Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II

[GrumpyCat]

https://www.facebook.com/konsument/p..._comment_reply

[marza_mr]

Napisane przez GrumpyCat

https://www.facebook.com/konsument/p..._comment_reply

Większość tych sklepów jest raczej niezbyt wielka, jak ona chciała tam jeździć tym wózkiem???

Być może choć komentarze ludzi na fb uświadomią trochę tę kobietę, że jednak nie ma racji? Choć kto wie?

[karolca]

Przeciez nie od dziś wiadomo, że większość "sklepików" w galeriach nie akceptuje wjeżdżania wózkami zakupowymi. Głupia kobieta

[GrumpyCat]

Komentarz jakiegoś pana (dowód na to, że faceci też mają ozm )
"Znam inne przykłady, w Zarze rownież nie chcą wpuszczać z wózkiem sklepowym co osobiście uważam za idiotyczne. Sam nie raz jestem z dzieckiem i z zakupami i z takim wózkiem po prostu łatwiej się poruszajać. A wy nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Ja np zawsze szanuje nie swoje rzeczy i pilnuje dziecka żeby nic nie zwalił a jeśli cos by zepsuł to napewno pokryłbym tego koszta.."

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Czyli kolejna święta krowa Czy ja jestem jakaś dziwna, że do spożywczego idę na końcu zakupów w galerii

[201604130936]

Napisane przez GrumpyCat

Komentarz jakiegoś pana (dowód na to, że faceci też mają ozm )
"Znam inne przykłady, w Zarze rownież nie chcą wpuszczać z wózkiem sklepowym co osobiście uważam za idiotyczne. Sam nie raz jestem z dzieckiem i z zakupami i z takim wózkiem po prostu łatwiej się poruszajać. A wy nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Ja np zawsze szanuje nie swoje rzeczy i pilnuje dziecka żeby nic nie zwalił a jeśli cos by zepsuł to napewno pokryłbym tego koszta.."

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Czyli kolejna święta krowa Czy ja jestem jakaś dziwna, że do spożywczego idę na końcu zakupów w galerii

Tez mnie to zastanowilo dlaczego spożywczych zakupów nie można ogarnąć na koncu.

[karolca]

Nie wiem jak u was, u mnie w Zarze miejsca jest tyle, że można biegać i tańczyć Facet częściowo ma rację. Jednak zakupy można odnieść do samochodu (bo zakładam, że przyjechał autem), i wrócić.

[201604130936]

Napisane przez karolca

Nie wiem jak u was, u mnie w Zarze miejsca jest tyle, że można biegać i tańczyć Facet częściowo ma rację. Jednak zakupy można odnieść do samochodu (bo zakładam, że przyjechał autem), i wrócić.

Nie ma. Wózki stoją przy markecie -> uzywa się ich podczas zakupow w markecie. Nie stoją na srodku czy przy Zarze. A zawsze można isc na duże zakupy na koncu.

Poza tym. To jest jedzenie i chemia. Cos moze zacząc przeciekac, peknac etc. A w przebiealni co zrobisz? Zatarasujesz nin przejscie? Bo tam juz placow manewrowych nie ma.

[GrumpyCat]

Napisane przez harleyka

Poza tym. To jest jedzenie i chemia. Cos moze zacząc przeciekac, peknac etc. A w przebiealni co zrobisz? Zatarasujesz nin przejscie? Bo tam juz placow manewrowych nie ma.

To też Pomijając już kwestię tego, że byłoby mi mega niewygodnie łazić wszędzie z tym wózkiem ze spożywką

[201604130936]

Napisane przez GrumpyCat

To też Pomijając już kwestię tego, że byłoby mi mega niewygodnie łazić wszędzie z tym wózkiem ze spożywką

No i gdyby każdy stwierdzil, ze jak sklep duzy to niby mozna, to by tego miejsca juz tak wiele nie bylo.

