Jesienne odchudzanie :)

[1992MaDziuLeK]

Dzień dobry

A co tutaj takie pustki? Gdzie wszytskie laseczki nam wywiało? Pewnie ćwiczą

Ja już po owsiance z jabłuszkiem i cynamonem
Na drugie planuję jogurt naturalny z mango, obiad to watróbka drobiowa (jeszcze nie wiem z czym ), podwieczorek - może mozarella z pomidorami i cebulką, a na kolację zrobię krem z dyni i pół kodtki twarogu Może będzie

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Dzień dobry

A co tutaj takie pustki? Gdzie wszytskie laseczki nam wywiało? Pewnie ćwiczą

Ja już po owsiance z jabłuszkiem i cynamonem
Na drugie planuję jogurt naturalny z mango, obiad to watróbka drobiowa (jeszcze nie wiem z czym ), podwieczorek - może mozarella z pomidorami i cebulką, a na kolację zrobię krem z dyni i pół kodtki twarogu Może będzie

Jestem jestem
Śniadanko: Kawa z mleczkiem i owsianka z otrębami na mleczku
Na drugie kanapeczki (do pracy zasppałam )
a później zobaczymy

Mam nadzieję pobiegać, a wogóle to dostałam ofertę karty Benefit za 120zł na basen, siłownię, fitness, zumbę i taniec tyle radości za 120zł. Rozumiem że to bez limitu się chodzi? Wole się ejszcze po raz N-ty upewnić

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez stokrotenka18

Mam nadzieję pobiegać, a wogóle to dostałam ofertę karty Benefit za 120zł na basen, siłownię, fitness, zumbę i taniec tyle radości za 120zł. Rozumiem że to bez limitu się chodzi? Wole się ejszcze po raz N-ty upewnić

Ja za miesięczny karnet na siłownię (open) płacę 60 zł, a Ty za drugie tyle pieniążków masz tyyyle opcji Jeszcze pracujesz
Jakbym miała jakieś zaskórniaki to na pewno bym skorzystała z takiej oferty, więc nawet się nie zastanawiaj

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Ja za miesięczny karnet na siłownię (open) płacę 60 zł, a Ty za drugie tyle pieniążków masz tyyyle opcji Jeszcze pracujesz
Jakbym miała jakieś zaskórniaki to na pewno bym skorzystała z takiej oferty, więc nawet się nie zastanawiaj

U mnie za siłownię to 100zł i nie open
chyba skorzystam, ale zapytam sie jeszcze czy nie bede musiala gdzies doplacac..

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez stokrotenka18

U mnie za siłownię to 100zł i nie open
chyba skorzystam, ale zapytam sie jeszcze czy nie bede musiala gdzies doplacac..

No faktycznie zapytaj, bo albo masz szczęście albo jest gdzieś haczyk skoro siłownia 100 zł, a tyle dodatkowych zajęć tylko 20 zł więcej...

[88agnik]

Napisane przez stokrotenka18

U mnie za siłownię to 100zł i nie open
chyba skorzystam, ale zapytam sie jeszcze czy nie bede musiala gdzies doplacac..

U nas za open na siłownie 140zł!!! Zdzierstwo a za wejście jednorazowe 20zł, no chyba, że do godziny 14 to wtedy za 7zł.
Mój brat też ma taki Benefis i myk jest taki, że albo ma 2godz basenu, albo 1godz.+sauna 15min. jak chciałby na fitness to może skorzystać raz dziennie. Siłownia też raz dziennie, tzn. jak poszedłby rano i chciałby jeszcze wieczorem to musi dopłacić. Achc on ma taki benefis z pracy i może korzystać z różnych miejsc, które są w tym programie. Nie tylko z naszego ośrodka sportu.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

U nas za open na siłownie 140zł!!! Zdzierstwo a za wejście jednorazowe 20zł, no chyba, że do godziny 14 to wtedy za 7zł.

Ja mam karnet za 60 zł, bo po pierwsze mam zniżkę studencką (legitymacja), a po drugie to jest siłownia, w której nie ma trenera personalnego, dlatego nie wiem czy bym nie wolała dopłacić i zawsze móc się coś zapytać, a tak to jest samowolka...

