wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[xzora]

Ja to nie cierpiałam kupować staników jak nie wiedziałam o istnieniu staników brytyjskich w szerokiej rozmiarówce. Ale odkąd je odkryłam i odkąd nauczyłam się je dobierać, staniki stały się najmilszą częścią mojej garderoby.
Chociaż obecnie już się nimi tak nie ekscytuję.

Butter, nie pochwaliłaś się jakie modele Panache wybrałaś.

[ButterBear]

Napisane przez xzora

Butter, nie pochwaliłaś się jakie modele Panache wybrałaś.

Xzora, nie umiem znaleźć.
Jeden mam taki: http://www.bradea.pl/produkt/biuston...-juna-czerwony ale czarny. A ten superbra bordo, ale nie widzę go na stronie, może jakaś stara kolekcja czy coś.

[xzora]

June mierzyła kiedyś, fajna jest! Bordo to może Melody? http://images.littlewoods.com/is/ima...P153_12_267XPl

[ButterBear]

Napisane przez xzora

June mierzyła kiedyś, fajna jest! Bordo to może Melody? http://images.littlewoods.com/is/ima...P153_12_267XPl

Nie, jest gładziutki, w tłoczone paski, z mini koroneczką na górze. Nie widziałam go na tej stronie.

Oooo...ten: http://www.google.pl/imgres?um=1&cli...&tx=186&ty=117

[xzora]

To Porcelanka w nowym wydaniu, ładna jest.

[ButterBear]

Napisane przez xzora

To Porcelanka w nowym wydaniu, ładna jest.

Potwierdzam, ładna. A Ty jesteś normalnie stanikowy mózg! Niesamowite!

Kupiłam jeszcze jeden z polskiej firmy, Dalia chyba. To dziadostwo??

[xzora]

Napisane przez ButterBear

Potwierdzam, ładna. A Ty jesteś normalnie stanikowy mózg! Niesamowite!

Kupiłam jeszcze jeden z polskiej firmy, Dalia chyba. To dziadostwo??

nie, ja już dawno nie na czasie jestem jeśli chodzi o staniki

Dalia podobno teraz trzyma fason

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Misku, masz rację, zmuszanie się nie ma sensu Ale wiesz, może być tak, że u Ciebie przeprawa nie będzie wcale taka długa. Różnie bywa... nawet u osób z problemami zdrowotnymi..

I oczywiste jest to, że wyścig i napinka nie służą - wiem coś o tym.

Co do lekarza, to ja mam naprawdę dobrego lekarza. Nawet byłam u kilku innych, żeby sprawdzić to co mówi mój, bo w pewnym momencie już miałam dość...ale po wyjściu od nich byłam zniesmaczona podejściem i wracałam do swojego. On generalnie zajmuje się głównie kobietami w ciąży albo starającymi się o dziecko. Ma duże doświadczenie, jest ordynatorem dość dobrego oddziału.
A to, co ja napisałam odnośnie leczenia, diagnozowania itp, to nie jego podejście, to ogólne podejście 'medyczne'. Diagnozuje się po roku nieudanych starań, to już się i tak nie kwalifikujemy, bo nasze starania okazały się udane. Jedno poronienie nigdy nie jest wskazaniem do jakichkolwiek badań. Wg 'trendów medycznych' badania robi się dopiero po 3 poronieniach.

Takie są realia. I tak Ci inni lekarze, do których poszłam w międzyczasie byli w szoku, że robiłam te wszystkie badania, które miałam, a mój gin po prostu ma takie podejście, że wyklucza się przed staraniami wszystkie te choroby, które mogą jakoś zagrażać, albo przeszkadzać.
Co więcej po poronieniu zachował się w stosunku do mnie fantastycznie, rozmawiał, tłumaczył, pocieszał, jak wiecie musiałam iść do szpitala, do niego, to polecił mnie lekarce innej, bo jego akurat nie było, potraktowali mnie świetnie. Nie mam ani pół zastrzeżenia.




Może, nie wiem.
Wiem, że poronienia zdarzają się u kobiet zdrowych. To samo powiedział mój gin, że najtrudniej utrzymać pierwszą ciążę. I że właśnie nie przekreśla to szansy za zajście, na donoszenie itp...Wiem to wszystko

no to dobrze, że trafiłaś na dobrego lekarza. Najważniejsze nie tracić wiary, a wszystko będzie git. A my trzymamy kciuki

Napisane przez mademoiselle betti

W temacie stanikowym. Kupiłam wczoraj stanik Ewy Michalak. Mam nadzieje, ze będzie fajny. Nienawidzę kupować staników, przez co zawsze cierpię na ich deficyt.

ja też nie lubię kupować staników

[mademoiselle betti]

Napisane przez xzora

nienawidzisz? dziwna jesteś jaki model kupiłaś?

