Listopad- Grudzień 2014- część III :)

[fiorella22]

Martha, zasnelam po 2 ale tez juz nie spie... Lapka nadal pusta... Moze ta mysz nie lubi salami
Siedze na lozku i patrze na lape czy mysz sie przy niej nie kreci. Tz przed chwila sie przebudzil i pyta co robie. Wiec mu odp ze spie. A on- na siedzaco?


Szczurow tez nie znosze, zadnych gryzoni. Nie wiem jak niektorzy moga cos takiego w domu hodowac.

Alea, Ty to ciagle jakies przeboje nerwowe masz ...

Frau Gizela, duzo usmiechu i radosci dla Marii. Z tego co piszesz to byla pyszna, rozowa impreza. Tort pozniej z kompa oblukam.
Druga cora- gratki!

[Zanet84]

Napisane przez aleksandrettaa

W większości sklepów można oddać rzeczy więc lepiej kupić i jak się znajdzie coś lepszego to zwrócić niż liczyć, że przecenione ciuchy nie znikną bo można się rozczarować.

A wiesz, że o tym nie pomyślałam, że mogę oddać
chociaż i tak chciałabym zobaczyć rozm. większą, a akurat w tamtym sklepie nie było. Ale Bershka też jest u mnie w mieście, więc tam zobaczę i dopytam jak jest z tym zwrotem rzeczy przecenionych...

[Justana1984]

Napisane przez Frau Gizela

Tak więc połówkowe wyszło idealnie. W prawdzie inny lekarz, bo to drugie prenatalne było i zupełnie w innym miejscu, ale równie fajnie jak u mojego.

aha, potwierdził dziewczynkę, na wypisie z badania stoi jak byk: płeć: dobrze rozwinięte narządy rozrodcze żeńskie tak więc Marysia będzie miała na tysiąc procent siostrę, zabieram się zatem za przegląd jej wczesnych strojów, pędzę do sh po coś fajnego i generalnie pozytywnie myślę i czuję, coby dziecko też było spokojne!

uściski moje drogie Panie!

gratulacje!!! super, że wsio oki i cóż za mega pozytywne nastawienie
tort śliczny

[Zanet84]

Napisane przez fiorella22

Mam w domu mysze!!!! Myślałam ze zawału dostane jak dziś ja zobaczyłam! Siedzialam sobie na kanapie, patrzę a wzdłuż lodówki idzie sobie MYSZ! Jak ja nienawidzę gryzoni. Ja nie wiem jak ja w nocy zasne. TŻ postawił lapke. Mam nadzieje ze nadzieje się na to. Wszystko mnie Szwedzi na sama myśl o niej

oj bidulko
ja akurat gryzonie lubię, miałam w dzieciństwie chomiki i dalej lubię takie zwierzaczki
ja to panicznie boję się os, bąków, pszczół....ale to panicznie....
i nie usnę, jak coś po pokoju lata, cokolwiek...komar, mucha, ćma lub pająk siedzi na ścianie. Muszę wytępić, dopiero pójdę spać
Niedługo po ślubie jakoś, mąż wyniósł się do pokoju, w którym spał kot (wtedy mieliśmy jeszcze kota, a była w jego pokoju stara wersalka) i tam poszedł spać, bo ja jak głupia latałam z kapciem po naszej sypialni a on bidok wcześniej musiał wstać...

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez Aleaa_

Jak ja sie ciesze, ze mieszkam na 3 pietrze, takie rzeczy mi niestraszne

.

też mieszkam na 3, ale ostatnim....i mamy dość ciepło w mieszkaniu w nocy, cały blok nagrzany...

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez justynaw1982

zanet sukienka super i Ty w niej świetnie wyglądasz brałabym ją

Dziękuję

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Napisane przez Justana1984

do jutra! u mnie burza od kilku godzin a statyw został w aucie;(((
nici dzisiaj ze zdjęć ale burze zapowiadają jeszcze na kilka dni:P może sie jeszcze zalapię
dobranocki dziewczynki))

jak "złapiesz" jakąś pochwal się fotą, uwielbiam takie zdjęcia

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez fiorella22

Zanet sukienka na wesele super. Jest lato wiec wzór tej, która pokazała jak najbardziej pasuje.

