![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Wątek stworzony po to by dzielić się zasłyszanymi i zaobserwowanymi nieodpowiedzialnymi zachowaniami rodziców względem ich dzieci. Nie chodzi tutaj o hejtowanie matek, ojców, macierzyństwa, bycia rodzicem itp., a o sytuacje, w których rodzice podchodzą bardzo nieodpowiedzialnie/bezmyślnie/bezrefleksyjnie/niekonsekwentnie do opieki i wychowania dziecka. Przykładowa sytuacja z matką OZM, jaką ja znam: dzieciak wali siekierą w drzwi, właściciel mieszkania (wujek dziecka) mu zabrania, a matka się wydziera na wujka, że ma się zamknąć, że to tylko dziecko, że ma się bawić jak chce. Kontynuacja.
Poprzednia część: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=728250 Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-04-14 o 08:07 |
![]() ![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
![]() ![]() Odnośnie Perse wypowiedzi,też chciałam ją zacytowac ale Mona zgadzam się z Tobą.Troszke rozbroiło mnie,porównanie twego o wiele mniejszego dziecka do tego niegrzecznego ![]() Zresztą zawsze mnie porównania rozbrajają,a mój syniuniu,córunia taka nie była,nie jest bo mega aniołek. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Jest to historia o upiornym synku kuzynki mojego znajomego
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
|
![]() ![]() |
![]() |
#5 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Straszne, że matka pozwala bawić się siekierą i trudno w to wierzyć. Natomiast to, że pozwala własnemu dziecku niszczyć cudze rzeczy jest całkiem realne.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
![]() ![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Samo to, że dzieciakom wpadają takie pomysły do głowy mnie nie dziwi, w końcu to dzieci, gorzej, że rodzice na to pozwalają. Mi i innym dzieciakom z osiedla też w młodym wieku przychodziły do głowy głupkowate pomysły tylko jak byli jacyś dorośli w pobliżu to nam nie pozwalali.
|
![]() ![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
No właśnie to jest przerażające,że matki,rodzice ogólnie mówią takiemu dziecku,a niech się pobawi,to tylko dziecko.Taa,pewnie jakby stała się jakaś tragedia to może by zmienili zdanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
postanawiam powrócić do kupy na stole.
dziewczyny, ale przerażają mnie matki, które twierdzą, że przewijanie w restauracji, przy stoliku, wśród ludzi JEDZĄCYCH jest "wybaczalne". Tu nie ma dyskusji, to po prostu jest chore, nie umiem tego inaczej nazwać. Karmienie - owszem, wystarczy się zakryć chustką, pieluszką (nie przeszkadza mi jak kobieta karmi nieprzykryta np. w parku, ale w restauracji wypada się przykryć) i nakarmić dziecko, ale przewijanie czyjegoś gówna na stoliku? serio? no ludzie! tak NIE MOŻNA! ja rozumiem, że matkom trzeba ułatwiać życie, ustąpić miejsca, przepuścić w kolejce - ok, nie ma sprawy. i powiedzmy, że to są "przywileje" matek, i jestem jak najbardziej za tym, żeby to kultywować, pokazywać młodszym dzieciom, że "ta pani ma dzidziusia w brzuchu, więc ustępujemy jej miejsca, bo jej ciężko" - super! Ale dawanie przyzwolenia na epatowanie cyckami wszędzie ( i NIE mam tu na myśli normalnego karmienia, kulturalnego, nawet bez przykrycia), na kładzenie pełnej pieluchy na stole, na smród kupy/moczu w restauracji, gdzie ludzie jedzą, czy na bieganie dzieciaków między stolikami albo podchodzenie do innych stolików, czy darcie się, jest po prostu złe, niekulturalne, chamskie i w ogóle. I nie, nie każda restauracja musi być przystosowana dla niemowląt/maleńkich dzieci. Jeśli w niej nie ma przewijaka/krzesełka (a warto o takie rzeczy zapytać, a nie zakładać, że na 100% są), to znaczy, że jest z założenia dla ludzi w wieku powyżej 5 lat. |
![]() ![]() |
![]() |
#9 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
Pamiętam jak kiedyś napisałam na wizazu, ze przebrałam dziecko na macie na podłodze w toalecie w restauracji (oczywiście korzystając z maty do przebierania). I pojawiły się głosy mega krytyczne. Moze to i dziwne, ale do głowy by mi nie przyszło przebieranie dziecka przy stoliku. Wolę partyzantkę w toalecie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
Perse-zaskoczyłaś mnie... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#11 |
ja.