Rzeczywiście macie sporą działkę? sporo koszenia

Koszenia to mamy od cholery i jeszcze troche

No nie lubię i juz pewnie z tych powodów, które wymienilas model to ptys

Napisane przez ButterBear

Ja też nie cierpię kupować staników! Nigdy nie umiem znaleźć nic pasującego!

Czyli nie jestem sama

[zuzaneczka]

cześć

Napisane przez miskowa

cześć

No to już wiem, o co chodzi. Pytanie tylko, co chcesz mieć w tej dodatkowej kuchni? Czy to ma być miejsce do zrobienia sobie jakiegoś picia, czy chcesz mieć też lodówkę, kuchenkę?
Chcesz to całkowicie oddzielić od pokoju czy zostawić otwarte?

Gdybyś wkleiła jakiś plan pomieszczenia (nawet poglądowy), byłoby łatwiej coś pokombinować.

A co do ogrodu, to marzy mi się kilka rzeczy, ale póki co nie mam na to ani czasu, ani siły, ani kasy, nie mówiąc już o pojęciu. Dobrze że moja mama jest w miarę oblatana i pomoże mi w doborze roślin, żebym miała jak najmniej roboty potem. Chciałabym, żeby już tam trawa rosła, no ale najpierw trzeba deszczówkę rozprowadzić i uporządkować wokół, pozbierać gruzowisko i przeryć porządnie cały teren, więc zajmę się tym, jak będziemy tam mieszkać. Mam zamiar sama być za to odpowiedzialna, tż powiedział, że pomoże mi to przekopać ale dalej to się już nie zna (czyli tak jak ja, ale ja zamierzam poszukać, popytać i poczytać aż się poznam).
Ostatnia nasza akcja, to oświetlenie w łazience. Pokazałam tż wizualizację od Asiuk i powiedziałam, że chcę takie oświetlenie. On zaczął coś tam robić (bo twierdził, że musi to być zanim zaczną kłaść płytki), ale w trakcie się okazało, że najpierw trzeba było pomyśleć a nie zaczynać od końca. kilka razy już słyszałam, że się nie da i już. No więc siadałam przy kompie i szukałam, pytałam ludzi, aż znalazłam metody na wszystkie jego problemy. Taka jest różnica między nami. Dla mnie wszystko się da, a dla niego jak nie idzie, to się nie da i po temacie.

Misku tak jak już pisałam chcę tylko zlew. W załączeniu schemat z wymiarami. Wczesniej to była jakby normalna kuchnia z piekarnikiem, kuchenką, które używane były w zasadzie tylko raz do roku przy okazji świąt Na samym początku to była jedyna kuchnia w domu więc te sprzęty po prostu tam sobie już zostały. Zabudowa typowo kuchenna - górne i dolne szafki, a ta częśc oddzielająca kuchnę od salonu to taka szafka o wysokość dolnej zabudowy. Wydaje mi się, że jednak nie ma sensu zabudowywać tego aż tak bardzo bo to jednak nie będzie typowa kuchnia. Inna sprawa, że na tą szafkę odkładało się w trakacie imprez jakieś naczynia żeby z nimi od razu nie lecieć na dół do kuchni, robiła za barek albo stały na niej ciasta i to było dość wygodne
Najlepsze jest to, że jak Wam to opisuję to coś mi zaczyna się w tej kwesti porządkować w głowie, co istotne a co mniej. Teraz pozostaje skleić to do kupy i nadać sensowny wygląd

Przepraszam za niechlujny schemat ale robiony na szybko

Co do ogrodu mam to szczęście, że wszystko jest już obsadzone i nie muszę się już martwić co i gdzie posadzić (zwłaszcza że się na tym kompletnie nie znam). W przyszłości zamierzam jednak wprowadzić parę zmian, ale póki co nie mam na to czasu i środków

Napisane przez asiuk

Dla wielu fachowców też się nie da.

heh skąd ja to znam. Tylko najczęściej im się chyba po prostu nie chce i zbywają takim stwierdzeniem, żeby nie dokładać sobie roboty.