[kawa_zmlekiem]

Jak można władować się do H&Y z wózkiem sklepowym i w ogóle z jakimkolwiek wózkiem skoro czasem żeby przejść między półką z kieliszkami a półką z talerzami czy innym szkłem trzeba zrobić wdech i brzuch wciągnąć żeby się przecisnąć

[GrumpyCat]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Jak można władować się do H&Y z wózkiem sklepowym i w ogóle z jakimkolwiek wózkiem skoro czasem żeby przejść między półką z kieliszkami a półką z talerzami czy innym szkłem trzeba zrobić wdech i brzuch wciągnąć żeby się przecisnąć

Jak widać dla chcącego nic trudnego

[kennedy]

Ja zawsze sie boje w Almi Decor ze cos strace bo nawalone szpargalow jak cholera. nie wiem jak mozna byc takim bucem zeby tam wjezdzac z wozkiem.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez karolca

Nie wiem jak u was, u mnie w Zarze miejsca jest tyle, że można biegać i tańczyć Facet częściowo ma rację. Jednak zakupy można odnieść do samochodu (bo zakładam, że przyjechał autem), i wrócić.

U mnie w CH w Zarze też, kiedyś tam wjechałam nawet, ale z dziecięcym wózkiem (na dział dziecięcy).

Ale do H&Y niczym bym nie wjechała ani w ogóle bym tam nie weszła z dzieckiem.


A co do męskiego OZM, koleżanka wrzuciła zdjęcie z czyimś dzieckiem, a pod spodem komentarz jakiegoś kolesia: "to kiedy twoje" czy coś w tym stylu Wiecie, ja mam OZM, ale w takiej sytuacji to sama bym się wkurzyła No ale jak widać - to nie specjalność matek.

[201803111829]

Dzisiaj siedzialam w busie obok kobiety ktora gadala przez telefon z dzieckiem.
"Nio mamunia ci kupi ciuciu, jakie cieś ciuciu tio ci mamusia kupi?
I tilko tyle cieś? Tilko kindelki? To mozie mamunia ci kupi cioś jeście? Na spacelek idzieś? Widziałeś autobusik? Mamusia nim jedzie, wieś"

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[Mijanou]

Jeśli na drzwiach sklepu powieszono pisemną prośbę, by nie wchodzić z lodami, piciem jedzeniem i nie wjeżdżać wózkami to obowiązuje ona wszystkich bez wyjątku. Widać taka jest polityka sklepu/sieci. Zawsze można się obrazić i za karę nie robić tam zakupów. Ale żeby awanturować się w tej kwestii to już trzeba być dziką wózkową babą.

[Emilia 25]

Napisane przez Mijanou

Jeśli na drzwiach sklepu powieszono pisemną prośbę, by nie wchodzić z lodami, piciem jedzeniem i nie wjeżdżać wózkami to obowiązuje ona wszystkich bez wyjątku. Widać taka jest polityka sklepu/sieci. Zawsze można się obrazić i za karę nie robić tam zakupów. Ale żeby awanturować się w tej kwestii to już trzeba być dziką wózkową babą.

Tak a propos przypominał mi się ten obrazek.

[figa84]

Napisane przez _Tinkerbell

Dzisiaj siedzialam w busie obok kobiety ktora gadala przez telefon z dzieckiem.
"Nio mamunia ci kupi ciuciu, jakie cieś ciuciu tio ci mamusia kupi?
I tilko tyle cieś? Tilko kindelki? To mozie mamunia ci kupi cioś jeście? Na spacelek idzieś? Widziałeś autobusik? Mamusia nim jedzie, wieś"

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

a potem to wielkie zdziwienie, że dziecko sepleni i nie umie mówić po polsku



u mnie w galeriach wózki nie stoją tylko przy markecie, a zaraz przy wejściu są te specjalne do wożenia dzieci po calej galerii, i te często widuje w środku sklepików, to nic że wejść się nie da..

