Krakowianki XXIV

[debraM]

Napisane przez SdC

A jaki jest dobry powód wyjścia za mąż?

My na początku nie planowaliśmy ślubu i nie chcieliśmy go mieć, przerażała nas organizacja tego przedsięwzięcia, ale zdecydowaliśmy się, bo tak jest łatwiej, na poczcie, w szpitalu, w banku, w urzędach ... i później z dziećmi. Nie chciałam mieć dzieci z innym nazwiskiem niż moje Pomijam inne aspekty satysfakcji z małżeństwa.

[SdC]

Napisane przez debraM

My na początku nie planowaliśmy ślubu i nie chcieliśmy go mieć, przerażała nas organizacja tego przedsięwzięcia, ale zdecydowaliśmy się, bo tak jest łatwiej, na poczcie, w szpitalu, w banku, w urzędach ... i później z dziećmi. Nie chciałam mieć dzieci z innym nazwiskiem niż moje Pomijam inne aspekty satysfakcji z małżeństwa.

No to dla mnie akurat żadne argumenty, bo ja zostałam przy swoim nazwisku i wcale nie jest łatwiej . Dzieci mogły mieć po Tobie nazwisko .

[debraM]

Napisane przez OneMoreDress

Czerwony krzyz robi co jakis czas zbiorke-u mnie jest jutro. Zostawiasz worek z rzeczami pod klatka a oni to zbieraja

Ja wolałabym wiedzieć komu pomagam.

[Malla]

Napisane przez debraM

19 może dlatego, że mąż jest 7 lat starszy, ale masz rację wcześnie, patrząc na związki, a raczej ich brak u moich znajomych. Cieszę się, że tak szybko się odnaleźliśmy

Eeee no co Ty, wszyscy się hajtają w wieku 24-25, a zaręczyć to można się i po dniu znajomości. Jak dla mnie nie odbiegasz od normy

Nie widzę kompletnie powodu do tłumaczenia się, czemu bierze się ślub, co to kogo obchodzi...

[debraM]

Napisane przez SdC

No to dla mnie akurat żadne argumenty, bo ja zostałam przy swoim nazwisku i wcale nie jest łatwiej . Dzieci mogły mieć po Tobie nazwisko .

Jest łatwiej ze wszystkimi 'papierkami', bo nie trzeba pisać upoważnień.

[SdC]

Napisane przez Malla

Nie widzę kompletnie powodu do tłumaczenia się, czemu bierze się ślub, co to kogo obchodzi...

Chyba dlatego że hiper pytała .

[debraM]

Malla widzę, że interesujesz się kotami. Moi rodzice hodują niebieskie rosyjskie. W sumie 'hodują' to za dużo powiedziane, bo mają jedną kotkę wystawowo - hodowlaną. Ja marzę o spynx canadian, bo mam awersję do sierści

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez debraM

Oj chyba przesadzasz nie myśl sobie, że to jest argument dla, którego wyszłam za mąż, bo to by było co najmniej śmieszne

No po prostu fajnie zabrzmiało

Napisane przez Rachel_krk

Puder bambusowy jest dobry na swiecenie?

Z założenia tak, ale to też zależy od rodzaju cery. Poczytaj sobie tutaj - https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...usowy-100.html

Napisane przez hardgirl123

hiper - może zamówmy pudry bambusowe

Tylko, że ja nie potrzebuję

Napisane przez Malla

Ależ to bardzo dobra argumentacja, tak jak podwójne nazwisko u Jojli. Wyobraź sobie odnosić sukcesy zawodowe i mieć papiery na inne nazwisko. Po ślubie szukasz nowej pracy i nikt Cię nie zna, bo nazwiska nie kojarzą... Moim dyplomem mogę podetrzeć tyłek, ale niektóre wypada powiesić na ścianie

Dlatego mówię, że wygrała ranking

Napisane przez SdC

A jaki jest dobry powód wyjścia za mąż?

Dzieci

Napisane przez debraM

19 może dlatego, że mąż jest 7 lat starszy, ale masz rację wcześnie, patrząc na związki, a raczej ich brak u moich znajomych. Cieszę się, że tak szybko się odnaleźliśmy

Jezusmaria jak młodo! Nie boisz się, że Ci się odwidzi?

