Eurociacha 2012

[Ashaai]

Napisane przez Stace

Nie, bo ja tu takie głupoty wypisuję
Ashaai, wróć i mi pomóż odeprzeć kolejny atak na świątynię wizażu

Już nadchodzę !

Nawet się nie ważcie zakłócać naszą oazę i świątynie fantazji !
Jak chcecie się ujawniać ze swymi uczuciami to personalnie, ale nie mieszajcie w to reszty, może my skryte jesteśmy i nie chcemy się ujawniać

Poza tym zrobi się tu nalot i niepotrzebny syf, masę trolli itd.

Zresztą jak to mówiłyśmy : księżniczki w dawych czasach się nie narzucały, to książe ma przyjechać na białym rumaku, a nie !

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez Stace

Ee niee, ja tam wyznaję zasadę, że to facet ma pierwszy się we mnie zakochać, a nie odwrotnie . Takie tam, średniowieczne poglądy .Także nawet jak kiedyś ich poznam - to zostawiam ich Wam . Co nie znaczy, że nie będę się zachwycać, że są cudowni

Podpisuję się

[KinkyGirl]

Napisane przez Ashaai

Już nadchodzę !

Nawet się nie ważcie zakłócać naszą oazę i świątynie fantazji !
Jak chcecie się ujawniać ze swymi uczuciami to personalnie, ale nie mieszajcie w to reszty, może my skryte jesteśmy i nie chcemy się ujawniać

Poza tym zrobi się tu nalot i niepotrzebny syf, masę trolli itd.

Zresztą jak to mówiłyśmy : księżniczki w dawych czasach się nie narzucały, to książe ma przyjechać na białym rumaku, a nie !

Porsche Wojtka jest białe... to nieprzypadek. czekam

[Stace]

Napisane przez KinkyGirl

Ale on nie wie, że ty to ty. Daj spokoj, przezcież afery z tego nie będzie:P

I tutaj moj typ z poprzednich mistrzostw. Po części też patriotycznie Fajny jest, sympatyczny no i sexxxiii





Zakładam, że znacie

Ale ja się i tak spalę ze wstydu

[Ashaai]

Napisane przez KinkyGirl

Porsche Wojtka jest białe... to nieprzypadek. czekam

No właśnie !
Widział to ktoś, żeby to damy uganiały się za chłopami? Nie wypada.
Dlatego nie psujta bajki baby- jagi wstrętne i cierpliwie czekajta na wypełnienie się losu

[KinkyGirl]

Miałam o tym napisać wczesniej, ale w sumie nie wiedziałam czy pisać:P Miałam okazję byc WAGs i to nawet nie lokalną, ale ogólnopolską. No, ale mój 'romeo' jakoś nie wzbudził we mnie zaufania. Pewnie chodziło mu tylko o jedno...A ani Lewy ani Szczesny to nie był, wiec numeru nie dałam. chociaz nie powiem, diabełek kusił, żeby dac, ale nie dałam:P

[Stace]

Napisane przez Ashaai

Już nadchodzę !

Nawet się nie ważcie zakłócać naszą oazę i świątynie fantazji !
Jak chcecie się ujawniać ze swymi uczuciami to personalnie, ale nie mieszajcie w to reszty, może my skryte jesteśmy i nie chcemy się ujawniać

Poza tym zrobi się tu nalot i niepotrzebny syf, masę trolli itd.

Zresztą jak to mówiłyśmy : księżniczki w dawych czasach się nie narzucały, to książe ma przyjechać na białym rumaku, a nie !

Dzięki Ci

[Ashaai]

Napisane przez KinkyGirl

Miałam o tym napisać wczesniej, ale w sumie nie wiedziałam czy pisać:P Miałam okazję byc WAGs i to nawet nie lokalną, ale ogólnopolską. No, ale mój 'romeo' jakoś nie wzbudził we mnie zaufania. Pewnie chodziło mu tylko o jedno...A ani Lewy ani Szczesny to nie był, wiec numeru nie dałam. chociaz nie powiem, diabełek kusił, żeby dac, ale nie dałam:P

No coś Ty?!
Wiesz jak to jest- po nitce do kłębka

[Maggie93]

KinkyGirl już o tym była rozmowa wczoraj, dziewczyny nie dadzą się przekonać, uparciuszki jedne
Nie to nie

[Stace]

Napisane przez KinkyGirl

Miałam o tym napisać wczesniej, ale w sumie nie wiedziałam czy pisać:P Miałam okazję byc WAGs i to nawet nie lokalną, ale ogólnopolską. No, ale mój 'romeo' jakoś nie wzbudził we mnie zaufania. Pewnie chodziło mu tylko o jedno...A ani Lewy ani Szczesny to nie był, wiec numeru nie dałam. chociaz nie powiem, diabełek kusił, żeby dac, ale nie dałam:P

Ekhm.. ale że jak?
Dobrze, że nie Ziemniaczek i Lacz, bo bym Ci dała..