Dziękuję

Tyle pozytywnych opinii, że chyba po nią pójdę

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez martha330

Usnelam jakos po drugiej, a tu ledwo siodma,a ja obudzilam sie i tyle z tego mam :-d
Nie wiem, z czego to wynika. A kazdy mi mowi, zeby teraz sie na zas wyspala, bo jak pojawi sie Mala, to juz nie bedzie takiej mozliwosci wiem to i jakos nie ulatwia mi to niczego :-/

ja poprzedniej nocy nie mogłam spać, jakoś tak gorąco było w domu, a na dworze chłodno, więc bałam się spać przy otwartym oknie, by nie przewiało...
ale tej nocy już zostawiłam otwarte okno i nawet spałam

ale są noce, że też mam problemy i się wiercę...

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez Aleaa_

Moja ukochana mamusia zafundowala mi znowu przeplakana noc, zreszta tak jak w noc przed slubem.
Aspargin i nospe wzielam i bolec tak bardzo nie boli.

Mamy ze szkoly platny staz w gabinecie weterynaryjnym

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Staraj się tak nie denerwować, wiem łatwo się mówi, różne są sytuacje...pamiętaj o maluszku mam nadzieję, że już lepiej się czujesz
Ja na początku ciąży w pracy miałam spory stres, wiele dni przepłakałam w domu.
Ominął mnie awans, na który od dawna czekałam, a który mi się należał. A u nas mała ekipa i jedna koleżanka odchodziła, więc wreszcie mogłam wskoczyć na jej miejsce....no ale zaszłam w ciąże, więc "nie mogli" mnie wziąć pod uwagę... i zatrudnili nową osobę, z której wiem, że nie są póki co zadowoleni...
ale stres mnie strasznie zjadł i czułam, że się to odbija mocno na ciąży, dlatego nie mogłam dłużej tam zostać...

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez Frau Gizela

Dziewczyny!


Przed gośćmi jednak było badanie. Na wejściu TŻ mnie zaczął uciszać, jak chciałam o coś zapytać, no to ja zaciskam zęby a łzy mi same płyną. Zapowiedziałam mu, że ostatni raz ze mną idzie, jak ma mnie strofować. Ja rozumiem, że on pewnie chciał dobrze, bo doktor coś tam w papierach przeglądał, ale kurde, nooo, chyba rozumiecie, o co mi chodzi? Potem się na szczęście uspokoiłam i było już super. Pan doktor bardzo dowcipny był . Pytam go o wymiary dziecka, a ten mi: 90-60-90 mówię, że jak napnę mięśnie, to tak na wysokości żołądka mi odstaje i pytam, co to może być, a on mi na to: wie pani, to ciąża jest. Powinno przejść do czterech miesięcy po porodzie

no i też bardzo szybko obczaił, że pracuję z niepełnosprawnymi, bo jak mu zaczęłam mówić o moich schizach to właśnie o to zapytał, na te okoliczność dostałam zdjęć osiemnaście! niestety nie mam zdjęcia w 3 D, bo to dodatkowy koszt. Zobaczymy, może przy innej okazji.

Tak więc połówkowe wyszło idealnie. W prawdzie inny lekarz, bo to drugie prenatalne było i zupełnie w innym miejscu, ale równie fajnie jak u mojego.

aha, potwierdził dziewczynkę, na wypisie z badania stoi jak byk: płeć: dobrze rozwinięte narządy rozrodcze żeńskie tak więc Marysia będzie miała na tysiąc procent siostrę, zabieram się zatem za przegląd jej wczesnych strojów, pędzę do sh po coś fajnego i generalnie pozytywnie myślę i czuję, coby dziecko też było spokojne!

uściski moje drogie Panie!