Napisane przez xzora

Dziewczyny się dziwią na tą drugą kuchnię, a np. u mojej babci, czy u babci TŻ coś takiego standardowo funkcjonowało. Moja babcia miała roboczą kuchnię w piwnicy i taką już z resztą sprzętów ale bez kuchenki w domu. Pamiętam jak odwiedzałam domy koleżanek w mieście babci to miały tak samo. Babcia TŻ ma tak zwaną letnią kuchnię w budynku gospodarczym.

ah przynajmniej Ty mnie rozumiesz



ja też nie cierpię kupować staników !!!

[ButterBear]

Napisane przez xzora

nie, ja już dawno nie na czasie jestem jeśli chodzi o staniki

Dalia podobno teraz trzyma fason

No to fajnie Jestem zadowolona z niej

Napisane przez mademoiselle betti

Czyli nie jestem sama

Napisane przez zuzaneczka

ja też nie cierpię kupować staników !!!

Betti, wręcz przeciwnie, okazuje się, że Xzora jest odosobniona w lubieniu

[xzora]

Napisane przez ButterBear

Betti, wręcz przeciwnie, okazuje się, że Xzora jest odosobniona w lubieniu

ja to nawet innym lubię kupować staniki - mamie, babci, mamie koleżance
Może kiedyś tak bardziej zawodowo zajęłabym się stanikami - trochę na allegro, ale bardziej po znajomych, znajomych - znajomych. Z koleżanką robiłybyśmy szkolenia dot. dobierania staników. Nawet już tak coś planowałyśmy (ona ma swój sklep internetowy), ale na razie to tylko plany czasu brak (dla mnie aktualnie nr 1 to ćwiczenia, dieta i takie tam).

[emi_lka]

Cześć Dziewczyny!
Trochę nie nadążam za tematami.
Diana i Zuza, fajnie, że jesteście

Ad. kosmetyków przez internet - praktycznie nie kupuję, ale na pewno darmowa przesyłka by mnie przekonała. A w ogóle zawsze płacę przy odbiorze, więc taka opcja dla mnie to podstawa.
Zniechęca mnie brzydka, nieczytelna strona, nie lubię gdy produkty pojawiają się np. w liczbie 20 i trzeba przerzucać strony (lubię opcję "pokaż wszystkie").
Jestem za tym, by były linie bio lub kosmetyki, które rzadziej można znaleźć w drogeriach. Średnia półka: np. lubię kosmetyki Farmony, a w sklepach jest słaby wybór, pojedyncze propozycje zapachowe, rodzajowe. W necie szukałabym większego wyboru w obrębie marki.
W ogóle super sprawą byłoby (ale to akurat bardzo kłopotliwe), gdyby obok składu pojawiła się opcja interpretacji składu kosmetyku.
To z takich pomysłów na szybko...
Ogólnie podziwiam inicjatywę

Fajne staniki wstawiacie, ja już dawno nic nowego nie kupiłam. Noszę usztywniane i nawet ostatnio mi Esotique przypasowały (wyglądowo i rozmiarowo, choć niektóre są twarde).

Miśku, podziwiam i trzymam kciuki, intensywnie chyba prace postępują?
Ja jestem typem pomiędzy "nie da się" a "jak się nie da, jak się da" - zawsze rozważam, czy w ogóle warto wkładać wysiłek, by uprzeć się i zrealizować swój pomysł, czy jednak można poszukać mniej energochłonnej alternatywy.

Wczoraj wreszcie poszłam pobiegać, było super.
Kupiłam sobie też fajną zieloną torbę.

[miskowa]

Napisane przez zuzaneczka

cześć



Misku tak jak już pisałam chcę tylko zlew. W załączeniu schemat z wymiarami. Wczesniej to była jakby normalna kuchnia z piekarnikiem, kuchenką, które używane były w zasadzie tylko raz do roku przy okazji świąt Na samym początku to była jedyna kuchnia w domu więc te sprzęty po prostu tam sobie już zostały. Zabudowa typowo kuchenna - górne i dolne szafki, a ta częśc oddzielająca kuchnę od salonu to taka szafka o wysokość dolnej zabudowy. Wydaje mi się, że jednak nie ma sensu zabudowywać tego aż tak bardzo bo to jednak nie będzie typowa kuchnia. Inna sprawa, że na tą szafkę odkładało się w trakacie imprez jakieś naczynia żeby z nimi od razu nie lecieć na dół do kuchni, robiła za barek albo stały na niej ciasta i to było dość wygodne
Najlepsze jest to, że jak Wam to opisuję to coś mi zaczyna się w tej kwesti porządkować w głowie, co istotne a co mniej. Teraz pozostaje skleić to do kupy i nadać sensowny wygląd

Przepraszam za niechlujny schemat ale robiony na szybko

Co do ogrodu mam to szczęście, że wszystko jest już obsadzone i nie muszę się już martwić co i gdzie posadzić (zwłaszcza że się na tym kompletnie nie znam). W przyszłości zamierzam jednak wprowadzić parę zmian, ale póki co nie mam na to czasu i środków



heh skąd ja to znam. Tylko najczęściej im się chyba po prostu nie chce i zbywają takim stwierdzeniem, żeby nie dokładać sobie roboty.



ah przynajmniej Ty mnie rozumiesz



ja też nie cierpię kupować staników !!!

