Zakup w ciemno - strzał w 10 :) czy porażka?

[Lukrecja_Borgia]

Boję się zakupów w ciemno, bo tak naprawdę niewiele zapachów mi się podoba i potrafię w większości znaleźć coś, co mnie odpycha i już ( w sumie to zaleta, a ile można zaoszczędzić ). Skusiłam się jak dotąd na dwa strzały, oczywiście pod wpływem forum , wczytując się w wątki i recenzje. Hot Couture i Organza Indecence. Trafione w 100%
Ostatnio mam nieprzepartą ochotę wydać na coś pieniądze ( i jak to zwykle bywa w takich chwilach, jak na złość nie ma na co ), powoli krążę wokół perfumerii i coraz częściej zaglądam tutaj, na Perfumy... jak nic coś z tego będzie jeszcze nie wiem co, ale..

[BeYourself]

Wszystkie zakupy w ciemno (a było ich sporo) jak dotąd były sukcesem (odpukać!). A niektóre wielkimi miłościami, jak np. Rousse i Safran. Kto nie ryzykuje, ten nie ma. I nie pachnie.

[maja79]

Po okresie gdzie unikałam strzałów w ciemno (bo nie za bardzo mi wychodziły) ostatnio znów spróbowałam i w zakupach w ciemno mam same sukcesy
Cardinal Heeley - 10
Etra Etro - 9,5
Stella Sheer 2008 - 10
Le Feu - 10

Można by też dodać do tej listy zeszłoroczny ale bardzo celny strzał w ciemno:
Innocent - 10

Le Feu i Etrę już kiedyś poznałam, ale to się nie liczy, bo wówczas w ogóle mi się nie spodobały . Aż ostatnio zaczeły mi się podobać róże w perfumach i postanowiłam zaryzykować te 2 ewidentnie różane zapachy, pamiętając moje wcześniejsze negatywne wrażenia - no i nie zawiodłam się .

[Mendosita]

U mnie niestety wszelkie strzały w ciemno okazywały się nieudane. Co prawda czasem zapach mi się podobał (np. London), ale jakoś nigdy mnie nie zachwycił na tyle, żeby został ze mną na dłużej. A ostatni strzał (Sicily) wspominam dość dramatycznie. Na szczęście szybko znalazły nowy dom.
W sumie dziwne, że nie potrafię niczego w ciemno upolować- zawsze uważnie czytam opisy, wybieram perfumy z lubianymi przeze mnie składnikami, a jednak nie umiem sobie nic dobrać bez wąchania.

[Kota]

Chełpiłam się w tym wątku, że nie miałam nieudanych strzałów w ciemno... Życie zweryfikowalo te przechwałki, z dwa miesiące temu zaliczyłam bardzo nieudany strzał, zawiódł srodze Hermes...

[agnyska81]

Napisane przez Mendosita

A ostatni strzał (Sicily) wspominam dość dramatycznie. Na szczęście szybko znalazły nowy dom.

Ojoj, ja też dramatycznie wspominam mój strzał w ciemnow Sicily Też na szczęście szybko poszły.

Napisane przez Kota

Chełpiłam się w tym wątku, że nie miałam nieudanych strzałów w ciemno... Życie zweryfikowalo te przechwałki, z dwa miesiące temu zaliczyłam bardzo nieudany strzał, zawiódł srodze Hermes...

A który to Hermes taki niedobry? Aaa, Rouge?

[Kota]

Napisane przez agnyska81

A który to Hermes taki niedobry? Aaa, Rouge?

Agnysko, Eau, wyobraź sobie, niby taka nieszkodliwa woda w typie kolońskim, powinnam ją ukochać, a tu bęcki mi zrobiła, niewdzięczna...

[swish]

Wiele razy się zawiodłam, ale na Thierry Mugler-ze nigdy

[ktsw]

niedawno mialam ochote na zakup w ciemno nowego ogrodka monsunowego Hermesa. Na szczescie cos mi przeszkodzilo bo niedawno przetestowalam w sephorze i troche mnie odrzucilo
moje zakupy w ciemno:
shalimar light - super
zólte les belles - jestem fanka zielonych i tu sie troche zawiodlam
ck one summer - tez nie bardzo, uzywam kiedy nie zalezy mi tak bardzo ładnie pachniec (do sklepu po ziemniaki na przyklad )
o dziwo nie bylo tego tak duzo, myslalam ze wiecej, ale po przeglądnięciu moich flaszeczek to jednak wiekszosc znalam, albo mialam probke
teraz czaje sie (w ciemno) na Celine Oriental Summer, Pocalunek Smoka, i cos co mnie najbardziej nurtuje: Mintea