Jednorazowe wejście u mnie chyba 11 zł w prawdzie, ale to różna cena w różnych miejscach

[stokrotenka18]

Napisane przez 88agnik

U nas za open na siłownie 140zł!!! Zdzierstwo a za wejście jednorazowe 20zł, no chyba, że do godziny 14 to wtedy za 7zł.
Mój brat też ma taki Benefis i myk jest taki, że albo ma 2godz basenu, albo 1godz.+sauna 15min. jak chciałby na fitness to może skorzystać raz dziennie. Siłownia też raz dziennie, tzn. jak poszedłby rano i chciałby jeszcze wieczorem to musi dopłacić. Achc on ma taki benefis z pracy i może korzystać z różnych miejsc, które są w tym programie. Nie tylko z naszego ośrodka sportu.

tak o tym mówię, u mnie mama ma to i dla osoby dorosłej już jest 120zł nieważne czy znajomy czy córka

[skazana_na_bluesa]

brałabym z pocałowaniem ręki kartę za 120zł. u mojej mamy w pracy dla osoby z rodziny płaci się sporo więcej. nie opłaca mi się więc wyrabiać karty, chociaż miałam nadzieję na siłownię i jogę a tak - stać mnie będzie pewnie tylko na siłownię.

[Katalonkaaa]

Skazana- mogę zapytać skąd inspiracja na trening siłowy? To znaczy czy sama szperałaś po sfd i ułożyłaś sobie trening, czy może miałaś jakiegoś znajomego zorientowanego w temacie? Przyznam że forum sfd przerasta mnie swoim ogromem i ciężko mi się tam odnaleźć, a myślałam o treningu siłowym po skończeniu Body revolution

Ja już po ćwiczeniach, na śniadanie miałam to co Madziulek- owsianka z jabłkiem i cynamonem na drugie śniadanie wsunęłam kabanosa bo nie byłam głodna, na obiad zjem pulpety z kaszy gryczanej z warzywami z sosem czosnkowym

[shaggyz]

Cześć dziewczyny!
Co tam u was? Ja dzisiaj byłam u lekarza bo włosy wypadają mi garściami i paznokcie się łamią. Wczoraj dwie godziny biegałam, umieram Ale dzisiaj normalny trening jakiś zrobię, tylko nie wiem jaki, jakieś pomysły?

[martorka]

Napisane przez shaggyz

Cześć dziewczyny!
Co tam u was? Ja dzisiaj byłam u lekarza bo włosy wypadają mi garściami i paznokcie się łamią. Wczoraj dwie godziny biegałam, umieram Ale dzisiaj normalny trening jakiś zrobię, tylko nie wiem jaki, jakieś pomysły?

2 godz biegania!!!! szacun

[shaggyz]

Miałam 2 wfy i musiałyśmy biegać całe dwie lekcje :P Sama bym się chyba aż tak nie zmobilizowała
Dziewczyny, macie pomysły na jakąś kolacje? Bo wychodzę do sklepu za godzinę i chcę coś dietetycznego ale i sycącego i pysznego.

[agila25]

Aaaa, źle mnie dziewczyny zrozumiałyście, jem węglowodany, ale ograniczam, dość bardzo. Głównie przez to, że wcześniej moja dieta opiera się jedynie na nich. Teraz jem na śniadanie, później do obiadu, na kolację często odpuszczam. Chodziło mi głównie o to, że staram się wprowadzić jak najwiecej warzyw w dietę, wcześniej nie jadłam ich prawie wcale.. Pozdrawiam, po jednym dniu grzechu!