Zuza, jak rozumiem, nie da się skrócić tej ścianki dzielącej dotychczasową kuchnię z pokojem? Czy da się?
Jeśli się da, skróciłabym ją. Zabudowę kuchenną zrobiłabym tylko na tej ścianie, co ma 2,60 długości (skoro ma być tylko zlew i kawałek blatu i jakieś szafki). Widziałam takie rozwiązania, że aneks kuchenny był oddzielany całkowicie od salonu ruchomymi składanymi drzwiami, które były zamykane i kuchni nie było widać w ogóle. Moim zdaniem to fajne rozwiązanie, choć pewnie dość kosztowne. Możesz ew. zrobić jakąś mega elegancką zabudowę kuchenną z malutkim zlewem (w końcu to nie do zmywania garów) i nie zakrywać jej wcale. Albo możesz też zostawić ten blat/barek czy jakiś półwysep odgradzający część kuchenną.

[zuzaneczka]

Napisane przez miskowa

Zuza, jak rozumiem, nie da się skrócić tej ścianki dzielącej dotychczasową kuchnię z pokojem? Czy da się?
Jeśli się da, skróciłabym ją. Zabudowę kuchenną zrobiłabym tylko na tej ścianie, co ma 2,60 długości (skoro ma być tylko zlew i kawałek blatu i jakieś szafki). Widziałam takie rozwiązania, że aneks kuchenny był oddzielany całkowicie od salonu ruchomymi składanymi drzwiami, które były zamykane i kuchni nie było widać w ogóle. Moim zdaniem to fajne rozwiązanie, choć pewnie dość kosztowne. Możesz ew. zrobić jakąś mega elegancką zabudowę kuchenną z malutkim zlewem (w końcu to nie do zmywania garów) i nie zakrywać jej wcale. Albo możesz też zostawić ten blat/barek czy jakiś półwysep odgradzający część kuchenną.

Tej ściany nie da się skrócić, po drugiej stronie jest kominek. Zamykanie też nie wchodzi w grę, bo moim zdaniem nie ma sensu oddzielać tej części, zwłaszcza że jest tam okno. Po przemyśleniu rozważam zabudowanie własnie tylko tej ściany co ma 2,6m bo wtedy da się wygodnie rozłożyć stół w razie większych imprez (ma ponad 3m), żeby każdy miał swobodny dostęp do krzesła.
Znalazłam taką inspirację i podoba mi się to rozwiązanie (nie chodzi o kolorystykę), nawet z tym oświetleniem nad tą kuchnią

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

Fajne staniki wstawiacie, ja już dawno nic nowego nie kupiłam. Noszę usztywniane i nawet ostatnio mi Esotique przypasowały (wyglądowo i rozmiarowo, choć niektóre są twarde).


Wczoraj wreszcie poszłam pobiegać, było super.
Kupiłam sobie też fajną zieloną torbę.

Mi niestety w Estoiqu nic nie pasuje mają ładne staniki, ale jak dla mnie źle uszyte, tak samo jak Triumph.

Pokaż torbę

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Mi niestety w Estoiqu nic nie pasuje mają ładne staniki, ale jak dla mnie źle uszyte, tak samo jak Triumph.

Pokaż torbę

Właśnie mi niektóre nie pasują zupełnie, uwierają, albo źle obejmują biust, ale znalazłam też idealnie leżące - mam od nich trzy ulubione modele, w których chodzę non stop.

Chciałam wrzucić torbę, ale nie mogę jej znaleźć w necie. Fajna jest, ażurkowa, zielona w sumie bardzo prosta w kroju, prostokątna, duża. Jak gdzieś zobaczę, to wkleję.