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: niedaleko
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
a ja bym poszla przewinac do samochodu
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#12 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
gdybyś miała w poblizu samochód.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
![]() Ja nie wiem, wystarczy po prostu zapytac personelu "gdzie moglabym pieluche dziecku zmienic", ja nigdy nie mialam z tym problemu i nie kombinowalam tez z podloga w toalecie, bo dla mnie to tez niedpouszczlne na rowni z przewijaniem na stole. Czlowiek ma usta nie tylko do jedzenia ![]() Naprawde tak proste rozwiazanie jak poproszenie o pomoc jest tak trudnym zadaniem?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
#14 |
ja.
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: niedaleko
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
zazwyczaj z dzieckiem w miejsca publiczne wybieram sie samochodem, gdyz do najblizszego sklepu mam kilka km, a do miasta kilkanascie
![]() (inna rzecz, ze syn by nie wytrzymal tyle czasu w jednym miejscu i pewnie by do przebierania w resteruracji nie doszlo, bo bym sie tam z nim nie wybrala ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Zgadzam sie z Tinkerbell w 100%.
Mela by siedziala z kupa w pieluszce jakby nie bylo jej gdzie przewinac i tyle:P poza tym poki co nie wyobrazam sobie z nia wypadu do retauracji a jak bedzie wieksza to i tak na stol sie nie zmiesci haha ![]() I tez nie lubie jak ktos porownuje jedno dziecko do innego, chociaz sama sie czasem na tym lapie niestety, tak samo jak na nadmiernym chwaleniu malej... No ale staram sie panowac ![]() Przykladowo bylismy na sylwestra u znajomych, mala byla grzeczna i nie plakala, za to byli tez inni znajomi z dzieckiem ktore przeplakalo pol wieczora, na koncu to juz krzyk byl:/ i wcale nie uwazam, ze to dziecko bylo niegrzeczne, po prostu mialo problem z tym, ze bylo duzo nieznanych osob i ze miala spac w innym miejscu niz dom... |
![]() ![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Dziewczyny, chyba się nie zrozumiałyśmy
![]() Po pierwsze - nie oceniłam tej sytuacji, napisałam, że osoby uczulone na dzieci miałyby nerwa. Na mnie szczerze mówiąc nie zrobiło to wrażenia (tak, wiem, taki etap rozwojowy), ba - było mi na rękę, bo mój się zaczynał powoli nudzić, a tamten chłopczyk go zainteresował. Po drugie - może nie mam racji, ale gdy dziecko tak strasznie krzyczy (on nie płakał, on po prostu krzyczał), to ja coś robię, próbuję go czymś zainteresować. Ci rodzice po prostu stali i w ogóle nic nie robili, nawet na niego patrzyli. Ojciec trzymał jakieś tam ciastka w ręce, nie wiem, może chłopczyk je chciał? Potem jak wyszli to owszem - wziął go na barana, ale tak skakał, że po chwili go zdjął (w zasadzie to wyglądało, jakby chłopczyk spadł, bo był taki rozwścieczony). Nie oceniam tej sytuacji, ale uwaga - teraz hejtersko ocenię rodzinę. Niestety, ale wydaje mi się, że nie byli to ludzie, których ulubioną lekturą była psychologia rozwojowa dziecka. W ogóle dziecko wyglądało na dość zaniedbane (dla kontrastu mamie mejkap aż kapał z twarzy), było brudne (i nie poplamione jedzeniem jak to dziecko, tylko zwyczajnie brudne), miało brudne, porozrywane ubrania. Pomijam fakt, że było otyłe, bo tego mogą być różne przyczyny. I tak, wiem, nie powinnam porównywać do mojego, ale gdyby mój się tak zachowywał to wiecie, co bym zrobiła? Przeszła te dwa przystanki (bo tyle jechali) na piechotę, żeby dziecko jakoś spożytkowało tę energię, która go nosi. Mój synek też czasami krzyczy, zapłacze. Ale ja wtedy reaguję, nie stoję jak słup soli, jak gdyby to nie było moje dziecko. I nie napisałam wcale, że mój to taki aniołek, a inne to rozwrzeszczane bachory ![]() Hvid, nie ma u nas