Wegetarianizm - plusy i minusy

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez Amens

Ja gdy czuje się naprawdę osłabiona, zmęczona, suplementuje B12 w tabletkach. Warto takie nabyć i od czasu do czasu brać. Szczególnie w te zimne jesienne dni, gdy jeszcze nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich temperatur.

Aha. No i to dowód tego, że dieta wegańska nie jest zdrowa.

[miss venflon]

Napisane przez Wyrak

Z Miss Venflon sie zupelnie w sprawach dietetycznych nie zgadzam, ale przynajmniej ona nie wypisuje takich "ciekawostek" i nie ucieka sie do zenujacych podjazdow w moja strone

eee tam zaraz ci pojadę
oststanio odkryłam że moje mleko sojowe -a dokładniej ilość 100ml pokrywa 15% zapotrzebowania dziennego na witamine B12
tak mi sie przypomniało a propo weganizmu i suplementacji

[Lolka_L]

Oprócz soi, duże ilości wit B12 zawiera spirulina,extrakty drożdżowe Mniejsze, słonecznik, warzywa, produkty mleczne

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez Lolka_L

Oprócz soi, duże ilości wit B12 zawiera spirulina,extrakty drożdżowe Mniejsze, słonecznik, warzywa, produkty mleczne

A wiesz, że informacja iż B12 występuje w roślinach i drożdżach okazała się mitem i została obalona? Dlatego porzuciłam "karierę" weganki- wiele stron internetowych poświęconych weganizmowi, podaje, że B12 należy suplementować. To jest uczciwe postawienie sprawy. Najgorzej zataić tę informację w imię przyciągnięcia kolejnych dusz, które i tak odpłyną po tym jak się okaże, że doszło po latach do rozwinięcia anemii megaloblastycznej. Moje pytanie skierowane zostało do weganki, więc mleko odpada.

[lachryma]

Napisane przez ksiezniczkanajgorsza

-skąd czerpiesz wit. B12?
-skąd czerpiesz wit. D?
-skąd czerpiesz wapń w odpowiedniej ilości?

wapń- sery i inne produkty mleczne, fasola, soje i inne takie czy nawet orzechy i buraki.

witamina D biorę ze... słońca
a jak nie to z grzybów


B12: ostatnio czytałam, że rośliny strączkowe są źródłem tej witaminy, a także róznego rodzaju zboża. mam nadzieję

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez ksiezniczkanajgorsza

Najgorzej zataić tę informację w imię przyciągnięcia kolejnych dusz, które i tak odpłyną po tym jak się okaże, że doszło po latach do rozwinięcia anemii megaloblastycznej.

taaa... u każdego wege dochodzi do rozwijania się wielu okropnych schorzeń...
jak już wcześniej wspomniałam, w moim środowisku jest wiele osób wege i naprawdę nikt z nich nie jest chodzącym anemikiem ledwo trzymającym się na nogach.

[ksiezniczkanajgorsza]

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez lachryma

wapń- sery i inne produkty mleczne, fasola, soje i inne takie czy nawet orzechy i buraki.

witamina D biorę ze... słońca
a jak nie to z grzybów


B12: ostatnio czytałam, że rośliny strączkowe są źródłem tej witaminy, a także róznego rodzaju zboża. mam nadzieję

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------



taaa... u każdego wege dochodzi do rozwijania się wielu okropnych schorzeń...
jak już wcześniej wspomniałam, w moim środowisku jest wiele osób wege i naprawdę nikt z nich nie jest chodzącym anemikiem ledwo trzymającym się na nogach.

nie ma to jak czytanie całego wątku. MOJE PYTANIA ZOSTAŁY SKIEROWANE DO WEGANKI
a sama jestem wegetarianką

I bardzo proszę o podanie źródła, w którym jest mowa o tym, że w roślinach występuje witamina B12. I nie chodzi mi o ilości śladowe, które pochodzą z zanieczyszczenia tych roślin tylko o takie ilości które są w stanie zaspokoić dzienne zapotrzebowanie człowieka na witaminę B12. Bo to też jest ważne. Co z tego, że na powierzchni nieumytej marchwi znajdziemy odrobinę witaminy B12, jeśli aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie należałoby zjeść tej marchwi 10 kg w ciągu dnia?