Gratuluję udanej wizyty i córeczki

[Indra83]

Cześć
Gratuluję wizyt
Chyba tylko Justana nie wie kogo nosi?
Ja idę w piątek do lekarza.

Aleaa, niestety 3 piętro przed niczym nie chroni, u mojej cioci był szczur w łazience, one potrafią kanalizacją się przemieścić w górę, mój kuzyn miał na drugim piętrze lokatora.

Ja kiedyś się budzę rano, bo słyszę chrobotanie za łóżkiem, zaglądam taka zaspana, bez okularów, coś czarnego w kącie, jakaś kulka. Pomyślałam, że to skarpetki zwinięte spadły, ale to coś zaczęło się ruszać, narobiłam rabanu, obudziłam TŻa, on zajrzał i mówi, że to ptaszek, jeżyk, musiał wpaść przez okno. Złapał go delikatnie i wypuścił. Potem kilka razy zdarzyło się, że ptak wpadł do domu, bo na ostatnim czwartym piętrze mieszkamy

[Aleaa_]

Ja tez jeszcze nie znam plci

Ja mieszkam tez na ostatnim pietrze i kuedys golebie przez otwarty balkon wparowaly do mieszkania i wcale sie nas nie baly

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zanet84]

Napisane przez Indra83

Cześć
Gratuluję wizyt
Chyba tylko Justana nie wie kogo nosi?
Ja idę w piątek do lekarza.

Aleaa, niestety 3 piętro przed niczym nie chroni, u mojej cioci był szczur w łazience, one potrafią kanalizacją się przemieścić w górę, mój kuzyn miał na drugim piętrze lokatora.

Ja kiedyś się budzę rano, bo słyszę chrobotanie za łóżkiem, zaglądam taka zaspana, bez okularów, coś czarnego w kącie, jakaś kulka. Pomyślałam, że to skarpetki zwinięte spadły, ale to coś zaczęło się ruszać, narobiłam rabanu, obudziłam TŻa, on zajrzał i mówi, że to ptaszek, jeżyk, musiał wpaść przez okno. Złapał go delikatnie i wypuścił. Potem kilka razy zdarzyło się, że ptak wpadł do domu, bo na ostatnim czwartym piętrze mieszkamy

mi kiedyś do mieszkania wpadła ćma wielkości małego nietoperza...była obrzydliwie wielka i włochata ;/ chyba to była ćma, no bo co innego....
jak rano wstałam, siedziała już na firance, na szczęście od strony okna...dwie godziny z nią walczyłam...tzn. siedziałam na łóżku i płakałam, bo nie wiedziałam co mam z tym zrobić....w końcu zużyłam cały dezodorant, psikał na firankę w miejscu w którym siedziała aż w końcu odpadła heh, w jakieś pudełko złapałam i wyoutowałam ją z domu traumę mam do dzisiaj .....

[Justana1984]

Napisane przez Zanet84

jak "złapiesz" jakąś pochwal się fotą, uwielbiam takie zdjęcia

ja poprzedniej nocy nie mogłam spać, jakoś tak gorąco było w domu, a na dworze chłodno, więc bałam się spać przy otwartym oknie, by nie przewiało...
ale tej nocy już zostawiłam otwarte okno i nawet spałam

ale są noce, że też mam problemy i się wiercę...[COLOR="Silver"]

u mnie tez cały blok nagrzany a balkonu nie da się otworzyć co by nam kot na wędrówki do sąsiadów nie chodził Dzisiaj spaliśmy przy włączonym wiatraku, bo normalnie tak gorąco było

fota burzowa złapana w zeszłym roku

Dziewczyny czy Wasze obciążenia glukozą są faktycznie w tych zalecanych tygodniach pomiędzy 24 - 28?? Bo ja zaczynam dziś 21 tydzień a mam zrobić teraz, nie za szybko??