[ciri15]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49772318]
A co do męskiego OZM, koleżanka wrzuciła zdjęcie z czyimś dzieckiem, a pod spodem komentarz jakiegoś kolesia: "to kiedy twoje" czy coś w tym stylu Wiecie, ja mam OZM, ale w takiej sytuacji to sama bym się wkurzyła No ale jak widać - to nie specjalność matek.[/QUOTE]
Ja tego nie uważam za OZM, bardzo dużo osób tak robi, to raczej ciekawość albo tak w ramach żartu.
Jak wstawisz zdjęcie z czyimś dzieckiem a sama nie masz swoich to 100% że któryś ze znajomych napisze pod nim "Pasuje Ci taki bobas".

[OYE]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Jak można władować się do H&Y z wózkiem sklepowym i w ogóle z jakimkolwiek wózkiem skoro czasem żeby przejść między półką z kieliszkami a półką z talerzami czy innym szkłem trzeba zrobić wdech i brzuch wciągnąć żeby się przecisnąć

coz za idiotycznie zaprojektowany sklep, jak chcesz cos kupic to nosisz w rekach

[201803111829]

Po raz kolejny Ci tlumaczymy Oye - NIE kazdy sklep musi byc dostosowany do wozkow (sklepowych, inwalidzkich, dzieciecych). Fajnie jesli jest, ale nie jest to wymog bez ktorego nie otworza sklepu.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

[GrumpyCat]

Napisane przez OYE

coz za idiotycznie zaprojektowany sklep, jak chcesz cos kupic to nosisz w rekach

Boże.... otoczenie musi mieć z tobą bardzo ciężko......

[201701300929]

Rozmawialm dzisiaj z siostra i opowiedziala mi ''historie'' kolezanki z pracy - historia jest taka, ze kolezanka nie jest za bogata, ma 7-8 letnie dziecko i dziecko to odmowilo chodzenia do szkoly dopoki nie dostanie jakiegos specyficznego tabeltu (cos jak hello kitty ale cos innego tylko nie pamietam), bo wszyscy maja i dzieci sie z niego smieja ,ze ono nie ma - kolezanka wzięła mini-pożyczkę i kupiła tableta

troche wysmialam sytuacje - bo skoro ktos jest rzeczywiscie ubogi i musi brac na cos takiego kredyt to jest wg mnie glupota go brac i uslyszalam, ze nic nie wiem o zyciu, dzieciach i ze sama bede tak robic bo tak trzeba bo biedne dziecko jest wysmiewane w szkole

-oczywiscie rozumiem, ze sa pewne rzeczy, ktorych posiadanie przez dziecko zapewnia mu jakas pozycje w gronie rowiesnikow ale serio jest w szkolach az tak zle? jakos watpie ,zeby KAŻDE, ale to KAŻDE dziecko w szkole miało tego konkretnego tableta, i mysle, ze jak matki naprawde nie stac (ale co tam mozna sie zapozyczac) to dziecko daloby rade przezyc bez tego urzadzenia - moze nalezaloby popracowac nad jego poczuciem wartosci ale kurcze, tak sobie pomyslalam, ze jak ja bym z takim tekstem do ojca poszla to kilkanascie lat temu (ze nie wracam do szkoly dopoki czegos nie dostane) to dostalabym pasem w dupe i od razu wrocilabym do szkoly, av tabletem czy bez - i jakkolwiek nie pochwalam przemocy, to po prostu (moim zdaniem) ludziom naprawde brakuje czasem rozumu z obecnym podejsciem do dzieci



kolejna zyciowa potrzeba-tym razem 4 letniej siostrzenicy - telefon komorkowy (z hello kitty)- oczywiscie potrzebny tylko dlatetgo,ze reklamowany na kanale dzieciecym jako cos z HELLO KITTY!

o telefonie najpierw uslyszlaam od siostrzenicy(recytowala mi liste co chce ode mnie na urodziny)-mowie jej, ze hola od kazdego sie dostaje po 1 prezencie to pozostala przy telefonie. Porbowalam jej wytlumaczyc, ze nie moge jej kupic tak drogiego prezentu ale pobiega sie bawic