[Lolka_L]

Napisane przez ksiezniczkanajgorsza

A wiesz, że informacja iż B12 występuje w roślinach i drożdżach okazała się mitem i została obalona? Dlatego porzuciłam "karierę" weganki- wiele stron internetowych poświęconych weganizmowi, podaje, że B12 należy suplementować. To jest uczciwe postawienie sprawy. Najgorzej zataić tę informację w imię przyciągnięcia kolejnych dusz, które i tak odpłyną po tym jak się okaże, że doszło po latach do rozwinięcia anemii megaloblastycznej. Moje pytanie skierowane zostało do weganki, więc mleko odpada.

a tu jest o innym micie, o micie że dieta wegańska powoduje niedobór B12

The truth is vegans don't need to worry. They don't need to start taking special supplements or eating nutritional yeast. The biggest untruth feeding this myth is that people have been told the only source of vitamin B12 is through animal-based foods (meat, dairy products, etc.). However, lack of vitamin B12 needn't be a concern, even if a person only eats plant foods. According to Dr. Vivian V. Vetrano, vitamin B12 actually comes from coenzymes, which are already present in bacteria found on the human body (in and around the mouth, for example).

In fact, vitamin B12 deficiency is often, according to Dr. Vetrano, a symptom of a larger problem; that is, it's not caused from a poor diet but rather from deficiency diseases that usually can't be treated simply by having the patient ingest additional vitamin B12. It is often caused by a digestive problem; Dr. Vetrano states that in the case of deficiency the body has a problem absorbing nutrients from food. Vitamin B12 deficiency, rather than being caused by diet, is often caused by Crohn's disease, celiac disease, and other digestive disorders.

http://www.naturalnews.com/029531_vi...B12_vegan.html

Sources for this story:

http://www.webmd.com/a-to-z-guides/...
http://www.wrongdiagnosis.com/v/vit...
http://www.roylretreat.com/articles...

a wiesz dlaczego męso zwierzece jest bogate w B12? przecież zwierzęta jedzą rośliny....

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez Lolka_L

a wiesz dlaczego męso zwierzece jest bogate w B12? przecież zwierzęta jedzą rośliny....

1) nie obchodzi mnie mięso, bo go nie jem
2) szlaki metaboliczne zwierząt mogą się różnić i różnią się od szlaków metabolicznych człowieka. To jest totalne pudło- jakbyś poczytała ilu pokarmów, które przyjmuje człowiek nie mogą jeść niektóre zwierzęta, albo ile leków, które są dla nas zbawienne dla zwierząt są trucizną i na odwrót to byś naprawdę tego nie pisała. Swoją drogą przeciwnicy testowania leków na zwierzętach (wśród których duża reprezentację mają właśnie weganie) jako argument podają właśnie to, że zwierzęta na leki reagują inaczej niż człowiek. Naprawdę w te klocki to nawet nie próbuj się ze mną bawić.

Do reszty odniosę się później.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez Lolka_L

a tu jest o innym micie, o micie że dieta wegańska powoduje niedobór B12

The truth is vegans don't need to worry. They don't need to start taking special supplements or eating nutritional yeast. The biggest untruth feeding this myth is that people have been told the only source of vitamin B12 is through animal-based foods (meat, dairy products, etc.). However, lack of vitamin B12 needn't be a concern, even if a person only eats plant foods. According to Dr. Vivian V. Vetrano, vitamin B12 actually comes from coenzymes, which are already present in bacteria found on the human body (in and around the mouth, for example).

In fact, vitamin B12 deficiency is often, according to Dr. Vetrano, a symptom of a larger problem; that is, it's not caused from a poor diet but rather from deficiency diseases that usually can't be treated simply by having the patient ingest additional vitamin B12. It is often caused by a digestive problem; Dr. Vetrano states that in the case of deficiency the body has a problem absorbing nutrients from food. Vitamin B12 deficiency, rather than being caused by diet, is often caused by Crohn's disease, celiac disease, and other digestive disorders.

http://www.naturalnews.com/029531_vi...B12_vegan.html

Sources for this story:

http://www.webmd.com/a-to-z-guides/...
http://www.wrongdiagnosis.com/v/vit...
http://www.roylretreat.com/articles...

a wiesz dlaczego męso zwierzece jest bogate w B12? przecież zwierzęta jedzą rośliny....

1) Do strony webdm- mój komentarz jest zbędny, po prostu wkleję fragment tekstu, który jest na tej stronie z własnym zaznaczeniem tego co najistotniejsze:
"Can vitamin B12 deficiency anemia be prevented?
Most people can prevent this anemia by including animal products like milk, cheese, and eggs in their diets. People who follow a vegan diet can prevent it by taking a daily vitamin pill or by eating foods that have been fortified with B12."


2) Strona naturalnews- przepraszam, ale sama nazwa tej strony sugeruje, że nie jest to źródło naukowe. Ale idźmy dalej- kto napisał artykuł i gdzie był on publikowany? Saturday, August 21, 2010 by: Cindy Jones-Shoeman, citizen journalist. Nie ma nic z naukowści. To nie jest opis badań. Może on zawierać własne przemyślenia, doświadczenia, ale nie ma rzeczy najważniejszej- opisu badań na odpowiednio dużej grupie pacjentów. W dodatku na dole, jako jedno ze źródeł autorka podaje wyżej wspomnianą stronę wembd, która ładnie wyłożyła że trzeba jeść produkty zwierzęce, albo suplementować.