Napisane przez Malla

Nie widzę kompletnie powodu do tłumaczenia się, czemu bierze się ślub, co to kogo obchodzi...

Mnie i dlatego zapytałam

Napisane przez SdC

Chyba dlatego że hiper pytała .

Bo ja ciekawski zwierz w tej materii jestem, bo tego kompletnie nie rozumiem i pytam do za☠☠☠...

[jojla]

Napisane przez Malla

Otworzyłam wczoraj czekoladę, jaką kolega dostał za oddawanie krwi, a nie lubi orzechowych. Niestety robaki zjadły ją przede mną.

eee

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43801644]
Dlaczego?[/QUOTE]

Zakładam, że po prostu chciała

Napisane przez Malla

Bo bez ślubu nie można się rozwieść

o! to jest dobry powód

Napisane przez SdC

A jaki jest dobry powód wyjścia za mąż?

wydaje mi się, że to indywidualna sprawa

[cholernarejestracja]

Napisane przez Malla

Witam Świeżynki

Otworzyłam wczoraj czekoladę, jaką kolega dostał za oddawanie krwi, a nie lubi orzechowych. Niestety robaki zjadły ją przede mną.

niestety oni rozdają co dostaną, trudno mieć im za złe...ale wiesz, to jak z moją mszycą - to na pewno orzechy!

Napisane przez Ineso

Kurde, zawsze miałam uraz do karczochów, czemu się dziwiłam, bo nie przypominałam sobie, żebym je jadła. Cholerki opisy przypomniały mi jednak, że lata temu miksowałam często takie ugotowane na papkę dla niemowlaków - dżizas to naprawdę śmierdzi, i to tak, że aż wyparłam to wspomnienie

Cholerko one są zjadliwe bardziej po zamarynowaniu, może spróbuj?

W sumie wiesz, te same serca z masłem i solą nie były złe, ale głównie przez to, że czułam tylko masło i sól spróbuję powycinać same serca i może je w jakimś aromatycznym sosie podsmażyć/poddusić/podpiec.

Napisane przez debraM

Powiedzcie mi proszę gdzie oddajecie używane ubrania, bo muszę zrobić czystki w szafie, a nie chcę oddać do tych kontenerów czy gdzieś gdzie Panie przyjmujące sobie przebiorą. Znacie jakieś rodziny albo macie sprawdzone miejsca?

Ja tam wrzucam do tych kontenerów i się nie przejmuję, każdy musi żyć w końcu to niepotrzebne ubrania, w dodatku często dość stare, nie będę żadnej rodzinie moich używek wciskać, jakoś by mi głupio było

[debraM]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43802927]Jezusmaria jak młodo! Nie boisz się, że Ci się odwidzi?
[/QUOTE]

nic, a nic

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

Ja tam wrzucam do tych kontenerów i się nie przejmuję, każdy musi żyć w końcu to niepotrzebne ubrania, w dodatku często dość stare, nie będę żadnej rodzinie moich używek wciskać, jakoś by mi głupio było

Ja mam właśnie dużo fajnych ubrań, które były może raz założone, ale nie wypada mi ich nosić, bo są raczej dla nastolatki.

[granatowo]

Napisane przez WrednaMyszka

I skromna
Myślę jeszcze nad pomadkami Rimmel by Kate: 104 i 16 oraz z tej serii bez Kate 077. Jak myślisz: będą mi pasować czy lepiej jakieś inne odcienie?

granatowo, a ta pomadka, którą Ci pokazywałam to Rimmel, Lasting Finish Lipstick w kolorze airy fairy.

No właśnie. Czytam Was i czytam i już chcę kolejne 3 pomadki
Ta Twoja jest piękna

Btw, w Superpharm od 21 do 24 też zrobili -40 na kolorówkę i dodatkowo dołozyli pielęgnację włosów i oczyszczanie twarzy

[SdC]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43802927]Dzieci

Bo ja ciekawski zwierz w tej materii jestem, bo tego kompletnie nie rozumiem i pytam do za☠☠☠... [/QUOTE]

A bez ślubu nie można mieć?

Spoko, przyzwyczaiłam się .

Napisane przez jojla

wydaje mi się, że to indywidualna sprawa

Wiem, dlatego na końcu było "". Moim zdaniem każdy powód jest dobry, ale nie każdy ma w moim mniemaniu sens . Ale ja mam spaczone podejście do ślubu .