No spoko, ja wiem, ze dziecko chce bo zobaczylo reklame itp- ale podejscie mamui ,ze ona dziecku kupi, bo musi sie mala nauczyc obslugi telefonu itp itd-babcia kiwa glowa,ze tak tak bo to bardzo potrzebne zeby 4-latka miala telefon
-pokiwalam glowa z politowaniem i mowie,ze to tylko fanaberia bo po pierwsze mala juz umie obslugiwac teelfon-cyka fotki,nagrywa sie jak spiewa, dzwoni itp z telefonu swojej mamy, a po drugie ona ma 4 - lata - do kogo ma dzwonic jak siedzi w zlobku 4-5 godzin a reszte jest z babcia w domu Pomine ten drobny fakt, ze ejst na etapie gadania absolutnych glupot i ''zarcikow'' o pierdzeniu itp
-ale ba telefon taki potrzebny! pewnie po to zeby zadzwonic do innej 4 latki i wyszeptac "a wiesz powiem Ci sekret - puscilam purkawke"
sytuacja jest o tyle dla mnie zalosna,ze siostra ostatnio ciagnie kase do rodzicow bo jej na kredyt nei stac i jest taka biedna(no ale skoro jej pierwszymi potrzebami zyciowymi sa zelowa paznokcie co tydzien, pani do prasowania ciuchow i telefon dla 4 latki to coz na kreyt nie zostaje)

Wiem tez jak to bedzie wygladac za 4 lata- szef TŻ opowiada,ze smiechem,ze swojej 8 letniej corce musial zwiekszyc abonament telefonizny do 70zl miesiecznie bo jej nie starczalo na rozmowy z kolezankami

Szkoda, ze teraz sa abonamenty bez limitu bo ciekawa jestem do jakiej kwoty ludzie by doszli z telefonami dla dzieci - no i nie wiem czy ja jestem taka straszna ,ze uwazam,ze dzieci powinny sie umiaru uczyc bo naprawde nie wiem co bedzie jak takie dziecko bedzie mialo 18 lat i sobie zazyczy na urodziny limuzyne czy cos-rozumiem,ze kredyt i bierzemy?

[ajah]

Napisane przez Nocna Nimfa

Rozmawialm dzisiaj z siostra i opowiedziala mi ''historie'' kolezanki z pracy - historia jest taka, ze kolezanka nie jest za bogata, ma 7-8 letnie dziecko i dziecko to odmowilo chodzenia do szkoly dopoki nie dostanie jakiegos specyficznego tabeltu (cos jak hello kitty ale cos innego tylko nie pamietam), bo wszyscy maja i dzieci sie z niego smieja ,ze ono nie ma - kolezanka wzięła mini-pożyczkę i kupiła tableta

troche wysmialam sytuacje - bo skoro ktos jest rzeczywiscie ubogi i musi brac na cos takiego kredyt to jest wg mnie glupota go brac i uslyszalam, ze nic nie wiem o zyciu, dzieciach i ze sama bede tak robic bo tak trzeba bo biedne dziecko jest wysmiewane w szkole

-oczywiscie rozumiem, ze sa pewne rzeczy, ktorych posiadanie przez dziecko zapewnia mu jakas pozycje w gronie rowiesnikow ale serio jest w szkolach az tak zle? jakos watpie ,zeby KAŻDE, ale to KAŻDE dziecko w szkole miało tego konkretnego tableta, i mysle, ze jak matki naprawde nie stac (ale co tam mozna sie zapozyczac) to dziecko daloby rade przezyc bez tego urzadzenia - moze nalezaloby popracowac nad jego poczuciem wartosci ale kurcze, tak sobie pomyslalam, ze jak ja bym z takim tekstem do ojca poszla to kilkanascie lat temu (ze nie wracam do szkoly dopoki czegos nie dostane) to dostalabym pasem w dupe i od razu wrocilabym do szkoly, av tabletem czy bez - i jakkolwiek nie pochwalam przemocy, to po prostu (moim zdaniem) ludziom naprawde brakuje czasem rozumu z obecnym podejsciem do dzieci



kolejna zyciowa potrzeba-tym razem 4 letniej siostrzenicy - telefon komorkowy (z hello kitty)- oczywiscie potrzebny tylko dlatetgo,ze reklamowany na kanale dzieciecym jako cos z HELLO KITTY!