[KinkyGirl]

Napisane przez Ashaai

No coś Ty?!
Wiesz jak to jest- po nitce do kłębka

No, a tak obiektywnie. rzuciłybyście wszystko z jednym dniem dla piłkarza? Naweet go nie znacie, nie wiecie jakie ma podejście, nie wiecie czy nie bedziecie kolejną do kolekcji. Grał wtedy w Wiśle Kraków, a ja mieszkam na drugim końcu Polski. I na co miałam liczyć? Ze posmsujemy i pojadę do niego i co dalej? Przecież nawet człowieka nie znałam. A poza tym nie umiałam zakochać się z miejsca:P Może gdyby to był Wojtek to byłoby inaczej. No a poza tym miałam chłopaka

[Ashaai]

Napisane przez KinkyGirl

No, a tak obiektywnie. rzuciłybyście wszystko z jednym dniem dla piłkarza? Naweet go nie znacie, nie wiecie jakie ma podejście, nie wiecie czy nie bedziecie kolejną do kolekcji. Grał wtedy w Wiśle Kraków, a ja mieszkam na drugim końcu Polski. I na co miałam liczyć? Ze posmsujemy i pojadę do niego i co dalej? Przecież nawet człowieka nie znałam. A poza tym nie umiałam zakochać się z miejsca:P Może gdyby to był Wojtek to byłoby inaczej. No a poza tym miałam chłopaka

No jak miałaś chłopa to odpada
Ale nie chodzi o rzucanie wszystkiego- bo ja też bym tego nie zrobiła. Ale wiesz- utrzymanie kontaktu, wpadnięcie na parę meczy, poznanie reszty itd. Przydatny kontakt

[KinkyGirl]

Napisane przez Ashaai

No jak miałaś chłopa to odpada
Ale nie chodzi o rzucanie wszystkiego- bo ja też bym tego nie zrobiła. Ale wiesz- utrzymanie kontaktu, wpadnięcie na parę meczy, poznanie reszty itd. Przydatny kontakt

No na pewno, ale ja jestem taka jak tu pisałyście'Kozak w necie, dup*a w swiecie'. WYpisuję o miłości do piłkarzy a jak była okazja, to i tak nie skorzystałam. Gdybym nawet wtedy była wolna, to też bym wtedy pewnie nie skorzystała. Może numer bym dała, ale do Krakowa jechać na mecze i ...co dalej? On na tamtą chwilę chciał kręcić jakiś bajer, a ja nie bardzo chciałąm(pewnie dlatego, bo byłam zajęta. Poza tym bałabym się, że wykorzysta i zostawi, jak to wielu piłkarzy). Nie wiem, chyba nie umiałabym tego wykorzystać do wkręcenia się w towarzystwo. Dupa jestem i tyle! No chyba zeby zabrać koleżankę to inaczej, bo fajna przygoda...No ale byłam zajęta więc było i minęło

[Stace]

A wiecie, że piłkarze mogą się spotykać ze swoimi lasuniami raz na 4 dni ?

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez KinkyGirl

No na pewno, ale ja jestem taka jak tu pisałyście'Kozak w necie, dup*a w swiecie'. WYpisuję o miłości do piłkarzy a jak była okazja, to i tak nie skorzystałam. Gdybym nawet wtedy była wolna, to też bym wtedy pewnie nie skorzystała. Może numer bym dała, ale do Krakowa jechać na mecze i ...co dalej? On na tamtą chwilę chciał kręcić jakiś bajer, a ja nie bardzo chciałąm(pewnie dlatego, bo byłam zajęta. Poza tym bałabym się, że wykorzysta i zostawi, jak to wielu piłkarzy). Nie wiem, chyba nie umiałabym tego wykorzystać do wkręcenia się w towarzystwo. Dupa jestem i tyle! No chyba zeby zabrać koleżankę to inaczej, bo fajna przygoda...No ale byłam zajęta więc było i minęło

Ja bym pewnie z szoku powiedziała coś w stylu "y..nie" i uciekła . A potem przez całe życie sobie wyrzucała, że jestem sierotą

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

a tak z ciekawości powiedz chociaż w jakim miejscu to było . W jakimś sklepie, na ulicy.. ?