[nicRu]

Napisane przez debraM

19 może dlatego, że mąż jest 7 lat starszy, ale masz rację wcześnie, patrząc na związki, a raczej ich brak u moich znajomych. Cieszę się, że tak szybko się odnaleźliśmy

U mnie jest taka sama róznica wieku, teraz koncze studia i jakby mnie poprosil o reke to bym dostala ataku smiechu (i to o wiele wiekszego niz wczoraj gdy prowadzacy zajecia zajrzal mi przez ramie i powiedzial, wrecz wyszeptal do ucha mi ze mam piekny akrusz w excelu ) - ale to dlatego że dla mnie zareczyny to nic innego jak obietnica slubu, umowienie sie na slub w najblizszej przyszlosci, a jesli mysli sie realnie o slubie to jednak fajnie chociaz umiec sie samemu utrzymac - ja w wieku 19 lat tego jeszcze nei potrafilam i uwazam, ze teraz tez bym nie dala rady Jak mi jeden starszy adorator mówil o ewentualnym wspolnym zyciu gdy mialam te 18,19 lat to wrecz ucieklam Mysle ze tez stad zdziwienie jak chodzi o tak wczesne zareczyny i slub jeszcze w trakcie studiow o ktorych piszesz

Niemniej wiem, ze z zareczynami bylo roznie i nei dla kazdego pwodem zarczyn jest ś;lub za rok czy dwa jak u mnie

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez debraM

nic, a nic

No to powiem Ci, że jestem pod wrażeniem. Ja bym się bała

Napisane przez SdC

A bez ślubu nie można mieć?

Spoko, przyzwyczaiłam się .

Można, ale to JEDYNY argument za dla mnie. Podkreślam, dla mnie.

Wieeeeeem

[nicRu]

Napisane przez jojla

wydaje mi się, że to indywidualna sprawa

Moj chlopak umie gotowac a ja, delikatnie mowiac, nie umiem. Dzieki wspolnemu mieszkaniu bede miec bogatsza diete, a slub uznam za kontrakt gwarantujacy mi pozywienie do śmierci.


Hiper, wygrałam ?

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Btw moj znajomy powiedzial mi, ze mieszkanie ze soba przed ślubem to grzeeeech (wspomnailam o wspolnym mieszkaniu, on spytal o slub i tak jakos wyszlo). Zachowałam dla siebie uwage jaka mi przyszla na mysl biorac pod uwage ze koles bardzo dlugo mieszkal pod jednym dachem z kolega, ktory jest gejem

[debraM]

Napisane przez nicRu

U mnie jest taka sama róznica wieku, teraz koncze studia i jakby mnie poprosil o reke to bym dostala ataku smiechu (i to o wiele wiekszego niz wczoraj gdy prowadzacy zajecia zajrzal mi przez ramie i powiedzial, wrecz wyszeptal do ucha mi ze mam piekny akrusz w excelu ) - ale to dlatego że dla mnie zareczyny to nic innego jak obietnica slubu, umowienie sie na slub w najblizszej przyszlosci, a jesli mysli sie realnie o slubie to jednak fajnie chociaz umiec sie samemu utrzymac - ja w wieku 19 lat tego jeszcze nei potrafilam i uwazam, ze teraz tez bym nie dala rady Jak mi jeden starszy adorator mówil o ewentualnym wspolnym zyciu gdy mialam te 18,19 lat to wrecz ucieklam Mysle ze tez stad zdziwienie jak chodzi o tak wczesne zareczyny i slub jeszcze w trakcie studiow o ktorych piszesz

Niemniej wiem, ze z zareczynami bylo roznie i nei dla kazdego pwodem zarczyn jest ś;lub za rok czy dwa jak u mnie

My po zaręczynach zrobiliśmy podejście do organizacji ślubu, ale nas to przerosło albo raczej się nam ode chciało.

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez nicRu

Moj chlopak umie gotowac a ja, delikatnie mowiac, nie umiem. Dzieki wspolnemu mieszkaniu bede miec bogatsza diete, a slub uznam za kontrakt gwarantujacy mi pozywienie do śmierci.

Hiper, wygrałam ?