3) Strona wrongdiagnosis

A) "List of causes of Vitamin B12 Deficiency

Following is a list of causes or underlying conditions (see also Misdiagnosis of underlying causes of Vitamin B12 Deficiency) that could possibly cause Vitamin B12 Deficiency includes:

• Vegans
• Pernicious anemia - see also causes of pernicious anemia
• Stomach removal
• Malabsorption"

B) Ta sama strona wrongdiagnosis na pytanie "Can it be prevented?" odnosi mnie do strony webmd, która to wyjaśnia, że trzeba jeść produkty zwięrzęce, bądź suplementować.

Kręcimy się w grajdole co? Przyznaj, czytałaś to, czy na szybko mi znalazłaś?


4) Strona roylretreat- przejrzałam i sprawdziłąm naukowość strony. Nie jest to niestety żaden autorytet. Ta pani popiera homeopatię. Jak chcesz wierzyć komuś kto mówi o pamięci wody to w porzo. Nie publikowała w każdym razie w pismach medycznych. Własną stronę może zrobić każdy... Pani Cindy Jones-Shoeman z naturalnews powołuje się na Panią Veterano. Więc to potwierdza- jedna nienaukowa strona posila się drugą nienaukową, bo tylko tyle pozostaje, gdy nauka mówi co innego.

Bazy danych z dziedziny medycyny to Medline/Pubmed. To jest już taki międzynarodowy standard wśród naukowców z branży.

[Lolka_L]

Napisane przez ksiezniczkanajgorsza

1) nie obchodzi mnie mięso, bo go nie jem
2) szlaki metaboliczne zwierząt mogą się różnić i różnią się od szlaków metabolicznych człowieka. To jest totalne pudło- jakbyś poczytała ilu pokarmów, które przyjmuje człowiek nie mogą jeść niektóre zwierzęta, albo ile leków, które są dla nas zbawienne dla zwierząt są trucizną i na odwrót to byś naprawdę tego nie pisała. Swoją drogą przeciwnicy testowania leków na zwierzętach (wśród których duża reprezentację mają właśnie weganie) jako argument podają właśnie to, że zwierzęta na leki reagują inaczej niż człowiek. Naprawdę w te klocki to nawet nie próbuj się ze mną bawić.

Do reszty odniosę się później.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------



D

Nie rozumiem Twojego napastliwego tonu. Myslałam, że to jest dyskusja, wymiana poglądów, doświadczeń i wiedzy, a nie słowna przepychanka i złosliwości.

Chciałam tylko zwrócić uwagę, że ze zwierzęta B12 nie syntetyzują i ze produkowana jest ona przez bakterie.

I nie zaprzeczam, że nie dobór B12 nie jest szkodliwy dla organizmu, bo jest. Tylko uważam, że odpowiednio zbilansowana dieta wegańska zapewnia odpowiednia jej ilość, o czym można przeczytac nie tylko na str. która podałam.A zapotrzebowanie na B12 jest nie wielkie
I nie uważam, ze weganian = anemik, bo tak nie jest.

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez Lolka_L

Nie rozumiem Twojego napastliwego tonu. Myslałam, że to jest dyskusja, wymiana poglądów, doświadczeń i wiedzy, a nie słowna przepychanka i złosliwości.

http://www.ajcn.org/cgi/content/abst...urcetype=HWCIT

tu jest artykuł wynaleziony przez bazę Medline ze wszystkimi namiarami kto, kiedy, gdzie, w którym roku.
"Am J Clin Nutr 89: 1627S-1633S, 2009. First published March 11, 2009; doi:10.3945/ajcn.2009.26736N
American Journal of Clinical Nutrition, doi:10.3945/ajcn.2009.26736N
Vol. 89, No. 5, 1627S-1633S, May 2009"

Wszystko podane wedle obowiązujących na całym świecie standardów. Jak widać źródło całkiem nowe rok 2009. To jest abstract- czyli skrót. Po prawej stronie jest link Full text- bez paniki tekst jest darmowy (wiedziałaś że czasami za naukowy artykuł trzeba zapłacić i z 50 dolców)?

Dlaczego to podaję? Bo świadomość na temat tego co naukowe a co śmieciowe jest bardzo niska.
Dlaczego reaguję ostro? Bo nie znoszę kiedy ktoś mówi, że weganizm jest możliwy bez suplementacji. Jest to ściema na resorach wystawiające bardzo złą opinię tym, którzy to kłamstwo rozpowszechniają. I w końcu najważniejsze- jest to kłamstwo wynikające z ideologii. NIE MA MIEJSCA NA IDEOLOGIĘ TAM GDZIE JEST NAUKA. ŚREDNIOWIECZE SIĘ SKOŃCZYŁO.