[fiorella22]

To prawda co Indra pisze. Moja mama pracuje w spółdzielni mieszkaniowej i opowiadala jak kiedyś z rana dzwoniła do nich kobieta z inf.ze w muszli ma szczura. Wstała w nocy do toalety a tam niespodzianka. Dlatego ważne jest żeby nie wyrzucać resztek pokarmu do toalety bo to je zwabia i zawsze mieć klape zamknięta w razie czego

[Zanet84]

Napisane przez Justana1984

u mnie tez cały blok nagrzany a balkonu nie da się otworzyć co by nam kot na wędrówki do sąsiadów nie chodził Dzisiaj spaliśmy przy włączonym wiatraku, bo normalnie tak gorąco było

fota burzowa złapana w zeszłym roku

Dziewczyny czy Wasze obciążenia glukozą są faktycznie w tych zalecanych tygodniach pomiędzy 24 - 28?? Bo ja zaczynam dziś 21 tydzień a mam zrobić teraz, nie za szybko??

Ale świetne fotki Zawsze chciałam jakoś tak burzę uchwycić, ale mi się nie udało. Fakt ja mam zwykły aparat cyfrowy, a tu chyba jednak trzeba lepszego sprzętu Super te zdjęcia elektryzujące

Ja mam zrobić od 24 tc. Tylko właśnie jak to patrzeć od 23t1d czy od 24t1d ? bo o to nie spytałam

[fiorella22]

Justana, ja miałam wczesniej robione bo jakoś w 20 TC.

Super ujęcia, lubię burze

[Zanet84]

Napisane przez fiorella22

To prawda co Indra pisze. Moja mama pracuje w spółdzielni mieszkaniowej i opowiadala jak kiedyś z rana dzwoniła do nich kobieta z inf.ze w muszli ma szczura. Wstała w nocy do toalety a tam niespodzianka. Dlatego ważne jest żeby nie wyrzucać resztek pokarmu do toalety bo to je zwabia i zawsze mieć klape zamknięta w razie czego

O matko.... na szczęście zawsze zamykam, ale jakieś resztki zdarza się wylać... brrr wolę nie myśleć

[Justana1984]

Napisane przez Indra83

Cześć
Gratuluję wizyt
Chyba tylko Justana nie wie kogo nosi?
Ja idę w piątek do lekarza.

Aleaa, niestety 3 piętro przed niczym nie chroni, u mojej cioci był szczur w łazience, one potrafią kanalizacją się przemieścić w górę, mój kuzyn miał na drugim piętrze lokatora.

Ja kiedyś się budzę rano, bo słyszę chrobotanie za łóżkiem, zaglądam taka zaspana, bez okularów, coś czarnego w kącie, jakaś kulka. Pomyślałam, że to skarpetki zwinięte spadły, ale to coś zaczęło się ruszać, narobiłam rabanu, obudziłam TŻa, on zajrzał i mówi, że to ptaszek, jeżyk, musiał wpaść przez okno. Złapał go delikatnie i wypuścił. Potem kilka razy zdarzyło się, że ptak wpadł do domu, bo na ostatnim czwartym piętrze mieszkamy

hejka, no też tak już myślałam dopóki nie przeczytałam informacji Aley
ja byłam ostatni raz na koniec maja nawet nie próbowałyśmy kombinować z płcią dlatego jeszcze nie wiem;p
widzę też, że spora nas część mieszka w bloku i to na wysokich pięterkach:P ja też 3:P

Napisane przez Aleaa_

Ja tez jeszcze nie znam plci

hihi a juz myślałam, że jestem sama

Napisane przez Zanet84

mi kiedyś do mieszkania wpadła ćma wielkości małego nietoperza...była obrzydliwie wielka i włochata ;/ chyba to była ćma, no bo co innego....
jak rano wstałam, siedziała już na firance, na szczęście od strony okna...dwie godziny z nią walczyłam...tzn. siedziałam na łóżku i płakałam, bo nie wiedziałam co mam z tym zrobić....w końcu zużyłam cały dezodorant, psikał na firankę w miejscu w którym siedziała aż w końcu odpadła heh, w jakieś pudełko złapałam i wyoutowałam ją z domu traumę mam do dzisiaj .....

hahah Zanet, u nas mój męż reaguje podobnie do Ciebie, ja tam w rękę albo pudełko i na podwórko nie boję się za bardzo