Nie, bo mam podobnie

Otworzyłam w klubie zamówienie z http://ezebra.pl/

[nicRu]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43803294]Nie, bo mam podobnie

Otworzyłam w klubie zamówienie z http://ezebra.pl/ [/QUOTE]

No to haj fajf
Chociaz moj uparl sie ze mnie nauczy (ale powoli rezygnuje z tego pomyslu ).

debraM - no to inna kwestia, przy czym dla mnie wciaz wazna jest kwestia finansowa i u mnei o slubie nei ma mowy dopóki nie będe się w stanie utrzymac całkowicie samodzielnei

[debraM]

Napisane przez nicRu

No to haj fajf
Chociaz moj uparl sie ze mnie nauczy (ale powoli rezygnuje z tego pomyslu ).

debraM - no to inna kwestia, przy czym dla mnie wciaz wazna jest kwestia finansowa i u mnei o slubie nei ma mowy dopóki nie będe się w stanie utrzymac całkowicie samodzielnei

Mnie to nie rusza. Niech się trochę wysili przez ten mój ostatni semestr

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez debraM

Mnie to nie rusza. Niech się trochę wysili przez ten mój ostatni semestr

Bardzo dojrzała wypowiedź

[cholernarejestracja]

Napisane przez debraM

nic, a nic

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------


Ja mam właśnie dużo fajnych ubrań, które były może raz założone, ale nie wypada mi ich nosić, bo są raczej dla nastolatki.

Wypadać i nie wypadać to może dysk, ja mam bluzę z kocimi uszkami i jedną z oczami i uszkami pandy na kapturze, smolę co mi wypada a co nie

Mam za to trochę ciuchów które po prostu mi nie podeszły a je dostałam/kupiłam w jakimś zaćmieniu i też mi ich szkoda w sumie, ale zbieram się od wieków, żeby je obzdjęciować i wstawić na wymiankę na wizaż albo chociaż tu, na wątek

[Malla]

Napisane przez debraM

Malla widzę, że interesujesz się kotami. Moi rodzice hodują niebieskie rosyjskie. W sumie 'hodują' to za dużo powiedziane, bo mają jedną kotkę wystawowo - hodowlaną. Ja marzę o spynx canadian, bo mam awersję do sierści

Ruski
Jaka hodowla? Kiedy kociaki?
Jak nie lubisz sierści, to możesz mieć devona, devonki zdarzają się łysawe
[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43802927]Jezusmaria jak młodo! Nie boisz się, że Ci się odwidzi?[/QUOTE]
Ale ona napisała, że się zaręczyła w wieku 19 lat, a wyszła za mąż mając 24. 24 lata to nie jest wcale wcześnie patrząc na to, że spędziła kawał życia z tym facetem.

Napisane przez cholernarejestracja

niestety oni rozdają co dostaną, trudno mieć im za złe...ale wiesz, to jak z moją mszycą - to na pewno orzechy!

Boję się, że te orzechy przejdą do innych czekolad z orzechami, które mam w szafie, aby sobie z nimi podyskutować o orzechowym życiu...

Napisane przez nicRu

dla mnie zareczyny to nic innego jak obietnica slubu, umowienie sie na slub w najblizszej przyszlosci, a jesli mysli sie realnie o slubie to jednak fajnie chociaz umiec sie samemu utrzymac

Mam takie same poglądy. Pamiętam, jak się dziewczyny na studiach zaręczały masowo pod koniec... Może 1/3 się ohajtała z tymi partnerami.

Napisane przez nicRu

Moj chlopak umie gotowac a ja, delikatnie mowiac, nie umiem. Dzieki wspolnemu mieszkaniu bede miec bogatsza diete, a slub uznam za kontrakt gwarantujacy mi pozywienie do śmierci.

Mam tak samo Umiem dobrze karmić koty.

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez Malla

Ale ona napisała, że się zaręczyła w wieku 19 lat, a wyszła za mąż mając 24. 24 lata to nie jest wcale wcześnie patrząc na to, że spędziła kawał życia z tym facetem.

Ale ja nie oceniam, po prostu dla mnie 24 lata na ślub to i tak mało Ja byłam 7,5 roku w związku i ślub ani raz nie przeszedł mi przez myśl.