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Napisane przez Lolka_L

I nie uważam, ze weganian = anemik, bo tak nie jest.

Napisałam o anemii megaloblastycznej dlatego, że brak B12 w diecie prowadzi do tej anemii (po paru latach ze względu na zapasy w wątrobie). Jeśli ktoś jest weganinem i suplementuje to anemii mieć nie będzie. Problem cały polega na tym, że Ty uważasz, że suplementacja nie jest potrzebna, gdyż B12 występuje w roślinach. Ja Ci udowadniłam, że musisz suplementować. Potwierdzają to źródła, które sama podałaś, a to dlatego, że nie ma B12 w roślinach. Może po prostu nie znasz angielskiego słowa "fortified" czyli "wzbogacone"? Czytasz, że weganie powinni np. pić fortified soy milk i myślisz, że soja zawiera B12? Otóż nie zawiera. To są wszystko sztuczne dodatki- suplementy. Magiczne jedno słówko- a jak wiele zmienia.
Dodatkowo, któraś z 2 stron, które podałaś i które naukowe nie są zawiera informację o tym, że B12 wytwarzamy sami w jelicie. Oczywiście jest to prawda, jednak chciałabym zaznaczyć, że wytwarzamy ją w jelicie grubym i wydalamy. A wchłaniamy ją w jelicie cienkim po połączeniu z czynnikiem Castle'a wytwarzanym przez komórki okładzinowe żołądka. Ale to są informacje jeszcze z liceum. Nawet miałam to na maturze w 2003 heh. To, że podano informację iż potrafimy B12 syntezować, a nie podano jak i gdzie wchłania się ta witamina to ukazywanie półprawdy, a ukazywanie półprawdy jest manipulacją.

[skikien]

Napisane przez ksiezniczkanajgorsza

Dlatego porzuciłam "karierę" weganki...

Czemu zostałaś weganką? Porzuciłaś to bo trzeba było suplementować B12? Nie wiedziałas o B12 gdy podejmowałas decyzje o zostaniu weganką?

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez skikien

Czemu zostałaś weganką? Porzuciłaś to bo trzeba było suplementować B12? Nie wiedziałas o B12 gdy podejmowałas decyzje o zostaniu weganką?

Nie wiem do końca czy ten temat to miejsce. Chociaż chyba i tak masa ludzi potworzyła tutaj małe offtopy...

Otóż obracałam się w środowisku, w którym weganizm jest dość popularny. Mam znajomych którzy są weganami po kilkanaście już lat i są to ludzie naprawdę świadomi na temat witamin, rodzajów tłuszczy, aminokwasów egzo, endo itd. A jednocześnie ludzie, którym los zwierząt nie jest obojętny i naprawdę tak łatwo z weganizmu nie zrezygnują więc się starają. A jednak- i u nich pojawiły się problemy. Co prawda nie z B12, bo świadomość nt. B12 wśród tych wegan, których ja znam jest duża. Problem polegał na czymś innym- gęstość kości. Kolega po 14 latach weganizmu w wieku 30 paru lat ma ubytek gęstości kości ~19%, jego dziewczyna bodajże 21%. Jakbyś na niego popatrzył to byś nie pomyślał, że jest niedożywiony- piękna sylwetka, klata, brzuch, ramiona, barki, ładna skóra itd. Pojęcie o gotowaniu duże, na jedzeniu nigdy nie oszczędzał. Ale 2 złamania w 3 miesiące skłoniły go do badań DEXA. Niestety nie mówi się o tym, że problemem jest także Ca/wit.D. Zaczął suplementować witaminę D (dokładnie D2 gdyż niemożliwa jest sztuczna synteza D3- ta witamina zawsze ma pochodzenie zwierzęce, sprowadzał to zza granicy, bo te parę lat temu u nas w aptekach dostępne były tylko preparaty D3, nie wiem jak teraz). Ja sama też dużo czytałam i podpierałam się wiedzą ze studiów, wyszukiwałam w Medline, podpytywałam profesorów doktorów i przekonałam się, że naprawdę suplementacja B12 to za mało. Co z tego, że wytwarzamy D jeśli w naszej stefie klimatycznej mamy za mało słońca i za mało tej witaminy? Co z tego, że brokuły spośród roślin są najbogatsze w wapń jeśli mają go tak mało, że trzeba by było codziennie wpieprzać 5 dużych, brokułowych posiłków? Weganie popełniają standardowy błąd- pytasz o witaminę, czy pierwiastek, to Ci zaczną wymieniać strączkowe, nasiona itd, ale żaden z nich chyba nie przeliczył ile trzeba by było tych roślin zjeść żeby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie. A to jest istotne! Brokułowa raz w tygodniu to za mało.
Więc tak- wiedziałam, że suplementacja B12 jest potrzebna, ale gdy kolega postanowił suplementować jeszcze wit. D to zaczęłam się zastanawiać co to za dieta do cholery? Przecież nie o łykanie tabletek w jedzeniu chodzi. Zwierzęta były i są dla mnie ważne. Ale nie poświęcę dla nich własnego zdrowia. W dodatku moja siostra- stomatolog, była załamana. Pomiędzy 2 kontrolami, które odbyły się w odstępie około 8 miesięcy zrobiły mi się w zębach 3 ubytki. No cóż mam 26 lat i nie chcę w wieku 40 lat nosić protezy. Bardzo szybko przekonało mnie to do twarogów Akurat ostatnia moja wizyta u niej miała miejsce w czwartek- 2 lata bez dziur- chodzę tylko na lakierowanie Fluor Protectorem. [Swoją drogą wielu wegan nie stosuje past z fluorem, bo są nieekologiczne- krzyż na drogę. Też mam taką koleżankę- 25 lat, 6 lat weganizmu + dziadoska pasta = połowa jamy ustnej do ekstrakcji].