[miskowa]

Napisane przez zuzaneczka

Tej ściany nie da się skrócić, po drugiej stronie jest kominek. Zamykanie też nie wchodzi w grę, bo moim zdaniem nie ma sensu oddzielać tej części, zwłaszcza że jest tam okno. Po przemyśleniu rozważam zabudowanie własnie tylko tej ściany co ma 2,6m bo wtedy da się wygodnie rozłożyć stół w razie większych imprez (ma ponad 3m), żeby każdy miał swobodny dostęp do krzesła.
Znalazłam taką inspirację i podoba mi się to rozwiązanie (nie chodzi o kolorystykę), nawet z tym oświetleniem nad tą kuchnią

to jak się nie da tej ściany wyburzyć, to też bym tak zrobiła.
A te drzwi zamykające aneks to chodziło mi o coś takiego, że zanim masz okno, one zasuwają jedynie szafki kuchenne, widziałam takie rozwiązanie gdzieś w mieszkaniu w jakiejś gazecie wnętrzarskiej i spodobało mi się, ale w sumie tam zależało ludziom na odgrodzeniu całkowitym kuchni, bo była odkryta całkiem na salon.
Ten układ co wkleiłaś jest ok i to moim zdaniem najlepszy układ by był. Gdybyś miała puste blaty i eleganckie szafki, to w ogóle by się to w oczy nie rzucało.
Takie oświetlenie nad szafkami ja również mam zaplanowane (zresztą jest teraz mega popularne, jak zauważyłam), ale też dość praktyczne

Napisane przez ButterBear

Mi niestety w Estoiqu nic nie pasuje mają ładne staniki, ale jak dla mnie źle uszyte, tak samo jak Triumph.

Pokaż torbę

to masz jak ja. Mi też nie pasują ani z esotiq ani z triumpha, ale pasują mi z la senza - może i tobie przypasują. Kształt ich miseczek jest dla mnie idealny

[zuzaneczka]

Napisane przez miskowa

to jak się nie da tej ściany wyburzyć, to też bym tak zrobiła.
A te drzwi zamykające aneks to chodziło mi o coś takiego, że zanim masz okno, one zasuwają jedynie szafki kuchenne, widziałam takie rozwiązanie gdzieś w mieszkaniu w jakiejś gazecie wnętrzarskiej i spodobało mi się, ale w sumie tam zależało ludziom na odgrodzeniu całkowitym kuchni, bo była odkryta całkiem na salon.
Ten układ co wkleiłaś jest ok i to moim zdaniem najlepszy układ by był. Gdybyś miała puste blaty i eleganckie szafki, to w ogóle by się to w oczy nie rzucało.
Takie oświetlenie nad szafkami ja również mam zaplanowane (zresztą jest teraz mega popularne, jak zauważyłam), ale też dość praktyczne



to masz jak ja. Mi też nie pasują ani z esotiq ani z triumpha, ale pasują mi z la senza - może i tobie przypasują. Kształt ich miseczek jest dla mnie idealny

no właśnie chyba tak zrobię Muszę tylko obmyśleć docelowy styl/kolorystkę całego salonu i stopniowo poprzez wymianę mebli będziemy do niego dążyć.

[mademoiselle betti]

Napisane przez ButterBear

Betti, wręcz przeciwnie, okazuje się, że Xzora jest odosobniona w lubieniu

Tak, właśnie

Napisane przez emi_lka

Fajne staniki wstawiacie, ja już dawno nic nowego nie kupiłam. Noszę usztywniane i nawet ostatnio mi Esotique przypasowały (wyglądowo i rozmiarowo, choć niektóre są twarde).

Kupiłam sobie też fajną zieloną torbę.

Esotiqe ma ładne staniki, ale jakoś nie moge się w nim odnaleźć tu mnie pije tam uciska mam 3 aż stamtąd, kiedyś była promocja za zakupy za 300zl zapłacisz 150, to wzięłam. Jeden do tej pory leży z metkami, bo czuje się w nim jak w zbroi, a reszta w o widzę rozciągnęła jak gumka w starych majtkach

Napisane przez zuzaneczka

Tej ściany nie da się skrócić, po drugiej stronie jest kominek. Zamykanie też nie wchodzi w grę, bo moim zdaniem nie ma sensu oddzielać tej części, zwłaszcza że jest tam okno. Po przemyśleniu rozważam zabudowanie własnie tylko tej ściany co ma 2,6m bo wtedy da się wygodnie rozłożyć stół w razie większych imprez (ma ponad 3m), żeby każdy miał swobodny dostęp do krzesła.
Znalazłam taką inspirację i podoba mi się to rozwiązanie (nie chodzi o kolorystykę), nawet z tym oświetleniem nad tą kuchnią

Fajna inspiracja a Zuza, nie myślałaś np o barze? Oddzielałby to pomieszczenie lekko od salonu.