[królewna z drewna]

Napisane przez Stace

Ja bym pewnie z szoku powiedziała coś w stylu "y..nie" i uciekła . A potem przez całe życie sobie wyrzucała, że jestem sierotą

Ze mną by było podobnie

[KinkyGirl]

Napisane przez Stace

A wiecie, że piłkarze mogą się spotykać ze swoimi lasuniami raz na 4 dni ?

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------


Ja bym pewnie z szoku powiedziała coś w stylu "y..nie" i uciekła . A potem przez całe życie sobie wyrzucała, że jestem sierotą

No ja z nim gadałam dość długo, ale to było raczej na zasadzie"daj numer";"nie, mam chłoapaka, to bez sensu". Ale wiecie co mnie uderzyło? Ze był normalny, wcale nie wyniosły, zachowywał się jak normalny człowiek, a nie vip. I mówię, nawet gdybym była singielką, nic by z tego nie wyszło. Po prostu się bałam, że będę kolejną idiotka naiwną do kolekcji. Że chodzi mu tylko o jedno itp.

[Ashaai]

Napisane przez KinkyGirl

No na pewno, ale ja jestem taka jak tu pisałyście'Kozak w necie, dup*a w swiecie'. WYpisuję o miłości do piłkarzy a jak była okazja, to i tak nie skorzystałam. Gdybym nawet wtedy była wolna, to też bym wtedy pewnie nie skorzystała. Może numer bym dała, ale do Krakowa jechać na mecze i ...co dalej? On na tamtą chwilę chciał kręcić jakiś bajer, a ja nie bardzo chciałąm(pewnie dlatego, bo byłam zajęta. Poza tym bałabym się, że wykorzysta i zostawi, jak to wielu piłkarzy). Nie wiem, chyba nie umiałabym tego wykorzystać do wkręcenia się w towarzystwo. Dupa jestem i tyle! No chyba zeby zabrać koleżankę to inaczej, bo fajna przygoda...No ale byłam zajęta więc było i minęło

Bo chodzi o to by nie dać się wykorzystać
Ja dość gaduła jestem więc pewnie numer bym dała ( gdybym była wolna !), wpadła czasem do Krakowa na mecz z koleżanką, poszła na imprezę itd. Gdyby zaiskrzyło myślałabym dalej, jeśli nie to miałabym chociaż kumpla

[KinkyGirl]

To było w barze Ale nie była to dyskoteka, raczej niewiele ludzi było

[Stace]

Napisane przez KinkyGirl

No ja z nim gadałam dość długo, ale to było raczej na zasadzie"daj numer";"nie, mam chłoapaka, to bez sensu". Ale wiecie co mnie uderzyło? Ze był normalny, wcale nie wyniosły, zachowywał się jak normalny człowiek, a nie vip. I mówię, nawet gdybym była singielką, nic by z tego nie wyszło. Po prostu się bałam, że będę kolejną idiotka naiwną do kolekcji. Że chodzi mu tylko o jedno itp.

Szczerze? Też bym tak myślała . Patrząc na to co się dzieje w dzisiejszym świecie, to..

[KinkyGirl]

Napisane przez Ashaai

Bo chodzi o to by nie dać się wykorzystać
Ja dość gaduła jestem więc pewnie numer bym dała ( gdybym była wolna !), wpadła czasem do Krakowa na mecz z koleżanką, poszła na imprezę itd. Gdyby zaiskrzyło myślałabym dalej, jeśli nie to miałabym chociaż kumpla

No, a ja miałam zbyt ustabilizowane życie. Z chłopakiem byłam długi czas i co miałam dać numer piłkarzowi, bo sławny? A potem pojechać do niego? Nie widzi mi się to

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez Stace

Szczerze? Też bym tak myślała . Patrząc na to co się dzieje w dzisiejszym świecie, to..