[skazana_na_bluesa]

mam znajomych kulturystów, którzy służą mi radą i pomocą. SFD jest fajne, ale dział ladies mnie przeraża. laski są mocno zafiksowane i dają sobie tyle ograniczeń, że szok. sama też mam dietetyko-trenera, który jest restrykcyjny, no ale... nie aż tak. chociaż ten trener jest specyficzny - zalecał mi same aeroby, a siłowe są mocno wskazane jednak.

ja lubię zjeść na kolację twarożek ze szczypiorkiem, cebulą i rzodkiewką. albo makrelę wędzoną.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez agila25

Aaaa, źle mnie dziewczyny zrozumiałyście, jem węglowodany, ale ograniczam, dość bardzo. Głównie przez to, że wcześniej moja dieta opiera się jedynie na nich. Teraz jem na śniadanie, później do obiadu, na kolację często odpuszczam. Chodziło mi głównie o to, że staram się wprowadzić jak najwiecej warzyw w dietę, wcześniej nie jadłam ich prawie wcale.. Pozdrawiam, po jednym dniu grzechu!

Aaaa no to teraz zrozumiane to jest, bo ja myślałam, że na samych warzywach żyjesz

Grzechu? Czyli, że jaki ten grzech? Przyznajemy się

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez Katalonkaaa

Skazana- mogę zapytać skąd inspiracja na trening siłowy?

Ja już po ćwiczeniach, na śniadanie miałam to co Madziulek- owsianka z jabłkiem i cynamonem na drugie śniadanie wsunęłam kabanosa bo nie byłam głodna, na obiad zjem pulpety z kaszy gryczanej z warzywami z sosem czosnkowym

Może to pytanie nie było do mnie ale... wypowiem się
Trening siłowy to super sprawa! Im więcej mięśni tym szybciej spalamy tłuszcz, a sama po sobie wiem, że tylko cardio już później nic nie daje, albo trzeba je wydłużać w nieskończoność, co bardzo demotywuje

No no jakaś telepatia z tym śniadaniem "wspólnym" a wcale nie umawiałyśmy się

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

mam znajomych kulturystów, którzy służą mi radą i pomocą. SFD jest fajne, ale dział ladies mnie przeraża. laski są mocno zafiksowane i dają sobie tyle ograniczeń, że szok. sama też mam dietetyko-trenera, który jest restrykcyjny, no ale... nie aż tak. chociaż ten trener jest specyficzny - zalecał mi same aeroby, a siłowe są mocno wskazane jednak.

Ja nie znam tego forum, nie mam hopla na punkcie ćwiczeń

Ale poczekaj, bo czegoś nie rozumiem Skoro masz dietetyko-trenera to jak to inie trzymasz diety? Nie ćwiczysz? Czemu masz wrażenie, że waga nie spada?

Aaaa i byłabym zapomniała... skąd masz tylu tych znajomych kulturystów? Podesłałabyś jakiegoś hehe

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez shaggyz

Ja dzisiaj byłam u lekarza bo włosy wypadają mi garściami i paznokcie się łamią.

Dla mnie to Ty powinnaś dobrze pomyśleć nad odchudzaniem się Najpierw zadbaj o swoje zdrowie, bo ono jest najważniejsze

Niestety doczytuje się w Twoich postach takiej małej niedojrzałości i wcale nie mam zamiaru Cię pouczać ani tym bardziej obrażać Po prostu zmodyfikuj troszkę cele i przystopuj

[shaggyz]

Madziu
Dziękuję Ci bardzo za opinię, być może masz rację, że moje wypowiedzi są niedojrzałe, po prostu nie zauważałam tego. Co do moich problemów z włosami i paznokciami to nie wskutek diety, przynajmniej tak mi powiedział lekarz. Tak czy inaczej, zobaczymy, staram się jeść 5-6 posiłków dziennie i ćwiczyć ok 5 razy w tygodniu, mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej i problemy z włosami ustaną.
Dzisiaj nie ćwiczyłam, bo nie miałam czasu, dużo nauki, jeszcze byłam umówiona i nie zdążyłam ale jutro się poprawię.
Śniadanie: omlet z łyżeczką konfitury mojej mamy
Drugie śniadanie: Jabłko i pół kromki chleba z wędliną
Obiad: Kasza gryczana i mały kawałek pieczeni
Przekąska: Sałatka z pomidorów, ogórka i cebuli z sosem z oliwy i przyprawy
Kolacja: Jajko na miękko + jedna kajzerka z serkiem wiejskim lekkim i szynką łososiową
+ pół miseczki zupy pomidorowej, mama ugotowała i dała mi na spróbowanie żebym powiedziała czego ew w zupie brakuje.