Zazdroszczę obsadzonego ogrodu. Ja jestem niecierpliwa, chciałabym od razu stary ogród z drzewami

[miskowa]

Napisane przez zuzaneczka

no właśnie chyba tak zrobię Muszę tylko obmyśleć docelowy styl/kolorystkę całego salonu i stopniowo poprzez wymianę mebli będziemy do niego dążyć.

no to chyba najgorsze, bo najlepiej, żeby to było ponadczasowe i uniwersalne i żeby ci się podobało również za lat kilka.
Ja na szczęście mam zestaw mebli, który ze mną jeździ od kilku lat (odkupiłam kiedyś od koleżanki, która się wyprowadzała za granicę i pozbywała wszystkiego), więc zabieram to do salonu i na razie mam spokój. Będę mogła tam pomieszkać zanim będzie trzeba podjąć decyzję, jak chcę mieć ten salon urządzony.
Na kuchnię pomysł mam od dawna - meble z białymi frontami na wysoki połysk, do tego drewniane blaty. A że kuchnię mam połączoną z salonem szerokim przejściem i nic nie jest widoczne z salonu, to nie muszę się zbytnio ograniczać i dopasowywać do salonu. Między szafkami górnymi i dolnymi wkleję szkło a pod nim chcę tapetę, która mi się podoba od dawna. Boję się, że mi się znudzi, więc muszę obmyślić taki montaż tego szkła, żeby można było bez problemu wymienić tapetę na inną.

W salonie chcę klasyczne meble, proste w formie - najchętniej drewniane, nie za ciemne, ale nie znalazłam jeszcze nic konkretnie, co by mnie zachwyciło i było w moim zasięgu cenowym. Znalazłam za to firmę całkiem blisko, która robi piękne stoły drewniane, więc może potem, jak przejdę przez tematy rurek, przyłączy i innych takich, to skupię się na meblach i jednak coś w końcu znajdę. Jak nie, to zacisnę pasa i zarobię na takie, jakie mi się będą podobać

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez mademoiselle betti

Zazdroszczę obsadzonego ogrodu. Ja jestem niecierpliwa, chciałabym od razu stary ogród z drzewami

mi by wystarczył elegancki trawnik bez mleczy, gruzu i krzaczorów

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

w ramach relaksu i tego, że wydaję tylko kasę na budowę, a nie na siebie, idę dziś do fryzjera zrobić coś dla siebie.
Obetnę tak samo, tylko muszę odświeżyć cięcie i zrobię sobie pasemka/refleksy jaśniejsze, bo strasznie mi włosy mysieją. Jak zrobię te refleksy, to lepiej się czuję i w sumie nie widać potem odrostów, więc wystarczy jak robię to raz na pół roku

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

Miedzy szafkami górnymi i dolnymi wkleję szkło a pod nim chcę tapetę, która mi się podoba od dawna.

mi by wystarczył elegancki trawnik bez mleczy, gruzu i krzaczorów

Ta co kiedyś wklejalas z brzozami? też planuje białe gładkie meble w połączeniu z drewnem. A w salonie to nie mam pojęcia, szukam na razie ładnej, prostej, szarej kanapy - reszte do niej dostosuje na razie największy problem mam ze sciana, na której miałby być tv. Tz wymyślił, ze może na tym kawałku za tv zamiast zrobić wystajaaca ściankę (której się nie da zrobić ), wyłożyć kamieniem, a po bokach tapeta tak jak ja chce. Ja nie jestem przekonana do tego pomysłu, mam wrażenie, ze będzie to juz za dużo dobrego, to juz bym chyba zrobiła cala ścianę w tapecie


Ja mam trawę na całości, ale taka brzydka, trzeba to będzie wszystko zniwelować. Mam też posadzone iglaki przed domem (to był bardzo dobry pomysł, żeby je zawadzic na samym początku - były malutkie, a teraz są prawie takie jak ja)

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

W ogóle Dziewczyny, która firma ma najlepsze jakościowo kolorowe farby?