[debraM]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43803422]Bardzo dojrzała wypowiedź [/QUOTE]
Znowu uszczypliwość?

Napisane przez Malla

Ruski
Jaka hodowla? Kiedy kociaki?
Jak nie lubisz sierści, to możesz mieć devona, devonki zdarzają się łysawe

Kotka jest z hodowli ojos del salado, a rodziców hodowla nie pamiętam jak się nazywa Kotki będę w przyszłym roku pewnie.

Devonki fajne, ale jednak wolę canadian'a Mi podobają się jeszcze abisyńskie i bengale

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43803667]Ale ja nie oceniam, po prostu dla mnie 24 lata na ślub to i tak mało Ja byłam 7,5 roku w związku i ślub ani raz nie przeszedł mi przez myśl.[/QUOTE]

Wiesz, to zależy od związku, bo co by to zmieniło jakbyśmy czekali i 10 lat? Jak się jest siebie pewnym to pozostaje wybrać datę i tyle.

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez debraM

Znowu uszczypliwość?

A bo ja mam francowaty charakter

Napisane przez debraM

Wiesz, to zależy od związku, bo co by to zmieniło jakbyśmy czekali i 10 lat? Jak się jest siebie pewnym to pozostaje wybrać datę i tyle.

Zależy od ludzi, związku, relacji, itd. Wiem o tym. To dla mnie po prostu fascynujący temat i stąd moja wścibskość

[cholernarejestracja]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43803667]Ale ja nie oceniam, po prostu dla mnie 24 lata na ślub to i tak mało Ja byłam 7,5 roku w związku i ślub ani raz nie przeszedł mi przez myśl.[/QUOTE]
Ale ty byłaś w niewłaściwym związku, a ona była w tym właściwym, ot nie ma co porównywać.

[Malla]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43803667]Ale ja nie oceniam, po prostu dla mnie 24 lata na ślub to i tak mało Ja byłam 7,5 roku w związku i ślub ani raz nie przeszedł mi przez myśl.[/QUOTE]
24 to mało z takim stażem? Zobaczysz, po trzydziestce koleżanki będą brać śluby po roku znajomości

Mi też nie przeszedł przez myśl ślub po takim czasie, ale to dlatego, że uważałam, że nic nie zmieni w naszym życiu, a dużo z nim zachodu Nie czekaliśmy z pewnym sprawami do ślubu, mieszkaliśmy razem, mieliśmy wspólny czajnik i małe widelczyki... A mojemu facetowi nie przeszedł przez myśl, bo dopiero potem się przyznał, że nie czuł, że to To Skoro dla kogoś to Ta Osoba, ze wszystkim się zgrywają, to nie wiem, na co jeszcze mają czekać.

Napisane przez debraM

Devonki fajne, ale jednak wolę canadian'a Mi podobają się jeszcze abisyńskie i bengale

Abisyńskie są przepiękne, ale z moimi by się nie dogadały Najbardziej podobają mi się bengale, ale taki by mi rozniósł dom i stłamsił ciamajdowatego kocurka. Devonkę kupiłam nie dla siebie, tylko właśnie dla swojego kota Planowałam korata, ale już nie było wolnych kociąt, to rzadka rasa.

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez Malla

Mi też nie przeszedł przez myśl ślub po takim czasie, ale to dlatego, że uważałam, że nic nie zmieni w naszym życiu, a dużo z nim zachodu Nie czekaliśmy z pewnym sprawami do ślubu, mieszkaliśmy razem, mieliśmy wspólny czajnik i małe widelczyki... A mojemu facetowi nie przeszedł przez myśl, bo dopiero potem się przyznał, że nie czuł, że to To Skoro dla kogoś to Ta Osoba, ze wszystkim się zgrywają, to nie wiem, na co jeszcze mają czekać.

Ja po prostu w to nie wierzę, uważam, że ludzie nie są stworzeni do monogamii

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez cholernarejestracja

Ale ty byłaś w niewłaściwym związku, a ona była w tym właściwym, ot nie ma co porównywać.

Sad, but true...

[Malla]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43804227]Ja po prostu w to nie wierzę, uważam, że ludzie nie są stworzeni do monogamii [/QUOTE]
Bo nie są, ale skoro ktoś się w to pakuje, to po tylu latach związku nie uważam, że to za wcześnie