o telefonie najpierw uslyszlaam od siostrzenicy(recytowala mi liste co chce ode mnie na urodziny)-mowie jej, ze hola od kazdego sie dostaje po 1 prezencie to pozostala przy telefonie. Porbowalam jej wytlumaczyc, ze nie moge jej kupic tak drogiego prezentu ale pobiega sie bawic

No spoko, ja wiem, ze dziecko chce bo zobaczylo reklame itp- ale podejscie mamui ,ze ona dziecku kupi, bo musi sie mala nauczyc obslugi telefonu itp itd-babcia kiwa glowa,ze tak tak bo to bardzo potrzebne zeby 4-latka miala telefon
-pokiwalam glowa z politowaniem i mowie,ze to tylko fanaberia bo po pierwsze mala juz umie obslugiwac teelfon-cyka fotki,nagrywa sie jak spiewa, dzwoni itp z telefonu swojej mamy, a po drugie ona ma 4 - lata - do kogo ma dzwonic jak siedzi w zlobku 4-5 godzin a reszte jest z babcia w domu Pomine ten drobny fakt, ze ejst na etapie gadania absolutnych glupot i ''zarcikow'' o pierdzeniu itp
-ale ba telefon taki potrzebny! pewnie po to zeby zadzwonic do innej 4 latki i wyszeptac "a wiesz powiem Ci sekret - puscilam purkawke"
sytuacja jest o tyle dla mnie zalosna,ze siostra ostatnio ciagnie kase do rodzicow bo jej na kredyt nei stac i jest taka biedna(no ale skoro jej pierwszymi potrzebami zyciowymi sa zelowa paznokcie co tydzien, pani do prasowania ciuchow i telefon dla 4 latki to coz na kreyt nie zostaje)

Wiem tez jak to bedzie wygladac za 4 lata- szef TŻ opowiada,ze smiechem,ze swojej 8 letniej corce musial zwiekszyc abonament telefonizny do 70zl miesiecznie bo jej nie starczalo na rozmowy z kolezankami

Szkoda, ze teraz sa abonamenty bez limitu bo ciekawa jestem do jakiej kwoty ludzie by doszli z telefonami dla dzieci - no i nie wiem czy ja jestem taka straszna ,ze uwazam,ze dzieci powinny sie umiaru uczyc bo naprawde nie wiem co bedzie jak takie dziecko bedzie mialo 18 lat i sobie zazyczy na urodziny limuzyne czy cos-rozumiem,ze kredyt i bierzemy?

Straszne. I głupie.
Zapożyczanie się na zbędne gadżety, odmóżdżanie swojego dziecka.
Żeby młode szantażowało, bo do szkoły nie pójdzie. Chore i absurdalne.

[GrumpyCat]

Napisane przez Nocna Nimfa

Wiem tez jak to bedzie wygladac za 4 lata- szef TŻ opowiada,ze smiechem,ze swojej 8 letniej corce musial zwiekszyc abonament telefonizny do 70zl miesiecznie bo jej nie starczalo na rozmowy z kolezankami

Podnoszę cycki z podłogi.

[201701300929]

Napisane przez GrumpyCat

Podnoszę cycki z podłogi.

ja tż powiedzialam,ze teraz juz wie ,czemu maja mniejsze premie

Straszne. I głupie.
Zapożyczanie się na zbędne gadżety, odmóżdżanie swojego dziecka.
Żeby młode szantażowało, bo do szkoły nie pójdzie. Chore i absurdalne.

ja tez tak mysle - ale uslyszalam,ze to norma i tak trzeba,zeby dziecka nie wysmiewali (choc ja wlasnie mysle,ze to raczej ''sprytny''szantaz)

[OYE]

Napisane przez _Tinkerbell

Po raz kolejny Ci tlumaczymy Oye - NIE kazdy sklep musi byc dostosowany do wozkow (sklepowych, inwalidzkich, dzieciecych). Fajnie jesli jest, ale nie jest to wymog bez ktorego nie otworza sklepu.

polskie znaki i przecinki mi uciekły. łapać skurczybyki!