Poszukuje ladnych niebieskich odcieni. Najbliższy moim wymaganiom znalazłam w Dekoralu, ale to jeszcze nie ideał

[ButterBear]

Betti, z mojego doswiadczenia wynika,ze wlasnie dekoral

Misku, to poszukam u siebie la senzy, moze cos mi przypasuje dzieki

[xzora]

Napisane przez miskowa

w ramach relaksu i tego, że wydaję tylko kasę na budowę, a nie na siebie, idę dziś do fryzjera zrobić coś dla siebie.
Obetnę tak samo, tylko muszę odświeżyć cięcie i zrobię sobie pasemka/refleksy jaśniejsze, bo strasznie mi włosy mysieją. Jak zrobię te refleksy, to lepiej się czuję i w sumie nie widać potem odrostów, więc wystarczy jak robię to raz na pół roku

udanej wizyty!

czy końcówki to tak serio serio trzeba co jakiś czas podcinać? z moimi nic się nie dzieje i tak nie wiem czy iść do tego fryzjera tylko na skrócenie czy nie

Napisane przez mademoiselle betti

Poszukuje ladnych niebieskich odcieni. Najbliższy moim wymaganiom znalazłam w Dekoralu, ale to jeszcze nie ideał

ja kiedyś kupowałam farbę robioną komputerowo. W sklepie mieli milion odcieni - wybierałaś który ci odpowiada, potem komputer tę farbę mieszał i miałaś kolor jaki chcesz.
A z takich gotowych to moja mama miała malarza, który twierdził, że najlepsza jest śnieżka i inną nie chciał malować

Napisane przez ButterBear

Misku, to poszukam u siebie la senzy, moze cos mi przypasuje dzieki

la senza zbankrutowała

[zuzaneczka]

Napisane przez mademoiselle betti

Fajna inspiracja a Zuza, nie myślałaś np o barze? Oddzielałby to pomieszczenie lekko od salonu.

Zazdroszczę obsadzonego ogrodu. Ja jestem niecierpliwa, chciałabym od razu stary ogród z drzewami

bar raczej by się u nas nie sprawdził , choc rozważaliśmy taką opcję (TŻ to sobie nawet chciał wstawić taką lodówkę z przeszkolnymi drzwiami na chłodzone napoje - takie jak w sklepach stoją )

ogród taki właśnie mam i bardzo mnie to cieszy bo też to czekanie aż drzewa konkretnie urosną by mnie wkurzało

Napisane przez miskowa

no to chyba najgorsze, bo najlepiej, żeby to było ponadczasowe i uniwersalne i żeby ci się podobało również za lat kilka.
Ja na szczęście mam zestaw mebli, który ze mną jeździ od kilku lat (odkupiłam kiedyś od koleżanki, która się wyprowadzała za granicę i pozbywała wszystkiego), więc zabieram to do salonu i na razie mam spokój. Będę mogła tam pomieszkać zanim będzie trzeba podjąć decyzję, jak chcę mieć ten salon urządzony.
Na kuchnię pomysł mam od dawna - meble z białymi frontami na wysoki połysk, do tego drewniane blaty. A że kuchnię mam połączoną z salonem szerokim przejściem i nic nie jest widoczne z salonu, to nie muszę się zbytnio ograniczać i dopasowywać do salonu. Między szafkami górnymi i dolnymi wkleję szkło a pod nim chcę tapetę, która mi się podoba od dawna. Boję się, że mi się znudzi, więc muszę obmyślić taki montaż tego szkła, żeby można było bez problemu wymienić tapetę na inną.

W salonie chcę klasyczne meble, proste w formie - najchętniej drewniane, nie za ciemne, ale nie znalazłam jeszcze nic konkretnie, co by mnie zachwyciło i było w moim zasięgu cenowym. Znalazłam za to firmę całkiem blisko, która robi piękne stoły drewniane, więc może potem, jak przejdę przez tematy rurek, przyłączy i innych takich, to skupię się na meblach i jednak coś w końcu znajdę. Jak nie, to zacisnę pasa i zarobię na takie, jakie mi się będą podobać

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------



mi by wystarczył elegancki trawnik bez mleczy, gruzu i krzaczorów

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

w ramach relaksu i tego, że wydaję tylko kasę na budowę, a nie na siebie, idę dziś do fryzjera zrobić coś dla siebie.
Obetnę tak samo, tylko muszę odświeżyć cięcie i zrobię sobie pasemka/refleksy jaśniejsze, bo strasznie mi włosy mysieją. Jak zrobię te refleksy, to lepiej się czuję i w sumie nie widać potem odrostów, więc wystarczy jak robię to raz na pół roku

no właśnie... Póki co mamy stare meble po teściach, które mi nie odpowiadają, ale biorąc pod uwagę co wyprawiają dzieciaki to może nawet i dobrze. Serce nie boli jak wjeźdzają w mebel jakimś swoim pojazdem NIe planujemy wymieniać tych mebli w najbliższym czasie, wcześniej zrobimy właśnie tą "kuchnie", ale chcę żeby w przyszłości pasowała do całości dlatego muszę obmyśleć do czego zmierzamy.