Podsumowując- weganizm to był błąd, przekonało mnie to tego wiele osób-wegan jak na ironię i ja sama przekopując internet i obserwując własny organizm.

Edit: i żeby nie było- jako główny czynnik w profilaktyce osteoporozy wymienia się aktywność fizyczną- kolega regularnie uprawa sport od wielu lat.

[Lolka_L]

W soi moze nie, ale w tofu ( jest sfermentowane ) jest cennym źródłem B12 jak i wapnia. Podobnie w drożdżach jest comlex B włącznie z B12.
To samo w spirulinie. Oczywiście to nie znaczy, że nie można wspierać się tab. z B12
I oczywiście nie chodzi o to,żeby się w tym watku kłócić

Mam wielki szacunek dla takich 100% wegetarian. Sama niestety tak nie potrafie, bo od dziecka mam słabość do ryb

Ideologią wegetarian jest miłość do zwierząt. Nie rozumiem za bardzo ideologi wegan. Przecież jak się np. krowe nie wydoi, to będzie cierpieć.
Może ktoś z wegan mi to wyjasni. To nie żadna złośliwość, bo mam duży szacunek dla tych ludzi . chociażby za to, że potrafią tak różnorodnir układać diete, ale ciekwość, dlaczego nie jedzą niczego co od zwierząt pochodzi.

[Lady1000]

Napisane przez Lolka_L

W soi moze nie, ale w tofu ( jest sfermentowane ) jest cennym źródłem B12 jak i wapnia. Podobnie w drożdżach jest comlex B włącznie z B12.
To samo w spirulinie. Oczywiście to nie znaczy, że nie można wspierać się tab. z B12
I oczywiście nie chodzi o to,żeby się w tym watku kłócić

Mam wielki szacunek dla takich 100% wegetarian. Sama niestety tak nie potrafie, bo od dziecka mam słabość do ryb

Ideologią wegetarian jest miłość do zwierząt. Nie rozumiem za bardzo ideologi wegan. Przecież jak się np. krowe nie wydoi, to będzie cierpieć.
Może ktoś z wegan mi to wyjasni. To nie żadna złośliwość, bo mam duży szacunek dla tych ludzi . chociażby za to, że potrafią tak różnorodnir układać diete, ale ciekwość, dlaczego nie jedzą niczego co od zwierząt pochodzi.

o właśnie, mnie też bardzo zastanawia ta kwestia. zawsze myślałam, że krowy wręcz POWINNO się doić. to jak z tym w końcu jest?

[Edo_ergo_sum]

Właśnie tego nie rozumiem... wolą suplementować zamiast brać z naturalnego źródła... błąd w logice, poświęcenie się ideologiom? Moralność?

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez Lolka_L

W soi moze nie, ale w tofu ( jest sfermentowane ) jest cennym źródłem B12 jak i wapnia. Podobnie w drożdżach jest comlex B włącznie z B12.
To samo w spirulinie. Oczywiście to nie znaczy, że nie można wspierać się tab. z B12
I oczywiście nie chodzi o to,żeby się w tym watku kłócić

Mam wielki szacunek dla takich 100% wegetarian. Sama niestety tak nie potrafie, bo od dziecka mam słabość do ryb

Ideologią wegetarian jest miłość do zwierząt. Nie rozumiem za bardzo ideologi wegan. Przecież jak się np. krowe nie wydoi, to będzie cierpieć.
Może ktoś z wegan mi to wyjasni. To nie żadna złośliwość, bo mam duży szacunek dla tych ludzi . chociażby za to, że potrafią tak różnorodnir układać diete, ale ciekwość, dlaczego nie jedzą niczego co od zwierząt pochodzi.