[Zanet84]

Napisane przez Justana1984

hahah Zanet, u nas mój męż reaguje podobnie do Ciebie, ja tam w rękę albo pudełko i na podwórko nie boję się za bardzo

To dobrze, że ma Ciebie :P
u mnie mój mąż z kolei dzielniejszy ale akurat z tą ćmą to było jeszcze za czasów panieństwa, mieszkałam z rodzicami i byłam sama w domu heh
śmiałam się, że jestem "Żaneta, postrach wampirów"

[alekaz1]

Napisane przez fiorella22

Martha, zasnelam po 2 ale tez juz nie spie... Lapka nadal pusta... Moze ta mysz nie lubi salami
Siedze na lozku i patrze na lape czy mysz sie przy niej nie kreci. Tz przed chwila sie przebudzil i pyta co robie. Wiec mu odp ze spie. A on- na siedzaco?


Szczurow tez nie znosze, zadnych gryzoni. Nie wiem jak niektorzy moga cos takiego w domu hodowac.

Alea, Ty to ciagle jakies przeboje nerwowe masz ...

Frau Gizela, duzo usmiechu i radosci dla Marii. Z tego co piszesz to byla pyszna, rozowa impreza. Tort pozniej z kompa oblukam.
Druga cora- gratki!

ja z tz mielismy dwie szczurzyce hodowane niestety padly chyba ze starosci. A byly naprawde skubane madre i pocieszne.


Witam sie z rana. Wczoraj przeszla lekka burza a dzis znowu cieplo.

Jutro rano wizyta u gin a wieczorem endokrynolog. I w piatek polowkowe prywatnie

[Justana1984]

Napisane przez Zanet84

Ale świetne fotki Zawsze chciałam jakoś tak burzę uchwycić, ale mi się nie udało. Fakt ja mam zwykły aparat cyfrowy, a tu chyba jednak trzeba lepszego sprzętu Super te zdjęcia elektryzujące

Ja mam zrobić od 24 tc. Tylko właśnie jak to patrzeć od 23t1d czy od 24t1d ? bo o to nie spytałam

ja nie wiem właśnie z tym obciążeniem, wydaje mi się że nie ma to aż tak ogromnego znaczenia ale martwię się co bym później drugi raz nie musiała robić;p

dzięki)
tak, zdjęcia robię lustrzanką, ogólnie trochę się bawię w fotografię ale nie będę się chwalić;p hihihi

Napisane przez fiorella22

Justana, ja miałam wczesniej robione bo jakoś w 20 TC.

Super ujęcia, lubię burze

ooo to może nie będzie tak źle z tym obciążeniem
dzięki za miłe słowo, ja tez lubię burzę zwłaszacza jak siedzę bezpiecznie w domku

Napisane przez Zanet84

O matko.... na szczęście zawsze zamykam, ale jakieś resztki zdarza się wylać... brrr wolę nie myśleć

haha ja też zamykam bo moja kicia by sobie piaskownice na muszli robiła

[Zanet84]

Napisane przez Justana1984

ja nie wiem właśnie z tym obciążeniem, wydaje mi się że nie ma to aż tak ogromnego znaczenia ale martwię się co bym później drugi raz nie musiała robić;p

dzięki)
tak, zdjęcia robię lustrzanką, ogólnie trochę się bawię w fotografię ale nie będę się chwalić;p hihihi

z tego, co widzę na forum niektóre dziewczyny robią w terminach od 20 tc, więc nie wiem jak to w końcu jest...

a chwalić się czasem warto zwłaszcza jak jest czym a jest ... bo zdjęcia super

[Indra83]

Alekaz, my kiedyś z TŻ mieliśmy szczurki, były kochane, potem dostaliśmy ptasznika, też zdechł ze starości, ale zachodu z nim było sporo, a nawet dotknąć nie było można, siedział w terrarium i jak był najedzony, to całymi dniami się nie ruszał

Ja już odliczam dni do zwolnienia, bo w te upały podróż pociągiem albo busem to dla mnie męka, brzuch twardnieje co chwilę, potem tempem żółwia idę. Muszę wykończyć swoje sprawy i przekazać obowiązki

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Ja będę robić glukozę po skończonym 23 tygodniu, czyli może w przyszłym, w poniedziałek mam wizytę u mojej gin, to powiedziała, ze mi zleci.