[agila25]

Przepraszam, pierwszy raz udzielam się na forum, stąd moje wypowiedzi nie do końca są składne
Przyznam się!! Mój brat miał urodziny, poza tym że większość rzeczy ja gotowałam i przy tym podjadałam... To nie mogłam się powstrzymać, żeby nie spróbować tych wszystkich pysznych wędzonych ryb... ale ukryłam najgorsze.. Zjadłam nawet trochę tortu, ale to naprawdę nie jest możliwe upiec tort i nie spróbować troszkę.. Choćby te moje dwie łyżeczki.. był pyszny...
Nie umiem doczekać się poniedziałku i ważenia, żeby sprawdzić czy moja dieta daje jakieś rezultaty!

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Mam jeszcze dwa pytania! Jak sądzicie, lepiej ćwiczyć na siłowni czy raczej Mel B i Chodakowska na zmianę? Nie mam doświadczenia, może któraś z Was próbowała obu? Poza tym, czy stosujecie jakieś kremy typu antycellulitowe? Macie z tym jakieś doświadczenia? Czy w ogóle nie warto?

[stokrotenka18]

Napisane przez agila25

Przepraszam, pierwszy raz udzielam się na forum, stąd moje wypowiedzi nie do końca są składne
Przyznam się!! Mój brat miał urodziny, poza tym że większość rzeczy ja gotowałam i przy tym podjadałam... To nie mogłam się powstrzymać, żeby nie spróbować tych wszystkich pysznych wędzonych ryb... ale ukryłam najgorsze.. Zjadłam nawet trochę tortu, ale to naprawdę nie jest możliwe upiec tort i nie spróbować troszkę.. Choćby te moje dwie łyżeczki.. był pyszny...
Nie umiem doczekać się poniedziałku i ważenia, żeby sprawdzić czy moja dieta daje jakieś rezultaty!

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Mam jeszcze dwa pytania! Jak sądzicie, lepiej ćwiczyć na siłowni czy raczej Mel B i Chodakowska na zmianę? Nie mam doświadczenia, może któraś z Was próbowała obu? Poza tym, czy stosujecie jakieś kremy typu antycellulitowe? Macie z tym jakieś doświadczenia? Czy w ogóle nie warto?

Kremy napewno warto stosować = masaż = lepsze krążenie - jeśli chodzi o cellulit. Ja widziałam lepsze ukrwienie ud co oznacza że nie miałam grudek ale że z lenistwa (jak zawsze ) tego nie stosuję to raz chociaż na jakiś czas się wymasuję
Chodakowska jest odradzana jak miałaś/masz problemy z kolanami.
Mel B przyjemna ale mi szczerze mówiąc już się znudziła. Jakoś nie mogę się przemóc

Dziewczyny dziś dzień marudy
Grzech I i II: Wczoraj zjadłam o 22 spagetti, dziś spagetti mam w pracy - mama tyle tego nagotowała że nie mogłam się oprzeć żeby nie wziąć do pracy
Grzech III: W sobotę byłam na imprezie i jadłam dużo.. jak to ja Alkohol itp itd
Zobaczyłam zdjecia z imprezy i widze że starsznie wyglądam. Obstawiam że waga pokazuje więcej niż 60 na licnziku Kurka że ja się nie mogę zaprzeć, nawet ta motywacja z butami mi nie pomogła

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez shaggyz

Madziu
Dziękuję Ci bardzo za opinię, być może masz rację, że moje wypowiedzi są niedojrzałe, po prostu nie zauważałam tego. Co do moich problemów z włosami i paznokciami to nie wskutek diety, przynajmniej tak mi powiedział lekarz. Tak czy inaczej, zobaczymy, staram się jeść 5-6 posiłków dziennie i ćwiczyć ok 5 razy w tygodniu, mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej i problemy z włosami ustaną.
Dzisiaj nie ćwiczyłam, bo nie miałam czasu, dużo nauki, jeszcze byłam umówiona i nie zdążyłam ale jutro się poprawię.
Śniadanie: omlet z łyżeczką konfitury mojej mamy
Drugie śniadanie: Jabłko i pół kromki chleba z wędliną
Obiad: Kasza gryczana i mały kawałek pieczeni
Przekąska: Sałatka z pomidorów, ogórka i cebuli z sosem z oliwy i przyprawy
Kolacja: Jajko na miękko + jedna kajzerka z serkiem wiejskim lekkim i szynką łososiową
+ pół miseczki zupy pomidorowej, mama ugotowała i dała mi na spróbowanie żebym powiedziała czego ew w zupie brakuje.