Dokładnie. Może gdyby był to Lewy, on wydaje sie być porzadny, to byłoby inaczej

[Stace]

Napisane przez KinkyGirl

To było w barze Ale nie była to dyskoteka, raczej niewiele ludzi było

Ahaa . Ciekawe czy to był taki "typowy bar gdzie chodzą sobie po meczu", czy znalazł się tam przypadkowo. Bo mimo wszystko, niezłego farta miałaś

[Ashaai]

Napisane przez KinkyGirl

No, a ja miałam zbyt ustabilizowane życie. Z chłopakiem byłam długi czas i co miałam dać numer piłkarzowi, bo sławny? A potem pojechać do niego? Nie widzi mi się to

Nie no pewnie, że jak ma się faceta to taka opcja nie wchodzi w grę

Ale w innym wypadku to mogłaby być fajna znajomość ( tylko znajomość ! a nie od razu romans).
Też bym szybko nie zaufała takiemu panu, ale dałabym szanse się poznać. Po prostu- na stopie koleżeńskiej

[Stace]

Napisane przez KinkyGirl

No, a ja miałam zbyt ustabilizowane życie. Z chłopakiem byłam długi czas i co miałam dać numer piłkarzowi, bo sławny? A potem pojechać do niego? Nie widzi mi się to

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------




Dokładnie. Może gdyby był to Lewy, on wydaje sie być porzadny, to byłoby inaczej

Haha, no on wydaje się być porządny . Dlatego też tak wszystkie go uwielbiamy . Chociaż do Ronaldo też miliony wzdychają..

[KinkyGirl]

Moja koleżanka kiedyś na face albo nk wrabiała znanego piłkarza. Wstawiła fotki fajnej laski i udawała, że jest nim zainteresowana. Zapraszał ją do siebie i w ogóle, więc poznanie piłkarza, to wcale nie jest taka trudna sprawa(pod warunkiem, że jest nastawiony na amory). Trzeba mieć tylko niezłe parcie Ja domyślam się po co ją zapraszał i powiem wam, że nigdy nie zapłaciłabym takiej ceny za wkręcenie w świat blichtru i sexownych chłopaków

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez Ashaai

Nie no pewnie, że jak ma się faceta to taka opcja nie wchodzi w grę

Ale w innym wypadku to mogłaby być fajna znajomość ( tylko znajomość ! a nie od razu romans).
Też bym szybko nie zaufała takiemu panu, ale dałabym szanse się poznać. Po prostu- na stopie koleżeńskiej

Dobrze prawisz. Ale co, jeśli mu chodziło o znajomość w jednym celu? Takie 'wyrwanie' w barze nie wzbudza we mnie zaufania. Co innego gdybyśmy znali się dłużej i do czegoś doszło. A takie'daj numer' kojarzy mi się z 'choć się bzykać'

[Ashaai]

Napisane przez KinkyGirl

Moja koleżanka kiedyś na face albo nk wrabiała znanego piłkarza. Wstawiła fotki fajnej laski i udawała, że jest nim zainteresowana. Zapraszał ją do siebie i w ogóle, więc poznanie piłkarza, to wcale nie jest taka trudna sprawa(pod warunkiem, że jest nastawiony na amory). Trzeba mieć tylko niezłe parcie Ja domyślam się po co ją zapraszał i powiem wam, że nigdy nie zapłaciłabym takiej ceny za wkręcenie w świat blichtru i sexownych chłopaków

Brutalna prawda o showbiznesie 'tyłkiem' najłatwiej się tam wkręcić ...
Mogła go jakoś fajnie wystawić

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez KinkyGirl

Dobrze prawisz. Ale co, jeśli mu chodziło o znajomość w jednym celu? Takie 'wyrwanie' w barze nie wzbudza we mnie zaufania. Co innego gdybyśmy znali się dłużej i do czegoś doszło. A takie'daj numer' kojarzy mi się z 'choć się bzykać'

O tym czy byłaby to znajomość w jednym celu już ja bym zadecydowała. W końcu to kobieta w takim wypadku wyznacza granice.
Powiedziałabym, że to wyrywanie jak wyrywanie. Nic nadzwyczajnego. Jakoś trzeba się poznać- prośba o numer wydaje się być najbanalniejsza.

