dzis jade z mala na pobieranie krwi do szpitala biedna bedzie mi sie meczyc znowu...

Nasz synek tez o 20 jest kąpany i zaraz do lozeczka spac
co jest Twojej malutkiej??? ile ona wogole ma?

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez theMonique

to ja to chyba jakas dziwna jestem
najchetniej to siedzialabym 24h/dobe z mezem i synkiem w domu
wiem, ze to moze byc meczace dla drugiej strony (zwlaszcza, ze moj maz to taki troche samotnik), ale ja ciagle mam motylki w brzuchu jak o nim mysle, wiem, szczeniak ze mnie

pozazdroscic ciagle zakochanej żonce
ja motylkow w brzuchu nie czuje

[Renatka_2108]

Napisane przez ammmm

Nasz synek tez o 20 jest kąpany i zaraz do lozeczka spac
co jest Twojej malutkiej??? ile ona wogole ma?

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------



pozazdroscic ciagle zakochanej żonce
ja motylkow w brzuchu nie czuje

Ja z mala bylam w szpitalu nie dawno na zapalenie pluc no i tam sie okazało ze anemie ma i jakies szmery na sercu ale to zalatwiamy gdzie indziej, teraz badanie krwi zeby sprawdzic czy tej krwi jest juz wiecej czy dalej to samo. No i kaszle dalej kurde, teraz daje jej vit C no i chyba troche przechodzi jej to. Nie chce znowu wyladowac w szpitalu.

theMonique ja tez zazdroszcze bo takich motylków to ja chyba nigdy nigdzie nie czułam :P Ja jakas bezuczuciowa jestem chyba :P

[ammmm]

Napisane przez Renatka_2108

Ja z mala bylam w szpitalu nie dawno na zapalenie pluc no i tam sie okazało ze anemie ma i jakies szmery na sercu ale to zalatwiamy gdzie indziej, teraz badanie krwi zeby sprawdzic czy tej krwi jest juz wiecej czy dalej to samo. No i kaszle dalej kurde, teraz daje jej vit C no i chyba troche przechodzi jej to. Nie chce znowu wyladowac w szpitalu.

theMonique ja tez zazdroszcze bo takich motylków to ja chyba nigdy nigdzie nie czułam :P Ja jakas bezuczuciowa jestem chyba :P

To masz malenstwo w domu tak??? Mala ma 3 miesiace???

[muciula25]

hi hi z tymi motylkami to fajna sprawa też je miewam na myśl o swym Lubym ale nie zawsze rzecz jasna bo czasami doznaję szewskiej pasji na gdy tylko o Nim pomyślę szkoda,że te motylki i dreszcze idą tylko w jedną stronę ale cóż nikt nie mówił,ze zawsze będzie "przez różowe okulary"
Renatka wielkie brawa dla Córci,że taka dzielna jest

[Renatka_2108]

Napisane przez ammmm

To masz malenstwo w domu tak??? Mala ma 3 miesiace???

Tak tak w domu jestem z nia, akurat dzis konczy 3 miesiace A zmierzła jak stara baba dzis :P

[kasiazabrze]

Renatka gratulacje pełnych 3 miesięcy
Co do motylków to ich nie mam, co innego mi szaleje w brzuchu za to niesamowicie tęsknie za mężem. Codziennie czekam na tą 17 ( obecnie) jak wróci z pracy. Nawet jeśli głową dalej jest w pracy jest mi lepiej jak siedzi koło mnie.
Choć jak za długo by przebywał to pewnie miałabym go dość. I wysyłała by poszedł do pracy, odwiedził rodziców itp.

[zuzia13m]

Napisane przez Lilka44

Witam dołączę do was chociaż jestem "trochę" starszą mamą mam dorosłe dzieci ,ale ze względu na wredny los musiałam zrezygnować z pracy - nie żałuję swojej decyzji bo uważam,że innego wyjścia nie było jak coś to służę radą jako doświadczona mama

Witamy nową mamę i Panią Domu A w jakim wieku masz dzieci jeśli można wiedzieć?

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez theMonique

to ja to chyba jakas dziwna jestem
najchetniej to siedzialabym 24h/dobe z mezem i synkiem w domu
wiem, ze to moze byc meczace dla drugiej strony (zwlaszcza, ze moj maz to taki troche samotnik), ale ja ciagle mam motylki w brzuchu jak o nim mysle, wiem, szczeniak ze mnie

to jest urocze ja tam nie lubię jak jest w domu bo nic zrobić nie mogę i cały dzień czuje że mam zmarnowany

[ammmm]

Mysle ze motylki w brzuchu sa w pierwszym etapie znajomosci..potem wszytsko jest juz takie inne... obowiazki, rozne sprawy ...