Jak na moje to za malo jesz. Pol kromki chleba? Dodaj czegos bialkowego. Lepiej zjesc duzy kawalek pieczeni, a mniej kaszy gryczanej. Gdzie do tego warzywa? Gdzie bialko w podwieczorku?

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Jak ja bym chciala wazyc 60 kg :P
Jak macie problem ze zmiana nawykow to wprowadzajcie jeden nowy tygodniowo. Nie ma sensu sie biczowac przy kazdej pokusie, lepiej isc na dodatkowy spacer/pojezdzic dluzej na rowerze/isc na silke.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez shaggyz

Madziu
Dziękuję Ci bardzo za opinię, być może masz rację, że moje wypowiedzi są niedojrzałe, po prostu nie zauważałam tego. Co do moich problemów z włosami i paznokciami to nie wskutek diety, przynajmniej tak mi powiedział lekarz. Tak czy inaczej, zobaczymy, staram się jeść 5-6 posiłków dziennie i ćwiczyć ok 5 razy w tygodniu, mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej i problemy z włosami ustaną.
Dzisiaj nie ćwiczyłam, bo nie miałam czasu, dużo nauki, jeszcze byłam umówiona i nie zdążyłam ale jutro się poprawię.
Śniadanie: omlet z łyżeczką konfitury mojej mamy
Drugie śniadanie: Jabłko i pół kromki chleba z wędliną
Obiad: Kasza gryczana i mały kawałek pieczeni
Przekąska: Sałatka z pomidorów, ogórka i cebuli z sosem z oliwy i przyprawy
Kolacja: Jajko na miękko + jedna kajzerka z serkiem wiejskim lekkim i szynką łososiową
+ pół miseczki zupy pomidorowej, mama ugotowała i dała mi na spróbowanie żebym powiedziała czego ew w zupie brakuje.

Oby szybko wszystko wróciło do normy!
Cieszę się, że nie odebrałaś moich słów jako ataku, bo wcale tego nie chciałam

Jadłospis bardzo mi się podoba, o ile porcje były w miarę, a nie jak dla wróbelka!

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez agila25

Przepraszam, pierwszy raz udzielam się na forum, stąd moje wypowiedzi nie do końca są składne
Przyznam się!! Mój brat miał urodziny, poza tym że większość rzeczy ja gotowałam i przy tym podjadałam... To nie mogłam się powstrzymać, żeby nie spróbować tych wszystkich pysznych wędzonych ryb... ale ukryłam najgorsze.. Zjadłam nawet trochę tortu, ale to naprawdę nie jest możliwe upiec tort i nie spróbować troszkę.. Choćby te moje dwie łyżeczki.. był pyszny...
Nie umiem doczekać się poniedziałku i ważenia, żeby sprawdzić czy moja dieta daje jakieś rezultaty!

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Mam jeszcze dwa pytania! Jak sądzicie, lepiej ćwiczyć na siłowni czy raczej Mel B i Chodakowska na zmianę? Nie mam doświadczenia, może któraś z Was próbowała obu? Poza tym, czy stosujecie jakieś kremy typu antycellulitowe? Macie z tym jakieś doświadczenia? Czy w ogóle nie warto?