[agusiaAA 19]

Ostatnio unikam zakupow w ciemno. Po mojej dosc dramatyczym zakupie, ktory skonczyl sie długami zupelnie odechcialo mi sie takich zakupow.
Te nie udane
Wisch Chopard mydło
Angel innocent Rock mydlo
Prada intense delux smierdziel
Mgiełka do ciala victoria secret limonka i wanilia cały czas ja oswajam z coraz lepszym skutkiem
Jourdan The perfum z wymiany sam miod, a ja tego składnika nie nawidze w perfumach
Aniołek liliowy 1 test w perfumerii na papierku i wtedy mi sie spodobal, ale jak kupiłam i 3razy sie popsikalam to poszedl dalej w swiat


Te udane
Nina Ricci Les Belles cherry fantasy
Flowerbomb edt
Flowerbomb extreme
Amour de cacao
mgiełka do ciala victoria secret truskawka z czekolada i truflowa
Nina ricci Nina( byl tylko test na papierku w Sephorze)
Vera Vang Princess Podoba mi sie, ale nie na tyle zebym zagrzala przy nim miejsce na zawsze
Paco rabbanne Ultraviolet wywachałam go na kolezance, kiedy uczeszczałam na tance sposobal mi sie na tyle, zeby kupic bez testow na sobie

Na to wychodzi, ze mam duzo strzałow w ciemno i wiele udanych, ale ostatnio mam dosc juz gaf i mam zamiar zrobic ostatni strzal w ciemno i zakupic limitowke Very Wang Flower prinnces. A nie mam, jak go przetestowac, bo jest w Polsce nie dostepny, wiec innego wyboru nie mam jak strzelic.

[Ata77]

W ciemno kupiłam Amor
Nie jest to może miłość od pierwszego wrażenia, sięgnęłam jednak po niego po raz drugi i najgorzej nie jest!

[Paulinka_S]

ostatni strzal w ciemno-Stella sheer'08 kompletnie nieudany...

[agaa13]

ja ostatnio nie robie zakupów w ciemno......

[joasiak1]

Napisane przez agaa13

ja ostatnio nie robie zakupów w ciemno......

Ja też nie.

Zdecydowanie za dużo jest takich zapachów, które ewentualnie mogłabym mieć i których zakup rozważałabym, a które już znam, żeby kupować te niepoznane.

Szczególnie że ostatnio jakoś mało rzeczy mi się podoba tak na zabój.

[agaa13]

mówie oczywiscie o pełnowymiarowych flakonikach. jesli chodzi o odleweczki lub miniaturki to traktuje je jako wieksza próbke.

[ktsw]

no i mam za soba dwa kolejne strzaly a mialam juz nic nie kupowac!!

Pierwszy, juz dostarczony to: Elizabeth Arden, 5th Avenue, kupilam mamie na prezent, mysle ze całkiem ok, zobaczymy jak szybko zuzyje,hehe

Drugi to Neonatura Cocon Yves Rocher, jeszcze na nie czekam i strasznie jestem ciekawa,ale wcale nie wykluczam pomyłki

[Daffodilka]

Dwa razy zdarzyło mi się kupować perfumy przez Internet nie wiedząc dokładnie jak pachną. Pierwszy zakup był totalną porażką, a był to (z góry przepraszam liczne wielbicielki tych specyficznych perfum) Black Cashmere. Po przeczytaniu recenzji na Wizażu byłam przekonana, że BC stworzono specjalnie dla mnie, niestety już pierwszy psik pokazał, jak bardzo się myliłam. O drugich perfumach miałam już jakieś wyobrażenie ponieważ była to Prada Intense, a ja byłam już szczęśliwą posiadaczką Prady klasycznej. To był strzał w dziesiątkę - Prada Intense okazała się boska i tego zakupu nie żałowałam ani przez moment. Czeka mnie jeszcze jeden zakup w ciemno, bo marzy mi się Nu EDP YSL. Wstyd się przyznać, ale nie wiem jak pachnie, a w perfumeriach i na Allegro próbek, ani testerów nie uświadczysz. Może nie będę żałować, ale kto to wie...