praktycznie w ogóle ścieżek rowerowych. Jedna jest - po niej spacerują i jeżdżą wszyscy, a szczególnie właściciele czworonogów, które biegają bez smyczy i nie raz byłam świadkiem, jak rowerzyści musieli się zatrzymywać przed pupilami. Jak chcę wyjechać z mojego osiedla, to muszę jechać po chodniku. Jest oznaczony jako dla rowerzystów, ale i tak już widzę te spojrzenia, jakbym jechała jeszcze z dzieckiem ![]() Poza tym jakiś czas temu miałam niefajny wypadek na rowerze i mam małą traumę, chyba na razie boję się jeździć z dzieckiem, nawet na siodełku. A tak w ogóle a propos przystosowania miasta do wózków - byłam wczoraj w szpitalu dziecięcym (wraz z przychodniami), w którym nie było podjazdu dla wózków ![]() ![]() Byłam w tym samym szpitalu gdzieś koło lutego i sytuacja była analogiczna, więc chyba nie jednorazowa. A o przewijaniu napiszę jeszcze potem ![]() ---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ---------- A więc teraz narażam się na hejt i gromy, ale ja raz przewinęłam dziecko w restauracji.. Wprawdzie nie na stoliku, a w kącie na ławie, ale nie w toalecie. Była to mała pizzeria, toaleta 2x2 nawet bez podziału na damską/męską. Szczęśliwie dziecko nie miało kupy (o czym wiedziałam), ale musiałam go przewinąć, bo miałam jeszcze ok. pół godziny drogi do domu, a bałam się, że przesika spodnie. Na dworze było już za zimno, była to jesień. Na mieście nie ma absolutnie ani jednego miejsca, gdzie można by przewinąć dziecko. Ostatnio otwarli pokój matki z dzieckiem w UM, ale to ostatnio, a po drugie - wiadomo, o której zamykają UM. Nie ma u nas w mieście publicznej toalety, no nic, absolutnie żadnego miejsca, gdzie nawet za opłatą można by przewinąć dziecko. Zamknęli u nas nawet McD ![]() ![]() Jak żyć?.. Cała akcja trwała jakieś 10 sekund i najbardziej zestresowany był Młody, nikt obok chyba nawet nie zauważył, że go przewijam (ani nic nie było czuć). No w każdym razie - gdyby był przewijak, chętnie bym skorzystała. Wręcz właśnie - jak idę do parku (Parku Śląskiego), to bardzo chętnie zahaczam o pewną knajpkę, gdzie jest przewijak i wiem o tym (Rebel, jakby kogoś to interesowało ![]() Ale z faktu, że u nas się nie dba o takie grupy społeczne jak matki z dziećmi, o niepełnosprawnych itd., to naprawdę czasami trzeba sobie radzić z tym, co się ma. |
![]() ![]() |
![]() |
#18 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
Co do karmienia- nie mam nic przeciwko, o ile kobieta robi to normalnie, dyskretnie i czymkolwiek się osłoni a nie rozbiera się do tej czynnosci jak Afrykańska kobieta plemienna i jeszcze buja gołym cycem przy innych. Jeśli chodzi o darcie się to chyba rodzice sami powinni ocenić wiek i upodobania dziecka, by wiedzieć, jak długo jest ono w stanie wytrzymać poza domem, jak reaguje na obce miejsca i nieznane sytuacje. Niestety- małe dziecko wyklucza całonocne imprezowanie i rodzice chyba powinni o tym wiedzieć, zanim zdecydują się na potomstwo. Ustępowanie miejsca ciężarnej- czy w kolejce, czy w autobysie, to się rozumie samo przez siebie i nie dopuszczam nawet myśli, że ktoś to może kwestionowac.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2015-01-03 o 18:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Uwaga, kolejny przykład. Jak jecie, nie oglądajcie.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 098
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
Dzisiaj prawie zabiłam dziecko wózkiem w Ikei - rozpędzone wpadło mi prawie pod koła, zabrakło może 5 cm. Rodzice na to nic, nawet nie wiem gdzie byli. Dla mnie to skrajnie nieodpowiedzialne, żeby puszczać dziecko samopas w takim sklepie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
przewijanie dziecka na sali restauracyjnej jest niedopuszczalne po prostu, nie ważne czy na stole czy w kącie. To jest sala w której się je!!!