Raz w roku ma się urodziny - nawet brat dlatego masz rozgrzeszenie za ten tort Ryby to wcale nie takie zło, ale podjadanie trzeba wyeliminować

Co do ćwiczeń to zależy co lubisz Dla mnie powinnaś spróbować i siłowni i dywanówek, a później wybrać coś, co Ci bardziej odpowiada Ja osobiście zaczynałam od ćwiczeń w domu

Kremy to moja zmora, a właściwie regularność w ich stosowaniu dlatego po prostu rzadko je stosuje i oszczędzam pieniążki na karnet na siłownię

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez stokrotenka18

Dziewczyny dziś dzień marudy
Grzech I i II: Wczoraj zjadłam o 22 spagetti, dziś spagetti mam w pracy - mama tyle tego nagotowała że nie mogłam się oprzeć żeby nie wziąć do pracy
Grzech III: W sobotę byłam na imprezie i jadłam dużo.. jak to ja Alkohol itp itd
Zobaczyłam zdjecia z imprezy i widze że starsznie wyglądam. Obstawiam że waga pokazuje więcej niż 60 na licnziku Kurka że ja się nie mogę zaprzeć, nawet ta motywacja z butami mi nie pomogła

Dla Ciebie mała to chyba dzień bacika

Spaghetti w pracy to żaden grzech! Po prostu obiad Ale że na noc? Nieładnie - nakaz poprawy! Basen! (Ale jak w podpisie jest Twoja waga to niech Ci to na zdrowie pójdzie Nie popadajmy w skrajności! Powoli i do celu)

Jak to spowiedź z soboty we środę? za to to się należą
Była jakaś okazja? Czy tak po prostu? Obżarstwo?

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

Jak ja bym chciala wazyc 60 kg :P
Jak macie problem ze zmiana nawykow to wprowadzajcie jeden nowy tygodniowo. Nie ma sensu sie biczowac przy kazdej pokusie, lepiej isc na dodatkowy spacer/pojezdzic dluzej na rowerze/isc na silke.

A jak ja bym chciała to nawet nie wiesz Chociażby zobaczyć to moje 62 kg - czyli najmniejszą wagę sprzed kontuzji... Marzenia

Ale jak zaczynałam odchudzanie to pamiętam, że gadałam do przyjaciółki, że nawet 72-73 kg mnie usatysfakcjonuje a później mało i mało teraz już to idzie bardzo opornie...

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Dla Ciebie mała to chyba dzień bacika

Spaghetti w pracy to żaden grzech! Po prostu obiad Ale że na noc? Nieładnie - nakaz poprawy! Basen! (Ale jak w podpisie jest Twoja waga to niech Ci to na zdrowie pójdzie Nie popadajmy w skrajności! Powoli i do celu)

Jak to spowiedź z soboty we środę? za to to się należą
Była jakaś okazja? Czy tak po prostu? Obżarstwo?

Urodziny kolegi TŻ (ile mam zdjęć rozwodowych )
Kupiłam steppera! jutro powinien być u mnie będziemy steppowac i oglądać seriale taki prezent na urodziny musiałam sobie zrobić
Zawsze będziemy chciały mniej

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez stokrotenka18

Urodziny kolegi TŻ (ile mam zdjęć rozwodowych )
Kupiłam steppera! jutro powinien być u mnie będziemy steppowac i oglądać seriale taki prezent na urodziny musiałam sobie zrobić
Zawsze będziemy chciały mniej

Na urodzinach TŻa to bym zrozumiała, ale że kolegi...

No no fajny prezent na urodzinki, ale ja już bym nie miała go gdzie w pokoju postawić Chyba, że... na suficie

No mniej mniej, ale zdrowy rozsądek to podstawa!

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Na urodzinach TŻa to bym zrozumiała, ale że kolegi...

No no fajny prezent na urodzinki, ale ja już bym nie miała go gdzie w pokoju postawić Chyba, że... na suficie

No mniej mniej, ale zdrowy rozsądek to podstawa!

ja rzadko piję
Stepper to nawet na szafę wrzucę w pudło i tyle małe to i nie będą wisieć ubrania jak w przypadku rowerku czy orbitreku - bo o nich kiedyś też myślałam, a obstawiam że szafa rozbudowałaby się o to

Oj tak, dlatego ja dąrzę do -10kg bo wtedy najlepiej się czułam, a teraz czuję że waże 62 kg

[iza251]