[Wika28]

A myslalam, ze tylko ja kupuje perfumy w ciemno, po przestudiowaniu opisow na KWC Chyba wiekszosc moich zakupow w ciemno jest udana. Moze dlatego, ze podobaja mi sie zapachy nieskomplikowane i niewyszukane

Moje udane strzaly w ciemno to:

Clinique happy to be - gdyby byl trwalszy to bylby to moj KWC
Beyond Paradise Estee Lauder - calkiem sympatyczny zapach
Champs-Elysees Guerlain - na razie moj ulubiony
Eternity Moment CK - tez sympatyczny


przecietne:
Lanvin Oxygene - taki sobie nieszkodliwy i wcale nie pachnacy
Escada S - taki sobie ladny ale niczym nie ujmujacy
Gucci Rush II - bylby ok, gdyby nie trwalosc

i zupelnie nieudane:
neonatura YR, ta zielona, ma jakas nute, ktora mnie drazni, na szczescie znalazla nowa wlascicielke
anais anais - stoi sobie na polce i omijam je szerokim lukiem , juz nie mam nawet odwagi testowac, chyba sie nie polubimy

A teraz leca do mnie w ciemno:
Cabotine Gres - ciekawe co to bedzie
i Cerruti Image

i czaje sie na shalimara i insolence Guerlaina, baby doll YSL, pure poison i dune diora i ogrodek nilowy hermesa.

[ania 1980]

Jak dla mnie kupowanie w ciemno to czysty hazard..Ale raz kupilam w ciemno Apparition od Ungaro i nie zawiodlam sie ani na zapachu ani trwalosci.Raz chcialam kliknac Moschino- L´eu Chip end Chic i dobrze ,ze tego nie zrobilam bo plulabym sobie teraz w twarz(maly,podstepny smierdzielek).Teraz zastanawiam sie powaznie nad kupnem Lanvina-Rumeur,ale do konca nie jestem zdecydowana bo w zadnej perfumerii nie moge znalezc testera a do tego przeczytalam ,ze sa tam podstepne aldehydy no i chyba w tym wypadku zwyciezy zdrowy rozsadek.

[magdulenka]

Odświeżam troszkę wątek...
Właśnie dotarł do mnie najbardziej wyczekiwany zakup w ciemno i... totalna porażka! A jest to Pink Sugar. Wydawało mi się, że będzie moją wielką miłością, bo cukiereczki bardzo lubię, ale nie mogę, no po prostu nie mogę...
Jeszcze nie zidentyfikowałam, co mi w nim przeszkadza...
Wyruszam na poszukiwania

[moren]

W ciemno kupiłam tylko Cheap and Chic Moschino,na które miałam ochotę,ale nie miałam jak go przetestować.Czuję się w nim,jak stara babcia z jej zwietrzałymi,śmierdzącymi perfumami Nie wiem,czy dam się przekonać...

[Yola]

Napisane przez Yola

Mahora Guerlain- Euforia kiedy okazało sie strzałem w 10tkę Co więcej byłabym w stanie zaryzykować stwierdzenie, że ten zapach dokładnie tak sobie wyobrażałam Kusi ta loteria. Ale póki co frunie do mnie 75 mlzapachu mojego życia.. czyli Mahory na dzień dzisiejszy

Głupio tak cytować samą siebie. Ale próbkę Mahory mam cały czas w zanadrzu bo często przypominam sobie tę "euforię" i miłość, szczególnie gdy czytam jakieś jej recenzje na forum i kusi mnie znów kupić (i tak trzy razy się Mahory pozbywałam w zeszłym roku ) .... Ten zapach mnie zabił po jakimś czasie i teraz zabija przy każdym teście. Kiedy czytam, że to był zapach mojego życia to mi się śmiać chce

Napisane przez joasiak1

Ja też nie.

Zdecydowanie za dużo jest takich zapachów, które ewentualnie mogłabym mieć i których zakup rozważałabym, a które już znam, żeby kupować te niepoznane.

Szczególnie że ostatnio jakoś mało rzeczy mi się podoba tak na zabój.

Zgadzam się z tym
Teraz już nie kupuję w ciemno.. zawsze jest możliwość przetestowania, a jeżeli nie ma - to lepiej dla portfela. W domu jest tyle próbek do przetestowania, po co ryzykować.
Jedyne na co się czasem pod wpływem chwili perfumoholika skuszę, to na kupno zapachu który słabo pamiętam, słabo kojarzę.