|
![]() ![]() |
![]() |
#22 | |
ja.
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: niedaleko
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
matki chyba nie tyle sie domagaja, co po prostu karmia- to latwiejsze i wygodniejsze- dla matki i otoczenia- niz wysluchiwac ryku z glodu i zniecierpliwienia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
nie ma tak dobrze, niestety pachnie ![]() nie jest to nie wiadomo jaki odór, ale specyficzny zapach jest , nawet takiego 2-3 miesieczniaka co do przebierania w restauracji na stole gdzie inni jedza jestem zdecydowanie na nie, ni eraz nie dwa byłam z dzieckiem w restauracji i nigdy do takiego kroku zmuszona nie byłam raz bedąc w zakopanym mieliśmy niespodzianke siedzac na dworze w knajpie gdzie jedlismy i niestety zdarzyło sie, wiec najpierw pytałam w owej knajpie, potem oblatałam pół Krupówek i w McDonaldzie(chyba 10 knajpa w której byłam pytac o mozliwość) usłyszałam ze raczej nie znajdę takowego miejsca (z przewijakiem) no troche sie wkurzyłam bo miejsce nastawione na turystów z dziecmi włącznie i nie mogłam nigdzie przewinac małego ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#24 |
Konto usunięte
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Ja naprawdę jestem za tym, żeby w restauracjach były przewijaki, ale niech to będą restauracje przyjazne dzieciom. Niestety, musimy zrozumieć, że nie wszędzie będą udogodnienia dla nas. W jednej restauracji będzie przewijak, w drugiej nie. W jednej będzie krzesełko dla dziecka, w drugiej nie. Idę do restauracji, i jedyne wegetariańskie rzeczy, jakie widzę, to sałatki. no i co?
Albo czasem, olaboga, kiedy pytam o coś wegetariańskiego, to mi kelner odpowiada "no przecież są ryby w karcie". Widzę, że nie ma nic dla wege, ergo restauracja nie jest dopasowana do mnie jako do klienta, biorę manatki i wychodzę. Szukam innej, gdzie nie zaproponują mi ryby jako posiłku wegetariańskiego. |
![]() ![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Zgadzam się. Wiec gdzie przewinac dziecko w mieście, w którym nie ma do tego warunków, a gdy na dworze jest to niemożliwe ze względu na temperaturę?