Tylko, że na aspekty ideologiczne chyba nie ma za bardzo miejsca na dietetyce. Ja się tematu nie podejmuję w każdym razie.

No i parę informacji: Tofu to tofu- powstaje ze skoagulowanego mleka sojowego. Tofu można zrobić w domu. Sfermentowane tofu to tempeh.

Tempeh i B12- pudło: http://jn.nutrition.org/cgi/reprint/131/4/1331S.pdf

Spirulina i B12- pudło: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10552882

pochodzenie roślinne pudło: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17959839


Jeszcze raz: chcecie być wegankami/weganami, to bądźcie, nikomu w talerz nie zaglądam. Nie chcecie suplementować? Wasze ryzyko i zdrowie, Wasza sprawa. Ale nie rozpowiadajcie bzdur o tym, że suplementować nie trzeba, bo będziecie miały zdrowie innych ludzi na sumieniu.

[Edo_ergo_sum]

Księżniczko, Ty masz wytłumaczenie, jesteś uczulona jak wcześniej mi pisałaś.
Czyli łyli ja wnioskuję że wegetarianizm jest jednym ze sposobów radzeniem sobie z tym defektem?
Gdybyś nie była uczulona była byś wege?
Czy poleciła byś zdrowemu osobnikowi bez żadnych defektów metabolicznych wegetarianizm?

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Tak z ciekawości

[Ainnel]

Napisane przez Lolka_L

Ideologią wegetarian jest miłość do zwierząt. Nie rozumiem za bardzo ideologi wegan. Przecież jak się np. krowe nie wydoi, to będzie cierpieć.
Może ktoś z wegan mi to wyjasni. pochodzi.

Napisane przez Lady1000

o właśnie, mnie też bardzo zastanawia ta kwestia. zawsze myślałam, że krowy wręcz POWINNO się doić. to jak z tym w końcu jest?

postanowiłam przejść na weganizm ze względów etycznych - wiem, że to forum dietetyczne i może zrobić się offtop. cóż, moim zdaniem wegetarianizm to trochę mydlenie sobie oczu, że nie przykłada się do cierpienia zwierząt, bo nie je się ich ciała, ale prawdę mówiąc z dwojga złego wolę zjeść befsztyk niż chociażby jajko. dlaczego? weźmy te kury za przykład. są chyba najgorzej traktowanymi zwierzętami. nioski są trzymane w bardzo ciasnych klatkach, ledwo mogą się ruszać, często obcina się im dzioby i pazurki, żeby się nie atakowały nawzajem. manipuluje się światłem, żeby znosiły więcej jajek, co dla nich także jest stresujące. mamy jajka, z niektórych jajek będą kurczęta, przy czym małe samice podzielą los matek, a małe samce pójdą na stoły, widziałam film, na którym żywcem wrzuca się je do maszyny do mielenia. całoroczna laktacja krów też nie ma nic wspólnego z naturą. krowie mleko jest dla cielaka, a on tego nie je - przecież cielęcina jest taaaka smaczna.
no, to tak pokrótce.

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez Ainnel

postanowiłam przejść na weganizm ze względów etycznych - wiem, że to forum dietetyczne i może zrobić się offtop. cóż, moim zdaniem wegetarianizm to trochę mydlenie sobie oczu, że nie przykłada się do cierpienia zwierząt, bo nie je się ich ciała, ale prawdę mówiąc z dwojga złego wolę zjeść befsztyk niż chociażby jajko. dlaczego? weźmy te kury za przykład. są chyba najgorzej traktowanymi zwierzętami. nioski są trzymane w bardzo ciasnych klatkach, ledwo mogą się ruszać, często obcina się im dzioby i pazurki, żeby się nie atakowały nawzajem. manipuluje się światłem, żeby znosiły więcej jajek, co dla nich także jest stresujące. mamy jajka, z niektórych jajek będą kurczęta, przy czym małe samice podzielą los matek, a małe samce pójdą na stoły, widziałam film, na którym żywcem wrzuca się je do maszyny do mielenia. całoroczna laktacja krów też nie ma nic wspólnego z naturą. krowie mleko jest dla cielaka, a on tego nie je - przecież cielęcina jest taaaka smaczna.
no, to tak pokrótce.

Piszesz o jajach 3. Nie wiem czy wiesz ale dostępne są też 0,1,2- poczytaj o tym jak chcesz. Nie mydl oczu, że każda kura żyje w takiej klatce.