[kama kama]

A ja wlasnie kliknelam Anglomanié.
I jestem bardzo, bardzo, bardzo podekscytowana i ciekawa.
Oczekuje królwej pudrów z wypiekami na twarzy.

[piroksena]

A ja niestety chyba się uzależniłam od strzelania w ciemno... Niezbyt to zdrowe dla portfela i dla wyrzutów sumienia, ale cóż - czytam o jakimś pachnidle, zapalam się, wertuję Allegro, licytuję... A to wszystko są koszta A na poważnie, dużo z mojej "kolekcyjki" w ten właśnie sposób się w niej znalazło. Lubię ten moment niepewności (ha ha), oczekiwania, otwierania paczki... Pierwszego psiknięcia. Często oczywiście okazuje się, że to nie to (przypadek wysoko choćby ocenianych na Wizazu Hot Couture EdP), ale ze 2-3 razy udało mi się trafić w swój gust idealnie (Princess VW). Czas chyba jednak zaprzestać tego niespecjalnie mądrego procederu, chociaż poznawanie zapachu w sieciowych perfumeriach jest takie nuuudne i mało romantyczne ("W czymś może pani pomóc?" "Mogę służyć pomocą" i ciężki wzrok "Justusa" na plecach)...Trudno w tych komercyjnych warunkach wyczuć duszę perfum :/

[bluegirl]

Napisane przez bluegirl

- Ostatni bardzo celny strzał zupełnie w ciemno to Belle de Minuit. PIękny, aromatyczny, upajający, rozkoszny aromat piernika.
- Mniej celna Dolce Vita, zupełnie w ciemno, mała używka, w czasie kiedy już do mnie frunęła mijałam ją na półce w Douglass, jednak nie wzięłąm jej do ręki, bo i tak było za późno.
- Celny był strzał niedawny w 50ml Jette by Night, cudna bliźniacza siostra Glorii Cacharel, której co prawda mam różnież 50ml, ale takiego zapachu nigdy nie za wiele.
- wyfrunął odemnie strzał w ciemno Brit Red i Caline Gres, nie moje były zupełnie, nie tego się spodziewałam.

Brit Red wtedy wyfrunęło, a znów nazad wróciło
Przecież on piękny jest, tylko wtedy było nam nie po drodze. Odszczekuję, obiecuję recenzje w niedługim czasie edytować w KWC, piękny, soczyście słodki ulep.

Strzał w ciemno, jakże udany i kochany Yves Rocher Nature Millenaire .

[Murszafka]

W ciemno Jeans Woman Trussardi -porazka

[siarka40]

do tej pory nie zdarzylo mi sie zrobic zakupow w ciemno - i nie planuje tego, przynajmniej w najblizszym (oraz troche dalszym) czasie. przede wszytkim dlatego, ze nad mania posiadania goruje u mnie chec stalego uzywania - stad na chwile obecna kupuje wylacznie zapachy, ktore mnie totalnie uwiodly - i wiem, ze bede sie nimi mogla spryskiwac o kazdej porze roku, na dowolne okazje, w zdrowiu i chorobie etc. bo jak kocham - to bez granic; stad kazdy nabytek musze darzyc tym uczuciem^^ aczkolwiek nie zapieram sie, ze nie zejde z mojej obecnej drogi, byc moze za jakis czas bede pierwsza do "zestrzeliwania" flaszek w ciemno

[piroksena]

Ostatnio trochę przycichłam w tych strzałach, ale czuję że już coś mnie nosi... Teraz jednak pieniążki pójdą na bardziej zbożny cel (torebeczka)

[Libra2]

Prawie wszystkie perfumy jakie posiadam kupiłam w ciemno ( min.AA Lemon Fresca i Pamplelune , Burberry Brit Sheer , Addict 2 )a to dlatego że nie mam po prostu gdzie ich przetestować.Jakimś cudem w żadnej drogerii nie ma testerów Do tej pory tylko
2 razy nie trafiłam był to Słon Kenzo który mnie zadusił i Be Delicious które mi podjeżdza nadpleśniałymi ogórkami, pierwszym zaopiekowała się moja siostra a drugi czeka na lepsze czasy.

[Calishanna]

męski Cristobal - mi się bardzo spodobał, TŻ mniej