[czekoladka21]

Napisane przez fiorella22

Mam w domu mysze!!!! Myślałam ze zawału dostane jak dziś ja zobaczyłam! Siedzialam sobie na kanapie, patrzę a wzdłuż lodówki idzie sobie MYSZ! Jak ja nienawidzę gryzoni. Ja nie wiem jak ja w nocy zasne. TŻ postawił lapke. Mam nadzieje ze nadzieje się na to. Wszystko mnie Szwedzi na sama myśl o niej

mialam pytac czy sie zlapala ale doczytalam ze nie....a macie otwarty salon czy sa drzwi? lepiej jakby w jednym pomieszczeniu siedziala niz latala po mieszkaniu bo tak szybciej zglodnieje i w koncu sie zlapie

Napisane przez martha330

Czyzby bezsennosc? Ja sie kiedys zalamie :-/
Ciekawe do ktorej posiedze, a wstane przed osma pewnie grrrr, jakie macie sposoby? Poza tym strasznie mi niewygodnie, ulozyc sie nie moge.....

ja siedzialam do 1 , ogladalam film , ostatnio nie chce mi sie spac to siedze do pozna , w nocy nadal wstaje na siku po 3 razy a budze sie po 7
kurde zamiast spac i korzystac to potem wiadomo jak bedzie

Napisane przez Aleaa_

Moja ukochana mamusia zafundowala mi znowu przeplakana noc, zreszta tak jak w noc przed slubem.
Aspargin i nospe wzielam i bolec tak bardzo nie boli.

Mamy ze szkoly platny staz w gabinecie weterynaryjnym

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to juz kolejny raz jak piszesz ze przez mame sie zamartwiasz, co ona ci tak dogryza?

Frau Gizela super ze impreza udana , a corka sie cieszy ze bedzie miala siostrzyczke? bo moja mowi do brzuszka Domisia i caluje, puka, mowi ze wszystko jej odda


Dzisiaj przychodzi do mnie koleznka ta co ma tp .na 15.11 -posiedzimy u mnie a potem na pizze jedziemy

[Aleaa_]

Napisane przez czekoladka21

mialam pytac czy sie zlapala ale doczytalam ze nie....a macie otwarty salon czy sa drzwi? lepiej jakby w jednym pomieszczeniu siedziala niz latala po mieszkaniu bo tak szybciej zglodnieje i w koncu sie zlapie


ja siedzialam do 1 , ogladalam film , ostatnio nie chce mi sie spac to siedze do pozna , w nocy nadal wstaje na siku po 3 razy a budze sie po 7
kurde zamiast spac i korzystac to potem wiadomo jak bedzie

to juz kolejny raz jak piszesz ze przez mame sie zamartwiasz, co ona ci tak dogryza?

Napisze w klubie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kasia427]

Dotarłam do tego klubu w końcu..

I zmykam sprzątać...

[Justana1984]

Napisane przez Zanet84

z tego, co widzę na forum niektóre dziewczyny robią w terminach od 20 tc, więc nie wiem jak to w końcu jest...

a chwalić się czasem warto zwłaszcza jak jest czym a jest ... bo zdjęcia super

no mam nadzieję, że nasi lekarze wiedzą co robią
napisałam Ci wiadomość prywatną

[Keithlyn]

Miałam okropną noc ktoś zostawił psa zamkniętego na parterze w ogródku! i ujadał calutką noc !! szczekanie roznosiło się po całym osiedlu...nie dość że duszno było to jeszcze ten biedny pies ...budziłam się średnio co godzine...

Frau Gizela - tort supcio !!