[theMonique]

u mnie ten etap trwa juz 5 lat i rozne obowiazki i problemy jakos tego nie zmieniaja
nie mowie, ze nie mamy ciezkich chwil, bywa roznie, czasem nie gadamy ze soba 2 tyg, ale nawet wtedy z rozczuleniem (i motylkami) mysle o Nim

[muciula25]

Napisane przez ammmm

Mysle ze motylki w brzuchu sa w pierwszym etapie znajomosci..potem wszytsko jest juz takie inne... obowiazki, rozne sprawy ...

Masz rację choć jak już napisałam czasami je miewam jedni nazywają to motylkami inni żabą w brzuchu fajne uczucie .... jednak obowiązki zazwyczaj biorą górę niestety u mnie bywa tak,że po całym dniu z dziećmi po wszystkich codziennych sprawach które każda z nas zna to ja mam siłę i ochotę by wieczorem miło spędzić czas a nie mój Luby-bo zmęczony po pracy a dodam,że to żadna fizyczna praca nie jest.... przyznaje Ci rację w 100% "wszystko jest już takie inne"

[ammmm]

Napisane przez muciula25

Masz rację choć jak już napisałam czasami je miewam jedni nazywają to motylkami inni żabą w brzuchu fajne uczucie .... jednak obowiązki zazwyczaj biorą górę niestety u mnie bywa tak,że po całym dniu z dziećmi po wszystkich codziennych sprawach które każda z nas zna to ja mam siłę i ochotę by wieczorem miło spędzić czas a nie mój Luby-bo zmęczony po pracy a dodam,że to żadna fizyczna praca nie jest.... przyznaje Ci rację w 100% "wszystko jest już takie inne"

No z pierwszym etapem znajomosci...randkami..ni e ma to nic wspolnego hehe
na poczatku kazdy sie stara i jest slodki

[zuzia13m]

och te motylki w brzuchu... czasami też ich mam, ale jakoś tak rzadko - chyba zbyt długo staż mamy

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

dzisiaj mam dzieci w domu, syn dalej walczy z zatokami, dziś skończył zastrzyki i zaczyna kolejne antybiotyk doustny a córka wczoraj potwornie zaczęła kaszleć i ma katar, więc też jej nie dałam. Właśnie piszą listy do mikołaja
A Wasze szkraby już napisały listy??

[patrycja87r]

Napisane przez theMonique

kurcze, zazdroszcze Wam braku zazdrosci i tych meskich zawodow Waszych mezow...
moj jest przedstawicielem handlowym i same wiecie... poza tym, jego firma to dla mnie przedluzenie gimnazjum - ludzie tam zachowuja sie jak dzieciaki, ciagle by tylko imprezowali i malo tam odpowiedzialnosci, ciagle jakies wypady na miasto, meetingi integracyjne (to juz przegadalismy i szef pozwala mi jezdzic z nimi) i "jajeczka" i "oplatki" i urodzinki, imieninki... oszalec mozna jak sie jest tak zazdrosna bestia jak ja

Ja tez mam meza przedstawiciela handlowego ale on to juz pracuje od 9 do 18 czasami dluzej....nie ma go i nie ma..wroci to tez zajmuje sie dalej praca i pozytku z niego zero..jak ci sie udalo wejsc na te imprezki,zawsze jak cos bylo to maz sam szedl,albo wyjezdzal na jakies szkolenia..

Ogolnie to jestem bardzo zazdrosna,no bo kurcze on sobie wyjezdza a ja jak chce do swojej matki jechac to wielki problem ze on zostaje w domu.On jest tez zazdrosny strasznie,prawie nigdzie sama nie wychodze,no chyba ze do sklepu )))Jestemy mlodzi ja mam 23 lata a on 28.. a nasza niunka ma 3lata.

co do motylkow w brzuchu to kiedys je mialam na poczatku teraz to juz przyzwyczajenie i obowiazki..