[Ainnel]

Napisane przez ksiezniczkanajgorsza

Piszesz o jajach 3. Nie wiem czy wiesz ale dostępne są też 0,1,2- poczytaj o tym jak chcesz. Nie mydl oczu, że każda kura żyje w takiej klatce.

a, tak, zapomniałam wspomnieć o 0 i ewentualnie 1. pisałam o trójkach, które są najtańsze i najczęściej je widzę w sklepach.

[Edo_ergo_sum]

ja kupuje FR jajka. mięsko też FR GF.
W diecie nie ma miejsca na etykę tak jak Ty Księżniczka napisała.

[Edo_ergo_sum]

Ktoś coś wspominał o wit D.

http://mpkb.org/home/pathogenesis/vitamind

http://trevormarshall.com/BioEssays-...l-Preprint.pdf

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez Ainnel

a, tak, zapomniałam wspomnieć o 0 i ewentualnie 1. pisałam o trójkach, które są najtańsze i najczęściej je widzę w sklepach.

No niestety, w zwykłych sklepach w Polsce najczęściej widuję 3, raz widziałam 1, a prawdziwe ekojaja czyli 0 to tylko w sklepach z żywnością organiczną. We Fr jest z tym lepiej.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez Edo_ergo_sum

Ktoś coś wspominał o wit D.

http://mpkb.org/home/pathogenesis/vitamind

http://trevormarshall.com/BioEssays-...l-Preprint.pdf

to dla mnie?

[Edo_ergo_sum]

Nom Ty pisałaś, miałem gdzieś wiecej ale już nie pamiętam gdzie jak znajde to podejśle też jakąś alternatywną teorie jak zwykle:P

[Edo_ergo_sum]

Vegan day 1 listopada, święto zmarłych grunt to świadomość

[dragi]

Napisane przez Lady1000

o właśnie, mnie też bardzo zastanawia ta kwestia. zawsze myślałam, że krowy wręcz POWINNO się doić. to jak z tym w końcu jest?

Z krowy, podobnie jak z innych matek - ssaków, nie leci mleko przez cały czas. Żeby krowa dawała mleko, co rok musi mieć cielaka, który po porodzie jest prędko odstawiany. Jego miejsce zajmuje dojarka, jest ona w stanie podtrzymać laktację przez ok. 300 dni więcej informacji na str:

http://www.ferma.viva.org.pl/index.p...d=26&Itemid=54

[Wyrak]

Napisane przez miss venflon

eee tam zaraz ci pojadę
oststanio odkryłam że moje mleko sojowe -a dokładniej ilość 100ml pokrywa 15% zapotrzebowania dziennego na witamine B12
tak mi sie przypomniało a propo weganizmu i suplementacji

W soi nie ma witaminy B12, sila rzeczy nie bedzie jej w napojach na bazie soi. Ze strony wegan to zabawa w zaklinanie rzeczywistosci

Napisane przez Lolka_L

Oprócz soi, duże ilości wit B12 zawiera spirulina,extrakty drożdżowe Mniejsze, słonecznik, warzywa,

Nieprawda, zaden z tych produktow nie zawiera witaminy B12 co najwyzej zwiazki podobne do niej, ktore nie tylko sa dla czlowieka nieprzyswajalne jako B12, ale wrecz zmniejszaja przyswajanie witaminy B12.

Napisane przez Lolka_L

produkty mleczne

Faktycznie zrodlo roslinne

Napisane przez lachryma

wapń- sery i inne produkty mleczne,

A z jakiej rosliny robisz te sery ?

Napisane przez lachryma

witamina D biorę ze... słońca
a jak nie to z grzybów

(przypomnial mi sie inny temat o grzybach, rownie absurdalny).

Napisane przez lachryma

B12: ostatnio czytałam, że rośliny strączkowe są źródłem tej witaminy, a także róznego rodzaju zboża. mam nadzieję

Ciekawe gdzie to czytalas Pewnie w jakis "madrych" "naukowych" "obiektywnych" wege zrodlach. Rosliny nie zawieraja witaminy B12.

Napisane przez lachryma

taaa... u każdego wege dochodzi do rozwijania się wielu okropnych schorzeń...

Skadze znowu. Tyle, ze nie kazdy palacz sie nabawi strasznych schorzen. Nie porownuje oczywiscie diety wege do palenia, tylko wykazuje, ze taki argument jako wskazanie braku nieszkodliwosci czegos jest bez sensu.

Napisane przez Lolka_L

a tu jest o innym micie, o micie że dieta wegańska powoduje niedobór B12

To nie zaden mit, czysta zywa prawda.

Nie obrazaj innych uczestnikow dyskusji takimi "zrodlami".