Dziewczyny co zabieracie ze sobą do pracy do jedzenia ?ja ma pracę biurową (typowy siedzący tryp) żeby nie być głodnym przez 8 - 9 godzin a żeby coś sensownego jeść

[stokrotenka18]

Napisane przez iza251

Dziewczyny co zabieracie ze sobą do pracy do jedzenia ?ja ma pracę biurową (typowy siedzący tryp) żeby nie być głodnym przez 8 - 9 godzin a żeby coś sensownego jeść

'tryp' nie mogłam się powstrzymać
Ja najczęściej mam owsiankę + kilka kromek pieczywa razowegoo + ser, szynka i warzywko i Jem co 2-3 godziny

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez stokrotenka18

ja rzadko piję
Stepper to nawet na szafę wrzucę w pudło i tyle małe to i nie będą wisieć ubrania jak w przypadku rowerku czy orbitreku - bo o nich kiedyś też myślałam, a obstawiam że szafa rozbudowałaby się o to

Oj tak, dlatego ja dąrzę do -10kg bo wtedy najlepiej się czułam, a teraz czuję że waże 62 kg

He ha ja w swoim pokoju ustawiłam rowerek no i mam wieszak dodatkowy Tata jak wchodzi do mnie do pokoju to pyta co za choinka

Ile Ty masz wzrostu dziewczyno? Ty ważysz mniej niż 60 kg!!!

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

He ha ja w swoim pokoju ustawiłam rowerek no i mam wieszak dodatkowy Tata jak wchodzi do mnie do pokoju to pyta co za choinka

Ile Ty masz wzrostu dziewczyno? Ty ważysz mniej niż 60 kg!!!

mówiłam rowerek choinka Ty weź się za rowerek!!
Uprzedzam że ja po prostu najlepiej się czuje przy wadze 52 kg nie jest że kości wystają czy coś, jest idealnie
Wzrostu mam 164cm. Myślę że ważę ponad 60kg (podpis nieaktualny) bo bardzo źle się czuję sama ze sobą

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez iza251

Dziewczyny co zabieracie ze sobą do pracy do jedzenia ?ja ma pracę biurową (typowy siedzący tryp) żeby nie być głodnym przez 8 - 9 godzin a żeby coś sensownego jeść

Ja nie pracuje (ciągle szukam , a na razie mam wakacje ), ale na uczelnie to zabierałam kanapki z razowego pieczywka, owoce, i ewentualnie jakieś sałatki w pojemnikach, czy makaron razowy albo kaszę z warzywami i mięsem

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez stokrotenka18

mówiłam rowerek choinka Ty weź się za rowerek!!
Uprzedzam że ja po prostu najlepiej się czuje przy wadze 52 kg nie jest że kości wystają czy coś, jest idealnie
Wzrostu mam 164cm. Myślę że ważę ponad 60kg (podpis nieaktualny) bo bardzo źle się czuję sama ze sobą

Nie mogę jeszcze rowerkować noga jeszcze nie jest w pełni sprawna
Dopiero w połowie października idę do ortopedy...

Ja mam pewnie niespełna 160 cm (sama nie wiem ile mam, bo jedni podają 160 inni 159 - skomplikowane), a ważę koło 70 kg i co mam powiedzieć?
Nie wkurzaj mnie

[stokrotenka18]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Nie mogę jeszcze rowerkować noga jeszcze nie jest w pełni sprawna
Dopiero w połowie października idę do ortopedy...

Ja mam pewnie niespełna 160 cm (sama nie wiem ile mam, bo jedni podają 160 inni 159 - skomplikowane), a ważę koło 70 kg i co mam powiedzieć?
Nie wkurzaj mnie

Madziulka ale moja kolezanka waży identycznie jak ja ale jej inaczej to wszystko się rozkłada ja mam 'ciążę' spożywczą - nie powinnam pić mleka, ale ja go strasznie kocham Jej jakoś ładniej to się rozkłada. Nie ma brzuszka takiego jak ja więc wiesz...

daj znać co po wizycie u ortopedy wyszło
A nie powinnaś teraz się zdrowo odzywiać, koniecznie ograniczyć słodycze i niezdrowe jedzonko?