Do fryzjera wybieram się już od dawna, ale to dla mnie zawsze straszne przeżycie. Nie mogę jakoś trafić na sensowną fryzjerkę i zawsze wychodzę niezadowolona

Napisane przez mademoiselle betti

[/COLOR]W ogóle Dziewczyny, która firma ma najlepsze jakościowo kolorowe farby?

Poszukuje ladnych niebieskich odcieni. Najbliższy moim wymaganiom znalazłam w Dekoralu, ale to jeszcze nie ideał

ja malowałam śnieżką barwy natury i jestem zadowolona z tych farb, ale nie wiem jakie odcienie niebieskiego mają. Dużo negatywnych opini czytałam natomiast o Duluxie, choć sama byłam zadowlona z serii Kolory Świata ale to było kilka lat temu.

[mademoiselle betti]

Butter, właśnie chyba będzie ten dekoral Brat jeszcze mi mówił, że jest śnieżka satynowa i ona jest nie do zdarcia

Napisane przez xzora

ja kiedyś kupowałam farbę robioną komputerowo. W sklepie mieli milion odcieni - wybierałaś który ci odpowiada, potem komputer tę farbę mieszał i miałaś kolor jaki chcesz.
A z takich gotowych to moja mama miała malarza, który twierdził, że najlepsza jest śnieżka i inną nie chciał malować

O widzisz, zaraz się zainteresuję tematem U mojej mamy malarz też zawsze śnieżką malował, ale tam to są krzywe ściany bez gładzi to nie widać czy jest równo pomalowane

Napisane przez zuzaneczka

bar raczej by się u nas nie sprawdził , choc rozważaliśmy taką opcję (TŻ to sobie nawet chciał wstawić taką lodówkę z przeszkolnymi drzwiami na chłodzone napoje - takie jak w sklepach stoją )

Do fryzjera wybieram się już od dawna, ale to dla mnie zawsze straszne przeżycie. Nie mogę jakoś trafić na sensowną fryzjerkę i zawsze wychodzę niezadowolona

ja malowałam śnieżką barwy natury i jestem zadowolona z tych farb, ale nie wiem jakie odcienie niebieskiego mają. Dużo negatywnych opini czytałam natomiast o Duluxie, choć sama byłam zadowlona z serii Kolory Świata ale to było kilka lat temu.

Ja to prędko do fryzjera nie zawitam

Z duluxa mi się pies podoba



A chciałabym w sypialni jedną ścianę w kolorze TAKIM jak ta sukienka bez ramiączek u góry zdjęcia a reszta ścian to nie wiem - będą gołe i puste

[ButterBear]

Napisane przez xzora

la senza zbankrutowała

No to chyba jednak mi nie przypasuje

Napisane przez mademoiselle betti

Butter, właśnie chyba będzie ten dekoral Brat jeszcze mi mówił, że jest śnieżka satynowa i ona jest nie do zdarcia

My mamy praktycznie wszędzie dekoral już.
Mieliśmy duluxa, ale i gorzej się malowało i generalnie jakiś był dziwny, nie byliśmy zadowoleni...a przede wszystkim główny wykonawca, czyli mój mąż

Napisane przez mademoiselle betti

Z duluxa mi się pies podoba

Ale to chyba w castoramie nie dostaniesz

[mademoiselle betti]

Napisane przez ButterBear

No to chyba jednak mi nie przypasuje

My mamy praktycznie wszędzie dekoral już.
Mieliśmy duluxa, ale i gorzej się malowało i generalnie jakiś był dziwny, nie byliśmy zadowoleni...a przede wszystkim główny wykonawca, czyli mój mąż

Ale to chyba w castoramie nie dostaniesz

Białą kupiliśmy z dekorala i chyba dobrze się malowało, przynajmniej mi

Szkoda, przydałby się w gratisie

[ButterBear]

Napisane przez mademoiselle betti

Białą kupiliśmy z dekorala i chyba dobrze się malowało, przynajmniej mi

Szkoda, przydałby się w gratisie

Wiesz co, ja się nie znam do końca. Mówię to, co mówił mąż podczas malowania

Taki gratis? Wiesz ile to kudłów wszędzie?

[mademoiselle betti]

Czesc

O dziwo się dziś wyspalam, mimo, ze do pozna oglądałam film

Napisane przez ButterBear

Wiesz co, ja się nie znam do końca. Mówię to, co mówił mąż podczas malowania

Taki gratis? Wiesz ile to kudłów wszędzie?

Nie wiem, ale domyślam się, skoro po moim jamniku było dużo