|
![]() ![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Persephone nie chce mi sie wierzyc ze jest takie miasto w ktorym nie ma ani jednego miejsca do przewijania dziecka
![]() Zreszta moja mala ma zaraz 5 miesiecy a jeszcze nie zdazylo mi sie byc z nia w restauracji czy galerii takze problem dla mnie nie istnieje ![]() U lekarzy i w szpitalach takie miejsca sa wiec spoko. |
![]() ![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49579875]Zgadzam się. Wiec gdzie przewinac dziecko w mieście, w którym nie ma do tego warunków, a gdy na dworze jest to niemożliwe ze względu na temperaturę?[/QUOTE]
Ano trzeba szukać odpowiedniego miejsca. Jak w jednej restauracji nie ma przwijaka to trza drałować do następnej itd. |
![]() ![]() |
![]() |
#28 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Wydaje mi się, że dostępność przewijaka w danej restauracji zalezy od polityki tejże restauracji, czyli od klienta docelowego (proszę mi wybaczyć, jeśli mój tok myślenia nie jest prawidlowy, z businessem niewiele mam wspólnego). Są restauracje nastawione na "rodzinne" obiadowanie. Są też takie, które słyną z businessowych spotkań/"lanczy"/kolacji. Lub te eleganckie/ekskluzywne/z nouvelle couisine. W tych dwóch ostatnich raczej nie spodziewałabym się przewijaka, bo po prostu matki z niemowlętami nie mieszczą się w kategorii klientów pożądanych w takich przybytkach. Podobnie, jak my- zwykli zjadacze chleba. Jakoś nie czuję się z tego powodu dyskryminowana
![]()
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
![]() ![]() |
![]() |
#29 | ||
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49577072] A o przewijaniu napiszę jeszcze potem ![]() ---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ---------- A więc teraz narażam się na hejt i gromy, ale ja raz przewinęłam dziecko w restauracji.. Wprawdzie nie na stoliku, a w kącie na ławie, ale nie w toalecie. Była to mała pizzeria, toaleta 2x2 nawet bez podziału na damską/męską. Szczęśliwie dziecko nie miało kupy (o czym wiedziałam), ale musiałam go przewinąć, bo miałam jeszcze ok. pół godziny drogi do domu, a bałam się, że przesika spodnie. Na dworze było już za zimno, była to jesień. Na mieście nie ma absolutnie ani jednego miejsca, gdzie można by przewinąć dziecko. Ostatnio otwarli pokój matki z dzieckiem w UM, ale to ostatnio, a po drugie - wiadomo, o której zamykają UM. Nie ma u nas w mieście publicznej toalety, no nic, absolutnie żadnego miejsca, gdzie nawet za opłatą można by przewinąć dziecko. Zamknęli u nas nawet McD ![]() ![]() Jak żyć?.. Cała akcja trwała jakieś 10 sekund i najbardziej zestresowany był Młody, nikt obok chyba nawet nie zauważył, że go przewijam (ani nic nie było czuć). No w każdym razie - gdyby był przewijak, chętnie bym skorzystała. Wręcz właśnie - jak idę do parku (Parku Śląskiego), to bardzo chętnie zahaczam o pewną knajpkę, gdzie jest przewijak i wiem o tym (Rebel, jakby kogoś to interesowało ![]() Ale z faktu, że u nas się nie dba o takie grupy społeczne jak matki z dziećmi, o niepełnosprawnych itd., to naprawdę czasami trzeba sobie radzić z tym, co się ma.[/QUOTE] Mogłaś go rzewinąć w tej toalecie 2x2. 10 sekund to chyba trwało przekładanie pieluch. ![]() Cytat:
Jestemzwolennikiem karmenia w miejscach publicznych:i tak też karmiłam: z butli i piersią; wsklepach, parkach, restauracjach: be znegliżu i innych takich. Dziecka nie przebrałabym w restaurcji przy osobach, które jedzą. [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49579875]Zgadzam się. Wiec gdzie przewinac dziecko w mieście, w którym nie ma do tego warunków, a gdy na dworze jest to niemożliwe ze względu na temperaturę?[/QUOTE] W toalecie. W korytarzu toalet: w wózku, w kabinie, na tolecie, na podłodze. Raz mi się zdarzyło przebierać chodzące dziecko w miejscu publicznym. Akurat mieliśmy wsiadac do samolotu, gdy okazało się, ze dziecko trzeba było przebrać. Toaleta była za daleko. Znalałam w miarę ustronne miejsce przebrałam. Poza tą jedną sytuacją, nie pamietam zadnych tego rodzaju kryzysow.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:29.