Ja mam połówkowe jutro na 14 i już się stresuje a z drugiej strony nie mogę się doczekać TŻ ze mną jedzie ...może przed badaniami skoczymy na pizze, zapowiedziałam mu że jutro nie gotuje bo nie bede miała głowy do tego

[Zanet84]

Napisane przez czekoladka21

ja siedzialam do 1 , ogladalam film , ostatnio nie chce mi sie spac to siedze do pozna , w nocy nadal wstaje na siku po 3 razy a budze sie po 7
kurde zamiast spac i korzystac to potem wiadomo jak bedzie

ja też nadal wstaję w nocy 1-2 razy i latam do wc

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez Justana1984

no mam nadzieję, że nasi lekarze wiedzą co robią
napisałam Ci wiadomość prywatną

ja przed chwilą dzwoniłam do mojego laboratorium, odebrała jakaś niemiła kobieta (czemu mnie to nie dziwi heh) i jak zapytałam od kiedy mogę zrobić badanie odpowiedziała "ale to chyba powinien lekarz pani powiedzieć...", ale w końcu po chwili powiedziała, że od 24 tc, no to ja jej mówię, że jestem w 23, a ona "no to może Pani jutro przyjść"

pójdę w przyszłym tygodniu i zrobię... i glukozę też muszę sobie sama kupić...

Dzięki za wiadomość, widziałam, odpisałam

[Indra83]

Ja w nocy wstaję siku z dwa razy i potem o 5.30, najgorzej jak wychodzę z pracy, bo zanim dotrę do domu to znów mi się chce i ledwie doniosę.

Mój syn ostatnio udzielił mi reprymendy, bo piłam wodę gazowaną. On przecież wie, że dzidziuś je i pije to co ja, a małe dzieci nie mogą gazowanego.
Uciekaliśmy też przed deszczem i powiedziałam, że nie mogę biec, to syn stwierdził, ze dzidziuś może się przestraszyć jak go będę tak podrzucać i lepiej, zebym zwolniła

[Zanet84]

Napisane przez Keithlyn

Ja mam połówkowe jutro na 14 i już się stresuje a z drugiej strony nie mogę się doczekać TŻ ze mną jedzie ...może przed badaniami skoczymy na pizze, zapowiedziałam mu że jutro nie gotuje bo nie bede miała głowy do tego

to już trzymam kciuki

my w zeszłym tygodniu byliśmy na pizzy, takiej gigant (50 cm), bo była promocja 20 zł , nigdy nie umiałam zjeść swojej połówki (piszę "swojej", bo zawsze bierzemy pół na pół, mąż diabelską, ja egzotyczną), a ostatnio ja zjadłam całą swoją połowę, a mąż zostawił jeden kawałek chyba już ze mną źle

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez Indra83

Ja w nocy wstaję siku z dwa razy i potem o 5.30, najgorzej jak wychodzę z pracy, bo zanim dotrę do domu to znów mi się chce i ledwie doniosę.

Mój syn ostatnio udzielił mi reprymendy, bo piłam wodę gazowaną. On przecież wie, że dzidziuś je i pije to co ja, a małe dzieci nie mogą gazowanego.
Uciekaliśmy też przed deszczem i powiedziałam, że nie mogę biec, to syn stwierdził, ze dzidziuś może się przestraszyć jak go będę tak podrzucać i lepiej, zebym zwolniła

ale masz mądrego syna dba o swojego przyszłego Sojusznika

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

ja na razie zmykam, znów jest jakoś duszno...
muszę coś poogarniać w domu, a na 18.00 mamy szkołę rodzenia

[martha330]

Napisane przez fiorella22

Justyna dzieki za pocieszenie... Moze jednak uda mi sie zasnac

Marta, poczytaj moze jakas ksiazke nudna lub nudny film sobie wlacz...

Na mnie to chyba nie dziala niestety. W dodatku przed samym spaniem musze zjesc bo glod mnie bierze i bym dodatkowo w nocy wstawala. Z reszta do wc tez wstaje ze dwa razy,a wczesnym rankiem to obowiazkowo! takze otwarte okna nie pomagaja, bo u mnie brak przewiewu na nieszczescie okna mam tylki z jednej strony bloku...urok kawalerki...