Tlumacz sobie. Jak sie ma ograniczony swiatopoglad to nie musi. Szczegolnie w takim sklepie jak H&Y a co jak chcesz kupic wiecej niz jedna rzecz, np zestaw talerzy, szklanek, itp W zebach nosic?

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez Nocna Nimfa

ja tez tak mysle - ale uslyszalam,ze to norma i tak trzeba,zeby dziecka nie wysmiewali (choc ja wlasnie mysle,ze to raczej ''sprytny''szantaz)

dziwne te normy maja, moja corka chodzi do 4 klasy i niky w klasie nie ma telefonu.

[GrumpyCat]

Napisane przez OYE

[COLOR=silver]Tlumacz sobie. Jak sie ma ograniczony swiatopoglad to nie musi. Szczegolnie w takim sklepie jak H&Y a co jak chcesz kupic wiecej niz jedna rzecz, np zestaw talerzy, szklanek, itp W zebach nosic

U mnie w H&Y na wejściu są koszyczki. Poza tym te sklepy są małe, co za problem zanieść do kasy i iść po kolejne upatrzone rzeczy Póki co na tym wątku widzę tylko jedną ograniczoną osobę. Zgadnij kogo.
Nie ma przymusu robienia tam zakupów jeśli komuś forma nie odpowiada zawsze można iść na dział domowy do tesco Tam możesz sobie walić kręgi wózkiem ile chcesz.

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez OYE

dziwne te normy maja, moja corka chodzi do 4 klasy i niky w klasie nie ma telefonu.

To ty masz więcej niż 15 at szok

[OYE]

Napisane przez GrumpyCat

U mnie w H&Y na wejściu są koszyczki. Poza tym te sklepy są małe, co za problem zanieść do kasy i iść po kolejne upatrzone rzeczy Póki co na tym wątku widzę tylko jedną ograniczoną osobę. Zgadnij kogo.
Nie ma przymusu robienia tam zakupów jeśli komuś forma nie odpowiada zawsze można iść na dział domowy do tesco Tam możesz sobie walić kręgi wózkiem ile chcesz.

W moim swiecie nawet w sklepach typu H&Y dbaja o wygode klienta i kazdy czy z wozkiem czy na wozku moze sie po nich swobodnie poruszac. Widac w PL jeszcze do tego nie dorosli albo poprosu maja ludzi w Ale po co sie zmieniac jak ludzi to akceptuja. A co ma zrobic osoba na wozku, oczywscie co tam sie o nich martwic niech sobie robia zakupy w Tesco

[GrumpyCat]

Napisane przez OYE

W moim swiecie nawet w sklepach typu H&Y dbaja o wygode klienta i kazdy czy z wozkiem czy na wozku moze sie po nich swobodnie poruszac. Widac w PL jeszcze do tego nie dorosli albo poprosu maja ludzi w Ale po co sie zmieniac jak ludzi to akceptuja. A co ma zrobic osoba na wozku, oczywscie co tam sie o nich martwic niech sobie robia zakupy w Tesco

Nie wiem czy tam gdzie żyjesz są, ale u nas tak - sklepy internetowe, mówi ci to coś

[201705121341]

Napisane przez OYE

W moim swiecie nawet w sklepach typu H&Y dbaja o wygode klienta i kazdy czy z wozkiem czy na wozku moze sie po nich swobodnie poruszac. Widac w PL jeszcze do tego nie dorosli albo poprosu maja ludzi w Ale po co sie zmieniac jak ludzi to akceptuja. A co ma zrobic osoba na wozku, oczywscie co tam sie o nich martwic niech sobie robia zakupy w Tesco

Do Niemiec i UK też nie dotarło bo widziałam tam bardzo podobne sklepy

Wysłane z telefonu, jem ogórki i literki