[KinkyGirl]

Napisane przez Stace

Ahaa . Ciekawe czy to był taki "typowy bar gdzie chodzą sobie po meczu", czy znalazł się tam przypadkowo. Bo mimo wszystko, niezłego farta miałaś

Mieszkam w mieście, które jest niedaleko jego rodzinnej miejscowości. Rzadko tam bywa. WPadł na świeta (chyba na dwa dni) i tak się poznaliśmy. Chociaż pewnie już mnie nawet nie pamięta Ale to fajne uczucie jak rozmawiasz z kimś znanym i jesteście na "ty"

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez Ashaai

Brutalna prawda o showbiznesie 'tyłkiem' najłatwiej się tam wkręcić ...
Mogła go jakoś fajnie wystawić

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------



O tym czy byłaby to znajomość w jednym celu już ja bym zadecydowała. W końcu to kobieta w takim wypadku wyznacza granice.
Powiedziałabym, że to wyrywanie jak wyrywanie. Nic nadzwyczajnego. Jakoś trzeba się poznać- prośba o numer wydaje się być najbanalniejsza.

Masz rację, ale ja jestem przewrażliwiona najwidoczniej. Poza tym jak już mówiła, ogromny wpływ na całą tą sytuację miał fakt, że byłam zajęta.

[Ashaai]

Napisane przez KinkyGirl

Masz rację, ale ja jestem przewrażliwiona najwidoczniej. Poza tym jak już mówiła, ogromny wpływ na całą tą sytuację miał fakt, że byłam zajęta.

Pewnie tak
Zresztą ja mówię tylko o przypadku gdyby chłopak mnie zainteresował. Bo jeśli nie, to nie dałabym numeru. Choć ja w takich wypadkach często podaje jakieś inne namiary na siebie : gadu gadu czy facebook

[KinkyGirl]

Wiecie, że ja w ogóle nie pomyślałam o tym, że mogłabym dzięki tej znajomości wpadać na mecze(jakby nie było WIsła była wtedy mistrzem Polski) i poznać towarzystwo piłkarskie No cóż, nie miałam wtedy świra na punkcie piłkarzy, tak to sobie teraz tłumaczę

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Zatem laski, jeśli jesteście wolne i zdeterminowane, napiszcie do piłkarzy na face lub nk. Może niektórzy dadzą się wciągnąć w znajomość No of course Lewy i Szczęsny to raczej nie. Ale jak to mówią-po nitce do kłębka...

[Stace]

Napisane przez KinkyGirl

Moja koleżanka kiedyś na face albo nk wrabiała znanego piłkarza. Wstawiła fotki fajnej laski i udawała, że jest nim zainteresowana. Zapraszał ją do siebie i w ogóle, więc poznanie piłkarza, to wcale nie jest taka trudna sprawa(pod warunkiem, że jest nastawiony na amory). Trzeba mieć tylko niezłe parcie Ja domyślam się po co ją zapraszał i powiem wam, że nigdy nie zapłaciłabym takiej ceny za wkręcenie w świat blichtru i sexownych chłopaków

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------



Dobrze prawisz. Ale co, jeśli mu chodziło o znajomość w jednym celu? Takie 'wyrwanie' w barze nie wzbudza we mnie zaufania. Co innego gdybyśmy znali się dłużej i do czegoś doszło. A takie'daj numer' kojarzy mi się z 'choć się bzykać'

Też prawda. Ja pewnie, gdybym rzecz jasna nie spitoliła, gdybym już jednak dała ten numer, to pewnie potem bym się zastanawiała, że pewnie chodzi mu tylko o jedno. Bo o ile prośba o numer mnie jeszcze tak nie zastanawia, bo jakoś poznać się trzeba, o tyle zapoznanie się w barze już tak.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez KinkyGirl

Zatem laski, jeśli jesteście wolne i zdeterminowane, napiszcie do piłkarzy na face lub nk. Może niektórzy dadzą się wciągnąć w znajomość No of course Lewy i Szczęsny to raczej nie. Ale jak to mówią-po nitce do kłębka...

Niee, jak już mówiłam - to on ma mnie odnaleźć, a nie ja jego

[Ashaai]

Haha jakby nie patrzeć to choćby to był i Brad Pitt to i tak łatwo mega serca nie podbije Starać musi się każdy facet bez względu na nazwisko, pozycje, kasę, czy sławe. Nie daje taryfy ulgowej