[muciula25]

Co do listów do Św. Mikołaja to moje starsze Dziecię zrobiło listę co by chciało dostać a,że nie mogło się zdecydować to lista jest dość dłuuuuuuuga oczywiście jest świadoma,że Mikołaj wybierze kilka prezentów.Swoją drogą jak to jest z tym wierzeniem w Mikołaja u Was?Moja Córa nie długo bedzie miała 8 lat i wciąż w Niego wierzy dla mnie to super i niech wierzy jak najdłużej to jest czysta magia dzieciństwa wg mnie

[theMonique]

Napisane przez patrycja87r

Ja tez mam meza przedstawiciela handlowego ale on to juz pracuje od 9 do 18 czasami dluzej....nie ma go i nie ma..wroci to tez zajmuje sie dalej praca i pozytku z niego zero..jak ci sie udalo wejsc na te imprezki,zawsze jak cos bylo to maz sam szedl,albo wyjezdzal na jakies szkolenia..

na pierwszy taki meeting zostalam zaproszona bo maz byl nowy w pracy i malo wtedy osob tam bylo, jak zobaczylam co sie na takich wyjazdach dzieje to od razu powiedzialam mezowi zeby wybil sobie z glowy wyjazdy beze mnie! pozniej byl ogolnopolski zjazd to bylismy razem, potem taki okregowy to tez, ale po roku pracy na ogolnopolski wyjazd niestety nie moglam jechac bo bylo malo miejsc, ale maz tez nie pojechal, a ostatnio znow bylismy razem. to sa wyjazdy 2-3 dniowe, z noclegiem w najlepszych hotelach w Polsce, bo na takie szkolenia jednodniowe czy tez wyjscia firmowe (okolicznosciowe) to tez nie chodze.
z Jego szefem sie kolegujemy obecnie i czesto razem wychodzimy do klubow, spedzamy razem troche czasu. on wie, jaki mam stosunek do tego typu wyjazdow, wiec jakos idzie mi na reke - tylko nie wiem jak dlugo...

[zuzia13m]

u mnie również jeszcze na szczęście wierzą ni ale jeszcze są mali - syn w styczniu 7 lat a córka 3

ale pod choinkę wiedzą że sami kupujemy prezenty i tacie kupujemy razem, oni pomagają wybrać - sprawia im to ogromną radość, prezenty wkładamy w Wigilię tak ok południa i tak czekają do końca kolacji potem sami rozdają każdemu prezent, otwierają swoje i jest wielka radość to już za miesiąc i jeden dzień

[theMonique]

w ogole, samo slowo "meeting" dziala na mnie jak taki bat! od razu stawia mnie do pionu, bo w zasadzie to nie wiem czy bede mogla jechac czy nie

[Renatka_2108]

Kurde jak tak piszecie o listach do Mikołaja... juz bym chciala zeby moja niunia takie pisała! Nie moge sie doczekac świat tak wogole Pierwsze świeta z dzieckiem

[patrycja87r]

moja mala nie napisze jeszcze listu do mikolaja ale co zobaczy reklame to wszystko chce..probuje jej tlumaczyc ze jest swiety mikolaj ale ona chyba nie wierzy..hehe moze w przedszkolu jakis bedzie przebrany i da jej prezencik to wtedy uwierzy....

monique moj powiedzial ze nie da rady i juz ale mnie to denerwuje...
ale ostatnio zmienil firme wiec zobaczymy jak teraz bedzie... a jak mozna wiedziec w jakiej branzy twoj pracuje... moj w kosmetykach.

[theMonique]

moj sprzedaje urzadzenia czyszczaco-filtrujace
praca polega na robieniu prezentacji u prywatnych ludzi

[kasiazabrze]

Hej dziewczyny młody łaskawie zaległ w pościeli, coś mu długo szło dziś. Ja zaraz też drzemkę zaliczę
Co do mikołaja to Grześ jest jeszcze za mały ale w przyszłym roku będzie akurat by go wtajemniczyć
Jednak będę mieć tą krzywą cukrową z 75g. glukozy. + wizyta u lekarza po . Jak ja tam wytrzymam te min. 3 godz. w poradni?? Na głowę dostane chyba. I to już już w piątek, trzymcie kciuki co by w normie wszystko wyszło.

[patrycja87r]

mala mi usnela i ja z nia jakos dzis ciezki dzien...
a dziewczyny co robicie na sikanie dzieciaczkow w czasie spania...
ja mam ostatnio z tym wielki problem,codzien corka mi sika w lozko nie wiem jak ja tego oduczyc,czy cos jest nie tak... powiem wam ze potrafi czasem przespac noc bez jakis problemow...a juz mi tesciowa zaczyna gadac i mam jej dosc...