According to Dr. Vivian V. Vetrano, vitamin B12 actually comes from coenzymes, which are already present in bacteria found on the human body (in and around the mouth, for example).

Pewnie, ze takie bakterie sa w ludzkim ciele. Tyle, ze u czlowieka tworzenie witaminy B12 odbywa sie juz w jelicie grubym, wiec nie jest mozliwa jej synteza z tego zrodla.

Napisane przez Lolka_L

a wiesz dlaczego męso zwierzece jest bogate w B12? przecież zwierzęta jedzą rośliny....

Co za bzdura.

Dlatego jest bogate w witamine B12, ze syntezuje je w swoich cialach, u czlowieka ze wzgledu na umiejscowienie tego procesu jest to niemozliwe.

Napisane przez ksiezniczkanajgorsza

http://www.ajcn.org/cgi/content/abst...urcetype=HWCIT

tu jest artykuł wynaleziony przez bazę Medline ze wszystkimi namiarami kto, kiedy, gdzie, w którym roku.
"Am J Clin Nutr 89: 1627S-1633S, 2009. First published March 11, 2009; doi:10.3945/ajcn.2009.26736N
American Journal of Clinical Nutrition, doi:10.3945/ajcn.2009.26736N
Vol. 89, No. 5, 1627S-1633S, May 2009"

Wszystko podane wedle obowiązujących na całym świecie standardów. Jak widać źródło całkiem nowe rok 2009. To jest abstract- czyli skrót. Po prawej stronie jest link Full text- bez paniki tekst jest darmowy (wiedziałaś że czasami za naukowy artykuł trzeba zapłacić i z 50 dolców)?

Dlaczego to podaję? Bo świadomość na temat tego co naukowe a co śmieciowe jest bardzo niska.
Dlaczego reaguję ostro? Bo nie znoszę kiedy ktoś mówi, że weganizm jest możliwy bez suplementacji. Jest to ściema na resorach wystawiające bardzo złą opinię tym, którzy to kłamstwo rozpowszechniają. I w końcu najważniejsze- jest to kłamstwo wynikające z ideologii. NIE MA MIEJSCA NA IDEOLOGIĘ TAM GDZIE JEST NAUKA. ŚREDNIOWIECZE SIĘ SKOŃCZYŁO.

Napisałam o anemii megaloblastycznej dlatego, że brak B12 w diecie prowadzi do tej anemii (po paru latach ze względu na zapasy w wątrobie). Jeśli ktoś jest weganinem i suplementuje to anemii mieć nie będzie. Problem cały polega na tym, że Ty uważasz, że suplementacja nie jest potrzebna, gdyż B12 występuje w roślinach. Ja Ci udowadniłam, że musisz suplementować. Potwierdzają to źródła, które sama podałaś, a to dlatego, że nie ma B12 w roślinach. Może po prostu nie znasz angielskiego słowa "fortified" czyli "wzbogacone"? Czytasz, że weganie powinni np. pić fortified soy milk i myślisz, że soja zawiera B12? Otóż nie zawiera. To są wszystko sztuczne dodatki- suplementy. Magiczne jedno słówko- a jak wiele zmienia.
Dodatkowo, któraś z 2 stron, które podałaś i które naukowe nie są zawiera informację o tym, że B12 wytwarzamy sami w jelicie. Oczywiście jest to prawda, jednak chciałabym zaznaczyć, że wytwarzamy ją w jelicie grubym i wydalamy. A wchłaniamy ją w jelicie cienkim po połączeniu z czynnikiem Castle'a wytwarzanym przez komórki okładzinowe żołądka. Ale to są informacje jeszcze z liceum. Nawet miałam to na maturze w 2003 heh. To, że podano informację iż potrafimy B12 syntezować, a nie podano jak i gdzie wchłania się ta witamina to ukazywanie półprawdy, a ukazywanie półprawdy jest manipulacją.

Proste

[kiciakasia]

Napisane przez Wyrak

W soi nie ma witaminy B12, sila rzeczy nie bedzie jej w napojach na bazie soi. Ze strony wegan to zabawa w zaklinanie rzeczywistosci

alez oczywiscie, ze w mleku sojowym moze byc b12!
jezeli jest to mleko uzupelnione o b12....

[Edo_ergo_sum]

hmm... od kiedy to człowiek syntezuję b12?

hmmm... temat b12 jest bardziej skomplikowany niż myślałem

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1458635/

http://bloodjournal.hematologylibrar.../5/11/1009.pdf

[Wyrak]

Napisane przez kiciakasia

alez oczywiscie, ze w mleku sojowym moze byc b12!
jezeli jest to mleko uzupelnione o b12....

Wlasnie tak sobie pozniej po napisaniu tamtego posta pomyslalem