Napisane przez Justana1984

u mnie tez cały blok nagrzany a balkonu nie da się otworzyć co by nam kot na wędrówki do sąsiadów nie chodził Dzisiaj spaliśmy przy włączonym wiatraku, bo normalnie tak gorąco było

fota burzowa złapana w zeszłym roku

Dziewczyny czy Wasze obciążenia glukozą są faktycznie w tych zalecanych tygodniach pomiędzy 24 - 28?? Bo ja zaczynam dziś 21 tydzień a mam zrobić teraz, nie za szybko??

nie wiem, jak to z ta glukoza, fakt, ze tez mam zalecenie miedzy 24 a 28 tc??? i tak zrobie, ale czemu wlasnie wtedy? nie mam pojęcia. może wtedy inaczej przetwarzamy cukier w organizmie? bzudry pisze :P

Napisane przez Zanet84

to już trzymam kciuki

my w zeszłym tygodniu byliśmy na pizzy, takiej gigant (50 cm), bo była promocja 20 zł , nigdy nie umiałam zjeść swojej połówki (piszę "swojej", bo zawsze bierzemy pół na pół, mąż diabelską, ja egzotyczną), a ostatnio ja zjadłam całą swoją połowę, a mąż zostawił jeden kawałek chyba już ze mną źle

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------



ale masz mądrego syna dba o swojego przyszłego Sojusznika

pizza to tez dla mnie nie kłopot musi być dużo pieczarek i oliwki!

[fiorella22]

Justana, ja tez nie znam jeszcze plci. Mam nadzieje ze w czwartek na polowkowym sie dowiem

Czekoladko, wlasnie mieszkanie mamy otwarte. Tz w nocy probowal ja w butelke zlapac. Lazila ale do lapki i butelki nie podeszla


Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Keithlyn]

Napisane przez Zanet84

to już trzymam kciuki

my w zeszłym tygodniu byliśmy na pizzy, takiej gigant (50 cm), bo była promocja 20 zł , nigdy nie umiałam zjeść swojej połówki (piszę "swojej", bo zawsze bierzemy pół na pół, mąż diabelską, ja egzotyczną), a ostatnio ja zjadłam całą swoją połowę, a mąż zostawił jeden kawałek chyba już ze mną źle

Ja często nie mam problemu ze zjedzeniem połowy 50cm pizzy witaj w klubie ! hehe

Justana- piękne zdjęcia !

Ide robić zapiekanki... nie mam weny na jakiś wymyślny obiad...

[Justana1984]

Napisane przez fiorella22

Justana, ja tez nie znam jeszcze plci. Mam nadzieje ze w czwartek na polowkowym sie dowiem

Czekoladko, wlasnie mieszkanie mamy otwarte. Tz w nocy probowal ja w butelke zlapac. Lazila ale do lapki i butelki nie podeszla

no to ja juz trzymam kciukasy za połówkowe) ja liczę, że w poniedziałek:P

Mysz a jaka sprytna:P trzeba ją przechytrzyć jakoś;p

Napisane przez Indra83

Ja w nocy wstaję siku z dwa razy i potem o 5.30, najgorzej jak wychodzę z pracy, bo zanim dotrę do domu to znów mi się chce i ledwie doniosę.

Mój syn ostatnio udzielił mi reprymendy, bo piłam wodę gazowaną. On przecież wie, że dzidziuś je i pije to co ja, a małe dzieci nie mogą gazowanego.
Uciekaliśmy też przed deszczem i powiedziałam, że nie mogę biec, to syn stwierdził, ze dzidziuś może się przestraszyć jak go będę tak podrzucać i lepiej, zebym zwolniła

haha z tym sikaniem to chyba wszystkie jajca mamy najlepiej co 15 minut
synek dba o przyszłe rodzeństwo widzę)) i fajnie!

okropnie dziś duszno, wentylator w pracy nie ogarnia;/[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Keithlyn dzięki